Jak ta znajomość wygląda waszym okiem?

[Pawel0919]

Witam, mam 34 lata, jednak kobiety wciąż mnie zaskakują, tym razem błyskawicznie mnie trafiło dlatego ciężko mi to zapomnieć tak po prostu. Proszę nie oceniajcie mnie, tylko sytuację 😜.

Przez portal randkowy poznałem kobietę, rozmawiało nam się bardzo dobrze, co sama stwierdziła, że dawno tak się nie uśmiała, spotkaliśmy się po 3 dniach, na spotkaniu było przyzwoicie, tak oceniam, później kolejne 2 dni pisaliśmy, dziewczyna się rozchorowała, ból głowy łamanie w kościach i temperatura, mimo to jeszcze pisaliśmy, chyba całkiem normalnie, dalej żartowaliśmy. W pewnym momencie rzuciłem jakiś głupi żart po czym przestała odpisywać i czytać wiadomości ode mnie. Na spotkaniu mówiła mi, że ciężko przeżyła poprzednie rozstanie, dała do zrozumienia, że nie bardzo chciałaby powtórkę z tego co się wydarzyło. Nie odpisuje od 3 dni, dziś napisałem jeszcze, że jeśli chodzi o tamten żart to przepraszam i mam nadzieję, że dochodzi do siebie. Nie odczytała wiadomości, choć też mnie nie zablokowała 🤣 jak myślicie, źle to wygląda?

[Aelora]

Nie odpisuje to trudno, trzeba iść dalej. Niestety, po jednym "przyzwoitym" spotkaniu (jakoś nie czuje się tego entuzjazmu z Twojej wypowiedzi, sorry) trudno oczekiwać większego zaangażowania, Wy dalej ledwo się znacie.

[szynka_w_toscie]

Kobiety często tak mają, że coś im się nie spodoba i nie umieją powiedzieć wprost o co chodzi tylko strzelają focha. Ja straciłam dużo koleżanek przez takie fochy, ale to tylko pokazuje że Twoja niedoszła dziewczyna ma problemy z komunikacją i może lepiej że przestała odpisywać. Ty zrobiłeś wszystko co mogłeś.

Wysłane z mojego Nokia G42 5G przy użyciu Tapatalka

[Bruma_w_Hogsmeade]

Napisane przez szynka_w_toscie

Kobiety często tak mają, że coś im się nie spodoba i nie umieją powiedzieć wprost o co chodzi tylko strzelają focha.

Bo jak się mówi wprost, to trzeba wysłuchiwać wyzwisk.

[Pawel0919]

Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade

Bo jak się mówi wprost, to trzeba wysłuchiwać wyzwisk.

Bez przesady, wtedy można zablokować natręta.

Napisane przez Aelora

Nie odpisuje to trudno, trzeba iść dalej. Niestety, po jednym "przyzwoitym" spotkaniu (jakoś nie czuje się tego entuzjazmu z Twojej wypowiedzi, sorry) trudno oczekiwać większego zaangażowania, Wy dalej ledwo się znacie.

Entuzjazmu nie było celowo, bo to moja subiektywna ocena

[Aelora]

Napisane przez Pawel0919

Entuzjazmu nie było celowo, bo to moja subiektywna ocena

No właśnie nie umiałam połączyć tego braku entuzjazmu z:

Napisane przez Pawel0919

Witam, mam 34 lata, jednak kobiety wciąż mnie zaskakują, tym razem błyskawicznie mnie trafiło dlatego ciężko mi to zapomnieć tak po prostu.

Nie było tak super, Tobie się nie spodobało, może jej też, to kontakt się urwał. Nie ma co tego drążyć.

[tadko]

O naiwności. Ty myślisz, że jesteś jedynym samcem na tinderze? Panna "zachorowała" bo miała wtedy randkę. Najwidoczniej dużo bardziej gorącą. Co zresztą potwierdza szybki spuszczenie cię na drzewo. Twój żart nie miał żadnego znaczenia.

[Pawel0919]

@tadko - tak bym pomyślał, gdyby nie to, że dalej rozmawialiśmy, dalej były żarty, praktycznie 24/ dobę przez całe kolejne 2 dni.


Są sytuacje proste, po spotkaniu się urywa i wiadomo o co chodzi.
Ja rozumiem, że nie jestem jedyny na tinderze i dziewczynie mógł ktoś nowy "zawrócić w głowie", ale trochę znając mentalność mojego pokolenia nie urywa się kontaktu, póki daje jakieś nadzieje - widać nie było tu dla niej nadziei? Dobrze myślę?



@Aelora - nie, według mnie spotkanie było bardzo udane, do samego końca, ale może dziewczyna robiła dobrą minę do złej gry

[tadko]

Napisane przez Pawel0919

@tadko - tak bym pomyślał, gdyby nie to, że dalej rozmawialiśmy, dalej były żarty, praktycznie 24/ dobę przez całe kolejne 2 dni.


Są sytuacje proste, po spotkaniu się urywa i wiadomo o co chodzi.
Ja rozumiem, że nie jestem jedyny na tinderze i dziewczynie mógł ktoś nowy "zawrócić w głowie", ale trochę znając mentalność mojego pokolenia nie urywa się kontaktu, póki daje jakieś nadzieje - widać nie było tu dla niej nadziei? Dobrze myślę?

Miałem na myśli ogólnie - kolejne randki. Może była trzecia z trzecim facetem, albo druga z drugim.
Prawdopodobnie spadłeś z jej uwagi na jakieś kolejne miejsce, a dziewczę zaprząta sobie głowę aktualnie innym lub innymi. Jeśli z jakiegoś powodu wylecą z jej listy panowie będący w hierarchii wyżej niż ty (stracą jej zainteresowanie, albo ona ich), to pewnie wróci do swojego orbitera jakim stałeś się być może ty. Ale tak będzie do czasu kolejnego kolegi, który ma wyżej punktowaną urodę i status.

[miami_drink]

Napisane przez Pawel0919

Witam, mam 34 lata, jednak kobiety wciąż mnie zaskakują, tym razem błyskawicznie mnie trafiło dlatego ciężko mi to zapomnieć tak po prostu. Proszę nie oceniajcie mnie, tylko sytuację 😜.

Przez portal randkowy poznałem kobietę, rozmawiało nam się bardzo dobrze, co sama stwierdziła, że dawno tak się nie uśmiała, spotkaliśmy się po 3 dniach, na spotkaniu było przyzwoicie, tak oceniam, później kolejne 2 dni pisaliśmy, dziewczyna się rozchorowała, ból głowy łamanie w kościach i temperatura, mimo to jeszcze pisaliśmy, chyba całkiem normalnie, dalej żartowaliśmy. W pewnym momencie rzuciłem jakiś głupi żart po czym przestała odpisywać i czytać wiadomości ode mnie. Na spotkaniu mówiła mi, że ciężko przeżyła poprzednie rozstanie, dała do zrozumienia, że nie bardzo chciałaby powtórkę z tego co się wydarzyło. Nie odpisuje od 3 dni, dziś napisałem jeszcze, że jeśli chodzi o tamten żart to przepraszam i mam nadzieję, że dochodzi do siebie. Nie odczytała wiadomości, choć też mnie nie zablokowała 🤣 jak myślicie, źle to wygląda?

Jeżeli nie odezwała się nadal sama to to nie wyglada nawet źle tylko jest po prostu po ptakach.

[Pawel0919]

Napisane przez miami_drink

Jeżeli nie odezwała się nadal sama to to nie wyglada nawet źle tylko jest po prostu po ptakach.

Tak, to do mnie dotarło już Ciekawiło mnie zdanie kobiet, czy żart w chorobie może zadziałać tak skutecznie zniechęcająco, czy raczej sytuacja z góry była przesądzona i czekała na jakiś impuls do zamknięcia dyskusji.

[bierna_sosna]

No jak dla mnie to lepiej dać sobie spokój. Będzie lepiej dla Ciebie. Po jednym spotkaniu i kilku dniach pisania ostrożnie bym podchodziła do każdej osoby. Na pewno nie miałabym jakiś oczekiwań czy przywiązania. Nie wiem czy to już można nazwać przywiązaniem, ale na pewno oczekiwałeś, że wasza relacja pójdzie w inną stronę niż teraz. Nie wiem co ona ma w głowie (tylko ona to wie), ale jeżeli już teraz takie podejście Ci się nie podoba, to znaczy że widzisz pierwszą czerwoną flagę, która by się przeszkadzała w kontakcie z nią.

[miami_drink]

Napisane przez Pawel0919

Tak, to do mnie dotarło już Ciekawiło mnie zdanie kobiet, czy żart w chorobie może zadziałać tak skutecznie zniechęcająco, czy raczej sytuacja z góry była przesądzona i czekała na jakiś impuls do zamknięcia dyskusji.

To zalezy jakiego kalibru był to żart, bo cięzko to ocenić bez znajomości jego treści i pełnego kontekstu.

[xfrida]

Napisane przez Pawel0919

Tak, to do mnie dotarło już Ciekawiło mnie zdanie kobiet, czy żart w chorobie może zadziałać tak skutecznie zniechęcająco, czy raczej sytuacja z góry była przesądzona i czekała na jakiś impuls do zamknięcia dyskusji.

Podejrzewam ze to twoj zart sprawil ze jej sie odechcialo z toba pisać
Ja mam tak ze czasami jedno zdanie moze mnie zniechecic i nie musze nawet byc chora
Napisz co to byl za zart to bedzie latwiej ocenic