Niemowlęctwo juz za nami, drugi roczek zaczynamy! Letnie dzieci 2011.

[dziubek79]

Napisane przez zapałeczka

Tak, do państwowego. Miejsce się znalazło, co mnie strasznie zdziwiło, na początku września przyniosłam podanie, a dziś już mogłam go przyprowadzić... Takie szczęście w nieszczęściu, bo niby dobrze, że miejsce praktycznie od ręki, ale najchętniej w ogóle bym go tam nie oddała.......

dziubek u was aż tak ciężko? Ja jeszcze nie wiem jak z moim będzie, dziś był tak zdezorientowany, w ogóle nie wiedział co jest grane....

u nas też takie szczęście w nieszczęściu było z miejscem bo dostał się z listy rezerwowej zaraz na początku września
jest fatalnie , patrząc na inne dzieci Szymuś najgorzej to przechodzi
i nie ma znaczenia czy idzie 1 dzień po weekendzie/przerwie , czy jest to 4 dzień
ja wiem ,że on się uspokaja, bawi się potem ale ten moment rozłąki to taka trauma ,że boję się czy to nie zostawi jakiegoś śladu...

[Sloneczko555xxx]

Zapałeczka a jak Natan przy rozstaniu? płakał?

mój jest taki mały diabeł że chyba by wszystkie dzieci w żłobku bił i wyrywał zabawki ..... Agawoo coś o tym wie ... wydaje mi sie że Maks by sie szybko w żłobku zaklimatyzował lecz choroby jego by mnie wykończyły dlatego chyba będziemy szukać niani

[Natka_]

Dzień dobry

Nadrabiam:

Brumku, Domkowi wyszły dwie górne czwórki i dolna dwójka
U nas słowa "nie wolno" działa zupełnie na odwrót. Jak mu powiem, że czegoś nie wolno to on tym bardziej jest zainteresowany. Staram się odwracać jego uwagę, ale również poniekąd tłumaczyć, że "nie wolno, bo... ". Wiem, że on i tak nie rozumie, ale kiedyś przecież zrozumie
Ostatnio mówię do męża, że cały dzień tylko mówię "nie wolno"

Napisane przez madzia1k1

Witajcie!!!

Ja tak na szybkiego ukradkiem podczytuje w pracy, póki narada trwa
Dominiś przeszedł 3 dniówkę, miał bardzo wysoką gorączkę 39,7 i ciężko było zbić. Od razy sobie pomyślałam, że to 3 dniówka, ale z racji, że bardzo mało pił i jadł i robił rzadkie kupki poszłam do lekarza i okazało się, że ma tez zapalenie gardła i dostał antybiotyk. Po 3 dniach wyszła wysypka, więc nie wiem czy faktycznie dobra to była decyzja z tym antybiotykiem.. Teraz jest już dobrze apetyt wrócił, tylko mniej mleczka pije.
Poza tym zaczął chodzić na dobre juz z jednego pokoju do drugiego na nóżkach potrafi przejść. Cudowny to jest widok i duma rozpiera.

Zdrówka dla Dominika

Napisane przez Lili 83

Z nocnikiem mamy kolejne sukcesy.
Co rano kupka

Napisane przez mamad1

Mam zaległości - znowu...
W piatek pojechalismy do rodziców, wczoraj wróciliśmy. Dla Patryka raj W domu 5 minut nie posiedział... Mi jak zwykle nie chciało się wracać Ani ja tu nie lubię przebywać, ani nie czuję się mile widziana

Napisane przez brumek

Tymek płacze bez przerw od rana. Nie przesadzam, naprawdę bez przerwy. Nie daje się odstawić na podłogę, tylko cały czas chce do mnie na ręce. ALe na rękach też płacze. Tuli się i płacze. Teraz po 45 minutowej "walce" udało mi się go uśpić, więc może chociaż troszkę sobie odpocznie. Coś mu ewidentnie jest: albo ból istnienia (), albo te trójki. No bo co innego Strasznie mi go szkoda

Buuu
Jak dzisiaj?

Napisane przez Oliweczka1985

Wczoraj dopadła mnie trochę depresja, coraz bardziej zaczynam przeżywać rozstanie z Julką, poród i dalsze życie we 4 ale musi byc dobrze
Powoli pakuję torbę do szpitala...własnie dzisiaj kupiłam w rosie miniaturkę żelu pod prysznic i pasty do zebów, aptekę zaliczyłam już wcześniej, nawet juz pampersy 1 z Julką kupiłyśmy.

Czekam aż maluszek wstanie, to jeszcze na spacerek wyskoczymy.

Mam pytanie-pod czym śpią Wasze dzieci? Moja zawsze spała pod kołderka , a ostatnio Jej zmieniłam na kocyk-taki grubszy, co miała na zimę do godoli i jakoś tak nam podpasował, że chyba do wózka kupię na zimę inny-chyba odrazu też dla Mateuszka- i tak się zastanawiam, czy taki byłby odpowiedni?http://allegro.pl/edisa-gruby-koc-po...645686354.html

Dacie radę kochana Zleci szybko i znowu będziecie wszyscy razem, ale już w czwórkę
Dominik śpi w śpiworku

[Sloneczko555xxx]

Oliweczka mój synek śpi w łóżeczku pod kołderką, w łóżku z nami też pod kołderką a jak wyje w nocy to do wózka go kładę to pod kocem już śpi ... na zimę do wózka polecam śpiworek , ja mam taki gruby ocieplany i był superowy, pewno już go nie użyję bo mały jest anty-wózkowy

[zapałeczka]

Napisane przez Sloneczko555xxx

Zapałeczka a jak Natan przy rozstaniu? płakał?

mój jest taki mały diabeł że chyba by wszystkie dzieci w żłobku bił i wyrywał zabawki ..... Agawoo coś o tym wie ... wydaje mi sie że Maks by sie szybko w żłobku zaklimatyzował lecz choroby jego by mnie wykończyły dlatego chyba będziemy szukać niani

Wiesz właśnie dziś nie płakał, bo w ogóle nie wiedział co się dzieje. Kobieta go wzięła i zamknęła drzwi, także nawet nie wiem czy się rozpłakał czy nie.... Nie wiem na razie nic... Za godzinę idę po niego, siedzę jak na szpilkach, bo chcę go już...

[Zmalowana]

Podczytuje z ukrycia

[Natka_]

Napisane przez zanka205

Byliśmy dziś z Leną u lekarza, bo od dwóch dni gorączkowała, no i okazało się, że ma zapalenie gardła.
Dostała antybiotyk, na szczęście tani, a resztę leków mamy w domu (domowa apteczka pęka w szwach )

Zdrówka!

Napisane przez zanetaa88

U nas potwierdziła się powiększona wątrobą,
wg wyniki ponad normę i to dużo.
Jutro idziemy zbadać kał, bo może jakieś pasożyty są albo lambia.

Napisane przez isiaok

Własnie...u nas katar...rzadsza kupka i płacz...zrobilam pyszny obiad dla chorowitki i wsunela cały wiec chociaz apetyt dopisuje

Ojj następna bidulka

Napisane przez DDewik

Witam!
Ja tylko na chwile, bo padam z nog
Mąż po operacji, zrobili mu przegrode i wyrownali nos. Dobrze że rodzice przyjechali(sa kochani, a maja kawalek) bo nie maiłalabym nawet jak go dzisiaj odwiedzic(lezy w Nowej Soli w szpitalu, bo tam odzial chirurgi plastycznej, w zielonej nie ma takiego).Operacje zniosl dobrze, ale teraz wyglada to strasznie(jutro bedzie gorzej bo spuchnie i zsinieje).W srode ponowna wycieczka do Nowej Soli, jutro musi poradzic sobie beze mnie.
Przepraszam , ale nie nadrobię.
Spokojnej nocki życzę.

Super, że operacja się udała

Napisane przez brumek

A Tymuś po południu miał się lepiej. Bo o 15 wpadłam na to żeby dać mu coś przeciwbólowego. I od 16.30 był już normalnym, idealnym Tymciem Nawet pojechaliśmy do Zary po taki szaliczek ładny i ...

-Ewidentnie ząbki
-Hehe, znam to

Napisane przez aania_20

d

brawa dla Domka!!! Ale bym go chciała zobaczyć


Wrzucam mojego łobuza

mam nadzieję, że w najbliższym czasie się zobaczymy
Aaaale widoki No i oczywiście Mama z Adasiem

Napisane przez agulaaabar

Odkryłam przyczynę nastroju moje dziecka... wyczekiwała codzien dolnej dwójki a tu niespodzianka i czwórka sie przebiła!
Masakra z tymi zębami, wychodzą jak chcą
Mam nadzieje że niedługo wróci moje kochane dziecko bo zwariuje z tym jojczkiem

Wysyp zębów na wątku

Napisane przez zapałeczka

Siedzę i ryczę od 30 minut... Dziś dałam mojego maluszka do żłobka.... To jest takie przykre, popłakałam sie już przy tej babce co go brala ode mnie.... Tak mi smutno jak mało kiedy.....

Napisane przez myha82

My w sobote zaliczyliśmy pierwsza krew. Duzo krwi. Martyna zaryła buzia o kant łózka . Myślałam, ze poszedł zab. ma sine dziasło. Był mega płacz, mnóstwo krwi Oczywiście Martyna po drzemce totalnie o tym zapomniała a matka teraz chodzi za nia jak cien. W ogóle zaczyna miec takie pomysły ostatnio, że boje sie, ze kiedys nie upilnuje jej

Bidulka
U nas krew z buzi była już kilka razy

Fajne rzeczy będą w lidlu, muszę się w czwartek z rana wybrać, bo u nas takie rzeczy schodzą jak świeże bułeczki
Podoba mi się ten granatowy sweterek i dresik.

Wklejam obiecane zdjęcia postępów naszego domku. W czwartek wchodzą robić dach. Wczoraj już byli okna, drzwi i bramę mierzyć.

[Shira_83]

Bry Kuneczki!

fajnie że nosek cacy

ale mi się dziś nic nie chcę fujjj leń na maksa

Napisane przez Natka_

Wklejam obiecane zdjęcia postępów naszego domku. W czwartek wchodzą robić dach. Wczoraj już byli okna, drzwi i bramę mierzyć.

wow lecicie jak burza super

[Zmalowana]

Shira Ty leniu !!!!

[bella7]

hej
U nas teściowa w szpitalu a na mnir spadł obowiązek gotowania
Ogórkowa stoi juz ugotawan, ziemniaczki sie gotuja a mięsko sie piecze,

Za to dziewczyny burdel zrobiły...aaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa bałagan jakich mało!

moze jak pójdą spac to nadrobie.

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Natka a gdzie WIECHA? bo nie widze

[AgaGuernsey]

Natko alez Wam ten dom rosnie w oczach!
Bella cos powaznego z tesciowa? Kurcze ja przy garach to za kare stoje.
Zmalowana wylaz i pisz

[marzena_S]

DDewik,szybkiego powrotu do zdrowia dla tż. Borysek to mały przystojniak i lada chwila sam będzie maszerował.

Natka, WOW naprawdę macie ekspresowe tempo. Kolory ścian już wybrane? No i gratulacje dla Domka za nowe białe nabytki- fajnie, że wyszły bezobjawowo.

Patik, ja też zwróciłam uwagę na kurtkę- już wcześniej na Waszych wspólnych zdjęciach rzuciła mi się w oczy. Sara rośnie jak na drożdżach, piękną pogodę mieliście.

Brumku, dziękuję za troskę odnośnie żelaza , ale my mamy tylko jedno pudełeczko zużyć i na tym koniec. Trzeba było Stronczkowi do bidonu dorzucić.
Wczorajszy dzień mieliśmy identyczny, nawet przeciwbólowe leki nie pomagały na długo , więc łączę się w bólu i tulę biednego Tymusia.

Zapałeczko, te początki rzeczywiście są straszne (dla dziecka i dla mamy), ale mówisz że Natan nie płakał przy oddawaniu. Może akurat polubi żłobek?

Dla pocieszenia mam żłobkowiczów powiem, że mój 2,5 letni bratanek chodzi do żłobka od roku i początki też były ciężkie, a teraz bardzo lubi tam chodzić. Nawet ostatnio przed weekendem mówił że w sobotę i niedzielę też chce iść. Początkowo strasznie chorował, bywało tak że tydzień chodził, a trzy tygodnie wymiennie siedzieli z nim jego rodzice i dziadkowie przez choróbska. Teraz widać że organizm się uodpornił, bo cały miesiąc przechodził.

Telik, co my porabialiśmy? W weekend przyjechał do rodziców brat z żoną i synkiem, więc mieliśmy domowe przedszkole. Wczoraj z kolei po 2 tygodniach rozłąki przyjechał po Nas tż i dzisiaj wracamy do domu.
Też uwielbiam rimmelowe lakiery za ten pędzelek.

Lecę zmywać farbę z włosów....

[bella7]

Napisane przez AgaGuernsey

Natko alez Wam ten dom rosnie w oczach!
Bella cos powaznego z tesciowa? Kurcze ja przy garach to za kare stoje.
Zmalowana wylaz i pisz

Aga teściowa od 13lat leczy się na cukrzycę, no i teraz ustalali jej insulinę.

[83monia]

Napisane przez brumek

2. nauczył się włączać palniki w kuchence

I w związku z tym mam poważne pytanie wychowawcze Dziewczyny, jak uczycie swoje dzieci, że nie wolno robić takich rzeczy. Jak SKUTECZNIE uczycie? Bo ja mu oczywiście powtarzam, z tym że aktualnie "nie wolno" to jego ulubione słowa i zawsze działają, ale odwrotnie Jak to mówię, od razu sobie zapamiętuje i powtarza tę czynność. I zastanawiam się, czy może nic nie mówić, tylko odwracać uwagę? Ale tak też jakoś źle, bo przecież trzeba uczyć zasad... Mam dylemacik.
Poza tym Tymek czasem gryzie. Zaczął jakiś czas temu. Robi to jak jest zastresowany (chyba): boli go coś, jest śpiący itp. I też chcę oduczyć, ale na razie, jak mówię, że nie wolno albo odskakuję, bo mnie boli, to on się zaczyna śmiać i myśląc, że to zabawa, gryzie dalej. Jak się oducza roczniaka takich rzeczy? Bo na zrozumienie, że mamusię boli i będzie siniak itp. wydaje mi się za mały. Powtarzam mu to, bo pewnie kiedyś dotrze, ale jeszcze takie argumenty do niego nie trafiają.

1. konsekwentnie odsuwac i NIE WOLNO i tak do upadlego. za milionowym razem posłucha. troche to trwa (latami!) ale działa. np. u nas artur ma zakaz dotykania sprzetu elektronicznego i dziala (no ale 4 lata NIE WOLNO.... )
2. jw. tyle ze nie ty odskakujesz ale odsuwasz dziecko. byc moze załapie.

nadrabiam...

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Napisane przez Lili 83

Cześć!
Wczoraj dostałąm od ciotki dwie duże reklamówki jabłek
Będę smażyła dzisiaj i do słoików pakowała. Tylko zastanawiam się czy dodawać coś do nich? Jakąś galaretkę? Gotować później słoiki?
Kiedyś dodałam galaretkę ale chyba za dużo bo jabłek nie czuć tylko galaretkę


Z nocnikiem mamy kolejne sukcesy.
Co rano kupka

pewnie juz przerobilas ale gdzies wyczytalam by do konfitur nie dodawac galaretki a pektyne, poiewaz galaretka jest na zelatynie wieprzowej i powoduje to zmniejszeniem zywotnosci takiego dzemu - mozna traktowac jak słoik z mięsem, krócej są dobre bo moga rozwijac sie jakies bakterie

pochwale sie - od kilku dni co rano wysadzam kinge na nocniku i robi siku. codziennie! dzis nawet po pol godzinie od wstania a i tak zrobila!

[zanetaa88]

My dzisiaj poszłyśmy oddać kał do badania,
po południu wyniki.

Wątroba mogła byc powiększona przez infekcję jakąś,
nie wiem czy nie przez te pneumo czy antybiotyk który miała na niego.

Póki co diety nie mamy.

[patik87]

Natka domek rośnie, fajny kształt. I nad garażem będzie taras, tak?

Myha ja o tobie myślałam, miałam cię dzisiaj wywoływać.

Zapałeczka domyślam się jakie to dla Ciebie trudne, ale może będzie dobrze i nie będzie płakał, wtedy zniesiesz to o wiele łagodniej..

Słoneczko ja myślałam że masz opiekunkę już teraz? a Ty piszesz że będziesz szukać..

AgaG dla mnie stanie przy garach to też kara

Ale mnie boli głowa, bosheeee..po powrocie z miasta zawsze tak mam. Bez proszka się nie obędzie. A rano odezwał się znowu pęcherz
Dzisiaj na szybko skoczyłam do ciucha. Kupiłam kurtkę - podobno doskonale wpisuje się w trendy tej jesieni potem pokaże, ja mam mieszane uczucia do niej. Nie wiem czy mi się podoba.

Gdzie Mielczanki? Marina, Beata?? no gdzie/

Moja szefowa nie śpi, no.
Ale pogoda piękna.

[brumek]

Hej
Dziś lepiej Tymuś wesoły i na razie chyba nie boli

Napisane przez aania_20

dzień dobry
Wrzucam mojego łobuza

Aniu, rany boskie, o której Ty wstajesz

Napisane przez mamad1

Brumek ja juz się boję tych trójek... Biedni jesteście. Życzę dużo cierpliwości i żeby jednak reszta bezboleśnie poszła.

Napisane przez zapałeczka

Siedzę i ryczę od 30 minut... Dziś dałam mojego maluszka do żłobka.... To jest takie przykre, popłakałam sie już przy tej babce co go brala ode mnie.... Tak mi smutno jak mało kiedy.....

Napisane przez myha82

1. BRUMKU biedny Tymek. Niech te zeby szybko wyłaza
2. My w sobote zaliczyliśmy pierwsza krew. Duzo krwi. Martyna zaryła buzia o kant łózka . Myślałam, ze poszedł zab. ma sine dziasło. Był mega płacz, mnóstwo krwi Oczywiście Martyna po drzemce totalnie o tym zapomniała a matka teraz chodzi za nia jak cien. W ogóle zaczyna miec takie pomysły ostatnio, że boje sie, ze kiedys nie upilnuje jej

1.
2. O kurcze, brzmi paskudnie Dobrze że już zapomniała

Napisane przez dziubek79

kochana jak ja Cię rozumiem
poczekaj kilka dni, może szybko się zaaklimatyzuje?!!
to zależy od dziecka a Natanowi moze się spodobać
moje dziecko jest anty żłobkowe
dziś aż się trząsł jak płakał nie przyzwyczai się nie radzi sobie z rozstaniem ze mną a ja z nim

Napisane przez dziubek79

jest fatalnie , patrząc na inne dzieci Szymuś najgorzej to przechodzi
i nie ma znaczenia czy idzie 1 dzień po weekendzie/przerwie , czy jest to 4 dzień
ja wiem ,że on się uspokaja, bawi się potem ale ten moment rozłąki to taka trauma ,że boję się czy to nie zostawi jakiegoś śladu...

Dziubeczku, ja tego czytać nie mogę, bo mi serce pęka. Mocno Cię tulę

Napisane przez Natka_

Brumku, Domkowi wyszły dwie górne czwórki i dolna dwójka
U nas słowa "nie wolno" działa zupełnie na odwrót. Jak mu powiem, że czegoś nie wolno to on tym bardziej jest zainteresowany. Staram się odwracać jego uwagę, ale również poniekąd tłumaczyć, że "nie wolno, bo... ". Wiem, że on i tak nie rozumie, ale kiedyś przecież zrozumie
Ostatnio mówię do męża, że cały dzień tylko mówię "nie wolno"

Czyli u wszystkich dzieci dokładnie tak samo "Nie wolno" to słowo klucz

Napisane przez patik87

Ale mnie boli głowa, bosheeee..po powrocie z miasta zawsze tak mam. Bez proszka się nie obędzie. A rano odezwał się znowu pęcherz
Dzisiaj na szybko skoczyłam do ciucha. Kupiłam kurtkę - podobno doskonale wpisuje się w trendy tej jesieni potem pokaże, ja mam mieszane uczucia do niej. Nie wiem czy mi się podoba.

Coraz częściej boli Cie ta głowa. niedobrze

Napisane przez Natka_

Wklejam obiecane zdjęcia postępów naszego domku. W czwartek wchodzą robić dach. Wczoraj już byli okna, drzwi i bramę mierzyć.

Toż to już (prawie) gotowy dom!
A jak myślicie, kiedy się uda tam wprowadzić?

Napisane przez marzena_S

Brumku, dziękuję za troskę odnośnie żelaza , ale my mamy tylko jedno pudełeczko zużyć i na tym koniec. Trzeba było Stronczkowi do bidonu dorzucić.
Wczorajszy dzień mieliśmy identyczny, nawet przeciwbólowe leki nie pomagały na długo , więc łączę się w bólu i tulę biednego Tymusia.

A widzisz, gapa ze mnie, bo dopiero wczoraj się na niego natknęłam, robią porządek w szafce z lekami.

A dzisiaj jak Hania?

Jaki kolorek będziesz teraz na głowie nosiła?

Napisane przez 83monia

1. konsekwentnie odsuwac i NIE WOLNO i tak do upadlego. za milionowym razem posłucha. troche to trwa (latami!) ale działa. np. u nas artur ma zakaz dotykania sprzetu elektronicznego i dziala (no ale 4 lata NIE WOLNO.... )
2. jw. tyle ze nie ty odskakujesz ale odsuwasz dziecko. byc moze załapie.

No to fantastyczna perspektywa

Brawo za nocnikowe sukcesy

[pieleszka]

witam się
podczytuję sobie od rana, ale pracy mam dużo i na pisanie już brak czasu. ale właśnie stwierdziłam, że i tak nie skończę tego, co zaczęłam do 14, więc trochę spuściłam z tempa

gratuluję nocnikowych sukcesów Radkowi, Dominikowi od madzi i Kindze Hanka to swoje grajkadło traktuje jak zabawkę i nie chce siadać jak ją wysadzam, tylko rozkłada sobie nocnik na części pierwsze, włącza pioseneczki i tańczy w rytm"toaletowy papier.." masakra. a mówiłam szwagierce, że nie chce takiego nocnika, ale nie - ta się uparła i kupiła. a ja teraz chyba taki normalny nabędę...

Brumku cieszę się, że Tymek już dzisiaj lepszy ma nastrój i że go nic nie boli

Ddewik niech się mąż szybko kuruje!!

natko ależ pędzicie z tą budową...

Aania i Adaś własnie aniu - widać już brzuszek??

patik rzeczywiście często cię ta głowa boli. może tak do lekarza?? mnie też łupie ostatnio tak ze dwa razy na tydzień

nie napisałam Wam wcześniej - byłam z Hanką u chirurga i potwierdził, że to wystające "coś" pod blizną to szew metalowy z mostka. widać się wysunął, albo poluzował powiedział, że dopóki się nie babrze (nie ropieje, czerwienieje itp.) i skóry nie przebija to z tym nic nie zrobią. mam obserwować. a w marcu w Poznaniu pokazać...

no i dzisiaj idziemy na szczepienie więc proszę o kciuki

i dziękuję za miłe słowa odnośnie rowerzystki mojej

jaka piękna pogoda za oknem.że też muszę siedzieć w biurze

[brumek]

Napisane przez pieleszka

nie napisałam Wam wcześniej - byłam z Hanką u chirurga i potwierdził, że to wystające "coś" pod blizną to szew metalowy z mostka. widać się wysunął, albo poluzował powiedział, że dopóki się nie babrze (nie ropieje, czerwienieje itp.) i skóry nie przebija to z tym nic nie zrobią. mam obserwować. a w marcu w Poznaniu pokazać...

no i dzisiaj idziemy na szczepienie więc proszę o kciuki

No to obserwujemy Ale co, jeśli nic się nie będzie działo, to tak na zawsze zostanie?

I oczywiście bardzo mocne kciuki

[patik87]

Wiecie może jak mogę się pozbyć meszek?
zaplęgło mi się dziadostwo w kuchni w kosztu od czegoś, już 2 tyg się z tym męczę, wybije a one za chwilę znowu są.

[AgaGuernsey]

Bella to w sumie nic powaznego, to dobrze.
Pieleszko trzymam kciuki za szczepienie.

Gdzie Wy dzis ta ladna pogode macie? Wczoraj owszem, ale dzis pochmurno. Choc dla mnie to lepiej, bo siedze z tym kaszlakiem w domu, tyle, co po Wiki musimy wyjsc, ale dluzsze spacery niestety odpadaja.

Kurcze zostalo mi 5 miesiecy do powrotu do pracy i 5 kg do zrzucenia, a brak jakichkolwiek checi...

[pieleszka]

Napisane przez AgaGuernsey

Gdzie Wy dzis ta ladna pogode macie? Wczoraj owszem, ale dzis pochmurno. Choc dla mnie to lepiej, bo siedze z tym kaszlakiem w domu, tyle, co po Wiki musimy wyjsc, ale dluzsze spacery niestety odpadaja.

Kurcze zostalo mi 5 miesiecy do powrotu do pracy i 5 kg do zrzucenia, a brak jakichkolwiek checi...

na zachodnich rubieżach dzisiaj ładnie

może chęci się znajdą...

Brumku szczerze mówiąc to nie mam pojęcia, ale wydaje mi się, że tak zostanie...

[zapałeczka]

Dzięki za pocieszenie dziewczyny ale już wiem, że na razie dobrze z tym żłobkiem nie będzie... Poszłam po młodego, kobieta mi go daje, a on oddychać aż nie mógł od płaczu... Okazało się, że próbowali go nakarmić, a on za nic nie chce jeść tam. Ani jeść ani pić z resztą..... Co za dramat, taki smutny jest teraz cały czas....

[myha82]

Napisane przez zapałeczka

Dzięki za pocieszenie dziewczyny ale już wiem, że na razie dobrze z tym żłobkiem nie będzie... Poszłam po młodego, kobieta mi go daje, a on oddychać aż nie mógł od płaczu... Okazało się, że próbowali go nakarmić, a on za nic nie chce jeść tam. Ani jeść ani pić z resztą..... Co za dramat, taki smutny jest teraz cały czas....

Biedaczek...
Jak tak czytam o tych złobkach to chyba tylko Marysia od EWE przeszła to bezstresowo.

[Sloneczko555xxx]

Zapałeczko biedny Natanek

Patik miałam nianię do września, teraz mama moja sie małym zajmuje do stycznia, a później znów niania ... no chyba że ja nie będę pracować

ach jeszcze 9 minut i do domu

[Shira_83]

Napisane przez Zmalowana

Shira Ty leniu !!!!

śmierdzacy bym dodała zamiast coś zrobić poszłam na drzemkę z młodym

Napisane przez zapałeczka

Dzięki za pocieszenie dziewczyny ale już wiem, że na razie dobrze z tym żłobkiem nie będzie... Poszłam po młodego, kobieta mi go daje, a on oddychać aż nie mógł od płaczu... Okazało się, że próbowali go nakarmić, a on za nic nie chce jeść tam. Ani jeść ani pić z resztą..... Co za dramat, taki smutny jest teraz cały czas....

ojjj

[patik87]

nikogo nie ma na pasku halllooooo

[Oliweczka1985]

Napisane przez Scio

Chwalę się Moje dziecko dostało dziś swoją pierwszą nagrodę biblioteczną

a co i za co?

Napisane przez zapałeczka

Siedzę i ryczę od 30 minut... Dziś dałam mojego maluszka do żłobka.... To jest takie przykre, popłakałam sie już przy tej babce co go brala ode mnie.... Tak mi smutno jak mało kiedy.....

Napisane przez AgaGuernsey

A Tobie kochana ile zostalo?

Suwaczek coś się popsuł...termin mam na 21 listopada...

Napisane przez dziubek79

u nas też takie szczęście w nieszczęściu było z miejscem bo dostał się z listy rezerwowej zaraz na początku września
jest fatalnie , patrząc na inne dzieci Szymuś najgorzej to przechodzi
i nie ma znaczenia czy idzie 1 dzień po weekendzie/przerwie , czy jest to 4 dzień
ja wiem ,że on się uspokaja, bawi się potem ale ten moment rozłąki to taka trauma ,że boję się czy to nie zostawi jakiegoś śladu...

Współczuję

Napisane przez pieleszka

no i dzisiaj idziemy na szczepienie więc proszę o kciuki

Napisane przez patik87

Wiecie może jak mogę się pozbyć meszek?
zaplęgło mi się dziadostwo w kuchni w kosztu od czegoś, już 2 tyg się z tym męczę, wybije a one za chwilę znowu są.

w koszu?
Wymyj szafkę w której stoi kosz, sam kosz-może coś Ci się rozlało-jakiś sok, czy gdzieś wpadł jakiś owoc
Widziałaś mój wczorajszy post odnośnie naszego spotkania?

Napisane przez zapałeczka

Dzięki za pocieszenie dziewczyny ale już wiem, że na razie dobrze z tym żłobkiem nie będzie... Poszłam po młodego, kobieta mi go daje, a on oddychać aż nie mógł od płaczu... Okazało się, że próbowali go nakarmić, a on za nic nie chce jeść tam. Ani jeść ani pić z resztą..... Co za dramat, taki smutny jest teraz cały czas....

O matko

Witam.
U nas dzisiaj przepiękna pogoda-byłam z Julką w parku- wyszalała się w liściach, nawet dwie wiewiórki widziałyśmy i to bardzo blisko- a jak sie cieszyła na ich widok
Kupiłam już dwa kocyki(akrylowe) do wózka-jeden z różowym, drugi z niebieskim-dziękuję Wam za odpowiedzi

Obiad dzisiaj robiłyśmy razem, ale niewiem czy to było wynikiem tego, że rzadko to robimy, ale Julka sama sie bawiła w pokoju i praktycznie wogóle mi nie przeszkadzała

W końcu mamy krzesełko do karmienia do odebrania

Spać coś ostatnio coraz częściej jestem zmęczona.

Aha! Za pamięci -Brumku czy możesz mi przesłać linka do tego zabezpieczenia na kuchenkę?Kupiłaś to/użytkujesz?

Wychodzicie na spacery wieczorami, jak już jest ciemno? Ja mam dylemat, ale niedługo to już o 16 będzie ciemno.

[aania_20]

dziękujemy za wszystkie miłe słowa

Napisane przez mamad1

Aania zauważyłaś, że znowu nas w jedne rejony zagnało i znowu się minęłyśmy?

zauważyłam

Napisane przez AgaGuernsey

Ania i Adas cudowni, zazdroszcze wyjazdu. Aniu widac Ci juz troszke brzuszek ciazowy?

Napisane przez pieleszka

Aania i Adaś własnie aniu - widać już brzuszek??

W zasadzie nie, bez ubrania widać, ale zwalam to na razie na sadełko ;

Napisane przez Natka_

Wklejam obiecane zdjęcia postępów naszego domku. W czwartek wchodzą robić dach. Wczoraj już byli okna, drzwi i bramę mierzyć.

idziecie jak burza!

Napisane przez brumek

Aniu, rany boskie, o której Ty wstajesz

dzisiaj o 5.20budzik miałam na 6, ale się zbudziłam, miałam masę do zrobienia, a wieczorami jakoś nie jestem w stanie

[AgaGuernsey]

Aniu Ty i sadlo? Zartujesz chyba

Oliweczko ja nie wychodze po ciemku, jakos nie mam potrzeby, 2 spacery (i to nie krotkie) sa za dnia, wiec mysle, ze to wystarczy. Natomiast jak zmieni sie czas, to pewnie po ciemku juz bedziemy wracac z przedszkola, wiec chcac nie chcac, spacery beda po ciemku, ale to raczej z musu niz przyjemnosci.

Zapaleczko biedny Natanek. Jak sie teraz zachowuje?