Bezdzietne z wyboru - część VI :)

[EvelineV]

Ja jeszcze w liceum uznałam, że nie chcę mieć dzieci i tkwię w tym przekonaniu do dziś, a skończyłam niedawno czterdziestkę. Nie wyobrażam sobie siebie w roli matki, a tym bardziej męża w roli ojca (on nie daje sobie rady nawet z opieką nad kotem). Zwyczajnie się do tego nie nadajemy i nie chcemy być rodzicami. Są w moim otoczeniu osoby, które nie do końca to rozumieją, ale na szczęście więcej jest takich, które to szanują i akceptują. Jesteśmy świadomi swojego wyboru, jest przemyślany, wielokrotnie obgadany i ostateczny, bo mąż wykonał wazektomię. Siostra męża ma dwoje dzieci. Kiedy się z nimi spotykamy, utwierdzamy się jedynie w przekonaniu, że podjęliśmy dobrą decyzję. Irytuje mnie stwierdzenie "a kto ci na starość szklankę wody poda?". Można odnieść wrażenie, że wielu stara się o dziecko po to, by sobie wychować służącego. Wydaje mi się, że nie taki powinien być cel rodzicielstwa, ale przecież ja się nie znam. Poza tym, urodzenie dziecka to jeszcze nie gwarancja, że będzie ono miało ochotę zaopiekować się rodzicami na starość, więc ten argument mnie nie przekonuje.

[Higurashi]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;87353513]Ja tam już w wieku 20 lat wiedziałam, że nie chce mieć żadnych dzieci.
Od tamtej pory minęło 8 lat i tylko utwierdzam się w tym przekonaniu.
A takiej radości zazdroszczę. lubię podróżować, sprawia mi to wiele frajdy, ale już spowszedniało i nie wywołuje u mnie jakis wielkich emocji.
Za to pamiętam jak dziś, jak pierwszy raz pojechałam sama za granicę w wieku 19 lat i zobaczyłam poraz pierwszy morze śródziemne. Wielkie fale, niebieska woda, piękna plaża. W niczym nie przypominało naszego Bałtyku.
Teraz jak już na nie patrzę to niestety nie widzę tego wielkiego wow jak wtedy.


Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Mnie też może spowszednieje ale też póki co od liceum mocno się trzymam narracji, że dzieci nie są dla mnie. I chyba z roku na rok czuję to coraz mocniej

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[PaulinaMigotka]

Również jestem bezdzietna i szczęśliwa z tego powodu. Cenię sobie spokój, ciszę, czas dla siebie. Dzieci nie chciałam tak od 20 roku życia. Teraz mam 31 lat i nadal nic się nie zmienia. Faceta nie mam, bo mnie wkurzają. Były który chciał mieć ze mną dziecko na szczęście już mnie nie nagabuje (ostatnio zostawiał róże na moim samochodzie - wyczailam go na monitoringu). Dziś zrobiłam pierwszy w zyciu tatuaż. Gadaliśmy trochę i tatuażysta stwierdził, że może powinnam mieć dzieczynę . Ogólnie też marudził, że nie chce dzieci . Ech ci faceci.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez kasztanka3

Wydaje mi sie, ze wszystko, co logicznie powinno byc "wow" jest najbardziej "wow" za pierwszym razem.

Ok, to może źle się wyraziłam. Teraz nie ma żadnego wow. Morze jak morze.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[kasztanka3]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;87355730]Ok, to może źle się wyraziłam. Teraz nie ma żadnego wow. Morze jak morze.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

No wlasnie to mialam na mysli

[Shar14]

Mój facet zastanawia się poważnie nad wazektomią. Byłoby dobrze, bo to legalne w Polsce, tańsze niż sterylizacja kobieca i sporo mniej inwazyjne. Pożyjemy, zobaczymy jak to będzie.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[mariamalaria]

Napisane przez AnnaVanDort

Pjona jakiś czas temu myślałam, że jestem w podbramkowej sytuacji, na szczęście był to fałszywy alarm. Liczyłam sobie wtedy hajs i ogarniałam Flixbusy w razie czego.

To tyle, jeśli chodzi o odmienianie się czegokolwiek.

Nie trzeba oszukać busa. Na stronach klinik są namiary na dowóz do nich z różnych miast polskich. W pakiecie z aborcją.
Też wiedziałam od liceum, że dzieci mieć nie będę. Bo nie chcę. Ileż się nasluchalam, że mi się odmieni, ileż głupich dopytywałam i życzeń musiałam przeżyć.
Ani przez chwilę w życiu nie chciałam dziecka. I już nie zechcę. I mieć na pewno nie będę.

[EvelineV]

Napisane przez mariamalaria

Też wiedziałam od liceum, że dzieci mieć nie będę. Bo nie chcę. Ileż się nasluchalam, że mi się odmieni, ileż głupich dopytywałam i życzeń musiałam przeżyć.
Ani przez chwilę w życiu nie chciałam dziecka. I już nie zechcę. I mieć na pewno nie będę.

Jakbym siebie czytała. I jeszcze "urodzisz swoje, to pokochasz". Na co moja odpowiedź: "a jeśli nie pokocham, to zniknie?"

[wlosomaniaczkaaa]

Ja takich bzdur od dawna już nie słyszę, ale nie jestem przesadnie towarzyska, mam wąskie grono znajomych i szanujemy swoje wybory.

W tym roku chyba najdosadniej poczułam jak dobrze mi bez dzieci. W dużej mierze przez znajomych rodziców, którzy zwierzali mi się z problemów związanych z rodzicielstwem.

A tu niespodzianka mnie spotkała... Schorowana teściowa mi się połamała i wymaga opieki 24h. Jakoś niespecjalnie wierzę, choć bardzo bym chciała, że będzie jeszcze samodzielna. Zawsze miałam z nią super kontakt, chętnie jej pomagałam, robiłam zakupy, do lekarzy woziłam, na kawki wpadałam, ale to życie w trójkącie, opieka... Normanie jakbym dziecko teraz miała. Dobrze, że mam ogarniętego męża i większość obowiązków wziął na siebie chociaż widzę, że też mu ciężko.

[tinkerver2]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Ja takich bzdur od dawna już nie słyszę, ale nie jestem przesadnie towarzyska, mam wąskie grono znajomych i szanujemy swoje wybory.



W tym roku chyba najdosadniej poczułam jak dobrze mi bez dzieci. W dużej mierze przez znajomych rodziców, którzy zwierzali mi się z problemów związanych z rodzicielstwem.



A tu niespodzianka mnie spotkała... Schorowana teściowa mi się połamała i wymaga opieki 24h. Jakoś niespecjalnie wierzę, choć bardzo bym chciała, że będzie jeszcze samodzielna. Zawsze miałam z nią super kontakt, chętnie jej pomagałam, robiłam zakupy, do lekarzy woziłam, na kawki wpadałam, ale to życie w trójkącie, opieka... Normanie jakbym dziecko teraz miała. Dobrze, że mam ogarniętego męża i większość obowiązków wziął na siebie chociaż widzę, że też mu ciężko.

Zatrudnijcie kogoś do pomocy i tyle. Nie ma co się poświęcać (siebie i swojego małżeństwa), żeby teściowej bandaże zmienił syn, a nie pielęgniarka. Oczywiście, odwiedzanie, drobna pomoc jak najbardziej, ale do większości powinna być jednak pielęgniarka/opiekunka

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez tinkerver2

Zatrudnijcie kogoś do pomocy i tyle. Nie ma co się poświęcać (siebie i swojego małżeństwa), żeby teściowej bandaże zmienił syn, a nie pielęgniarka. Oczywiście, odwiedzanie, drobna pomoc jak najbardziej, ale do większości powinna być jednak pielęgniarka/opiekunka

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Etap zmiany opatrunku mamy już za sobą. W sumie, to mąż ma, bo ja byłam kilka tygodni w delegacji. Swoją drogą, sto razy bardziej wolę zasuwać w pracy niż kimś się opiekować. Ona teraz przy chodziku ledwo chodzi. Trzeba jej podać jeść, pozmywać, przebrać się, czasami źle się położy i noga ją bardzo boli, trzeba poprawić. Dlatego musi mieć opiekę w dzień i w nocy. Dochodząca pomoc odpada, a w mopsie zaproponowali cenę za opiekę z kosmosu, w dodatku cała procedura ma trwać około miesiąca. Dużo taniej by wyszedł jakiś ośrodek, ale tam by się na śmierć zaryczała. Drogą nieoficjalną trzeba będzie jakąś opiekę ogarnąć.

Dzieci są absorbujące i drogie, ale są też radosne i motywują do działania. Ja jak kolejny raz słyszę o śmierci, to mam ochotę sama sobie w łeb palnąć.

[Linka25]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Dzieci są absorbujące i drogie, ale są też radosne i motywują do działania. Ja jak kolejny raz słyszę o śmierci, to mam ochotę sama sobie w łeb palnąć.

O to, to. Dzieci są wymagające i opieka nad nimi to wyzwanie ale na plus że się rozwijają i stają coraz bardziej samodzielne. A z osobami starszymi jest dokładnie odwrotnie. Mój mąż opiekował się schorowaną mamą, to było trudne.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnnaVanDort]

Napisane przez mariamalaria

Nie trzeba oszukać busa. Na stronach klinik są namiary na dowóz do nich z różnych miast polskich. W pakiecie z aborcją.
Też wiedziałam od liceum, że dzieci mieć nie będę. Bo nie chcę. Ileż się nasluchalam, że mi się odmieni, ileż głupich dopytywałam i życzeń musiałam przeżyć.
Ani przez chwilę w życiu nie chciałam dziecka. I już nie zechcę. I mieć na pewno nie będę.

Ooo, dobrze wiedzieć.

[elkiza81]

Mam 38 lat. Do 37 roku życia nie myślałam o dzieciach, musiałam się dorobić. Wiedziałam, że kiedyś te dzieci będę miała. I nic. Nawet nie mam faceta, a zegar biologiczny tyka. Mam małego dołka z tego powodu.

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka

[Pani_Robot]

Mam tendencje do idealizowania - jak długo (miesiącami) nie mam kontaktu z dziećmi i widzę je tylko czasem u dalekich koleżanek na Instagramie, kiedy są chwilowo ciche i grzeczne, to myślę, że nie było by tragedii, że może bym ogarnęła jakby się przytrafiło, a później wiedziona instynktem poszukiwacza wędruję do galerii za jakimś ciuszkiem i słyszę ten ryk w przymierzalni, bo to fajnie wyjść z bombelkiem na szopping - najlepiej całą rodziną... Oj jaki to jest zimny prysznic.

[Jimmy_Markum]

Napisane przez Pani_Robot

fajnie wyjść z bombelkiem na szopping - najlepiej całą rodziną...

No, fajnie.

Pewnie, że fajnie. A co?

[_zgryzota_]

Nie fajnie dla innych

Wysłane z mojego E6853 przy użyciu Tapatalka

[tinkerver2]

Napisane przez Jimmy_Markum

No, fajnie.

Pewnie, że fajnie. A co?

Yyyy? Co?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[kasztanka3]

Napisane przez tinkerver2

Yyyy? Co?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Chyba bol odwloka o to, ze komus moga bombelki przeszkadzac

[brandie]

To klasyk na tym wątku, jedyny taki na forum, bo w reszcie to często tylko ślubiki i starania o bomble, a zawsze musi wpaść jakaś madka i zrobić z siebie kretynkę xP

[Higurashi]

Napisane przez brandie

To klasyk na tym wątku, jedyny taki na forum, bo w reszcie to często tylko ślubiki i starania o bomble, a zawsze musi wpaść jakaś madka i zrobić z siebie kretynkę xP

To trochę ciekawe, bo ja jakoś nie czuję potrzeby biegania do wątków mamusiowych, a matki u nas pojawiają się nagminnie

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[brandie]

Napisane przez Higurashi

To trochę ciekawe, bo ja jakoś nie czuję potrzeby biegania do wątków mamusiowych, a matki u nas pojawiają się nagminnie

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

I do tego niczego odkrywczego nie mówią: "dzieci to największe szczęście", "nie wiesz co tracisz", "życie bez dziecka jest niepełne" i inne takie, które każda z nas słyszała juz 700 razy od różnych wujków i ciotków Chociaż ta ostatnia to cienki bolo, krucjat oye i golgie to nikt nie pobije

[tinkerver2]

O tak, oye i golgie, z tym jej słynnym, że matkom to powinni płacić do 18 roku życia dziecka za wychowywanie obywatela

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Higurashi]

Napisane przez brandie

I do tego niczego odkrywczego nie mówią: "dzieci to największe szczęście", "nie wiesz co tracisz", "życie bez dziecka jest niepełne" i inne takie, które każda z nas słyszała juz 700 razy od różnych wujków i ciotków Chociaż ta ostatnia to cienki bolo, krucjat oye i golgie to nikt nie pobije

Golgie to mistrzyni
Czasem mam wrażenie, że jak ktoś tak gada, to bardziej próbuje przekonać siebie, niż nas. Siedzę na kilku wątkach, gdzie są mamy (wątki np. Okołodietowe), znają moje podejście i żadna mi nie napisała nic takiego. Może są spełnione jako matki i nie muszą nic udowadniać sobie ani innym?

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------

Napisane przez tinkerver2

O tak, oye i golgie, z tym jej słynnym, że matkom to powinni płacić do 18 roku życia dziecka za wychowywanie obywatela

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

I wychowanie jej dziecka jest bardziej wartościowe niż praca jakichś korposzczurow

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[_zgryzota_]

Też jestem na kilku wątkach na jednym ostatnio dość intensywnie nawet, tam pojawił się ostatnio temat zachodzenia, nie zachodzenia w ciążę i dzieci, mimo że to w ogóle nie ma nic wspólnego z tematem wątku nie chciało mi się tego czytać i tylko czekałam aż to się w końcu kończy, ale nie of top na kilka stron. Naprawdę przesada, wypadałoby jednak trzymać się tematu wątku .

Wysłane z mojego E6853 przy użyciu Tapatalka

[Higurashi]

Napisane przez _zgryzota_

Też jestem na kilku wątkach na jednym ostatnio dość intensywnie nawet, tam pojawił się ostatnio temat zachodzenia, nie zachodzenia w ciążę i dzieci, mimo że to w ogóle nie ma nic wspólnego z tematem wątku nie chciało mi się tego czytać i tylko czekałam aż to się w końcu kończy, ale nie of top na kilka stron. Naprawdę przesada, wypadałoby jednak trzymać się tematu wątku .

Wysłane z mojego E6853 przy użyciu Tapatalka

No ja na tym wątku dietetycznym, na którym jestem nie mam nic przeciwko nawet dłuższym dygresjom, bo to już taki bardziej nasz plotkowy wątek, gdzie się znamy, wiemy mniej-wiecej co się u nas nawzajem dzieje więc tam to zrozumiałe, że dygresje będą

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[_zgryzota_]

Napisane przez Higurashi

No ja na tym wątku dietetycznym, na którym jestem nie mam nic przeciwko nawet dłuższym dygresjom, bo to już taki bardziej nasz plotkowy wątek, gdzie się znamy, wiemy mniej-wiecej co się u nas nawzajem dzieje więc tam to zrozumiałe, że dygresje będą

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Spoko a na wątku świątecznym gdzie opowiadamy jakie chcemy choinki pierniczki itp rozmowy o zachodzeniu w ciążę i nie możliwości zajścia w ciążę na kilka stron? Tu są chyba odpowiednie do takich tematów wątki które Omijam z daleka

Wysłane z mojego E6853 przy użyciu Tapatalka

[Higurashi]

Napisane przez _zgryzota_

Spoko a na wątku świątecznym gdzie opowiadamy jakie chcemy choinki pierniczki itp rozmowy o zachodzeniu w ciążę i nie możliwości zajścia w ciążę na kilka stron? Tu są chyba odpowiednie do takich tematów wątki które Omijam z daleka

Wysłane z mojego E6853 przy użyciu Tapatalka

No to zależy, ja mówię o tym konkretnym wątku, bo jak pisałam - on taki bardziej zyciowo-plotkowy się zrobił ze stałą ekipą. Od wątku bardziej ogólnego pewnie oczekiwałabym krótszych offtopow

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[brandie]

Napisane przez _zgryzota_

Spoko a na wątku świątecznym gdzie opowiadamy jakie chcemy choinki pierniczki itp rozmowy o zachodzeniu w ciążę i nie możliwości zajścia w ciążę na kilka stron? Tu są chyba odpowiednie do takich tematów wątki które Omijam z daleka

Wysłane z mojego E6853 przy użyciu Tapatalka

W wielu wątkach tak się dzieje, kiedyś chciałam śledzić kilka na Modzie, ale odpuściłam, bo też jakieś ciąże, porody, starania. Kiedyś ktoś dobrze podsumował, że czasem na Wizażu się czuje jak wśród panien na wydaniu w latach 50tych

[Higurashi]

Swoją drogą u mnie w otoczeniu ostatnio wysyp ciąż lub staraczek

Sent from my Mi A2 using Tapatalk