2022-01-24, 10:26 | #211 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-08
Wiadomości: 126
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Autorko, jesteś dzielną, mądra kobita - nie dajesz się urabiać tylko konsekwentnie się pozbywasz pasożyta.
Daj proszę znać, jak ten dziad zostanie już całkowicie wygnany to będzie można otworzyć wirtualnego szampana |
2022-01-24, 10:31 | #212 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 102
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
I choć to trudne, zwróć mamie uwagę żeby miała oko na jego wyprowadzkę. Bo jeśli ona się zamknie w pokoju, a on w międzyczasie wyniesie Twoją elektronikę, to raczej już jej nie odzyskasz. Wiadomo, że do toreb mu nie będzie zaglądać, ale jak niesie coś gabarytowego to widać.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-01-24, 10:56 | #214 |
Trzepotka <3
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 101
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Autorko, przerabiałem to z poprzednią partnerką, ale to ja musiałem ją pakować i też miałem takie cyrki, w dużym skórcie rzeczy leżały ponad pół roku.
Jedyne co mogę Ci na ten moment podpowiedzieć a co jest bardzo ważne, to napisz mu na kartce lub wydrukuj "Wypowiedzenie umowy użyczenia lokalu w trybie natychmiastowym". Dużo osób o tym nie wie lub nie zdaje sobie z tego sprawy, ale skoro pozwoliłaś mu u siebie mieszkać to zaszło pomiędzy wami do umowy użyczenia lokalu (użyczenie jest nieodpłatne, nie liczymy rachunków itp. bo to już utrzymanie), która w polskim prawie jest wiążąca ustnie, ale trzeba ją wypowiadać już pisemnie (wypowiedzenie jest jednostronne, nie wymaga jego podpisu). Jeżeli wymienisz zamki a On pójdzie na policję z informacją, że tam mieszka a jeszcze gorzej jak będą jego rzeczy to ma prawo rozwiercić zamki, chyba, że właśnie pokażesz kopię (ksero) wypowiedzenia umowy użyczenia. Edytowane przez Mezczyzna88 Czas edycji: 2022-01-24 o 10:58 |
2022-01-24, 11:07 | #215 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 131
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Trafiłaś widać na Piotrusia Pana. Znam parę takich, jedyne co ich obchodzi to wygoda i rozrywka. Nigdy się nie zmieniają, zawsze dają z siebie jak najmniej wysiłku, biorą ile się da i w ogóle nie czują z tego powodu żadnego wstydu.
Przykład pierwszy z brzegu - facet 34 lata, mieszka od zawsze z rodzicami, do niczego się nie dokłada. Zrobił jakieś studia humanistyczne (na raty), od niedawna (ze 2-3 lata) pracuje jako nauczyciel w podstawówce - wyłącznie na zastępstwa, załatwiona praca przez rodziców (co roku zmienia jak skończy się zastępstwo), wcześniej nie robił nic. Uwaga - do dzisiaj otrzymuje stałe kieszonkowe w wysokości nieco poniżej 1000 zł Poszedł rok temu na kolejne studia, od kilku lat "pisał" doktorat z kierunku jaki skończył 10 lat temu - po roku wywalili go z tych studiów, doktoratu ostatecznie nie obronił bo nie chciało mu się pracy napisać, mimo że miał terminy kilkakrotnie na to przedłużane. Głupi nie jest, po prostu mu się nie chce, jedyne co go interesuje to wygłupy na mieście i podróże - wywala na to wszystko co zarobi i co mu rodzice dadzą. Poszedł 16 lat temu na kurs prawa jazdy - do tej pory nie zrobił, bo mu się nie chciało, nawet do egzaminów nie podchodził - wożą go rodzice albo siostra (potrafi o każdej porze do nich zadzwonić, nawet jak jest kilometr od domu - a oni przyjeżdżają po niego jakby to była taryfa). Jak wyjedzie do kogoś na weekend w odwiedziny, to przedłuża pobyt nawet do 2 tyg, próbuje narzucać swoje zasady mieszkańcom a potem się dziwi że nikt go później nie zaprasza ani nie pozwala się mu wprosić. W ogóle po sobie nie sprząta ani nie robi nic w domu, wszędzie zostawia po sobie syf, w pokoju walają się jego nieumyte talerze, kubki itp., tak samo robi jak jest w gościach (zero skrepowania w korzystaniu z gościnności, wyżre całą lodówkę i nawet niczego nie odkupi, zawsze zostawi po sobie syf w łazience i w pokoju z którego korzysta). Wszystkie obowiązki domowe robi za niego mama. Nie można na niego w niczym liczyć - poprosisz żeby coś kupił jak jest w sklepie to zawsze weźmie nie to co trzeba, umówisz się na mieście to zawsze się spóźnia i nie rozumie w czym problem. Zachowuje się jak dzieciak. Zero jakiejkolwiek organizacji (nawet jak wyjeżdża gdzieś to na żywioł - nie bukuje przejazdów ani hoteli). Niemniej ma kolegów, zdarza mu się też mieć dziewczynę (tak do czasu kiedy chce od niego czegoś więcej niż rozrywek) bo miło spędza się z nim czas - jest wyluzowany i wygadany. Problem jest wtedy kiedy jest się z nim na co dzień i próbuje się go skłonić do jakiegoś wysiłku. Takich jak oni się trzyma tylko dla luźnej znajomości - żeby skoczyć gdzieś na piwo raz na miesiąc czy dwa. Do niczego więcej się taki nie nadaje i zawsze będziesz przy takim zasuwać (on natomiast będzie z tego bezwstydnie korzystał). |
2022-01-24, 11:38 | #216 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 774
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
2022-01-24, 11:49 | #217 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Cytat:
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2022-01-24, 12:09 | #218 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-11-27 o 13:07 |
2022-01-24, 12:10 | #219 | |
Trzepotka <3
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 101
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Cytat:
Nie "bęknął" by za zniszczenie mienia, tylko Autorka za bezprawne przywłaszczenie rzeczy, dlatego to pismo jest takie ważne. Co do jedzenia z lodówki to w ogóle dziwne porównanie i bezsensowne. Przerabiałem temat, wiem co piszę, może ktoś posłucha, może nie (art. 710-719 kc). Dodatkowo były partner może domagać się zwrotu nakładów, jeżeli poczynił jakieś koszty na rzecz nieruchomości, przez które zwiększyła ona swoją wartość (wtedy należy oddać przedmioty ruchome, a rzeczy stałe najlepiej spłacić z potwierdzeniem na piśmie). |
|
2022-01-24, 12:11 | #220 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Cytat:
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
|
2022-01-24, 12:26 | #221 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 131
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Cytat:
Napisane przez krycha_krycha Ale z tym wystawianiem rzeczy na klatkę to niech Cię przypadkiem nie poniesie, bo jak mu coś zginie to będziesz za to odpowiadać, niestety. Cytat: Napisane przez Mezczyzna88 Autorko, przerabiałem to z poprzednią partnerką, ale to ja musiałem ją pakować i też miałem takie cyrki, w dużym skórcie rzeczy leżały ponad pół roku. Jedyne co mogę Ci na ten moment podpowiedzieć a co jest bardzo ważne, to napisz mu na kartce lub wydrukuj "Wypowiedzenie umowy użyczenia lokalu w trybie natychmiastowym". Dużo osób o tym nie wie lub nie zdaje sobie z tego sprawy, ale skoro pozwoliłaś mu u siebie mieszkać to zaszło pomiędzy wami do umowy użyczenia lokalu (użyczenie jest nieodpłatne, nie liczymy rachunków itp. bo to już utrzymanie), która w polskim prawie jest wiążąca ustnie, ale trzeba ją wypowiadać już pisemnie (wypowiedzenie jest jednostronne, nie wymaga jego podpisu). Jeżeli wymienisz zamki a On pójdzie na policję z informacją, że tam mieszka a jeszcze gorzej jak będą jego rzeczy to ma prawo rozwiercić zamki, chyba, że właśnie pokażesz kopię (ksero) wypowiedzenia umowy użyczenia. On nic nie zrobi, to jest typ wygodnickiego pasożyta, jedyne co go obchodzi teraz (kiedy już wie że autorka to tak na serio) to jak najszybszy powrót do netflixa, gierek itp. Jedyne co zrobi to obsmaruje ją do mamusi i kolegów z pracy, jestem pewien że tak będzie. Co najwyżej popyskuje jeśli autorka zacznie wdawać się w jakieś zbędne dyskusje |
2022-01-24, 12:31 | #222 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Cytat:
Autorko, podejrzewasz faceta o najgorsze, że może nie będzie chciał się wyprowadzić, że może cię nawet okradnie, więc koleś nieprzewidywalny i niebezpieczny, ostatnio nawet krzyczał na ciebie na pół bloku... Ale spoko niech matka zostanie pół dnia sama z niebezpiecznym kolesiem i go pilnuje? Fantastyczny pomysł nie ma co... Sama mówiłaś, że to są sprawy między wami, a teraz sama angazujesz matkę. Nie dziwię się jej, że jest niezadowolona. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 Czas edycji: 2022-01-24 o 12:35 |
|
2022-01-24, 12:35 | #223 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89088378]To ciekawe, jak wszyscy wyśmiali jak matka faceta zadzwoniła do autorki w sprawie rozstania (co w sumie nie jest niczym niespotykanym na świecie, znały się, autorka była z panem w związku kilka lat) - bo jakie to żałosne mieszanie się matki w ich sprawy. A teraz autorka postanawia zostawić swoja matkę, do pilnowania faceta w domu, a nikt nawet się nie zająknie w tym temacie, że to słabe.
Autorko, podejrzewasz faceta o najgorsze, że może nie będzie chciał się wyprowadzić, że może cię nawet okradnie, więc koleś nieprzewidywalny i niebezpieczny, ale spoko niech matka zostanie pół dnia sama z niebezpiecznym kolesiem i go pilnuje? Fantastyczny pomysł nie ma co... Sama mówiłaś, że to są sprawy między wami, a teraz sama angazujesz matkę. [/QUOTE] Ja nie wyśmiewałam, bo sytuacja ze strony osób postronnych na pewno wygląda co najmniej dziwnie. Mieszkali sobie, nikt nic i nagle "wyprowadź się, mam dosyć". Dlatego zawsze będę za tym, aby na bieżąco się odzywać i pewnych rzeczy wymagać, głośno wyrażać niezadowolenie a nie takie "cisza cisza... no dobra, koniec, wypier...". Ale co poradzimy? Nic. Autorka ma taką a nie inną sytuację i jakoś to musi wszystko przeprowadzić. Mimo chyba mocno nieciekawego charakteru nie mogę jednej rzeczy temu facetowi odmówić - ma prawo być w lekkim szoku i wyparciu. Natomiast sam sobie nagrabił. Nie wierzę jednak, że to tak nagle stał się z księcia żabą i że wcześniej to był taki diametralnie, o 180 stopni inny.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. Edytowane przez Ellen_Ripley Czas edycji: 2022-01-24 o 12:37 |
2022-01-24, 12:39 | #224 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 Czas edycji: 2022-01-24 o 12:42 |
|
2022-01-24, 12:41 | #225 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-11-27 o 13:07 |
2022-01-24, 12:47 | #226 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89088394]Treść usunięta[/QUOTE]Tylko, że matka nie wiedziała, że to ex. To wszystko stało się tak szybko i gwałtownie, że nawet sam facet nie zdawał sobie sprawy, że jest już exem, a przedstawił to matce tak, że się pokłócili. Oczywiście wszystko zależy od tego jakie mieli między sobą relacje. Jeśli autorka miała normalny kontakt z jego matka (w końcu byli para kilka lat), rozmawiały ze sobą, dzwoniły do siebie, to serio takie dziwne, że kobieta zadzwoni, zapyta co się stało itd?
Co innego gdyby autorka nie miała za bardzo kontaktu z jego matka, nie rozmawialy na codzien, a ta nagle dzwoni z interwencją rozwiązywać ich problemy. I tak w ogóle: Skoro autorka podejrzewa faceta o to, że ja okradnie, to znaczy że koleś jest niebezpieczny i w życiu bym nie zostawiła swojej matki samej z takim typem. A skoro wpadła na ten pomysł, to najprawdopodobniej doskonale wie, że typ nic tam złego nie zrobi, a negatywne opisy na forum o kolesiu są mocno przesadzone z powodu kumulacji złości, jaka w niej dojrzewała w nieudanym związku tyle lat. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-01-24, 12:56 | #227 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89088394]Treść usunięta[/QUOTE]
Serio tak nietypowe jest, że rodzic zadzwoni do partnera / partnerki swojego dziecka i zapyta "Aniu, ale co się stało?" słysząc, że kilkuletni związek, gdzie ludzie razem mieszkali idzie się... Myślę, że to jednak występuje "w przyrodzie" wcale nie tak rzadko, aby tu co niektórzy dostawali aż takiego skrętu jakie to dziwne. Pogrubione: i tak się to powinno odbyć, bo jednak Autorka jest częścią tej sytuacji. Nie mama, ciocia, czy sąsiadka. Nie może uciekać w unikanie trudnych sytuacji, bo to dobra nauka (i trochę również nauczka).
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2022-01-24, 13:18 | #228 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 774
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89088399]Tylko, że matka nie wiedziała, że to ex. To wszystko stało się tak szybko i gwałtownie, że nawet sam facet nie zdawał sobie sprawy, że jest już exem, a przedstawił to matce tak, że się pokłócili. Oczywiście wszystko zależy od tego jakie mieli między sobą relacje. Jeśli autorka miała normalny kontakt z jego matka (w końcu byli para kilka lat), rozmawiały ze sobą, dzwoniły do siebie, to serio takie dziwne, że kobieta zadzwoni, zapyta co się stało itd?
[/quote] To że facet jest jakiś upośledzony i wyraźne i jasne komunikaty o końcu związku do niego nie docierają, to jego problem. Ja jak po 5 latach związku powiedziałam facetowi, że to koniec, to w 5 minut się zaczął pakować. Cytat:
|
|
2022-01-24, 13:46 | #229 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-11-27 o 13:07 |
2022-01-24, 14:20 | #230 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Cytat:
Nie uważam, że coś nadinterpretuję. To autorka sama przestawia faceta w złym świetle. Już po konkretnej rozmowie o rozstaniu ponoć krzyczał na nią na pół bloku, a teraz podejrzewa, że jej coś zniszczy. Nie zrzucałabym na swoja matkę tak nieprzyjemnej sytuacji do ogarnięcia zamiast mnie. Macie jednak rację z tym, że rozstanie bywają nieprzyjemne i może być sytuacja taka jak na przykład ta opisana sytuacja, że koleś chcial zabrać nieswoje gry przy rozstaniu. Tylko co tutaj pomoże obecność matki? Skąd matka ma wiedzieć, czy facet pakuje swoje kubki czy może akurat zabiera ulubiony kubek autorki na złość? Albo powiedzmy że mają gry na konsolę, to skąd matka miałaby wiedzieć, które są jego a które jej, żeby go pilnować? Będzie za nim chodzić i dzwonić co krok do "bardzo zajętej w aptece córki" pytać: "Mirek pakuje czerwony kubek ! To twój czy jego?? Bo jak czerwony, to myślałem że twój" Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2022-01-24, 14:29 | #231 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 774
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89088544]Może ty zakomunikowałaś to odpowiednio stanowczo. Ale autorka na samym początku tej sytuacji zamknęła się w sypialni i była zła, że facet się nie domyśla wagi problemu, tylko beztrosko ogląda TV na kanapie. Mam jednak wrażenie, że do faceta to wcale od razu nie dotarło, że jest ex i też mógł być zdziwiony i zdenerwowany nagłą potrzebą wyprowadzki.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Chyba niedokładnie wątek czytałaś, bo autorka wyraźnie mu zakomunikowała, że to koniec i ma się wyprowadzić i że facet ją po prostu bezczelnie zlewa. [1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89088486]Treść usunięta[/QUOTE] Dla mnie to też jest żenująca akcja, żeby dzwonić do dorosłego człowieka i wtrącać się w to, dlaczego związek się rozpadł, skoro to jest sprawa wyłącznie między dwójką tych ludzi. Do mnie nikt nie dzwonił choć gdyby tak się stało to nie wiem czy bym nie poinformowała takiej matki, jak poległa z wychowaniem swojego syna. Może dlatego nie dzwoniły, bo nie chciały usłyszeć gorzkiej prawdy. |
2022-01-24, 14:48 | #232 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Ja się nigdy nie psiapsowałam z matkami moich facetów, więc sama sytuacja, gdzie dzwoniłaby do mnie po informację, a nie swojego syna wydaje mi się dziwna, a co dopiero jakby to miała być jakaś forma wścibstwa/interwencji, bo chłop zrobił z siebie bidusia i powiedział, że mam focha z dupy i się czepiam. Chyba bym wtedy nie wytrzymała i powiedziała co myślę o takim zachowaniu i myślę, że już by więcej do mnie nie zadzwoniła nigdy ever
Ja rozumiem, że autorka poprosiła swoją matkę, żeby go przypilnowała, bo stwierdziła, że przy osobie trzeciej będzie mu głupio coś odwalić typu powylewać jej perfumy w złości, a nie że facet jest niebezpieczny, matkę pobije, a potem zawinie w dywan i do wersalki. Chociaż też na miejscu autorki wolałabym wziąć urlop na żądanie i sama go przypilnować, bo właśnie lepiej wiem co jest jego, co moje i mogę od razu ustalić co może zabrać ze wspólnego, bo mi wisi, a na co się nie zgadzam. |
2022-01-24, 15:18 | #233 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89088399]Tylko, że matka nie wiedziała, że to ex. To wszystko stało się tak szybko i gwałtownie, że nawet sam facet nie zdawał sobie sprawy, że jest już exem, a przedstawił to matce tak, że się pokłócili. Oczywiście wszystko zależy od tego jakie mieli między sobą relacje. Jeśli autorka miała normalny kontakt z jego matka (w końcu byli para kilka lat), rozmawiały ze sobą, dzwoniły do siebie, to serio takie dziwne, że kobieta zadzwoni, zapyta co się stało itd?
Co innego gdyby autorka nie miała za bardzo kontaktu z jego matka, nie rozmawialy na codzien, a ta nagle dzwoni z interwencją rozwiązywać ich problemy. I tak w ogóle: Skoro autorka podejrzewa faceta o to, że ja okradnie, to znaczy że koleś jest niebezpieczny i w życiu bym nie zostawiła swojej matki samej z takim typem. A skoro wpadła na ten pomysł, to najprawdopodobniej doskonale wie, że typ nic tam złego nie zrobi, a negatywne opisy na forum o kolesiu są mocno przesadzone z powodu kumulacji złości, jaka w niej dojrzewała w nieudanym związku tyle lat. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ale autorka napisała w jednym ze swoich postów że matka chłopaka nie przepada za nią więc raczej przyjacioleczkami od telefoników nie są. Wydzwaniać po partnerach czy to byłych czy to obecnych i wtrącać się w cudze sprawy naprawdę jest mocno średnie. Autorka napisała że nie miała kogo poprosić o pozostanie w domu dlatego zwróciła się do matki. Co miała zrobić? Zapłacić komuś obcemu żebym w domu siedział? Nigdzie też nie napisała że facet jest przemocowcem którego potencjalnie należy się bać. A że jest złodziejem to akurat prawda. Jeżeli mówię komuś wprost żeby nie ruszał moich rzeczy a on je sobie przywłaszcza patrz: obiad, to jest to zwykła kradzież i tyle, choć niewielkiego kalibru. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a Czas edycji: 2022-01-24 o 15:19 |
2022-01-24, 15:20 | #234 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 388
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89088399]Tylko, że matka nie wiedziała, że to ex. To wszystko stało się tak szybko i gwałtownie, że nawet sam facet nie zdawał sobie sprawy, że jest już exem, a przedstawił to matce tak, że się pokłócili. Oczywiście wszystko zależy od tego jakie mieli między sobą relacje. Jeśli autorka miała normalny kontakt z jego matka (w końcu byli para kilka lat), rozmawiały ze sobą, dzwoniły do siebie, to serio takie dziwne, że kobieta zadzwoni, zapyta co się stało itd?
Co innego gdyby autorka nie miała za bardzo kontaktu z jego matka, nie rozmawialy na codzien, a ta nagle dzwoni z interwencją rozwiązywać ich problemy. I tak w ogóle: Skoro autorka podejrzewa faceta o to, że ja okradnie, to znaczy że koleś jest niebezpieczny i w życiu bym nie zostawiła swojej matki samej z takim typem. A skoro wpadła na ten pomysł, to najprawdopodobniej doskonale wie, że typ nic tam złego nie zrobi, a negatywne opisy na forum o kolesiu są mocno przesadzone z powodu kumulacji złości, jaka w niej dojrzewała w nieudanym związku tyle lat. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Lol normalne kontakty to takie, kiedy dzwoni się z własnej inicjatywy do matki partnera a ona dzwoni do mnie? Hit Nic nie stało się nagle i gwałtownie, z opisu autorki wynika że rozmowy na koniec były i typ usłyszał że to koniec i że jest teraz exem, a jak to sobie zinterpretował to już jego broszka. Kilka godzin rozmowy, konsekwentne trzymanie się tej decyzji przez autorkę w trakcie następnych dni, a koleś miałby mieć wymówkę że stało się "szybko i gwałtownie" xD podejrzewa że ją okradnie ale nie że poderżnie jej matce gardło, jest pomiędzy tym subtelna różnica. Koleś jest złośliwym egoistą (zjedzony i nieodkupiony obiad autorki) , niemiły (wydziera się o hasło do wifi) i dotknięty całą sytuacją, to wskazuje że mógłby jej zajumać jakieś perfumy albo zostawić po sobie mega syf specjalnie. Ja bym na pewno wolała popilnować go sama. Ale co innego poprosić własną matkę żeby siedziała w moim mieszkaniu jak ktoś się z niego wyprowadza, a co innego żeby dzwoniła do kogoś kto ze mną zerwał z pretensjami bo już mnie nie chce xD
__________________
I DON'T BELIEVE EVERYTHING I THINK. |
2022-01-24, 15:26 | #235 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 146
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89088378]To ciekawe, jak wszyscy wyśmiali jak matka faceta zadzwoniła do autorki w sprawie rozstania (co w sumie nie jest niczym niespotykanym na świecie, znały się, autorka była z panem w związku kilka lat) - bo jakie to żałosne mieszanie się matki w ich sprawy. A teraz autorka postanawia zostawić swoja matkę, do pilnowania faceta w domu, a nikt nawet się nie zająknie w tym temacie, że to słabe.
Autorko, podejrzewasz faceta o najgorsze, że może nie będzie chciał się wyprowadzić, że może cię nawet okradnie, więc koleś nieprzewidywalny i niebezpieczny, ostatnio nawet krzyczał na ciebie na pół bloku... Ale spoko niech matka zostanie pół dnia sama z niebezpiecznym kolesiem i go pilnuje? Fantastyczny pomysł nie ma co... Sama mówiłaś, że to są sprawy między wami, a teraz sama angazujesz matkę. Nie dziwię się jej, że jest niezadowolona. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja nie wyśmiewałam. Ale co innego, kiedy nam pomagają w czymś rodzice, a co innego, kiedy dzwonią do kogoś, żeby się za nami wstawić jak w podstawówce. To jest moim zdaniem ogromna różnica. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2022-01-24, 15:32 | #236 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Nie wiem jak inaczej ma przebiegać rozstanie dla osoby zostawianej, niż nagle, skoro często nagle jest też dla osoby zostawiającej. To jedno przekroczenie linii za dużo i tama pęka, klapki spadają z oczu i mówi się dość. Nikt nie mówi, że ej słuchaj, myślę nad porzuceniem Cię, więc masz 3 miesiące wypowiedzenia związku, tak żebyś w szoku nie był.
A tu akurat aż tak nagle nie było. Autorka pisała, że rozmowy nie przynoszą skutku oraz, że nie wie czy coś między nimi pozostało oprócz przyzwyczajenia. Normalny człowiek w ogóle nie byłby zdziwiony rozstaniem, no ale nie ten książę co to sobie wyobraża chyba, że taki z niego cud. A i owszem, może zrobić coś wrednego, mimo, że wcześniej taki nie był, a raczej nie miał powodu pokazywać co potrafi. Nic w tym niespotykanego, że ludziom w takich sytuacjach odbija, urażony honor, pozbawienie wygód, poczucie wielce krzywdy i wyłazi szambo, jak już nie trzeba się ukrywać i grać. Był nieszkodliwy, jak autorka tańczyła tak jak mu się podobało, ale teraz jak z tym skończyła, to spodziewanie się szajby jest jak najbardziej zasadne. Edytowane przez Nimve Czas edycji: 2022-01-24 o 15:36 |
2022-01-24, 16:01 | #237 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 112
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Szczerze mówiąc też coraz mniej mi się podoba postawa autorki. Najpierw dawała się rolować latami, a teraz zmieniła nastawienie o 180 stopni i chyba próbuje sobie odbić. Słaba była ta akcja ze zjedzeniem obiadu, ale wyłączenie wifi nie jest ani krztynę lepsze od dorzucania swoich rzeczy do prasowania itd. Dziecinny ruch. Angażowanie matki byłoby dla mnie taką potwarzą, że chyba bym za samo to coś cichaczem zepsuła albo jakiś ważny kabelek ukradła, żeby się odegrać, bo co, facet zeżarł obiad to nagle na pewno jest złodziejem? Miało być tak spokojnie i z klasą, a jest kupa i to na własne życzenie autorki wątku, bo jak już podjęła decyzję o rozstaniu to nagle facet najgorsza szuja i w ogóle trzeba go najlepiej wyprowadzić w asyście policji.
Trzeba było usiąść, pogadać, może umówić się na konkretny dzień jego wyprowadzki, żeby być wtedy w domu. I szczerze? Nie wiem, ile rzeczy ma ten facet, ale jak trzeba to można się spakować w jeden dzień. Zwłaszcza jeśli przeprowadza się w obrębie miasta i w razie jakichś problemów typu "niechcący zabrałem twoją teczkę z paragonami" można się jeszcze spotkać i dogadać. Dwa razy zrywałam kilkuletnie związki ze wspólnym mieszkaniem i w obu przypadkach zostałam mocno skrzywdzona, a jakoś nie robiłam takich cyrków jak wyłączanie wifi. Strach pomyśleć, co by było, gdyby trzeba było dokonać realnego podziału majątku, a mieszkanie było wspólne. Nie wiem, dla mnie to oczywiste, że jeżeli z kimś mieszkam to oznacza, że w razie rozpadu związku będzie trzeba przecierpieć trochę we wspólnej przestrzeni, dlatego lepiej nie pakować się zbyt wcześnie w mieszkanie razem. Temu psychopacie czasami wyłączałam wifi jak grał, ale on sobie totalnie zasłużył dużo gorszymi rzeczami niż zjedzenie kotleta |
2022-01-24, 16:07 | #238 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2022-01-24, 16:18 | #239 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-11-27 o 13:07 |
2022-01-24, 16:20 | #240 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Czy ten związek ma w ogóle sens?
Cytat:
Stało się właśnie nagle i gwałtownie. Bo nie chodzi mi o etap rozmowy o zerwaniu, tylko o perspektywę całego ich związku. Byli ze soba kilka lat, autorka nie odzywała się, że jej wiele rzeczy nie pasuje, dalej wykładała kasę na zakupy, na wycieczki i nagle pewnego dnia założyła wątek, zdała sobie sprawę w pełni, że związek jest do bani i niemal z dnia na dzień chce faceta wywalać i zmienia swój stosunek i zachowanie do niego o 180 stopni - podejrzewa go o złośliwości i kradzieże, nagle angazuje osoby z zewnątrz do pilnowania pana, a nawet są myśli, czy wyprowadzi sie sam, czy trzeba będzie angażować jakiegoś koksa... Tak, to jest według mnie gwałtowny koniec związku. Być może jakby na spokojnie między soba pogadali, to facet by się na spokojnie wyprowadził, gdy pierwsze emocje i szok by opadły. A tu mam wrażenie, że autorka wybuchła a była jeszcze nakręcana negatywnymi komentarzami z wizażu, o koksach, policji i tu już w złości wpadają pomysły o zmianie hasła na wifi (bo inaczej się nie wyprowadzi), o pilnowaniu przy wyprowadzce (zgadzam sie z tym, że to niezły potwarz) itd. Nie usprawiedliwiam faceta, bo taka akcja typu wyżeranie autorce obiadu to chamówa. Ale z drugiej strony hipokryzją jest, że autorka angażuje własną matkę w sprawę, gdy wcześniej krytylowala angażowanie się jego matki. Nie zmienię tu zdania i nie przekonuje mnie argument, że przecież kogoś musiała wziąć. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:43.