Zagroda babuszki cz.4

[Emmi123]

Annorl Czyli myślisz o wykorzystaniu pola. Szkoda, że nie macie własnego traktora to raz dwa byście oblecieli te 3 tys m2. Takie notatki są bardzo dobre. A może też notować ile wyszło ze sprzedaży jaj i tuszek? I podsumowanie miesięczne, potem roczne? Na pewno dałoby to szerszy obraz TM na to ,,dużo"

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Annorl Więc Ty masz wspomnienia z Dziadkiem. Sięgaj do czeluści wspomnień i poprzypominaj sobie. Oj dobrze znam to różnicowanie dzieci i te konflikty pokoleniowe między kobietami. Oj... ta...

[lenifa]

Mam podobne obserwacje An. Rózne traktowanie dzieci i wnuków.

I tak się zastanawiałam skąd to się bierze. Dlaczego? Każdy z nas jest inny i z charakteru swojego własnego i sytuacji. I różniaście w naszych ludzkich głowach jest.

Zaczęłam się nad tym zastanawiać, kiedy kuzynka, zaczęla opowiadać mi jaki to dziadek był niedobry i że oni to byli dzieci do roboty a druga kuzynka nie powinna tyle pracować bo cuś tam. . I nie była mowa o mnie. No ale pomijając to ja akurat wiedziałam, że dziadkowie byli po poważnych traumatycznych przeżyciach. To jest pierwsze co niszczy wiele spraw, wiele ludzi, wiele rodzin i wiele relacji. No i dziadkowie i rodzice byli pokoleniami po wojnach. Ja jestem pokoleniem po Stanie Wojennym, ale nie byłam już dzieckiem. Teraźniejsze pokolenie dzieci jest pokoleniem zamaskowanym w dzieciństwie. To będzie miało tez swoje skutki. Wylezą za jakiś czas.

Kolejne pokolenia częso nie wiedzą wiele o zaszłościach rodziców i dziadków. A to nie jest takie nic, bo ma wpływ bardzo duży na nasze życie we wszelkich wymiarach. I o ile sami nie ulegliśmy perturbacjom, nawet nieświadomie powielamy zachowania, zwyczaje i zwroty wyniesione z domu. Bo wcale nie jest łatwo zastanowic się nad sobą. Wszyscy jesteśmy w jakimś pędzie życia, a historyczne, co mają wpływ na nas, to nawet sięgaja kilka pokoleń wstecz co najmniej.

Umysłowiłam sobie wiele spraw w 2004 roku. Niby to był dobry spokojny rok, chociaż bardzo pracowity dla mnie. Rozmawiałam wtedy bardzo dużo z wieloma starszymi ludźmi na przeróżniaste tematy. I szczególnie zapamiętałam jedną kobietę. Fajnie nam się gadało, i nagle ja zadałam jej pytanie o jej wspomnienia z wojny. I wstała i wyszła. Nie była w stanie nawet rozmawiać. Całe życie ma wpływ na to kim jesteśmy. O ile dorosły człowiek, który napotyka po drodze problem, jest w stanie już to jakoś ogarnąć, podnieść się, oswoić, o tyle dziecko nie jest w stanie, a szkody mogą być bardzo poważne.

[cicha722]

Dzień dobry zjadłam pierwsza truskawkę ale była słodka i pyszna w nocy popadało i wszystko podlało. Moje poletko z cukinią wygląda dobrze.

[Emmi123]

Cicha Siemanko , to ja się pochwalę, że zjadłam pierwszą poziomkę. Nadal są to te krzaczki co wyhodowałam z ziarenka .

Lenifo W życiu liczą się umiejętności. Dawniej było to wiadome, że im więcej umiesz tym jesteś więcej wart i znajdziesz zarobek. I mam na myśli prace fizyczne. Do tej pory słyszę u kuzynostwa o fachowcach ,,złote rączki". Wystarczy, że nam coś siądzie z prądem, czy hydrauliką i od razu panika . Ostatnio zagęściła się pewna znajomość u mnie, koleżanka z pracy i tak słucham o ich poczynaniach gospodarskich. Mam wspólne tematy, też mają kury . W każdym razie jej mąż ,,złota rączka" jest po prostu rozchwytywany. I to nie chodzi, że ludzie są leniwi (też) i nie potrafią nawet spróbować to czegoś się dotknąć i naprawić, oni z założenia uważają, że ,,nie znają się" lub ,, to nie dla nich robota". W moim pokoleniu na kogoś takiego mówiło się ,,paniczyk". Młodzi ludzie nie umieją wbić gwoździa, pokroić chleb na kromki... [...] stop . W każdym razie, w świecie ludzi liczą się umiejętności. Tam gdzie jest więcej umiejętności intelektualnych od fizycznych cywilizacje upadają. Ja przyjeżdżając na wieś też pracowałam, ale dlatego, że lubiłam. To było dla mnie coś niezwykłego. Ale na przykład kuzynki z mniejszej miejscowości, której było bliżej do tych wszystkich sielankowych klimatów, spacerowały, piły lemoniadę, chwaliły wypieki i siedziały na kocyku. Ja też siadywałam z ,,siostrą" na kocyku podczas zabaw, ale my wolałyśmy siedzieć na drzewach.

Miłego dnia Wam życzę. Muszę lecieć...

[Lanolinkaaa]

Ann, ciekawe jak wyjdą Twoje obliczenia opłacalności uprawy pola. Mnie wydaje się, że nie będzie to się kalkulowało gdy będzie trzeba spłacić za zaoranie pola, kupić zboże do zasiania a potem zapłacić za kombajn.

[Lanolinkaaa]

Gorce

[Lanolinkaaa]

Rzeczka

[cicha722]

Lanolinko jakie piękne widoki

[Imegan]

Hejka

Przyszłam się tylko przywitac.Nie wiem jak będzie z moją tu obecnością,bo Szanowny akurat wrócił z kontraktu.Jeszcze nie wiem jak długo będzie w domu.Na pewno zazdroszczę osobom samotnym spokoju.Nie wiem kiedy się odezwę.

[Emmi123]

Imegan Może nie będzie tak źle i uda się zaglądać.

Lanolinka Ta soczysta zieleń aż bije po oczach. Pięknie...

Cicha Siemanko, jak tam? Co tam w grządkach słychać? Ominęły Cię te burze i gradobicia?

[cicha722]

Witajcie tak ominęły na szczęście. Trochę tylko podlało. Wczoraj miałam gorszy dzień. Brak mi bardzo Mamy. Dziś robiłam po pracy badania słuchu. Lewe ledwie w normie prawe ok.

[Emmi123]

Dzień dobry
Od rana ptaki pięknie trelują, Dach piszczy od wyklutych maluchów. Piękna, słoneczna pogoda. Powiem Wam, że mimo męczących upałów i tej całej duchoty to wcale nie jest mi za dużo tego słońca. Jestem tak nim stęskniona, że w ogóle nie rejestruję, że jest co dziennie. Wiadomo, mogłoby trochę popadać, ale ogromnie mnie cieszy każdy słoneczny poranek.
Cicha Mocno Cię przytulam.

---------- Dopisano o 05:43 ---------- Poprzedni post napisano o 05:39 ----------

MM wczoraj skosił kolejny kawałek pod siano. Ja wokół domu koszę dla drobiu. Na ile się da (susza) próbujemy ogarnąć teren zielony.

Przed nami kolejny długi weekend, co mnie bardzo cieszy. Może znów będzie okazja do podgonienia z robotą.

Wysiane drugi raz ogórki już zaczynają wschodzić. Nie wiem czy na opakowaniach jest dokładny czas wschodu nasion, ale powinien być. Ja straciłam z 3 tygodnie jeśli nie dłużej a mogłam wcześniej zagospodarować wolne doniczki.

---------- Dopisano o 05:47 ---------- Poprzedni post napisano o 05:43 ----------

Annorl Jak tam? Coś się uratowało?

[lenifa]

U mnie poranek trochę inny niż zwykle. Wstałam po piątej. Tak najczesciej się budzę po piątej. Lubię te poranki, bo mam czas aby wszystko przygotowac nim mama się obudzi, a i zawsze mam chwilę dla siebie. Ale dziś mama była szybsza i ledwie otworzyłam oczy, okazalo się, że też nie śpi. I wtedy wszystko na wariackich papierach, a ja tego nie lubię za bardzo. Wolę mieć wszystko wcześniej przygotowane. No ale mama poszła teraz dalej spać, ja nastawiłam sobe już pranie i zmywarkę i ogarnelo mnie lenistwo. Dam mu sobie trochę pohasać po mojej głowie Dziś zaplanowane porządki w ostatniej maminej szafie, ale jak zacznę o 9 to będzie wystarczająco. Rzuciłam okiem na zeszyty. Przywiozłam sobie ich tu 5, że w wolnej chwili, oddam się mojemu ulubionemu zajęciu czyli łażeniu po pubchemie. W 1 zeszycie zapiski na 1 kartkę. I tak będzie jeszcze ze dwa miesiące.

[Lanolinkaaa]

Lenifo, strasznie wcześnie wstajesz. Nie lubisz spać?

Nie mogłam zalogować się dzisiaj tutaj.

Czereśnie się kończą, szpaków nie ma zawsze ich tyle było. Truskawki po 8 zł, musze wziąć się za te dżemy

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Cicha coś Ci się dzieje, że badalas słuch?

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

Ogórki wzeszły, granulki na ślimaki póki co dają radę.

Byłam na targu po pszenice i kukurydzę dla kur. Nie patrzyłam.po ile kury.

Zrobiłam zakupy kosmetyczne na allegro skończył mi się cień do powiek a jest bardzo fajny zatem nue musiałam meczyc się z wyborem tylko kupiłam taki sam. Przy okazji jeszcze to i tamto. Jak w biedronce- idę po jedną rzecz a wychodzę w wieloma.

Migdałowce i kiwi ostatecznie uschly, można wyrwać.

Mam dziś zaplanowaną pizzę na obiad i jeszcze chciałam.upiec placek z truskawkami, taki na biszkopcie z masą i galaretką, tylko muszą mi kury jajka znieść na ten biszkopt.

Myślałam żeby kupić syfon lub inaczej saturator do wody gazowanej ale widzę że są dwa rodzaje i nie wiem który lepszy

Macie może takie coś?

[herbatka99]

Piękne zdjęcia Lanolinki, ta rzeczka super urocza, .Tzw uroczysko.

Czy to gdzieś w głębi lasu? Tak wygląda że w puszczy jakiejś.

U mnie gorąco nadzwyczajnie. Od wczoraj. Bo przedwczoraj było normalnie ,a te dwa dni już nie.

Cukinia więdnie, zasłaniam tkaniną .ogórki wczoraj zasłaniałam bo się bałam że nie przetrwają.

Byłam dzisiaj u fryzjerki, pierwszy raz do niej poszłam, to moja sąsiadka ,dwa domki dalej.jestem super zadowolona, już się umówiłam na farbowanie, 120 zł. Kurczę nie jestem na bieżąco w cenach.

Dzisiaj cały dzień zajęty, bo idę jeszcze na wystawę koleżanki i zebranie mojego stowarzyszenia.

Jutro będę odpoczywać.

Szyję sobie sukienkę, materiał taki że nic się nie czuje na ciele, to wiskoza. Kupiłam na wyprzedaży za 9 zł za metr. Trochę sknociłam, ale w sumie chyba będzie dobrze. W każdym razie będzie na upały. Mam nadzieję szybciej uszyć niż tą poprzednią.

[lenifa]

Nie ma nic dziwnego, że wcześnie wstaję, bo teraz dużo wcześniej chodzę spać. Zdarza się że o 21 ej.. Więc 8 godzin snu jest. Po prostu budze sie i jestem wyspana. Chyba, że jakieś okoliczności nocne są. No ale maj w sumie jedna noc tylko byla zarwana. Różne okresy miałam w życiu. Bywało że zarywałam noce. W sumie miałam 3 takie okresy w życiu dluższe lub krótsze i tak z perspektywy czasu, wszystkie 3 były niedobre dla mojego zdrowia. Przyznam się. pierwszy raz jak dzieci były małe. Wymysliłam sobie, że jak zarwę noce aby obrobić się z domowymi obowiązkami to w dzień będzie więcej czasu dla dzieci. Drugi taki okres miałam koło 2000 roku, jak weszłam na net. Ojej, to wtedy koło 3-ej orientowałam się o kurcze, już ranek niedaleko bo zaczynalo się jasno na polu robić.. Trzeci taki okres jak miałam 2 miesiące bez snu, jak zamieszkałam z mamą. Wszystkie trzy niekorzystnie zadziałały na moje zdrowie. Dobry przykłąd dała mi Emmi. ranny ptaszek. Potraktowałam poważnie co pisze i postanowiłam wziąc z niej dobry przykład Owszem zdarza mi się ale jak jestem u siebie, że się zapomne przy przeglądaniu pubchema. No ale północ jest już dzwonek alarmowy.

Bywam czasem na IRC. To wam pisałam, taka pierwsza forma pogaduszek na Internecie. Istnieje do dziś. Ale wpadam tam tak raz na 2, 3 miesiące. No i jest taki czlowiek jeden. co ma ustawione, zawsze koło punkt 21-a, że go wywala z sieci haha. Tak sobie ustawił. Bo to było dość trudne, przypilnować się z tym. Zaczynasz rozmawiać, uczyć się, pracować na necie, a to oszukajstwo robi cię w konia na zagarze haha.

[Emmi123]

Tak, jestem ranny ptaszek . I staram się wstawać o tej samej porze nawet w wolny dzień i nie zarywać nocek, tylko iść spać o stałej porze. Dzięki temu mój organizm też działa sprawniej i nie dostaje stresu, że coś inaczej.

Zebraliśmy z kolejnego kawałka siano. Nie wiem czy MM będzie kosił dalej, niby ma nie padać, mnie się zdaje, że może... no zobaczymy, kto będzie miał rację .
MM nastawił na małosolne ogórki.

Wysiałam fasolkę tyczkę do doniczek.

Miły, przyjemny wiaterek daje trochę orzeźwienia.

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

Herbatko To nie dużo za farbowanie.

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Lanolinka Chyba Amita miała i była zadowolona... nie pamiętam... A może ktoś inny miał?

[herbatka99]

Jutro znów na zakupy, przecież Boże Ciało.

W sklepach będą szaleć. Kupię podstawowe produkty, w piątek dzień roboczy.

Zasłaniam okna od południowej strony, mam jeszcze wentylację z piwnicy, otwieram drzwi i chłód piwniczny leci do mieszkania.



Ja całe życie mam problemy ze snem,z natury jestem nocny marek, a do pracy musiałam wstawać. Różnie to było.

Teraz ciężko mi się zasypia.

Jak wcześnie wstanę to też czuję się źle

Dzisiaj wstałam o 9 .i nie czuję sié zmęczona.

Chyba to dobra godzina dla mnie.

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Ja farbuję jeden kolor, siwe mam trochę z przodu, pewnie dlatego taniej.

[lenifa]

Mnie to się tak wydaje,że tę siwiznę co idzie od przodu to można cofnąć. Na innych sposobach siwizny się nie znam, ale moja się cofa. Ale hop to powiem jak już nie będzie onych siwych. Póki co grzywka siwawa. A ja cała dokładniuslko byłam siwa jeszcze półtora roku temu..

[cicha722]

Emmi dziękuję dziś miałam w pracy dzień mamy i taty. Wszystko dobrze poszło. Emmi ale jak od ziarenka masz poziomki to tym bardziej satysfakcja że swoje owocki od ziarenka masz upał. Rano wysialam słoneczniki koło cukinii.

[cicha722]

Lanolinko po zapaleniu ucha coś mi się stało ze sluchem w lewym uchu. Przez tydzień nic nie słyszałam. Teraz już słuch wrócił ale osłabiony jest.

[herbatka99]

U nas się bardzo ochłodziło. Byłam w naszej bibliotece z koleżankami a jak wychodziłyśmy to już było zimno. To było niesamowite taka zmiana.

Potem jeszcze zimniej.

Nawet nie wiem ile teraz stopni. Mogłoby popadać.

Dzisiaj znów zasłaniałam ogórki przed słońcem.

Jak u was ,spadła temperatura ?

[Emmi123]

Dzień dobry
Herbatko Jest jakoś inaczej, ale nie wiem na czym polega ta zmiana pogody. Obecnie 17*C. Może jakieś chłodniejsze powietrz napłynęło. Mam niebieskie niebo z drobnymi białymi chmurkami, to cienia nie daje. Ale jest odczuwalnie bardziej rześko.

Kicham i kicham... znów czegoś nawiało

---------- Dopisano o 06:04 ---------- Poprzedni post napisano o 05:59 ----------

Uczniowie rozdają zaproszenia nauczycielom na szkolny bal ósmoklasistów jako pożegnanie z uczelnią i jest to nieodzowny znak, że rok szkolny dobiega końca. Znów wrzesień kolejnego roku, będzie inny i będzie kogoś brakować, za kimś się tęsknić. I wiecie kogo wtedy najbardziej brakuje? Tych łobuziaków, na których przez wiele lat trzeba było mieć oko, ciągle rejestrować gdzie są i co robią? I nagle już nie trzeba .

[cicha722]

Emmi też kicham. Coś pyli lub rzeczywiście wiatry coś przyniosły. U mnie też chłodniej.

[Emmi123]

Napisane przez cicha722

Lanolinko po zapaleniu ucha coś mi się stało ze sluchem w lewym uchu. Przez tydzień nic nie słyszałam. Teraz już słuch wrócił ale osłabiony jest.

Cicha Kontroluje to laryngolog? Może trzeba jakoś dodatkowo zadziałać. Przypilnuj tego ucha.


Dobrego dnia Wam życzę

Chcę jeszcze zajrzeć do drobiu. Nalać im wody, wypuścić. Zerknąć na ogród pod kątem ślimaków. A potem do pracy...

[cicha722]

Tak chodzę do laryngologa to ona mnie wysłała na badania słuchu. Dziękuję Emmi

[Emmi123]

Cicha Ale czy teraz jak jeszcze ucho nie doszło do siebie, to czy nadal nadzoruje to specjalista? Z uchem trzeba bardzo uważać, bo z niczego potrafią zrobić się powikłania. A to nasze narzędzie pracy i organ najbardziej narażony na choroby przez ,,trudne warunki pracy"
Dobrego dnia w pracy Ci życzę

[lenifa]

Nie jestem w najlepszym samopoczuciu i nie chodzi o zdrowie, a o sytuację, a jeszcze 2 miesiące i 2 dni. Trening na bycie opanowanym, nawet w sytuacjach co tylko trzasnąć deska o stół lub strzelić drzwiami. I nie dac sobie chodzić po glowie. Jest do bardzo trudne umiec się tak opanować, aby nie trzaskac drzwiami. Bo kiedy zaczynają buzować w człeku emocje jak widzi bezsens., zachowanie w tym momencie spokoju jest trudne dla INFJ-ka. Póki co od miesiąca jakoś sie udaje, ale nie wpływa na mnie to dobrze. Z drugiej strony znalezienie się w takiej sytuacji daje szansę na jakąś wiedzę o skomplikowaniu ludzkich osobliwości. Oraz co z czego się bierze i dlaczego. I teraz dla mnie jeszcze dwa miesiące a są ludzie co to muszą wytrzymywac całe życie, na dodatek nie wiedząc i nie znając przyczyn.
Dla spokojności oglądam w wolnych chwilach filmiki na yt, bo jak się cżlowiek uczy, to mózg zajety nauką a nie rozmyslaniem o sytuacji co to ja na łodce, koło łodki pływa krokodyl, a ja usiłuję przewieźć wilka kozę i kapustę.
A ludzie po prostu są różni.

No więc od rana oglądam filmiki o olejku rycynowym.. Coś co używam od pół wieku.
Dam wam ten filmik, ale z uwagą, że nie zawsze można. Np nie wolno uźywać w ciązy i sa ludzie co mają uczulenie. Zrobiła się teraz jakaś moda na ten olejek i ja zaczynam się obawiać, że mi może go braknąć w aptece a to u mnie podstawa do wielu tematów. No ale nie będź kobieto egoistką, daj bliźniemu swemu co mu pomoże https://www.youtube.com/watch?v=SigYtBLIQVA Oraz oczywiście najpierw próba na ręce czy nie ma uczulenia. Ja musze bardzo uważac przy aplikacji na rzęsy, bo nie najlepiej mi wpływa na wzrok.

Pewnie pracujecie i was tu nie ma, ale nie moge nie napisać o tym co teraz przerabiam i zostawiłam tak w połowie, bo muszę lecieć zaraz do sklepu i do apteki i obiad robić i nie da się dalej uczyc, ale to coś co warto poznać i się dośc szczegółowo wgłębuć. Bo to sa dośc powszechne problemy a mogą wynikac tylko z niedoboru molibdenu. Czyli siedze teraz na filmiku Osborna. co nie ukrywam go lubie. Zamierzam sprawdzić na sobie te koncepcję. https://www.youtube.com/watch?v=7Xb89L7mkO8 . Herbatko powinnas obejrzeć to . Ja wiem, że wam sprawia problem tłumaczenie, i pochłania sporo czasu ślipoczenie aby sie onego tłumaczenia na Yt doczytać, ale tym razem myślę, że warto.

[herbatka99]

Lenifka,strzel drzwiami. Jak już mamy te swoje lata, jesteśmy doświadczone życiowo to rozum podpowiada : trzasnąć drzwiami! i postawić kogo trzeba do pionu. Tak jest!. Wiem że masz inną osobowość. Ale czasami martwię się o ciebie.

Coś jeszcze chciałam pisać ,już nie pamiętam.

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Acha, nie mogłam przetłumaczyć coś tego osborna. Nie znalazłam tego tłumacza. Nieraz jest, a teraz nie ma

[lenifa]

Jakiś skrót będe robić na bieżąco z tego Osborna bo jeszcze cale nie zobaczylam. A wydaje mi się dośc ważne, więc objerzę ten film raz drugi. zrobie notatki no i tu później wpiszę o czym on mówi. Gorzej że poszłam do apteki zaopatrzyć się w molibden, gotowa nawet kupić jakiś zestaw mikroelementów on zawieracjący i zonk. Nie ma. A może aptekarka nie była zorientrowana. Powiedziała mi tylko, że w sieci kupię, a ja nic nie kupuję w sieci i kolejny zonk. Ale może jakoś to zorganizuję.

Nabieram coraz większego przekonania, że wiele naszych problemów zdrowotnych związane jest ze sposobem odżywiania, niedoborami lub nadmiarami bądź czego i nikt tego nie ustala właściwie. Inna rzecz, że czasem nie da się ustalić.

Jeżeli czegoś żałuje to tego, że nie poszłam na studia na biochemię.

Herbatko mnie też czasem tłumacz siada na YT. Bywa, że nie mam przez tydzień albo dwa. Ostatnio też się pokręciło cos, ale okazało się że wybieranie opcji językowych się uwaliło. Chcieli pewnie ułatwić a uwalili. W necie jest dość dobre tak ogólnie tłumaczenie z angielskiego. Np na Pubchemie czy jak szukam inaczej research, to w ogóle nie widać, że to jest tłumaczenie. Przy tym filmiku Herbatko przeinacza różne nazwy związane z biochemią. Jak ktoś nie zna, może miec problem, bo trzeba się domyśleać o czym mówi jak używa konkretnych określen z biochemii. Tam z bbiochemii. Słowa molibden nawet dokładnie nie tłumaczy, chociaż jakby nie było słowo z tablicy Mendelejewa. Ale tablica raczej modna nie jest A ja też nawet nie wiem ile razy się pomyliłam pisząc co wyżej, bo okularki mam coś nie bardzo.

Z notatek co zrobiłam, ( a jeszcze musze to wszystko posprawdzać. Ten film dla mnie jak marszruta do łażenia po pubchemie więc nie pisze tego jako pewniki, ale temat wydaje się bardzo interesujący ) To:

- pomaga metabolizować siarczany (Ja własnie nie mogę nic takiego jeść)
=pomaga w rozkładaniu toksyn
-odgrywa rolę w 4 układach enzymaecznych

objawy niedoboru:

-nudności, bóle głowy, wymioty, biegunka, bóle brzycha, śpiączka, ból stawów, bole mięsni, oczu (utrata widzenia w nocy) przyspieszone teto,, uszkodzenia w mózgu, mozliwe że suzkodzone kosmki jelitowe, złe wchłanianie, problemy z przetwarzaniem aminokwasów, mietoniny i cysteiny..

Molibden może pomóc w leczeniu problemów z zapaleniem stawów,
Ma znaczenie przy dnie moczanowej.

Tyle notatek zrobiłam póki co. Cdn jak obejrże to do końca.