Facet wybrał inną

[Wicked_Girl]

Być może wznowił znajomość z ex (na zasadzie patrz, ja też się z kimś spotykam) wcale nie zdziwiłabym się, gdyby chodziło z kilkoma kobietami jednocześnie kręcił. A już najmniej mnie zdziwił, gdy za jakiś czas odezwie się do autorki próbując reaktywować (bo przecież mówiłem ci, że to skomplikowane).

[DrDoom]

[1=c9f3f9cb6f9e50e8451dcbb 98f6d9efc49935ec0_6647e17 2cbc80;89768968]Nie, poznaliśmy się na żywo,[/QUOTE]


[1=c9f3f9cb6f9e50e8451dcbb 98f6d9efc49935ec0_6647e17 2cbc80;89769187]Może źle to sformułowałam, nie traktuję randek jako zobowiązanie w takim kontekście, że nie jest to związek, a poznawanie się. Jednak kiedy czuję, że chciałabym bliżej poznać tę osobę, bo mnie zaciekawiła, a także gdy w grę wchodzą już jakieś kontakty fizyczne, to jest dla mnie wyższy poziom i uważam, że wtedy należy być fair w stosunku do drugiej osoby i nie robić tego samego z kimś innym [/QUOTE]
Z punktu widzenia faceta, brałbym poprawkę na to gdzie i w jakiej formie kogoś poznajesz.


Jeżeli jest to praca/studia/jakaś grupa w której się od jakiegoś czasu znacie, coś o Tobie wie, to te randki/próba nawiązania bliższej relacji, będzie raczej poważniejsza i ukierunkowana na zbliżenie się.


Jak poznajesz faceta na imprezie, tinderze, przypadkowo, nic o sobie wzajemnie nie wiecie, i wykazuje zainteresowanie/zaczynacie się spotykać, to dlatego, że wpadłaś mu w oko. I z dużym prawdopodobieństwem to czym się najpierw będzie kierował, to wylądowanie w łóżku ; )
A nad tym, czy jest tu potencjał na coś więcej, jaka jesteś, czy nadajecie na wspólnych falach, to zaczyna myśleć po osiągnięciu celu nr 1.




Jeżeli przedstawił Cie znajomym, w zależności od relacji w "grupie", wcale nie musi oznaczać, że traktuje poważniej. Bo tu nadal panowie mają łatwiej, i jeden drugiego nie ocenia przez pryzmat a znowu inna/kiedy się ustatkujesz/skaczesz z kwiatka na kwiatek, wręcz przeciwnie forma trofeum.
Co innego przedstawienie rodzinie, ale tego zazwyczaj się od razu na początku nie robi, tylko właśnie gdy nabierze przekonania, że może być z tego coś więcej.


To, że się dogadujecie i macie podobne poglądy, również o niczym może nie świadczyć, równie dobrze może być psychologiczna rozgrywka, jesteśmy podobni, potraktuje mnie poważniej = szybciej wylądujemy w łóżku. Tu raczej red flag i jeżeli facet na starcie okazuje się taką bratnią duszą warto to w rozmowie zweryfikować i w trakcie powiedzieć jakieś wzajemnie się wykluczające poglądy.
Zobaczysz czy się zorientuje i podejmie dyskusje, czy będzie powtarzał "ja też". Tak więc łatwo sprawdzić czy Cie słucha i prowadzi dyskusje bo chce Cie poznać, czy mówi Ci to co sądzi że chcesz usłyszeć

[axzu]

Napisane przez c9f3f9cb6f9e50e8451dcbb98 f6d9efc49935ec0_6647e172c bc80

Może źle to sformułowałam, nie traktuję randek jako zobowiązanie w takim kontekście, że nie jest to związek, a poznawanie się. Jednak kiedy czuję, że chciałabym bliżej poznać tę osobę, bo mnie zaciekawiła, a także gdy w grę wchodzą już jakieś kontakty fizyczne, to jest dla mnie wyższy poziom i uważam, że wtedy należy być fair w stosunku do drugiej osoby i nie robić tego samego z kimś innym

3 tygodnie to tak naprawdę nic i wszystko może sypnąć się z dnia na dzień. Niestety dla faceta kontakt fizyczny (sex) wcale nie oznacza, że związek został ,,przypieczętowany" i że to dla niego wyższy poziom. Bo domyślam się, że kontakt fizyczny, o którym piszesz to zrozumiałem, że po prostu z nim spałaś ?

[DrDoom]

Napisane przez axzu

3 tygodnie to tak naprawdę nic i wszystko może sypnąć się z dnia na dzień. Niestety dla faceta kontakt fizyczny (sex) wcale nie oznacza, że związek został ,,przypieczętowany" i że to dla niego wyższy poziom. Bo domyślam się, że kontakt fizyczny, o którym piszesz to zrozumiałem, że po prostu z nim spałaś ?

Znaczy buzi, seksu nie było.
Więc jak facet po paru spotkaniach wygłasza miłosne elaboraty to albo liczy na autostradę do łóżka albo ma coś nie tak z głową i po szybkim zakochaniu przyjdzie szybkie "odkochanie".


Widać był patent na podryw, trafiła się inna.
Nie ma co się doszukiwać winy u siebie, widać adorator nie był na etapie rozglądam się za czymś poważnym tylko jak jest chętna to do wyra a potem zobaczymy co będzie dalej.


I dlatego tutaj trzeba brać poprawkę na miejsce gdzie się adoratora poznaje. Jeżeli to szkoła/studia/praca/grono znajomych, to zapewne trochę was już poznał, i ocenia bardziej przez pryzmat osoby, poważniejszych zamiarów (zazwyczaj).


Jeżeli to przypadkowe spotkanie na imprezie, ulicy czy tinderze, to nie ma się co czarować, że facet zakochał się w 5 zdaniowym opisie, czy że planuje wspólną przyszłość. Wyszedł z rozmową bo się mu wpadło w oko, tak więc początek, jest czysto wizualny/seksualny, a zastanawianie się nad tym jaka ona właściwie jest, przychodzi potem.

[Effy_Es]

Napisane przez DrDoom

Znaczy buzi, seksu nie było.
Więc jak facet po paru spotkaniach wygłasza miłosne elaboraty to albo liczy na autostradę do łóżka albo ma coś nie tak z głową i po szybkim zakochaniu przyjdzie szybkie "odkochanie".


Widać był patent na podryw, trafiła się inna.
Nie ma co się doszukiwać winy u siebie, widać adorator nie był na etapie rozglądam się za czymś poważnym tylko jak jest chętna to do wyra a potem zobaczymy co będzie dalej.


I dlatego tutaj trzeba brać poprawkę na miejsce gdzie się adoratora poznaje. Jeżeli to szkoła/studia/praca/grono znajomych, to zapewne trochę was już poznał, i ocenia bardziej przez pryzmat osoby, poważniejszych zamiarów (zazwyczaj).


Jeżeli to przypadkowe spotkanie na imprezie, ulicy czy tinderze, to nie ma się co czarować, że facet zakochał się w 5 zdaniowym opisie, czy że planuje wspólną przyszłość. Wyszedł z rozmową bo się mu wpadło w oko, tak więc początek, jest czysto wizualny/seksualny, a zastanawianie się nad tym jaka ona właściwie jest, przychodzi potem.

Co ty za szkodliwe g rozpowszechniasz? Jak się ludzie poznają na apce randkowej, to już nie mogą tam szukać przyszłego męża czy żony? Ja akurat szukam tam przyszłego męża. Powiem więcej, prawie zawsze poznawałam facetów właśnie w aplikacji, bo IRL mam powodzenie -1.

A czemu nie miałby wygłaszać miłosnych elaboratów po kilku spotkaniach. Jeżeli jest dwójka ludzi około 30-tki, to po kiego grzyba mają randkować jak nastolatki po parę miesięcy? Mój ostatni związek zaczął się na 3. lub 4. randce i było najlepiej. To wszytko zależy od otoczki.

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez Effy_Es

A czemu nie miałby wygłaszać miłosnych elaboratów po kilku spotkaniach. Jeżeli jest dwójka ludzi około 30-tki, to po kiego grzyba mają randkować jak nastolatki po parę miesięcy? Mój ostatni związek zaczął się na 3. lub 4. randce i było najlepiej. To wszytko zależy od otoczki.

Już nie wiem, jak to dokładnie wyglądało w tej historii, bo autorka usunęła posty.
Ale generalnie tak, jakieś wyznania miłosne i zachwyty po kilku spotkaniach są podejrzane. Przecież tej osoby się w ogóle jeszcze nie zna, to dopiero etap "badania terenu".
Mój związek też się zaczął po 3. randce (i też z aplikacji), ale jasne dla nas było, że to na razie żadna wielka miłość, tylko zobowiązanie do spróbowania razem, nie spotykania się z innymi i zobaczymy, co z tego wyniknie

Po kilku spotkaniach to najwyżej można mieć nadzieję, że coś z tego będzie, być lekko zafascynowanym drugą osobą i chcieć to rozwijać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Effy_Es]

Napisane przez ColourTheSmallOne

Już nie wiem, jak to dokładnie wyglądało w tej historii, bo autorka usunęła posty.
Ale generalnie tak, jakieś wyznania miłosne i zachwyty po kilku spotkaniach są podejrzane. Przecież tej osoby się w ogóle jeszcze nie zna, to dopiero etap "badania terenu".
Mój związek też się zaczął po 3. randce (i też z aplikacji), ale jasne dla nas było, że to na razie żadna wielka miłość, tylko zobowiązanie do spróbowania razem, nie spotykania się z innymi i zobaczymy, co z tego wyniknie

Po kilku spotkaniach to najwyżej można mieć nadzieję, że coś z tego będzie, być lekko zafascynowanym drugą osobą i chcieć to rozwijać.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To oczywiste, że się wciąż poznają. A według mnie to nawet lepiej się poznawać już w trakcie związku, który szybko się zaczął, niż marnować czas na 3-miesięczne tułaczki po kawiarnach bez intensywniejszego kontaktu.

[DrDoom]

Napisane przez Effy_Es

Co ty za szkodliwe g rozpowszechniasz? Jak się ludzie poznają na apce randkowej, to już nie mogą tam szukać przyszłego męża czy żony? Ja akurat szukam tam przyszłego męża. Powiem więcej, prawie zawsze poznawałam facetów właśnie w aplikacji, bo IRL mam powodzenie -1.

A czemu nie miałby wygłaszać miłosnych elaboratów po kilku spotkaniach. Jeżeli jest dwójka ludzi około 30-tki, to po kiego grzyba mają randkować jak nastolatki po parę miesięcy? Mój ostatni związek zaczął się na 3. lub 4. randce i było najlepiej. To wszytko zależy od otoczki.

Przeczytaj jeszcze raz, ze zrozumieniem
Czy ja gdzieś napisałem, że na Tinderze ludzie nie szukają miłości, czy że nie znajdziesz tam męża?
Napisałem tylko, że często faceci różnie podchodzą do potencjalnej relacji, w zależności od sytuacji, i jeżeli ma okazję poznać z boku dziewczynę, i mu odpowiada, to inicjatywa będzie bardziej per poważniejszy związek niż szybki numerek.


Jeżeli facet zagaduje do Ciebie na Tinderze czy w klubie, to nie dlatego, że z oczu Ci patrzy na dobry materiał na żonę, czy nie wyobraża sobie, jak stoicie przed ołtarzem, tylko wpadłaś mu w oko, i jak sobie coś wyobraża, to gdzie jak i kiedy ; )
Więc pierwsze starania są raczej ukierunkowane seksualnie, a dopiero potem zaczyna się zastanawiać, jaka właściwie jesteś, i czy jest szansa na coś więcej. Bo po paru spotkaniach figę o sobie wiecie poza pozorami.


Bo większość wolnych randkujących facetów, mając okazje, pójdzie do łóżka z kobietą która w jego ocenie jest atrakcyjna i chętna, i nie musi mu wcale odpowiadać per potancjalna partnerka/charakter/poglądy, bo sam numerek będzie przyjemny.



Nic w tym dziwnego, że szukasz na apce potencjalnego partnera-jak większość kobiet, i nic dziwnego w tym, że większość facetów najpierw ocenia to przez potencjalny numerek.
I nie ma co tu udowadniać, bo prawie wszystkie tematy na temat randek online czy niepowodzeń w poznaniu kogoś przez apkę sprowadzają się tutaj do sloganu "bo im tylko na seksie zależy".
Większości tak, co nie znaczy, że nie można znaleźć tam czułego misia, lub że po seksie przyjdzie etap budowy związku.


Słowa nic nie kosztują, więc bajerowanie przez 2 tygodnie aby wylądować w łóżku, nie świadczy o tym, że gość był zaangażowany ; )


A czym dla Ciebie właściwie jest "mój związek zaczął się", bo dla różnych osób oznacza to różne rzeczy, i nie koniecznie dla Ciebie i faceta to samo. Zaktualizowaliście sobie info na FB na "zajęty" / wylądowaliście w łóżku?
No to chyba naturalne, że jeżeli spotkania się kleją to są kontynuowane, nie znaczy jednak, że priorytety Twoje i Pana są takie same : )

[Effy_Es]

Napisane przez DrDoom

Przeczytaj jeszcze raz, ze zrozumieniem
Czy ja gdzieś napisałem, że na Tinderze ludzie nie szukają miłości, czy że nie znajdziesz tam męża?
Napisałem tylko, że często faceci różnie podchodzą do potencjalnej relacji, w zależności od sytuacji, i jeżeli ma okazję poznać z boku dziewczynę, i mu odpowiada, to inicjatywa będzie bardziej per poważniejszy związek niż szybki numerek.


Jeżeli facet zagaduje do Ciebie na Tinderze czy w klubie, to nie dlatego, że z oczu Ci patrzy na dobry materiał na żonę, czy nie wyobraża sobie, jak stoicie przed ołtarzem, tylko wpadłaś mu w oko, i jak sobie coś wyobraża, to gdzie jak i kiedy ; )
Więc pierwsze starania są raczej ukierunkowane seksualnie, a dopiero potem zaczyna się zastanawiać, jaka właściwie jesteś, i czy jest szansa na coś więcej. Bo po paru spotkaniach figę o sobie wiecie poza pozorami.


Bo większość wolnych randkujących facetów, mając okazje, pójdzie do łóżka z kobietą która w jego ocenie jest atrakcyjna i chętna, i nie musi mu wcale odpowiadać per potancjalna partnerka/charakter/poglądy, bo sam numerek będzie przyjemny.



Nic w tym dziwnego, że szukasz na apce potencjalnego partnera-jak większość kobiet, i nic dziwnego w tym, że większość facetów najpierw ocenia to przez potencjalny numerek.
I nie ma co tu udowadniać, bo prawie wszystkie tematy na temat randek online czy niepowodzeń w poznaniu kogoś przez apkę sprowadzają się tutaj do sloganu "bo im tylko na seksie zależy".
Większości tak, co nie znaczy, że nie można znaleźć tam czułego misia, lub że po seksie przyjdzie etap budowy związku.


Słowa nic nie kosztują, więc bajerowanie przez 2 tygodnie aby wylądować w łóżku, nie świadczy o tym, że gość był zaangażowany ; )


A czym dla Ciebie właściwie jest "mój związek zaczął się", bo dla różnych osób oznacza to różne rzeczy, i nie koniecznie dla Ciebie i faceta to samo. Zaktualizowaliście sobie info na FB na "zajęty" / wylądowaliście w łóżku?
No to chyba naturalne, że jeżeli spotkania się kleją to są kontynuowane, nie znaczy jednak, że priorytety Twoje i Pana są takie same : )

Znowu brednie. Jasne, że na pierwszy rzut oka patrzy się, czy ktoś jest dla nas atrakcyjny wizualnie.

"Więc pierwsze starania są raczej ukierunkowane seksualnie, a dopiero potem zaczyna się zastanawiać, jaka właściwie jesteś, i czy jest szansa na coś więcej. Bo po paru spotkaniach figę o sobie wiecie poza pozorami." - Nie, nie każdy facet jest dziadygą, która chce walić wszystko, co ma dwie ręce, dwie nogi i jest płci żeńskiej. Kolejne kłamstwo. Ktoś szuka związku i tylko związku i tyle.

Jakie po seksie przyjdzie? Ja pier... już. Jeżeli szukam związku, to nie ma seksu, dopóki tego związku nie ma - czyli deklaracji, że jesteśmy razem i usunięte konta na wszystki apkach randkowych.

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez Effy_Es

Znowu brednie. Jasne, że na pierwszy rzut oka patrzy się, czy ktoś jest dla nas atrakcyjny wizualnie.

"Więc pierwsze starania są raczej ukierunkowane seksualnie, a dopiero potem zaczyna się zastanawiać, jaka właściwie jesteś, i czy jest szansa na coś więcej. Bo po paru spotkaniach figę o sobie wiecie poza pozorami." - Nie, nie każdy facet jest dziadygą, która chce walić wszystko, co ma dwie ręce, dwie nogi i jest płci żeńskiej. Kolejne kłamstwo. Ktoś szuka związku i tylko związku i tyle.

Jakie po seksie przyjdzie? Ja pier... już. Jeżeli szukam związku, to nie ma seksu, dopóki tego związku nie ma - czyli deklaracji, że jesteśmy razem i usunięte konta na wszystki apkach randkowych.

Ale wiesz, że nie każdy ma tak jak ty? Nawet powiedziałabym, że jesteś w mniejszości. Mnie nie przeszkadzało pójść do łóżka z facetem, jeśli był ogólnie fajny i mi się podobał, co nie znaczyło, że nie szukałam związku. I raczej większość ludzi tak robi w dzisiejszych czasach, obie płcie.
I skąd miałabym wiedzieć, czy widzę się w związku z facetem, jeśli nie było seksu? Seks jest ważny i jeśli facet jest słaby w łóżku, to sorry, ale żadnego związku nie będzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DrDoom]

Napisane przez Effy_Es

Znowu brednie. Jasne, że na pierwszy rzut oka patrzy się, czy ktoś jest dla nas atrakcyjny wizualnie.

"Więc pierwsze starania są raczej ukierunkowane seksualnie, a dopiero potem zaczyna się zastanawiać, jaka właściwie jesteś, i czy jest szansa na coś więcej. Bo po paru spotkaniach figę o sobie wiecie poza pozorami." - Nie, nie każdy facet jest dziadygą, która chce walić wszystko, co ma dwie ręce, dwie nogi i jest płci żeńskiej. Kolejne kłamstwo. Ktoś szuka związku i tylko związku i tyle.

Jakie po seksie przyjdzie? Ja pier... już. Jeżeli szukam związku, to nie ma seksu, dopóki tego związku nie ma - czyli deklaracji, że jesteśmy razem i usunięte konta na wszystki apkach randkowych.

Czyli co, jak masz ochotę na seks, to może być szybko, ale jak per potencjalny partner to się musi "wystarać", wychodzić i napisać oświadczenie o byciu razem?:P


Nie napisałem, że każdy facet szuka tam tylko seksu, ale większość jest nastawiona na luźne relacje z której może wyjść coś więcej z czasem i takie mają nastawienie.



Tak więc nie wiem do czego pijesz, ludzie są różni, i mają różne priorytety, co nie zmienia faktu, że cele mogą być różne : )


Oczywiście można trafić na misia, dżentelmena, faceta z zasadami, romantyka pragnącego założyć rodzinę. Ale większość to statystycznie więcej niż połowa, która ma inne intencje, i tylko przed tym ostrzegam, a Ty tworzysz jakiś obraz pod swoje upodobanie.
Wystarczy zobaczyć statystyki tindera, tematy na forum, ankiety w google aby zobaczyć % czego tam szukają Panowie.


Nie każdy jest dziadygą, za to wielu którzy wchodząc na tindera, po prostu spamują serduszko "co wpadnie", po czym masowo zagadują, po czym umawiają się z tą, która odpisała. Nie świadczy to dobrze o nas, czy poważnym podejściu, ale w seksie bez zobowiązań nie ma również nic złego, więc nie trzeba od razu polaryzować.


I tak, coś czuję że większość by w łóżku wylądowała z dziewczyną która jest dla niego atrakcyjna i ma ochotę, bo czemu nie ; )
Nie ma większego znaczenia czy kobieta jest starsza, bardziej doświadczona, ma wyższą pozycję itp itd. bo nie ma to znaczenia w kwestii seksu.

[Effy_Es]

Napisane przez ColourTheSmallOne

Ale wiesz, że nie każdy ma tak jak ty? Nawet powiedziałabym, że jesteś w mniejszości. Mnie nie przeszkadzało pójść do łóżka z facetem, jeśli był ogólnie fajny i mi się podobał, co nie znaczyło, że nie szukałam związku. I raczej większość ludzi tak robi w dzisiejszych czasach, obie płcie.
I skąd miałabym wiedzieć, czy widzę się w związku z facetem, jeśli nie było seksu? Seks jest ważny i jeśli facet jest słaby w łóżku, to sorry, ale żadnego związku nie będzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co konkretnie ma? Nie każdy facet jak tu pewien dziadyga wyżej twierdzi zarywa do dziewczyny z seksualnych pobudek. No, nie każdy. Ktoś zarywa, bo szuka dziewczyny do związku. Kapujemy się?
Nie powiedziałabym, że jestem w mniejszości.
Pierwszy seks miałam z random kolesiem, więc tego. Trochę nie wiem, co chcesz mi wsugerować. Miałam też fwb. Ale jeżeli szukam już związku, to żaden seks, dopóki facet się nie zadeklaruje.
Czemu miałabym komuś rozkładać nogi i potem patrzeć, jak on jest online na jakiejś apce randkowej? XD Kupy dupy się to nie trzyma

Ja na przykład wiem, czy chce być z kimś w związku, jeżeli mamy te same poglądy i zasady. Plus brak zobowiązań (bachory, eks żona, długi), brak kontaktu z byłymi (poważne związki jak i laski tylko na seks), chęć zamieszkania w moim mieście (jeżeli jest z innego), podobne temperamemty, szanowanie mojego zdania i nie zmuszanie mnie do łażenia po górach/uprawiania sportu.

Mają tak wszyscy? Nie. Ale czy większość facetów jest taka, jak opisuje droom, czy jak mu tam? Też nie.

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

Napisane przez DrDoom

Czyli co, jak masz ochotę na seks, to może być szybko, ale jak per potencjalny partner to się musi "wystarać", wychodzić i napisać oświadczenie o byciu razem?:P


Nie napisałem, że każdy facet szuka tam tylko seksu, ale większość jest nastawiona na luźne relacje z której może wyjść coś więcej z czasem i takie mają nastawienie.



Tak więc nie wiem do czego pijesz, ludzie są różni, i mają różne priorytety, co nie zmienia faktu, że cele mogą być różne : )


Oczywiście można trafić na misia, dżentelmena, faceta z zasadami, romantyka pragnącego założyć rodzinę. Ale większość to statystycznie więcej niż połowa, która ma inne intencje, i tylko przed tym ostrzegam, a Ty tworzysz jakiś obraz pod swoje upodobanie.
Wystarczy zobaczyć statystyki tindera, tematy na forum, ankiety w google aby zobaczyć % czego tam szukają Panowie.


Nie każdy jest dziadygą, za to wielu którzy wchodząc na tindera, po prostu spamują serduszko "co wpadnie", po czym masowo zagadują, po czym umawiają się z tą, która odpisała. Nie świadczy to dobrze o nas, czy poważnym podejściu, ale w seksie bez zobowiązań nie ma również nic złego, więc nie trzeba od razu polaryzować.


I tak, coś czuję że większość by w łóżku wylądowała z dziewczyną która jest dla niego atrakcyjna i ma ochotę, bo czemu nie ; )
Nie ma większego znaczenia czy kobieta jest starsza, bardziej doświadczona, ma wyższą pozycję itp itd. bo nie ma to znaczenia w kwestii seksu.

Oczywiście, że musi. Co to za pytanie. Nie dam się robić w uja, żeby ktoś miał wciąż konto na apce, ale ze mną do wyra to jak najbardziej. Nie jestem naiwna i nie dam się zrobić w balona. Zresztą to zwykłe sukinsyństwo umawianie się z x ludźmi naraz, jeżeli deklaruje się, że jest się zainteresowanym związkiem. Bardzo mi się podoba, że są tu osoby, które uważają podobnie.

Czemu większość miałaby być nastawiona na luźne relacje? XD Są ludzie, którzy szukają związku a jak relacja jest luźna i donikąd nie zmierza, to się żegnają i tyle.

Akurat serduszka to większość ludzi daje masowo a potem się dopiero wybiera najlepszą spośród tej zgrai osobę.

[pseudofeministka]

A ja uwazam, ze zarowno kobiety jak i mezczyzni powinni odczarowac ten caly seks. Nie rozumiem dlaczego fakt pojscia do lozka zaraz na poczatkowym etapie znajomosci, moze przekreslic potencjalny zwiazek, jezeli ludzie sie ze soba np. dogaduja, maja podobne poglady. Przeciez tutaj nic nie jest zdobyte. Nie oznacza tez, ze kobieta robi tak z kazdym. A przeciez tez nie z kazdym ma sie chemie. Czasami chemia tez odpada. To jest takie caly czas miedzy tym co sie chce, a co powinno.

Niepotrzebnie dorabiamy ideologie i latki do tego wszystkiego.

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez Effy_Es

Co konkretnie ma? Nie każdy facet jak tu pewien dziadyga wyżej twierdzi zarywa do dziewczyny z seksualnych pobudek. No, nie każdy. Ktoś zarywa, bo szuka dziewczyny do związku. Kapujemy się?
Nie powiedziałabym, że jestem w mniejszości.
Pierwszy seks miałam z random kolesiem, więc tego. Trochę nie wiem, co chcesz mi wsugerować. Miałam też fwb. Ale jeżeli szukam już związku, to żaden seks, dopóki facet się nie zadeklaruje.
Czemu miałabym komuś rozkładać nogi i potem patrzeć, jak on jest online na jakiejś apce randkowej? XD Kupy dupy się to nie trzyma

Ja na przykład wiem, czy chce być z kimś w związku, jeżeli mamy te same poglądy i zasady. Plus brak zobowiązań (bachory, eks żona, długi), brak kontaktu z byłymi (poważne związki jak i laski tylko na seks), chęć zamieszkania w moim mieście (jeżeli jest z innego), podobne temperamemty, szanowanie mojego zdania i nie zmuszanie mnie do łażenia po górach/uprawiania sportu.

Mają tak wszyscy? Nie. Ale czy większość facetów jest taka, jak opisuje droom, czy jak mu tam? Też

Kupy to się nie trzyma teoria, że niby przetrzymanie faceta z seksem coś zmienia. Jak ktoś szuka związku i mu podpasujesz, to związek będzie niezależnie od szybkości pójścia do łóżka. A jak mu nie podpasujesz, to nie będzie.

Wielkie dzięki wpakować się w związek a potem zaraz go zrywać, bo w łóżku lipa. Dziwna logika
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Effy_Es]

Napisane przez pseudofeministka

A ja uwazam, ze zarowno kobiety jak i mezczyzni powinni odczarowac ten caly seks. Nie rozumiem dlaczego fakt pojscia do lozka zaraz na poczatkowym etapie znajomosci, moze przekreslic potencjalny zwiazek, jezeli ludzie sie ze soba np. dogaduja, maja podobne poglady. Przeciez tutaj nic nie jest zdobyte. Nie oznacza tez, ze kobieta robi tak z kazdym. A przeciez tez nie z kazdym ma sie chemie. Czasami chemia tez odpada. To jest takie caly czas miedzy tym co sie chce, a co powinno.

Niepotrzebnie dorabiamy ideologie i latki do tego wszystkiego.

jasne, że nie musi niczego przekreślić. Nie mam potrzeby bycia zdobytą w seksie. Ale odmawiam bycia laską na próbę. A jeżeli ktoś ma takie podejście, że będziemy sobie teraz sypiać i się okaże a on wciąż szuka dalej, to ja podziękuję.

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------

Napisane przez ColourTheSmallOne

Kupy to się nie trzyma teoria, że niby przetrzymanie faceta z seksem coś zmienia. Jak ktoś szuka związku i mu podpasujesz, to związek będzie niezależnie od szybkości pójścia do łóżka. A jak mu nie podpasujesz, to nie będzie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie chodzi o przetrzymanie z seksem, ale o randkowanie z innymi + uprawianie seksu ze mną. Albo albo musi być. Nie rozumiesz prostych zdań.

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------

Napisane przez Effy_Es

jasne, że nie musi niczego przekreślić. Nie mam potrzeby bycia zdobytą w seksie. Ale odmawiam bycia laską na próbę. A jeżeli ktoś ma takie podejście, że będziemy sobie teraz sypiać i się okaże a on wciąż szuka dalej, to ja podziękuję.

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------



Nie chodzi o przetrzymanie z seksem, ale o randkowanie z innymi + uprawianie seksu ze mną. Albo albo musi być. Nie rozumiesz prostych zdań.

A osobiście wolę komuś nie podpasować jeszcze zanim z nim pójdę do łóżka i tyle.

[pseudofeministka]

Napisane przez ColourTheSmallOne

Kupy to się nie trzyma teoria, że niby przetrzymanie faceta z seksem coś zmienia. Jak ktoś szuka związku i mu podpasujesz, to związek będzie niezależnie od szybkości pójścia do łóżka. A jak mu nie podpasujesz, to nie będzie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ja rowniez tak uwazam. Dlatego ja nie rozumiem tego całego dorabiania ideologii do seksu.

Znam kilku mezczyzn , ktory uwazaja, ze jak kobieta idzie za szybko do lozka, to juz czuja, ze ja zdobyli i pozniej emocje im siadaja i juz nie chca sie dalej starac. I ja nie rozumiem tego. Bo jezli sa dorosli ludzie, ciagnie ich do siebie, jest chemia, to na sile udawac, zeby zwiekszyc szanse na relacje.

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez Effy_Es

jasne, że nie musi niczego przekreślić. Nie mam potrzeby bycia zdobytą w seksie. Ale odmawiam bycia laską na próbę. A jeżeli ktoś ma takie podejście, że będziemy sobie teraz sypiać i się okaże a on wciąż szuka dalej, to ja podziękuję.

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------



Nie chodzi o przetrzymanie z seksem, ale o randkowanie z innymi + uprawianie seksu ze mną. Albo albo musi być. Nie rozumiesz prostych zdań.

To chyba ty nie rozumiesz prostych zdań (może tak btw spuść trochę z tonu, bo strasznie się rzucasz), bo nigdzie nie pisałam o równocześnym randkowaniu z innymi. Akurat uważam, że jak się spotyka z jedną osobą i już uprawiało się ten seks raz czy dwa, to warto się określić, ale nie widzę sensu w podejściu, że seks to dopiero po oficjalnych deklaracjach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Effy_Es]

Napisane przez pseudofeministka

No ja rowniez tak uwazam. Dlatego ja nie rozumiem tego całego dorabiania ideologii do seksu.

Znam kilku mezczyzn , ktory uwazaja, ze jak kobieta idzie za szybko do lozka, to juz czuja, ze ja zdobyli i pozniej emocje im siadaja i juz nie chca sie dalej starac. I ja nie rozumiem tego. Bo jezli sa dorosli ludzie, ciagnie ich do siebie, jest chemia, to na sile udawac, zeby zwiekszyc szanse na relacje.

nie widzę tutaj chęci przetrzymywania kogoś z seksem, ale ochronę siebie samej, czyli nie życzę sobie, ażeby facet, który jest ze mną w związku intymnym umawiał się z innym, bo mnie to rani, obraża, źle się z tym czuję. Stąd moje podejście, że jeżeli szukam związku, to seks ma być dopiero w tym związku po jakiejś deklaracji/rozmowie.

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Napisane przez ColourTheSmallOne

To chyba ty nie rozumiesz prostych zdań (może tak btw spuść trochę z tonu, bo strasznie się rzucasz), bo nigdzie nie pisałam o równocześnym randkowaniu z innymi. Akurat uważam, że jak się spotyka z jedną osobą i już uprawiało się ten seks raz czy dwa, to warto się określić, ale nie widzę sensu w podejściu, że seks to dopiero po oficjalnych deklaracjach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ja widzę, jeżeli widzę, że facet wciąż nie usunął konta

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Napisane przez ColourTheSmallOne

To chyba ty nie rozumiesz prostych zdań (może tak btw spuść trochę z tonu, bo strasznie się rzucasz), bo nigdzie nie pisałam o równocześnym randkowaniu z innymi. Akurat uważam, że jak się spotyka z jedną osobą i już uprawiało się ten seks raz czy dwa, to warto się określić, ale nie widzę sensu w podejściu, że seks to dopiero po oficjalnych deklaracjach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Cały wątek jest m.in. o tym, że jak się niektórym facetom nie wyłoży kawy na ławę, to oni przecież nie wiedzą, czy spotykają się na wyłączność. Dlatego te deklaracje. Skąd mam mieć pewność, że on rozumuje tak jak ja.

[DrDoom]

Napisane przez Effy_Es

Co konkretnie ma? Nie każdy facet jak tu pewien dziadyga wyżej twierdzi zarywa do dziewczyny z seksualnych pobudek. No, nie każdy. Ktoś zarywa, bo szuka dziewczyny do związku. Kapujemy się?
Nie powiedziałabym, że jestem w mniejszości.
Pierwszy seks miałam z random kolesiem, więc tego. Trochę nie wiem, co chcesz mi wsugerować. Miałam też fwb. Ale jeżeli szukam już związku, to żaden seks, dopóki facet się nie zadeklaruje.
Czemu miałabym komuś rozkładać nogi i potem patrzeć, jak on jest online na jakiejś apce randkowej? XD Kupy dupy się to nie trzyma

Ja na przykład wiem, czy chce być z kimś w związku, jeżeli mamy te same poglądy i zasady. Plus brak zobowiązań (bachory, eks żona, długi), brak kontaktu z byłymi (poważne związki jak i laski tylko na seks), chęć zamieszkania w moim mieście (jeżeli jest z innego), podobne temperamemty, szanowanie mojego zdania i nie zmuszanie mnie do łażenia po górach/uprawiania sportu.

Mają tak wszyscy? Nie. Ale czy większość facetów jest taka, jak opisuje droom, czy jak mu tam? Też nie.

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------



Oczywiście, że musi. Co to za pytanie. Nie dam się robić w uja, żeby ktoś miał wciąż konto na apce, ale ze mną do wyra to jak najbardziej. Nie jestem naiwna i nie dam się zrobić w balona. Zresztą to zwykłe sukinsyństwo umawianie się z x ludźmi naraz, jeżeli deklaruje się, że jest się zainteresowanym związkiem. Bardzo mi się podoba, że są tu osoby, które uważają podobnie.

Czemu większość miałaby być nastawiona na luźne relacje? XD Są ludzie, którzy szukają związku a jak relacja jest luźna i donikąd nie zmierza, to się żegnają i tyle.

Akurat serduszka to większość ludzi daje masowo a potem się dopiero wybiera najlepszą spośród tej zgrai osobę.

To dziadyga da Ci małą podpowiedź w poszukiwaniu męża na tinderze.
Nie klika się masowo serduszek, i to wyróżnia tindera od sympatii czy innych apek gdzie każdy może zagadać do każdego, i każdy każdemu się wyświetla.
Tinder jest nastawiony na zysk, więc stara się oferować najlepsze dopasowania i propozycje.
Klikanie serduszek na przypał = nie traktujesz tego poważnie = jesteś katologowana niżej jako spam.
To jak z polecanymi typami czy popularnymi profilami.


To jak Twoje konto jest "oceniane" zależy od 2 czynników.
Stosunek lików do matchy oraz nawiązywanie rozmów z parami.
Jeżeli wiekszość twoich lajków kończy się matchem, według algorytmu racjonalnie dobierasz pary, i jesteś profilowana wyżej, wyświetlasz się częściej i wyżej ocenianym kontom.
Jeżeli robisz spam, poziom zaufania Twojego konta spada, i dostajesz do przeglądania "gorsze" profile ; )




Tylko to Ty tutaj jesteś zafiksowania, bo ja nie neguje możliwości szukania tam męża czy stabilnej relacji.
Ty za to oceniasz mnie przez per dziadyga bo kiedyś korzystałem z Tindera w celach strikte seksualnych. Po to ta aplikacja została stworzona, mamy 21 wiek, więc co złego że 2 wolnych ludzi ma ochotę się ze sobą przespać? Bo mają ochotę wyjść na drinka i lubią seks.


Nie każdy robi ze swojego krocza jakąś świątynie otoczoną aurą poważnego związku.


Swoją drogą ciekawa logika, forum zawalone tematami o randkach online, o tym że faceci szukają seksu, kombinują, nie chcą się angażować.

Facet napisze z czego to może wynikać lub na co zwrócić uwagę, to nagle obrońca, że wcale tacy nie są xD


PS. Skąd wiesz, że ich deklaracje są szczere, i np. nie ukryli profilu na Tinderze aby wylądować z Tobą w łóżku i to element gry?
No bo skoro poznałaś samych porządnych, a ostatni to w ogóle super związek był, to gdzie ten mąż? Może jednak oni postrzegali to inaczej.


Bo zalatuje tutaj raczej tym, że jakiś facet Cie skrzywdził, i reagujesz teraz alergicznie na światopogląd który Tobie nie odpowiada.

Napisane przez ColourTheSmallOne

Kupy to się nie trzyma teoria, że niby przetrzymanie faceta z seksem coś zmienia. Jak ktoś szuka związku i mu podpasujesz, to związek będzie niezależnie od szybkości pójścia do łóżka. A jak mu nie podpasujesz, to nie będzie.

Wielkie dzięki wpakować się w związek a potem zaraz go zrywać, bo w łóżku lipa. Dziwna logika
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też nie wiem jakie to ma znaczenie
Wylądowałem w łóżku z dziewczyną poznaną na imprezie, typowe ONS. Było fajnie, więc zrobiły się z tego weekendowe spotkania a po paru miesiącach wyszło, że się dobrze dogadujemy, jesteśmy wobec siebie otwarci, dopasowani i przeszło w związek w którym leci nam 4 rok. Co za różnica czy po 1 czy 10 spotkaniu, gdyby nie było chemii, nic by z tego dalej nie wyszło

[Effy_Es]

Napisane przez DrDoom

To dziadyga da Ci małą podpowiedź w poszukiwaniu męża na tinderze.
Nie klika się masowo serduszek, i to wyróżnia tindera od sympatii czy innych apek gdzie każdy może zagadać do każdego, i każdy każdemu się wyświetla.
Tinder jest nastawiony na zysk, więc stara się oferować najlepsze dopasowania i propozycje.
Klikanie serduszek na przypał = nie traktujesz tego poważnie = jesteś katologowana niżej jako spam.
To jak z polecanymi typami czy popularnymi profilami.


To jak Twoje konto jest "oceniane" zależy od 2 czynników.
Stosunek lików do matchy oraz nawiązywanie rozmów z parami.
Jeżeli wiekszość twoich lajków kończy się matchem, według algorytmu racjonalnie dobierasz pary, i jesteś profilowana wyżej, wyświetlasz się częściej i wyżej ocenianym kontom.
Jeżeli robisz spam, poziom zaufania Twojego konta spada, i dostajesz do przeglądania "gorsze" profile ; )




Tylko to Ty tutaj jesteś zafiksowania, bo ja nie neguje możliwości szukania tam męża czy stabilnej relacji.
Ty za to oceniasz mnie przez per dziadyga bo kiedyś korzystałem z Tindera w celach strikte seksualnych. Po to ta aplikacja została stworzona, mamy 21 wiek, więc co złego że 2 wolnych ludzi ma ochotę się ze sobą przespać? Bo mają ochotę wyjść na drinka i lubią seks.


Nie każdy robi ze swojego krocza jakąś świątynie otoczoną aurą poważnego związku.


Swoją drogą ciekawa logika, forum zawalone tematami o randkach online, o tym że faceci szukają seksu, kombinują, nie chcą się angażować.

Facet napisze z czego to może wynikać lub na co zwrócić uwagę, to nagle obrońca, że wcale tacy nie są xD


PS. Skąd wiesz, że ich deklaracje są szczere, i np. nie ukryli profilu na Tinderze aby wylądować z Tobą w łóżku i to element gry?
No bo skoro poznałaś samych porządnych, a ostatni to w ogóle super związek był, to gdzie ten mąż? Może jednak oni postrzegali to inaczej.


Bo zalatuje tutaj raczej tym, że jakiś facet Cie skrzywdził, i reagujesz teraz alergicznie na światopogląd który Tobie nie odpowiada.





Też nie wiem jakie to ma znaczenie
Wylądowałem w łóżku z dziewczyną poznaną na imprezie, typowe ONS. Było fajnie, więc zrobiły się z tego weekendowe spotkania a po paru miesiącach wyszło, że się dobrze dogadujemy, jesteśmy wobec siebie otwarci, dopasowani i przeszło w związek w którym leci nam 4 rok. Co za różnica czy po 1 czy 10 spotkaniu, gdyby nie było chemii, nic by z tego dalej nie wyszło

Nie mam konta na tinderze, skąd to przypuszczenie?

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

Napisane przez DrDoom

To dziadyga da Ci małą podpowiedź w poszukiwaniu męża na tinderze.
Nie klika się masowo serduszek, i to wyróżnia tindera od sympatii czy innych apek gdzie każdy może zagadać do każdego, i każdy każdemu się wyświetla.
Tinder jest nastawiony na zysk, więc stara się oferować najlepsze dopasowania i propozycje.
Klikanie serduszek na przypał = nie traktujesz tego poważnie = jesteś katologowana niżej jako spam.
To jak z polecanymi typami czy popularnymi profilami.


To jak Twoje konto jest "oceniane" zależy od 2 czynników.
Stosunek lików do matchy oraz nawiązywanie rozmów z parami.
Jeżeli wiekszość twoich lajków kończy się matchem, według algorytmu racjonalnie dobierasz pary, i jesteś profilowana wyżej, wyświetlasz się częściej i wyżej ocenianym kontom.
Jeżeli robisz spam, poziom zaufania Twojego konta spada, i dostajesz do przeglądania "gorsze" profile ; )




Tylko to Ty tutaj jesteś zafiksowania, bo ja nie neguje możliwości szukania tam męża czy stabilnej relacji.
Ty za to oceniasz mnie przez per dziadyga bo kiedyś korzystałem z Tindera w celach strikte seksualnych. Po to ta aplikacja została stworzona, mamy 21 wiek, więc co złego że 2 wolnych ludzi ma ochotę się ze sobą przespać? Bo mają ochotę wyjść na drinka i lubią seks.


Nie każdy robi ze swojego krocza jakąś świątynie otoczoną aurą poważnego związku.


Swoją drogą ciekawa logika, forum zawalone tematami o randkach online, o tym że faceci szukają seksu, kombinują, nie chcą się angażować.

Facet napisze z czego to może wynikać lub na co zwrócić uwagę, to nagle obrońca, że wcale tacy nie są xD


PS. Skąd wiesz, że ich deklaracje są szczere, i np. nie ukryli profilu na Tinderze aby wylądować z Tobą w łóżku i to element gry?
No bo skoro poznałaś samych porządnych, a ostatni to w ogóle super związek był, to gdzie ten mąż? Może jednak oni postrzegali to inaczej.


Bo zalatuje tutaj raczej tym, że jakiś facet Cie skrzywdził, i reagujesz teraz alergicznie na światopogląd który Tobie nie odpowiada.





Też nie wiem jakie to ma znaczenie
Wylądowałem w łóżku z dziewczyną poznaną na imprezie, typowe ONS. Było fajnie, więc zrobiły się z tego weekendowe spotkania a po paru miesiącach wyszło, że się dobrze dogadujemy, jesteśmy wobec siebie otwarci, dopasowani i przeszło w związek w którym leci nam 4 rok. Co za różnica czy po 1 czy 10 spotkaniu, gdyby nie było chemii, nic by z tego dalej nie wyszło

Też miałam przypadkowy seks i co z tego. Piszę teraz stricte o związku - nie czuje się dobrze uprawiając go poza związkiem z typem, który związek rzekomo szuka. Ale już się nie chce powtarzać.
Celem mojej wypowiedzi jest negacja twojej bzdurnej tezy, że większość facetów to robi to czy tamto (nieważne co).

Skąd wiem, że są szczere? Nie wiem, jakoś wyczuwam. Można to poznać po zachowaniu. Jeżeli gość niby chciał związku, ale randkował ze mną i g z tego wynikało przez długie trzy miesiące, był pasywny, rozmawialiśmy o dupie Maryni, nie widać po nim było, że mu się w ogóle podobam, to kiedy zaczął jęczeć o seks, powiedziałam mu, że seks dopiero w związku i po usunięciu konta.
I co zrobił? W ciągu jednego dnia usunął konto XD No, to sorry, ale chyba tylko debilka by mu uwierzyła. I gdyby jeszcze poudawał trochę, powiedział, że chce być ze mną w związku, ale nawet na to się nie umiał zdobyć. Usunął tylko konto, zostawił sobie furtkę w postaci braku deklaracji, nagle coś mu tam przestało pasować i się ulotnił XD

[DrDoom]

Napisane przez Effy_Es

Nie mam konta na tinderze, skąd to przypuszczenie?

Bo ja pisałem o tinderze, a Ty się mnie czepiłaś, więc odnoszę się do klimatów które na tej apce panują, i czego tam większość ludzi szuka.


Serduszka też tam są, więc taki mały tip jak działa algorytm.


Jeżeli klikasz serduszka na innej apce - ok, duża szansa, że apka działa na podobnej zasadzie i nie premiuje spamerów a osoby które faktycznie profile przeglądają : )


Tak więc, gdzie Ci poważni mężczyźni są ? Bo temat o poszukiwaniach męża przez Ciebie czytałem tutaj ponad 1.5 roku temu jak się zarejestrowałem, powodzenie jest, kandydaci są, co nie iskrzy?


Swoją drogą, specyficzne "wartościowanie", gdzie sama będąc w związku, zakładałaś temat gdzie szukać lepszej partii, jednocześnie dziadygujesz mnie, gdzie per singiel spotykałem się dla luźnych relacji

Napisane przez Effy_Es

Skąd wiem, że są szczere? Nie wiem, jakoś wyczuwam. Można to poznać po zachowaniu. Jeżeli gość niby chciał związku, ale randkował ze mną i g z tego wynikało przez długie trzy miesiące, był pasywny, rozmawialiśmy o dupie Maryni, nie widać po nim było, że mu się w ogóle podobam, to kiedy zaczął jęczeć o seks, powiedziałam mu, że seks dopiero w związku i po usunięciu konta.
I co zrobił? W ciągu jednego dnia usunął konto XD No, to sorry, ale chyba tylko debilka by mu uwierzyła. I gdyby jeszcze poudawał trochę, powiedział, że chce być ze mną w związku, ale nawet na to się nie umiał zdobyć. Usunął tylko konto, zostawił sobie furtkę w postaci braku deklaracji, nagle coś mu tam przestało pasować i się ulotnił XD

No to masz wyczucie i kobiecą intuicję, gdzie znudzony facet sam w końcu poszedł w diabły i oceniasz to jako sukces : P "Furtkę". A tą deklarację związku to u notariusza spisujesz że tak zero/jedynkowo do tego podchodzisz? A gdyby Ci wierszem deklarację napisał to nagle byłby już ok i seks by był xDD


PS. Skoro nie używasz tindera, to czemu tak w zaparte twierdzisz, że nie jest tam tak jak napisałem
Bo moje odpowiedzi czy postrzeganie odnośiły się do konkretnych przykładów
"Jak poznajesz faceta na imprezie, tinderze, przypadkowo, nic o sobie wzajemnie nie wiecie, i wykazuje zainteresowanie/zaczynacie się spotykać, to dlatego, że wpadłaś mu w oko."


A wlatujesz z krucjatą, że wcale tak nie jest, i nie seksu tam szukają ludzie

[Effy_Es]

Napisane przez Effy_Es

Nie mam konta na tinderze, skąd to przypuszczenie?

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------



Też miałam przypadkowy seks i co z tego. Piszę teraz stricte o związku - nie czuje się dobrze uprawiając go poza związkiem z typem, który związek rzekomo szuka. Ale już się nie chce powtarzać.
Celem mojej wypowiedzi jest negacja twojej bzdurnej tezy, że większość facetów to robi to czy tamto (nieważne co).

Skąd wiem, że są szczere? Nie wiem, jakoś wyczuwam. Można to poznać po zachowaniu. Jeżeli gość niby chciał związku, ale randkował ze mną i g z tego wynikało przez długie trzy miesiące, był pasywny, rozmawialiśmy o dupie Maryni, nie widać po nim było, że mu się w ogóle podobam, to kiedy zaczął jęczeć o seks, powiedziałam mu, że seks dopiero w związku i po usunięciu konta.
I co zrobił? W ciągu jednego dnia usunął konto XD No, to sorry, ale chyba tylko debilka by mu uwierzyła. I gdyby jeszcze poudawał trochę, powiedział, że chce być ze mną w związku, ale nawet na to się nie umiał zdobyć. Usunął tylko konto, zostawił sobie furtkę w postaci braku deklaracji, nagle coś mu tam przestało pasować i się ulotnił XD

Aż z uśmiechem wróciłam do tej sytuacji. Niektrórzy faceci nawet kłamać i udawać nie potrafią.

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez Effy_Es

Jeżeli gość niby chciał związku, ale randkował ze mną i g z tego wynikało przez długie trzy miesiące, był pasywny, rozmawialiśmy o dupie Maryni, nie widać po nim było, że mu się w ogóle podobam, to kiedy zaczął jęczeć o seks, powiedziałam mu, że seks dopiero w związku i po usunięciu konta.

To ja bym już dawno po prostu zakończyła taką znajomość. Po co komuś takie bujanie się bez sensu przez 3 miesiące? Już dawno można stwierdzić, że z czegos tak letniego nic nie wyjdzie, po co gadać o związku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DrDoom]

Napisane przez ColourTheSmallOne

To ja bym już dawno po prostu zakończyła taką znajomość. Po co komuś takie bujanie się bez sensu przez 3 miesiące? Już dawno można stwierdzić, że z czegos tak letniego nic nie wyjdzie, po co gadać o związku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak dla mnie 3-4 spotkania też w zupełności wystarczą aby stwierdzić, czy nadaje się na podobnych falach. A seks weryfikuje, czy w tej sferze jest dopasowanie, bo jeżeli nie, po co tracić na te spotkania kilka miesięcy i czekać aż 2 strony pójdzie wâ˜☠â˜☠â˜☠â˜☠u znudzona :P
Bo skoro spotykamy się z jedną osobą w tym samym czasie, to czemu odbierać sobie czas i szansę na poznanie kogoś, kto będzie nam odpowiadał : )

[Effy_Es]

Napisane przez ColourTheSmallOne

To ja bym już dawno po prostu zakończyła taką znajomość. Po co komuś takie bujanie się bez sensu przez 3 miesiące? Już dawno można stwierdzić, że z czegos tak letniego nic nie wyjdzie, po co gadać o związku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlatego 3 mies. to taki maks. Teraz randkuję z kimś prawie 2 i mam w planach się z nim rozmówić.
Po co bujanie? Nie wiem, niektórzy potrzebują więcej czasu i ja to rozumiem, ale no bez przesady.

---------- Dopisano o 15:16 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

Napisane przez DrDoom

Jak dla mnie 3-4 spotkania też w zupełności wystarczą aby stwierdzić, czy nadaje się na podobnych falach. A seks weryfikuje, czy w tej sferze jest dopasowanie, bo jeżeli nie, po co tracić na te spotkania kilka miesięcy i czekać aż 2 strony pójdzie wâ˜☠â˜☠â˜☠â˜☠u znudzona :P
Bo skoro spotykamy się z jedną osobą w tym samym czasie, to czemu odbierać sobie czas i szansę na poznanie kogoś, kto będzie nam odpowiadał : )

Nie zależy mi na seksie. Tzn. już nie. Najbardziej, jak miałam 20-25 lat, ale obecnie...kicham na to. Tylko w takich podstawowych kwestiach - tzn. żeby mnie akceptował taką, jaka jestem i nie przerabiał na gwiazdkę z filmów dla dorosłych. No, i kwestie higieny wiadomo. Ewentualnie, żebyśmy nie byli diametralnie różni odnośnie upodobań.

[DrDoom]

Napisane przez Effy_Es

Dlatego 3 mies. to taki maks. Teraz randkuję z kimś prawie 2 i mam w planach się z nim rozmówić.
Po co bujanie? Nie wiem, niektórzy potrzebują więcej czasu i ja to rozumiem, ale no bez przesady.

---------- Dopisano o 15:16 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------



Nie zależy mi na seksie. Tzn. już nie. Najbardziej, jak miałam 20-25 lat, ale obecnie...kicham na to. Tylko w takich podstawowych kwestiach - tzn. żeby mnie akceptował taką, jaka jestem i nie przerabiał na gwiazdkę z filmów dla dorosłych. No, i kwestie higieny wiadomo. Ewentualnie, żebyśmy nie byli diametralnie różni odnośnie upodobań.

Brzmi to jakbyś frajdy i przyjemności z samego seksu dla seksu nie miała, i sprowadzasz do roli czynności z partnerem, bo od czasu do czasu tego będzie chciał, a jakoś męża trzeba usidlić ; )


Z resztą się zgadzam, wzajemna akceptacja, higiena, nie przekraczanie czyjejś strefy komfortu aby seks był przyjemny a nie z musu czy robienie czegoś na siłę dla partnera.

[Effy_Es]

Napisane przez DrDoom

Brzmi to jakbyś frajdy i przyjemności z samego seksu dla seksu nie miała, i sprowadzasz do roli czynności z partnerem, bo od czasu do czasu tego będzie chciał, a jakoś męża trzeba usidlić ; )


Z resztą się zgadzam, wzajemna akceptacja, higiena, nie przekraczanie czyjejś strefy komfortu aby seks był przyjemny a nie z musu czy robienie czegoś na siłę dla partnera.

Jaki facet da się usidlić samym seksem?
Seks, seks, seks. O niczym innym nie piszesz.

Brzmi, bo tak częściowo jest. Nie każda babka ma uwrażliwioną pochwę.

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Napisane przez Effy_Es

Jaki facet da się usidlić samym seksem?
Seks, seks, seks. O niczym innym nie piszesz.

Brzmi, bo tak częściowo jest. Nie każda babka ma uwrażliwioną pochwę.

Aha, nie chciałabym takiego, który da się seksem usidlić. Bo byłby głupkiem.

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez DrDoom

Jak dla mnie 3-4 spotkania też w zupełności wystarczą aby stwierdzić, czy nadaje się na podobnych falach. A seks weryfikuje, czy w tej sferze jest dopasowanie, bo jeżeli nie, po co tracić na te spotkania kilka miesięcy i czekać aż 2 strony pójdzie wâ�â�â�â�u znudzona
Bo skoro spotykamy się z jedną osobą w tym samym czasie, to czemu odbierać sobie czas i szansę na poznanie kogoś, kto będzie nam odpowiadał : )

U mnie tak samo, 3-4 spotkania i jak nie ma chemii ani początkowej fascynacji, to czas rozejrzeć się za kimś innym. Jak jest chemia, to seks i w ogóle wszystko naturalnie wychodzi, nie trzeba jakichś sztywnych rozmów

Seks to nie tylko pochwa. U mnie ciężko o orgazm, więc facet musi być cierpliwy i musi lubić seks oralny i być w nim dobry.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DrDoom]

Napisane przez Effy_Es

Jaki facet da się usidlić samym seksem?
Seks, seks, seks. O niczym innym nie piszesz.

Brzmi, bo tak częściowo jest. Nie każda babka ma uwrażliwioną pochwę.

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------



Aha, nie chciałabym takiego, który da się seksem usidlić. Bo byłby głupkiem.

Nie, ty po prostu wyciągasz jakieś dziwne wnioski z moich postów i zmieniasz ich kontekst : )


Ja napisałem autorce, aby uważała w pierwszych tygodniach znajomości z osobą poznaną per impreza/tinder, bo wielu mężczyzn jest tam nastawionych na seks, mówią to Co kobieta usłyszeć chce, aby wylądować z nią w łóżku, i nie koniecznie jest to szczere/prawdziwe.


Ty robisz aferę, że ludzie szukają tam też normalnych związków - no szukają, ale co ma piernik do wiatraka.


Ja piszę, że część mężczyzn na początku kobietę postrzega per obiekt seksualny który chce zdobyć, a potem zastanawia się, czy jest tu szansa na coś więcej.


Czy usidlisz faceta samym seksem? Raczej nie, skoro seks można mieć bez związku, to po co iść na kompromisy, angażować się, budować relację.


Bo jak napisałem, wielu mężczyzn, do seksu, żadnej magii, potencjalnego związku czy budowania relacji nie potrzebują.
Pójdą dla samego seksu.


Związek to już inna para kaloszy, i jest tu wiele elementów, nie uważam, że seks jest najważniejszy, ale, istotny jest.


Bo związek to uczucia, poczucie bliskości, bezpieczeństwa, wpierania się, zrozumienia, gdy możesz być sobą przy 2 osobę.


Seks to emocje, pożądanie, gierki, dominacja, uległość, wzajemne nakręcanie się. Seks jest jak używka, przyczynia się do wydzielania wielu hormonów które związek cementują i poprawiają: samopoczucie, samoakceptacje, pewność siebie, niwelują stres itp itd.

Napisane przez Effy_Es

Brzmi, bo tak częściowo jest. Nie każda babka ma uwrażliwioną pochwę.

A coś w tym kierunku robiłaś / badałaś /sprawdzałaś możliwości?


Np.


https://royal-clinic.pl/ginekologia-...lic-intymnych/

[Effy_Es]

Napisane przez ColourTheSmallOne

U mnie tak samo, 3-4 spotkania i jak nie ma chemii ani początkowej fascynacji, to czas rozejrzeć się za kimś innym. Jak jest chemia, to seks i w ogóle wszystko naturalnie wychodzi, nie trzeba jakichś sztywnych rozmów

Seks to nie tylko pochwa. U mnie ciężko o orgazm, więc facet musi być cierpliwy i musi lubić seks oralny i być w nim dobry.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To po co potem w wątkach beczysz, że cię jakiś tam olał. Niby seks, ale ty sobie wtedy wkręciłaś nie wiadomo co. To albo jestem hop do przodu i mam przygodny seks, ale nie oczekuje niczego, albo się hamuję.

Czy ktoś mówi, że seks to tylko pochwa. Oralny w moją stronę mnie obrzydza, więc też nie to.