Nasze sposoby na oszczędzanie(nie tylko pieniędzy) ^^

[dominikahh]

odświeżam

[Kala713]

Napisane przez dominikahh

odświeżam

to może dodaj coś od siebie,swoje sposoby na oszczędzanie

[Iwona 25]

najlepiej zużywać to co się ma, ale mi to nie wychodzi...ciągle coś kupuję

[kaledonia]

Napisane przez Iwona 25

najlepiej zużywać to co się ma, ale mi to nie wychodzi...ciągle coś kupuję

Ponadto próbować sprzedać to czego nie używamy czy nie potrzebujemy.
Łatwo nie jest, zwłaszcza z ubraniami i butami ( nawet takimi nieużytymi ).

[groszek75]

Napisane przez kaledonia

Ponadto próbować sprzedać to czego nie używamy czy nie potrzebujemy.
Łatwo nie jest, zwłaszcza z ubraniami i butami ( nawet takimi nieużytymi ).

A to nie łatwiej oddać metoda podaj dalej ? czy do PCK

[Kala713]

Napisane przez groszek75

A to nie łatwiej oddać metoda podaj dalej ? czy do PCK

Na pewno łatwiej pod warunkiem,że ktoś nie chce odzyskać części środków ,które na daną rzecz wydał.

[kaledonia]

Napisane przez groszek75

A to nie łatwiej oddać metoda podaj dalej ? czy do PCK

Kasy się w ten sposób nie odzyska, a poza tym te pck to ściema, wcale te ciuchy nie idą do ubogich.

Powoli coś tam sprzedają i dokładam do nowych rzeczy.

[groszek75]

No chyba logiczne, ze moje szpileczki nie pojda do starszej pani schorowanej, czy skorzana spodniczka, tylko oni to sprzedaja do lumpów i stamtad maja kase wtedy

to moze samemu pozanosic potrzebującym, jak wszystko to ściema

jezeli juz na cos wydaje z zamiarem noszenia w zyciu mi do glowy nie przyszlo by potem jeszcze sprzedawac, tlyko zawsze moim zamairem jest komus to oddanie, bo nie znosze nigdy tak ciuchow, ze mam szmate do wyrzucenia.

[effcia82]

Moim sposobem jest brak zdecydowania. Mam kilkadziesiąt towarów w koszyku na aliexpressie ale nie zamawiam bo się nie mogę zdecydować czy na pewno tego potrzebuję a jeśli tak to które wybrać

[kaledonia]

Napisane przez groszek75

No chyba logiczne, ze moje szpileczki nie pojda do starszej pani schorowanej, czy skorzana spodniczka, tylko oni to sprzedaja do lumpów i stamtad maja kase wtedy

to moze samemu pozanosic potrzebującym, jak wszystko to ściema

jezeli juz na cos wydaje z zamiarem noszenia w zyciu mi do glowy nie przyszlo by potem jeszcze sprzedawac, tlyko zawsze moim zamairem jest komus to oddanie, bo nie znosze nigdy tak ciuchow, ze mam szmate do wyrzucenia.

Te ciuchy na sprzedaż są zazwyczaj jak nowe. Znoszonych się raczej nie sprzedaje. Takie to faktycznie do jakiegoś kontenera czy na szmatki przerabiam ( zawsze to oszczędność na ścierkach ).

[mairi]

Hej, hej! Można? Tu krakowski centuś w Warszawie Ja oszczędzam na wcześniejszą emeryturę (w ogóle jestem zajawiona ruchem FIRE- Financial Independence Retire Early). Wiadomo, że w polskich warunkach to raczej słabo wygląda, ale pomarzyć można Oszczędzam głównie poprzez konta oszczędnościowe („zapłać najpierw sobie”) a potem dzielę resztę na kopertki. Budżet prowadzę od wielu lat więc wiem ile wydaję, mam apkę i od razu po wydaniu pieniędzy wpisuję do apki. W tym roku mam rok bez kupowania ciuchów i niestety raz poległam- kupiłam dwie sukienki na przecenie Oprócz tego- do newsletterów mam osobnego maila, nie wchodzę tam więc nic mnie nie kusi. Jak coś potrzebuję to najpierw patrzę na fejsbukowej śmieciarce a dopiero potem się zastanawiam nad kupnem (dość często wychodzi na to że nie potrzebuję). Przeraża mnie ile śmieci produkuję więc staram się również nie kupować rzeczy w plastiku, robię więcej przetworów, przymierzam się do własnego jogurtu i chleba. I tak by długo wymieniać...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Napisane przez kaledonia

Te ciuchy na sprzedaż są zazwyczaj jak nowe. Znoszonych się raczej nie sprzedaje. Takie to faktycznie do jakiegoś kontenera czy na szmatki przerabiam ( zawsze to oszczędność na ścierkach ).

No ja takie oddaje do Pck, znoszonych nawet nie mam i wstyd mi byloby komus to dac jakby bylo znoszone.

[kasztanka3]

Napisane przez groszek75

No ja takie oddaje do Pck, znoszonych nawet nie mam i wstyd mi byloby komus to dac jakby bylo znoszone.

Ja znoszone ubrania czy buty po prostu wyrzucam.

[groszek75]

Napisane przez kasztanka3

Ja znoszone ubrania czy buty po prostu wyrzucam.

No ja też

[kaledonia]

Napisane przez kasztanka3

Ja znoszone ubrania czy buty po prostu wyrzucam.

Gdzie indziej jak nie do kontenera na ciuchy ?
Do zmieszanych nie wolno

[kasztanka3]

Napisane przez kaledonia

Gdzie indziej jak nie do kontenera na ciuchy ?
Do zmieszanych nie wolno

Zazwyczaj jest to przy okazji duzych porzadkow, wiec po prostu dzwonie do firmy odbierajacej odpady u nas w budynku i mowie im, ze mam do wyrzucenia 3 worki ciuchow i butow i oni to wtedy zabieraja, tak samo, jak zuzyte sprzety czy meble. Odbieraja tez wszystkie segregowane smieci ze wszystkich mieszkan u nas.

[kaledonia]

U mnie są tylko te kontenery na ciuchy, jakieś 3 różne instytucje charytatywne i tyle. Nie mogę sobie po prostu wyrzucić do wora i pojemnika na śmieci.

Oddawanie nowych praktycznie ubrań to wg mnie nie jest oszczędzanie. Kupuję takie ciuchy na lata, a jak się zdarzy, że jednak mi coś nie podejdzie, nie lubimy się, gust się zmieni i nie mogę już zwrócić, to lepiej sprzedać.
Tanich nie biorę, bo zawsze wychodzę na takich zakupach jak Zabłocki na mydle

[kasztanka3]

Napisane przez kaledonia

U mnie są tylko te kontenery na ciuchy, jakieś 3 różne instytucje charytatywne i tyle. Nie mogę sobie po prostu wyrzucić do wora i pojemnika na śmieci.

Oddawanie nowych praktycznie ubrań to wg mnie nie jest oszczędzanie. Kupuję takie ciuchy na lata, a jak się zdarzy, że jednak mi coś nie podejdzie, nie lubimy się, gust się zmieni i nie mogę już zwrócić, to lepiej sprzedać.
Tanich nie biorę, bo zawsze wychodzę na takich zakupach jak Zabłocki na mydle

Tez bym nie oddala za darmo nowych czy prawie nowych ubran, bo po prostu sa na to za drogie.

[pingwin2]

Napisane przez kaledonia

Gdzie indziej jak nie do kontenera na ciuchy ?
Do zmieszanych nie wolno

W PL wolno z tego co wiem.

[missVivi]

Napisane przez kaledonia

U mnie są tylko te kontenery na ciuchy, jakieś 3 różne instytucje charytatywne i tyle. Nie mogę sobie po prostu wyrzucić do wora i pojemnika na śmieci.

Oddawanie nowych praktycznie ubrań to wg mnie nie jest oszczędzanie. Kupuję takie ciuchy na lata, a jak się zdarzy, że jednak mi coś nie podejdzie, nie lubimy się, gust się zmieni i nie mogę już zwrócić, to lepiej sprzedać.
Tanich nie biorę, bo zawsze wychodzę na takich zakupach jak Zabłocki na mydle

A z tymi kontenerami to nie jest w wiekszosci przekręt, że one są tylko teoretycznie "charytatywne" a w praktyce nalezą do firm które czyszczą ciuchy i potem normalnie sprzedaja do lumpów?

Ostatnio gdzies o tym czytałam i podobno np. kontenery caritasu są obsługiwane przez zewnetrzna firme, która moze uzywac loga caritasu w zamian za jakis procent zysków ze sprzedaży.

[kaledonia]

Groszek już właśnie o tym pisała.

[sania30]

Napisane przez missVivi

A z tymi kontenerami to nie jest w wiekszosci przekręt, że one są tylko teoretycznie "charytatywne" a w praktyce nalezą do firm które czyszczą ciuchy i potem normalnie sprzedaja do lumpów?

Ostatnio gdzies o tym czytałam i podobno np. kontenery caritasu są obsługiwane przez zewnetrzna firme, która moze uzywac loga caritasu w zamian za jakis procent zysków ze sprzedaży.

Albo sprzedają na czysciwo. Widziałam kiedyś w takim czysciwie sprzedawanym do firm zupełnie niezniszczone ubrania

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MiamiGlow]

Ostatnio jakaś Fundacja organizowała u mnie zbiórkę i chciałam oddać trochę swoich ubrań, których nie noszę, ale są w bardzo dobrym stanie. Poczytałam więcej i zrezygnowałam, bo wywieźliby je właśnie do lumpeksu. To jest oszukiwanie ludzi, w ulotkach sugerują, że ubrania trafią do potrzebujących. A w rzeczywistości pewnie dostają jakiś marny % zysku, a firma zarabia.

Patrząc na moje wydatki w tym roku padł rekord na leki i prywatne leczenie, ale na tym chyba się nie da zaoszczędzić. Pieniądze idą też na ubrania, ale tu muszę przyznać, że przez ostatnie lata prawie nie inwestowałam w garderobę, więc daję sobie pozwolenie. Szczególnie, że zmieniłam styl ubierania się. W ogóle z oszczędzaniem u mnie coraz gorzej i nie jestem pewna czy uda mi się zrealizować swój cel, by mieć pewną kwotę na koncie do końca 2019. Chciałabym jeszcze szkołę językową, będę musiała kupić nowy laptop, nie wiem jak poszaleję z urlopem, coś z kosmetyków ciągle mi się kończy... Masakra .

[anetta125]

Napisane przez mairi

Hej, hej! Można? Tu krakowski centuś w Warszawie Ja oszczędzam na wcześniejszą emeryturę (w ogóle jestem zajawiona ruchem FIRE- Financial Independence Retire Early). Wiadomo, że w polskich warunkach to raczej słabo wygląda, ale pomarzyć można Oszczędzam głównie poprzez konta oszczędnościowe („zapłać najpierw sobie”) a potem dzielę resztę na kopertki. Budżet prowadzę od wielu lat więc wiem ile wydaję, mam apkę i od razu po wydaniu pieniędzy wpisuję do apki. W tym roku mam rok bez kupowania ciuchów i niestety raz poległam- kupiłam dwie sukienki na przecenie Oprócz tego- do newsletterów mam osobnego maila, nie wchodzę tam więc nic mnie nie kusi. Jak coś potrzebuję to najpierw patrzę na fejsbukowej śmieciarce a dopiero potem się zastanawiam nad kupnem (dość często wychodzi na to że nie potrzebuję). Przeraża mnie ile śmieci produkuję więc staram się również nie kupować rzeczy w plastiku, robię więcej przetworów, przymierzam się do własnego jogurtu i chleba. I tak by długo wymieniać...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jakiej aplikacji używasz do prowadzenia budżetu? Zaczęłam prowadzić w tym roku na komputerze w excelu ale mam problem z systematycznym wpisywaniem rachunków i co miesiac coś mi się nie zgadza, nie jakieś duże kwoty, ale chciałabym to robić rzetelnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[beatiska]

Napisane przez MiamiGlow

Patrząc na moje wydatki w tym roku padł rekord na leki i prywatne leczenie, ale na tym chyba się nie da zaoszczędzić. Pieniądze idą też na ubrania, ale tu muszę przyznać, że przez ostatnie lata prawie nie inwestowałam w garderobę, więc daję sobie pozwolenie. Szczególnie, że zmieniłam styl ubierania się. W ogóle z oszczędzaniem u mnie coraz gorzej i nie jestem pewna czy uda mi się zrealizować swój cel, by mieć pewną kwotę na koncie do końca 2019. Chciałabym jeszcze szkołę językową, będę musiała kupić nowy laptop, nie wiem jak poszaleję z urlopem, coś z kosmetyków ciągle mi się kończy... Masakra .

pogrubione - normalnie tak samo jak u mnie, tylko zamiast laptopa, to muszę kupić telefon ;-)
----
Przeprowadziliśmy się i mamy teraz zmywarkę, rachunek za wodę duuuużo mniejszy. Dopiero miesiąc minął, więc muszę poobserwować w kolejnych. Ale na razie mogę stwierdzić, ze zmywarka to oszczędność

[groszek75]

Napisane przez MiamiGlow

Ostatnio jakaś Fundacja organizowała u mnie zbiórkę i chciałam oddać trochę swoich ubrań, których nie noszę, ale są w bardzo dobrym stanie. Poczytałam więcej i zrezygnowałam, bo wywieźliby je właśnie do lumpeksu. To jest oszukiwanie ludzi, w ulotkach sugerują, że ubrania trafią do potrzebujących. A w rzeczywistości pewnie dostają jakiś marny % zysku, a firma zarabia.

Patrząc na moje wydatki w tym roku padł rekord na leki i prywatne leczenie, ale na tym chyba się nie da zaoszczędzić. Pieniądze idą też na ubrania, ale tu muszę przyznać, że przez ostatnie lata prawie nie inwestowałam w garderobę, więc daję sobie pozwolenie. Szczególnie, że zmieniłam styl ubierania się. W ogóle z oszczędzaniem u mnie coraz gorzej i nie jestem pewna czy uda mi się zrealizować swój cel, by mieć pewną kwotę na koncie do końca 2019. Chciałabym jeszcze szkołę językową, będę musiała kupić nowy laptop, nie wiem jak poszaleję z urlopem, coś z kosmetyków ciągle mi się kończy... Masakra .

A czytalas o firmie Wtórpol?

[MiamiGlow]

Beatiska, czyli nie jestem jedyna. Ale powiem szczerze, że jest jeszcze coś innego, co mnie martwi. Że jak sobie odłożę kwotę X na koncie to jej wartość szlag trafi, bo przyjdzie kryzys. I potem będę narzekać, że wcześniej nie inwestowałam tego w siebie na bieżąco, kiedy jeszcze za takie kwoty można było wiele.

Groszek, nie znam, dzięki, poczytam!

[beatiska]

Napisane przez MiamiGlow

Beatiska, czyli nie jestem jedyna. Ale powiem szczerze, że jest jeszcze coś innego, co mnie martwi. Że jak sobie odłożę kwotę X na koncie to jej wartość szlag trafi, bo przyjdzie kryzys. I potem będę narzekać, że wcześniej nie inwestowałam tego w siebie na bieżąco, kiedy jeszcze za takie kwoty można było wiele.

Groszek, nie znam, dzięki, poczytam!

A to tak nie mam. Nie żałuję, przynajmniej na razie.
---


Powiem Wam, ze ja mam ciągłego stresa co do pracy. Nie wyobrażam sobie, co będę robić mając 50-60lat. Na pewno w obecnej pracy się nie utrzymam, bo to nie praca dla takich osób. A totalnie nie wiem, kto i gdzie chciałby zatrudnić 45-50 latkę bez konkretnego fachu, czy bez szczególnej specjalności.
Wiem też, że nie uda mi się odłożyć na tyle, by potem swobodnie utrzymywać się przez 20-30 lat z oszczędności. Przeraża mnie to myślenie i nie potrafię się go pozbyć.

[syyyyyylwia]

Co do oddawania dla fundacji, w krk np jedna z fundacji pomagających zwierzętom robi co kilka miesięcy kiermasz, na który wcześniej zbiera rzeczy od darczyncow. Ubrania, książki, roznosci. Ubrania np wychodzą tanio, ale zawsze to piątka (lub 10/20 za kiecke lub kurtke) dla kotów, a nie grosze za coś co poszło do lumpa. Książki większość chyba po dyszce. A mam parę worków rzeczy za małych, których nie udało się sprzedać, więc przed kolejnym muszę ogarnąć i im oddac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Napisane przez syyyyyylwia

Co do oddawania dla fundacji, w krk np jedna z fundacji pomagających zwierzętom robi co kilka miesięcy kiermasz, na który wcześniej zbiera rzeczy od darczyncow. Ubrania, książki, roznosci. Ubrania np wychodzą tanio, ale zawsze to piątka (lub 10/20 za kiecke lub kurtke) dla kotów, a nie grosze za coś co poszło do lumpa. Książki większość chyba po dyszce. A mam parę worków rzeczy za małych, których nie udało się sprzedać, więc przed kolejnym muszę ogarnąć i im oddac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo fajna sprawa. Popieram i w sumie kiedyś też oddałam coś na fanty