2023-08-27, 15:34 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-08
Wiadomości: 4
|
Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
Hej, to mój pierwszy wątek - ale jestem na etapie, że muszę się komukolwiek wyżalić.
Mój związek przeżywa poważny kryzys. Późną jesienią stuknie nam 7 lat razem - a w okolicach nowego roku 4 lata narzeczeństwa/mieszkania razem [m na kredyt wspólny]. Jeszcze 2 mce temu planowaliśmy się pobrać końcówką roku - co w obecnej sytuacji brzmi to nieco nierealnie. Sprawa zaczęła się psuć mniej więcej parę miesięcy temu - ale epizody zaczęły się sporadycznie pojawiać do 1,5-2 lat temu (sporadycznie, np raz na 3-8 mcy). Pochodzę z rodziny gdzie jeden z rodziców nie stronił od alkoholu a drugi robił wszystko, aby zatuszować problem. Dzieciństwo wpoiło mi parę przykrych schematów jak artykulacja negatywnych emocji (tylko), przemilczanie krzywd i wątpliwości, a w efekcie pewnego stopnia oziębłość emocjonalną, powiązaną z cichymi dniami i chęcią odseparowania się. Epizody tego typu były oczywiście wyłapywane przez partnera (dobry, kochający dom - ale z dominującą matką) i łagodzone - po paru godzinach ciszy wracaliśmy do normalnego życia. Niestety bez rozmowy. W efekcie oddalając się zarówno psychicznie jak i fizycznie. Partner nie pije, jest ułożony i wesoły - źródłem mojego "kryzysu domowego" była izolacja wywołana pracą zdalną. Miarka przebrała się gdy wraz z początkiem mojego urlopu (ubiegły weekend) zmotywowana potrzebą bliskości, stworzyłam nam na lodówkę listę rzeczy do wdrożenia, aby żyło nam się fajniej. Dodałam tam naprawdę błahe rzeczy jak codzienny dotyk (jakikolwiek), wspólne spanie (od roku osobno), rytuał wspólnych wyjść i wybranej aktywności (planszówki). Jako że lista nie działała i dalej było między nami tak sobie - potrafimy siedzieć wspólnie przed TV wieczorami przez 2-3h i w sumie nie mówić o niczym - zmieniłam ją na bardziej zorientowaną na okienka na rozmowę, dotyk, komplementy itp. Środa, wieczór: Gdy pokazałam partnerowi nową listę i chciałam - dla uspokojenia emocji - położyć się na jego kolanach, partner nie pozwolił mi, ciężko westchnął i powiedział że "wie że jesteśmy ze sobą długo, ale potrzebuje przemyśleć nasz związek, dodając że "chyba mamy jakiś kryzys". Przyznałam mu rację i zapytałam, ile czasu potrzebuje - określił się na tydzień i "da odpowiedź". Dodał też, że będzie teraz dużo częściej wychodził - spędzał czas z kolegami. Powiedziałam tylko, że rozumiem, i że mam nadzieję, że znajdzie siłę, żeby nad nami popracować. Czwartek: Oczywiście było to dla mnie ogromny szok i po niecałej godzinie zmyłam się wcześniej do łóżka, wypłakać się. Chcąc ratować naszą przyszłość, następnego dnia umówiłam się do psychoterapeuty na rozeznanie tematu (pierwsza wizyta) i zwierzenie z bieżącego kryzysu. Z ciężkim sercem i ściśniętym żołądkiem przepłakałam tam godzinę, odkrywając połączenie miedzy moim zachowaniem a mechanizmami obronnymi, znanymi z domu. Ustawiłam też kolejną wizytę - ale będzie dopiero za ok 10 dni. Wróciłam do domu a partnera - zgodnie z zapowiedzią - nie było. I wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że ich męski wypad trwał do 3 w nocy. Od tej pory codziennie po zakończeniu pracy brał ciuchy na trening + dodatkowe 2-3 zestawy i jechał. A ja z żalu zaczęłam się budzić w nocy co 1-2h, sprawdzając, czy jest bezpieczny (w domu). W soboty już od 2 tygodni znikał z kolegą na rowery na cały dzień - ale jak wcześniej wracał o 23, tak teraz 3-4 to u niego norma. Tak więc mamy okazję porozmawiać tylko do 13-14, chociaż zazwyczaj mija mnie z nieobecnym wzrokiem w drodze do łazienki odpowiadając na moje prośby o rozmowę że to "jeszcze za wcześnie". Odpowiedział tak na pytanie o jego emocje i nastawienie - moje przekazałam mu jak leżał obudzony w sobotę rano, wysłuchał; na pytanie czy już wie, co dalej i na pytanie o wspólną terapie w celu dokopania się do źródła problemu. Nie piszę mu smsów, bo jak raz napisałam, to odczytał po 20h... Zauważyłam też, że zaczął o siebie dbać, nakupował trochę ciuchów i mocno dba o formę. Nadal wraca jak w zegarku o 3-3.30. Nadal odpowiada na moje zagadywanie o codzienne sprawy zdawkowo, max jednym słowem. Więcej odzywa się do kotów, chociaż od czasu naszego "konfliktu" mówi do nich głównie szeptem. Jestem w totalnej rozsypce i nie wiem, co się dzieje. Ale i tak najgorsze jak do tej pory wydarzyło się dzisiaj. Widzicie, mam dziś urodziny. Praktycznie od zawsze czekaliśmy dzień przed na północ, żebym dostała pierwsza życzenia. Obiecał nawet że będzie nieco wcześniej. Gdy doczekałam północy sama totalnie się załamałam i w sumie ryczałam do tej 3, gdy wrócił. Rano przyszłam gdy się nieco obudził i zapytałam, czy mogę się chociaż przytulić (odmówił), czy podjął już decyzję (jeszcze nie) i czy gdzieś wyjdziemy (nie, uczy się na kurs, który zaczyna na swoim urlopie - od poniedziałku). Jakoś po godzinie przyszedł z nieobecnym wzrokiem życzyć mi wszystkiego najlepszego i zaszył się w pokoju. Naprawdę mi dzisiaj ciężko. Na tyle, że zadzwoniłam na pogotowie kryzysowe przepłakać swoje żale. Byłam sama na spacerze. Teraz siedzę i robię pranie. A on dalej się uczy (i na mnie nie patrzy jak się mijamy). I przygotował sobie już nawet komplet rzeczy na jutro (teraz namiętnie wszystkie ciuchy prasuje przed wyjściem - raz się nawet wrócił, żeby doprasować kołnierzyk). Chciałam Was zapytać, czy spotkałyście się kiedyś z tego typu zachowaniem? Widzę winę w ciężkich czasach dla tego związku po swojej stronie, ale nie rozumiem jego ekstremalnej reakcji na moje próby rozwiązania go. Dzisiaj mówił, że nie będzie nigdzie jechał, ale co z tego, jak 5 min na rozmowie ze mną go odstrasza a na propozycję obejrzenia wspólnie filmu przytaknął, ale nic w tym temacie nie robi. |
2023-08-27, 16:08 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 1 490
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
.
Edytowane przez TheSunTheMoonTheStars Czas edycji: 2023-12-08 o 09:01 |
2023-08-27, 16:20 | #3 |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
Wygląda jakby miał romans, ale nie był pewny tej drugiej strony, dlatego albo czeka jak ta druga relacja się ułoży i ciebie trzyma w razie "w", albo chce doprowadzić Ciebie do zerwania z nim.
|
2023-08-27, 16:26 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 319
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
Dziwnie to wygląda że niemal codziennie znik do godziny 3:30 biorąc ze sobą komplet ciuchów na zmianę. Tak dzień w dzień jego kumple mają niby czas żeby przesiadywać do tej godziny? Oni wszyscy nie pracują czy jak? W jakim jesteście wieku, że może sobie pozwolić na taki tryb życia? Nie znam nikogo wśród swoich znajomych (wiek 30-40 lat) kto by taki tryb życia prowadził jednocześnie pracując od poniedziałku do piątku po 8 godzin. Mi też to pachnie romansem. Albo po prostu chce popróbować życia imprezowego singla.
Jego zachowanie względem Ciebie nie wskazuje na to, że nawet jak już się zastanowi, to stwierdzi że jednak dalej chce z Tobą być. Poza tym czemu dajesz się tak traktować? Typ cię kompletnie zlewa, a Ty się temu totalnie podporządkowałas i nie wyrabiasz już psychicznie, oczekując na jego decyzje jak na ścięcie. Gdzie Twoje uczucia w tym? Długo tak nie pociągniesz, ja bym postawiła sprawe już na ostrzu noża, albo w jedną albo w drugą, bo bym nie wyrobiła nerwowo. Macie wspólny kredyt na mieszkanie, nie wiem jak wyglądają takie kwestie w razie rozstania bo nigdy nie brałam z kimś kredytu. Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka |
2023-08-27, 16:29 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 995
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
|
2023-08-27, 16:30 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 1 490
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
.
Edytowane przez TheSunTheMoonTheStars Czas edycji: 2023-12-08 o 09:01 |
2023-08-27, 16:41 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-08
Wiadomości: 4
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
Dzięki za opinię dziewczyny - co do tej stałej godziny to zawsze bierze auto ale absolutnie nie mam pojęcia gdzie i po co jeździ. Jedyne co zauważyłam, to że zawsze fotel pasażera jest odchylony mocniej do tyłu.
Myślicie, że warto spytać go wprost, czy ma kogoś nowego? Szczerze, miałam nadzieję, że to kryzys osobowości, depresja lub cokolwiek w tym stylu. |
2023-08-27, 16:48 | #8 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
Thn związek się już skończył,tu nie ma co ratować, prawdopodobnie jest inna kobieta a jak nie ma to będzie,skoro pan się wraca żeby doprasować kołnierzyk, na kimś próbuje zrobić wrażenie.
Nie kajaj się i nie czekaj na jego decyzje, miej honor i się spakuj i wyprowadź jeśli masz gdzie albo spakuj jego i nara. Para z ledwo 6 letnim stażem śpi osobno? Jakbyście byli razem 30 to może może ale świeży związek przed ślubem to powinna być kakafonia pozytywnym emocji Edytowane przez Katerina_00 Czas edycji: 2023-08-27 o 16:58 |
2023-08-27, 16:50 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 319
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
Cytat:
Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka |
|
2023-08-27, 17:19 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 155
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
Też miesiąc przed końcem mojego związku wracałam do wspólnego mieszkania w środku nocy (3, 4, czasem 5).
Nie zdradzałam, tylko wolałam siedzieć na parkingu w samochodzie i czytać książki, oglądać filmiki na YT czy robić coś innego sama. Po prostu obecność partnera mnie męczyła. Szczerze, czy ma inną i zdradza, czy nie ma, to nie ma moim zdaniem znaczenia, to już jest trup i zaczął się rozkładać.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2023-08-27, 17:27 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 319
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
Cytat:
Ale generalnie się zgadzam, że to już nie ma znaczenia, on już najwyrwzniej po prostu podjął decyzję o rozstaniu. Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka |
|
2023-08-27, 17:31 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
"Ułożony i wesoły". Jak pies.
Nie wiem gdzie on się układa, ale wasz wspólny dom traktuje jak hotel. Dla mnie to niepojęte jakie masz do tego podejście. Chodzisz za nim, prosisz o uwagę i rozmowę, a jaśnie pan - jeszcze nie i pyk, znika na całą dobę. Dobre sobie. Długo jeszcze zamierzasz tolerować coś takiego ? Edytowane przez a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25 Czas edycji: 2023-08-27 o 17:38 |
2023-08-27, 17:35 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 155
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
Cytat:
Nie, bo to była pandemia, ale teraz zawsze mam ciuchy na zmianę (siłownia, basen). Ale masz rację. Bardziej chodziło mi o to, że nawet jeśli nie zdradza, to i tak nic z tego związku nie będzie. A nie, żeby go bronić.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2023-08-27, 18:41 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 1 490
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
.
Edytowane przez TheSunTheMoonTheStars Czas edycji: 2023-12-08 o 09:01 |
2023-08-27, 19:41 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-12-07 o 22:49 |
2023-08-27, 20:15 | #16 | |||||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-08
Wiadomości: 158
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
Ja już się pogubiłam, kiedy ta środa się odbyła? Czy minął tydzień od tej rozmowy o liście z Twoim planem?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ale już wczoraj rano pytałaś i poinformowałaś o swoich przemyśleniach. Dziś też zapytałaś o jego decyzję. Cytat:
Cytat:
Możesz się odzywać normalnie, spędzac czas w domu czy poza domem, ale nie wywieraj presji. Nie proś o bliskość fizyczną, nie pytaj, czy może przytulić Cię. O takie rzeczy się nie pyta ani nie prosi. Ja rozumiem, ze jest Ci bardzo cieżko i bardzo Ci tego brakuje, ale zwiazek sam się nie naprawi, jeśli będzie on sam się zmuszał, żeby Cię przytulać częściej, jeśli sam tego nie chce. A jesli chodzi o filmy, to możesz sama coś zaproponować. Jak już zobaczy, że dałaś mu czas, przestrzeń i przestałaś na cokolwiek naciskać i poczuje się swobodniej, to może sam się otworzy na wspólną terapię i Wasze rozmowy. Bardzo możliwe, ze tak jest w przypadku autorki. Edytowane przez herbata_z_miodem Czas edycji: 2023-08-27 o 20:17 |
|||||||
2023-08-27, 20:25 | #17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-07
Wiadomości: 24
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
Jak dla mnie, to on kogoś ma. Wszystko na to wskazuje.
Sent from my Pixel 7 using Tapatalk |
2023-08-27, 20:30 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 3 184
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
Cytat:
Ja myślę, że nie. Ma kogoś i codziennie wychodzi w środku w nocy? Która by na to pozwoliła? Pewnie chce się odciąć, pobyć sam i przemyśleć jak będzie mu lepiej. Na miejscu autorki nie narzucałabym mu się, bo to może przechylić szalę na nie. Lepiej dać mu przestrzeń, niech zatęskni. |
|
2023-08-27, 20:35 | #19 |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
|
2023-08-27, 20:39 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-08
Wiadomości: 158
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
Ja nie wiem, czy kogoś ma czy nie. Nie chciałam skupić się na tej częsci, bo to dla mnie nie ma znaczenia. Równie mogłoby byc tak, że potrzebuje "zapomnieć" o problemach i dlatego tak skupił się na treningu i wyjściach z kolegami. Jak fotel został odsuniety do tyłu, to równie mógłby być to jakiś większy kolega. W niektórych miastach są całodobowe siłownie. Może tak późno trenuje, bo za dnia jest po prostu za gorąco albo potrzebuje się oderwać od siedzenia w domu. Zresztą też trudno zaplanować, w co się ubrać po treningu, jakie ciuchy zabrac na przebranie się po treningu, bo czasem jest chłodno, a czasem ciepło, wiec 2 zestawy mnie nie dziwią
Nie wiem, czy facet zdradza czy nie, bo równie to moze być po prostu kryzys w związku i facet zaczął dosłownie "uciekać" z domu, zeby móc być sam lub z kolegami czy na treningu. Dlatego wydaje mi się, że danie czasu facetowi i nie drazenie tematu po raz setny jest najlepszym rozwiązaniem w tym przypadku. Trochę jak z seksem, gdzie druga osoba nie ma libido. Wtedy naciski na nią, żeby było więcej seksu i codzienne dopytywanie, czy ma jakieś pomysły lub przemyślenia tez raczej odpycha niż pomaga. Edytowane przez herbata_z_miodem Czas edycji: 2023-08-27 o 20:41 |
2023-08-27, 20:47 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 481
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
Ja nie kumam jak można tak żyć, tak usprawiedliwiać takie bydlęce zachowanie wobec partnera, to co on robi to jest bardziej niż tragiczne a Ty jeszcze chodzisz wokół niego na paluszkach, grzecznie czekasz. Robisz grafiki przytuleń i jakieś plany naprawcze kiedy on od roku już nawet z Tobą nie śpi...
On Cię od lat zapewne nie kocha, ma kogoś nowego albo za chwilę będzie miał. Powroty codziennie o 3 nad ranem, tak jak ktoś wyżej zwrócił uwagę, kto by miał tyle czasu? Jeszcze rozumiem co tydzień w weekend z kolegami,ale tak? Tutaj nie ma na co czekać, ten związek to autobus który odjechał ostatnim kursem dwa lata temu a przystanek rozkopali i zaorali. Miej do siebie resztki szacunku i wyprowadź się, lub jego. Obadaj dalszy plan działania po ewakuacji. Wyjdziesz z tego mieszkania a ja jestem wręcz pewna, że on się już nawet słowem nie odezwie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2023-08-27, 20:51 | #22 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-07
Wiadomości: 24
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
Cytat:
Oni od roku ze sobą nie śpią! Sent from my Pixel 7 using Tapatalk |
|
2023-08-27, 20:57 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 319
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
Cytat:
Ta szala jest już dawno przechylona. Nie ma jaj żeby to zakończyć jak człowiek, bo to trzeba będzie kredyt na kogoś przepisać, ktoś się będzie musiał wyprowadzić, ktoś zająć się kotami i tak dalej. Dużo zschodu. A Autorka widzi już od dawna że coś jest nie tak, jak zobaczyl że ona chce walczyć to może do niego dotarło że w końcu musi się określić. Zresztą jakby ktoś się zachowywał tak jak on w tym momencie, bo jaśnie pań musi pomyśleć, czyli totalnie ja olewał, to sama bym odeszła. Możliwe że on właśnie na to liczy zachowując się w ten sposób. Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka |
|
2023-08-27, 21:01 | #24 |
nieprzyzwoita
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
jak na moje, to on by się już dawno spakował, gdyby to było prostsze
po co Ty dziewczyno prosisz się, żebrasz i robisz jakieś rozpiski przytuleń? tutaj to nawet na walnięcie pięścią w stół jest za późno z tego nic nie będzie, stety lub niestety. nie bądź ślepa. |
2023-08-27, 21:15 | #25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 641
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
Wow, ale koszmar. Ze współlokatorami w akademiku miałam serdeczniejszą relację niż ty z narzeczonym.
Obudź się i przekieruj swoją energię na opracowanie planu rozstania: rozmowa, podział rzeczy, kredyt, wyprowadzka. Możesz rozpisać w punktach i zawiesić na lodówce, a nuż akurat to facet zauważy. |
2023-08-27, 21:18 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
|
Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
Nic z tego nie będzie. Nie proś się go o żadne odpowiedzi, przytulanie, itp. Zakończ tą relację. Może jeszcze tak być że mu z nową kobietą nie wyjdzie (a jestem prawie pewna że jest nowa kobieta na tapecie) i wróci z podkulonym ogonem, ale na Twoim miejscu bym go już wtedy totalnie olała. Natomiast te listy rzeczy do wdrożenia które wieszasz na lodowce też są dla mnie dziwne i nie chciałabym żeby partner mi coś takiego sporządzał i może jeszcze odhaczał co zrobiliśmy a co nie.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Wymiana Edytowane przez Gwiazdeczka223 Czas edycji: 2023-08-27 o 21:21 |
2023-08-27, 21:40 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 249
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
TAAAAAK. To jest dziwny układ. Albo raczej - był.
|
2023-08-27, 21:56 | #28 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
Cytat:
Nie ma co szukać drugiego dna. To wszystko jest proste: facet nie chce razem spać, dotykać, bo już nie chce być w zwiazku. NIe chce rozmawiać o ratowaniu związku ani o uczuciach, bo już w swojej glowie ten związek zamknął. Zgadzam się z jednym z postów wyżej, najważniejsze to miej Autorko szacunek do samej siebie, nie pozwalaj sie tak traktować, że ryczysz i czekasz na niego, prosisz o przytulanie, o rozmowę, a on odzywa się z wielką łaską. Zastanów się, czy chcesz to mieszkanie czy nie. I poczytaj co robić w przypadkach wspólnego kredytu. Następnie pożegnaj się z panem. Tu już za późno na ratunek. I wcale nie zadręczaj się. Bo tu wcale nie musi chodzić o twoje problemy wyniesione z domu. Tyko moze po prostu ogolnie ten związek juz sie wypalił. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2023-08-28, 07:38 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2022-10
Wiadomości: 3 095
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
Pomijając przyczyny, to facet już kompletnie się od ciebie zdystansował i nie wygląda na to, żeby miał zamiar coś z tym zrobić. Myślę, że gdyby nie wspólny kredyt to już by go dawno nie było, bo nie ma tu z jego strony ani miłości, ani pożądania, ani nawet szacunku. Także zastanów się czy warto zgadzać się na takie ochłapy i niepewność jakie otrzymujesz. Nie musisz biernie czekać na jego decyzję, co dalej.
|
2023-08-28, 07:44 | #30 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-08
Wiadomości: 4
|
Dot.: Klątwa siedmiu lat? Niepewność w długoletnim związku
Odpowiem na kolejne posty, bo akurat mam chwilę.
Środa, chodzi o środę 23.08, ale już w sobote rozdrażnioniony stwierdził, że nie wie, ile czasu mu potrzeba. Co do list, macie racje - to chora opcja i powinnam od razu sugerować terapię/rozmowę, ale dopiero teraz patrzę na to moje miotanie się trzeźwo. Co do osaczenia - tak, to też prawda. Powinnam dać mu wytchnąć dlatego dziś rano spokojnie zaproponowałam, że skoro ma parę dni wolnego to może podjedzie do rodziców na parę dni odpocząć (bo wiem, że go ciągle zagaduje, a pewnie to męczy). Niestety, nie chciał wczoraj ze mną spędzić wieczoru, poszedł na spacer a potem z kolegą :/ Wróci wieczorem, myślę, że nie będę go już osaczać, tylko zajmę się czymś innym. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:10.