Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane cz.II - Strona 10 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-03-18, 19:17   #271
pepea
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Zg-c
Wiadomości: 134
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

moja perełka:
JA czy moglbys zaczac rano i wieczorem myc zeby?
ON a po co? wystarczy,ze w pracy na przerwie umyje !!!!!!!!!!!! ( chociaz i tego nie bylam pewna)

ON wiesz co, w ogóle nie jestes w moim typie, ja lubie takie malutkie, chudziutkie, fajniusie niunie....... no nie wiem po co sie w toba spotykam!!!!

ON staje mi tylko na 5 minut bo to twoja wina, nie pociagasz mnie!!!! ( po paru tygodniach w chwilach chyba slabosci przyznal sie ,ze od zawsze ma taki problem)

JA przyjdziesz dzisiaj?
ON nieeee, zmeczony jestem, pojde spac ble ble ble....... ( za 30 min dzwoni uchachany, ze wlasnie jest na piwku z kolezanka, ze go na SILE wyciagnela!!!!!!!!! )

W ciagu roku znajomosci tylko raz bylismy sami w miescie( przez przypadek spotkalismy sie na przystanku!!!).

Byla jeszcze jedna smieszna akcja. Spotkal mnie ze znajoma na miescie, i co?????????? pyta sie:
ON to co robie grila
JA ale ja nie moge
ON oooo to spoko idz do domu a ja z X sobie pogrilujemy ( laske widzial 1 raz na oczy, pozniej mnie sciemnial ,zebym dala mu jej numer bo kolega chce)

i wiele innych dziwnych akcji z nim mialam, zrywalismy znajomosc co 2 tygodnie na 2 tygonie.......znajomi to juz wychodzili z domu jak on u mnie byl (ponoc smierdzialo), kazdy odetchnal z ulga jak go w koncu pogonilam, nawet impreze zrobili z tej okazji hehe


Dla uprzedzenia byc moze niektorych komentarzy dodam, ze sama do tej pory nie moge wpasc na pomysl dlaczego z nim bylam/ spotykalam sie ( ok roku) Na potwierdzenie mojego debilizmu dodam,ze bylam juz po studiach.....uwaga.....pe dagogika,resocjalizacja i terapia pedagogiczna.... ehhhh Po tej znajomosci pol roku dochodzilam do siebie bo depresje przez niego mialam.
pepea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-19, 11:20   #272
swieczka23
Raczkowanie
 
Avatar swieczka23
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 205
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Ja to miałam taką dziwną sytuacje, do tej pory jest mi smutno jak o tym myślę. Rzecz się działa w wakacje.
Poznałam chłopaka, od razu sobie wpadliśmy w oko, i sie spotykaliśmy, wiecie cheemia, jakieś szmery-bajery, pocałunki, itp. Wszystko było na najlepszej drodze do udanego związku.
No i miałam mieć operacje, w szpitalu miałam być na godz.12. i tak z nim kiedyś rozmawiam, że nie ma kto ze mną pójść, a ja się boję itd. Powiedział, ze mną pójdzie. Akurat w tym czasie miał jakieś problemy z ręką i tego samego dnia rano też szedł do lekarza do tego samego szpitala.

Jeszcze poprzedniego dnia się widzieliśmy i upewniam się czy napewno będzie, czy da znać i w ogóle.. Obiecał.

No to ja tego dnia czekam na wiadomość i czekam.. Godzina już 11 ( do szpitala mam z 10 minut), umieram ze strachu, w dodatku martwię się czy jemu się coś nie stało..
No i dobra poszłam sama, idę, jestem już koło tego szpitala, i kogo widzę? Po drugiej stronie ulicy (ze szpitala) idzie sobie z mamusią!
Tak się wkurzyła,, że odwróciłam głowę i udawałam że nie widzę, i nie wiem, czy on też mnie zauważył... (Ale wydaję mi się że tak, choć pewności nie mam)
Tak mnie wkurzył że się popłakałam.

Leże już w tym szpitalu, wieczorem przychodzi do mnie koleżanka i mówi mi że ten kolega się o mnie pytał. To ja znowu się wkurzyłam (bo wcześniej to już stwierdziłam że i tak mam nerwy przed operacją i dupkiem się nie będę przejmować)
Napisałam mu że mógł mi chociaż napisać, puścić sygnał, ze żyje, i że nie wierze, że przez cały dzień nie miał minuty na to by mi wysłać smsa.
To on mi odpisał, że naprawdę nie miał czasu...

Bardzo Go lubiłam i w sumie 'zapomniałam' o tym. On już się nie odzywał, no i ja mu pisze któregoś dnia, że może się spotkamy, a on mi na to, że więcej się ze mną nie spotka, ponieważ zarzuciłam mu kłamstwo a on tego nie toleruje...
No i tak się zakończyła nasza znajomość.
swieczka23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-19, 11:47   #273
kasia_no87
Zakorzenienie
 
Avatar kasia_no87
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 4 441
GG do kasia_no87 Send a message via Skype™ to kasia_no87
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez swieczka23 Pokaż wiadomość
Ja to miałam taką dziwną sytuacje, do tej pory jest mi smutno jak o tym myślę. Rzecz się działa w wakacje.
Poznałam chłopaka, od razu sobie wpadliśmy w oko, i sie spotykaliśmy, wiecie cheemia, jakieś szmery-bajery, pocałunki, itp. Wszystko było na najlepszej drodze do udanego związku.
No i miałam mieć operacje, w szpitalu miałam być na godz.12. i tak z nim kiedyś rozmawiam, że nie ma kto ze mną pójść, a ja się boję itd. Powiedział, ze mną pójdzie. Akurat w tym czasie miał jakieś problemy z ręką i tego samego dnia rano też szedł do lekarza do tego samego szpitala.

Jeszcze poprzedniego dnia się widzieliśmy i upewniam się czy napewno będzie, czy da znać i w ogóle.. Obiecał.

No to ja tego dnia czekam na wiadomość i czekam.. Godzina już 11 ( do szpitala mam z 10 minut), umieram ze strachu, w dodatku martwię się czy jemu się coś nie stało..
No i dobra poszłam sama, idę, jestem już koło tego szpitala, i kogo widzę? Po drugiej stronie ulicy (ze szpitala) idzie sobie z mamusią!
Tak się wkurzyła,, że odwróciłam głowę i udawałam że nie widzę, i nie wiem, czy on też mnie zauważył... (Ale wydaję mi się że tak, choć pewności nie mam)
Tak mnie wkurzył że się popłakałam.

Leże już w tym szpitalu, wieczorem przychodzi do mnie koleżanka i mówi mi że ten kolega się o mnie pytał. To ja znowu się wkurzyłam (bo wcześniej to już stwierdziłam że i tak mam nerwy przed operacją i dupkiem się nie będę przejmować)
Napisałam mu że mógł mi chociaż napisać, puścić sygnał, ze żyje, i że nie wierze, że przez cały dzień nie miał minuty na to by mi wysłać smsa.
To on mi odpisał, że naprawdę nie miał czasu...

Bardzo Go lubiłam i w sumie 'zapomniałam' o tym. On już się nie odzywał, no i ja mu pisze któregoś dnia, że może się spotkamy, a on mi na to, że więcej się ze mną nie spotka, ponieważ zarzuciłam mu kłamstwo a on tego nie toleruje...
No i tak się zakończyła nasza znajomość.
Co za cham. I ty jeszcze chcialas sie z nim spotkac po tym jak sie zachowal?
__________________
Kto miłości nie zna, ten żyje szczęśliwy, i noc ma spokojną, i dzień nietęskliwy.


exAparatka
góra: 30.06.2010 - 8.04.2013
dół: 4.08.2011 - 8.04.2013
kasia_no87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-19, 14:19   #274
coco_kiciusia
Zadomowienie
 
Avatar coco_kiciusia
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 1 900
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez kasia_no87 Pokaż wiadomość
Co za cham. I ty jeszcze chcialas sie z nim spotkac po tym jak sie zachowal?
No własnie
Cytat:
Napisane przez Sweet Chocolate Pokaż wiadomość
Ja też posrednio o zdradzie dowiedziałam się przez gg. Najpierw znalazłam zwinięty rachunek za dwie porcje obiadu i deser (zjedzone w mieście oddalonym ok 200km od miejsca zamieszkania). Nie byłoby może w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że mówił mi że wtedy będzie na działce i bedzie kosił trawę.. tak się zmęczylł tym sprzątaniem i koszeniem na marginesie mówiąc Nie było go w domu więc miałam pole do działania - olśniło mnie że od jakiegoś czasu ma gg na hasło i bardzo go "boli" jak komputer mu dotykam. Więc złamałam hasło nad którym tak się za mocno nie wysilił - "kochaś" hahaha ... idiota. No i poczytałam sobie, jak jej prawił komplementy i umawiał się z nią że przyjedzie do jej miasta. Padły również propozycje czy go przenocuje, że chyba się znajdzie skrawek dla niego na łóżku itp itd pierdy-śmierdy. To był koniec definitywny. Błagał, prosił, klękał, oświadczył się nawet jak mu powiedziałam że pakuję się i odchodzę, ale byłam bezwzględna. Odstrzeliłam się wtedy jak stróż w Boże ciało a on się płaszczył przede mną jak płaszczka. To była najlepsza decyzja mojego życia. Za dużo krzywdy mi robił. Znosiłam "wymysły" (o których jeszcze tu pewnie wspomnę jak mi coś zaświta :P - generalnie puściłam w niepamięć), ale zdrady przez takiego chama nie zniosę
urzekła mnie Twoja historia (w pozytywnym sensie oczywiście dobrze załatwiłaś gościa)
Cytat:
Napisane przez Sweet Chocolate Pokaż wiadomość
Wychodzę do sklepu. Ten wyskakuje za mną na klatkę i grozi mi palcem, że jak za 10min. nie wrócę to zacznie mnie szukać. "Ojej" sobie pomyślałam, no i poszłam. A w tym markecie, to już mi regałów zabrakło do oglądania, przedłużałam jak się dało. Dzwonił do mnie jak nawiedzony, odebrałam i mówię: "słucham?" a ten oczywiście z grubej rury, że gdzie ja się szwędam, że miałam za 10min być z powrotem, ciężko było przebić się przez ten słowotok - generalnie tragedia, że może z kimś w pubie teraz siedzę i spędzam miło czas ale wbiłam krótkie "w polu jestem, ziemniory na obiad kopię dlatego mnie tak długo nie ma"i rozłączyłam się. Po powrocie do domu oczywiscie wielka afera....
To tak ku pamięci, niesiona falą wspomnień
Aha i jeszcze jedno mówił o sobie "X-dyktator" gdzie zamiast X było jego zdrobniałe imię. Palant.
Rany, co za pajac
Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Lupin, ale i tak znalazło by się mnóstwo osób, które stwierdziły by, że "trzeba dać szansę" (bo KAŻDY zasługuje na drugą szansę), "jak się kocha, to się wybacza, a nie ucieka", "w sumie za rękę nie złapałaś, może żartował / kłamał, że zdradził" (czyli jak nie siedziałaś pod łóżkiem, a facet nawet sam się przyznaje, że zdradził, to i tak w to nie wierz - poważnie, pojawiło się w kilku wątkach) etc.
proszę bardzo, nikt im nie broni... niech dają szansę ale niech nie wmawiają takich rzeczy innym. nie każdy ma ochotę być masochistą
__________________
coco_kiciusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-19, 22:00   #275
Mystiquee
Zakorzenienie
 
Avatar Mystiquee
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 13 857
GG do Mystiquee
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez passion80 Pokaż wiadomość

mój pierwszy chlopak po jakis tam miesiącach "chodzenia" postanwoił się zwierzyć, że jak mnie pierwszy raz zobaczył to osranym kijem by mnie nei dotknął milasek
__________________
Mystiquee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-20, 08:05   #276
pozycja77
Zadomowienie
 
Avatar pozycja77
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: miasteczko w PL
Wiadomości: 1 303
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez passion80 Pokaż wiadomość

Tak czytam te Wasze historie i myslę czasem, o mój boże jakie nawine
ale zaraz zaraz cos mi sie przypomnialo jeśli kompletnie nie na temat to przepraszam
mój pierwszy chlopak po jakis tam miesiącach "chodzenia" postanwoił się zwierzyć, że jak mnie pierwszy raz zobaczył to osranym kijem by mnie nei dotknął milasek
taki szczery chlopak był, że stwierdził, że gdyby mial więcej kasy to na pewno nie byłby ze mną
o naiwności
stare czasy, ale ale, są normalnie na tym świecie
dyplomata hehe
__________________
40 42 44 46 .... 64 66
zapuszczam włosy

Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek.L&Ł
pozycja77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-20, 10:03   #277
wiefiulecka
Zadomowienie
 
Avatar wiefiulecka
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 918
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez b_blue Pokaż wiadomość
Czytam ten wątek i też napiszę. Sytuacja miła miejsce calkiem niedawno. Oczywiście nie jest to maga straszny numer, teraz się z tego śmieję, ale wtedy miałam ochotę go zabić, bo narobił mi strasznego wstydu.

Poznałam faceta, miło nam się rozmawiało, w jakimś sensie mnie nawet zauroczył. Postanowiłam się z nim spotkać, ale po spotkaniu stwierdziam, że to jednak nie to. W przeciwnieństwie do niego, bo z jego strony była to już wielka miłość. Ja starając się być delikatna, powiedziałam mu jakieś bzdety, że nie chce się angażować, nie moge mu nic obiecać i takie tam farmazony Dzwonił, pisał, ale ja konsekwentnie unikałam jakiegokolwiek kontaktu. No i jakiś czas temu jestem sobie ze znajomymi na mieście. Po jakimś koncercie siedzimy sobie w macu i oczywiście wielkie miasto, a ja musze go spotkać Nie wiem czy był jakiś pijany, czy naćpany, ale podchodzi do mnie przy wszystkich znajomych i bez żadnego skrępowania pyta się "dlaczego ty jesteś taka niedostępna? ktoś cię skrzywdził? mam ci pomóc?". Po prostu mnie zatkało, było mi strasznie glupio. Od tej pory znajomi mówią do mnie "niedostępna"
Jakiś czas temu znowu miałam okazję spotkać pana terapeutę, ale tym razem nie oferował mi już żadnej pomocy :cool
:
Moim zdaniem jeśli jest sytuacja, że jedna osoba się zaangażowała trochę mocniej to trzeba jasno powiedzieć o tym, że dla Ciebie "to nie jest to" i że tylko relacje kolega koleżanka .
Głupio troche zrobił, no ale cóż )

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Cytat:
Napisane przez Sweet Chocolate Pokaż wiadomość
"X-dyktator" gdzie zamiast X było jego zdrobniałe imię. Palant.
też mnie to rozwaliło
__________________
małymi krokami do celu



www.KarmimyPsiaki.pl

www.pustamiska.pl

www.pajacyk.pl

Edytowane przez wiefiulecka
Czas edycji: 2011-03-20 o 10:07
wiefiulecka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-03-20, 10:47   #278
spinka119
Raczkowanie
 
Avatar spinka119
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 64
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Czytam i nie wierzę.

To może i ja się pochwalę pewną sytuacją.

Sobota. Ja , Tż i znajomi postanowilismy zrobić coś z wolnym czasem, chlopaki poszli po piwa, my dziewczyny plotkowałyśmy sobie. Wszyscy poszliśmy do takiej naszej kanciapy na strychu w moim bloku

Leciała muzyka, fajnie było aż tu nagle wpadł taki jeden śmieszek , nasz kolega. Okazało się, że przyniósł ze sobą zielsko. Znajomi, postanowili rozkręcić "imprezkę ". Nie zbyt się ucieszyłam, ale po paru piwach skusiłam się i ja. Boże, jak mnie wzięło! Zrobiło się smiesznie.
Tż i owy smieszek zaczęli dyskusję. Wyglądała ona tak :

Tż: Kochasz mnie Paweł?
Paweł : Jasne, że tak , zobaczysz kiedyś zamieszkamy razem, bedziemy mieli dzieci.
Tż: Ale Malwina... ( mówił o mnie )
Paweł: Malwina może zamieszkac z nami.
Tż: Dobrze misiu pysiu muaaa (brecht)
Paweł: ( brecht )
Tż: Podniecasz mnie robaczku !
Paweł : Oj Ty mnie też..


Nagle zaczał dzownić mój telefon.
To mama : Na dół, W tej chwili.


Okazało się, że mama razem z sąsiadką ( matką jednego z kumpli )
stały za drzwiami i wszystko słyszały. Bożeee Tż się nie pojawił jakiś miesiąc u mnie.. A mama była najlepsza : Juz nie miałas sobie kogo za faceta wziąść tylko jakiegoś pedała!
__________________
Jeżeli chcesz wiedzieć, co ma na myśli kobieta, nie słuchaj tego co mówi - patrz na nią.
spinka119 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-20, 10:51   #279
Shinn
Zakorzenienie
 
Avatar Shinn
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 492
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez spinka119 Pokaż wiadomość
Czytam i nie wierzę.

To może i ja się pochwalę pewną sytuacją.

Sobota. Ja , Tż i znajomi postanowilismy zrobić coś z wolnym czasem, chlopaki poszli po piwa, my dziewczyny plotkowałyśmy sobie. Wszyscy poszliśmy do takiej naszej kanciapy na strychu w moim bloku

Leciała muzyka, fajnie było aż tu nagle wpadł taki jeden śmieszek , nasz kolega. Okazało się, że przyniósł ze sobą zielsko. Znajomi, postanowili rozkręcić "imprezkę ". Nie zbyt się ucieszyłam, ale po paru piwach skusiłam się i ja. Boże, jak mnie wzięło! Zrobiło się smiesznie.
Tż i owy smieszek zaczęli dyskusję. Wyglądała ona tak :

Tż: Kochasz mnie Paweł?
Paweł : Jasne, że tak , zobaczysz kiedyś zamieszkamy razem, bedziemy mieli dzieci.
Tż: Ale Malwina... ( mówił o mnie )
Paweł: Malwina może zamieszkac z nami.
Tż: Dobrze misiu pysiu muaaa (brecht)
Paweł: ( brecht )
Tż: Podniecasz mnie robaczku !
Paweł : Oj Ty mnie też..


Nagle zaczał dzownić mój telefon.
To mama : Na dół, W tej chwili.


Okazało się, że mama razem z sąsiadką ( matką jednego z kumpli )
stały za drzwiami i wszystko słyszały. Bożeee Tż się nie pojawił jakiś miesiąc u mnie.. A mama była najlepsza : Juz nie miałas sobie kogo za faceta wziąść tylko jakiegoś pedała!
Trochę chyba Ci się pomyliły wątki. To nie jest numer wykręcony facetowi, tylko jakaś śmieszna wpadka
__________________


Wiki Królikowska: Ładne nogi, płaski brzuch czy fajne cycki?
Jakub Żulczyk: Przede wszystkim jędrny mózg.


Shinn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-20, 10:54   #280
wiefiulecka
Zadomowienie
 
Avatar wiefiulecka
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 918
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez spinka119 Pokaż wiadomość
Czytam i nie wierzę.

To może i ja się pochwalę pewną sytuacją.

Sobota. Ja , Tż i znajomi postanowilismy zrobić coś z wolnym czasem, chlopaki poszli po piwa, my dziewczyny plotkowałyśmy sobie. Wszyscy poszliśmy do takiej naszej kanciapy na strychu w moim bloku

Leciała muzyka, fajnie było aż tu nagle wpadł taki jeden śmieszek , nasz kolega. Okazało się, że przyniósł ze sobą zielsko. Znajomi, postanowili rozkręcić "imprezkę ". Nie zbyt się ucieszyłam, ale po paru piwach skusiłam się i ja. Boże, jak mnie wzięło! Zrobiło się smiesznie.
Tż i owy smieszek zaczęli dyskusję. Wyglądała ona tak :

Tż: Kochasz mnie Paweł?
Paweł : Jasne, że tak , zobaczysz kiedyś zamieszkamy razem, bedziemy mieli dzieci.
Tż: Ale Malwina... ( mówił o mnie )
Paweł: Malwina może zamieszkac z nami.
Tż: Dobrze misiu pysiu muaaa (brecht)
Paweł: ( brecht )
Tż: Podniecasz mnie robaczku !
Paweł : Oj Ty mnie też..


Nagle zaczał dzownić mój telefon.
To mama : Na dół, W tej chwili.


Okazało się, że mama razem z sąsiadką ( matką jednego z kumpli )
stały za drzwiami i wszystko słyszały. [B]Bożeee Tż się nie pojawił jakiś miesiąc u mnie.. A mama była najlepsza : Juz nie miałas sobie kogo za faceta wziąść tylko jakiegoś pedała!
czyli on jest teraz z tym Pawłem?!

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Cytat:
Napisane przez Shinn Pokaż wiadomość
Trochę chyba Ci się pomyliły wątki. To nie jest numer wykręcony facetowi, tylko jakaś śmieszna wpadka
to jest wątek : numery wykręcone PRZEZ faceta, a nie facetowi
wpadka? już myślałam, że na serio on jest z tym Pawłem
__________________
małymi krokami do celu



www.KarmimyPsiaki.pl

www.pustamiska.pl

www.pajacyk.pl
wiefiulecka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-20, 10:56   #281
Shinn
Zakorzenienie
 
Avatar Shinn
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 492
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez wiefiulecka Pokaż wiadomość
czyli on jest teraz z tym Pawłem?!

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------


to jest wątek : numery wykręcone PRZEZ faceta, a nie facetowi
wpadka? już myślałam, że na serio on jest z tym Pawłem
Matko, się pomyliłam. źle doczytałam. wybaczcie
__________________


Wiki Królikowska: Ładne nogi, płaski brzuch czy fajne cycki?
Jakub Żulczyk: Przede wszystkim jędrny mózg.


Shinn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-03-20, 11:05   #282
spinka119
Raczkowanie
 
Avatar spinka119
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 64
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez wiefiulecka Pokaż wiadomość
czyli on jest teraz z tym Pawłem?!

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------


to jest wątek : numery wykręcone PRZEZ faceta, a nie facetowi
wpadka? już myślałam, że na serio on jest z tym Pawłem

Z Pawłem, nie jest. Mama po tym wszystkim musiała się długo do niego przekonywać.. A on biedny jaki zawstydzony był..
__________________
Jeżeli chcesz wiedzieć, co ma na myśli kobieta, nie słuchaj tego co mówi - patrz na nią.
spinka119 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-22, 13:26   #283
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez b_blue Pokaż wiadomość
(...)
Poznałam faceta, miło nam się rozmawiało, w jakimś sensie mnie nawet zauroczył. Postanowiłam się z nim spotkać, ale po spotkaniu stwierdziam, że to jednak nie to. W przeciwnieństwie do niego, bo z jego strony była to już wielka miłość. Ja starając się być delikatna, powiedziałam mu jakieś bzdety, że nie chce się angażować, nie moge mu nic obiecać i takie tam farmazony Dzwonił, pisał, ale ja konsekwentnie unikałam jakiegokolwiek kontaktu. No i jakiś czas temu jestem sobie ze znajomymi na mieście. Po jakimś koncercie siedzimy sobie w macu i oczywiście wielkie miasto, a ja musze go spotkać Nie wiem czy był jakiś pijany, czy naćpany, ale podchodzi do mnie przy wszystkich znajomych i bez żadnego skrępowania pyta się "dlaczego ty jesteś taka niedostępna? ktoś cię skrzywdził? mam ci pomóc?". Po prostu mnie zatkało, było mi strasznie glupio. Od tej pory znajomi mówią do mnie "niedostępna"
Jakiś czas temu znowu miałam okazję spotkać pana terapeutę, ale tym razem nie oferował mi już żadnej pomocy
Może założył wątek na forum i mu ktoś napisał, że pewnie masz traumę, a nie że go po prostu nie chcesz ? Człowiek się sili na delikatność i oto, co go spotyka. Kawa na ławę, niestety, najskuteczniejsza.

-----------

Historia, którą opisuję na wyraźną prośbę kumpla (nazwijmy go K.). Na innym wątku wspominałam już o tym, ale udając, że chodzi o dziewczynę, a tak naprawdę chodziło o akcję z chłopakiem - bowiem K. jest gejem:
K. (super kumpel, właściwie jak brat, nieco po 20-tce) przez jeden z portali poznał X. - był 2-3 lata starszy, kulturalny, całkiem fajny z wyglądu, niegłupi etc. Wielkie uczucie (a przynajmniej zauroczenie) wybuchło praktycznie od razu - papużki-nierozłączki się zrobiły z nich. K. już nawet planował mieszkanie z X. (z wzajemnością).

Co mi się w X. nie spodobało (i jak się potem okazało nie tylko mnie, ale i większości znajomych K.)? X. dużo mówił (ale czasami był taki jakby wycofany - tak, jakby się nagle z inną osobą spotkało), barwnie, ale te historie się stawały coraz bardziej nieprawdopodobne (nie tak wprost, ale jak się człowiek zastanowił, to sobie uświadamiał "bez sensu!"): X. rzekomo z mega bogatego domu, rodzice kilka restauracji (rzekomo mieszkali za granicą), on niby pomagał zarządzać tymi restauracjami, tylko ciekawe kiedy, bo sam dojeżdżał bladym świtem do pracy w jakimś markecie; zamiast wziąć K. do jednej z rzekomych restauracji wolał z nim na wyjeździe jeść hamburgera z budki; mówił ciągle o swoim koncie z 6 cyframi, a kasa mu się dziwnie kończyła w połowie miesiąca... I kilka innych rzeczy.

W pewnym momencie pokłócili się z K. i zanosiło się na rozstanie, a tu nagle K. otrzymuje telefon (komórka X. mu się wyświetliła) i przedstawia się - niby - ojciec X., że on wie o nich, że cieszy się, iż syn ma kogoś takiego i chce przekazać, że syn się tabletek nałykał i jest w szpitalu i prosi, aby K. go nie zostawiał. To jeszcze, niestety, nie dało K. do myślenia, ale w końcu zaczął przeglądać na oczy. Postanowił przeprowadzić małą prowokację - zagadał do X. (rzekomo uosobienie wierności) z innego konta, wywiązała się rozmowa i okazało się, że X. bardzo chętnie... umówi się na seks z nieznajomym. Jeszcze bezczelnie pisał z K. SMS-y (nieświadomy, że jednocześnie klika właśnie z K. przez gg i umawia się na spotkanie), że siedzi w domu, że nic nie zamierza robić. K. w końcu mu powiedział, że to on - dokładnie w momencie spotkania.

Po tej akcji K. postanowił definitywnie zakończyć tą znajomość (intensywne 2-3 miesiące). X. zaczął go szantażować, wręcz mu grozić, że on tak łatwo nie odpuści, że powie wszystko jego rodzicom (o tym, że jest gejem etc.) - dzwonił do mnie i kilku innych osób, licząc, że to numer mamy K. Naprawdę współczuję K., bo tyle nerwów, ile zjadł przez te kilka tygodni po rozstaniu z X., to tylko on sam wie. Na szczęście X. odpuścił, czasami zaczepia K., ale on nie reaguje.

Inny numer, jaki K. wykręcił chłopak (ale inny, nie X.): był na imprezie bez K. i oddał się "innej czynności seksualnej" z innym facetem - tylko, że się przeliczył myśląc, że K. ma mało lojalnych znajomych i że o niczym mu nie powiedzą. Powiedzieli i K. kopnął tamtego w 4 litery.

Teraz ma super faceta, którego ja również bardzo polubiłam i trzymam za nich kciuki.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2011-03-22 o 13:52
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-26, 12:49   #284
anabell91
Przyczajenie
 
Avatar anabell91
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 15
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Mój kolega też miał podobną historię, poznał fajnego chłopaka a że kumpel zarabiał dość dobrze, to tamten go naciągał na prawo i lewo. Na koniec znajomości jak kumpel zaczął przeglądać na oczy, tamten ogołocił mu mieszkanie i konto i uciekł. Szczęście(?), że dobrał się do starego konta P., gdzie było "tylko" 2 tys.

Coś ode mnie:
Dzień Kobiet b.r., nie czekam specjalnie na żadną niespodziankę ze strony TŻ, ale miałam nadzieję chociaż na tego tradycyjnego kwiatka no, ale nic, rano tylko w drzwiach mi życzył Wszystkiego Najlepszego i wyszedł na uczelnię. Nic to,myślę, pewnie da mi po zajęciach, ale przyszedł i znowu nic. Trochę się wkurzyłam, ale bardziej to byłam zawiedziona. Po południu wyszliśmy na zakupy, stoimy w kolejce i pytam się go czy ma przy sobie 10 zł w drobnych a on mi na to:
-Nie mam, wydałem rano na kwiatki dla koleżanek z grupy..
No jak to usłyszałam, to jak tu jedna wizażanka fajnie powiedziała, cycki mi opadły Najlepsze, że on w ogóle nie mógł zrozumieć o co mam pretensję. Potem stwierdził, że chciał mnie wieczorem gdzieś zabrać sratatata. Miesiąc wcześniej miałam imieniny i było tak samo,dzwonili do mnie z życzeniami od samego rana, a on nic przez cały dzień. Dopiero wieczorem jak widział, że mi przykro to złożył mi życzenia i jego argumentacja "nie wiedziałem, że to taki ważny dzień dla ciebie, wiesz u mnie w rodzinie nie obchodzi się imienin" i znowu sratatata, bo jak w grudniu jego babcia miała imieniny to musiał zjechać z krakowa specjalnie,bo życzenia przez telefon by nie wystarczyły oczywiście A no i nasza pierwsza rocznica razem Pojechałam nieźle, namalowałam mu obraz i kupiłam tort, myślę będziemy świętować. I okazało się, że TŻ nic ale to nic dla mnie nie ma, bo "nie zdążył" i da mi prezent rocznicowy na mikołajki (Rocznicę mamy pod koniec listopada) na mikołajki też nie zdążył, więc dostałam go pod choinkę. Album z naszymi zdjęciami. Nie to, że mi się nie podoba, bo prezent jest super, tylko nie wiem czemu przygotowanie tego albumu zajęło mu 2 miechy( bo podobnież zaczął początkiem listopada) Poza tym to fantastyczny człowiek, żaden sknera czy coś, często zaprasza mnie do kina czy do knajpy, tylko jakoś w takie ważne daty totalnie nawala...
__________________
Zapuszczam włosy
Doplatam dredloki
Walczę z cellulitem!
anabell91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-27, 12:25   #285
Karme_
Przyczajenie
 
Avatar Karme_
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 5
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez anabell91 Pokaż wiadomość
Mój kolega też miał podobną historię, poznał fajnego chłopaka a że kumpel zarabiał dość dobrze, to tamten go naciągał na prawo i lewo. Na koniec znajomości jak kumpel zaczął przeglądać na oczy, tamten ogołocił mu mieszkanie i konto i uciekł. Szczęście(?), że dobrał się do starego konta P., gdzie było "tylko" 2 tys.

Coś ode mnie:
Dzień Kobiet b.r., nie czekam specjalnie na żadną niespodziankę ze strony TŻ, ale miałam nadzieję chociaż na tego tradycyjnego kwiatka no, ale nic, rano tylko w drzwiach mi życzył Wszystkiego Najlepszego i wyszedł na uczelnię. Nic to,myślę, pewnie da mi po zajęciach, ale przyszedł i znowu nic. Trochę się wkurzyłam, ale bardziej to byłam zawiedziona. Po południu wyszliśmy na zakupy, stoimy w kolejce i pytam się go czy ma przy sobie 10 zł w drobnych a on mi na to:
-Nie mam, wydałem rano na kwiatki dla koleżanek z grupy..
No jak to usłyszałam, to jak tu jedna wizażanka fajnie powiedziała, cycki mi opadły Najlepsze, że on w ogóle nie mógł zrozumieć o co mam pretensję. Potem stwierdził, że chciał mnie wieczorem gdzieś zabrać sratatata. Miesiąc wcześniej miałam imieniny i było tak samo,dzwonili do mnie z życzeniami od samego rana, a on nic przez cały dzień. Dopiero wieczorem jak widział, że mi przykro to złożył mi życzenia i jego argumentacja "nie wiedziałem, że to taki ważny dzień dla ciebie, wiesz u mnie w rodzinie nie obchodzi się imienin" i znowu sratatata, bo jak w grudniu jego babcia miała imieniny to musiał zjechać z krakowa specjalnie,bo życzenia przez telefon by nie wystarczyły oczywiście A no i nasza pierwsza rocznica razem Pojechałam nieźle, namalowałam mu obraz i kupiłam tort, myślę będziemy świętować. I okazało się, że TŻ nic ale to nic dla mnie nie ma, bo "nie zdążył" i da mi prezent rocznicowy na mikołajki (Rocznicę mamy pod koniec listopada) na mikołajki też nie zdążył, więc dostałam go pod choinkę. Album z naszymi zdjęciami. Nie to, że mi się nie podoba, bo prezent jest super, tylko nie wiem czemu przygotowanie tego albumu zajęło mu 2 miechy( bo podobnież zaczął początkiem listopada) Poza tym to fantastyczny człowiek, żaden sknera czy coś, często zaprasza mnie do kina czy do knajpy, tylko jakoś w takie ważne daty totalnie nawala...

Hehe tez mam ten sam problem z moim Tż normalnie rozumiem Twój ból, tez zapominalski jest strasznie.
__________________
Ironia , po prostu ironia , gdy pomagasz tylu ludziom , a sama nie wiesz co tak właściwie się z Tobą dzieje.
Karme_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-27, 15:47   #286
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez anabell91 Pokaż wiadomość
Mój kolega też miał podobną historię, poznał fajnego chłopaka a że kumpel zarabiał dość dobrze, to tamten go naciągał na prawo i lewo. Na koniec znajomości jak kumpel zaczął przeglądać na oczy, tamten ogołocił mu mieszkanie i konto i uciekł. Szczęście(?), że dobrał się do starego konta P., gdzie było "tylko" 2 tys.

Coś ode mnie:
Dzień Kobiet b.r., nie czekam specjalnie na żadną niespodziankę ze strony TŻ, ale miałam nadzieję chociaż na tego tradycyjnego kwiatka no, ale nic, rano tylko w drzwiach mi życzył Wszystkiego Najlepszego i wyszedł na uczelnię. Nic to,myślę, pewnie da mi po zajęciach, ale przyszedł i znowu nic. Trochę się wkurzyłam, ale bardziej to byłam zawiedziona. Po południu wyszliśmy na zakupy, stoimy w kolejce i pytam się go czy ma przy sobie 10 zł w drobnych a on mi na to:
-Nie mam, wydałem rano na kwiatki dla koleżanek z grupy..
No jak to usłyszałam, to jak tu jedna wizażanka fajnie powiedziała, cycki mi opadły Najlepsze, że on w ogóle nie mógł zrozumieć o co mam pretensję. Potem stwierdził, że chciał mnie wieczorem gdzieś zabrać sratatata. Miesiąc wcześniej miałam imieniny i było tak samo,dzwonili do mnie z życzeniami od samego rana, a on nic przez cały dzień. Dopiero wieczorem jak widział, że mi przykro to złożył mi życzenia i jego argumentacja "nie wiedziałem, że to taki ważny dzień dla ciebie, wiesz u mnie w rodzinie nie obchodzi się imienin" i znowu sratatata, bo jak w grudniu jego babcia miała imieniny to musiał zjechać z krakowa specjalnie,bo życzenia przez telefon by nie wystarczyły oczywiście A no i nasza pierwsza rocznica razem Pojechałam nieźle, namalowałam mu obraz i kupiłam tort, myślę będziemy świętować. I okazało się, że TŻ nic ale to nic dla mnie nie ma, bo "nie zdążył" i da mi prezent rocznicowy na mikołajki (Rocznicę mamy pod koniec listopada) na mikołajki też nie zdążył, więc dostałam go pod choinkę. Album z naszymi zdjęciami. Nie to, że mi się nie podoba, bo prezent jest super, tylko nie wiem czemu przygotowanie tego albumu zajęło mu 2 miechy( bo podobnież zaczął początkiem listopada) Poza tym to fantastyczny człowiek, żaden sknera czy coś, często zaprasza mnie do kina czy do knajpy, tylko jakoś w takie ważne daty totalnie nawala...
az cisnie mi sie na usta - a gdzie ten numer?
powiedz mu, jakie masz oczekiwania i powiedz, co ci nie odpowiada. rozmowa, rozmowa... i jeszcze raz rozmowa. facet moze nie byc swiadomy tego, ze takie rzeczy sa dla ciebie az tak wazne.
skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-27, 15:52   #287
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 888
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
az cisnie mi sie na usta - a gdzie ten numer?
powiedz mu, jakie masz oczekiwania i powiedz, co ci nie odpowiada. rozmowa, rozmowa... i jeszcze raz rozmowa. facet moze nie byc swiadomy tego, ze takie rzeczy sa dla ciebie az tak wazne.
Zgadzam się. Całe życie będziesz chodzić zawiedziona. Wiem to z własnego przykładu - mój Tż nie chciał mi kupować prezentów, tylko wręczać gotówkę w stylu "idź i coś sobie kup, bo ja nie mam pomysłów", czyli jak dla mnie nie chce się we mnie wsłuchiwać... Duuużo czasu spędziliśmy na rozmowach i teraz bardzo często zaskakuje mnie niesamowitymi prezentami
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-04, 12:38   #288
Styczniowa93
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 263
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

a mój były przez cały czas trwania związku opowiadał, że z jego byłą (czyli moją koleżanką z klasy) nic już go nie łączy, że jej nie kocha, że zapomniał, ma ją gdzieś itd. Ja miałam być tą jedyną, ukochaną, z którą chciał wziąć ślub i mieć gromadkę cudownych dzieci Było jak w bajce, wielka miłość, motylki w brzuchu... nie zwracałam uwagi na takie błahostki, że np. zawsze gdy rozmawiał przez telefon wychodził do drugiego pokoju zamykając drzwi itd. Prawda wyszła na jaw, przez naszą wspólną koleżankę, okazało się że słodziaczek przez cały czas robił na dwa fronty(z tą swoją byłą) dzwonił do nas w tym samym czasie (jedna po drugiej), podobne smsy, wyznania miłosne, podczas gdy prosił mnie żebym była z nim już na zawsze, ją błagał, żeby wróciła ...
Kiedy się o tym dowiedziałam, wzięłam tę koleżankę z klasy na rozmowę, ona była w szoku i ja byłam w szoku, po prostu nas oszukał a my 4 miesiące widywałyśmy się codziennie i jedna o drugiej nie wiedziała...
Koleżanka do niego zadzwoniła, spytała czy ją kocha, on oczywiście odpowiedział, ze tak... Wzięłam telefon, "czesc, X (zdrobnienie), a mnie też kochasz?" Co milasek odpowiedział? Ze TAK.
Teraz jest sam i cierpi, i na nikim wrażenia nie robią samobójcze zamiary i listy pożegnalne.

Edytowane przez Styczniowa93
Czas edycji: 2011-04-07 o 22:37
Styczniowa93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-04, 15:30   #289
botekslawek
Raczkowanie
 
Avatar botekslawek
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 102
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Styczniowa93 Pokaż wiadomość
a mój były przez cały czas trwania związku opowiadał, że z jego byłą (czyli moją koleżanką z klasy) nic już go nie łączy, że jej nie kocha, że zapomniał, ma ją gdzieś itd. Ja miałam być tą jedyną, ukochaną, z którą chciał wziąć ślub i mieć gromadkę cudownych dzieci Było jak w bajce, wielka miłość, motylki w brzuchu... nie zwracałam uwagi na takie błahostki, że np. zawsze gdy rozmawiał przez telefon wychodził do drugiego pokoju zamykając drzwi itd. Prawda wyszła na jaw, przez naszą wspólną koleżankę, okazało się że słodziaczek przez cały czas robił na dwa fronty(z tą swoją byłą) dzwonił do nas w tym samym czasie (jedna po drugiej), podobne smsy, wyznania miłosne, podczas gdy prosił mnie żebym była z nim już na zawsze, ją błagał, żeby wróciła ...
Kiedy się o tym dowiedziałam, wzięłam tę koleżankę z klasy na rozmowę, ona była w szoku i ja byłam w szoku, po prostu nas oszukał a my 4 miesiące widywałyśmy się codziennie i jedna o drugiej nie wiedziała...
Koleżanka do niego zadzwoniła, spytała czy ją kocha, on oczywiście odpowiedział, ze tak... Wzięłam telefon, "czesc, X (zdrobnienie), a mnie też kochasz?" Co milasek odpowiedział? Ze TAK.
Teraz jest sam i cierpi, i na nikim wrażenia nie robią samobójcze zamiary i listy pożegnalne.
dobrze, że ta koleżanka okazała się w porządku
botekslawek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-04-08, 13:12   #290
happys
Zadomowienie
 
Avatar happys
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 148
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Styczniowa93 Pokaż wiadomość
a mój były przez cały czas trwania związku opowiadał, że z jego byłą (czyli moją koleżanką z klasy) nic już go nie łączy, że jej nie kocha, że zapomniał, ma ją gdzieś itd. Ja miałam być tą jedyną, ukochaną, z którą chciał wziąć ślub i mieć gromadkę cudownych dzieci Było jak w bajce, wielka miłość, motylki w brzuchu... nie zwracałam uwagi na takie błahostki, że np. zawsze gdy rozmawiał przez telefon wychodził do drugiego pokoju zamykając drzwi itd. Prawda wyszła na jaw, przez naszą wspólną koleżankę, okazało się że słodziaczek przez cały czas robił na dwa fronty(z tą swoją byłą) dzwonił do nas w tym samym czasie (jedna po drugiej), podobne smsy, wyznania miłosne, podczas gdy prosił mnie żebym była z nim już na zawsze, ją błagał, żeby wróciła ...
Kiedy się o tym dowiedziałam, wzięłam tę koleżankę z klasy na rozmowę, ona była w szoku i ja byłam w szoku, po prostu nas oszukał a my 4 miesiące widywałyśmy się codziennie i jedna o drugiej nie wiedziała...
Koleżanka do niego zadzwoniła, spytała czy ją kocha, on oczywiście odpowiedział, ze tak... Wzięłam telefon, "czesc, X (zdrobnienie), a mnie też kochasz?" Co milasek odpowiedział? Ze TAK.
Teraz jest sam i cierpi, i na nikim wrażenia nie robią samobójcze zamiary i listy pożegnalne.
bystry jak woda w klozecie
happys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-11, 17:42   #291
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez pepea Pokaż wiadomość
(...)
Dla uprzedzenia byc moze niektorych komentarzy dodam, ze sama do tej pory nie moge wpasc na pomysl dlaczego z nim bylam/ spotykalam sie ( ok roku) Na potwierdzenie mojego debilizmu dodam,ze bylam juz po studiach.....uwaga.....pe dagogika,resocjalizacja i terapia pedagogiczna.... ehhhh Po tej znajomosci pol roku dochodzilam do siebie bo depresje przez niego mialam.
Zapewne siła feromonów, które wydzielał plus pozytywistyczne zapędy związane z Twoimi studiami.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 17:45   #292
Sylka1107
Raczkowanie
 
Avatar Sylka1107
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 74
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

dodam też coś od siebie, co mój eksTŻ wyrabiał ... po roku związku na dzień kobiet zaprosił mnie na piwo za które jak się okazało ja musiałam zapłacić ! ;/
lub po zerwaniu przyszedł przeprosić ze sztucznym [ ! ] kwiatkiem i tak wystawał 3 dni pod moim domem ;/ nie żeby nie liczył się gest, ale mógł się chociaż wysilić na normalnego kwiatka xD i jeszcze jedna sytuacja, która zapadła mi w pamięć. Wiedział, że mam bardzo duże kompleksy na punkcie biustu.] byliśmy z moją przyjaciółką w centrum handlowym i ona pokazuje mi sukienkę ` S. ona będzie świetnie na tobie leżała` ,a co raczył odpowiedzieć mój uroczy eks. ` Nie A., Ty byś wyglądała lepiej w niej, bo do niej potrzebny jest biust, prawda S.` myślałam,że zapadnę się pod ziemię widząc spojrzenia ludzi obok
Sylka1107 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 18:52   #293
a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 299
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Sylka1107 Pokaż wiadomość
dodam też coś od siebie, co mój eksTŻ wyrabiał ... po roku związku na dzień kobiet zaprosił mnie na piwo za które jak się okazało ja musiałam zapłacić ! ;/
lub po zerwaniu przyszedł przeprosić ze sztucznym [ ! ] kwiatkiem i tak wystawał 3 dni pod moim domem ;/ nie żeby nie liczył się gest, ale mógł się chociaż wysilić na normalnego kwiatka xD i jeszcze jedna sytuacja, która zapadła mi w pamięć. Wiedział, że mam bardzo duże kompleksy na punkcie biustu.] byliśmy z moją przyjaciółką w centrum handlowym i ona pokazuje mi sukienkę ` S. ona będzie świetnie na tobie leżała` ,a co raczył odpowiedzieć mój uroczy eks. ` Nie A., Ty byś wyglądała lepiej w niej, bo do niej potrzebny jest biust, prawda S.` myślałam,że zapadnę się pod ziemię widząc spojrzenia ludzi obok
Umarłam

bardzo ekonomiczny facet, po co kupować 3 różne kwiatki na 3 dni wystawania pod Twoim domem, jak można kupić jeden sztuczny
a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-16, 19:35   #294
pinkoosia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 155
GG do pinkoosia
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Koles, ktory kiedys bardzo mi sie podobal okazal sie bajkopisarzem. Do najciekawszych historyjek, ktore mi sprzedawal nalezy ta, w ktorej opowiada, jak to Jego wujek trzyma w szafie tygrysa
Mowil tez, ze jest zawodowym zolniezem i jedzie na misje, a okazalo sie, ze pracuje na budowie :/
Masakryczny koles. W dodatku kazal na siebie wolac Brylant ( " jestem zbyt młody i zbyt piekny, zeby za to placic " ).
pinkoosia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-17, 15:15   #295
201607231707
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 19 414
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez pinkoosia Pokaż wiadomość
Koles, ktory kiedys bardzo mi sie podobal okazal sie bajkopisarzem. Do najciekawszych historyjek, ktore mi sprzedawal nalezy ta, w ktorej opowiada, jak to Jego wujek trzyma w szafie tygrysa
Mowil tez, ze jest zawodowym zolniezem i jedzie na misje, a okazalo sie, ze pracuje na budowie :/
Masakryczny koles. W dodatku kazal na siebie wolac Brylant ( " jestem zbyt młody i zbyt piekny, zeby za to placic " ).
Umarłam
201607231707 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-19, 23:24   #296
Basiulka84
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: R.....
Wiadomości: 8
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Sweet Chocolate Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny, radosną historię Wam przytoczę na dobranoc, a co
Moj dobry znajomy gra w kapeli na weselach.
No i wesele się zaczyna, chłopaki coś tam brzdynkają na instrumentach - standard.
Ale podchodzi młody i prosi o mikrofon.
No to mu dali.
Reszta wyglądała mniej więcej tak:
-witam szanownych gości, dziękuję za przybycie i bardzo proszę wszystkich o zajęcie miejsc przy stołach
(no to wszyscy siadają)
- orkiestra również
(no to też usiedli)
-a teraz proszę żeby każdy wyciągną kopertę spod krzesła i zobaczył co jest w środku
(???)
No to sięgli.
Były tam zdjęcia młodej jak całuje się z jakims gościem, jak się bzyka z nim, itp itd
- X zdradzała mnie już od jakiegoś roku. I to w Naszym mieszkaniu co widać po zdjęciach. Nie chciałem odwoływać wesela i ślubu, bo chciałem żebyście wiedzieli jaka ta wspaniała, delikatna dziewczyna jest. No i chciałem widzieć wasze miny, zwłaszcza szanownej teściowej. Na odwołanie tego ślubu mam 24 godziny. Życzę smacznego, wypijcie moje zdrowie, za prezenty serdecznie dziękuję
Oddał im mikrofon, wyciągną kasę za "granie" i powiedział że mogą się zwijać. No to zaczęli zwijać sprzęt.
Młoda podobno z płaczem się zmyla z sali, za nią rodzice.
Część gości została, część nie. Zwinęli się i pojechali do domu.
Mówił, że fajne wesele bo mięli zapłacone za sobotę + poprawiny, a wieczorem już po robocie, w domu

CZY RZECZYWIŚCIE JEST PRAWDZIWA TA HISTORIA..?

ZOBACZCIE...! KLIKNIJ NA LINKA

http://demotywatory.pl/2950938/Zwyczajni-niezwyczajni-
__________________
Jutr0 musi Być lepsze niż Dziś ..
Basiulka84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-20, 07:20   #297
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Basiulka84 Pokaż wiadomość
CZY RZECZYWIŚCIE JEST PRAWDZIWA TA HISTORIA..?

ZOBACZCIE...! KLIKNIJ NA LINKA

http://demotywatory.pl/2950938/Zwyczajni-niezwyczajni-
To jest tzw. miejska legenda, już o tym było.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-20, 18:36   #298
trustmyself
Zakorzenienie
 
Avatar trustmyself
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 303
GG do trustmyself
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

To ja mam historię opowiedzianą przez moją koleżankę z pracy - autentyk.

W jej miejscowości odbywało się wesele, nagle w trakcie imprezy pan młody gdzieś zniknął, więc zaczęli go wszyscy szukać. Jakież wielkie było zdziwienie gości, kiedy nakryto go z siostrą pani młodej (notabene druhną) w niedwuznacznej pozycji w toalecie... I jak ich nakryli, tak się zakleszczyli i trzeba było wzywać pogotowie
Co najśmieszniejsze, pani młoda - żona, nadal jest żoną, baaaa! Jest teraz nawet w ciąży z niewiernym mężem... A co najlepsze, wszyscy w tej miejscowości myśleli, że to mojej koleżance przyprawił rogi jej narzeczony (ale ona ma ślub dopiero w lipcu).
__________________


Narysuj mnie
Pociągnij kreskę
Dodaj uczucia
Stwórz...


To nie pech, że trafiamy na siebie, to głupie szczęście.
trustmyself jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-24, 14:24   #299
gramwzielone
Wtajemniczenie
 
Avatar gramwzielone
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Cytat:
Napisane przez trustmyself Pokaż wiadomość
To ja mam historię opowiedzianą przez moją koleżankę z pracy - autentyk.

W jej miejscowości odbywało się wesele, nagle w trakcie imprezy pan młody gdzieś zniknął, więc zaczęli go wszyscy szukać. Jakież wielkie było zdziwienie gości, kiedy nakryto go z siostrą pani młodej (notabene druhną) w niedwuznacznej pozycji w toalecie... I jak ich nakryli, tak się zakleszczyli i trzeba było wzywać pogotowie
Co najśmieszniejsze, pani młoda - żona, nadal jest żoną, baaaa! Jest teraz nawet w ciąży z niewiernym mężem... A co najlepsze, wszyscy w tej miejscowości myśleli, że to mojej koleżance przyprawił rogi jej narzeczony (ale ona ma ślub dopiero w lipcu).
Tak jak i poprzednią historię ze zdjęciami słyszałam i czytałam x razy. Tyle że ta ze zdjęciami jest jeszcze w miarę świeża, w przeciwieństwie do zakleszczenia się z kimś Panny Młodej / Pana Młodego. Ta historyjka jest tak stara i oklepana, że dziwię się że wciąż znajdują się ludzie, którzy powtarzając ją zaklinają się że to prawda bo zdarzyło się to na weselu wujka dziadka siostry stryjka sąsiada kumpla z podstawówki....
gramwzielone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-24, 19:16   #300
201607231707
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 19 414
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane

Wyprodukowałam posta, ale go wcięło *foch*, więc się powtarzam . Mój eks:
* powiedzial mi, ze źle się czuje i pójdzie do domu sie położyc, a po 15 minutach wchodzę do autobusu i co widzę? Mój eks z kumplami i jabolem Potem się tłumaczył "Poczułem się lepiej i ich spotkałem, to co miałem zrobić?"
* zdradzał mnie, bo "odmawianie jest niekulturalne"
* byliśmy na jakimś zadupiu, pokłóciliśmy się, a on kazał mi wysiąść. Czujecie? W środku nocy, na jakimś polu . Musiałam zapierniczać paręnaście kilometrów, aby złapać zasięg
* z innej beczki - potrafił nosić kilka dni jedną parę skarpet
* wypytywał mnie, czy wypycham stanik i nie chciał wierzyc, że nie
* to ja musiałam powiedzieć jego mamie, że zerwaliśmy (trzy miesiące temu powiedziałam, ok. dwa lata temu zerwaliśmy)

I wiele innych, jak sobie przypomnę to napiszę .
201607231707 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-11-13 23:17:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:31.