Zagroda babuszki

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Zostawię tylko Załącznik 7773900

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[annorl1]

Ufff, chwila oddechu. Pogotowane, pochowane do słoików i pojemników, część już w lodówce, część musi wystygnąć.
Trochę ogarnięte, zmywarka idzie, część umyłam ręcznie, a trochę zostało w zlewie, bo mi nogi odmawiają posłuszeństwa już dzisiaj. Jeszcze lodówka do umycia czeka. Muszę to dzisiaj ogarnąć.

Zrobiłam ciasto na szybko. I jak to ja, nie czytałam jak robić, tylko składniki. Wszystko dałam do miski i wyszło ciasto kokosowe, a okazuje się, że trzeba było zrobić ciasto, a kokosem posypać wierzch ciasta dałam odrobinę pokrojonych truskawek, ale dzieci je wyjmują wszystkie, jak na jakiś mały kawałek trafią Zamiast białej mąki, dałam pszenną razową i trochę orkiszowej. Ciasto wyszło pyszne.
"4 jajka (rozmiar M), temperatura pokojowa
400 g cukru
2 łyżeczki cukru waniliowego
450 g mąki pszennej
4 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
300 ml maślanki, temperatura pokojowa
100 g wiórków kokosowych"
Piekłam w 160 stopniach z termoobiegiem.

Golonka czeka...Ale robiłam w szybkowarze, więc na spokojnie i wieczorem mogę robić, bo długo będzie nie otwarty garnek trzymać ciepło.

Zrobiłam zapiekankę z makaronu, sosu pomidorowego, z kiełbasą i warzywami na patelnię. Nie wiem czy dobre, ale wygląda i pachnie pysznie. Dzisiaj już raczej zapiekanki nikt jeść nie będzie, ale to nic, będzie na jutro lub pojutrze. Odgrzewana nawet czasem smakuje lepiej niż świeża.

Imegan, skąd Ty masz tyle róży? Ja muszę koniecznie posadzić róże te właśnie na dżemik.

Lanolinko, wiem o czym piszesz. My mamy pola dzikich poziomek, więc smak nie przebije niczego

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;89259467]Zostawię tylko Załącznik 7773900

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Gryzeldo, cudnie. Miło Cię widzieć

[lenifa]

U mnie burza i to pierwsza fala z ostrym wiatrem , wyłaczam komp.
An chodzi o rosa rugosa. Poszukaj na wyszukiwarce , są odmiany z pełnym kwiatem też. Ja myślałam zrobić z niej żywoplot u córki, ale nie przeszdł pomysł.

Miałam coś więcej napisac ale jest na zewnętrzu ostro. Znickam

[Emmi123]

Zalogowałam się już ... Coś ostatnio mam z tym problem. Jakaś rozkojarzona jestem.
Gryzeldo Przepiękny masz uśmiech. Pewnie wszyscy Ci to mówią. Piękne zdjęcie.
Annorl zwolnij! święto! Wpędzasz mnie w kompleksy . Co wyjdę w ogród i zobaczę ile tego wszystkiego do robienia, to mnie żołądek zaczyna boleć.

Tak czytając o tych wolnochodzących, cudzych kurach to przypomniałam sobie, że bardzo dobrą metodą jest łapanie ich i na rosół. Samo łapanie działa na właścicieli mocno motywująco. Nie wiem czy na wszystkich ale na większość.

Jak mogłam zapomnieć? Kurcze... Nie wiem kto kogo zaskoczył, ale widziałam jeża na naszej działce, blisko domu. Przeszedł jakieś 3 metry ode mnie? Pochmurno. Chyba wyszedł już ,,na noc" a tu ja. Dziwny dźwięk mnie doszedł z chaszczy, mam dość dobry słuch i się zaciekawiłam co to, bo Muszka była gdzie indziej. A tu jeż, zaniepokojony może moją osobą przebiegł wręcz na wprost mnie i schował się w kupie różnych przydasiów, które MM ustawił w zeszłym roku, podczas wywalania z piwnicy gratów i proszę, znalazły lokatora. A dodatkowo są okryte czarną folią, to jest sucho, ciemno i pewnie dla jeża idealnie. Graty czekają na warsztacik MM, który SIĘ robi. Ogromnie się cieszę, że jest. To fenomenalny sprzymierzeniec w ogrodzie.

[annorl1]

Emmi, spoko...Ja tylko w niedziele tak sprzątam porządnie lodówkę i z jej zawartości gotuję co się da. A że dzisiaj jak niedziela, to i za porządki się zabrałam Jutro odpocznę. Tyle co do sklepu po mleko skoczę, truskawki kupię, ogórki i jakieś tam jeszcze owoce i warzywa. I nic więcej.
Tak, powiem Ci, że już mówiłam do męża że następnym razem po prostu kury zagonię do mojego ogrodzenia, a daleko od ogródka nie ma. I do mojej stajni potem ją zagonię. No, bo mnie już szlak trafia. Rok temu było to samo. Mówić jak do ściany :/

[Emmi123]

Annorl Jak nic nie dociera? U mnie jak pojawiła się Muszka, a uprzedziłam, że poluje, to olali. Raz, drugi zobaczyli ją w akcji i problem z przechodzeniem ich kur się skończył. Ich wycieczka do mnie jest tylko w jedną stronę. A tak to słyszałam, że to ja mam zrobić takie zabezpieczenie aby jego kury nie właziły .

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------

Donoszę, że jabłonka, co to nie owocowała ma kilka owoców. Martwię się, bo głównie z jednej strony, chyba, że nie widzę. W każdym razie przycięcie jej podziałało. A to był jej ostatni rok w tym miejscu.

Dowiedziałam się, z ogrodniczego programu, że gruszki, ja mam ,,konferencję", należy delikatnie zerwać, kiedy są już odpowiednich rozmiarów i pozwolić dojrzewać im w formie zerwanej. Czekając na to, że dojrzeją na drzewie zakończy się, jak w moim przypadku chorobą owoców. Rok rocznie mam ich sporo, czekam aż przestaną być twarde i jest wielkie nic. W tym roku zerwę takie jeszcze twarde i zobaczę.

[annorl1]

Emmi, ja na gruszki jeszcze poczekam pewnie. Bo w tym roku nadal ani jednej nie widać. No, ale gość mówił że w 5 roku zaczynają gruszki dopiero owocować. Więc liczę, że za rok moze już coś się pojawi?
Chyba idzie do mnie burza od Lenifej. Taki wiatr się zerwał mocny i chmury czarne. Zobaczymy. W razie co na polu pochowałam co by mogło porwać. Kurom na noc okno zamknęłam. Bo normalnie teraz to mają otwarte. Mam siatkę mocną w oknie, więc nie boję sie żadnych drapieżników. No...ale burzy im oszczędzę i deszczu.
Teoretycznie powinnam kończyć dzień na dzisiaj. Ale...Dopiero skończyłam myć starą lodówkę. Tak gruntownie to ostatnio ją myłam daaaawno temu. Bo tak na szybko tylko półki i ścianki. A dzisiaj drzwiczki, uszczelki, pod uszczelkami, a nawet wysunęłam lodówkę i pod nią posprzątałam i za nią Teraz czekam aż się trochę ochłodzi i wkładam jedzonko z dzisiaj co nagotowałam.
Nie wiem jak u Was, ale u nas takie wieczory zimne. Normalnie jak by to był sierpień. Dzisiaj ok, bo deszcz teraz pada i mocno wieje, ale wczoraj> W dzień gorąco, a noc zimna.
Lenifa, no tak. Już kiedyś pytałam o tę różę Ale skleroza robi swoje

[Amita10]

Emmi, że kogoś kury chodzą po MOJEJ posesji i to mój problem? No, sorry, gdzie my żyjemy??? I teraz miej wrażliwość. Po co? Ubiję w ch&&.

[lulka19]

Napisane przez Lanolinkaaa

Emmi, śliczne kwiaty. No, a ten bocie to jyz w ogóle cudo. Jak to dobrze ze do nas przylatują bociany.

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Lulka, też uwielbiam filmy. ,,Boże Ciało" znam, super film. Wczoraj zaczęłam trzy ale żaden mi się nie spodobał więc zerknęłam co tam w TV i szedł,,Autoportret z kochanka". Lubię go więc oglądnełam. Kasia Figura w swoich najlepszych latach. Może dla niektórych zbyt wyuzddba ale według mnie w tym filmie kapitalnie zagrała swoją rolę. Jakbym była młodsza to sama bym sobie wydziergała taką sukienkę jak ona

Lubię polskie kino i bardzo lubię też skandynawskie. Moj ulubiony aktor jest Dunczykiem



A Ty? Jakie filmy lubisz? Co polecasz?

W Boże Ciało zawsze idzie w tv ,,biała sukienka" o ja co toku oglądam.

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Lenifki, u nas zwyczaj sypania kwiatów ciągle żywy. Dziewczynki sypią a gdy im braknie to zbierają z ziemi i znowu sypią. Chłopcy dzwonią dzwonkami przez całą procesje.

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Kiedyś gdy nue mieliśmy ogrodzenia to przychodziły kury od sąsiada grzebać. Nasze były ogrodzone żeby mi nigdzie nie grzebało i brudxily więc mnie denerwowało że od sąsiada przychodzą. To poszłam powiedzieć, że mi szkodzą i żeby je zamknęli a sąsiadka mówi , że muszą sobie uzbierać po zimie i że ja musze jeszcze trochę wytrzymać

Zdziwiłam się

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

Natomiast prowadzonego lyzem latających nie znoszę. Rozumiem, gfy komuś się zerwie, ucieknie itp, może się zdarzyć ale takich chodzących samopas nie lubię. Zwłaszcza gdy dzieci były małe. Zdarzyło się, że były problemy z sąsiadami którzy mieli boksery a nie mieli ogrodzenia. Ech, niektórzy to naprawdę przesadzają z wolnością.

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

Dziś na spacerze znalazłam poziomki. Ależ były dobre. Pachnące słodziutkie. Tyle aromatu w takich maliznach

Hej. Ciężko mi tak z głowy polecić. Raz oglądałam dobry film Norweski.. Chodziło tam o to, że nauczyciel jakiejś szkoły byl o oskarżony o molestowanie uczennicy. Nie pamiętam za wiele..

Ja kocham dramaty i thrillery. Polecę Ci dwa dramaty polskie. Może nie oglądałaś. " Cartman blanche " I " Różyczka " Bardzo mi się oba podobały

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;89259467]Zostawię tylko Załącznik 7773900

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Udanych wakacji! My za miesiąc ruszamy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Dzieci przeszczęśliwe, my też pogoda idealna, uwielbiam Załącznik 7773932Załącznik 7773933Załącznik 7773934

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[Lanolinkaaa]

Gryzeldo, super wyglądacie! Udanego wypoczynku

---------- Dopisano o 06:12 ---------- Poprzedni post napisano o 06:03 ----------

Napisane przez lulka19

Hej. Ciężko mi tak z głowy polecić. Raz oglądałam dobry film Norweski.. Chodziło tam o to, że nauczyciel jakiejś szkoły byl o oskarżony o molestowanie uczennicy. Nie pamiętam za wiele..

Ja kocham dramaty i thrillery. Polecę Ci dwa dramaty polskie. Może nie oglądałaś. " Cartman blanche " I " Różyczka " Bardzo mi się oba podobały

Znam wszystkie i też mi się podobały. Ten pierwszy to duńskie,,Polowanie " z moim ulubionym Mikkelsenem. Świetne kino.
,,Różyczyczka" ma piękną oprawę muzyczną. Podobała Ci sie?
A ten z Chyra jest wzruszający

Jakies inne?

---------- Dopisano o 06:16 ---------- Poprzedni post napisano o 06:12 ----------

Napisane przez Amita10

Emmi, że kogoś kury chodzą po MOJEJ posesji i to mój problem? No, sorry, gdzie my żyjemy??? I teraz miej wrażliwość. Po co? Ubiję w ch&&.

To wprawdzie do Emmi ale może mogę.
W imię dobrosąsiedzkich stosunków czasem trzeba samemu zrobić to, czego sąsiad nue upilnuje. To jest wies, na wsi kury zawsze chodziły luzem. Ja też zrobiłam ogrodzenie i miałam spokój od sąsiada kur.

[annorl1]

Witam
Gryzeldo, pięknie

Popadało w nocy. Gdzieś kilka wiosek dalej piorun strzelił w dom. I pożar. Dom nowy. 2 lata temu postawiony. Na ubezpieczenie już było szkoda. Straty na ponad 200 tys. A ubezpieczenia brak. Nie rozumiem ludzi. Żeby szkoda było kilkaset złotych na rok wydać, aby czuć się bezpieczniej?

[lulka19]

Napisane przez Lanolinkaaa

Gryzeldo, super wyglądacie! Udanego wypoczynku

---------- Dopisano o 06:12 ---------- Poprzedni post napisano o 06:03 ----------



Znam wszystkie i też mi się podobały. Ten pierwszy to duńskie,,Polowanie " z moim ulubionym Mikkelsenem. Świetne kino.
,,Różyczyczka" ma piękną oprawę muzyczną. Podobała Ci sie?
A ten z Chyra jest wzruszający

Jakies inne?

---------- Dopisano o 06:16 ---------- Poprzedni post napisano o 06:12 ----------



To wprawdzie do Emmi ale może mogę.
W imię dobrosąsiedzkich stosunków czasem trzeba samemu zrobić to, czego sąsiad nue upilnuje. To jest wies, na wsi kury zawsze chodziły luzem. Ja też zrobiłam ogrodzenie i miałam spokój od sąsiada kur.

Widzę, że trafiłam na równie zawalonego kinomaniaka co ja Poszukam potem na filmwebie więcej tytułów to Ci podrzucę. A oglądasz thrillery?

Nie zapamiętalam tej " Różyczki " Pod względem muzyki, ale tak no za całokształt

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Emmi123]

Cześć (_)?
Lanolinko To, że piszemy jakby do kogoś, to tylko jest taka informacja, o co chodzi i czego się tyczy. Jak najbardziej jest do wszystkich i jak ktoś ma chęć napisać na dany temat ,,do kogoś", włączyć się w temat, to pewnie, że tak. Wiesz... to net, uważam, że i tak dość dobrze sobie radzimy w tych pogaduszkach na wiele tematów. W realu to by było bez problemu, bo byśmy widziały co która i do której i w którym momencie albo i wszystkie naraz . A tu musimy sobie jakoś radzić.
No właśnie, te kury sąsiadów. Nie każdy ma ochotę narażać się na dodatkowe koszta ogrodzenia, kiedy go w ogóle w danym miejscu nie chce. A sąsiad bezczelny, mówi, że ma to gdzieś. Zgodnie z prawem nie ma racji, ale... Była głośna sprawa, że starsza osoba musiała pozabijać swoje koguty, bo sąsiadowi przeszkadzało ich pianie. Ja tracę cierpliwość do pawi. Ten sam sąsiad, jak moje kurczaki przelazły kiedyś do niego, to zaopiekował się nimi. MM musiał pójść i dobrze, że mięliśmy różne kury to rozpoznał. Ale też usłyszał, że sąsiad nie wiedział czyje, on nie liczy. Jak moja kaczka piżmowa, jedyna na gminę, przeleciała do niego, to też próbował ją z synem złapać. A jak zareagowałam w porę to usłyszałam, że on nie wie czyja. A przecież ją widział u mnie. To taka wredna menda. Co to tylko dla siebie i swoje byleby było dobrze jemu. Ale karma powraca. Kiedyś przyszedł do nas z pretensjami to MM mu powiedział, żeby sobie lepsze zabezpieczenie zrobił .

---------- Dopisano o 08:22 ---------- Poprzedni post napisano o 08:19 ----------

Lenifo Kochana. Jak miałaś czkawkę na wysokości godziny 6 to ja . Obudziłam się z odkrywczą myślą, że tutaj już tyle jesteśmy a chyba ani razu nie wstawiłaś swojej bajki. Lulka i Gryzelda nie mają pojęcia, że piszesz takie piękne bajki. Koniecznie musisz wstawić.

---------- Dopisano o 08:28 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ----------

Annorl o jej, o jej... ależ straszna wiadomość. My też jakoś tak zwlekaliśmy z ubezpieczeniem . Teraz mamy, ale człowiek jakoś tak nie myśli... i to ja! Cykor w tych sprawach z genem Szkota!!. Nie di uwierzenia, prawda?
Ja to jak jestem i burza szaleje to wyłączam główne zasilanie prądu. Niby mamy jakiś tam czujnik, który ma w razie jakiegokolwiek czegoś tam odłączyć automatycznie, ale jak burza rozwali to coś i nie zdąży zadziałać? Więc odłączam sama, ku niezadowoleniu MM. Ale ja w pracy słyszę zbyt często jak ktoś wyjechał, burza była i popaliło urządzenia domowe, albo i całą instalację. Wolę dmuchać na zimne. No właśnie, ale chałupy przez naście lat nie mięliśmy ubezpieczonej. Głupota, głupota!!

---------- Dopisano o 08:30 ---------- Poprzedni post napisano o 08:28 ----------

Lulka Cześć

Gryzeldo Fajnie tak fotograficznie pobyć z Wami nad morzem

[annorl1]

Nie pomogę z filmami, bo już kiedyś wspominałam, że dla mnie tytuły są mało istotne i w trakcie oglądania super filmu, potrafię dosłownie 20 razy sprawdzać jaki to tytuł Kilka wyjątkowych znam. Czyli takie, które oglądałam X razy
Emmi, no nie wierzę :O Ty bez ubezpieczenia domu? :O No...Jest to nie do pomyślenia.
Zrobiłam na śniadanie pankejki, czy jak się to pisze. Z przepisu, bo zawsze to jakieś placki na oko robię O matusiu!! Jakie pyszne wyszły. A tak dużo :O Pojadły dzieci, ja i cały kopiaty talerz został. Zje mąż jak wstanie. Bo niedawno z pracy wrócił.

[Emmi123]

Ja już przed 6 wstałam, lubię chwilę posiedzieć z synem nim do pracy pojedzie. Potem się jeszcze położyłam ale na chwilę, bo już dzień, to trudno spać, poza tym duchy kurze i kacze stają nade mną i próbują przebić się myślą, że taka piękna pogoda i te moje chciałyby już wyjść, bo my je zamykamy na noc. Więc przed 7 poszłam. Uruchomiłam pralkę. Pan Reksio czuje się dużo lepiej, ale nie chciał jogurtu. Jako, że ciocia Annorl przykazała, to smarowałam mu pyszczek nim i chcąc nie chcąc musiał zlizywać . Każda metoda dobra, która wieńczy cel. Tak więc zjadł jogurcik . Wczoraj MM zaobserwował, że trochę zjadł kolacji, dziś rano troszkę się wypróżnił. Idzie ku dobremu.

Wybrałam się na ślimaki. Znalazłam ich niewiele i tak się zastanawiam, czy to dzięki jeżowi, czy dzięki temu, że wszystko siedzi w foliaku i nic z naszej uprawy, którą lubią ślimaki nie jest wysadzone? Czy jak znów wysadzimy dyniowate to się ślimaki pojawią w ilości hurtowej? A może jednak jeżyk, lub jeżyki działają? Nie miałabym nic przeciwko, że by się zadomowiły na stałę. Ale jak ten jeżyk dogadał się z Muszką? Ona na wszystko co się rusza poluje. Nie wiem czy udało mi się ją oduczyć polowania na krety.

[Lanolinkaaa]

Lulka, tak, trafiłaś Lubię kino. Thriller, dramaty, obyczajowe. Moje ulubione kino nazwałam ,, kinem niespiesznym". Takie wlekące się historię, z małą ilością dialogów, gdzie aktor musi bardziej sobą pokazać niż powiedzieć.



Emmi czasem trzeba wyważyć kiedy odpuścić a kiedy się postawić. Z notorycznie uciążliwym sąsiadem nue da się przymykać oko, bo skoro nie zna umiaru, to go trzeba przystopować.



Co do burz - u nas w zeszłym roku piorun uderzył w komin. Rano, jeszcze w łóżkach byliśmy. Przeżycie okropne, huk lecących cegieł, strach . Na szczęście beż ognia, tylko musnął ten komin lecąc do jeziora. Popaliło trochę sprzętu, z ubezpieczenia pokryło koszty. Ale przeżycie okropne

---------- Dopisano o 07:45 ---------- Poprzedni post napisano o 07:43 ----------

Myślę, że jeże jedzą ślimaki . Szkoda ze u mnie nie ma. Pies na niego poszczekał i sie jezyk obraził.

Mi coś sie stało z paprykami. Obleciały liście, i po paprykach.

[annorl1]

No kurcze... Może w końcu doda mi się to zdjęcie 🤔

[Emmi123]

Annorl Prawda, że trudne do uwierzenia. I jak się zapytasz - dlaczego? To nie będę Ci umiała dać racjonalnej odpowiedzi. Nie wiem. Człowiek wierzy, że jak nowe to niezniszczalne? Nie mam pojęcia.

A te ,,pankiejki" to co to?
Już kiedyś Ci napisałam ale powtórzę raz jeszcze, jak to dobrze, że masz córeczki. Mają niepowtarzalną okazję nauczyć się od Ciebie tej rzadkiej umiejętności gotowania na wyczucie. To jest dar.

---------- Dopisano o 08:48 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

To jakieś placuszki?

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:48 ----------

Lanolinko . Jakieś plany na weekend?

[Emmi123]

Wstawię moje cudne...

100_4628.JPG


Już przekwitają...

[annorl1]

Emmi, podaję przepis z którego korzystałam. Oczywiście u mnie mąka inna niż pszenna, ale dlatego że dzieciaki już prawie na mąkę razową przestawione w całości
SKŁADNIKI:
mąka pszenna - 2 szklanki
maślanka - 2 szklanki
cukier - 2 łyżki
proszek do pieczenia - 2 łyżeczki
soda - 1/2 łyżeczki
sól - 1/4 łyżeczki
jajko - 2 szt
olej/ roztopione masło - 2 łyżki
naturalna esencja waniliowa - 1 łyżeczka
do podania:
masło - ok. 4 łyżki, miękkie
syrop klonowy - dużo

wszystko wymieszać, smażyć na teflonowej patelni bez tłuszczu. Małe placuszki, takie łyżką kładzione, ale ja dawałam pół łyżki, bo one rosną. Są bardzo delikatne.

[annorl1]

O kurde 😳😳😳 poszło ❤ no to może w końcu uda mi sie pochwalić moimi różami. Zdjęcie sprzed 3 dni. ale dzisiaj po deszczu jeszcze są klepnięte.

[Lanolinkaaa]

Annorl aleś napiekla. jak chłopom do młocki

- tak się mówiło u nas, jsk ktoś przygotował dużo jedzenia.



Emmi, planyam na góry, jeszcze nie wiem które, bo muszę się z pogoda dogadać. Jak być tak gorąco to coś niedaleko bez wielkiego wysiłku.

[Emmi123]

Napisane przez Lanolinkaaa

Myślę, że jeże jedzą ślimaki . Szkoda ze u mnie nie ma. Pies na niego poszczekał i sie jezyk obraził.

U nas też, kiedyś był i poszedł. W tym roku może się udało, bo odkrył blaszak, gdzie non stop jest kocia karma dostępna do jedzenia a jeże ją lubią. Nie wiem, kiedy dokładnie wprowadził się do blaszaka, MM odkrył go zimą. Teraz przeniósł się w inne miejsce, bo do letniego domku . W każdym razie mógłby już zostać.

[Lanolinkaaa]

Piękne macie kwiaty!
U mnie w doniczce oleander rozkwita.

[Emmi123]

Napisane przez Lanolinkaaa

Co do burz - u nas w zeszłym roku piorun uderzył w komin. Rano, jeszcze w łóżkach byliśmy. Przeżycie okropne, huk lecących cegieł, strach . Na szczęście beż ognia, tylko musnął ten komin lecąc do jeziora. Popaliło trochę sprzętu, z ubezpieczenia pokryło koszty. Ale przeżycie okropne

O rany! No właśnie...



Annorl dzięki za przepis, muszę zrobić. I tak myślę nad tą mąką żytnią, bo MM nie bardzo może produktów pszenicznych i może by tak...? Tyle rzeczy czeka do realizacji. Placuszki muszę zrobić.

Łaaaał!!! jakie róże... cudne Byłaś na G...? Jak nie to może zarejestruj się na nowo?

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

Napisane przez Lanolinkaaa

Piękne macie kwiaty!
U mnie w doniczce oleander rozkwita.

Oleandry piękne są. W jakim kolorze masz?

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

No właśnie, po 9 MM śpi... I te kurzaste by tak siedziały cały czas w zamknięciu... a taka piękna pogoda.

Piękne, niebieściutkie niebo. Normalnie lato...

[lulka19]

Napisane przez Lanolinkaaa

Lulka, tak, trafiłaś Lubię kino. Thriller, dramaty, obyczajowe. Moje ulubione kino nazwałam ,, kinem niespiesznym". Takie wlekące się historię, z małą ilością dialogów, gdzie aktor musi bardziej sobą pokazać niż powiedzieć.



Emmi czasem trzeba wyważyć kiedy odpuścić a kiedy się postawić. Z notorycznie uciążliwym sąsiadem nue da się przymykać oko, bo skoro nie zna umiaru, to go trzeba przystopować.



Co do burz - u nas w zeszłym roku piorun uderzył w komin. Rano, jeszcze w łóżkach byliśmy. Przeżycie okropne, huk lecących cegieł, strach . Na szczęście beż ognia, tylko musnął ten komin lecąc do jeziora. Popaliło trochę sprzętu, z ubezpieczenia pokryło koszty. Ale przeżycie okropne

---------- Dopisano o 07:45 ---------- Poprzedni post napisano o 07:43 ----------

Myślę, że jeże jedzą ślimaki . Szkoda ze u mnie nie ma. Pies na niego poszczekał i sie jezyk obraził.

Mi coś sie stało z paprykami. Obleciały liście, i po paprykach.

Polecisz coś z kina skandynawskiego? Ja kocham takie filmy, które dzieją się na wsi. Nawet nie w obecnych czasach. Oglądałam kilka, ale zabij mnie, nie pamiętam tytułu. Ja kocham właśnie takie.

Fajny thriller, który mi zapadł w pamięć, a jest skandynawski to " Calibre" . Oj długo po nim myślałam.

Annorl u mnie też placuszki z rana. Ale bananowe

Dziś w końcu idę na ogród. Obiecałam też synowi spacer

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[annorl1]

Emmi, piękna piwonia.
Lanolinko, no taki był przepis. Myślę sobie, 2 szklanki mąki nie tak dużo...Ale jednak Oby na zimno też smakowały tak wybornie

Jeżyki mamy. Wprawdzie nei wiem gdzie teraz mieszkają. Ale zawsze jeden był pod skrzynką, taką co jest w stodole, zbita z desek. Kiedyś tam zboże się trzymało. Jeden gdzieś u kur na wybiegu. Nie mam pojęcia gdzie. Ale na moim terenie jeże nie radzą sobie ze ślimakami, za dużo ślimaków w stosunku do jeża.

Dopiero piję poranną kawę. Dzieciakom włączyłam na razie bajki. Średnia córka robi "lekcje" z terapii oka. Na obiad nic nie robię. Bo mam z wczoraj. Wczoraj do 1 w nocy pucowałam kuchnię. Więc dzisiaj mam tylko kuchenkę umyć, po wczorajszym gotowaniu, bo wczoraj już padłam Dzisiaj odpoczywam Chyba, że mnie najdzie ochota, to u dzieci w sypialni posprzątam. 2 prania czekają na poskładanie i wyprasowanie. Dzieci same odkurzą sobie, same podłogi umyją. Ja tylko dalekie zakamarki zrobię. Ale to nie planuję. Jak mąż po nocy śpi. To dzieci korzystają, bo bajki wtedy oglądają, żeby były cicho Ja korzystam i nadrabiam neta. Ale jak mąż wstaje, to w domu robi się od razu gwarno i głośno Bo już nie muszę mówić ciągle do dzieci, żeby były ciszej, bo śpi tata. Ale przy bajkach jest to wykonalne. Dzięki cywilizacji za tv Jedynie średnia córka bajkami mało zainteresowana. Dlatego robi sobie teraz lekcje.
Dzieciaki zaraz po śniadaniu poszły na bajkę. I niemal od razu zawołały o marchewkę do chrupania. Tak sie zastanawiam czy wołają o warzywa i owoce do tv bo nic innego nie dostaną i o tym wiedzą, czy po prostu się już tak przyzwyczaiły, że u nas nie ma jak w innych domach chipsów, paluszków czy ciastek przy oglądaniu? Myślę, że tak naprawdę, to wszystko wyjdzie w wieku szkolnym. Kiedy to stety niestety, będą miały dostęp do okropnego sklepiku w szkole.

---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Lulka, ja nie mam cierpliwości do bananowych. Może Ty masz jakiś przepis, co się nie rozwalają?
Tez uwielbiam filmy , gdzie akcja dzieje się właśnie na wsi. I te dawniejsze właśnie. Tak jak juz kiedyś wspomniałam. Wszystkie części "U Pana Boga..."
Emmi, u Ciebie pięknie i cieplutko, a u nas zimno :O Wiatr. Niby słonko świeci, niby jest 20 stopni. Ale jak zawieje, to w domu czuję tę zimnicę.

Kury mąż wypuścił jak wrócił po 6 z pracy. Króliki nakarmił. Psa z kojca wypuścił. Więc ja na razie nie mam po co iść na pole Potem z dziećmi.

[Lanolinkaaa]

Oleandra mam takiego

[Lanolinkaaa]

Lulka, nie znam Twojego filmu. Obejrzę.



Że skandynawskich dziejących się na dawnej wsi jest film,, Przed mrozem "

A z tych najlepszych to ja bardzo lubię ,,Na rauszu " Dla mnie film wybitny.