Rzeczy, które zachwycają wszystkich poza Wami + offtopy, część 2.:)

[Finlora]

Napisane przez invisible_01

Dla mnie idealna temperatura to tak około 20 stopni i taka mogłaby być dla mnie cały rok. Niestety takie temperatury się zdarzają obecnie przez 2 dni w roku, bo nagle z +10 przeskakujemy na +30.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jutro z 35 przeskoczymy podobno na 25.
Mnie chyba bardziej dobijają takie przeskoki z dnia na dzień. Chociaż dobrze, że na 25 a nie 15 jak to już bywało.

[c27114ece7e97a9e5dae0bed5be495ab318e4b93_5e17be829368c]

Napisane przez invisible_01

Szczerze zazdroszczę wszystkim, którym dobrze się funkcjonuje w temperaturze 30+. Ja niestety taką pogodę przypłacam migrenami i problemami ze snem i z ciśnieniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziewczyny, cieszy mnie Wasze szczęście, autentycznie - ja lubię jak ludziom jest dobrze. Ale ja obecnie zdycham. Moje zwierzaki "zdychają". Bliscy i znajomi (starsi i dzieci) zdychają. Fajnie jak jest fajnie, ale 30 w cieniu bywa zwyczajnie upierliwe. A pada u nas raz na dwa tygodnie... przez 30 minut. Kiepsko.


Dodatkowo: bezśnieżna zima mnie nie zachwyca. Ja wiem, kierowcy sobie chwalą. A ja za śniegiem tęsknię. Tydzień śniegu (i to takiego niezbyt nadającego się do lepienia bałwana ) rocznie to dla mnie za mało. Pamiętam zimy z dzieciństwa. Tęsknię.

[Azarzelka]

Napisane przez invisible_01

Dla mnie idealna temperatura to tak około 20 stopni i taka mogłaby być dla mnie cały rok. Niestety takie temperatury się zdarzają obecnie przez 2 dni w roku, bo nagle z +10 przeskakujemy na +30.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Żarty żartami, ale podobno przeskok temperatury pomiedzy dzisiaj a jutrem to serio ma byc 10 stopni w dół

[I am Rock]

Napisane przez smerfetk_a

Jak bym nie miała 30 stopni w mieszkaniu to bym nie narzekała, ale niestety ledwo żyje

Wysłane z mojego Mi A1 przy użyciu Tapatalka

Ja mam wewnątrz 32 i jakoś wielkiego gorąca nie czuję. Ale należę do ciepłolubnych.

[invisible_01]

Problem z upałami jest też taki, że dla mnie osobiście ostatnie zimy (a więc raczej "ciepłe" - bo żeby nie było, ja zimna też nie cierpię i nienawidzę temperatur +5 ani tym bardziej na minusie - i bez śniegu) były dużo mniej kłopotliwe niż są ostatnie lata. Upały wymagają ode mnie sporego kombinowania, bo muszę szczególnie dbać o zwierzaki, schładzać je i ściśle kontrolować, muszę uważać na stan zdrowia rodziców i dziadków, a wreszcie muszę sama czuwać nad tym, czy to tylko migrena czy już może udar. Zima to dla mnie żadna przyjemna pora roku, ale mam centralne ogrzewanie i tak samo wszyscy członkowie mojej rodziny i w kontekście zdrowia widzę, że znoszą ją lepiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez niechcesztego

Mam dokładnie tak samo. Nie jestem w stanie zrobić nic więcej, po za tym co absolutnie koniecznie tj. wyjściem do pracy

W tym roku kurtkę zimową przestałam nosić w kwietniu, koszmar. Już mi źle na myśl o nadchodzących jesieni i zimie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja przez prawie cały czerwiec nosiłam jesienny płaszcz. Myślałam, że już nigdy nie będzie ciepło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez Azarzelka

Żarty żartami, ale podobno przeskok temperatury pomiedzy dzisiaj a jutrem to serio ma byc 10 stopni w dół

Ja słyszałam, że w przyszłym tygodniu ma się właśnie ochłodzić o kilkanaście stopni.

Czy mi się wydaje,że za dzieciaka to aż takich gorących lat nie było? No było gorąco, ale chyba nie aż tak. Albo mi się wydaje.

Zresztą mamy lato. I niezmiernie mnie zawsze dziwi zdziwienie i oburzenie, że latem gorąco. No rozumiem, że ktoś może nie lubić, ale to normalne, że jest gorąco.

Latem zauważam wieczne narzekanie, że gorąco, a zimą zaskoczenie na zasadzie "zima zaskoczyła kierowców"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez khloe

Ja słyszałam, że w przyszłym tygodniu ma się właśnie ochłodzić o kilkanaście stopni.

Czy mi się wydaje,że za dzieciaka to aż takich gorących lat nie było? No było gorąco, ale chyba nie aż tak. Albo mi się wydaje.

Zresztą mamy lato. I niezmiernie mnie zawsze dziwi zdziwienie i oburzenie, że latem gorąco. No rozumiem, że ktoś może nie lubić, ale to normalne, że jest gorąco.

Latem zauważam wieczne narzekanie, że gorąco, a zimą zaskoczenie na zasadzie "zima zaskoczyła kierowców"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na bank nie było takich upałów jak byłam dzieckiem. Zawsze mieliśmy termometr i kojarzę takie średnie temperatury latem 24 stopnie. Za to zimy były dużo ostrzejsze, te obecne uważam za bardzo łagodne. Niemniej niezależnie od temperatur zim nie cierpię przez wieczną ciemnicę - dużym plusem lata jest długi dzień, uwielbiam to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez invisible_01

Na bank nie było takich upałów jak byłam dzieckiem. Zawsze mieliśmy termometr i kojarzę takie średnie temperatury latem 24 stopnie. Za to zimy były dużo ostrzejsze, te obecne uważam za bardzo łagodne. Niemniej niezależnie od temperatur zim nie cierpię przez wieczną ciemnicę - dużym plusem lata jest długi dzień, uwielbiam to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj tak, pamietam te srogie zimy, za sniegiem nie tesknie ani odrobine

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

36 stopni na termometrze pamiętam,

asfalt tak rozgrzany, że się klapki zapadały,
zakaz wstępu do lasu z powodu pożarów

[Ellen_Ripley]

Napisane przez invisible_01

Na bank nie było takich upałów jak byłam dzieckiem. Zawsze mieliśmy termometr i kojarzę takie średnie temperatury latem 24 stopnie. Za to zimy były dużo ostrzejsze, te obecne uważam za bardzo łagodne. Niemniej niezależnie od temperatur zim nie cierpię przez wieczną ciemnicę - dużym plusem lata jest długi dzień, uwielbiam to.

Bo nie było.

[groszek75]

Ja nie pamiętam, tylko wieczory ciepłe pamiętam i od kilku lat mi tego brakowało, ale teraz nadrabia

I chyba się inaczej odczuwali, bo zieleni było więcej, teraz mamy skutki betonowych miast,że się nagrzewaja jak patelnie

---------- Dopisano o 17:18 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ----------

Napisane przez Finlora

A jutro z 35 przeskoczymy podobno na 25.
Mnie chyba bardziej dobijają takie przeskoki z dnia na dzień. Chociaż dobrze, że na 25 a nie 15 jak to już bywało.

Dlatego dziś już głowy bolą ludzi.

Ale dobrze,że chłodniej

Bo od soboty od nowa od 28 stopni i co dzień wyzej

[Vivienne]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;86939200]36 stopni na termometrze pamiętam,

asfalt tak rozgrzany, że się klapki zapadały,
zakaz wstępu do lasu z powodu pożarów[/QUOTE]Ja też pamiętam takie lato przez ten asfalt. I z tego czadu pamiętam noce u dziadków, którzy mieli w domu dodatkowy pokój (później dobudowany, przez to był niedogrzany, praktycznie zawsze było w nim chłodno), a jednego lata w połowie lat 90 nie dało się spać nawet tam.

No i z późniejszych lat, pamiętam, że lato 2006 roku było takie gorące i długie.

Ja osobiście uwielbiam lato, słońce, wysokie temperatury, jestem ciepłolubna, ale ostatnio też źle znoszę ten upał. Nawet w Egipcie czy w Tajlandii przy 36 st było mi przyjemniej niż w ostatnich dniach w Polsce. Nie chodzi chyba nawet o samą temperature, tylko o to ciężkie duszne powietrze.

Ale chociaż właśnie leżę wyciągnięta polzywa przed leżakiem to i tak lato wygrywa z zimą

[groszek75]

Ja pamiętam raz ulewe jak z mama z pracy wracałam, to buty sciagnelysny, bo było wody na chodnikach ponad kostki. I to z 25 lat temu bylo.

[Vivienne]

Napisane przez groszek75

Ja pamiętam raz ulewe jak z mama z pracy wracałam, to buty sciagnelysny, bo było wody na chodnikach ponad kostki. I to z 25 lat temu bylo.

W 1997 może. Wtedy były słynne powodzie, ale nawet w miastach,które nie zostały nimi dotknięte zdarzały się takie sytuacje z wodą do kostek czy po kolana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

[1=c27114ece7e97a9e5dae0be d5be495ab318e4b93_5e17be8 29368c;86938702]
Dodatkowo: bezśnieżna zima mnie nie zachwyca. Ja wiem, kierowcy sobie chwalą. A ja za śniegiem tęsknię. Tydzień śniegu (i to takiego niezbyt nadającego się do lepienia bałwana ) rocznie to dla mnie za mało. Pamiętam zimy z dzieciństwa. Tęsknię.[/QUOTE]
No tu się zgadzam. Jak ma być zimno to że sniegiem. A nie takie pitu pitu.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

Napisane przez I am Rock

Ja mam wewnątrz 32 i jakoś wielkiego gorąca nie czuję. Ale należę do ciepłolubnych.

Ja nawet nie wiem ile u mnie. Ale mam wiatrak i jest spoko. Klimy bym nie chciała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Napisane przez Vivienne

W 1997 może. Wtedy były słynne powodzie, ale nawet w miastach,które nie zostały nimi dotknięte zdarzały się takie sytuacje z wodą do kostek czy po kolana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie to już starsza byłam,ale też pamiętam, jak mama w Tv oglądała tych ludzi na łodziach, zoo jak zalalo. Akurat jechaliśmy na wycieczkę do Włoch za niedługo to pokazywali po drodze ci gdzie tam zalało.

U nas nie ma powodzi, podczas ulew w mieście zalewa na chwilę parę ulic,ale to wina ludzi. Bo wybudowali CH takie małe na odnodze rzeczki. Kiedys tam woda szla, a teraz nie ma gdzie , to od razu wylewa w paru miejscach

---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

My many w sypialni najcieplej teraz, bo 24, a tak super chłodem, dla zwierząt idealnie, uff.

[ciri15]

Wydaje mi się że upały się zdarzały i w latach 90. Ale trwały kilka dni a nie całe tygodnie. Były częściej burze i deszcze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

To też jest tak,że co ileś lat występują też anomalia u nas przez 2 lata nie było burzy, w tamtym roku sporadycznie, a w tym już limit wyczerpały w parę dni.

[triss_k]

Wczoraj byłam w Wawie - jechałam o godzinie 13 uberem bez klimatyzacji... ojapitolę...

[I am Rock]

Napisane przez groszek75

To też jest tak,że co ileś lat występują też anomalia u nas przez 2 lata nie było burzy, w tamtym roku sporadycznie, a w tym już limit wyczerpały w parę dni.

U nas w tym roku jeszcze porządnie nie zagrzmiało.

[groszek75]

A teraz mówili,że w lubuskim padł rekord dziś , o 15.20 było 38 stopni w cieniu

[khloe]

Napisane przez groszek75

A teraz mówili,że w lubuskim padł rekord dziś , o 15.20 było 38 stopni w cieniu

ja jestem z wlkp i termometr na zewnątrz, w cieniu pokazywał w najgorszym momencie 40,3 stopnia

[invisible_01]

Napisane przez khloe

ja jestem z wlkp i termometr na zewnątrz, w cieniu pokazywał w najgorszym momencie 40,3 stopnia

Masakra. Nawet w Hiszpanii jest chłodniej niż u nas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Gwennifer]

Zgadzam się, były upały, ale były też po 2-3 upalnych dniach burze z deszczem i piorunami, teraz powietrze stoi i nie ma się czym oczyścić. No i nie pamiętam w latach 90 takich temperatur w czerwcu, rzadko dochodziło do 29 stopni...
A spadek temp. poczują jutro Ci, co mieszkają poza miastem, w Krakowie ma być 28, ale cały beton jest nagrzany z tygodni, nie będzie różnicy.
Mnie nie przeszkadzają wysokie temperatury, świetnie w nich funkcjonuję, ale martwię się o moje zwierzaki. Mogłoby chociaż odrobinę powiać, wieczorem otwieram okna i powietrze ani drgnie.

[groszek75]

Ja tam zaraz czuje spadek, bo ja zmarzluch

[MiamiGlow]

Napisane przez triss_k

Wczoraj byłam w Wawie - jechałam o godzinie 13 uberem bez klimatyzacji... ojapitolę...

Ja widziałam autobus (taki jakiś na dalsze trasy, nie miejski) z otwartymi drzwiami. Przejeżdżał ulicą, ludzie siedzieli w środku i nie wiem... Albo klimatyzacji nie było, albo im się zepsuła. To naprawdę musiał być koszmar.

[anuska9111]

Jazda w taką pogodę bez klimy to musi być horror

[MiamiGlow]

Napisane przez anuska9111

Jazda w taką pogodę bez klimy to musi być horror

Naprawdę. I co taki pasażer może zrobić? Musi gdzieś dojechać, a podstawią mu taki autobus... Cieszę się, że nie byłam w środku. Umarłabym.

[Wolha wRedna]

Jestem z rocznika 87 i nie pamiętam w latach 90tych takich cyrków pogodowych jak teraz. Ja to ja, ale po rozmowach z osobami z pokolenia moich rodziców - oni też nie pamiętają.


Upał to było kiedyś 28-30 stopni, które zdarzyło się 3 dni z rzędu, a normalnie raczej temp kolo 25, chłodniejsze noce itp. Jasne były czasami jakie anomalie, ale teraz po woli anomalie stają się stanem normalnym.