Ponowne starania po T. cz. II

[iskierka95]

Cześć Teresa! Jak fajnie, że się odezwalaś! Myślałam ostatnio co u Was, cieszę się, że wszystko dobrze się układa ☺ też często myślę o synku, ale wierzę, że czuwa nad nami, tak musiało być i jesteśmy z tym pogodzeni. To miło czytać, że jesteście szczęśliwi, oby tak dalej. A czy wróciła Ci już miesiączka po cc? Pół roku to chyba całkiem szybko. Pamiętam, jak pisałaś, że boisz się, czy będziecie mogli jeszcze kiedyś mieć dziecko, ze względu na operację i cc, a tu już możecie myśleć o rodzeństwie dla Szymka. A strach będzie w nas zawsze, ale myślę, że warto próbować mimo wszystko, bo jesteśmy silne babki. Ściskam Cię mocno i życzę wszystkiego dobrego ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tulipanowyslonecznik]

Teresa, wiem co czujesz. Obserwując otoczenie, widząc tyle krzywdy, chorób to aż serce pęka. I właśnie to utrzymuje mnie w myśli, że dobrze wybrałam. Nie mogłabym patrzeć na cierpienie, nie moc pomoc, albo jeszcze gorzej, świadomość, że jest pomoc, a poza moim zasięgiem!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Platynowa91]

Elmerah miło, że do nas dołączyłas! Stres niestety towarzyszył od początku większości z nas, ale wspieralysmy się nawzajem i to daje nam siłę. Trzymamy kciuki! Daj znać czy robiłaś betę i powtórkę bety albo inne badania z krwi.

Jakzycpoterminacji a jaki wynik tej wolnej bety wychodzi w jednostkach MoM i jak to się przekłada na ryzyka skorygowane?

Teresa1985 fajnie, że się odezwałaś. Dzięki za podzielenie się swoimi doświadczeniami. Miło się czyta, że mimo takich ,,dość drobnych" (nie wiem jak to ładnie ująć w słowa), ale jednak przeciwności myślisz o rodzeństwie dla Szymona super.

Poczwarkah, MoszKa88, Kol odezwijcie się się w wolniejszej chwili i dajcie znać co u Was słuchać

Z ciekawości zerknelam na pierwszą stronę, z której (jeśli dobrze rozumiem) wynika, że ja jestem teraz pierwsza w kolejce do rozpakowania (szok!). A tuż za mną Wynn

33+5





Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kaaach]

Ja już też myślę o kolejnym bobasku . Gin mówił, że wszystko jest super nie ma co robić o kolejne możemy się starać za 6 miesięcy jak skończę karmić i wizyta za 6-9 miesięcy. To teraz fizjoterapeutka urogenitalna mobilizacja blizny i ćwiczenia :p. Najpierw spróbujemy sami a jak się nie uda to powrót do kliniki tylko tam cała procedura im vitro od nowa ...

Elmerah nie będę Ci pisać wyluzuj itd bo się nie da. Stres jest do końca ciąży tak po połówkowych ja odetchnęłam i uwierzyłam, że będzie dobrze 3mam mocno kciuki .


Gratuluję kobietki dobrych wieści i trzymam kciuki za wszystkie starące się i kolejne wizyty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Elmerah]

Dziękuję Wszystkim za słowa wsparcia Człowiek wie, że nie jest sam.

Nie robiłam jeszcze bety. Zeszłym razem ją robiłam, wyszło jakoś normalnie, a potem okazało się, że jest wiele wad z T18. Dopiero zrobiłam test, na urlopie będąc, właśnie wróciłam. Ja generalnie odsuwam na razie myśli, nie myślę o przyszłości. Wiem, że to może brzydko zabrzmi, ale jeszcze ta ciąża sama może się unicestwić. Poprzednim razem około połowy ciąży kupiliśmy wózek, który potem musieliśmy zwracać. Teraz przyjęłam taktykę niemyślenia, zajmuję się czymś innym. Ja dodatkowo mam otyłość brzuszną i insulinooporność (i parę innych schorzeń), co nie wpłynie dobrze na sytuację.

Ale tak jak mówicie, zacznę od tej bety jeszcze raz. Choć wydaje mi się, że jakiś tam spokój to nastałby dopiero po usg połówkowym, na którym nie usłyszę, że praktycznie każdy wewnętrzny narząd jest wadliwy.

Swoją drogą na tym forum zawsze można znaleźć ukojenie.

[Intuicja_88]

Dziewczyny to cudowne, że już myślicie o następnych dzieciach właśnie ja słyszałam, że po CC najlepiej udać się do fizjo i mobilizować bliznę bo to od niej dużo zależy kiedy może być kolejny poród.

Elmerah to racja, mi te forum bardzo pomogło przejsc te ciężkie początki i dalej mi pomaga. Ja w ciąży T. diagnozę też usłyszałam na USG w polowkowym i nie powiem, teraz bardzo na to czekałam, było to dla mnie wyznacznikiem wszystkiego ale jakoś tak było łatwiej jak z wizyty na wizytę słyszałam, że jest ok. Dziś dopiero chyba do mnie dotarło, że serio to się dzieje naprawde ️ Tego i Wam życzę️

21+3

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[maciejka_5]

Intuicja to teraz na spokojnie możesz startować z wyprawka 🙂 zebys zdążyła 😁😉 Ciesz się ta ciąża, zrób sobie sesje, naprawdę warto 🙂 już na luzie!



Elmerah trzymam kciuki by było dobrze, zasługujesz na szczęście! 🙂✊🤞



Dziewczyny, przerażacie mnie 😂😂😂 Już myślicie o kolejnych? Chyba macie za grzeczne dzieci 😂😂😂

Osobiście muszę odpocząć od bycia w ciąży, gdybym teraz znowu była, byłabym chyba załamana. Nasz słodziak nadal jest uroczy, ale obawiam się, że zaczynają nam się kolki. Jest też przylepką i ciągle jest ze mną, nawet kupiłam chustę, mimo mojego zarzekania się że nie kupię 😁

[iskierka95]

Maciejka a jaką kupiłaś chustę? Zastanawiam się właśnie nad kupnem, możesz polecić? ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Teresa1985]

Napisane przez iskierka95

Cześć Teresa! Jak fajnie, że się odezwalaś! Myślałam ostatnio co u Was, cieszę się, że wszystko dobrze się układa ☺ też często myślę o synku, ale wierzę, że czuwa nad nami, tak musiało być i jesteśmy z tym pogodzeni. To miło czytać, że jesteście szczęśliwi, oby tak dalej. A czy wróciła Ci już miesiączka po cc? Pół roku to chyba całkiem szybko. Pamiętam, jak pisałaś, że boisz się, czy będziecie mogli jeszcze kiedyś mieć dziecko, ze względu na operację i cc, a tu już możecie myśleć o rodzeństwie dla Szymka. A strach będzie w nas zawsze, ale myślę, że warto próbować mimo wszystko, bo jesteśmy silne babki. Ściskam Cię mocno i życzę wszystkiego dobrego ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Witam, miesiączkę po cc dostałam równo co do dnia po upływie 6 tyg. a więc z końcem połogu. Teraz mam już kolejną i myślę że wszystko się do tego czasu ureguluje. Fakt, że jeszcze nie robiłam testów owu. Natura tylko oszukała mnie z laktacją. Synek nie na cieszył się ssaniem piersi choć wyglądało to tak, że to jego żywioł i jest super ssakiem. Zero ran i otarć sutków, idealne ułożenie ust i jego największe hobby. Tylko zbyt mała produkcja mleka.
Mój lekarz prowadzący niestety nie mógł zrobić cc bo był na wyjeździe wielkanocnym. Ogarniało temat 2 mniej znanych lekarzy i było spore ryzyko że źle mnie poskładają. Jednak udało się im znów połatać macicę usunąć zrosty i skomentować "o matko ale to długo trwało, dawno tak nie było". Po 6 tyg.od cc mój prowadzący ocenił ze nawet ładnie wyszło. Goi się super i nie ma co zbyt długo czekać z kolejna ciążą bo będzie za późno( chodzi o zrosty). Stwierdził nawet ze 4 mc można odczekać od cc i działać. Mąż tylko wystraszony bardziej ode mnie. Myślał, że lekarz powie że musimy odczekać minimum rok.
Strach jest tylko by coś się nie wydarzyło pod względem genetycznym czy tej taśmy owodniowej. Tym razem nam się upiekło ale taśma często jest powodem amputacji kończyn lub innej części ciała. Zależy czy i gdzie się zaplącze. U mnie falowała tylko i nie oderwała się by swobodnie pływać wokół ciała dziecka. Nie wybaczyłabym sobie nigdy jeśli coś by poszło nie tak. To takie zaklinanie rzeczywistości, zamykam oczy i modlę się żeby nam się nic nie przytrafiło i jadę na oślep. Dlatego mam dylemat czy limit szczęscia jest wyczerpany. Błagałam o zdrowe dziecko. Mogłam błagać w liczbie mnogiej.
Teraz tylko zostaje zagranica jeśli by coś było nie tak. Tylko, że tak sobie to umyśliłam przy mojej pierwszej że należy pochować w grobie, dać imię i nadać istnienie. To jakby spłata długu. Tyle mogłam dać i to było moim obowiązkiem. Zagranicą nie jest to możliwe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kol170]

Melduję się że u nas wszystko dobrze po mału sobie rośniemy Dopadły mnie problemy z rwą kulszową ale nie jest jeszcze tak źle. Czytam was regularnie ale wpadłam w szał szykowania mieszkania i jesteśmy w trakcie remontu sypialni i pokoju dla małej i oczywiście ciągle wymyślam nowe rzeczy dlatego nie piszę, ale jestem z wami Cieszę się z każdego porodu na tym forum i będę trzymać kciuki za każdą nową staraczke, pamiętajcie dziewczyny że tu zawsze znajdziecie pomoc i wsparcie
30+6

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Elmerah]

Dobra, dziewczyny zrobiłam dziś betę ok 8:00, wyszło 42 687
To teraz robić ją w poniedziałek drugi raz rano, czy lepiej we wtorek. Jeśli dziś badanie było ok 8, a w poniedziałek będzie ok 7 to źle? Sorry jeśli to pytanie jest durne, człowiek jednak za dużo myśli.

Ale miło poczytać, że u Was dobrze, że to się układa, że jest życie po T.!!!

Teresa, ja po cc (dawno, bo dawno, 15 lat temu) miałam też problem z laktacją, wtedy mówili, ze tak bywa przy cesarce. Gratuluję zdrowego malucha i powodzenia w staraniach

[Tulipanowyslonecznik]

Piękny wynik!!!!
Zrobić w poniedziałek. Godzina różnicy to nie jest problem wg mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kaaach]

Elmerah ja bym już nie robiła bety tylko na wizytę szła . A jeśli zrobisz to pamiętaj, że powyżej tysiąca te przyrosty nie są już tak duże dziewczyny chyba używały kalkulatora specjalnego. I godzina bez znaczenia najważniejsze żeby to samo labo było

Ps. Gratulacje i 3mam kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Platynowa91]

Elmerah wow, ale piękny wynik bety! A jak progesteron? Z tego co słyszałam to przy necie powyżej tysiąc to ona już dużo wolniej przyrasta i to jest w porządku tak jak pisze Kaaach. Myślę, że ja przy takim wyniku umawiałabym się już na wizytę do ginekologa, zeby popatrzeć co się dzieje na USG. Czekamy na dalsze pozytywne wieści! Kciuki!

33+6

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Elmerah]

Słuchajcie, dzięki za kibicowanie tylko na moje obliczenia wstępne, to nie wiem, czy taki dobry wynik, bo to raczej koniec drugiego miesiąca (u mnie normą jest niestety, że okresu długo nie ma). Nie robiłam progesteronu, zbadałam dziś jeszcze lipidogram, glukozę, insulinę - bo z tym mam problem, tarczycową trójcę i morfologię.

Będę się dobijać do lekarza w tym tygodniu, bo w lipcu mam urlop w górach. No zobaczymy, moja radość jest jednak zdystansowana póki co. Choć gdzieś tam w głębi duszy tli się nadzieja...

[Karolaaaa89]

Jejku ile tu znów pozytywnych wiadomości! Aż mi się buzia śmieje 🙂🙂🙂Dziewczyny gratuluję wszystkim rozpakowanym i tym które zobaczyły dwie kreski, no i oczywiscie wszystkim po dobrych badaniach prenatalnych. Przypomniało mi się jak sama się stresowałam przed każdym badaniem.

U nas zaczęły się kolki, także walczymy z tym okropieństwem. Każdy dzień tak szybko ucieka, że nie wiem kiedy miesiąc minął. Muszę się cieszyć tą małą kruszynką bo zaraz już nie będzie taka mała 🙂 Dzisiaj się pierwszy raz zamotałyśmy i ku mojemu zdziwieniu Zuza zasnęła po 3minutach, a była pora karmienia! Ja byłam w szoku bo dwie godziny przespała w chuście. Zobaczymy jak jutro zareaguje, ale jak narazie polecam

[Jakzycpoterminacji]

Elmerah gratuluje ❤️

Platynowa No właśnie mam 5,97 Mom beta HCG



12+4

[Vanessa933]

Dziewczyny z MTHFR oraz PAI jak długo starałyście się aż się udało? U mnie za każdym razem było za pierwszym ale odkąd zmieniłam witaminy na prenacaps i zaczęłam brać acard to nie udaje się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Platynowa91]

Vansssa933 myślę, że to jest kwestia indywidualna i nie mają na to wpływu witaminy. Z tego co wiem to przypadku całkowicie zdrowych par pół roku do roku to jest standardowy okres starań, który można przyjmować bez niepokoju. Znam też takie osoby, które w pierwszą czy drugą ciążę zaszły za pierwszym razem a w kolejne ciążę po kilku cyklach. Wiem, że łatwo mówić, ale wydaje mi się, że nie ma sensu się nastawiać i myśleć, że na pewno wyjdzie od razu skoro wcześniej też wychodziło od razu. Może to brzmi brutalnie, ale niestety tak to wygląda w naturze... Sprawdzałaś może poziom prolaktyny we krwi albo robiłaś jakieś badania hormonalne? Używasz jakiejś aplikacji do śledzenia cyklu lub testów owulacyjnych/korzystasz z monitoringu owulacji u lekarza?

Ja mam mutacje MTHFR w obydwu wariantach i PAI-1 (wszytsko w heterozygocie). Do tego w zestawie mam PCOS i hiperinsulinemia. O pierwszą ciążę starałam się 5 miesięcy (T z powodu trisomii 13) a druga wyszła w pierwszym cyklu poważnych starań (z aplikacjami, śledzeniem cyklu itd.). Acard biorę od 13 tygodnia ciąży (dopiero wtedy dowiedziałam się o tych wyżej wymienionych mutacjach) i mam brać do 36tc. Wiem, że poza mną kilka dziewczyn z tego wątku też ma mutacje MTHFR i PAI. Trzymam kciuki za Ciebie, żeby się udało.

Jakzycpoterminacji wydaje mi się, że ta wolna beta HCG powinna oscylować w okolicach 1 MoM, ale nie mam pewności. Jak rozumiem to mimo tego wyniku skorygowane ryzyko wyszło niskie?

Dziewczyny czy Wam w końcówce ciąży też zdarzały się skurcze łydek? Czytałam, że tak może być, ale pierwszy raz mnie spotkało to dziś rano... Bolało okrutnie, ale wzięłam magnez i wierzę, że będzie lepiej.

34+2

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Vanessa933]

Platynowa91 Nie sprawdzałam poziomu prolaktyny ani innych badań hormonalnych. Używam testów owulacyjnych i aplikacji. Według obu owulacje miałam 16 czerwca. Ale naczytałam się o tych testach i różnie z nimi bywa. Ostatni cykl mi się wydłużył aż do 34 dni, normalnie miałam co 28 dni. Dziś robiłam test i wyszedł negatywny i myślę że ten cykl już stracony. Miesiączkę powinnam dostać 1 lipca. Wiem że przecież to tylko drugi cykl ale ciężko to przetłumaczyć sobie zwłaszcza że w każdej z poprzednich odrazu się udawało. Nie mam już siły na kolejne nieudane cykle. Totalnie się załamałam. Czuję że coś jest nie tak ze mną, może to dziwnie brzmi ale wydaje mi się że jest coś nie tak jak być powinno. Będę szukać innego lekarza, chce żeby ktoś jeszcze inny spojrzał na moją sytuację z boku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Platynowa91]

Vanessa933 myślę, że ja na Twoim miejscu spróbowałabym zrobić badania hormonalne, bo tutaj jest chyba najczęstsza przyczyna niepowodzeń. Większość z nich trzeba robić pomiędzy 2 a 5 dniem cyklu, a progesteron najlepiej 7 dni po owulacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Intuicja_88]

Vanessa z tego co kiedyś czytałam mutacja Pai może być odpowiedzialna za implantacje zarodka ale u mnie się to nie sprawidzilo. Bo w ciążę T. zaszłam za pierwszym razem, w tą za drugim. Aktywne formy witamin teoretycznie powinny pomóc bo utrzymują homocysteine na ładnym poziomie. Mi się wydaje, że kluczowe jest nastawienie. I wg mnie to działa na zasadzie- im bardziej chcesz i się starasz - tym bardziej nie wychodzi. Ja byłam pewna, że po T. uda nam się za pierwszym razem, bo skoro wcześniej tak było to teraz na pewno też tak będzie. Byłam mega nastawiona. A jak się okazało, że okres przyszedł to bardzo to przeżyłam. Po rozmowach z partnerem i psychologiem stwierdziłam, że jednak odpuszczam i nie chce być na razie w ciąży, zrobiłam sobie jakieś tam plany ale, że się nie zabezpieczaliśmy to jak głową odpuściła to odrazu się udało 🤷☠♀️ i wiem, że może nie starałam się długo ale dla mnie właśnie to tak działa. Może w tym jest problem? Bardzo też dużo i ładnie pisała o tym tutaj Wynn️

Platynowa a nie bierzesz ogólne magnezu jeszcze dodatkowo? Mi gin na ostatniej wizycie powiedział, że w drugiej połowie ciąży już zazwyczaj są niedobory i kazał brać MagneB6 dwa razy dziennie już . Bo w prenacaps to malutko tego magnezu.

22+0 (dokładnie w takim tygodniu ciąży miałam T. i od teraz wszystko jest już dla mnie nowe️, mega czekałam, żeby przekroczyć tę granice )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kaaach]

Dziewczyny kiedy po ciąży dostałyscie okres ? Bo myślał, że jeszcze trochę poczekam a tu prawie 8 tyg po porodzie, mamy mini urlop i @ się pojawiła... A mąż do mnie od rana mówił, że chyba okres mi się zbliża bo się tak czepiam :p. 3 tyg temu też krwawilam i już się zastanawiam czy tamto krwawienie nie było okresem :/. Lekarz mówił, że wszystko jest dobrze na USG.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Platynowa91]

Intuicja_88 właśnie nie brałam dodatkowo magnezu, ale od dziś zacznę, bo ten skurcz był masakrycznie bolesny i nie chciałabym żeby się to powtórzyło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kol170]

Vanessa ja nie mam żadnych mutacji ani innych problemów, w poprzednie 3 ciążę zachodziłam jak tylko chciałam. Po T. wiedziałam że chce zajść w ciążę jak tylko będzie to możliwe i byłam pewna że w pierwszym cyklu zobaczę dwie kreski tak jak to było zawsze. Pamiętam moje rozczarowanie gdy one się nie pojawiły i ogromny szok że przecież zawsze się udawało. W kolejnym cyklu znów to samo uczucie, pomyślałam wtedy że być może po T. coś tam się pozmieniało, przesunęło i że trzeba odpuścić i spokojnie poczekać bo to dopiero dwa cykle i w kolejnym okres już nie przyszedł. Życzę Tobie spokoju i oczyszczenia głowy choć wiem jak jest to trudne, będę trzymać za ciebie kciuki. I myślę że zawsze warto skonsultować się też z innym lekarzem.
Intuicja też czekałam na ten czas który w poprzedniej ciąży został mi odebrany ciesz się nim, to też jest taka magiczna data dla nas
31+3


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Kaach krwawienie połogowe może być z przerwami przez te około 6 tygodni więc myślę że wcześniej to jeszcze nie był okres tylko dalej krwawienie w połogu. Wydaje mi się że dopiero teraz dostałaś pierwszego okresu. Ja w połogu po poprzedniej ciąży ale nie tej T. krwawiłam równe 6 tygodni, ale pod koniec miałam kilkudniowe przerwy a okresu dostałam jakieś 7-8 tyg. po porodzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wynn]

Platynowa mnie po polowie ciąży lapaly takie mini skurcze łydek, lekarz mówił że mgnez nie zaszkodzi, ale ogólnie bardziej prawdopodobne jest to że to rosnąca macica naciska na nerwy, chyba miał rację bo właśnie mi pomagała zmiana pozycji-łapał mnie jak leżałam na plecach, a puszczał jak tylko się przekręciłam.

Vanessa patrząc na to co napisałaś, to możliwe, że blokuje cię głowa,zastanow się nad psychologiem. Będę do tego namawiać do znudzenia i przypominać swój (wprawdzie może skrajny) przykład, ze w pierwsza ciąże zaszłam od razu, a o drugą starałam się 3 lata-pomogły właśnie wizyty u psychologa bo zaskoczyło po kilku wizytach naprawdę takie ☠☠☠☠☠☠☠y jak witaminy nie mają specjalnego wpływu na naszą płodność (mogą je brać wszyscy, nie są tak przebadane jak leki, bierze się je bardziej dla głowy niż dla organizmu), co innego leki które mają udowodnioną skuteczność i tutaj trzeba zaufać lekarzom. Trzymam kciuki za ciebie, na pewno zajdziesz w ciążę kiedy przyjdzie odpowiedni moment

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Vanessa933]

Wynn byłam już u psychologa ale nie przyniosło nic dobrego. Najbardziej mnie dołuje rozpamiętywanie i opowiadanie mojej historii lekarzą. No i te testy jak nic nie wychodzi wtedy to już dramat, rozczarowanie flustracja i ta bezsilość, że nie mogę nic z tym zrobić. Na pewno "stan" przed miesiączka też robi swoje. Ale jak już dostaje to jest zdecydowanie lepiej staram się optymistycznie myśleć że widocznie tak musiało być że lepsze że tak się stało niż kolejne poronienia czy biochemiczna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wynn]

Napisane przez Vanessa933

Wynn byłam już u psychologa ale nie przyniosło nic dobrego. Najbardziej mnie dołuje rozpamiętywanie i opowiadanie mojej historii lekarzą. No i te testy jak nic nie wychodzi wtedy to już dramat, rozczarowanie flustracja i ta bezsilość, że nie mogę nic z tym zrobić. Na pewno "stan" przed miesiączka też robi swoje. Ale jak już dostaje to jest zdecydowanie lepiej staram się optymistycznie myśleć że widocznie tak musiało być że lepsze że tak się stało niż kolejne poronienia czy biochemiczna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niestety tez nie zawsze trafi się od razu do osoby, która nam przypasuje, a sama psychoterapia wcale nie musi polegać na rozpamiętywaniu-ja też tego nie lubię. Mimo wszystko ty na pewno sama czujesz co teraz jest dla ciebie najlepsze. Ten czas przed miesiączką jest faktycznie najgorszy bo nie dość że człowiek jest w takim zawieszeniu to jeszcze hormony robią swoje trzymaj się, pisz do nas i zaufaj swojemu organizmowi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ritka18]

Cześć dziewczyny, mam urlop dlatego rzadziej tu zaglądam. W poniedziałek miałam wizytę u genetyka, Kariotypy nasze prawidłowe. U mnie tylko mutacja MTHFR. Czyli możliwe że w lipcu na spokojnie zaczniemy starania, teraz niestety już po dniach płodnych....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mamto2]

Dziewczyny jestem załamana byłam dzisiaj na usg 11+4 i przeziernosc wyszła mi 3mm pierwszy pomiar a drugi 2. 2mm. Znowu przeżywam ten koszmar w pon jestem umówiona na prenatalne . Świat mi się kolejny raz zawalił

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz