Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;) - Strona 102 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-12-18, 12:47   #3031
Madlen__18
Zakorzenienie
 
Avatar Madlen__18
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Sytuacja ma się tak:

Generalnie cofając się w czasie:
Nigdy nie miałam super relacji z mamą, to jest dominująca osoba, ma jakby dwie twarze. Albo miła, sympatyczna i na topie "kumpelska mamusia" albo władcza, rozwrzeszczana.
Zawsze stawiała "kropkę nad "i".
W dzieciństwie byłam z nią bardzoo związana, ale teraz to się coraz bardziej rozbija, chociaż odkąd się wyprowadziłam, i tak jest lepiej.
Do tego mam siostrę, 2 lata starszą (22l), ona jeszcze mieszka w domu rodzinnym, ma Tz ale im się nie spieszy, "A" pracuje i prowadzi raczej wygodny tryb życia. W tygodniu praca, w weekend znajomi, jakieś zakupki, impreza.
Jest jeszcze tata, ale człowiek bezproblemowy ogólnie.
Kocham ich wszystkich bardzo, ale jest pewien zgrzyt.

Wyprowadziłam się już ponad pól roku temu a zdaje się, że wciąż nie mogę się wyzwolić do końca spod wpływu mojej rodziny/mamy.

Teraz mam ten wyjazd do zakopca. W święta. Tżn na wigilii jestem u moich rodziców, a 25 rano jadę. Napisałam o tym siostrze na gadu (tu tez jest specyficzna relacja bo sama psioczy na rózne "odchyłki" mamy, że jest nie do życia, etc..ale mimo to w mojej sprawie nigdy nie stanęła za mną, tylko zawsze murem z mamą. Sądzę że tak jest wygodnie, bo "punktuje".
No i siostra oczywiście, że jak ja mogę, że święta, że w ogóle nie odczuję atmosfery świąt, że mnie w domu nie będzie.... ( a ja świąt szczere mówiąc nie lubię za bardzo, komercha straszna..a u mnie zawsze byliśmy wtedy najbardziej pokłoceni...). I, że co mama powie (!) i w ogóle jaka to ja jestem, że się zmieniłam, że ( tak uważają mama z iostrą moją) "trzymam z tamtą rodziną" - rodziną Tż znaczy.
Że ich zostawiłam, że słowa siostry "mam ich w dupie".
I może być tak, że mama się na mnie obrazi i będzie kaplica (typowe). Siostra jest zapewne pomoże w tym jeszcze bardziej.
Co dziwne sama nie trzyma się spódnicy mamusi, robi tylko to co jest jej wygodne.
Często mama mówi, że wolę swoją teściową od niej (!), że "tamta rodzina" jest ważniejsza.
Taka głupia "rywalizacja" między rodziną Tż a moją. Rodzina Tż jest ok i nie bierze w tym udziału, to tylko ja się nasłucham..
Czuję się rozerwana pomiędzy.
Jakby do mojej dorosłej przecież siostry nie docierało , ze ja się WYPROWADZILAM. I że nie mogę żyć tak jak wtedy,siłą rzeczy bo z nimi nie mieszkam. I, że nie ma "lepsza, gorsza rodzina".
A jak napisałam A o wyjeździe, to ona "podobno nie macie kasy" (nie mamy, ale uzbiertaliśmy wcześniej na to) - a w ogole co ona ma do tego?
Czy ja mam żyć pod presją tego co pomyśli mama i siostra?;/
Jak ja mam się z tego wyzwolić bez wielkiej obrazy mojej mamy, pouczającej pogadanki siostry, po których mi strasznie przkro jest?
Przeciez nie będę żyła do nich przyrośnięta, i tłumaczyła się, ze była u mnie teśiowa na kawie!
Albo, że jadę do tegho zakopca, bo przecież też z rodziną Tż..... (pomijając już to, że oni nie są katolikami, więc im święta wszystko jedno - tu też jest punkt zapalny, są przez to jakby "gorsi w oczach mamy).
I teraz mi się jechac odechciewa ze świadomością, że będzie sajgon w domu, w wigilię, i później.

Gdyby siostra miała jechac to by się zabrała i pojechała. Ale, że ja..to trzeba mamusię zbuntowac jakbym miała 16 lat...
Ciągle się muszę ze wszystkiego tłumaczyć.. (nie muszę, ale mam wyrzuty sumienia, chciałabym mieć dobre relacje z rodziną..)
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów
łaskocz czule warkoczem ciepłych słów
wilgotnym szeptem przytul mnie
i mów mi dobrze, nie mów mi źle
rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb
okrytą w obwolutę twoich ramion i ud
czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż
i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój"

M
Madlen__18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-18, 12:48   #3032
Madlen__18
Zakorzenienie
 
Avatar Madlen__18
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

sory Kaska, pomyliło mi się..właśnie mi coś nie pasowało..
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów
łaskocz czule warkoczem ciepłych słów
wilgotnym szeptem przytul mnie
i mów mi dobrze, nie mów mi źle
rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb
okrytą w obwolutę twoich ramion i ud
czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż
i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój"

M
Madlen__18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-18, 12:50   #3033
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez miskowa Pokaż wiadomość
ej no dobra, każdy wiek ma swoje problemy przecież, nie ma co się nabijać - lepiej niech sie tu dowiedzą niż w ogóle

Dziewczyna uprawia seks "raczej często", a nie wie jak się zabepieczyć! To podstawowa wiedza, no proooosze
L_V jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-18, 12:54   #3034
kaska87
Zakorzenienie
 
Avatar kaska87
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 118
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez Madlen__18 Pokaż wiadomość
sory Kaska, pomyliło mi się..właśnie mi coś nie pasowało..
spoko

kurcze nie wiem co Ci poradzic bo jak pojedziesz, to mama walnie focha, a jak nie pojedziesz, to zrobisz to przeciwko sobie, bo zrobisz tak jak chce mama nie wiem co Ci doradzić, ja bym chyba pojechała, ale rano bym wstapiła do rodziny na śniadanie
__________________

kaska87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-18, 12:58   #3035
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez Madlen__18 Pokaż wiadomość
Sytuacja ma się tak:

Generalnie cofając się w czasie:
Nigdy nie miałam super relacji z mamą, to jest dominująca osoba, ma jakby dwie twarze. Albo miła, sympatyczna i na topie "kumpelska mamusia" albo władcza, rozwrzeszczana.
Zawsze stawiała "kropkę nad "i".
W dzieciństwie byłam z nią bardzoo związana, ale teraz to się coraz bardziej rozbija, chociaż odkąd się wyprowadziłam, i tak jest lepiej.
Do tego mam siostrę, 2 lata starszą (22l), ona jeszcze mieszka w domu rodzinnym, ma Tz ale im się nie spieszy, "A" pracuje i prowadzi raczej wygodny tryb życia. W tygodniu praca, w weekend znajomi, jakieś zakupki, impreza.
Jest jeszcze tata, ale człowiek bezproblemowy ogólnie.
Kocham ich wszystkich bardzo, ale jest pewien zgrzyt.

Wyprowadziłam się już ponad pól roku temu a zdaje się, że wciąż nie mogę się wyzwolić do końca spod wpływu mojej rodziny/mamy.

Teraz mam ten wyjazd do zakopca. W święta. Tżn na wigilii jestem u moich rodziców, a 25 rano jadę. Napisałam o tym siostrze na gadu (tu tez jest specyficzna relacja bo sama psioczy na rózne "odchyłki" mamy, że jest nie do życia, etc..ale mimo to w mojej sprawie nigdy nie stanęła za mną, tylko zawsze murem z mamą. Sądzę że tak jest wygodnie, bo "punktuje".
No i siostra oczywiście, że jak ja mogę, że święta, że w ogóle nie odczuję atmosfery świąt, że mnie w domu nie będzie.... ( a ja świąt szczere mówiąc nie lubię za bardzo, komercha straszna..a u mnie zawsze byliśmy wtedy najbardziej pokłoceni...). I, że co mama powie (!) i w ogóle jaka to ja jestem, że się zmieniłam, że ( tak uważają mama z iostrą moją) "trzymam z tamtą rodziną" - rodziną Tż znaczy.
Że ich zostawiłam, że słowa siostry "mam ich w dupie".
I może być tak, że mama się na mnie obrazi i będzie kaplica (typowe). Siostra jest zapewne pomoże w tym jeszcze bardziej.
Co dziwne sama nie trzyma się spódnicy mamusi, robi tylko to co jest jej wygodne.
Często mama mówi, że wolę swoją teściową od niej (!), że "tamta rodzina" jest ważniejsza.
Taka głupia "rywalizacja" między rodziną Tż a moją. Rodzina Tż jest ok i nie bierze w tym udziału, to tylko ja się nasłucham..
Czuję się rozerwana pomiędzy.
Jakby do mojej dorosłej przecież siostry nie docierało , ze ja się WYPROWADZILAM. I że nie mogę żyć tak jak wtedy,siłą rzeczy bo z nimi nie mieszkam. I, że nie ma "lepsza, gorsza rodzina".
A jak napisałam A o wyjeździe, to ona "podobno nie macie kasy" (nie mamy, ale uzbiertaliśmy wcześniej na to) - a w ogole co ona ma do tego?
Czy ja mam żyć pod presją tego co pomyśli mama i siostra?;/
Jak ja mam się z tego wyzwolić bez wielkiej obrazy mojej mamy, pouczającej pogadanki siostry, po których mi strasznie przkro jest?
Przeciez nie będę żyła do nich przyrośnięta, i tłumaczyła się, ze była u mnie teśiowa na kawie!
Albo, że jadę do tegho zakopca, bo przecież też z rodziną Tż..... (pomijając już to, że oni nie są katolikami, więc im święta wszystko jedno - tu też jest punkt zapalny, są przez to jakby "gorsi w oczach mamy).
I teraz mi się jechac odechciewa ze świadomością, że będzie sajgon w domu, w wigilię, i później.

Gdyby siostra miała jechac to by się zabrała i pojechała. Ale, że ja..to trzeba mamusię zbuntowac jakbym miała 16 lat...
Ciągle się muszę ze wszystkiego tłumaczyć.. (nie muszę, ale mam wyrzuty sumienia, chciałabym mieć dobre relacje z rodziną..)

Kochana, tyle tu punktów stycznych z tym co się dzieje u mnie w życiu i w domu, że ośmeile się napisac, iż doskonale Cię rozumiem. Chwilami mam wrażenie, że piszesz o mnie. Nasze wspólne porblemy to:
- charatker mam- cholera, tu nic dodac nic ując, moja też ma dwie twarze, zachowanie i opisane przez ciebie reakcje, teksty - identyczne Aż dziw, ze takich kobiet jest więcej (tu pewnie tez Dorinka coś dorzuci)

- reakcja mamy na rodzinę TZta i fakt, ze jade do nich na 2gi dzien swiąt - dokłądnie to samo: a co ty rodziny nie masz, itd, itp. W dodaku moja twierdzi, ze oni mnei wykorzustuja, zebym im woziła darmowe sample z pracy (tak naprawdę to maoja mama jest cholernie pazerna i nie moze przezyc tego, ze nie wszystko oddaje jej, tlyko dzielę po rodzinie).

Madlen, nie wiem co ci mogę poradzić - sama nic nie zwojujesz. Powiem Ci co mi pomaga. trzymam się razem z TZtem i robię to co lepsze dla mnie. nasze matki zawsze bedą miały zapędy zeby nas kontrolowac, a nei daj boże zrób coś po swojemu - wtedy awantura gotowa. Rób to, co jest dobre dla was i dco daje Wam szczescie. To nie z rodzicami masz ukłądac sobie teraz życie, tylko zTZem, on jest teraz twoją najbliższa rodziną.


Kurczę, no wszystko co napisałas jest jakby o mnie, nawet ta "atmosfera w świeta", gdzie wszyscy są ze sobą pokłoceni. Momama juz zdązyla do mnei zadzwonic z op******* ze przyjade do domu dopiero w Wigilie i nic jej nie pomoge. No bardzo mi przykro, ale ja poracuje, a ona jest n-lką i wole ma juz od jutra.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-18, 13:01   #3036
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez Madlen__18 Pokaż wiadomość
Sytuacja ma się tak:

Generalnie cofając się w czasie:
Nigdy nie miałam super relacji z mamą, to jest dominująca osoba, ma jakby dwie twarze. Albo miła, sympatyczna i na topie "kumpelska mamusia" albo władcza, rozwrzeszczana.
Zawsze stawiała "kropkę nad "i".
W dzieciństwie byłam z nią bardzoo związana, ale teraz to się coraz bardziej rozbija, chociaż odkąd się wyprowadziłam, i tak jest lepiej.
Do tego mam siostrę, 2 lata starszą (22l), ona jeszcze mieszka w domu rodzinnym, ma Tz ale im się nie spieszy, "A" pracuje i prowadzi raczej wygodny tryb życia. W tygodniu praca, w weekend znajomi, jakieś zakupki, impreza.
Jest jeszcze tata, ale człowiek bezproblemowy ogólnie.
Kocham ich wszystkich bardzo, ale jest pewien zgrzyt.

Wyprowadziłam się już ponad pól roku temu a zdaje się, że wciąż nie mogę się wyzwolić do końca spod wpływu mojej rodziny/mamy.

Teraz mam ten wyjazd do zakopca. W święta. Tżn na wigilii jestem u moich rodziców, a 25 rano jadę. Napisałam o tym siostrze na gadu (tu tez jest specyficzna relacja bo sama psioczy na rózne "odchyłki" mamy, że jest nie do życia, etc..ale mimo to w mojej sprawie nigdy nie stanęła za mną, tylko zawsze murem z mamą. Sądzę że tak jest wygodnie, bo "punktuje".
No i siostra oczywiście, że jak ja mogę, że święta, że w ogóle nie odczuję atmosfery świąt, że mnie w domu nie będzie.... ( a ja świąt szczere mówiąc nie lubię za bardzo, komercha straszna..a u mnie zawsze byliśmy wtedy najbardziej pokłoceni...). I, że co mama powie (!) i w ogóle jaka to ja jestem, że się zmieniłam, że ( tak uważają mama z iostrą moją) "trzymam z tamtą rodziną" - rodziną Tż znaczy.
Że ich zostawiłam, że słowa siostry "mam ich w dupie".
I może być tak, że mama się na mnie obrazi i będzie kaplica (typowe). Siostra jest zapewne pomoże w tym jeszcze bardziej.
Co dziwne sama nie trzyma się spódnicy mamusi, robi tylko to co jest jej wygodne.
Często mama mówi, że wolę swoją teściową od niej (!), że "tamta rodzina" jest ważniejsza.
Taka głupia "rywalizacja" między rodziną Tż a moją. Rodzina Tż jest ok i nie bierze w tym udziału, to tylko ja się nasłucham..
Czuję się rozerwana pomiędzy.
Jakby do mojej dorosłej przecież siostry nie docierało , ze ja się WYPROWADZILAM. I że nie mogę żyć tak jak wtedy,siłą rzeczy bo z nimi nie mieszkam. I, że nie ma "lepsza, gorsza rodzina".
A jak napisałam A o wyjeździe, to ona "podobno nie macie kasy" (nie mamy, ale uzbiertaliśmy wcześniej na to) - a w ogole co ona ma do tego?
Czy ja mam żyć pod presją tego co pomyśli mama i siostra?;/
Jak ja mam się z tego wyzwolić bez wielkiej obrazy mojej mamy, pouczającej pogadanki siostry, po których mi strasznie przkro jest?
Przeciez nie będę żyła do nich przyrośnięta, i tłumaczyła się, ze była u mnie teśiowa na kawie!
Albo, że jadę do tegho zakopca, bo przecież też z rodziną Tż..... (pomijając już to, że oni nie są katolikami, więc im święta wszystko jedno - tu też jest punkt zapalny, są przez to jakby "gorsi w oczach mamy).
I teraz mi się jechac odechciewa ze świadomością, że będzie sajgon w domu, w wigilię, i później.

Gdyby siostra miała jechac to by się zabrała i pojechała. Ale, że ja..to trzeba mamusię zbuntowac jakbym miała 16 lat...
Ciągle się muszę ze wszystkiego tłumaczyć.. (nie muszę, ale mam wyrzuty sumienia, chciałabym mieć dobre relacje z rodziną..)

Madlen, ja bym mimo wszystko jechała, bo jeśli się będziesz za każdym razem uginać, to będziesz ciągle żyła podporządkowana mamie a ona przyzwyczai się, że nadal ma sporo do powiedzenia w twoim życiu. Twoja mama musi się pogodzić z tym, że jesteś dorosłą mężatką i będziesz robić, co uważasz za stosowne. pomijając ocenę tej sytuacji czy zachowania twojej mamy, bo przecież nie o to tu chodzi, wydaje mi się, że powinnaś jej na spokojnie wytłumaczyć, że nie jedziesz dlatego, że chcesz uciec, że tam jest lepiej, tylko że po prostu jedziesz, bo też wypada być u tamtej rodziny. Z tego co zrozumiałam i tak będziesz na wigilii u siebie w domu.
Nawet jeśli twoja mama się obrazi, nawet jeśli będzie gadać, przecież jej przejdzie. Nie daj wejść sobie na głowę.

Cytat:
Napisane przez L_V Pokaż wiadomość
Dziewczyna uprawia seks "raczej często", a nie wie jak się zabepieczyć! To podstawowa wiedza, no proooosze
ja też tak myślę, ale i tak uważam, że lepiej, że może się tu bez skrępowania o wszystko zapytać. lepiej późno niż wcale
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-18, 13:08   #3037
Svinecka
Słitaśna and Grymaśna ;p
 
Avatar Svinecka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 30 763
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

ja juz wrocilam - kurcze pol szczeki mam znieczulonej

ale sie rozpisalyscie
nie czytalam Was zbytnio bo obiad robie ale cos mi przemknelo, ze dorinko podejrzewasz grzybice....powiedz jakie masz objawy? i jak wygladaja te uplawy. i czy czujesz takie jakby swedzenie?
Svinecka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-12-18, 13:10   #3038
Madlen__18
Zakorzenienie
 
Avatar Madlen__18
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez L_V Pokaż wiadomość
Kochana, tyle tu punktów stycznych z tym co się dzieje u mnie w życiu i w domu, że ośmeile się napisac, iż doskonale Cię rozumiem. Chwilami mam wrażenie, że piszesz o mnie. Nasze wspólne porblemy to:
- charatker mam- cholera, tu nic dodac nic ując, moja też ma dwie twarze, zachowanie i opisane przez ciebie reakcje, teksty - identyczne Aż dziw, ze takich kobiet jest więcej (tu pewnie tez Dorinka coś dorzuci)

- reakcja mamy na rodzinę TZta i fakt, ze jade do nich na 2gi dzien swiąt - dokłądnie to samo: a co ty rodziny nie masz, itd, itp. W dodaku moja twierdzi, ze oni mnei wykorzustuja, zebym im woziła darmowe sample z pracy (tak naprawdę to maoja mama jest cholernie pazerna i nie moze przezyc tego, ze nie wszystko oddaje jej, tlyko dzielę po rodzinie).

Madlen, nie wiem co ci mogę poradzić - sama nic nie zwojujesz. Powiem Ci co mi pomaga. trzymam się razem z TZtem i robię to co lepsze dla mnie. nasze matki zawsze bedą miały zapędy zeby nas kontrolowac, a nei daj boże zrób coś po swojemu - wtedy awantura gotowa. Rób to, co jest dobre dla was i dco daje Wam szczescie. To nie z rodzicami masz ukłądac sobie teraz życie, tylko zTZem, on jest teraz twoją najbliższa rodziną.


Kurczę, no wszystko co napisałas jest jakby o mnie, nawet ta "atmosfera w świeta", gdzie wszyscy są ze sobą pokłoceni. Momama juz zdązyla do mnei zadzwonic z op******* ze przyjade do domu dopiero w Wigilie i nic jej nie pomoge. No bardzo mi przykro, ale ja poracuje, a ona jest n-lką i wole ma juz od jutra.
Wiecie , takie skrawki z życia: mama pedantyczna jest, wyobraźcie sobie sytuację:czekam na Tż, 2 miesiące do ślubu. Zrobiłam sobie jakiś tam makijaż. Wchodzi mama i z tekstem, że ma m burdel w pokoju ( nie mam nigdy, bo mam nawyki przez mamę wszczepione...ale sterylnie też nie mam bo bez przesady) i żebym posprzątała, bo jak nie to może ona Mateusza nie wpuści tutaj jak przyjdzie, tylko sobie na klatce posiedzi... przyszedł Tż, a ona do niego z tekstem, że powinniśmy się rzadziej spotykać! o ja mam inne zajęcia na głowie, i przez to, że on mnie absorbuje za bardzo to się zrobiłam"nie porządna" !
na dwa miesiące przed ślubem z tym wyskoczyła...
Zawsze mówi to, co mnie dotknie, zeby miec wpływ na mnie.

A innym razem podała Tż obiad z 2 dań + deseru, z usmiechem na twarzy (lubi Tż bardzo). Po prostu ma takie "loty".

Sytuacja z wyjazdem jest typowa, ale chodzi też o problem ogółem.
Bo jana wyjazd JADE.
Zarezerwowałam, niedługo zapłacę, i nie cofnę tego.
Zalezy mi na tym wyjeździe. Tylko że siostra mi skutecznie wbiła do głowy parę rzeczy i mam moralniaka.
Przeraża mnie ta ich dwulicowość..siostra ma ja chyba po mamie...
Ale szukam sposobu, bo będe się przez cały pobyt źle czuć..w wigilię na pewno coś walną nieprzyjemnego o mnie, moim Tż...albo mama pokłoci się z ojcem i powie " nie licz, że się będę z tobą składac opłatkiem".. a jak przyjdzie co do czego to się oczywiście podzieli..ale wtedy ja już będe nie w sosie i będzie mi wszystko stawać kością w gardle..
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów
łaskocz czule warkoczem ciepłych słów
wilgotnym szeptem przytul mnie
i mów mi dobrze, nie mów mi źle
rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb
okrytą w obwolutę twoich ramion i ud
czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż
i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój"

M
Madlen__18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-18, 13:11   #3039
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Misku problem w tym ze takie watki zakaldaja dziewczyny raczej kolo 20 lat a nie kolo 16/17 lat.
I to majczesciej pierwszy raz i rozne przygody mają za sobą.

Madlen jedyne co mozesz..i musisz zrobić to pokazac ze to Twoje- Wasze zycie.
Nie waż się nawet rezygnowac z tego wyjazdu.

Dla rodziny (szczegolnie ze mama jest zaborcza, starsza siostra pod jej wplywem - bo z nia mieszka wiec to normalne) cały czas jestes małą dziewczynką. Widocznie jeszcze nie przywykli ze masz Swoją rodzinę- czyli męza...a rodzina męza to teraz równiez Twoja rodzina.

Musza zrozumiec ze nie mają już wplywu na Twoje zycie..bo nie jestes już ich małą dziewczynka, tylko dojrzala kobieta.

Nie powinni miec pretensji bo w Wigilię z nimi będziesz..masz prawo spędzic resztę swiat jak chcesz.


No i co najwazniejsze..musisz sama zrozumiec, ze nie robisz nic zlego. Nie masz obowiązku spędzac z rodzicami całych swiat.

Ja całe swięta z rodzina spędzałam tylko jako dziecko.

Odkąd mam troszkę więcej lat, sama zarabiam i decyduję o sobie tylko wigilię spędzam z rodzicami,a później fruuu...to do przyjaciołki, to do faceta, to w gory. Bez przesady, kazdy ma prawo do wlasnego zycia.
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-18, 13:11   #3040
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez miskowa Pokaż wiadomość
chętnie gdybym tylko nie miała zaawansowanej sklerozy

to były na pewno globulki dopochwowe, które się trzyma w lodówce, kosztowały coś koło 80zł, więc całkiem niemało, ale wiadomo - nie ma dwóch tygodni wyjętych z życiorysu
Nie przypomnę sobie raczej nazwy - ale jak powiesz lekarzowi, to chyba ci coś tego rodzaju przepisze
DR MIśkowa nagana , tak się polecała a teraz sklerozą chcesz nas zbyć ,hm
Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Dr. Miśkowa to wspaniała informacja.

Ja chcę takie tabletki.

Ja dostaję zawsze takie w trakcie ktorych nie mozna.
Na ulotyce niestety jak wól napisane jest "w trakcie kuracji niewskazane jest wspolzycie"...tak więc ja po kilu dniach oznajmiam TZ z szelmowskim usmieszkiem, ze w sumie napisane jest "niewskazane" a nie "zabronione" więc jeden raz raczej nie zaszkodzi.
Hania a może lekarz robi Ci to celowo, a co niech pocierpi trochę Albo zazdrosny, to facet ?

Ja się umówiłam do mojej lekarki na 15 w poniedziałek, chyba wytrzymam co , powinnam iśc dzisiaj wiem, ale cykam się tak iść do przypadkowego lekarza , a jak mi zaszkodzi, siedziałam na forum i naczytalm się o lekarzach i mam dosyć

_________________________ _________________________ ________________

Madlen to normalne, że matki dwóch stron rywalizują ze sobą, tak często się zdarza i trzeba to przyjąć bo co zrobisz.
U Ciebie problem jeszcze taki, że jesteś pierwsza mężatka w rodzinie, więc to dla nich nowość, nowa sytuacja, nie potrafią się oswoić że masz jeszcze inną rodzinę ....
Moja mama też nie pała miłością do teściowej, ciągle coś tam uszczypliwie komentuje, a prawda jest taka że ta teściowa to dobra kobicina i to chyba jej największa wada Dobra dla synka, nowej synowej, mojego dziecka....i to chyba dla mojej mamy coś bardzo dziwnego, widzi w tym podstęp i stąd jej ciągłe krzywe komentarze...

Co zrobić, nic, postawić na swoim, powiedzieć że w tym roku z mężem tak chcecie spędzić czas, wytłumacz im że to , że jedziesz z teściami to przypadek czysty a nie to, że razem będzeicie spędzać świąteczny czas.......
Ja w tym roku zapowiedziałam, że na Świętach nas nie ma i moja mama to przyjęła, sama jestem w szoku, jeszcze to do mnie nie dociera że poszło tak gładko.....

Madlen pierwsze koty za płoty, z czasem będzie lepiej, zobaczysz

Edytowane przez dorinka30
Czas edycji: 2008-12-18 o 13:14
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-18, 13:15   #3041
Svinecka
Słitaśna and Grymaśna ;p
 
Avatar Svinecka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 30 763
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

dorinko?
Svinecka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-12-18, 13:20   #3042
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez Svinecka Pokaż wiadomość
dorinko?

jestem, czuję się wywołana do tablicy

Svinecko kurcze jakies to dziwne wszystko....

Początek budziło mnie w nocy takie pieczenie, myślę kurcze nie dam rady muszę wstać i zobaczyć co się dzieje...
Umyłam się, zobaczyłam, tak trochę czerwonawo było, wiesz jakby obtarcie

No a dzień później już te upławy się zaczęły, takie dosyć gęste, białawo-kremowe kurde nie miałam takiego czegoś nigdy i zaczęłam działać.

Apteka, wizaż, no i kupiłam co laski polecały
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-18, 13:21   #3043
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez dorinka30 Pokaż wiadomość
DR MIśkowa nagana , tak się polecała a teraz sklerozą chcesz nas zbyć ,hm
hahahah..wiesz jest takie powiedzenie "szewc bez butów chodzi"
Leczy ludzi, a sama chora

Cytat:
Napisane przez dorinka30 Pokaż wiadomość
Hania a może lekarz robi Ci to celowo, a co niech pocierpi trochę Albo zazdrosny, to facet ?
A mozliwe.. po zlosci chce mi zrobic...bo to pani doktor..i to bez faceta z tego co mi wiadomo.

hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-18, 13:26   #3044
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez kaska87 Pokaż wiadomość
spoko

kurcze nie wiem co Ci poradzic bo jak pojedziesz, to mama walnie focha, a jak nie pojedziesz, to zrobisz to przeciwko sobie, bo zrobisz tak jak chce mama nie wiem co Ci doradzić, ja bym chyba pojechała, ale rano bym wstapiła do rodziny na śniadanie
No własnie... mama ma prawo walnąć focha..bo co!!! naublizała jej Madlen czy co?
To Madlen moze walnąc focha bo rodzina nietoleruje i obraza jej bliskich.
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-18, 13:27   #3045
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
hahahah..wiesz jest takie powiedzenie "szewc bez butów chodzi"
Leczy ludzi, a sama chora


A mozliwe.. po zlosci chce mi zrobic...bo to pani doktor..i to bez faceta z tego co mi wiadomo.

zabijcie a sobie nie przypomnę, bo to nie była łatwa nazwa, jakaś długa i nie brzmiała po polsku
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-18, 13:29   #3046
Svinecka
Słitaśna and Grymaśna ;p
 
Avatar Svinecka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 30 763
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez dorinka30 Pokaż wiadomość
jestem, czuję się wywołana do tablicy

Svinecko kurcze jakies to dziwne wszystko....

Początek budziło mnie w nocy takie pieczenie, myślę kurcze nie dam rady muszę wstać i zobaczyć co się dzieje...
Umyłam się, zobaczyłam, tak trochę czerwonawo było, wiesz jakby obtarcie

No a dzień później już te upławy się zaczęły, takie dosyć gęste, białawo-kremowe kurde nie miałam takiego czegoś nigdy i zaczęłam działać.

Apteka, wizaż, no i kupiłam co laski polecały

dorinko a powiedz mi czy te uplawy sa takie bardziej ciagnace (jak gluty z nosa przepraszam), czy bardziej takie geste jak maź ale nie ciagnace?
Svinecka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-18, 13:31   #3047
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez miskowa Pokaż wiadomość
zabijcie a sobie nie przypomnę, bo to nie była łatwa nazwa, jakaś długa i nie brzmiała po polsku
Zabijac chyba nie bedziemy..jak myslisz Dorinko??
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-18, 13:35   #3048
Madlen__18
Zakorzenienie
 
Avatar Madlen__18
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Wiecie nasi rodzice byli kiedyś razem na działce (moi rodzice mają rekreacyjną), my bylismy również i było bardzo fajnie. Obie rodziny mają wspólny cel (pomagać nam) i robią to.
Ale jakby " za plecami" rodziny Tż ja ciągle się nasłucham od mojej mamy np.
Ja nie chcę dac soba manipulować...
I jeszcze ta moja siostra..dziwna sprawa...że też ona w ogóle nie potrafi się wczuć i ciągle ma jakieś wąty o moje kontakty z teśiową...
(rodzice Tż mieszkają 300 m od nas, a moi rodzice to jakieś 30 minut jazdy komunikacją miejską) a i tak jestem co weekend u mamy na obiedzie, staram się kiedy mogę.
Teściowa pracuje głownie na popołudnie więc nic dziwnego, że wpadnie czasem na kawę jak jest po drodze na zakupach, albo pojedzie ze mną do fryzjera kiedy Tz w pracy.. No przecież sama nie mogę.
Moja mama pracuje w przedszkolu, w domu jest o 17, i zmęczona, więc w tyg nie ma czasu się widzieć...
A ja się zawsze tak staram, żeby było dobrze, kocham moją mamę, też jest fajna babka, zalezy mi na niej, też za nią tęsknię, to dzwonię, odwiedzam...Ale tu wychodzi że im bardziej się staram tym bardziej naginam pod nią...bo zawsze się staram załagodzić sytuację...

Ale to oznacza, że tak zawsze już będzie???
;/

PS: przepraszam, smęcę....;/ dlatego chciałam wątek osobny założyć.
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów
łaskocz czule warkoczem ciepłych słów
wilgotnym szeptem przytul mnie
i mów mi dobrze, nie mów mi źle
rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb
okrytą w obwolutę twoich ramion i ud
czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż
i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój"

M

Edytowane przez Madlen__18
Czas edycji: 2008-12-18 o 13:36
Madlen__18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-18, 13:37   #3049
Poemi
Zakorzenienie
 
Avatar Poemi
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 721
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

A mnie piecze... I boli... I swędzi! Prawa dłoń . I niedawno zaczaiłam, że to od gazu łzawiącego czy czegoś w ten deseń . Wygłupiałam się i trochę mi poleciało na dłoń... Ciekawe kiedy przejdzie bo niezbyt komfortowo się z tym czuję.
Poemi jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-12-18, 13:39   #3050
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez Madlen__18 Pokaż wiadomość
Wiecie , takie skrawki z życia: mama pedantyczna jest, wyobraźcie sobie sytuację:czekam na Tż, 2 miesiące do ślubu. Zrobiłam sobie jakiś tam makijaż. Wchodzi mama i z tekstem, że ma m burdel w pokoju ( nie mam nigdy, bo mam nawyki przez mamę wszczepione...ale sterylnie też nie mam bo bez przesady) i żebym posprzątała, bo jak nie to może ona Mateusza nie wpuści tutaj jak przyjdzie, tylko sobie na klatce posiedzi... przyszedł Tż, a ona do niego z tekstem, że powinniśmy się rzadziej spotykać! o ja mam inne zajęcia na głowie, i przez to, że on mnie absorbuje za bardzo to się zrobiłam"nie porządna" !
na dwa miesiące przed ślubem z tym wyskoczyła...
Zawsze mówi to, co mnie dotknie, zeby miec wpływ na mnie.

A innym razem podała Tż obiad z 2 dań + deseru, z usmiechem na twarzy (lubi Tż bardzo). Po prostu ma takie "loty".

Sytuacja z wyjazdem jest typowa, ale chodzi też o problem ogółem.
Bo jana wyjazd JADE.
Zarezerwowałam, niedługo zapłacę, i nie cofnę tego.
Zalezy mi na tym wyjeździe. Tylko że siostra mi skutecznie wbiła do głowy parę rzeczy i mam moralniaka.
Przeraża mnie ta ich dwulicowość..siostra ma ja chyba po mamie...
Ale szukam sposobu, bo będe się przez cały pobyt źle czuć..w wigilię na pewno coś walną nieprzyjemnego o mnie, moim Tż...albo mama pokłoci się z ojcem i powie " nie licz, że się będę z tobą składac opłatkiem".. a jak przyjdzie co do czego to się oczywiście podzieli..ale wtedy ja już będe nie w sosie i będzie mi wszystko stawać kością w gardle..

Madlen, doskonale rozumiem. Ja mam 26 lat i takie uwago wciąz bolą.

Podczas ostatniego pobytu w domu, moja mama nawarczała na mojego TZta - posżło o składanie pieniedzy na kredyt. TZ pochodzi z rodziny, gdzie rodzice pomagaja dzieciom jak tylko mogą, u mnie odwrotnie.

Najprawdopodobniej nei dostane od rodziców ani złotiwki na slub, a zapłacic trzeba i wymagania z ich storny sa.

Nie ma o czym gadac, trzeba zyc dalej. Ja w kazdym razie nauczyłam się, co moge mame powiedziec, a co lepiej zatrzymac dla siebie, nei ma miedzy nami "psiapsiółkowanias", nie pytam jej o rady, decyduje sama o sobie.

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość

Madlen jedyne co mozesz..i musisz zrobić to pokazac ze to Twoje- Wasze zycie.
Nie waż się nawet rezygnowac z tego wyjazdu.

No i co najwazniejsze..musisz sama zrozumiec, ze nie robisz nic zlego. Nie masz obowiązku spędzac z rodzicami całych swiat.

.
Otóż to.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-18, 13:41   #3051
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez Madlen__18 Pokaż wiadomość
Wiecie nasi rodzice byli kiedyś razem na działce (moi rodzice mają rekreacyjną), my bylismy również i było bardzo fajnie. Obie rodziny mają wspólny cel (pomagać nam) i robią to.
Ale jakby " za plecami" rodziny Tż ja ciągle się nasłucham od mojej mamy np.
Ja nie chcę dac soba manipulować...
I jeszcze ta moja siostra..dziwna sprawa...że też ona w ogóle nie potrafi się wczuć i ciągle ma jakieś wąty o moje kontakty z teśiową...
(rodzice Tż mieszkają 300 m od nas, a moi rodzice to jakieś 30 minut jazdy komunikacją miejską) a i tak jestem co weekend u mamy na obiedzie, staram się kiedy mogę.
Teściowa pracuje głownie na popołudnie więc nic dziwnego, że wpadnie czasem na kawę jak jest po drodze na zakupach, albo pojedzie ze mną do fryzjera kiedy Tz w pracy.. No przecież sama nie mogę.
Moja mama pracuje w przedszkolu, w domu jest o 17, i zmęczona, więc w tyg nie ma czasu się widzieć...
A ja się zawsze tak staram, żeby było dobrze, kocham moją mamę, też jest fajna babka, zalezy mi na niej, też za nią tęsknię, to dzwonię, odwiedzam...Ale tu wychodzi że im bardziej się staram tym bardziej naginam pod nią...bo zawsze się staram załagodzić sytuację...

Ale to oznacza, że tak zawsze już będzie???
;/

PS: przepraszam, smęcę....;/ dlatego chciałam wątek osobny założyć.

A może to zazdrość? Że nie psioczysz na teściową, tylko się z nią dobrze dogadujesz??

I nie rozumiem Twojej siotry - przepraszam Madlen, ale wydaje mi się że to zołza - zwłaszcza jak kiedyś opisywałaś, ze mimo chorych kolan nosisz jej gazety i prase do domu, bo jej się nei chce ruszyć tyłka.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-18, 13:45   #3052
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez Svinecka Pokaż wiadomość
dorinko a powiedz mi czy te uplawy sa takie bardziej ciagnace (jak gluty z nosa przepraszam), czy bardziej takie geste jak maź ale nie ciagnace?
Ale nam się obrzydliwie tu zrobiło , ale dobra same chciałyście

Nie, nie ciągnące, właśnie gęsta maź jakaś

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Zabijac chyba nie bedziemy..jak myslisz Dorinko??
Darujemy Ci dr. Miśkowa ale popraw się kobieto, popraw
_________________________ _________________________ __________

Madlen Ty nic złego nie robisz, to Twojej mamie się tak WYDAJE, rozumiesz ?
Ty masz PRAWO żyć w zgodzie z mamą i teściową przecież ....
I co myślisz, że mama chciałaby aby było taki schemat, że synowa i teściowa się niecierpią , to dopiero jest przerąbane wtedy... Bo pomiędzy tą nienawiścią jest jeszcze MĄŻ
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-18, 13:47   #3053
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez Madlen__18 Pokaż wiadomość
Wiecie nasi rodzice byli kiedyś razem na działce (moi rodzice mają rekreacyjną), my bylismy również i było bardzo fajnie. Obie rodziny mają wspólny cel (pomagać nam) i robią to.
Ale jakby " za plecami" rodziny Tż ja ciągle się nasłucham od mojej mamy np.
Ja nie chcę dac soba manipulować...
I jeszcze ta moja siostra..dziwna sprawa...że też ona w ogóle nie potrafi się wczuć i ciągle ma jakieś wąty o moje kontakty z teśiową...
(rodzice Tż mieszkają 300 m od nas, a moi rodzice to jakieś 30 minut jazdy komunikacją miejską) a i tak jestem co weekend u mamy na obiedzie, staram się kiedy mogę.
Teściowa pracuje głownie na popołudnie więc nic dziwnego, że wpadnie czasem na kawę jak jest po drodze na zakupach, albo pojedzie ze mną do fryzjera kiedy Tz w pracy.. No przecież sama nie mogę.
Moja mama pracuje w przedszkolu, w domu jest o 17, i zmęczona, więc w tyg nie ma czasu się widzieć...
A ja się zawsze tak staram, żeby było dobrze, kocham moją mamę, też jest fajna babka, zalezy mi na niej, też za nią tęsknię, to dzwonię, odwiedzam...Ale tu wychodzi że im bardziej się staram tym bardziej naginam pod nią...bo zawsze się staram załagodzić sytuację...

Ale to oznacza, że tak zawsze już będzie???
;/

PS: przepraszam, smęcę....;/ dlatego chciałam wątek osobny założyć.
Nie smęcisz.
Madlen to ze kochasz mamę nie znaczy ze musisz robic wszystkiego tak jak ona chce.
Mama grubo przesadza więc nie masz powodu smutkowac i sie zamartwiać. Nie podkulaj ogonka, nie spuszczaj wzroku tylko jej powiedz jakie jest Twoje stanowisko w tej sprawie..

Jestes fer..odwiedzasz ją jak tylko mozesz, nie masz sobie nic do zarzucenia...więc bądz spokojna i mysl o tym jak milo spędzic swięta z męzem.

Z czasem sytuacja powinna się unormować.

Musisz miec swoją przestrzen..walcz o nią.


Co do siostry....skoro mama ma taki charakter jaki ma, na siostrę ma zapewne ogromny wplyw. Nie ma sie nad czym zastanawiac...siostra ma wyprany mózg doszczętnie.

Wyprowadzi sie na swoje to zrozumie w czym problem.

No chyba ze ma tak silny charakterek jak mama. Wtedy nie da sobie wleźc na glowę.

Edytowane przez hania811
Czas edycji: 2008-12-18 o 13:50
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-18, 13:48   #3054
Madlen__18
Zakorzenienie
 
Avatar Madlen__18
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

To nie ja pisałam o kolanach, nie wiem o czym mowa.

Ale bywają rózne sytuacje, głupia sprawa, że np..skończyły mi się tampony, a ja nie mogę zejść na doł sobie kupić.. Tż dopiero przyszedł z pracy i pewnie by poszedł zaraz, ale poprosiłam najpierw siostrę, bo juz się zbierała do domu (była u mnie i jadła u nas obiad) a do sklepu 200 m.
No, ale taka była zmęczona po pracy i tak jej się nie chciałooo.
Przykro mi się zrobiło, nie nalegałam, Tż z drugiego pokoju warknął, że on już idzie za chwilkę, i żebym się nie ztresowała (ma agresora na moją sis od czasu do czasu przy takich jej zachowaniach.. bo ich nie rozumie).
No to zaczełam zmywać sobie, a ona ubierać się do wyjścia.
Przykro mi było strasznie, że nie mogę jej o nic poprosić nawet w takiej sprawie, przecież rozumie mnie bardziej niz Tz...
Szczerze mówiąc nie lubię prosić o coś ludzi, ale czasami nie mam wyboru i mi świeczki w oczach stanęły.
Siostra poszła.
Za 3 minuty wróciła z tymi tamponami, z tekstem że " masz, bo już nie mogę patrzeć na tą twoją minę".
I poszła.
Jak się poczułam bez komentarza.

albo się z nią dogaduję super, i jest fajną kumpelką, albo odstawia coś czego nie mogę zrozumieć. Gneralnie jak mama, nigdy nie wiadomo kiedy jest ten moment że zaraz będzie foch. Może być super, a za 3 minuty sajgon.
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów
łaskocz czule warkoczem ciepłych słów
wilgotnym szeptem przytul mnie
i mów mi dobrze, nie mów mi źle
rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb
okrytą w obwolutę twoich ramion i ud
czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż
i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój"

M
Madlen__18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-18, 13:51   #3055
Madlen__18
Zakorzenienie
 
Avatar Madlen__18
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Nie smęcisz.
Madlen to ze kochasz mamę nie znaczy ze musisz robic wszystkiego tak jak ona chce.
Mama grubo przesadza więc nie masz powodu smutkowac i sie zamartwiać. Nie podkulaj ogonka, nie spuszczaj wzroku tylko jej powiedz jakie jest Twoje stanowisko w tej sprawie..

Jestes fer..odwiedzasz ją jak tylko mozesz, nie masz sobie nic do zarzucenia...więc bądz spokojna i mysl o tym jak milo spędzic swięta z męzem.

Z czasem sytuacja powinna się unormować.

Musisz miec swoją przestrzen..walcz o nią.


Co do siostry....skoro mama ma taki charakter jaki ma na siostrę ma zapewne ogromny wplyw. Nie ma sie nad czym zastanawiac...siostra ma wyprany mózg doszczętnie.

Wyprowadzi sie na swoje to zrozumie w czym problem.

No chyba ze ma tak silny charakterek jak mama. Wtedy nie da sobie wleźc na glowę.
Ma silny, właśnie jest w konflikcie z mamą i z sobą nie gadają za bardzo.
Ale za chwilę będa przyjaciółkami a ja będę zła.

Siostra do 17 r. ż była grzeczną dziewczynką, poukładaną, spokojną. Teraz tupnie nogą, zrobi awanturę, to że nie wraca do domu z imprez to norma ( ja musiałam świecić oczami jak mama wchodziła do pokoju w środku nocy a jej nie było), teraz rodzice się przyzwyczaili, że jest tak jak jest..
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów
łaskocz czule warkoczem ciepłych słów
wilgotnym szeptem przytul mnie
i mów mi dobrze, nie mów mi źle
rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb
okrytą w obwolutę twoich ramion i ud
czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż
i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój"

M
Madlen__18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-18, 13:55   #3056
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

SIOSTRZYCZKA raczej z tych toksycznych widzę niestety Jak można się tak zachować, nie chcę być niekulturalna więc nie skomentuję jej zachowania, rozkapryszona panna i tyle, a nie ma czasem fochów na Ciebie że Ty pierwsza wyszłaś za mąż, mimo że ona jest starsza ? I wiesz no...należało sie jej najpierw ?

Ja bym od siostry się trochę odizolowała, zdystanowała żeby dać jej odczuć że nie wszystko jest o.k

Svinecka i co myślisz o moim przypadku ?

Edytowane przez dorinka30
Czas edycji: 2008-12-18 o 13:56
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-18, 14:00   #3057
Madlen__18
Zakorzenienie
 
Avatar Madlen__18
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Miała foch, bo rodzice nam troszkę pomagali, tata remontował mieszkanie, dostawaliśmy różne drobiazgi (najdroższe rzeczy kupiliśmy sami), mieszkam w mieszkaniu po babci..
w ogóle jak jej o slubie powiedziałam to była pewa, że żartuję, że się z choinki urwałam, i jak ja to sobie wyobrażam, i generalnie śmiech.
Później się ze mna cieszyła, szykowała, ale pierwsze wrażenie mi zostało...
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów
łaskocz czule warkoczem ciepłych słów
wilgotnym szeptem przytul mnie
i mów mi dobrze, nie mów mi źle
rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb
okrytą w obwolutę twoich ramion i ud
czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż
i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój"

M
Madlen__18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-18, 14:04   #3058
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez Madlen__18 Pokaż wiadomość
To nie ja pisałam o kolanach, nie wiem o czym mowa.

Ale bywają rózne sytuacje, głupia sprawa, że np..skończyły mi się tampony, a ja nie mogę zejść na doł sobie kupić.. Tż dopiero przyszedł z pracy i pewnie by poszedł zaraz, ale poprosiłam najpierw siostrę, bo juz się zbierała do domu (była u mnie i jadła u nas obiad) a do sklepu 200 m.
No, ale taka była zmęczona po pracy i tak jej się nie chciałooo.
Przykro mi się zrobiło, nie nalegałam, Tż z drugiego pokoju warknął, że on już idzie za chwilkę, i żebym się nie ztresowała (ma agresora na moją sis od czasu do czasu przy takich jej zachowaniach.. bo ich nie rozumie).
No to zaczełam zmywać sobie, a ona ubierać się do wyjścia.
Przykro mi było strasznie, że nie mogę jej o nic poprosić nawet w takiej sprawie, przecież rozumie mnie bardziej niz Tz...
Szczerze mówiąc nie lubię prosić o coś ludzi, ale czasami nie mam wyboru i mi świeczki w oczach stanęły.
Siostra poszła.
Za 3 minuty wróciła z tymi tamponami, z tekstem że " masz, bo już nie mogę patrzeć na tą twoją minę".
I poszła.
Jak się poczułam bez komentarza.

albo się z nią dogaduję super, i jest fajną kumpelką, albo odstawia coś czego nie mogę zrozumieć. Gneralnie jak mama, nigdy nie wiadomo kiedy jest ten moment że zaraz będzie foch. Może być super, a za 3 minuty sajgon.
A dlaczego ty w ogóle tolerujesz takei zachowania? Zmyj pannicy głowę raz czy dewa, to może nauczy się tego, ż enei jest pępkiem świata.

Cytat:
Napisane przez dorinka30 Pokaż wiadomość
SIOSTRZYCZKA raczej z tych toksycznych widzę niestety Jak można się tak zachować, nie chcę być niekulturalna więc nie skomentuję jej zachowania, rozkapryszona panna i tyle, a nie ma czasem fochów na Ciebie że Ty pierwsza wyszłaś za mąż, mimo że ona jest starsza ? I wiesz no...należało sie jej najpierw ?
Odnosze podobne wrażenie....w zyciu się do tego nie przyzna, ale to mozliwe. Młodsza ma już męża, a ona na garnuszku rodziców.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-18, 14:05   #3059
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez Madlen__18 Pokaż wiadomość
Miała foch, bo rodzice nam troszkę pomagali, tata remontował mieszkanie, dostawaliśmy różne drobiazgi (najdroższe rzeczy kupiliśmy sami), mieszkam w mieszkaniu po babci..
w ogóle jak jej o slubie powiedziałam to była pewa, że żartuję, że się z choinki urwałam, i jak ja to sobie wyobrażam, i generalnie śmiech.
Później się ze mna cieszyła, szykowała, ale pierwsze wrażenie mi zostało...

BINGO! Dopóki sama nie wyjdzie za mąż i nie zobaczy jak mama się wtrąca w jej i meża sprawy, to chyba nei masz co liczyć na zrozumienie z jej strony.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-18, 14:07   #3060
Svinecka
Słitaśna and Grymaśna ;p
 
Avatar Svinecka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 30 763
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

dorinko moga to byc drozdze niestety

moga one wystapic z paru przyczyn ale nie chce Cie dolowac - czesto wystepuja u kobiet, ktore sa zdradzane mimo, ze facet sie umyje to przenosi flore bakteryjna innej kobiety do Ciebie - ale nie panikuj Ty pewnie masz je z innego powodu, jesli to w ogole drozdze bo lekarzem nie jestem i napewno gin musi Cie obejrzec i zrobic cytologie

ja niestety mialam drozdze bardzo dlugo, wyleczylam je GYNALGINEM

pozniej okazalo sie, ze dokladnie w tym czasie co je mialam bylam zdradzana przez mojego bylego
Svinecka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:56.