Randki przez Internet cz. 4.

[Ellen_Ripley]

[1=c6b6756720a205d307becdd e1d052a7f45362f96_64ed273 165c68;89636638]Ten Michał to jakiś buc. Kiedyś się umówiłam z takim kolesiem z problemami społecznymi (ogólnie obwiniał cały świat za to, że nie ma dziewczyny i że to wina kobiet, bo gustują w ładniejszych facetach) - to nie była randka żadna, po prostu chciałam chłopaczka mentalnie wesprzeć. Ale jego zachowanie mnie tak zszokowało, że po pierwszym razie dałam sobie spokój, zachowywał się jak ten Michał - niemiło komentował innych ludzi, naśmiewał się z nich (sam wyglądając przeciętnie, mając różne problemy fizyczne), mówił, że to samo robi jak jedzie z ojcem na zakupy, że wyśmiewają się z ludzi... Ja byłam w szoku, że takie jednostki w ogóle funkcjonują i że nie widzą, że te problemy, które oni mają z ludźmi to sami produkują. Ja bym sobie dała od razu po jednym spotkaniu spokój z takim bucem. Nie ma sensu. Z kim przystajesz takim się stajesz. Lepiej spędzać czas z ludźmi, którzy wnoszą coś pozytywnego do naszego życia.[/QUOTE]

Bo tak naprawdę wielu "nikt mnie nie chce, nikt mnie nie rozumie" ma takie nastawienie do świata i ludzi i potem wielkie zdziwko, że każdy wieje od nich. Ale jakby im wprost powiedzieć jak się zachowują, to nie, nie moja wina, JA TYLKO JESTEM SZCZERY.

[c6b6756720a205d307becdde1d052a7f45362f96_64ed273165c68]

Napisane przez Ellen_Ripley

Bo tak naprawdę wielu "nikt mnie nie chce, nikt mnie nie rozumie" ma takie nastawienie do świata i ludzi i potem wielkie zdziwko, że każdy wieje od nich. Ale jakby im wprost powiedzieć jak się zachowują, to nie, nie moja wina, JA TYLKO JESTEM SZCZERY.

Oj tak, to "jestem tylko szczery" to klasyka gatunku. Oni mogą kogoś wyśmiać bo ma piegi, odstające uszy, bóg wie co jeszcze i z ich strony komentowanie cudzego wyglądu w chamski sposób, nie służący niczemu "to szczerość", ale jak powiesz takiemu delikwentowi coś na temat jego wyglądu, że mógłby się zacząć myć, czy schludnie ubierać to wtedy nie będzie szczerość tylko MOBBING.

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[jaksy]

Napisane przez PumpkinEyes

Ogólnie żadne spodnie z troczkami i ściągaczami w kostkach nie będą eleganckie. Niezależnie od materiału. Także nie wiem, co to za różnica pomiędzy takimi "lnianymi dressami", a sportowymi spodenkami. Dla mnie praktycznie żadna.

Eleganckie nie są na pewno, ale dla mnie różnica jest: te lniane są casualowe (w lnie nie uprawia się sportu), a sportowe są sportowe. Na randkę jednak bym włożyła casualowe (chyba, że randka byłaby aktywnie sportowa).

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

[Pani_Robot]

Napisane przez PumpkinEyes

Nie mam nic do lnianych ciuchów, bo zdarza mi się nosić w lecie i mojemu facetowi też, ale te spodnie z linku wyglądają okropnie. Jak dla jakiegoś szamana co chodzi boso i będzie probował ci opchnąć magiczne kryształy z alliexpress za kilka stów

To już chyba wolę takie w stylu old money. Chociaż też nie jestem fanką, bo dla mnie to dziwne pozować na milionera ciuchami i fryzurami, jak się nim nie jest.

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Ogólnie żadne spodnie z troczkami i ściągaczami w kostkach nie będą eleganckie. Niezależnie od materiału. Także nie wiem, co to za różnica pomiędzy takimi "lnianymi dressami", a sportowymi spodenkami. Dla mnie praktycznie żadna.

Czyli odgórnie należałoby w te myśl zakazać klasie średniej ubierania się elegancko, żeby nie wyglądali na bogatszych niż są A osoby z najniższa krajowa to już tylko różowe, przyciasne ciuchy z Pepco z dżetami


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Mijanou]

Napisane przez Nadiaa33

Ale jak można wypisywać takie rzeczy i z wydumanych powodów wyzywać inne użytkowniczki od materialistek ? Czy może się tym zająć moderator, żeby jakiś elementarny poziom dyskusji tu byl, a nie klamstwa i obrażanie? Bo tylko to niestety jest w każdym poście tej użytkowniczki.

Moderator przygląda się dyskusji.
Na razie nie widzę tu obrazania ale zauważam szczypnięcia z obu stron- zupełnie niepotrzebne, moim zdaniem

[Marigold19]

Napisane przez Pani_Robot

Mniam! Jak ja to mówię „na Niemca na urlopie”. Lubię ten styl u facetów po 30-stce. Jest w klimacie Old Money. Kojarzy mi się z czystością i dobrze dobranymi perfumami. Sama zakochałam się w tym roku w lnie, ale nosze z domieszka bawełny lub wiskozy, bo wtedy nie gryzie. Espadryle, czy mokasyny - po stokroć tak.

Polecisz jakaś marke dobrych, męskich lnianych spodni? Trafiliśmy jedne białe, patrzę w domu - kompletnie prześwitują


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nieskromnie powiem, że mam w tym "Niemcu" swój udział, bo walka o mokasyny trwała ze dwa lata (bo jak to tak buty bez skarpetki... i w ogóle brzydkie). Nic odkrywczego Ci nie powiem, bo biorę wszystko z Zary albo Massimo Dutii ze 3 razy w roku robiąć zakupowy haul. TŻ sobie wybiera, resztą zwraca i spokój. Jest idealnie wymiarowy pod sieciówki, więc nie mam żadnego problemu z rozmiarami, ewentualnie z długością albo spodniami typu "marchewki" mocno obcisłymi, których on nie toleruje i mnie też się nie podobają. Wolę klasykę. Mokasyny z Zary albo Kazar.

Kończę EOT

[Indecence]

Napisane przez Nadiaa33

Ale jak można wypisywać takie rzeczy i z wydumanych powodów wyzywać inne użytkowniczki od materialistek ? Czy może się tym zająć moderator, żeby jakiś elementarny poziom dyskusji tu byl, a nie klamstwa i obrażanie? Bo tylko to niestety jest w każdym poście tej użytkowniczki.

można, wystarczy zgłosić zły post i podać powód - atak na użytkownika
a już widze, TA moderatorka biernie się przygląda normalka

[PumpkinEyes]

Napisane przez Nadiaa33

Dziękuję za odpowiedzi. Nie spodziewałam się, że dyskusja o krzesełku wywoła aż taką burzę Mnie to uderzyło, bo na zebraniach w pracy jeśli brakuje krzeseł, to zawsze któryś z kolegów sam wstanie i zaproponuje, że doniesie, a nie, że facet sobie sam klapnie na krzesło na randce i zadowolony. Nie mam też zamiaru wychowywać obcego faceta, którego widzę pierwszy raz w życiu. Ale dla mnie to jednak świadczy o tym, czy ktoś jest sam z siebie życzliwy, pomocny, troskliwy czy może bardziej myśli tylko o własnej wygodzie. Tym bardziej, że to nie była pojedyncza sytuacja, tylko całokształt tej randki.

To trzeba wyrywać kolegów z pracy i tyle.

Ani nic nie mamrotałam, do tego umówiłam się pierwszy raz po przerwie, a ona mi zarzuca, że zawsze trafiam na beznadziejnych, więc to ze mną coś jest nie tak (huh?)

Może nie mamrotałaś, ale też wprost nie powiedziałaś, że prosisz go o pomoc w wymianie krzesła, bo jesteś na obcasach. Zresztą ty byś mu krzesło wymieniła z automatu, gdyby powiedział, że z jego jest coś nie tak czy to działa tylko w jedną stronę?

I sama pisałaś, że nie możesz poznać nikogo na portalach, więc na tej podstawie sugerowałam, że może coś robisz nie tak, bo to tylko narzędzie, ale nigdzie nie napisałam, że Z TOBĄ jest coś nie tak.

Naprawdę to przykre, jak ktoś nie ma faceta ani znajomych, tylko siedzi na forum, żeby robić bullying.

Jak dla mnie to jesteś trollem, w dodatku niezbyt dobrze czytającym ze zrozumieniem i gubiącym się w swoich wersjach.

Poza tym, ani nie umawiam się z dziećmi, które się jeszcze uczą xD

To uczą się tylko dzieci? Wiele ludzi obecnie i do 30 jest na dorobku i jeszcze się kształci. To ile ty masz lat, skoro pisałaś, że ten facet był młodszy?

W międzyczasie umówiłam się jeszcze z innym, najpierw na kawkę, a potem na taką ni to randkę, ni to wycieczkę rowerową we dwoje. I wydaje mi się, że po bliższym poznaniu on się zachowuje trochę nie tyle niedojrzale, co bucowato. Już na początku chciałam pojechać w weekend, ale Michał zaczął mówić, że na taką krótką wycieczkę (40 km) to mu się nawet roweru w weekend nie chce wyciągać, w weekend to on jeździ co najmniej 100 km i że to beznadziejny pomysł, żeby na taką trasę jechać w weekend (takimi słowami: beznadziejny). Trochę mi się zrobiło przykro ale ok, zgodziłam się pojechać w tygodniu. Już na parkingu na starcie zauważyliśmy, ze jeden samochód miał problem z parkowaniem "na kopertę". Kompletnie nam to w niczym nie przeszkadzało, ale Michał i tak zaczął robić złośliwe uwagi wobec tej osoby, tak niepotrzebnie się naśmiewać. Potem prawie zderzył się z innym rowerzystą i pretensje miał tylko do tamtego, chociaż w sumie sam był sobie winien, bo trzymał się lewej strony ścieżki zamiast prawej(!) W końcu jak mieliśmy przerwę, to zamówił piwo alkoholowe, a akurat tego naprawdę nie pochwalam, bo po co pić alkohol, skoro za chwilę masz dalej jechać na rowerze. Nie wiem, czy z wiekiem się zrobiłam mniej odporna na takie rzeczy, czy ludzie się naprawdę zachowują bardziej bucowato Ale chyba nie chce mi się na siłę z kimś spotykać, skoro już na początku pozostaje jakiś niesmak i poczucie, że mamy inną wrażliwość na świat

To używanie imion w opisach niczym w historyjkach z życia na gorąco

Lol, dawno się tak nie uśmiałam, nie trzeba wydawać majątku, żeby kupić sobie chociaż jedną parę spodni innych niż krótkie gatki na siłownię

Jako przykład długich spodni na upały były tutaj podawane lniane i praktycznie wszystkie zalinkowane tutaj modele kosztowały kilka stów. Myślę, że to kwota poza zasięgiem całkiem sporej ilości ludzi, zwłaszcza tych młodszych.

[PumpkinEyes]

Napisane przez Pani_Robot

Czyli odgórnie należałoby w te myśl zakazać klasie średniej ubierania się elegancko, żeby nie wyglądali na bogatszych niż są A osoby z najniższa krajowa to już tylko różowe, przyciasne ciuchy z Pepco z dżetami


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Oczywiście, że nie, ale osobiście nie widzę powodu, żeby specjalnie pozować na bogacza strojem, makijażem czy fryzurą, dlatego moda na 'old money' jest dla mnie średnio zrozumiała.

[SanaPL]

Mi się podoba stylistyka sama, a nie zamysł pozowania na bogacza. Wygląda to często schludnie, elegancko (przynajmniej to co ja widziałam).

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[Monia284]

Napisane przez TheSunTheMoonTheStars

Tak, od takiego chłopaka nic tylko uciekać. Niby to drobiazgi, ale bardzo znaczące... Moim zdaniem on ma już taką naturę i raczej się nie zmieni, a wręcz z wiekiem i kolejnymi życiowymi problemami, niespełnieniami i porażkami frustracja będzie z niego jeszcze częściej wychodzić. Okropne. Też nie chciałabym tracić czasu na taką znajomość, nawet nie tylko w kontekście związku, ale również ewentualnej przyjaźni. Nie ma sensu trzymać w swoim życiu takich ludzi.

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------



Do-kła-dnie

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------



Jejku, trafiłaś w punkt z tym opisem!

Dokładnie. Poza tym skoro swoim narzekaniem już psuje cały wyjazd i to na poczatku znajomości gdzie ludzie chcą zazwyczaj pokazać się z jak najlepszej strony to potem będzie jeszcze gorzej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PumpkinEyes]

Napisane przez TheSunTheMoonTheStars

Mam tak samo W sumie nawet nigdy nie pomyślałam, że ktoś, kto ubiera się w stylu old money chce udawać bogacza. Dla mnie to po prostu schludne stroje wykonane z dobrych materiałów, ponadczasowa klasyka. Coś w stylu: niezależnie od okoliczności wyglądasz odpowiednio i z klasą.

Ale te rzeczy wcale nie muszą być z dobrych materiałów. Większość sieciówek ma teraz tweedowe zestawy a la Chanel i raczej większość wciąż ubiera się tam

[Nadiaa33]

Dziewczyny, a co myślicie, jak pierwsze spotkanie było nawet fajne, facet przystojny, ale potem rozmowa się niespecjalnie kleiła (on nawet raz przestał sie odzywać na 5 dni). A potem on jednak chce sie znowu spotkać, prawie 2 tygodnie po tym pierwszym spotkaniu. Spotkać się jeszcze? Odpuścic? Już teraz nawet nie pamiętam wszystkiego, o czym tak dokładnie rozmawialiśmy Umówiliśmy sie wstępnie na jutro ale nie wiem, czy tego jednak nie odwołać.

[Sylia166]

Napisane przez Nadiaa33

Dziewczyny, a co myślicie, jak pierwsze spotkanie było nawet fajne, facet przystojny, ale potem rozmowa się niespecjalnie kleiła (on nawet raz przestał sie odzywać na 5 dni). A potem on jednak chce sie znowu spotkać, prawie 2 tygodnie po tym pierwszym spotkaniu. Spotkać się jeszcze? Odpuścic? Już teraz nawet nie pamiętam wszystkiego, o czym tak dokładnie rozmawialiśmy Umówiliśmy sie wstępnie na jutro ale nie wiem, czy tego jednak nie odwołać.

Dla Ciebie fajne spotkanie, dla faceta niekoniecznie, jesteś opcją rezerwową, pewnie z inną mu nie wyszło albo nikogo innego nie poznał więc uznał, że lepszy rydz niż nic. Tak bym to odebrała

[Nadiaa33]

No ja to rozumiem, że nie jestem dla niego w tej chwili priorytetem Ale to było na razie tylko 1 nie za długie spotkanie. Więc pytanie, czy warto się jeszcze raz spotkać czy jednak odpuścić? Bo tak sobie myślę, w ten sposób mozna każdego poodrzucać, bo jakoś strasznie nie zaiskrzyło już na pierwszym spotkaniu.

[Sylia166]

Napisane przez Nadiaa33

No ja to rozumiem, że nie jestem dla niego w tej chwili priorytetem Ale to było na razie tylko 1 nie za długie spotkanie. Więc pytanie, czy warto się jeszcze raz spotkać czy jednak odpuścić? Bo tak sobie myślę, w ten sposób mozna każdego poodrzucać, bo jakoś strasznie nie zaiskrzyło już na pierwszym spotkaniu.

Z ciekawości zawsze możesz się spotkać, ale jak po 2 spotkaniu nadal nie będzie odzewu i cisza ileś dni to już dałabym sobie spokój.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Sylia166

Z ciekawości zawsze możesz się spotkać, ale jak po 2 spotkaniu nadal nie będzie odzewu i cisza ileś dni to już dałabym sobie spokój.

Jak wyżej.

[Nadiaa33]

Sama pisałam jeszcze z kilkoma innymi, ale ogólnie coraz bardziej mnie to irytuje, już na etapie pisania widać, że ludzie bardzo ściemniają. Jeden chciał mój numer i pisał, żebym się odezwała na WhatsAppie Tłumaczę mu (zgodnie zresztą z radami z tego wątku) że przed spotkaniem nie podaje danych osobowych, to zgodził się, że piszemy na appce. I kilka wiadomości później znowu pisze "tu masz mój numer, odezwij się na WhatsAppie" 🤦

Zaczepił mnie inny, który miał w profilu Wrocław, a po kilku dniach pisania okazało się, że on wcale nie jest z Wrocka, tylko z Brzegu Dolnego . I tłumaczy, że wpisał Wrocław, bo dużo ludzi wyszukuje tylko z Wrocławia, więc by nie był w wynikach wyszukiwania. Czy mi się wydaje, czy to już jest jakiś red flag, bo jednak skłamał w profilu, może też nie zaznaczył, że ma żonę dziecko albo że tak naprawdę ma 20 lat /20 kg więcej, bo "wtedy by nie był w wynikach wyszukiwania". I mega mnie irytują takie zaczepki, wpisałam Wrocław bo chcę się spotykać we Wrocławiu, raz ja podjadę do centrum, innym razem ktoś do mojej dzielnicy. A zaczepia masa facetów właśnie z takich małych miasteczek i często jeszcze w profilu kłamią co do miejsca zamieszkania a potem myślę, że dziewczyna powinna ciągle dojeżdżać albo do centrum albo do innego miasta, bo do jej dzielnicy to przecież "daleko". Ogólnie szybko mi się odechciało tych "randek" z neta.

[Marigold19]

Napisane przez Nadiaa33

No ja to rozumiem, że nie jestem dla niego w tej chwili priorytetem Ale to było na razie tylko 1 nie za długie spotkanie. Więc pytanie, czy warto się jeszcze raz spotkać czy jednak odpuścić? Bo tak sobie myślę, w ten sposób mozna każdego poodrzucać, bo jakoś strasznie nie zaiskrzyło już na pierwszym spotkaniu.

Ja bym posłuchała intuicji- jeżeli masz ochotę to idź, jeżeli nie to odwołaj i tyle.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez PumpkinEyes

Oczywiście, że nie, ale osobiście nie widzę powodu, żeby specjalnie pozować na bogacza strojem, makijażem czy fryzurą, dlatego moda na 'old money' jest dla mnie średnio zrozumiała.

Ale to tylko moda, preferencja odnośnie stroju. Obecnie moda nie idzie w parze z klasą społeczną.



Argument, że osoba stylizuje się na "bogacza" to typ "tatuaż, więc osoba musi być kryminalistą".

Napisane przez Nadiaa33

Dziewczyny, a co myślicie, jak pierwsze spotkanie było nawet fajne, facet przystojny, ale potem rozmowa się niespecjalnie kleiła (on nawet raz przestał sie odzywać na 5 dni). A potem on jednak chce sie znowu spotkać, prawie 2 tygodnie po tym pierwszym spotkaniu. Spotkać się jeszcze? Odpuścic? Już teraz nawet nie pamiętam wszystkiego, o czym tak dokładnie rozmawialiśmy Umówiliśmy sie wstępnie na jutro ale nie wiem, czy tego jednak nie odwołać.

Podziękowałabym. Przeżyje to, że rozmowa "potem się średnio kleiła", bo człowiek mało się zna, może jakiś gorszy czas. Jednak brak odzewu przez 5 dni... no nie. Czułabym się jak opcja zapasowa.

[NatalieMcCool]

Napisane przez Nadiaa33

Zaczepił mnie inny, który miał w profilu Wrocław, a po kilku dniach pisania okazało się, że on wcale nie jest z Wrocka, tylko z Brzegu Dolnego . I tłumaczy, że wpisał Wrocław, bo dużo ludzi wyszukuje tylko z Wrocławia, więc by nie był w wynikach wyszukiwania.

Kiedyś taki jeden mi nie powiedział, że ma dziecko i jest w trakcie rozwodu. Jak go zapytałam dlaczego ukrywa takie istotne infomacje to odpowiedział:
"uważam, że jestem bardzo wartościowym facetem i to jest niefair, że dużo dziewczyn daje mój profil w lewo, tylko dlatego, że mam dziecko. Dlatego niech najpierw mnie poznają, a później decydują, czy to dziecko naprawdę im przeszkadza"

[Pani_Robot]

Mój obecny facet pisał 3 mce z kobieta, która się nie garnęła do spotkania za bardzo. Później spontanicznie zaprosiła go na seks, ale tego dnia był zajęty i ją olał. W końcu przyznała się, ze ma dziecko, ale „podrzucalaby je na czas spotkań do kogos, wiec szybko by się nie zorientował”

Ja byłam na randce z facetem, któremu zapomniało się wspomnieć o tym, ze ma opiekę naprzemienna To ten sam kaliber co zdjęcia sprzed 10 lat i 15kg…

Zastanawiam się, co ci ludzie maja w tych głowach… nastawiam się na randkę z przyjemnym dla oka, młodym chłopakiem, a przychodzi nadgryziony zębem czasu koleś starszy ode mnie, który kwalifikuje się już do liftingu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Sylia166]

Napisane przez Pani_Robot

Mój obecny facet pisał 3 mce z kobieta, która się nie garnęła do spotkania za bardzo. Później spontanicznie zaprosiła go na seks, ale tego dnia był zajęty i ją olał. W końcu przyznała się, ze ma dziecko, ale „podrzucalaby je na czas spotkań do kogos, wiec szybko by się nie zorientowałâ€

Ja byłam na randce z facetem, któremu zapomniało się wspomnieć o tym, ze ma opiekę naprzemienna To ten sam kaliber co zdjęcia sprzed 10 lat i 15kg…

Zastanawiam się, co ci ludzie maja w tych głowach… nastawiam się na randkę z przyjemnym dla oka, młodym chłopakiem, a przychodzi nadgryziony zębem czasu koleś starszy ode mnie, który kwalifikuje się już do liftingu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Aż mi się przypomniało jak kiedyś ratowałam z randki moją kumpelę, nie była wtedy asertywna, napisała mi, że umówiła się z 28 latkiem, a typ wygląda przed 40stką i nie wie co robić. Zadzwoniłam, że niby pilnie musi wracać Nie wiem co oni mają w łbie, myślą, że laska przymknie oko czy co? Oczywiście działa to w dwie strony, mi by było zwyczajnie wstyd kłamać czy to z wiekiem czy z aktualną figurą.

[NatalieMcCool]

To jest bardzo częste, z tymi zdjęciami sprzed paru lat. I niesamowicie frustrujące. Mam dwie teorie czemu oni tak robią:
1. Uważają, że w ogóle się nie zestarzeli i dalej moga używać zdjęć z 2016.
2. Po prostu nikt im nie robi zdjęć i te parę starych zdjęć to ich jedyny dobytek zdjęciowy. Z jednym chłopakiem (który miał właśnie na profilu zdjęcia, kiedy był jeszcze młody i bez zakoli XD) spotykałam się przez trzy tygodnie i raz pojechaliśmy w góry, zrobiłam mu dużo zdjeć. Później przestaliśmy się spotykać, widziałam jego profil i miał już tylko te nowe zdjęcia z gór

[Piotrek95]

A tak z ciekawości, o ile lat najbardziej sie odmładzają faceci?

[Pani_Robot]

Zazwyczaj to ok 10 lat w przypadku facetów pozujących na 30-latka. Natomiast jeśli chodzi o wpisywanie innego wieku, to panowie 45 cofają sobie licznik np wpisując 40, a czasem widać gębę 50-latka i wiek „35”


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ellen_Ripley]

Około 10 lat to było częste odmłodzenie się (zdarzyło mi się 2-3 razy z takimi panami spotkać, z jednym zresztą "utknęłam" na dłużej, kłamał na wiele tematów, on się odmłodził nawet o więcej, bodajże to było 15 lat). Takie myślenie chyba, że "ale ja się czuję jak 30-latek, więc to praktycznie nie kłamstwo".

[TheSunTheMoonTheStars]

.