Jak powstrzymać się od wyciskania - cz. III

[enii]

Jak sie od tego odzwyczaic? Dzien wytrzymam, ale pózniej to nadrabiam
Moja twarz i plecki są w fatalnym stanie
A moze u mnie to na tle nerwowym?

[india83]

Jakoś wytrzymuję i nie wyciskam. Ale jestem z siebie dumna cera naprawde lepiej wygląda, nadal też używam kremu Himalaya na wągry i nadal zauważam, że działa Skóra zrobiła mi gładsza i nie mam żadnych ran od wyciskania uff... tylko niestety zostały blizny (czerwone plamki) po wcześniejszych masakrach, ale dziś byłam u dermatologa muszę wykupic jakiś krem na przebarwienia Skinoren? (nie mogę rozczytać) Jutro lecę do apteki Znacie ten krem, skuteczny?

[eLWhy]

ja tam zamiast skinorenu wolałam acne derm (substancja czynna ta sama, tylko podłoże inne - no i cena... skinoren 50zł, a AD 20zł...)

Sikoreczka - a patrzyłaś w sephorze? mam wrażenie że tam widziałam (niby z przeznaczeniem do perfum, ale kto by się przejmował - póki czyste można do wszystkiego używać )

[Fanata]

Odpukać! Jest poprawa
Mam o wiele mniej gul, chociaż właściwie teraz nie mam żadnej świeżej, tylko ze 2-3 schodzące. Do tego pojedyncze krostki, ale nie jest źle.
Większość grudek z środkowej części brody zniknęła, pozostało trochę po bokach, odwrotnie niż przed kilkoma miesiącami. W zamian pojawiło się kilka na żuchwie po obu stronach twarzy... ehh tych na żuchwie nienawidzę.
W ciągu tygodnia robię sobie około 2 dni przerwy od Brevoxylu i Benzacne, ponieważ czasem wysuszają mi skórę na papier, a krem z Sorai nie nawilża wystarczająco.
W weekend byłam w Naturze i zobaczyłam żel regulująco-oczyszczający (chyba nie dokładnie tak się nazywa) Cleanic. Kończy się mój ulubiony Lirene i postanowiłam zaryzykować. Na razie mogę napisać, że ładnie pachnie brzoskwiniami. Poużywam kilka dni i zdam relacje o działaniu.

Moja ostatnia obserwacja jest taka, że miewam pogorszenia na 2,5-2 tygodni przed okresem, które mijają parę dni przed @. Teraz sama rozumiem moją frustrację, skoro pogorszenie trwa blisko dwa tygodnie i występuje w śroku cyklu, a nie jak dotąd przeważnie pod koniec. Jakby tego byóło mało ostatnio są to naprawdę silne wysypy. Pokręcone to wszystko strasznie.

[veronicas15]

No i nie za długo się nacieszyłam. Na czole wyszła mi okropna gula Ale posmaruję maścią ichtiolową..

[leilala]

Napisane przez Fanata

Odpukać! Jest poprawa
Mam o wiele mniej gul, chociaż właściwie teraz nie mam żadnej świeżej, tylko ze 2-3 schodzące. Do tego pojedyncze krostki, ale nie jest źle.
Większość grudek z środkowej części brody zniknęła, pozostało trochę po bokach, odwrotnie niż przed kilkoma miesiącami. W zamian pojawiło się kilka na żuchwie po obu stronach twarzy... ehh tych na żuchwie nienawidzę.
W ciągu tygodnia robię sobie około 2 dni przerwy od Brevoxylu i Benzacne, ponieważ czasem wysuszają mi skórę na papier, a krem z Sorai nie nawilża wystarczająco.
W weekend byłam w Naturze i zobaczyłam żel regulująco-oczyszczający (chyba nie dokładnie tak się nazywa) Cleanic. Kończy się mój ulubiony Lirene i postanowiłam zaryzykować. Na razie mogę napisać, że ładnie pachnie brzoskwiniami. Poużywam kilka dni i zdam relacje o działaniu.

Moja ostatnia obserwacja jest taka, że miewam pogorszenia na 2,5-2 tygodni przed okresem, które mijają parę dni przed @. Teraz sama rozumiem moją frustrację, skoro pogorszenie trwa blisko dwa tygodnie i występuje w śroku cyklu, a nie jak dotąd przeważnie pod koniec. Jakby tego byóło mało ostatnio są to naprawdę silne wysypy. Pokręcone to wszystko strasznie.

a sprawdzalas hormony? bo jak pojawiaja Ci sie krosty na zuchwie, to prawdopodobnie ma to podloze hormonalne (pytam, bo nie czytalam wczesniej az tak albo nie pameitam :P)
ja nadal mam kiepsko... nie wiem juz sama ;/

[Fanata]

Nie miałam nigdy robionego badania hormonów z powodu trądziku. Od 1,5 roku nie byłam już u 'mojej' pani dermatolog, bo stwierdziłam, że nie jest dobrą lekarką, a niby uznawana jest za najlepszą w mieście. Kilka miesięcy chodzi mi po głowie pomysł, żeby przejść się do jakiegoś dermatologa w Toruniu, jednak jeśli się nie pali, to nie mogę się zmobilizować. Chyba coś musi być z hormonami, skoro za niecały miesiąc stuknie mi 20 lat, a ja dalej męczę się z trądzikiem (od 9 czy 10 roku życia) i paskudnym nadmiernym przetłuszczaniem.

[ImmortalLover]

mam 'śliczną' gulę na brodzie.
ja się zabije :<

[leilala]

Napisane przez Fanata

Nie miałam nigdy robionego badania hormonów z powodu trądziku. Od 1,5 roku nie byłam już u 'mojej' pani dermatolog, bo stwierdziłam, że nie jest dobrą lekarką, a niby uznawana jest za najlepszą w mieście. Kilka miesięcy chodzi mi po głowie pomysł, żeby przejść się do jakiegoś dermatologa w Toruniu, jednak jeśli się nie pali, to nie mogę się zmobilizować. Chyba coś musi być z hormonami, skoro za niecały miesiąc stuknie mi 20 lat, a ja dalej męczę się z trądzikiem (od 9 czy 10 roku życia) i paskudnym nadmiernym przetłuszczaniem.

moim zdaniem powinnas isc do endokrynologa albo ginekologa-endokrynologa i sprawdzic hormony.
ja bylam - niby androgeny mam w normie,a tradzik na zuchwie mi nie wystepuje tylko na policzach, z przodu, ale okazalo sie,ze mam PCO, wiec to tez jest powodem moich problemow z cera, dlatego radze Ci sprawdzic. troche Cie to bedzie kosztowalo,ale przynajmniej bedziesz miala pewnosc czy dzialac od wewnatrz czy od zewnatrz... (ewentualnie od wewnatrz,ale lekami od dermatologa,a nie hormonami :P)

[eLWhy]

leilala - przeczytaj mojego posta o skłonnościach do trądziku... Mi to stwierdzenie (które w owym poście powtórzyłam) bardzo dużo rozjaśniło.
Bo i co z tego, że mój trądzik ma podłoże genetyczno-hormonalne, skoro nie da isę go wyleczyć, a jedynie 'zaleczyć'?

Ja mam 23 lata, trądzik od co najmniej 10 i leczyłam się już chyba wszystkim. Jak pomagało, to na chwilę - dlaczego? Dowiedziałam się dopiero parę miesięcy temu. W genach mam zapisaną skłonność do trądziku... moja mama męczyła sie z tym do 26 roku zycia. Do dziś ma głębokie blizny, a pory zaczęły jej znikać dopiero ok. 50 roku zycia... Więc wielce prawdopodobne jest to, ze sklonnnośc będę miała podobnie - do ok trzydziestki, a do tej pory nic, tylko zmeiniać co chwilę leki, kwasić, suszyć i nawilżać, żeby jak najbardziej łagodzić tę paskudną przypadłość...
Ja już przestałam wierzyć, że wyleczę się całkiem, ale chociaż na tyle przyzwoicie, by z makijażem móc siebie akceptować...
A biorę na chwilę obecną leki antyandrogenowe + zewnętrznie cięzka artyleria, bo retinoidy + kwasy. Ale widać efekty, a to dużo.


No własnie - bo u mnie nie jest tak najgorzej. Co prawda mam okres i takie 4 dziwne pryszczo-gule (małe to jest, ale irytujące, bo niby białe, a tylko woda w tym siedzi). wysuszy się i tyle.
Mam natomiast inną obserwację, nad wyraz dziwną - im większą widzę u siebie popawę, tym większy problem mam z zatuszowaniem tego, co zostaje do zatuszowania. Nie wiem czemu tak jest, bo podkładu, korektora i innych zabawek używam cały czas tych samych :/
A poza tym zamówiłam sobie próbki az everyday minerals i aż sama jestem ciekawa czy one tak dobrze kryją na mokro jak widziałam na makijażowym ;] No i mam wesele w rodzinie za 2 tygodnie, więc trzeba się będzie sprężyć... Szkoda tylko, ze przed słońcem musze się kryć za wszelką cenę :|

[Agemia]

Ja mam 19 lat, trądzik od 11 roku życia. Od trzech lat duże zmiany ropne na policzkach - okazało się, że to gronkowiec, udaje mi się to zaleczyć tymczasowo antybiotykami doustnymi, na które ten gronkowiec reaguje.
Ale moja dermatolog twierdzi, że te krosty to nie od gronkowca. Tylko dziwne, że zniknęły po zastosowaniu antybiotyku, który wskazał posiew (Zinnat). A wcześniej znikały po dłuuugim zażywaniu Unidoxu. Teraz kończę właśnie trzymiesięczną kurację Unidoxem i jestem bardzo ciekawa, kiedy te paskudztwa wrócą. No a teraz sen z powiek spędzają mi głównie plamy na tych policzkach. I blizny. I podskórne krostki pomiędzy piersiami, ale to już inna historia.

[Fanata]

Napisane przez leilala

moim zdaniem powinnas isc do endokrynologa albo ginekologa-endokrynologa i sprawdzic hormony.
ja bylam - niby androgeny mam w normie,a tradzik na zuchwie mi nie wystepuje tylko na policzach, z przodu, ale okazalo sie,ze mam PCO, wiec to tez jest powodem moich problemow z cera, dlatego radze Ci sprawdzic. troche Cie to bedzie kosztowalo,ale przynajmniej bedziesz miala pewnosc czy dzialac od wewnatrz czy od zewnatrz... (ewentualnie od wewnatrz,ale lekami od dermatologa,a nie hormonami :P)

U endokrynologa byłam kilka razy z powodu podejrzenia problemów z tarczycą, chyba nadczynności, ale to wyszło przy okazji ciągłej anemii i szukania jej powodów. Nigdy nikt mnie nie wysłał do niego z powodu trądziku, ale mam ochotę porządnie się wziąć za leczenie. Poza tym, trądzik trądzikiem, ale to przetłuszczanie się skóry. Odpowiednie nawilżenie jeśli cokolwiek daje, to niewiele, a nie mam ochoty całe życie wkurzać się z tego powodu. Daje mi się to we znaki szczególnie teraz, kiedy jest ciepło.
Z resztą, u mnie chyba wszystkiego jest nadmiar. Nadmierne przetłuszczanie się skóry, nadmierna potliwość, ale biorę się za siebie. W poniedziałek zapiszę się w przychodniu studenckiej do jakiegoś dermatologa, o ile taki tam jest, i zobaczymy co dalej będzie.

[leilala]

moim zdaniem powinnas od razu uderzyc do (najlepiej) ginekologa-endokrynologa. no ale to moje zdanie.
w kazdym razie powodzenia i daj znac co i jak

[ImmortalLover]

Byłam dziś na tym 'zabiegu' coś na 'e' to było -wiem dużo Wam to pewnie nie mówi. ale nie pamiętam tego za cholere polegało to na rozprowadzeniu po twarzy czegoś maseczkopodobnego. Piecze... złuszcza generalnie naskórek. Może schodzić skóra. Zakaz opalania się.
Dobra głupia jestem bo nie wiem co to : o
co może wywołać pieczenie twrazy i dobre złuszczanie? Tzn maść? Acnoderm?

[eLWhy]

eksfoliacja AHA? No to nic innego jak złuszczanie kwasami owocowymi...
Czekamy na wrażenia 'po' w ciągu następnych dni...
[ale jak złuszczanie, to wiesz, że na jednym zabiegu nie powinno się kończyć? :x A jakmówisz ze piecze, to tym bardziej chyba Cię tym nie pocieszę ]

[ImmortalLover]

Dokładnie! KOcham Cie za to xD
Wiesz co? Da się przyzwyczaić. Myślałam, ze będzie piełko jak nie wiem. A tu hm... tak jakbym sobie chrzanu dała na twarz czy coś takiego teraz siedze z acnodermem i podobne uczucie. Tylko nie wiem czy mogę natłuszczać tą twarz? Używam bambino na codzień...
Na początek 3 razy. Później jeszcze pewnie trzeba będzie powtórzyć.

[tyneczka]

Dziewczyny, przyłączam się do Was (mam nadzieję, że mnie przyjmiecie do swojego grona ), bo już mam dosyć... Dotykanie twarzy stało się dla mnie takim nawykiem, że robię to odruchowo, ciągle przy wykonywaniu tych samych czynności - nauka, siedzenie przed komp, TV do tego stopnia, że dopiero po jakimś czasie się orientuje co robię. Moja cera znowu wygląda masakrycznie, a jak pojawi się coś nowego to automatycznie rączki idą w ruch. Już próbowałam nie raz walczyć z tym, ale kończyło się po jednym, dwóch dniach. Ech...zaczynam od dziś znowu, ale coś ciężko chyba będzie ;]

[czarownica iga]

o kurna to tak ja :|
trzeba znaleść na to dobrą rade... ale jak?? :P

[Wena90]

ImmortalLover, Bambino zapycha pory... zawiera składnik Paraffinum Liquidum, inaczej mówiąc po prostu Parafina. Fakt chroni, ale jest nienaturalnym produktem... całkowicie zmyć go można....BENZYNĄ.

[ImmortalLover]

Ale po 2tyg nic mi nie jest : o jak nie dlużej nawet.
Ile rzeczy sie można dowiedzieć. A nivea dla nastolatków czy cos takiego? Kiedyś używałam, ale nie pamiętam efektów. Nic mi nei wyskakiwało przez niego chyba.

[tyneczka]

Napisane przez czarownica iga

o kurna to tak ja :|
trzeba znaleść na to dobrą rade... ale jak?? :P

Rączki są tak przyzwyczajone, że gdy nie są zajęte od razu idą w ruch, więc chyba muszę zainwestować w jakąś gniotkę, czy coś takiego i miętosić w łapce

[Wena90]

ImmortalLover, nie musi Ci nic wyskakiwać, może po naprawdę długim czasie. Tez lubiłam Bambino uważałam, że skoro jest to krem dla dzieci... ale niestety. Oglądałam o parafinie program i mnie zamurowało. Poza tym jeśli masz cerę z trądzikiem, ten krem jest dla Ciebie za "ciężki" jeśli chcesz już natłuszczać te złuszczenia to jest jeden tani i świetny krem.
Oliwkowy z Ziaji za 4 zł.

[ImmortalLover]

Taki w zielonym pudełeczku? Miałam go kiedyś. Tzn moja mama miała,ale jej nie pasował więc używałyśmy do rąk ;D
Ale nic nie szkodzi spróbować. Zwłszcza, ze kosztuje tylko tyle

[eLWhy]

ale to nie jest tak, że parafina zawsze zapycha. Trzeba obserwować siebie jak się reaguje na poszczególne kosmetyki.
a ziaja oliwkowa? Przecież tez ma w składzie parafinę i to przy początku http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=13962 więc moze zapychać tak jak i bambino...

[Wena90]

O kurcze faktycznie, na 3 miejscu, ale ponoć aż tak nie zapycha, w każdym bądź razie cera która ma skłonności do zapychania porów powinna unikać parafiny w kremach. MI nic nie zapchała, ale nie chcę sprawdzać

[ssmieszka]

ja od dziś postanowiłam nic nie wyciskać ^^(ciekawe ile wytrwam)

[india83]

Od dziś dodatkowo walczę z przebarwieniami, właśnie nabyłam ACNE-DERM zobaczymy czy pomoże. Oprócz tego kupiłam kolejne kosmetyki z Himalaya : maseczkę z miodli indyjskiej oraz oczyszczający żel do mycia twarzy, mam nadzieję, że są tak samo dobre jak krem, który już posiadam Cerę naprawdę mam coraz ładniejszą, mam nadzieję, że to się nagle nie zmieni.

[eLWhy]

india, tylko się nie zraź AD od razu, bo (jak chyba wszystko na trądzik) może najpierw powodować pogorszenie

[india83]

Moją najgorszą zmorą są zaskórniki, które cisnęłam przy każdej okazji i po tym mam piękne pamiątki- czerwone plamy(i właśnie te plamy przede wszystkim chce zlikwidować). Co masz na myśli mówiąc o pogorszeniu- większe i bardziej widoczne przebarwienia, więcej zaskórników czy jakieś krosty??? Teraz mnie przestraszyłaś...

[Sweet_21]

india83 pogorszenie następuje na skutek oczyszczania cery właśnie z tych zaskórników, w pewnym momencie ma się wrażenie, że jest gorzej niż było, ale potem wszystko się ładnie goi i wygładza.