Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 5.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez Finlora

Chodzi mi o to jak ktoś napisał, że go te liczby przerażają, że tyle zgonów jest u nas z powodu covidu, w sensie te 3-4 procent zarażonych. Tylko że to nie jest 3-4% zarażonych a zdiagnozowanych, a to różnica, bo zarażonych jest pewnie dużo więcej więc liczba zgonów to wcale nie 3-4%.

Co do porównań to ja je rozumiem tak, że ten covid wcale nie taki straszny jak go malują i że z powodu innych chorób umiera dużo więcej ludzi i nikt tak nie panikuje bo się o tym nie myśli. A pewnie gdyby tak atakować ludzi codziennie informacjami ile osób zmarło na taką i taką chorobę, to też zaczęliby wpadać w panikę. Myślę, że (tfu tfu odpukać) mam większą szansę zachorować i umrzeć na raka niż na covid.

Jak tak popatrzeć z takiej statystycznej perspektywy to masz rację. Ja w panikę nie wpadam.
Ale i tak mi szkoda tych jednostkowych zgonów, bo jednak to człowiek, który potencjalnie moglby jeszcze trochę pozyc.
Tak na marginesie chyba wskaźniki śmiertelności innych chorób też liczy się w stosunku do przypadkow objawowych i zdiagnozowanych, a nie tylko podejrzewanych. I nie każdy nowotwór się uda zdiagnozować w porę.. .


[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87768854]Mam wrażenie, że wszystko może być objawem.

BTW, to co pisałam o chorowaniu na przełomie lutego/marca - pierwsze co, to temperatura spadła mi do 35,6. 2 dni tak się chyba bujałam z niską.



Pod warunkiem, że te respiratory faktycznie pomagają [/QUOTE]
A czułaś się wtedy osłabiona przy takiej niskiej temperaturze? Czy jakoś inaczej?
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87768951]Wiecie, co teraz doczytałam? ale pewnie wiecie
W lasach nie będzie od jutra obowiązywało zasłanianie ust maseczką.[/QUOTE]
O! Super, nie wiedziałam, to bede mogla wdychac sosnowe olejki nie przrz szmatę? masz źródło?

[j_fly]

Napisane przez chimay

Tego nie wiem, ale to było akurat nietypowe, bo ja mam zawsze w okolicach 36,5 i już przy podwyższeniu do 37,3 czuję, że mi gorąco, a to książkowo właściwie jeszcze normalna temperatura albo nieznacznie podwyższona i lekarze machają na takie coś ręką.



Dalej nie mam smaku i węchu. To pewnie może potrwać.

Lista objawów wydłuża się z tygodnia na tydzień. Teraz tak naprawdę wszystko może być objawem COVID.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Mnie się jednak trochę słabo robi, jak słyszę, że trzeba to przechorować. Czynniki ryzyka przy koronawirusie? Astma i niewydolność nerek. Na co cierpią moi rodzice? Jedno na astmę, drugie na niewydolność nerek.

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez Linka25

I tu lepiej nie będzie, a przypuszczalnie dużo gorzej. Właśnie przez kryzys wywołany przez Covid. I wtedy będziemy się zastanawiać, czy było warto, jeśli potwierdzi się śmiertelność Covid na poziomie 0,2%. Teraz większość decyzji podejmowana jest na podstawie mocno niepewnych danych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlatego mnie złamało to ogłoszenie "poluzowania" kraju, które dla mnie niespecjalnie nim jest. Chociaż nie wiem, może w ogóle trzeba nastawiać się na czekanie na badanie za pół roku, co dla ojca może być już zbyt długim okresem.

I negatywne komentarze w stosunku do tego, że rząd tak gwałtownie znosi obostrzenia też mnie rozwaliły...

Tylko o takich śmierciach, niestety, głośno nie będzie.

[kaledonia]

Czytam na różnych stronach w necie, że po tym wszystkim będziemy grubsi, a tymczasem ja jestem 3 kg do tyłu i w sumie nie wiem skąd
To chyba stres o wszystko tak na mnie działa, bo jem jak zawsze i w domu miesiąc.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87769020]


A czułaś się wtedy osłabiona przy takiej niskiej temperaturze? Czy jakoś inaczej?

O! Super, nie wiedziałam, to bede mogla wdychac sosnowe olejki nie przrz szmatę? masz źródło?[/QUOTE]

Ja się czułam osłabiona, czułam się tak słabo jakbym miała wysoką temperaturę, bolały mnie już wtedy mięśnie - i co 10 minut tę temperaturę mierzyłam (mimo, iż czoło czułam, że zimne), bo nie mogłam uwierzyć, że nie mam

https://www.wprost.pl/kraj/10316235/...komunikat.html

https://polskieradio24.pl/5/1222/Art...zenia-maseczki

[andra]

Napisane przez kaledonia

Czytam na różnych stronach w necie, że po tym wszystkim będziemy grubsi, a tymczasem ja jestem 3 kg do tyłu i w sumie nie wiem skąd
To chyba stres o wszystko tak na mnie działa, bo jem jak zawsze i w domu miesiąc.

Ja też 3 ale do przodu. Już szperam w szafie za czymś luźniejszym, ale nic tam. Wróci brak jedzenia ze stresu, to wróci dawna waga...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaylla]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87768951]Wiecie, co teraz doczytałam? ale pewnie wiecie
W lasach nie będzie od jutra obowiązywało zasłanianie ust maseczką.[/QUOTE]
Wiemy

Napisane przez natalcia250

czy ktoś się może orientuje, czy w Luxmedzie można teraz zrobić sobie badania okresowe, tzn. morfologię itp? bez skierowania. na stronie jest napisane, że nie robią badań laboratoryjnych na cito, ale nie znam się na tym i nie wiem czy to o to chodzi. jutro rano i tak zadzwonię, ale może tutaj ktoś wie

Nie można. Luxmed robi badania laboratoryjne jedynie kobietom w ciąży oraz osobom, które mają skierowanie z dopiskiem, że ma być na cito, czyli pilne. Bez skierowania nie zrobisz.
[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87769020]Jak tak popatrzeć z takiej statystycznej perspektywy to masz rację. Ja w panikę nie wpadam.
Ale i tak mi szkoda tych jednostkowych zgonów, bo jednak to człowiek, który potencjalnie moglby jeszcze trochę pozyc.
Tak na marginesie chyba wskaźniki śmiertelności innych chorób też liczy się w stosunku do przypadkow objawowych i zdiagnozowanych, a nie tylko podejrzewanych. I nie każdy nowotwór się uda zdiagnozować w porę.. .



A czułaś się wtedy osłabiona przy takiej niskiej temperaturze? Czy jakoś inaczej?

O! Super, nie wiedziałam, to bede mogla wdychac sosnowe olejki nie przrz szmatę? masz źródło?[/QUOTE]


Dzisiaj wyszło nowe rozporządzenie. Dodali właśnie ten wyjątek, że maseczka nie musi być w lesie. W parkach, na plaży musi, tylko ten las się pojawił jako wyjątek.



No i nie wiem czy wiecie, ale od jutra koniec zakazu przemieszczania się. Czyli już nie trzeba się obawiać zatrzymania przez policję i tłumaczenia, że ty tyko do sklepu czy za potrzebą psychiczną;P

[Linka25]

Niemiecki wirusolog Hendrik Streeck
twierdzi że śmiertelność Covid to 0,37% I jest na poziomie silnej grypy sezonowej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ville]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87768954]

Mnie przeraża raczej to, w jakim kraju żyję, niedostępność wielu procedur medycznych. Zasmucają mnie historie ludzi, których znam. Aktualna sytuacja służby zdrowia, niedostępność do procedur medycznych w przypadku onko- i innych pacjentów (mój ojciec czeka teraz na badanie, które miał mieć w marcu - nie wiem, kiedy się odbędzie, a sytuacja nie była super bezpieczna pół roku temu). [/QUOTE]

Jestem/byłam pacjentką onkologiczną i - mimo że o siebie nie martwię się bardzo, bo mam w miarę pozytywne podejście - zastanawia mnie, na ile niektóre choroby, wznowy chorób będą wyłapywane na czas, gdyż prawie wszystkie siły przeznacza się na walkę z Covidem.
Ja sama mam kontrole co pół roku w szpitalu i na ostatniej, telefonicznej, powiedziano mi, że nie są w stanie podać mi teraz terminu kolejnego badania, mam dzwonić w maju, może będą wiedzieć coś więcej.

Jeżeli cała ta sytuacja potrwa miesiąc, dwa (teoretyzuję) i potem badania kontrolne wrócą na normalne bądź chociaż połowicznie normalne tory, to pal licho. Ale ile osób nie otrzyma pomocy na czas, bo moment, gdzie możliwa byłaby interwencja lekarska, nie zostanie wyłapany w odpowiedniej chwili?

Nie chcę siać paniki albo dramatyzować, taka luźna myśl.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez ville

Jestem/byłam pacjentką onkologiczną i - mimo że o siebie nie martwię się bardzo, bo mam w miarę pozytywne podejście - zastanawia mnie, na ile niektóre choroby, wznowy chorób będą wyłapywane na czas, gdyż prawie wszystkie siły przeznacza się na walkę z Covidem.
Ja sama mam kontrole co pół roku w szpitalu i na ostatniej, telefonicznej, powiedziano mi, że nie są w stanie podać mi teraz terminu kolejnego badania, mam dzwonić w maju, może będą wiedzieć coś więcej.

Jeżeli cała ta sytuacja potrwa miesiąc, dwa (teoretyzuję) i potem badania kontrolne wrócą na normalne bądź chociaż połowicznie normalne tory, to pal licho. Ale ile osób nie otrzyma pomocy na czas, bo moment, gdzie możliwa byłaby interwencja lekarska, nie zostanie wyłapany w odpowiedniej chwili?

Nie chcę siać paniki albo dramatyzować, taka luźna myśl.

To jest ogromny problem. Może być mnóstwo ofiar pośrednich tej epidemii. Teraz leczą głównie covid. Niby leczenie zawieszone nie jest, ale wszyscy wiemy jak to może wyglądać. Już pisałam, że moja krewna ma podejrzenie raka krtani i lekarz jej powiedział może w maju zrobimy badanie, ale nie mogę obiecać, zobaczymy". Ja codziennie proszę los żeby nikt z moich bliskich nie potrzebował szpitalnej pomocy.
Życzę zdrowia i oby Twoje badanie się odbyło ⚘

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Ingrid80]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87768366]Też tak sądzę, że wychodzą przepychanki w sklepach przed świętami - MIMO obostrzeń to ludzi była masa.

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

I teraz przy tej zwyżce, która prawdopodobnie będzie - nasz szurnięty rząd luzuje, a przy 1/3 tego, co jest - zamykała. Oni się z kimś na łby pozamieniali? A taką dżdżownicą na przykład?[/QUOTE]Prawdziwe zluzowanie będzie, gdy otworzą szkoły i przedszkola.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87768511]Mogę mema a propos?

U nas "grzybiarki" zresztą i tydzień temu sobie stały przy drogach im tarcza kryzysowa nic nie pomoze[/QUOTE]

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patiasym]

Napisane przez Ingrid80

Prawdziwe zluzowanie będzie, gdy otworzą szkoły i przedszkola.

Co do przedszkoli to nie wiem jak będzie, ale otwieranie szkół w czerwcu nie miałoby chyba dużego sensu, a jakoś nie bardzo wierzę że uda się to zrobić wcześniej.

[Linka25]

Napisane przez ville

Jestem/byłam pacjentką onkologiczną i - mimo że o siebie nie martwię się bardzo, bo mam w miarę pozytywne podejście - zastanawia mnie, na ile niektóre choroby, wznowy chorób będą wyłapywane na czas, gdyż prawie wszystkie siły przeznacza się na walkę z Covidem.
Ja sama mam kontrole co pół roku w szpitalu i na ostatniej, telefonicznej, powiedziano mi, że nie są w stanie podać mi teraz terminu kolejnego badania, mam dzwonić w maju, może będą wiedzieć coś więcej.

Jeżeli cała ta sytuacja potrwa miesiąc, dwa (teoretyzuję) i potem badania kontrolne wrócą na normalne bądź chociaż połowicznie normalne tory, to pal licho. Ale ile osób nie otrzyma pomocy na czas, bo moment, gdzie możliwa byłaby interwencja lekarska, nie zostanie wyłapany w odpowiedniej chwili?

Nie chcę siać paniki albo dramatyzować, taka luźna myśl.

Opóźnienia to jeden problem, a za rogiem czai się kolejny: kryzys gospodarczy i jego wpływ na służbę zdrowia.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez ville

Jestem/byłam pacjentką onkologiczną i - mimo że o siebie nie martwię się bardzo, bo mam w miarę pozytywne podejście - zastanawia mnie, na ile niektóre choroby, wznowy chorób będą wyłapywane na czas, gdyż prawie wszystkie siły przeznacza się na walkę z Covidem.
Ja sama mam kontrole co pół roku w szpitalu i na ostatniej, telefonicznej, powiedziano mi, że nie są w stanie podać mi teraz terminu kolejnego badania, mam dzwonić w maju, może będą wiedzieć coś więcej.

Jeżeli cała ta sytuacja potrwa miesiąc, dwa (teoretyzuję) i potem badania kontrolne wrócą na normalne bądź chociaż połowicznie normalne tory, to pal licho. Ale ile osób nie otrzyma pomocy na czas, bo moment, gdzie możliwa byłaby interwencja lekarska, nie zostanie wyłapany w odpowiedniej chwili?

Nie chcę siać paniki albo dramatyzować, taka luźna myśl.

Pamiętam i trzymam kciuki za Twoje badanie!
W sumie o tym też myślę. Mój ojciec ma dysplazję dużego stopnia w przełyku, jest 10 lat po raku przełyku. W październiku podjęli z prof decyzję, że obserwujemy, nie robimy zabiegu. Teraz nie wiem, kiedy badanie się odbędzie, co będzie, jeśli zmiana będzie rozwijać się w złym kierunku, czy zrobią mu zabieg. Kiedy to zrobią.Najlepiej, żeby kontrola była właśnie wykonywana w jednym ośrodku z doświadczeniem onko, a na razie badania mamy wstrzymane...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tepsa]

Napisane przez patiasym

Co do przedszkoli to nie wiem jak będzie, ale otwieranie szkół w czerwcu nie miałoby chyba dużego sensu, a jakoś nie bardzo wierzę że uda się to zrobić wcześniej.

Myślę że szkoły ruszą we wrześniu, z przedszkolami trochę inaczej, bo jednak w wakacje mają dyżury

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patiasym]

Napisane przez Tepsa

Myślę że szkoły ruszą we wrześniu, z przedszkolami trochę inaczej, bo jednak w wakacje mają dyżury

Też tak sądzę

[Ingrid80]

Napisane przez Linka25

Dość szybko miałaś wynik testu liczac od wystapienia pierwszych objawów. Ale pierwsze objawy miałaś prawdopodobnie po długim czasie od zarażenia, to ciekawe.
A teraz jak się czujesz?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To prawda, że szybko. Nasz szpital czeka już 48h na wyniki. Szpital zamknięty, oddziały z personelem w kwarantannie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Ingrid80

To prawda, że szybko. Nasz szpital czeka już 48h na wyniki. Szpital zamknięty, oddziały z personelem w kwarantannie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ty też?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez patiasym

Co do przedszkoli to nie wiem jak będzie, ale otwieranie szkół w czerwcu nie miałoby chyba dużego sensu, a jakoś nie bardzo wierzę że uda się to zrobić wcześniej.

Otwieranie szkół przy obecnych obostrzeniach (przedszkoli też) nie ma sensu, jest to nie do przeprowadzenia. Klasy jako pomieszczenia są zbyt malutkie, by pomieścić uczniów w odstępie min. 2m, idą upały zaraz - dzieciaki wiele godzin w maseczkach? W domu jej nie muszą mieć. W przedszkolach - dzieci 4+ w maseczkach, wytłumaczenie, że muszą i nie mogą zbliżać się do kolegów - nierealne.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Monia284]

Napisane przez Hvid

Monia284

U mnie jest tak, że rząd duński nie pozwala obywatelom Danii teraz opuszczać kraju. Więc mąż miał przyjechać 17 marca do Polski i gucio z tego wyszło. No i nie wiemy, kiedy będzie mógł przyjechać. Dania luzuje obostrzenia, ale w dalszym ciągu granic nie zamierza otworzyć. Poza tym, otwiera szkoły, przedszkola, niedługo salony fryzjerskie itd. I rozgorzała tam dyskusja, czy to aby nie za wcześnie i nie będzie efektu jojo jak w Japonii.

Rozumiem. Każdy kraj robi trochę inaczej. Też wydaje mi się, że trochę za wszystko chcą wszystko otworzyć. Współczuję, każdemu jest ciężko, Tobie w tej sytuacji tyle czasu bez męża też.

[Monia284]

Napisane przez patiasym

Mnie dziwią porównania z rakiem i innymi chorobami niezakaźnymi. Rozumiem porównania z grypą czy ebolą, z HIV już trochę mniej (no nie przenosi się przecież tak łatwo, trzeba mieć z chorym bliższy kontakt), a już te inne porównania to dla mnie abstrakcja. Epidemie chorób zakaźnych rządzą się swoimi prawami, bo po pierwsze możemy się zarazić od innych (nie trzeba mi było wcale koronawirusa, ale zawsze jak widziałam kogoś z sezonowym przeziębieniem to starałam się trzymać od takich ludzi z daleka), po drugie własne bezpieczeństwo zależy też bardzo mocno od własnych zachowań (jeżeli większość Azjatów w miejscach publicznych już dawno nosiło maseczki, to wiadomo że zmniejszało to prawdopodobieństwa ich zarażenia się chorobami roznoszonymi drogą kropelkową - można sobie narzekać, że maseczki niewygodne i że w nich duszno ale jednak chronią).

No i wirusa ot tak się nie pozbędziemy. Czasem będziemy trzymać się zasad, ale musimy wyjść i jest jakieś ryzyko zarażenia się. Nie ma idealnego zabezpieczenia. Szczepionka też może nie być pewna. Rak to czasem geny, ale często też styl życia, więc jakiś wpływ mamy. Chociaż rak to powaząn choroba i jest tyle jego rodzajow... Moja mama zmarla na raka szyjki macicy. Zachorowała, pozniej byla remisja poltora roku jakos, ptoem wrocilo. Łącznie razem z remisja trwalo to 5 lat. To co trzeba robić to badać się i dbać o siebie. Jeżeli koronawirus ma jednak mniejszą śmiertelność, to chociaż to pocieszające.

Co do tego co będzie się dziać w szpitalach to też się boję. Niby wirus, ale naprawdę potrafi wszystko sparalizować. Widzicie nawet dajmy na to 2 % populacji w szpitalach, ale przy tak dużej populacji to jest problem. Życie się zmienia, nie da się tego teraz uniknąć. No i wtedy jest problem kto ma pomagać chorym na choroby przewlekłe, jest strach przed wirusem. Mam kolegę, który miał mieć teraz operację na nogę, powikłanie z cukrzycy, też długo czekał, no ale co zrobić musi czekać. No i przy tym wirusie nie da się stwierdzić kiedy będzie operacja. No ale w stanach nagłych muszą robić, przecież też nie może być tak, że ktoś musi mieć teraz operację w związku z rakiem, a musi czekać. To by było straszne. Choxciaż, wiem to może się dziać i to straszny problem. No a przy raku czas bardzo się liczy.

[Ingrid80]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87769372]Ty też?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja nie, bo nie.mialam bezpośredniego kontaktu z zarazonymi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Ingrid80

Ja nie, bo nie.mialam bezpośredniego kontaktu z zarazonymi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87769487]To dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Na razie sytuacja jest rozwojowa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez j_fly

Lista objawów wydłuża się z tygodnia na tydzień. Teraz tak naprawdę wszystko może być objawem COVID.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie. Dlatego nie możemy też się nakręcać. Czasami każdy z nas może czuć jakieś osłabienie, ale to nie musi być koronawirus. Ok, hipotetycznie możemy zarazić się nawet w sklepie, ale nie oszukujmy się, jeżeli nie pracujemy teraz i chodzimy tylko do sklepu (w sensie niektore osoby albo praca zdalna), to niestety nawet przy gorączce nam wtedy pewnie nie zrobią testu, bo stwierdzą, że u nas za małe ryzyko było zarażenia się i są inne osoby, które mają większe wskazania do testu, które np czy pracują teraz z ludźmi czy coś. No i teoretycznie możemy być zarażeni ale nic nie zrobimy. Najwyżej wyleżymy w domu skoro mamy możliwość i w końcu nam minie albo jeżeli będziemy musieli wrócić do pracy to weźmiemy L4, tylko wtedy niestety sami nie wiemy czy leżymy w domu na przeziębienie czy koronawirus, lekarz też nie wie. Powiedzmy przechodzimy lekko, a może to być koronawirus, po tygodniu możemy poczuć się lepiej tak jak przy przeziębieniu no i co wracamy do pracy albo ewentualnie lekarz po naszych prośbach przedłuża zapobiegawczo, żeby nikogo nie narażać, bo to epidemia jest itp. No ale jak wrócimy do pracy to też nie mamy pewności czy wirusa już w naszym ciele nie ma i czy nie zarażamy. Dlatego tak zdradliwy moim zdaniem ten wirus jest. Co innego gdyby dawał wyraźne objawy i to szybciej. Ja też teraz jakaś osłabiona jestem, ale nic więcej. No ale jak ja chodzę do sklepu rzadko i trzymam dystans, to sądzę, że zwyczajne osłabienie, zwłaszcza że odporność się zmniejsza. Jutro wyjdę do parku z dala od ludzi złapię słońca i będę się wzmacniać. Na pewno tego powietrza brakuje. Także nie ma co też popadać w paranoje.

[patiasym]

Napisane przez Monia284

No i wirusa ot tak się nie pozbędziemy. Czasem będziemy trzymać się zasad, ale musimy wyjść i jest jakieś ryzyko zarażenia się. Nie ma idealnego zabezpieczenia. Szczepionka też może nie być pewna. Rak to czasem geny, ale często też styl życia, więc jakiś wpływ mamy. Chociaż rak to powaząn choroba i jest tyle jego rodzajow... Moja mama zmarla na raka szyjki macicy. Zachorowała, pozniej byla remisja poltora roku jakos, ptoem wrocilo. Łącznie razem z remisja trwalo to 5 lat. To co trzeba robić to badać się i dbać o siebie. Jeżeli koronawirus ma jednak mniejszą śmiertelność, to chociaż to pocieszające.

Przykro mi z powodu Twojej mamy. Akurat w przypadku raka szyjki macicy przyjmuje się, że za około 2/3 przypadków odpowiedzialne są wirusy HPV. I znowu wracamy tu do chorób zakaźnych i związanych z nimi problemów.

[Monia284]

Napisane przez patiasym

Przykro mi z powodu Twojej mamy. Akurat w przypadku raka szyjki macicy przyjmuje się, że za około 2/3 przypadków odpowiedzialne są wirusy HPV. I znowu wracamy tu do chorób zakaźnych i związanych z nimi problemów.

Tak słyszałam. Niektórzy mówili, że skoro moi rodzice byli dla siebie jedynymi partnerami, to któreś musiało by kogoś zdradzić. To znaczy moja mama miała kogoś innego przed tatą, ale to 30 lat przed zachorowaniem. No i tyle nic więcej. W co nie za bardzo wierzę znając ich. Całe życie raczej tylko praca i dom, bardzo przywiązani do życia rodzinnego i akurat ludzie uczciwi. Nigdy ich nie przyłapałabym, żeby kogokolwiek okłamali. No ale są też inne czynniki np antykoncepcja hormonalna, palenie papierosów, a moja mama cały czas paliła i brała antykoncepcję z 10 lat. Ja uważam na siebie, po prostu, wiadomo ten rak raczej nie jest dziedziczny, ale uważać trzeba. Ja nigdy nawet nie paliłam. Piję rzadko. Mam większą nadwagę, przytyłam, to muszę zrzucić. Reszta na szczęście ok.