UAM Poznań - WĄTEK ZBIORCZY

[5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766]

Lepiej iść na nauczycielską, bo translatorska i tak nie da Ci żadnych uprawnień - możesz być tłumaczem po każdej specjalizacji. Natomiast żeby pracować w szkole publicznej, musisz mieć ukończony blok pedagogiczny albo studia podyplomowe z tego zakresu.

[201605090940]

ktoś jeszcze ma jakieś informacje?

[la_tawiec]

kończyłam wprawdzie inny kierunek, też w poznaniu, ale mam dużo koleżanek germanistek, a poza tym sama mówię bardzo dobrze po niemiecku. problem polega na tym, że poziom tego kierunku jest aktualnie ZENUJACY - większośc dziewczyn przychodzi tam na zasadzie "nieważne co studiuję, ważne że mam zniżki na tramwaj" lub traktując studia jak kurs językowy, którym one absolutnie nie są...

z tego co wiem, w warszawie wygląda to o wiele lepiej, może tam spróbuj?

[blondie6]

Witam,
mam pewien problem. Otóż, studiuję na UAM, wydział Neofilologii, dziennie. Są to studia pierwszego stopnia, pierwszy rok. Na moje nieszczęście, mam poważne problemy zdrowotne i chyba nie będę mogła dokończyć drugiego semestru, jednakże chciałabym bardzo studiować dalej ten sam kierunek. Rozważam opcję przerwania tego semestru i przystąpienia do rekrutacji na rok 2014/2015 na ten sam kierunek. Jest jeszcze opcja urlopu dziekańskiego, jednakże obawiam się, że przysługuje ona studentom po ukończeniu pierwszego roku, nie wiem, jak dokładnie wygląda to w rzeczywistości. Pierwszy semestr mam oczywiście zaliczony.

Orientuje się ktoś, jak wygląda to w praktyce, czy istnieje możliwość nie otrzymania urlopu dziekańskiego po pierwszym semestrze? Jak w ogóle wygląda taki urlop dziekański i co po powrocie, gdy on się skończy?


Proszę o pomoc!!

[MissChievousTess]

Na pierwszym roku raczej nie ma opcji dziekańskiego, ale na uczelniach jest często opcja urlopu zdrowotnego- zapytaj o coś takiego w sekretariacie lub dziekanacie swojej uczelni. Urlop zdrowotny można na ogół wziąć raz w toku studiów.

[haru_haru]

Na UAM chyba jest dziekański od 1 roku, ale nie wiem czy konkretnie na tym wydziale . Możesz też złożyć wniosek o indywidualny tok nauczania, wtedy nawet nie musisz chodzić na zajęcia , byle byś miała wszystko zaliczone

[alczatka]

Na UAM-ie (przynajmniej na wydziale pokrewnym, WA) jest opcja wzięcia dziekanki na pierwszym roku. Piszesz pismo, zanosisz dziekanowi, z reguły wszystko jest akceptowane i tyle. Po powrocie, w październiku, raz jeszcze zaczynasz na pierwszym roku - ewentualne zakończone przedmioty będziesz mogła przepisać, ale na większość jednak (PNJ, jakieś takie literatury/językoznawstwa co ciągną się dłużej niż jeden semestr) też będziesz musiała uczęszczać w I sem.

[russiancircle]

Bardzo się rozpisałam, ale niestety post poszedł sobie i nie wrócił...

Powiem tyle: absolutnie nie zniechęcaj się tym, co tutaj zostało napisane! Co do wypowiedzi Cynamonowej Panienki... To aż trudno powstrzymać się od złośliwości, że bardzo dobrze obrała sobie nick, a w szczególności drugi jego człon

Chciałam tylko napisać, że jeżeli komuś idącemu na te studia wydaje się, że wszystko przyjdzie samo albo że wykładowcy są odpowiedzialni za niski poziom grupy, to najlepiej niech nie idzie na ten kierunek. Albo na studia w ogóle.

Dużo zależy od grupy. U mnie na drugim roku były już dosyć zażarte dyskusje, co też świadczy o niezłym poziomie.
Co do krytyki osoby prowadzącej gramatykę opisową - ja dzięki metodzie profesora nauczyłam się bardzo, BARDZO dużo i jest to metoda, którą do dzisiaj stosuję. Do żadnego z wykładowców duńskiego nie mam żadnych lub prawie żadnych zastrzeżeń. Jeden doktor lubi sobie pogadać, ale już grupy w tym interes, żeby go przystopować albo żeby wszystko odbywało się po duńsku. Ja z każdych zajęć wychodziłam bardzo zadowolona i z uczuciem, że nauczyłam się czegoś nowego. Szczególnie ceniłam sobie zajęcia z jednym młodym doktorem i z panią doktor, która zajmuje się literaturą duńską (obydwoje mają ogromny talent do nauczania). Przewinęła mi się też jakaś wzmianka o lektorze - ja jego zajęcia bardzo lubiłam. Jego podejście do fonetyki było kompleksowe, wszystkie spółgłoski i samogłoski przerabia się po kolei, a fonetyka w duńskim jest najważniejsza (np.małe przedłużenie samogłoski owocuje tym, że otrzymujemy inny wyraz).
Co do poziomu - tak jak napisałam, wiele zależy od grupy. Jak ja po pierwszym roku pojechałam na letni kurs językowy to różnicę między nami a ludźmi z Warszawy czy Gdańska była ogromna. Na drugim roku wyjechałam na kurs półroczny i tam budziłam niemałe zdziwienie, że mówię tak dobrym duńskim po tak krótkim czasie nauki - a podkreślić chcę, że nie byłam nigdy w grupie najlepszych, przeciwnie, byłam dosyć przeciętna na tle grupy, bo były osoby naprawdę wyróżniające się, które poświęcały duńskiemu dużo czasu.

Po prostu nie licz, że coś Ci przyjdzie samo.

Ale przejdę teraz do negatywów: jednym z nich był angielski, który koniec końców wyszedł mi na dobre. Miałam poprawkę na pierwszym roku i ogółem było trudno. Doktor prowadzący jeden z modułów potrafi być...hm, po prostu skrajnie nieprzyjemny. Ale klucz jest prosty: nie daj mu się. Jak zobaczy, że olewasz jego i przedmiot, albo co gorsza, że się boisz to po Tobie. A nie przekazuje za dużo wiedzy na zajęciach, więc od razu najlepiej iść do biblioteki i trochę poczytać o temacie. Drugi wykładowca od angielskiego jest w porządku, jak się uczysz i udzielasz na zajęciach to krzywdy mieć nie będziesz. Ja ogółem bardzo dużo złych rzeczy gadałam na ten angielski, ale po latach mogę powiedzieć, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Jak później podchodziłam do zdawania certyfikatu to nie musiałam się bardzo przykładać, bo wiele rzeczy już miałam nieźle ogarniętych, no i moja wymowa poprawiła się o jakieś milion procent Z ciężkiego, trudnego do zrozumienia akcentu zrobił mi się taki, który wielu Anglików uważa za skandynawski

Jest też dużo przedmiotów, które są po prostu uciążliwe. Ja przez historię Skandynawii o mało nie wyleciałam ze studiów, bo po prostu historia to nie moja działka, a musisz to wszystko wiedzieć.

Pamiętaj przede wszystkim, że filologia to nie darmowy kurs językowy. I nie sugeruj się wypowiedziami osób, które się w tym nie odnalazły, bo te studia są naprawdę super - atmosfera jest świetna i JAK SIĘ CHCE to można naprawdę wiele się nauczyć. Ja od skończenia licencjata pracuję z duńskim, mam już tytuł magistra i naprawdę z pracą nie tylko nie ma problemu, ale nawet jest na to branie. Nie wiem jak sytuacja wyglądałaby w Danii z tym wykształceniem.

Aha, i najważniejsze: absolutnie NIE zaczynaj niczego na własną rękę!!! To prosta droga do wyrobienia sobie złych nawyków. Na tym etapie najlepiej by było jakbyś sobie słuchała radia - po prostu włączaj i niech sobie leci, a Ty rób swoje bez zwracania uwagi na to, że nie rozumiesz. Jak się osłuchasz to od razu wymowę będziesz miała w przyszłości lepszą.

Pozdrawiam! I w ogóle super jest się dowiedzieć, że są jeszcze gdzieś licealistki, które tak ambitnie myślą o przyszłości

[Cynamonowa panienka]

Napisane przez russiancircle

Bardzo się rozpisałam, ale niestety post poszedł sobie i nie wrócił...

Powiem tyle: absolutnie nie zniechęcaj się tym, co tutaj zostało napisane! Co do wypowiedzi Cynamonowej Panienki... To aż trudno powstrzymać się od złośliwości, że bardzo dobrze obrała sobie nick, a w szczególności drugi jego człon

Na rzucanie inwektyw stać każdego, a złośliwość to typowo polska cecha, która bynajmniej nie jest powodem do dumy. Widzę też, że jesteś osobą, która dawno temu studiowała, a od tego czasu trochę się jednak zmieniło. Mój rocznik był rocznikiem pechowym, a dlaczego, to wyjaśnię za chwilę.

Napisane przez russiancircle

Chciałam tylko napisać, że jeżeli komuś idącemu na te studia wydaje się, że wszystko przyjdzie samo albo że wykładowcy są odpowiedzialni za niski poziom grupy, to najlepiej niech nie idzie na ten kierunek. Albo na studia w ogóle.

Wiadomo, że nawet najlepsze studia z lenia nie zrobią geniusza językowego i vice versa, jednak nie oszukujmy się i nie mówmy, że nic też nie zależy od prowadzących. W pierwszym semestrze moja grupa nudziła się na zajęciach, co osobom, które przyszły na studia z braku laku, było bardzo na rękę, bo „tu przecież nie trzeba nic robić!”. Ponadto moja grupa (tych parę ambitniejszych osób) zwracała się z prośbą do jednej z osób prowadzących Praktyczną Naukę Języka Duńskiego o podanie jakichś dodatkowych materiałów z języka duńskiego, na co ta osoba stwierdziła, że w Danii nie ma żadnych materiałów do nauki tego języka na poziomie wyższym niż A2. Jednak gdy parę osób wróciło ze szkół letnich okazało się, że jednak materiały są. A ponadto sama trochę ich znalazłam w Internecie, m. in.:


Dla osób, które nie orientują się w duńskich duńskich poziomach, polecam ten link --> http://www.vuf.nu/sites/default/file...13-2014_k6.pdf Szczególnie stronę 7 i 10.
„Danskere” autorstwa Lise Bostrup (poziom DU 3 modul 3 – 6) à http://www.alfabetaforlag.dk/butik.a...447&item=23762 (wiem, że kiedyś korzystano z tej książki na zajęciach i nie rozumiem, czemu zrezygnowano). Jeżeli chodzi o Danskuddannelse 3 modul 3 bardzo fajną pozycją jest "Det kommer" --> http://www.alfabetaforlag.dk/butik.a...430&item=23760 (na stronie podane są strony przykładowe)
Co się tyczy DU 3 modul 4 bardzo ciekawie zapowiada się książka "Pæredansk" --> http://www.paeredansk.gyldendal.dk/
Mówiąc o DU 3 modul 5, bardzo przydatna wydaje się być książka "Danske stemmer"--> http://gyldendal-uddannelse.dk/vokse...danske-stemmer oraz "Ordet er frit" --> http://www.saxo.com/dk/ordet-er-frit..._9788702129878 (obie można obejrzeć w google books).
Z pomocą przychodzi nam też pewne niemieckie wydawnictwo oferując leksykę od poziomu A1-C2 (strona jest trochę rozreklamowana, co niektórych może irytować ) à http://www.sprachenlernen24.de/daeni...okabeltrainer/

Napisane przez russiancircle

Bardzo Dużo zależy od grupy. U mnie na drugim roku były już dosyć zażarte dyskusje, co też świadczy o niezłym poziomie.

Teraz gdy zrezygnowano ze egzaminów wstępnych, to każdy może studiować. Z roku na rok coraz łatwiejsza matura sprawia, że nowi studenci często nie reprezentują dobrego poziomu językowego, pomimo wysokiego wyniku z egzaminu maturalnego, a ponadto nie interesują się tym, co studiują. Więc poziom sukcesywnie z roku na rok spada. Jednak nie należy zapominać, że wszystko zalezy tak naprawdę od nas samych.

Napisane przez russiancircle

Bardzo Co do krytyki osoby prowadzącej gramatykę opisową - ja dzięki metodzie profesora nauczyłam się bardzo, BARDZO dużo i jest to metoda, którą do dzisiaj stosuję.

Nie miałam na myśli gramatyki opisowej, lecz praktyczną. Ponadto mój rocznik miał pecha i na pierwszym roku nie miał zajęć z panem profesorem, który normalnie zajmuje się tym przedmiotem.

Napisane przez russiancircle

Jeden doktor lubi sobie pogadać, ale już grupy w tym interes, żeby go przystopować albo żeby wszystko odbywało się po duńsku.

Tak, dokładnie o tę osobę mi chodziło. Większość zajęć upływała na zajmowaniu się wszystkim tylko nie gramatyką języka duńskiego i nie była nawet prowadzona po duńsku. Jak wspominałam, niewielu pasjonatów języka duńskiego jest teraz na studiach, więc grupie odpowiadał taki stan rzeczy.

Napisane przez russiancircle

Szczególnie ceniłam sobie zajęcia z jednym młodym doktorem i z panią doktor, która zajmuje się literaturą duńską (obydwoje mają ogromny talent do nauczania).

Co do osoby prowadzącej literaturę duńską to zgadzam się całkowicie. Nie ma chyba drugiej takiej osoby, która miałaby taką wiedzę i potrafiła ją przekazać w niezwykle ciekawy i przezabawny sposób (dla mnie osobiście były to najlepsze zajęcia obok Historii Skandynawii). Co do młodego doktora to mój rocznik nie miał z nim zajęć z PNJD na pierwszym roku.

Napisane przez russiancircle

Przewinęła mi się też jakaś wzmianka o lektorze - ja jego zajęcia bardzo lubiłam. Jego podejście do fonetyki było kompleksowe, wszystkie spółgłoski i samogłoski przerabia się po kolei, a fonetyka w duńskim jest najważniejsza (np.małe przedłużenie samogłoski owocuje tym, że otrzymujemy inny wyraz).

Mój rocznik naprawdę musiał mieć pecha, bo naszego lektora częściej nie było na zajęciach niż się na nich pojawiał i w efekcie przepadła nam ponad połowa zajęć z nim z PNJD, która nie została odrobiona (tylko raz mieliśmy zastępstwo), więc wiele straciliśmy.

Napisane przez russiancircle

Bardzo
Co do poziomu - tak jak napisałam, wiele zależy od grupy. Jak ja po pierwszym roku pojechałam na letni kurs językowy to różnicę między nami a ludźmi z Warszawy czy Gdańska była ogromna. Na drugim roku wyjechałam na kurs półroczny i tam budziłam niemałe zdziwienie, że mówię tak dobrym duńskim po tak krótkim czasie nauki - a podkreślić chcę, że nie byłam nigdy w grupie najlepszych, przeciwnie, byłam dosyć przeciętna na tle grupy, bo były osoby naprawdę wyróżniające się, które poświęcały duńskiemu dużo czasu.

Po prostu nie licz, że coś Ci przyjdzie samo.

Wyjazdy na kursy letnie to naprawdę świetna sprawa, z której warto zawsze skorzystać. Co do ostatniego zdania to moim zdaniem dotyczy ono każdej dziedziny, w której chcemy być najlepsi.

Napisane przez russiancircle

Ale przejdę teraz do negatywów: jednym z nich był angielski, który koniec końców wyszedł mi na dobre. Miałam poprawkę na pierwszym roku i ogółem było trudno. Doktor prowadzący jeden z modułów potrafi być...hm, po prostu skrajnie nieprzyjemny. Ale klucz jest prosty: nie daj mu się. Jak zobaczy, że olewasz jego i przedmiot, albo co gorsza, że się boisz to po Tobie. A nie przekazuje za dużo wiedzy na zajęciach, więc od razu najlepiej iść do biblioteki i trochę poczytać o temacie. Drugi wykładowca od angielskiego jest w porządku, jak się uczysz i udzielasz na zajęciach to krzywdy mieć nie będziesz. Ja ogółem bardzo dużo złych rzeczy gadałam na ten angielski, ale po latach mogę powiedzieć, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Jak później podchodziłam do zdawania certyfikatu to nie musiałam się bardzo przykładać, bo wiele rzeczy już miałam nieźle ogarniętych, no i moja wymowa poprawiła się o jakieś milion procent

Chyba jednak do końca te zajęcia nie były do końca skuteczne, skoro po angielsku brzmisz ze skandynawskim akcentem?

Napisane przez russiancircle

Pamiętaj przede wszystkim, że filologia to nie darmowy kurs językowy. I nie sugeruj się wypowiedziami osób, które się w tym nie odnalazły, bo te studia są naprawdę super - atmosfera jest świetna i JAK SIĘ CHCE to można naprawdę wiele się nauczyć.

Co do pogrubionego to język duński już przed studiami był moją pasją i studiowaniu duńskiego nie powiedziałam jeszcze tak całkiem „nie” Po skończeniu licencjatu w PL zamierzam wyjechać do Niemiec, żeby studiować skandynawistykę na Uniwersytecie Humboldta w Berlinie (tam po pierwszym roku licencjata osiąga się poziom C1 z języka duńskiego, gdzie w Poznaniu ma się teraz A2+, ponadto jest to jedna z najlepszych skandynawistyk w Niemczech).

Napisane przez russiancircle

Bardzo Aha, i najważniejsze: absolutnie NIE zaczynaj niczego na własną rękę!!! To prosta droga do wyrobienia sobie złych nawyków. Na tym etapie najlepiej by było jakbyś sobie słuchała radia - po prostu włączaj i niech sobie leci, a Ty rób swoje bez zwracania uwagi na to, że nie rozumiesz. Jak się osłuchasz to od razu wymowę będziesz miała w przyszłości lepszą.

Nie wiem, o jakich złych nawykach mówisz, ale mnie studiowanie różnych książek przed studiami bardzo pomogło i sprawiło, że po czterech miesiącach nauki duńskiego na studiach udało mi się osiągnąć całkiem niezłe brzmienie

Wszystko tak naprawdę zależy od naszych preferencji, sposobu nauki, oczekiwań. Skończyłam bardzo dobre gimnazjum i liceum, i filologia duńska na UAM-ie nie spełniła moich oczekiwań. Znalazłam jednak inną drogę do realizacji swoich planów i wiem, że w taki sposób się właśnie zrealizuję.

Pozdrawiam

[Hiukset]

Bardzo mi miło, że po dosyć długim czasie dostaje nowe odpowiedzi do tego tematu!

Powiem szczerze, że trochę już zgłupiałam. Z filologii fińskiej zrezygnowałam, gramatyka mnie przeraża. Ostatnio dochodzę do wniosku, że polonistyka też nie jest dobrym wyborem (mimo, że dla mnie całkiem ciekawym).
Od dłuższego czasu zaczęłam coraz bardziej interesować się językiem szwedzkim, pomyślałam, że może w niego warto pójść. Często słyszę słowa zachęty do studiowania skandynawistyki. Jednak cały czas obawiam się o angielski. A z tego co piszecie, JEST się czego obawiać.

Chyba od podstawówki wiedziałam, że chcę studiować, ale nigdy bym nie pomyślała, że wybranie odpowiedniego kierunku będzie takie ciężkie .

[kalbimdesin]

Witam, startuje ktoś z Was na ten kierunek w tym roku?

[dziobaczek_]

Hej Poszukuję aktualnych lub byłych studentek filologii romańskiej na UAM-ie. Chciałabym dowiedzieć się, czy w ramach roku organizowana jest grupa dla osób, które na maturze zdawały inny język niż francuski, a więc nieznających tego języka. Podejrzewam, że tak, ale wolałabym się upewnić

[alczatka]

Ja nie z romanistyki, ale tak - zawsze organizowano tam grupy od podstaw, więc bez obaw. Chyba zresztą jedynymi filologiami na UAM-ie, gdzie nie ma grup od podstaw, są angielska i niemiecka.

[alex24112]

Mogę prosić o zamknięcie wątku?

[serenavanderwoodsen]

Całkiem chętnych, ale progi były niskie. UAM prowadzi stronę ze statystykami z rekrutacji, popatrz dokładniej.

[Kotek9]

Witam Nigdy nie miałam konta na wizaz ale jak zobaczyłam ten komentarz od razu musiałam się zarejestrować :P Witam jeszcze raz. Super że wreszcie ktoś gdzieś napisał coś na temat turkologii bo jak przeglądałam to wyskakiwały mi tylko posty sprzed kilku lat a w tym roku jakaś cisza od OBY przyszłych turkologów :P Tak, słuchaj też będę się starała w tym roku dostać na Turkologie do Poznania, niestety składam tylko do po Poznania, Kraków - UJ zostawiłam wogóle, a na Uniwersytecie Warszawskim wymagają rozszerzonego polskiego a polski zdawałam tylko podstawowy więc jednoznacznie nie będę zapewne brana w rekrutacji pod uwagę A Ty jak tam tylko do Poznania składasz czy inne UW i UJ bierzesz pod uwagę? Pozdrawiam serdecznie


Ahhh i z takim nickiem to miejsce na UAM gwarantowane ;D

[Aliye]

Ja również składam papiery na turkologię, przymierzałam się do tego przez dwa lata, więc w końcu trzeba było podjąć decyzję. Obecne studia mnie nie satysfakcjonują, a że w Turcji zakochana jestem od wielu lat, nie ma sensu uciekać od tego silnego uczucia

[kalbimdesin]

To jesteśmy już 3, super

[Aliye]

To teraz się dziewczyny pochwalcie, dlaczego akurat turkologia, bo bądźmy szczere, że to jest dość egzotyczny kierunek w państwie polskim

[kalbimdesin]

Moją odpowiedź zawarłaś już w samym pytaniu Wymyśliłam sobie, że nauczę się jakiegoś właśnie "egzotycznego" języka a padło akurat turecki bo... świetny kraj, świetni ludzie

[SubconsciousIllusion]

Witam,

Chciałabym się dowiedzieć, jakie były wyniki Wizażanek, którym w przeciągu ostatnich lat udało się dostać na anglistykę UAM.

Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam

[Aliye]

Na UAMowskiej turkologii jest również język kazachski i na kolejnych etapach edukacji jeszcze inne, równie egzotyczne do wyboru. To jest kuszące, choć na początku trochę przerażające, ale kurczę, ile osób w tym kraju zna kazachski i turecki?

Rok temu próg wynosił 47.30 punktów. Polski podstawowy na maturze ma wagę 0.1, rozszerzony 0.2, język obcy nowożytny podstawowy 0.4 i rozszerzony 0.8. Kandydatów było sztuk 35 na 20 miejsc, także nie jest źle. W porównaniu do poprzednich lat i wymagającego postępowania kwalifikacyjnego na dzień dzisiejszy dostać jest się bardzo łatwo.

Z opinii studentów owego kierunku wiem, że są to studia baaaardzo pochłaniające czas i absorbujące. Ale damy radę, nie?

[kalbimdesin]

Jak masz motywację, tak jak ja, to damy radę

[vmaselek]

Cześć
szukałam jakiegoś forum, gdzie pisaliby tegoroczni kandydaci na ten kierunek, też się wybieram
ja robię to z tego względu, że jestem z pochodzenia Tatarką, więc poniekąd czuję się w obowiązku poznać całą turecką historię, języki itd. Poza tym, również jest to poniekąd fascynujące, kształtować tak od zera swoją narodową tożsamość...
Niezwykle miło mi was poznać

[Aliye]

Wow, super! Coraz ciekawsze osobowości Już się cieszę na te studia!

[vmaselek]

Również się nie mogę doczekać, głównie z tego powodu, że w końcu będę mogła zająć się czymś interesującym i nie uczyć się czegoś na siłę, wymarzone 5 lat :P

[kalbimdesin]

to teraz zapytam ciut z innej beczki.. liczyłyście ile macie punktów do rekrutacji?

[vmaselek]

Ja w piątek policzę, dopiero wtedy dostanę wyniki matury.

[201605090940]

cześć wszystkim zamierzam studiować filologię germańską na UAM - w piątek poznam wyniki matur, wiem już tylko, że ustnej matury z niemieckiego mam 100% jestem nastawiona na specjalność nauczycielską, choć marzy mi się bycie tłumaczem - wiem, że marzyć, a tego dokonać to dwie różne rzeczy.

zdecydowałam tak, ponieważ wiele osób, w tym nauczyciele mówili, że specjalność translatorska tak czy siak nie da mi uprawnień do tłumaczeń, a ze specjalizacją nauczycielską będę miała "coś" w zanadrzu, gdyby nie wyszło mi to moje bycie tłumaczem.

czy mają rację?

PS: chętnie poznam ludzi wybierających się na UAM

[Vanillivi]

Na Twoim miejscu zorientowałabym się dobrze, czy te dwie specjalizacje na pewno będą utworzone w tym roku akademickim na fil. germańskiej. Sama studiuję na UAMie filologię (z tym że nie germanistykę), ale jeżeli chodzi o cały Wydział Neofilologii to on działa dokładnie tak samo. Zaczynając studia byłam przekonana, że będę mogła wybrać jedną z 5 specjalizacji, którą oferował dany Instytut na swojej stronie. W październiku okazało się, że informacje ze strony, a praktyka to dwie różne sprawy. Zazwyczaj są do wyboru jedna- dwie specjalizacje, a reszta powstaje raz na milion lat. Do wyboru mieliśmy tylko dwa profile nauczycielski lub ogólny. Z tego co się orientuję, profil tłumaczeniowy możesz wybrać dopiero na studiach magisterskich, przychodząc z profilu ogólne. Na poziomie licencjata nikt Ci nie da możliwości uzyskania tytułu tłumacza, bo masz zbyt niski poziom znajomości języka. A przynajmniej takie informacje dostały u nas osoby zainteresowane tłumaczeniówką, w tym ja.
Tak więc, radzę sprawdzić, bo na UAMie, na Wydziale Neo wszystko jest możliwe

* z ciekawości zajrzałam na oferowane w tym roku kierunki studiów, z tego co widzę germanistyka jest oferowana tylko w profilu ogólnoakademickim, ale mogę się mylić, gdyż nie jestem zarejestrowana jako kandydat tylko jako student, więc mogę nie mieć wglądu we wszystkie infrmacje.