Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.III

[Haggat]

Napisane przez Korah

Tutaj patrzyłam, spory wybór i tam, gdzie są lepsze składy, to są podane, tylko nie wszystkie są kłaczkowe Klik. Co myślisz o tym np. Klik, niektóre te kłaczkowe są dziwne, bo mają dodatki kwasów, wolałabym bez. Cenowo w tym sklepie niezła przebitka, 145 zł za Cure. Na ebay nigdy nie kupowałam, trochę się boję, ale nie wiem czy w końcu się nie skuszę, bo taki peeling...
Po enzymatycznych czuć jak skóra się roluje, ale po kłaczkowym jest jeszcze inaczej, bo się roluje, ale spektakularnie, że wręcz te grudki naskórka robią dodatkowy peeling mechaniczny i też delikatny bardzo dla skóry. Po prostu różnica jest w czynniku złuszczającym.
Nie wiem, ile teraz Avalon kosztuje w Helfach, ale swego czasu było dużo droższe u nich to mleczko, niż w iwosie i przesyłka też, nie opłacało się po prostu, ale w iwosie trochę teraz podrożało to mleczko.

Hmm.. czyli ten kłaczkowy jest mocniejszy, szkoda tylko że cena taka wysoka. Jeżeli porządnie oczyszcza to bym się skusiła.
Mleczko Avalon widziałam w K-ce i Krk za 45 zł. Na Iwos jest teraz promo 40,84.

[AlbinoticBlack]

Fajny kłaczek jest z Ginvery i cena dość przystępna jak na azjaty.

[chimay]

Napisane przez zapaałka

A jak z wydajnością tego kłaczkowego cuda? Cena wysoka, ale i pojemność duża, zawsze można pomyśleć o kupieniu opakowania na spółkę

Peeling Cure jest moim drugim produktem tego typu. Pierwszy był brokułowy z Primera KLIK. Był ok, ale czasem kłaczkował się za bardzo i pojedyńcze kłaczki przyczepiały się do meszku na twarzy tak mocno, że musiałam je usuwać maszynką do golenia
Wystarczył mi na rok i przypuszczam, że Cure też podobnie mi wystarczy przy przeciętnej częstoliwości używania raz na tydzień.

Innych peelingów tego typu nie znam, bo u nas tego nie ma, a raczej nie chomikuję kilku podobnych kosmetyków, tylko najpierw zużywam jeden, a potem szukam następcy.

Napisane przez AlbinoticBlack

Fajny kłaczek jest z Ginvery i cena dość przystępna jak na azjaty.

Ten KLIK?

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------

Napisane przez Korah

Tutaj patrzyłam, spory wybór i tam, gdzie są lepsze składy, to są podane, tylko nie wszystkie są kłaczkowe Klik. Co myślisz o tym np. Klik, niektóre te kłaczkowe są dziwne, bo mają dodatki kwasów, wolałabym bez. Cenowo w tym sklepie niezła przebitka, 145 zł za Cure. Na ebay nigdy nie kupowałam, trochę się boję, ale nie wiem czy w końcu się nie skuszę, bo taki peeling...

Ten peeling Skinvill mógłby być ciekawy, zapiszę go sobie na przyszłość. Na ebayu też niewiele taniej niż w japanstore KLIK .

[Smerfetka696969]

Napisane przez Haggat

Ja używałam takiego peelingu enzymatycznego https://www.hebe.pl/promocja/peeling...b-5459617bf3b0 i podczas mycia twarzy robiły się takie "kłaczki". Myślałam że tak ma działać peeling enzymatyczny Jest bardzo delikatny.

Dostępne stacjonarnie i online w Helfach.

Co to za peeling ? Nie mogę wejść na stronę ;d

[chimay]

Napisane przez Smerfetka696969

Co to za peeling ? Nie mogę wejść na stronę ;d

Wczoraj link działał i o ile pamiętam był to peeling Purederm.

[AlbinoticBlack]

Napisane przez chimay

Ten KLIK?

Ten teraz też się zastanawiam nad wypróbowaniem tego mizona, a chciałam brać enzymatyk w proszku i jak tu teraz żyć?

[Korah]

Napisane przez Haggat

Hmm.. czyli ten kłaczkowy jest mocniejszy, szkoda tylko że cena taka wysoka. Jeżeli porządnie oczyszcza to bym się skusiła.
Mleczko Avalon widziałam w K-ce i Krk za 45 zł. Na Iwos jest teraz promo 40,84.

Ja na razie raz użyłam, a wiadomo, że pierwszy raz może być super, a potem już może nie być tak piorunująco, ale póki co Cure detronizuje wszystkie peelingi, jakie w życiu miałam, nie znaczy to , że enzymatyki np. e-naturalne są złe, tylko po prostu skuteczność i natychmiastowość Cure mnie powaliła na kolana po tym pierwszym użyciu.

Napisane przez AlbinoticBlack

Fajny kłaczek jest z Ginvery i cena dość przystępna jak na azjaty.

Ej, możecie tak nie kusić

Napisane przez chimay

Ten peeling Skinvill mógłby być ciekawy, zapiszę go sobie na przyszłość. Na ebayu też niewiele taniej niż w japanstore KLIK .

Chimay, po prostu świetne są te kosmetyki od Ciebie, stosuję codziennie ten toner BHA i tylko jego używam po umyciu i kremu pod oczy Bentona, nawet się nie maluję, wczoraj przeżyłam niemały szok, bo kupowałam wódkę, kasjerka kazała mi się wylegitymować. Coś podobnego zdarzyło mi się ostatnio chyba z 5-7 lat temu. I ja też widzę po skórze odmianę, jest gładka, promienna, jednolita. Chyba przepadłam, jeśli chodzi o azjatyckie kosmetyki.


I w ogóle mnie zauroczyło w nich to, że są takie delikatne dla skóry i póki co nie zapchało mnie nic, jak je nakładam, to są takie przyjemne, trudno to opisać, to zupełnie inne kosmetyki od europejskich.

Napisane przez AlbinoticBlack

Ten teraz też się zastanawiam nad wypróbowaniem tego mizona, a chciałam brać enzymatyk w proszku i jak tu teraz żyć?

Jedno nie wyklucza drugiego

[Smerfetka696969]

Napisane przez chimay

Wczoraj link działał i o ile pamiętam był to peeling Purederm.

ok dzięki

Napisane przez Korah

Ja na razie raz użyłam, a wiadomo, że pierwszy raz może być super, a potem już może nie być tak piorunująco, ale póki co Cure detronizuje wszystkie peelingi, jakie w życiu miałam, nie znaczy to , że enzymatyki np. e-naturalne są złe, tylko po prostu skuteczność i natychmiastowość Cure mnie powaliła na kolana po tym pierwszym użyciu.





Ej, możecie tak nie kusić




Chimay, po prostu świetne są te kosmetyki od Ciebie, stosuję codziennie ten toner BHA i tylko jego używam po umyciu i kremu pod oczy Bentona, nawet się nie maluję, wczoraj przeżyłam niemały szok, bo kupowałam wódkę, kasjerka kazała mi się wylegitymować. Coś podobnego zdarzyło mi się ostatnio chyba z 5-7 lat temu. I ja też widzę po skórze odmianę, jest gładka, promienna, jednolita. Chyba przepadłam, jeśli chodzi o azjatyckie kosmetyki.


I w ogóle mnie zauroczyło w nich to, że są takie delikatne dla skóry i póki co nie zapchało mnie nic, jak je nakładam, to są takie przyjemne, trudno to opisać, to zupełnie inne kosmetyki od europejskich.






Jedno nie wyklucza drugiego

O musze ten krem pod oczy mamie polecić bo szukała

Wysłane z mojego ASUS_X00DD przy użyciu Tapatalka

[Miramej]

Napisane przez Korah

Ja na razie raz użyłam, a wiadomo, że pierwszy raz może być super, a potem już może nie być tak piorunująco, ale póki co Cure detronizuje wszystkie peelingi, jakie w życiu miałam, nie znaczy to , że enzymatyki np. e-naturalne są złe, tylko po prostu skuteczność i natychmiastowość Cure mnie powaliła na kolana po tym pierwszym użyciu.

Ej, możecie tak nie kusić

Chimay, po prostu świetne są te kosmetyki od Ciebie, stosuję codziennie ten toner BHA i tylko jego używam po umyciu i kremu pod oczy Bentona, nawet się nie maluję, wczoraj przeżyłam niemały szok, bo kupowałam wódkę, kasjerka kazała mi się wylegitymować. Coś podobnego zdarzyło mi się ostatnio chyba z 5-7 lat temu. I ja też widzę po skórze odmianę, jest gładka, promienna, jednolita. Chyba przepadłam, jeśli chodzi o azjatyckie kosmetyki.

Korah, idź Kobieto Kusicielko

Odezwała się

Toner Bentona, taki w zielonej butelce? https://skin79-sklep.pl/73995-benton...kin-toner.html

[Haggat]

Napisane przez Smerfetka696969

Co to za peeling ? Nie mogę wejść na stronę ;d

Oczyszczający i regenerujący peeling enzymatyczny Purederm.

[Korah]

Napisane przez Miramej

Korah, idź Kobieto Kusicielko

Odezwała się

Toner Bentona, taki w zielonej butelce? https://skin79-sklep.pl/73995-benton...kin-toner.html

Tak, to ten W ogóle nie czuć, że zawiera jakieś kwasy, jest mega przyjemny, mleczno-żelowo-płynny, lekki, ale kojący, po prostu to jest to, czego oczekuję od toniku, nakładam dłońmi, bez wacików i na pewno mega wydajny. Cera po nim jest super i pięknie się wchłania. Chyba sobie jego też sprawię w pełnej wersji.



Chimay, a co do serum Niod, to może jest tak samo jak z Bentonami i innymi azjatykami, że musieli na Europę podać skład wg. INCI, bo wg. azjatyckich norm INCI nie obowiązuje Czytałam tak na japanstore właśnie, pisali o tym pod którymś produktem, pisali, że skład jest taki sam, tylko w innej kolejności są napisane składniki, ale to ten sam produkt na 100%, bo się dowiadywali.

[chimay]

Napisane przez AlbinoticBlack

Ten teraz też się zastanawiam nad wypróbowaniem tego mizona, a chciałam brać enzymatyk w proszku i jak tu teraz żyć?

Ja używam równolegle też innych produktów peelingujących To znaczy głownie dbam o to, żeby nie robić zapasów kosmetyków o tej samej formie czy postaci więc 2 podobnych peelingów nie kupuję raczej na raz.

Napisane przez Korah

Chimay, po prostu świetne są te kosmetyki od Ciebie, stosuję codziennie ten toner BHA i tylko jego używam po umyciu i kremu pod oczy Bentona, nawet się nie maluję, wczoraj przeżyłam niemały szok, bo kupowałam wódkę, kasjerka kazała mi się wylegitymować. Coś podobnego zdarzyło mi się ostatnio chyba z 5-7 lat temu. I ja też widzę po skórze odmianę, jest gładka, promienna, jednolita. Chyba przepadłam, jeśli chodzi o azjatyckie kosmetyki.


I w ogóle mnie zauroczyło w nich to, że są takie delikatne dla skóry i póki co nie zapchało mnie nic, jak je nakładam, to są takie przyjemne, trudno to opisać, to zupełnie inne kosmetyki od europejskich.

Cieszę się, że Ci służą Co do formuł, to rzeczywiście azjatycka moda na pielęgnację warstwową wymusza to, że poszczególne warstwy są lżejsze niż nasze kosmetyki, przez co osoby z tak małym zapotrzebowaniem na okluzję jak my mogą szybciej coś dla siebie znaleźć.

Napisane przez Korah

Chimay, a co do serum Niod, to może jest tak samo jak z Bentonami i innymi azjatykami, że musieli na Europę podać skład wg. INCI, bo wg. azjatyckich norm INCI nie obowiązuje Czytałam tak na japanstore właśnie, pisali o tym pod którymś produktem, pisali, że skład jest taki sam, tylko w innej kolejności są napisane składniki, ale to ten sam produkt na 100%, bo się dowiadywali.

Deciem do którego należy NIOD powstał w Toronto i ma obecnie międzynarodową sieć filii (Europę zaopatrują chyba z Anglii), więc INCI mają takie same na cały świat. To serum Survival 0 jest teraz przeformułowane i na Black Friday wyprzedawali starą wersję.
Ta marka jest mnie zresztą jeszcze ciekawsza niż azjatyckie kosmetyki. Dla Ciebie być może część ich produktów byłaby zbyt napakowana składnikami aktywnymi, zwłaszcza droższy NIOD takie robi, bo budżetowe The Ordinary ma raczej proste składy bazujące na jednym, dwóch składnikach aktywnych z minimalną ilością niezbędnych rozpuszczalników i wypełniaczy.

[Miramej]

Napisane przez Korah

Tak, to ten W ogóle nie czuć, że zawiera jakieś kwasy, jest mega przyjemny, mleczno-żelowo-płynny, lekki, ale kojący, po prostu to jest to, czego oczekuję od toniku, nakładam dłońmi, bez wacików i na pewno mega wydajny. Cera po nim jest super i pięknie się wchłania. Chyba sobie jego też sprawię w pełnej wersji.

Nie mogłaś skończyć na tym, że to ten? Teraz muszę go mieć

[Persefona_12]

Napisane przez Miramej

Nie mogłaś skończyć na tym, że to ten? Teraz muszę go mieć

O! A ja dopiero co go kupiłam tylko jeszcze nie używałam. Był w promocji na skin79 i czarną esencję też wzięłam.
Mi krem pod oczy Bentona podobał się na początku, potem jakby przestał działać, więc myślę że dobrze go używać na zmianę z innym.
Teraz mam Norel witaminowy i jestem zadowolona.
Co do azjatyków, to mam małe doświadczenie, ale też uważam że są inne, ciekawe formuły. Zakończył mnie ten toner BHA, że ma taką żelową lekka konsystencję. A emulsja Swanicoco, której używam, po nałożeniu na skórę robi się wodnista, zupełnie inna niż inne znane mi emulsje.

[chimay]

Napisane przez Persefona_12

Mi krem pod oczy Bentona podobał się na początku, potem jakby przestał działać, więc myślę że dobrze go używać na zmianę z innym.
Teraz mam Norel witaminowy i jestem zadowolona.

Pogrubione to mój stały problem z produktami pod oczy.

[Korah]

Napisane przez chimay

Cieszę się, że Ci służą Co do formuł, to rzeczywiście azjatycka moda na pielęgnację warstwową wymusza to, że poszczególne warstwy są lżejsze niż nasze kosmetyki, przez co osoby z tak małym zapotrzebowaniem na okluzję jak my mogą szybciej coś dla siebie znaleźć.

Deciem do którego należy NIOD powstał w Toronto i ma obecnie międzynarodową sieć filii (Europę zaopatrują chyba z Anglii), więc INCI mają takie same na cały świat. To serum Survival 0 jest teraz przeformułowane i na Black Friday wyprzedawali starą wersję.
Ta marka jest mnie zresztą jeszcze ciekawsza niż azjatyckie kosmetyki. Dla Ciebie być może część ich produktów byłaby zbyt napakowana składnikami aktywnymi, zwłaszcza droższy NIOD takie robi, bo budżetowe The Ordinary ma raczej proste składy bazujące na jednym, dwóch składnikach aktywnych z minimalną ilością niezbędnych rozpuszczalników i wypełniaczy.

Zgadzam się, ale oprócz tych lżejszych formuł dochodzi jeszcze działanie, po prostu czuć, że są przyjazne dla skóry, skóra wygląda dobrze przez cały dzień, nie dusi się, nie przetłuszcza, nie świeci, jest taka wyciszona i już podczas nakładania czuję takie współgranie idealne. Jedyny polski kosmetyk, który z tym kojarzę, to właśnie serum Ava aloe, jednak i tak wypada dość blado, bo jest bardzo wodniste w porównaniu do tego tonera.


Oj, to ja nawet nie wiedziałam, że oni z Kanady.

Napisane przez Miramej

Nie mogłaś skończyć na tym, że to ten? Teraz muszę go mieć

Napisane przez Persefona_12

O! A ja dopiero co go kupiłam tylko jeszcze nie używałam. Był w promocji na skin79 i czarną esencję też wzięłam.
Mi krem pod oczy Bentona podobał się na początku, potem jakby przestał działać, więc myślę że dobrze go używać na zmianę z innym.
Teraz mam Norel witaminowy i jestem zadowolona.
Co do azjatyków, to mam małe doświadczenie, ale też uważam że są inne, ciekawe formuły. Zakończył mnie ten toner BHA, że ma taką żelową lekka konsystencję. A emulsja Swanicoco, której używam, po nałożeniu na skórę robi się wodnista, zupełnie inna niż inne znane mi emulsje.

O, to daj znać jak zaczniesz używać, co o nim myślisz, mnie się bardzo podoba. Ciekawi mnie teraz wersja ze ślimakiem toniku, kupię chyba miniwersję przy okazji zakupu BHA.


Mnie się póki co podoczny podoba, ale nie aż tak jak pozostałe kosmetyki, które mam od Chimay, które testuję (jeszcze mam kilka nienapoczętych), które mam poważnie zamiar kupić, do tego Bentona podocznego nie mam aż takiej ciągoty, nie wiem czemu, bo jest bardzo fajny i widzę efekt wygładzenia, ale chyba do końca mnie nie przekonuje i tani nie jest.

[Ishani]

Korah ale ty jesteś zła z tym kuszeniem... A w skin79 jeszcze znizka 30% :ściana:
Chimay u Ciebie też się tak sprawdził? może jakieś anty-kuszenie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AlbinoticBlack]

Napisane przez Korah

Jedno nie wyklucza drugiego

I kto tu kusi? staram się nie kupować kilku kosmetyków jednego typu, bo i tak wolno zużywam, ale w sumie... dzień dziecka niedługo

[chimay]

Napisane przez Ishani

Korah ale ty jesteś zła z tym kuszeniem... A w skin79 jeszcze znizka 30% :ściana:
Chimay u Ciebie też się tak sprawdził? może jakieś anty-kuszenie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem, co sądzić o tonerze Bentona. Czasem używam go pod coś, czasem sam, czasem ładnie mi się uleży na skórze, innym razem skóra się szybko błyszczy. Nie mam jeszcze konkretnej opinii o tym produkcie.

[Miramej]

Napisane przez Persefona_12

O! A ja dopiero co go kupiłam tylko jeszcze nie używałam. Był w promocji na skin79 i czarną esencję też wzięłam.
Mi krem pod oczy Bentona podobał się na początku, potem jakby przestał działać, więc myślę że dobrze go używać na zmianę z innym.
Teraz mam Norel witaminowy i jestem zadowolona.
Co do azjatyków, to mam małe doświadczenie, ale też uważam że są inne, ciekawe formuły. Zakończył mnie ten toner BHA, że ma taką żelową lekka konsystencję. A emulsja Swanicoco, której używam, po nałożeniu na skórę robi się wodnista, zupełnie inna niż inne znane mi emulsje.

O to, to Ja swój zużyłam i chyba nie kupię już, pod koniec to wszystko nim smarowałam, buzię, szyję IMO powinien być w pojemności 15 ml i tańszy, wtedy OK.

Napisane przez Ishani

Korah ale ty jesteś zła z tym kuszeniem... A w skin79 jeszcze znizka 30% :ściana:
Chimay u Ciebie też się tak sprawdził? może jakieś anty-kuszenie?

No i pozamiatane, kupiłam
Idę stąd, wrócę może w lipcu, bo tu same Złe Kobiety są

[moooniek]

Popełnilam zamówienie na skin79 7 maseczek Whamisy wzielam i ich szampon, ale to już dla przyjaciólki. Mam nadzieje, ze sie ucieszy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ishani]

Napisane przez moooniek

Popełnilam zamówienie na skin79 7 maseczek Whamisy wzielam i ich szampon, ale to już dla przyjaciólki. Mam nadzieje, ze sie ucieszy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chciałabym taką przyjaciółkę

Ja się cały czas waham czy wziąć ten toner benton.. Myślicie że można go bezpiecznie stosować latem skoro na trochę kwasu salicylowego? Nie będę się filtrować codziennie, nie ma opcji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez Miramej

No i pozamiatane, kupiłam
Idę stąd, wrócę może w lipcu, bo tu same Złe Kobiety są

Przyjdź wcześniej z opinią

Napisane przez Ishani

Chciałabym taką przyjaciółkę

Ja się cały czas waham czy wziąć ten toner benton.. Myślicie że można go bezpiecznie stosować latem skoro na trochę kwasu salicylowego? Nie będę się filtrować codziennie, nie ma opcji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja go używam na przemian z serum-tonerem Zymogen także z kwasami. Nie mam tendencji do przebarwień. Bardzo mało się ostatnio filtruję, bo przez cały maj wstaję przed 5, wychodzę z domu przed 6, a z pracy o 14, więc moim zdaniem nie ma sensu o 5 nakładać filtr, żeby w końcu wyjść na słońce dopiero o 14, a więc 9 godzin po nałożeniu filtra i po kilkukrotnym odciśnięciu twarzy w bibułki matujące. Wydaje mi się, że ochrona o tej godzinie jest już znikoma o ile w ogóle jakaś.
Od czerwca przez całe lato będę za to wstawać jak człowiek o 7 i wychodzić z domu przed 8, więc rozważę kwestię filtrowania, ale nie jestem przekonana, nie cierpię się filtrować na kilka godzin spędzonych w budynku i potem 5 minut spaceru do domu (zawsze mogę iść ocienioną stroną ulicy), więc też nie wiem, czy mi się będzie wtedy chciało i czy w ogóle przy bibułkowaniu co 2-3 godziny ma to sens

[Korah]

Napisane przez Ishani

Korah ale ty jesteś zła z tym kuszeniem... A w skin79 jeszcze znizka 30% :ściana:
Chimay u Ciebie też się tak sprawdził? może jakieś anty-kuszenie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Miramej

No i pozamiatane, kupiłam
Idę stąd, wrócę może w lipcu, bo tu same Złe Kobiety są

Wcale nie zła, tylko pamiętliwa


Miramej, tak jak pisałam, do lipca niedaleko, nie wiem czy jest sens się ukrywać

Napisane przez moooniek

Popełnilam zamówienie na skin79 7 maseczek Whamisy wzielam i ich szampon, ale to już dla przyjaciólki. Mam nadzieje, ze sie ucieszy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja również chętnie zostanę Twoją przyjaciółką i to najlepszą

Napisane przez chimay

Przyjdź wcześniej z opinią

[chabrymakiistokrotki]

Cześć Kochane
Dawno mnie tu nie było. Jestem ostatnio trochę zajęta, co mnie bardzo cieszy, chociaż w internecie też siedzę całkiem sporo, głównie szukając azjatyckich kosmetyków
Widzę, że tutaj też się zrobiło azjatycko. To dobrze. Chciałam się sugerować wyborami Chimay, a jeśli jeszcze Korah coś podpasuje, to już na 99% będę w domu

Podczytuję ostatnio wątek o kosmetykach azjatyckich. Zaczęło się od tego, że zaczęłam używać filtrów na co dzień. Ciągle miałam w głowie, że azjatyckie takie dobre, ale żeby nie było, że "cudze chwalicie, swojego nie znacie", zaczęłam od sławnego matującego Vichy. No i potem padłam, bo zobaczyłam, że niektóre azjatyckie wychodzą taniej
Ten Vichy mnie zaskoczył, bo nie jest źle. Tzn. w ciągu dnia zaczyna mi ciążyć i zawsze kończę z przynajmniej jedną krostką-bąbelkiem wypełnionym płynem, ale nie podrażnił, bardzo nie wysuszył, nie zapchał, nie wpryszczył... O dziwo bielenie też nie jest jakieś super mocne. W sensie, że mogę wyjść do sklepu bez wstydu z samym filtrem na twarzy Nie używam go codziennie, bo jednak jest zbyt ciężki i bym oszalała. Dlatego następny będzie azjatycki.

Idąc za ciosem, zamówiłam próbkę kremu BB, Missha PC. Wzięłam odcień 21, bo wydawało mi się, że nie jestem jakimś bladziochem (zwłaszcza, że nigdy się nie filtrowałam), ale potem poszłam do MACa dopasować sobie podkład (bo ich odcienie są używane w internetach do porównywania kolorytu cery) i okazało się, że powinnam jednak zamówić #13. #21 ma przyjść najwcześniej w piątek, więc się okażę, ale pewnie będę musiała szukać dalej, a na pewno czegoś żółciejszego.

Skoro krem BB, to i olejek myjący Wzięłam ten: https://cosmeperks.com/hada-labo-gok...ng-oil-review/

Teraz szukam kolejnych kosmetyków, oczywiście nie wszystko na raz, po prostu wydłuża mi się chciej-lista i przerzucam kosmetyki azjatyckie na jej początek
Będę myśleć o jakimś mocniej odżywczym specyfiku, chętnie popróbuję masek w płachcie (wczoraj użyłam JAKIEJŚ snail mask z TK Maxx i efekt był - może po prostu dlatego, że od dawna nie nakładałam niczego dla mocnego odżywienia), peelingów, coś pod oczy... No, poszukam próbek. A w przyszłości będę polować na różne kosmetyki.

Chimay co kupiłaś w Polsce? Chyba, że jeszcze nie pojechałaś Ja jadę na początku czerwca, ale kupię tylko tonik z Orientany. I może jakiś balsam do ciała z Nacomi, jeśli mi wejdzie do podręcznego.

Widziałam jedną albo dwie strony temu pytanie o peelingi gommage. Ogólnie, po francusku "gommage" oznacza peeling mechaniczny, ni mniej, ni więcej. Jeśli dla Azjatów to jakiś szczególny rodzaj peelingu mechanicznego, to też się chętnie dowiem, bo aktywnie szukam czegoś dla siebie

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

Napisane przez chimay

Super, cieszę się, że Ci się podoba
Peelingi kłaczkowe to azjatycka specjalność chyba jeszcze niepodłapana przez nasz rynek. Może ktoś podrzuci ten pomysł Bielendzie
Na mojej skórze też kłaczki powstają od razu.
Podobne peelingi mają marki koreańskie ju dostępne w Polsce, pamiętam, że Magdalena Lach bardzo chwaliła Missha Super Aqua Oxygen Micro Essence Peeling, tylko że akurat jest w polskim sklepie Missha niedostępny, no i skład ma dłuższy niż Cure, na tyle na ile podejrzałam na tym filmiku KLIK, ma na początku glicerynę, denaturat i PEG-8, więc tak niespecjalnie.
Widzę na stronie Missha, że otworzyli sklep stacjonarny w Poznaniu.

Krem Bentona właśnie mi się kończy i nie wiem, czy kupić drugą tubkę.
A o tonerze BHA Aloes też jeszcze nie mam wyrobionej opinii.

Ja to jestem taka genialna, że jak zobaczyłam info o tym sklepie, to zamachałam rękami i powiedziałam do męża: "wow, wow, ale fajnie! Otworzyli u nas sklep, a ja się TYM akurat zainteresowałam!". Po czym mąż mnie uświadomił, że niewiele mi to daje
Ale nadal jestem dumna z Poznania

[sowaa5]

Dziewczyny u mnie jakoś azjatyckie kosmetyki się nie sprawdzały już nawet chyba nie mam ochoty testować.
Natomiast mam dobre wieści, moja cera jest w miłym dla oka stanie.
Prostota pielęgnacji i kwasy. Tyle jej do szczęścia potrzeba...
Używam więc:
wody różanej, tonika z kwasem azelainowym i migdałowym (dr Medica) i na noc Hascoderm, krem pod oczy i alantan

okazyjnie maseczka całonocna

woda różana, krem pod oczy, alantan plus Clinique almosta, na dzień.


Masuje buzie wraz z oliwka dla dzieci babydream


Odpuściłam szukanie idealnego kremu, nie ma takiego i kremy nie są dla mnie chyba, tzn używam alantanów ale bardziej skoncentrowane i nasycone różnymi składnikami nie dla mnie


Mam dwa filtry la rosza i pharmaceris, ale wychodze z takiego samego założenia co Chimay, wychodzę o 6 i nie ma sensu dusić się cały dzień z filtrem na twarzy. Używam ich tylko kiedy wiem że spędze więcej czasu na polu.

[sowaa5]

Czyli kwas hialuronowy może podrażniac? myslałam,że to moja urojenia, ale jednak...to nie jest remedium na wszystko..

[chimay]

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Ten Vichy mnie zaskoczył, bo nie jest źle. Tzn. w ciągu dnia zaczyna mi ciążyć i zawsze kończę z przynajmniej jedną krostką-bąbelkiem wypełnionym płynem, ale nie podrażnił, bardzo nie wysuszył, nie zapchał, nie wpryszczył... O dziwo bielenie też nie jest jakieś super mocne. W sensie, że mogę wyjść do sklepu bez wstydu z samym filtrem na twarzy Nie używam go codziennie, bo jednak jest zbyt ciężki i bym oszalała. Dlatego następny będzie azjatycki.

Filtr Vichy jest dość lubiany, na mnie on po prostu nie leży, tak i i wiele innych lubianych filtrów.

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Skoro krem BB, to i olejek myjący Wzięłam ten: https://cosmeperks.com/hada-labo-gok...ng-oil-review/

Teraz szukam kolejnych kosmetyków, oczywiście nie wszystko na raz, po prostu wydłuża mi się chciej-lista i przerzucam kosmetyki azjatyckie na jej początek

Na kremach BB nie znam się wcale i nie interesuje mnie też ten segment, ale olejek wygląda fajnie. Ja mam obecnie przeciętny olejek TBS oraz w kolejce jabłkowy Innisfree.

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Chimay co kupiłaś w Polsce? Chyba, że jeszcze nie pojechałaś Ja jadę na początku czerwca, ale kupię tylko tonik z Orientany. I może jakiś balsam do ciała z Nacomi, jeśli mi wejdzie do podręcznego.

W sumie nic ciekawego, bo to był tydzień z weekenedem majowym, więc okazji ani czasu zbytnio nie miałam. Kupiłam żel do mycia twarzy i oczu Tołpy KLIK, który używałam wraz z micelem Biodermy przez tydzień pobytu w Polsce. Kiepski produkt, ani to do demakijażu, ani do mycia, takie nie wiadomo co. Żeby go zużyć kładę go czasem jako drugi produkt do demakijażu na twarz już wymasowaną olejkiem myjącym, ale robię to tylko dlatego, że mi po prostu szkoda go wyrzucić, bo bardzo rzadko wyrzucam całe kosmetyki.

Poza tym filtr SPF50 Iwostin matujący, który ma wysoko w składzie dwutlenek tytanu, a więc bieli, ale i tak kupowałam go z myślą o smarowaniu dłoni i dekoltu, więc nie narzekam. Na twarz jednak się nie nadaje w moim przypadku.

Z braku laku wzięłam też tonik Resibo, bo po dwóch dniach po demakijażo-myciu micelem i tym czymś Tołpy oraz kładzenia zaraz po tym serum zaczęłam czuś dyskomfort w postaci ściągnięcia i suchości skóry, więc uznałam, że tonik muszę mieć.

Poza tym nic ciekawego nie kupiłam, a ponieważ powoli ogarnęłam już największą część przeprowadzki, to pozwoliłam sobie zamówić piankę Bifesty w wersji Bright up i próbki filtra O Hui Sun Master Infinite SPF50 PA++++.

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez chimay

Filtr Vichy jest dość lubiany, na mnie on po prostu nie leży, tak i i wiele innych lubianych filtrów.




Na kremach BB nie znam się wcale i nie interesuje mnie też ten segment, ale olejek wygląda fajnie. Ja mam obecnie przeciętny olejek TBS oraz w kolejce jabłkowy Innisfree.



W sumie nic ciekawego, bo to był tydzień z weekenedem majowym, więc okazji ani czasu zbytnio nie miałam. Kupiłam żel do mycia twarzy i oczu Tołpy KLIK, który używałam wraz z micelem Biodermy przez tydzień pobytu w Polsce. Kiepski produkt, ani to do demakijażu, ani do mycia, takie nie wiadomo co. Żeby go zużyć kładę go czasem jako drugi produkt do demakijażu na twarz już wymasowaną olejkiem myjącym, ale robię to tylko dlatego, że mi po prostu szkoda go wyrzucić, bo bardzo rzadko wyrzucam całe kosmetyki.

Poza tym filtr SPF50 Iwostin matujący, który ma wysoko w składzie dwutlenek tytanu, a więc bieli, ale i tak kupowałam go z myślą o smarowaniu dłoni i dekoltu, więc nie narzekam. Na twarz jednak się nie nadaje w moim przypadku.

Z braku laku wzięłam też tonik Resibo, bo po dwóch dniach po demakijażo-myciu micelem i tym czymś Tołpy oraz kładzenia zaraz po tym serum zaczęłam czuś dyskomfort w postaci ściągnięcia i suchości skóry, więc uznałam, że tonik muszę mieć.

Poza tym nic ciekawego nie kupiłam, a ponieważ powoli ogarnęłam już największą część przeprowadzki, to pozwoliłam sobie zamówić piankę Bifesty w wersji Bright up i próbki filtra O Hui Sun Master Infinite SPF50 PA++++.

Ja się już zastanawiam jakie kosmetyki do twarzy zabrać, a bez jakich się obejdę, bo lecę z bagażem podręcznym.
Sprawdziłam z ciekawości ten filtr i pomyślałam tylko: "o hui, jaki drogi!". Nie to, że Ci zaglądam do portfela, po prostu widzę, że dla mnie to znacznie więcej, niż chciałabym przeznaczyć na filtr, więc nawet już nie będę spoglądać w jego kierunku.
Widziałam na wątku azjatyckim, że kiedyś podlinkowałaś taki filtr w pomarańczowej tubce, a później się zorientowałaś, że robią też dla cery tłustej. Jak Ci się sprawdził? Miałaś tylko tamten, czy do tłustej też kupiłaś? Pamiętasz go jeszcze?

Jeszcze widzę, że odpisałaś mi nt. olejków. Innisfree mam w pamięci (komputera, bo moja może szwankować ) na przyszłość. Ten poleciła mi dziewczyna na grupie na facebooku kompletnie nie związanej z tematem pielęgnacji. Mam nadzieję, że będzie fajny. Przy każdej okazji zaglądam do skrzynki
Na początku szukałam tego olejku z węglem, o którym pisałaś, ale ciężko go znaleźć. Wcześniej zainteresowałam się tym z DHC, bo nie ma oleju mineralnego, ale za to oliwę z oliwek na pierwszym miejscu... Więc odpuściłam.

[chimay]

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Ja się już zastanawiam jakie kosmetyki do twarzy zabrać, a bez jakich się obejdę, bo lecę z bagażem podręcznym.
Sprawdziłam z ciekawości ten filtr i pomyślałam tylko: "o hui, jaki drogi!". Nie to, że Ci zaglądam do portfela, po prostu widzę, że dla mnie to znacznie więcej, niż chciałabym przeznaczyć na filtr, więc nawet już nie będę spoglądać w jego kierunku.
Widziałam na wątku azjatyckim, że kiedyś podlinkowałaś taki filtr w pomarańczowej tubce, a później się zorientowałaś, że robią też dla cery tłustej. Jak Ci się sprawdził? Miałaś tylko tamten, czy do tłustej też kupiłaś? Pamiętasz go jeszcze?

Jeszcze widzę, że odpisałaś mi nt. olejków. Innisfree mam w pamięci (komputera, bo moja może szwankować ) na przyszłość. Ten poleciła mi dziewczyna na grupie na facebooku kompletnie nie związanej z tematem pielęgnacji. Mam nadzieję, że będzie fajny. Przy każdej okazji zaglądam do skrzynki
Na początku szukałam tego olejku z węglem, o którym pisałaś, ale ciężko go znaleźć. Wcześniej zainteresowałam się tym z DHC, bo nie ma oleju mineralnego, ale za to oliwę z oliwek na pierwszym miejscu... Więc odpuściłam.

O Hui jest drogą marką, dlatego wszystko co od nich miałam było w formie próbek. To samo tyczy się zresztą Su:m37, Hera, Sulwhasoo. Z reguły zestaw próbek kosztuje jakieś 10-15 €. W przypadku filtra to nawet plus, bo juz jest odmierzony 1 ml.
Może chodzi o filtry marki The Saem? Chociaż one raczej żółte są, ale faktycznie miałam wersję normalną i do cery tłustej.