Irytujące zachowania... starszych ludzi

[201708160922]

Napisane przez Ivenna

Autobusowe bitwy o siedzenia widuje bardzo rzadko, ale do szału doprowadzaja mnie sytuacje, kiedy starsi ludzie pchaja się do wejścia autobusu, gdy pasazerowie zaczynają dopiero wysiadac

Mnie tez, ale z moich obserwacji wynika, ze nie dotyczy to tylko starszych ludzi. Ile razy ludzie sie na mnie wpychali, jak wypuszczalam ludzi, to nie zlicze. Kiedys wypuszczalam ludzi z tramwaju (tam w drzwiach jest slupek, ktory dzieli wyjscie na dwie czesci), stalam po lewej stronie, wychodzil jakis starszy pan majacy trudnosci z chodzeniem, prawa strona byla wolna. Jakis babsztyl w wieku emerytalnym opierdzielil mnie, dlaczego nie wchodze () i jeszcze tracila mnie torebka lub nie pamietam. A z drugiej strony: przez jakis czas jezdzilam do pracy tym samym autobusem. Na moim przystanku niewiele osob wysiada, ale duzo wsiada. Wysiadanie ZAWSZE bylo zwiazane z przepychaniem. Zawsze. Nie dalo sie normalnie wysiasc. Byla dziewucha, ktora stawala naprzeciwko drzwi i nie przesuwala sie ani na jote. Centralnie po srodku drzwi. Hasla typu: przepraszam nie dzialaly. Po co ludzie to robia?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez CzasKomety

Po co ludzie to robia?

Domniemam, że boją się, że jak wyjdą, to już nie wejdą, w sensie - nie zmieszczą się z powrotem 'Tu będę stała, nie ruszę się nawet na milimetr i możecie mi skoczyć'

[201708160922]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;4739017 3]Domniemam, że boją się, że jak wyjdą, to już nie wejdą, w sensie - nie zmieszczą się z powrotem 'Tu będę stała, nie ruszę się nawet na milimetr i możecie mi skoczyć' [/QUOTE]

Pewnie tak. Ale tu konkretnie pisalam o dziewczynie, ktora stala na przystanku w ten sposob i nie dawala mi wyjsc. I wkurzala mnie na poczatek dnia.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez CzasKomety

Pewnie tak. Ale tu konkretnie pisalam o dziewczynie, ktora stala na przystanku w ten sposob i nie dawala mi wyjsc. I wkurzala mnie na poczatek dnia.

Acha, myślałam, że ona tak tamowała drzwi od strony autobusu, a nie przystanku. Zresztą w tą strone powód może być podobny - że jak się nie ustawi odpowiednio, to się nie dopcha do wejścia.
Rodacy mają takie waleczne zapędy we krwi. Wystarczy popatrzeć co się dzieje z kolejką do kasy w super/hipermarkecie jak otworzą nową obok

[Phoce]

Napisane przez CzasKomety

Pewnie tak. Ale tu konkretnie pisalam o dziewczynie, ktora stala na przystanku w ten sposob i nie dawala mi wyjsc. I wkurzala mnie na poczatek dnia.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Boją się, że się nie zmieszczą albo chcą zająć dobre miejscówki
Ja już się przestałam patyczkować jak mnie któryś raz z rzędu nie chcieli wypuścić z metra

[201607121236]

Napisane przez Ivenna

Autobusowe bitwy o siedzenia widuje bardzo rzadko, ale do szału doprowadzaja mnie sytuacje, kiedy starsi ludzie pchaja się do wejścia autobusu, gdy pasazerowie zaczynają dopiero wysiadac

Nie tylko starsi się przepychają

[201606211611]

Tak przepychają się dosłownie wszyscy (mam na myśli wiek - od nastolatki po starszą panią). O co tym ludziom chodzi? Najpierw się wychodzi, a później wchodzi. Tak trudno to zrozumieć? I naprawdę miło by było mieć możliwość wyjścia z tego zakichanego autobusu, a nie stoi Ci tu taka jedna z drugą po bokach, ale nachodząc już na przejście i weź się człowieku gimnastykuj, żeby wyjść.

[Ivenna]

No jasne, że nie tylko starsi się tak wpychają Nagminnie robią to też dorośli, nastolatki itp., ale mam wrażenie, że wśród starszych ludzi jest to najczęstsze.
Ale tak ogólnie, to jestem mocno zdziwiona, bo nie raz, nie dwa słyszałam i czytałam o chamskich zachowaniach staruszków, a mnie takie sytuacje praktycznie się nie zdarzają, pomijając tę walkę przy wsiadaniu/wysiadaniu. Zazwyczaj spotykam albo miłe staruszki albo takie "neutralne". Ostatnią rozmowę na temat "tej złej młodzieży" słyszałam ... parę miesięcy temu? Za to coraz częściej słyszę w autobusach psioczenie na kraj i rząd

[Angel_00]

Mnie wkurza, stanie na przystanku prosto w drzwi, gdy ludzie wysiadają, a wręcz wsiadanie gdy jeszcze inni wysiadają. Kiedyś nie mogłam na schodach przebić się przez tłum napierających wsiadających to zrobiłam awanturę. Nie zrywam się z miejsca w ostaniej chwili, nie wysiadam gdy ludzie już wsiadają, tylko od razu jak otworzą się drzwi. Jakby nie mogli stać po bokach, wypuścić wysiadających i spokojnie wsiąść.



« czasami piszę z telefonu, więc proszę o wyrozumiałość w razie błędów. Mój słownik czasami ma inne zdanie niż ja :p »

[201606211611]

Napisane przez Angel_00

Mnie wkurza, stanie na przystanku prosto w drzwi, gdy ludzie wysiadają, a wręcz wsiadanie gdy jeszcze inni wysiadają. Kiedyś nie mogłam na schodach przebić się przez tłum napierających wsiadających to zrobiłam awanturę. Nie zrywam się z miejsca w ostaniej chwili, nie wysiadam gdy ludzie już wsiadają, tylko od razu jak otworzą się drzwi. Jakby nie mogli stać po bokach, wypuścić wysiadających i spokojnie wsiąść.

Też mnie to denerwuje. Siedziałam w autobusie, zaraz miał być mój przystanek, więc wstałam i podeszłam do drzwi. Autobus stanął, zrobiłam krok do przodu i chciałam wyjść, ale jakieś dwie panie chyba zapomniały kto ma pierwszeństwo i wepchały się obie. Jedna po lewej, druga po prawej stronie. Rozumiem, że ktoś może zdążyć wejść, kiedy jakiś pasażer się zagapi i dopiero po chwili chce wyjść, ale no ludzie, stałam przy drzwiach i zapewniam, że wytoczenie się z autobusu nie zajęłoby mi dłużej niż dwie sekundy.

[jyyli]

Napisane przez Ivenna

No jasne, że nie tylko starsi się tak wpychają Nagminnie robią to też dorośli, nastolatki itp., ale mam wrażenie, że wśród starszych ludzi jest to najczęstsze.

Pewnie dlatego, że mają przekonanie, że "w tym wieku to już wszystko wolno"
Moja babcia powtarza to niezmiennie odkąd pamiętam (a ponoć tak było już w czasach narzeczeństwa moich rodziców).
Pamiętam, jak kiedyś była głośna sprawa o tym, że sądzili osoby odpowiedzialne za stan wojenny. Babci było ich strasznie szkoda, bo "tacy starzy ludzie, no w tym wieku ich sądzić".

A dziadek na drodze zawsze miał pierwszeństwo Powtarzał "czy on nie widzi, że JA jadę?! Przecież JA jadę!". Także uważajcie na dziadków za kierownicą, lepiej żadnemu nie ufać, już nie raz jakiś zajechał nam drogę.

[Kretka666]

Napisane przez jyyli

A dziadek na drodze zawsze miał pierwszeństwo Powtarzał "czy on nie widzi, że JA jadę?! Przecież JA jadę!". Także uważajcie na dziadków za kierownicą, lepiej żadnemu nie ufać, już nie raz jakiś zajechał nam drogę.

Jak się cieszę, że mam poważnych dziadków, bo takiego to bym na drogę nie wypuściła, sorry...

[jyyli]

Napisane przez Kretka666

Jak się cieszę, że mam poważnych dziadków, bo takiego to bym na drogę nie wypuściła, sorry...

Dziadek sprawował twarde rządy w rodzinie, wszyscy się go bali do tego stopnia, że córka nakłamała policji i wpędziła kogoś w ogromne kłopoty, żeby tylko nie zdenerwować tatusia Nic dziwnego, że nie tylko pozwalali mu jeździć, ale też wsiadali z nim do samochodu.

Na szczęście zmienił się, kiedy urodziły się wnuki i ja już pamiętam kochanego dziadziusia. Ale mama pozwalała mi z nim jeździć co najwyżej do kościoła, nigdzie dalej

[Sasha100]

Mnie najbardziej irytuje jak komentuja ze nie mozna gadac publicznie przez telefon. A jak sami nadaja o swoich chorobach na caly autobus to jest ok


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[GrumpyCat]

Jechałam sobie wczoraj do pracy, dwa przystanki dalej wsiały dwie gwiazdy takie na oko 40-50 lat, wypindrzone i jedna do drugiej na cały autobus "ta dzisiejsza młodzież taka chamska, nie nauczeni ustępować starszym od siebie". Myślałam że padnę, nienawidzę takiego czegoś nie umie gęby otworzyć to wali aluzje z nadzieją że ktoś się speszy i ustąpi. Stały przy mnie, ale nawet przez myśl mi nie przeszło żeby takie chamidła puszczać.

[201607121236]

Napisane przez GrumpyCat

Jechałam sobie wczoraj do pracy, dwa przystanki dalej wsiały dwie gwiazdy takie na oko 40-50 lat, wypindrzone i jedna do drugiej na cały autobus "ta dzisiejsza młodzież taka chamska, nie nauczeni ustępować starszym od siebie". Myślałam że padnę, nienawidzę takiego czegoś nie umie gęby otworzyć to wali aluzje z nadzieją że ktoś się speszy i ustąpi. Stały przy mnie, ale nawet przez myśl mi nie przeszło żeby takie chamidła puszczać.

Jak one w wieku 40 i więcej są takie zmęczone i zgryźliwe to co to będzie na starość

ja dla odmiany siedziałam w busie koło miłej i sympatycznej starszej pani, miło nam się gawędziło

[GrumpyCat]

Napisane przez wredna biedronka

Jak one w wieku 40 i więcej są takie zmęczone i zgryźliwe to co to będzie na starość

ja dla odmiany siedziałam w busie koło miłej i sympatycznej starszej pani, miło nam się gawędziło

Dzisiaj wracałam autobusem z klimą i siedziałam ze starszą panią, taką około 70 i ona puściła takiego jadowitego bąka, myślałam że padnę. Zgniłe jajo jak nic Po chwili doszło na koniec autobusu i jakiś koleś krzyknął "ale ktoś się zesrał o bożeeeee!!!", na co baba puściła lekkiego buraka i wlepiła twrz w szybę To było straszne, wstrzymywałam ostro oddech. Strach myśleć co by było gdyby był upał i brak klimy

[almondfairy]

Napisane przez GrumpyCat

Jechałam sobie wczoraj do pracy, dwa przystanki dalej wsiały dwie gwiazdy takie na oko 40-50 lat, wypindrzone i jedna do drugiej na cały autobus "ta dzisiejsza młodzież taka chamska, nie nauczeni ustępować starszym od siebie". Myślałam że padnę, nienawidzę takiego czegoś nie umie gęby otworzyć to wali aluzje z nadzieją że ktoś się speszy i ustąpi. Stały przy mnie, ale nawet przez myśl mi nie przeszło żeby takie chamidła puszczać.

40-50 lat i uważają, że są w wieku do ustępowania miejsca? ale poza autobusem czują się pewnie pięknie i młodo

ja ustępuję miejsca tylko naprawdę starszym ludziom (już takim babciom i dziadkom), po których widać, że ciężko im chodzić, stać itd oraz chorym. jak staje koło mnie wypindrzona 60, czy nawet 65-latka, nie mam najmniejszych wyrzutów sumienia

[Angel_00]

Napisane przez almondfairy

40-50 lat i uważają, że są w wieku do ustępowania miejsca? ale poza autobusem czują się pewnie pięknie i młodo

ja ustępuję miejsca tylko naprawdę starszym ludziom (już takim babciom i dziadkom), po których widać, że ciężko im chodzić, stać itd oraz chorym. jak staje koło mnie wypindrzona 60, czy nawet 65-latka, nie mam najmniejszych wyrzutów sumienia

Robię tak samo, nie patrzę na wiek, a wygląd.
Jak stanie koło mnie taka wypindrzona w szpilkach no to jakoś nie mam ochoty traktować jej inaczej niż innych pasażerów jak wsiada babinka lub dziadek, to wstaję bez problemu. Pomijam, że często nie chcą aby wstawać bo:
Oni się nasiedzieli w życiu
Nasiedzą się w domu
Młodzież teraz ciężko pracuje
To tylko dwa przystanki




« czasami piszę z telefonu, więc proszę o wyrozumiałość w razie błędów. Mój słownik czasami ma inne zdanie niż ja :p »

[oh audrey]

Któregoś razu, jadąc ze szkoły. Jechałam tramwajem, akurat o takiej porze, gdzie długo długo nie ma żadnego a potem przyjeżdża jeden i to naładowany po brzegi. Wsiadając na rondzie ONZ musiałam stać tuż przy drzwiach bo dalej nie było miejsca. Dojeżdżamy do Hali Mirowskiej, ledwo drzwi się otwierają a tam jakaś starsza pani, "babinka" wzrostu metr pięćdziesiąt popycha mnie "z bara". Wypadłam z tramwaju o mało co nie łamiąc sobie nóg... Co najlepsze, i tak wychodziłam z tramwaju, by upłynnić ruch przy wsiadaniu/wysiadaniu.

[tworazka]

Oooo jak ja nienawidze tych upominajacych sie o miejsce bab. Zauwazylyscie, ze to tylko baby na caly glos wypowiadaja swoje madrosci, a mezczyzni nawet najbardziej schorowani nigdy?

Przy mnie kiedys babka kolo 50-tki ( fakt obladowana siatami, ale w pelni zdrowa i rzeska ), zaczela wywod, ze ona musi stac a "taka" sie rozsiadzie i udaje, ze nie widzi.

Wiec jej odparowalam, ze moglaby sie zastanowic, ze moze jestem po operacji kolana? I place taki sam bilet jak i ona, i nie widze, zeby to miejsce bylo zarezerwowane i ze jak jej cos nie pasuje, to moze sie przesiasc na taxowke lub helikopter.

Podniosla tylko brwi i wlepila oczy w okno

A operacji na kolano oczywiscie nie mialam

Schorowanym staruszkom ustepuje miejsca, ale jak widze, ze biegnie jak gazela usmiechnieta do autobusu, a po wejsciu zamienia sie w schorowana emerytke to ni chu chu

[jaksy]

Kiedyś jeździłam autobusem z jedną babką, na oko 40 plus, która zawsze była o kulach. Raz rano spieszyłam się na przystanek i babka też się spieszyła: kule pod pachą i biegnie jak gdyby nigdy nic

[aer]

Napisane przez jaksy

Kiedyś jeździłam autobusem z jedną babką, na oko 40 plus, która zawsze była o kulach. Raz rano spieszyłam się na przystanek i babka też się spieszyła: kule pod pachą i biegnie jak gdyby nigdy nic

Czasem też to widuję. Sprint z kulą/laską pod pachą do tramwaju/autobusu a już w środku "Łolaboga! Łolaboga! Umieram! Ustąpcie mi miejsca chamska młodzieży!"

Kiedyś w takiej sytuacji jakaś młoda babka, która siedziała powiedziała Pani starszej, że przecież przed chwilą bieg z laską pod pachą nieźle jej wychodził. Oczywiście szanowna Pani starsza skomentowała w niewybrednych słowach co myśli o zwróceniu uwagi.

[tworazka]

Mama mi kiedys opowiadala, ze jak jeszcze jezdzila do pracy autobusem, to kolo godziny 15-16 ( szczyty ) zawsze widziala jedna staruszke. Kiedys pech chcial, usiadla kolo mamy i zaczela sie uzalac, ze ona juz taka stara, ze za bilet nie musi placic, ze synowie sie odwrocili, to chociaz sobie z ludzmi porozmawia w tym autobusie, bo co jej zostalo i ma juz kilka staruszek na lini z ktorymi lubi poplotkowac darmowym kosztem...

Ja sama zauwazylam, ze jadac stala trasa wysiadaja kolo cmentarza lub rynku wiec wiem kiedy stanac przy "schorowanej Pani".

Tak samo moj facet mowi, ze starsze babki z nudow chodza do lekarza, zeby je ktos zrozumial, pogadac sobie w kolejce jaki to swiat okrutny, a choroby meczace, ale nie chce mi sie w to wierzyc za bardzo... Ze chcialoby im sie wstac rano, tyle siedziec w kolejce bez gazety, neta w telefonie itd bedac narazona na strzykawki, pobrania i tego typu.

[201607121236]

Napisane przez tworazka

Oooo jak ja nienawidze tych upominajacych sie o miejsce bab. Zauwazylyscie, ze to tylko baby na caly glos wypowiadaja swoje madrosci, a mezczyzni nawet najbardziej schorowani nigdy?

Starsze chłopy wolą stać bo mogą się wtedy gapić na cycki

[almondfairy]

Napisane przez tworazka

Oooo jak ja nienawidze tych upominajacych sie o miejsce bab. Zauwazylyscie, ze to tylko baby na caly glos wypowiadaja swoje madrosci, a mezczyzni nawet najbardziej schorowani nigdy?

Przy mnie kiedys babka kolo 50-tki ( fakt obladowana siatami, ale w pelni zdrowa i rzeska ), zaczela wywod, ze ona musi stac a "taka" sie rozsiadzie i udaje, ze nie widzi.

Wiec jej odparowalam, ze moglaby sie zastanowic, ze moze jestem po operacji kolana? I place taki sam bilet jak i ona, i nie widze, zeby to miejsce bylo zarezerwowane i ze jak jej cos nie pasuje, to moze sie przesiasc na taxowke lub helikopter.

Podniosla tylko brwi i wlepila oczy w okno

A operacji na kolano oczywiscie nie mialam

Schorowanym staruszkom ustepuje miejsca, ale jak widze, ze biegnie jak gazela usmiechnieta do autobusu, a po wejsciu zamienia sie w schorowana emerytke to ni chu chu

hahaha dobre przejmuję na własne podwórko

[0d75851a92bcdb93dfbf170261c847a0f1cef222]

Nienawidzę kiedy starsi ludzie uważają, że im się coś należy (bo przeżyli tyle i tyle), bo sobie coś zarezerwowali (np. miejsce w autobusie ) itp. Przykład:
mam działkę. Kilka lat temu spacerowałam sobie alejkami między ogródkami. Kilka razy przeszłam sobie obok działki wyjątkowo wrednego babsztyla. Za którymś razem kiedy zrobiłam rundkę, babsko zaczaiło się na mnie za rogiem i zaczęło mnie okładać z całej siły pięściami. W szoku nawet się nie obroniłam. Najlepsze jest to, że babsko udawało schorowaną, a bijąc mnie nagle odzyskała wszystkie siły . Rodzinka zrobiła jej aferę. Argumenty baby: mam działkę od wielu lat, więc ścieżka przed działką należy do mnie i nie wolno po niej chodzić .

Nienawidzę też komentowania, pouczania i plotkarstwa. Na mojej ulicy siedzi kilka takich "osiedlowych monitoringów", które wiedzą wszystko o wszystkich.

Wkurzają mnie też babcie dostające szału w pksach. 5 lat jeździłam na studia zaoczne do innego miasta, więc podobne sytuacje, które zdarzały się co tydzień zaczynały mi działać na nerwy : babcie przeżywające każdą podróż jakby jechały na drugi koniec świata i zagadujące kierowców. Do tego wpychanie się na chama do autobusu żeby dostać najlepsze miejsce.

[201607121236]

[1=0d75851a92bcdb93dfbf170 261c847a0f1cef222;4749349 3]Nienawidzę kiedy starsi ludzie uważają, że im się coś należy (bo przeżyli tyle i tyle), bo sobie coś zarezerwowali (np. miejsce w autobusie ) itp. Przykład:
mam działkę. Kilka lat temu spacerowałam sobie alejkami między ogródkami. Kilka razy przeszłam sobie obok działki wyjątkowo wrednego babsztyla. Za którymś razem kiedy zrobiłam rundkę, babsko zaczaiło się na mnie za rogiem i zaczęło mnie okładać z całej siły pięściami. W szoku nawet się nie obroniłam. Najlepsze jest to, że babsko udawało schorowaną, a bijąc mnie nagle odzyskała wszystkie siły . Rodzinka zrobiła jej aferę. Argumenty baby: mam działkę od wielu lat, więc ścieżka przed działką należy do mnie i nie wolno po niej chodzić .

Nienawidzę też komentowania, pouczania i plotkarstwa. Na mojej ulicy siedzi kilka takich "osiedlowych monitoringów", które wiedzą wszystko o wszystkich.

Wkurzają mnie też babcie dostające szału w pksach. 5 lat jeździłam na studia zaoczne do innego miasta, więc podobne sytuacje, które zdarzały się co tydzień zaczynały mi działać na nerwy : babcie przeżywające każdą podróż jakby jechały na drugi koniec świata i zagadujące kierowców. Do tego wpychanie się na chama do autobusu żeby dostać najlepsze miejsce.[/QUOTE]

Serio? ja bym zgłosiła na policję pobicie.

[0d75851a92bcdb93dfbf170261c847a0f1cef222]

Napisane przez wredna biedronka

Serio? ja bym zgłosiła na policję pobicie.

teraz bym tak zrobiła. Wtedy byłam młodsza, wystraszona, a rodzina odpuściła sobie na zasadzie "bo to starsza osoba, po co ją targać po policji". Do tego doszliśmy do wniosku, że chyba nikt by nie uwierzył, że taka schorowana babcia ma taką krzepę .


U mnie w mieście jest też babcia, która całymi dniami wędruje po ulicach i jak przechodzi obok młodych kobiet to się do niech przybliża i z całej siły daje z łokcia. Tak po prostu . Ciekawe czy to z zazdrości o młodość kobiet czy z chęci zwrócenia na siebie uwagi. Dostałam od niej kilka razy (mam jakiegoś pecha z tymi bijącymi babciami ), moje znajome tak samo. To też jest kolejny przykład na pozór schorowanej, ponad 80letniej babciny, która przy biciu dostaje powera

[bujdanaresorach]

Wsiadałam z koleżanką do tramwaju. Większość miejsc było pustych, usiadłam przy drzwiach, koleżanka poszła kupić bilet w automacie. Za nami wsiadało małżeństwo po 50-tce. Facet widząc mnie siadającą przy samym wejściu wyskoczył z tekstem "takie młode nóżki, a siadać się chce, co?".
No, kuźwa, pół wagonu wolne, a ten czepia się, że śmiem usiąść
Powiedziałam mu, że nie wiem o co mu chodzi i w czym widzi problem, skoro wolne miejsca dla niego i żony zostały, a na następnym przystanku też ktoś spokojnie usiądzie. On do mnie, że wbiegłam do wagonu jak gazela po to, żeby zająć najbliższe miejsce przy drzwiach
Przestał na mnie najeżdżać, gdy kobieta siedząca za nami odezwała się, że facet ma problem z pupy
Naprawdę chciałabym nie zgnuśnieć za 20, 30 lat, a jak obserwuję niektóre koleżanki w moim wieku to widzę, że mają niezłe zadatki na wiecznie narzekające męczybuły.