Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

[kate1623]

Napisane przez Niutka25

Zapytam was o opinię- w końcu kto pyta nie błądzi w lipcu mojej koleżanki kotka urodziła 5 młodych. Z racji, że mamy dom a nasza córeczka uwielbia wszystkie napotkane na drodze "Miały"-czyli kotki stwierdziłam z mężem, że zarezerwuję sobie jedną małą, czarną, włochatą kulkę w sierpniu okazało się, że jestem w ciąży-kotki mają być oddane pod koniec września. Lekarz twierdzi, że ciąża nie jest przeszkodą abym zaadoptowała małe stworzenie, tylko mam unikać kontaktu z kuwetą- co jest do zrobienia Co o tym sądzicie? Tylko proszę, nie krzyczcie na mnie, wszystko jest jeszcze do odkręcenia a póki co biję się z myślami Liczę na wasze opinie

Kochana popieram wszystko co piszą dziewczyny na ten temat. Sama jestem wielbicielką kotów od dzieciaka. Jesteś pewna czy córa będzie się nim opiekować czy przypadkiem nie spadnie to na Ciebie? Pamiętaj też że koty mają specyficzny charakter. Jako kociaki są słodkie aż do bólu, ale w poźniejszym okresie różnie to bywa. Mój kot na przykład jest straszna przylepa do dorosłych, a dzieci z kolei nie cierpi. Właśnie to tak u kotów lubie własny charakter . Przemyśl to i zrób co uważasz za słuszne.

[Wróżka_Dzyńdzyńdzyń]

Napisane przez ag9

Mam 2 koty, do tego kontakt z różnymi bezdomnymi zwierzętami i nic się nie dzieje. Pamiętaj tylko, że kot to żywe stworzenie i nie może być prezentem dla dziecka. To zobowiązanie na kilkanaście lat.
Weź pod uwagę że koty mogą (ale nie muszą!) chodzić po meblach, raczej nie lubią przytulania przez dzieci itp.
A przede wszystkim! pamiętaj o kastracji bądź sterylizacji kota/kotki najpóźniej w wieku ok 10 mcy.

Zgadzam się
Pamiętaj, że będziesz musiała bardo uważać na córkę, bo małe koty są bezbronne i dziecko niechcący może zrobić krzywdę, co może zaowocować niechęcią kotka do małych dzieci, bardzo słusznie Oprócz chodzenia po meblach, które uprawia jakieś 90% kotów, musisz liczyć się z tym, że może np wspinać się po kanapach lub fotelach, rozgrzebywać ziemie z kwiatów, załatwiać się poza kuwetą. Trzeba zabezpieczyć okna, żeby nie wypadł, bo wbrew pozorom koty nie zawsze spadają na 4 łapy. Nie wszystkie 'przyjemności' muszą dotyczyć Twojego kotka ale warto mieć świadomość jaką odpowiedzialnością jest posiadanie zwierząt. Prowadzę dom tymczasowy dla kotów od 5 lat więc widziałam już chyba wszystko i zawsze staram się ostrzegać przed różnymi sytuacjami, aby zmniejszyć ilość porzucanych zwierząt
Jeśli chodzi o sterylizację to najlepiej ją zrobić przed pierwszą rujką. spada wtedy ryzyko zachorowania na typowo 'kobiece' choroby np. rak sutka. Kocura należy wykastrować jak tylko wet stwierdzi, że jądra są wykształcone (nawet około 7m-ca) później jeśli pojawi się typowo koci zapach moczu może już nie minąć.

[Niutka25]

Kochane dziewczyny! Ogromnie dziękuję, za tak pozytywne opinie dotyczące kotka. Mało się rozpisałam na ten temat więc abyście nie miały wątpliwości, że kotek jest jedynie prezentem dla córci napiszę, iż przez całe swoje życie miałam zwierzaki (psy, koty, szczury, rybki, chomiki-oczywiście nie wszystkie na raz). Wraz z mężem jesteśmy ogromnymi zwolennikami zwierząt lecz po ślubie zwyczajnie nie mieliśmy warunków na pupila-mój towarzysz życia-12 letni jamnik został pod opieka rodziców. Dopiero jak wybudowaliśmy dom stwierdziliśmy z czystym sercem, że zwierzątko będzie miało u nas dobre warunki i oczywiście dobrych właścicieli. Nasza córeczka wie jak obchodzić się ze zwierzakami, głaszcze je ale nie bierze na ręce. Uczymy ją, że zwierzątko też czuje i trzeba się z nim obchodzić delikatnie. Przekonałyście mnie, wygląda na to, że niedługo będę potrójną mamuśką:P

[Ela87]

Napisane przez Niutka25

Zapytam was o opinię- w końcu kto pyta nie błądzi w lipcu mojej koleżanki kotka urodziła 5 młodych. Z racji, że mamy dom a nasza córeczka uwielbia wszystkie napotkane na drodze "Miały"-czyli kotki stwierdziłam z mężem, że zarezerwuję sobie jedną małą, czarną, włochatą kulkę w sierpniu okazało się, że jestem w ciąży-kotki mają być oddane pod koniec września. Lekarz twierdzi, że ciąża nie jest przeszkodą abym zaadoptowała małe stworzenie, tylko mam unikać kontaktu z kuwetą- co jest do zrobienia Co o tym sądzicie? Tylko proszę, nie krzyczcie na mnie, wszystko jest jeszcze do odkręcenia a póki co biję się z myślami Liczę na wasze opinie

Nigdy nie przepadałam za kotami, ale to też zwierzę i nie lubię jak ktoś robi krzywdę jakiemukolwiek zwierzęciu...
Nic nowego nie napiszę. Ja bym się decydowała, ale musisz stwierdzić jak Ty i Twój tż będziecie się nim opiekować, bo nie oszukujmy się, dzieci się nudzą, więc zwierzęta nie są dla nich. Musicie się też zastanowić jak będzie wyglądała izolacja niemowlaka. Nie wiem jak to z kotami, ale każde zwierze może zrobić krzywdę małemu dziecku. Następna sprawa, to co jeśli okaże się, że bąbel ma alergie? Macie możliwość totalnej izolacji?
Myśmy z tż wszystko przemyśleli. Jeżeli okaże się, że dziecko ma alergie na fretki, mamy możliwość totalnej izolacji. Nie wyobrażam sobie oddać fretek do adopcji. Zwierzęta też czują i to przeżywają. Nie mówiąc, że jak będziecie mieli kota, to go pokochacie i jeśli przyjdzie Wam go oddać, to będziecie cierpieć... Ale to najgorsza opcja, często się nie zdarza
Daj znać jaką decyzję podjęliście a jak już będziecie mieli kulkę, to dawaj foty

Napisane przez marima

Zauważyłam że rano mam wypukły brzuszek, a pod wieczór jest tak wypchnięty jakby był to przynajmniej 5 miesiąc Wy też takie coś macie? myślę że i tak jak na 13 tc mam duży brzuch

kwestia nr 2 jak radzicie sobie ze zgagą?

Ja mam ogromny brzuch wstyd mi... a to dopiero 12 tydzień.
Zgagi nigdy w życiu nie miałam ale chyba poznam, że to ona jak przyjdzie?

Napisane przez Wróżka_Dzyńdzyńdzyń

Zgadzam się
Pamiętaj, że będziesz musiała bardo uważać na córkę, bo małe koty są bezbronne i dziecko niechcący może zrobić krzywdę, co może zaowocować niechęcią kotka do małych dzieci, bardzo słusznie Oprócz chodzenia po meblach, które uprawia jakieś 90% kotów, musisz liczyć się z tym, że może np wspinać się po kanapach lub fotelach, rozgrzebywać ziemie z kwiatów, załatwiać się poza kuwetą. Trzeba zabezpieczyć okna, żeby nie wypadł, bo wbrew pozorom koty nie zawsze spadają na 4 łapy. Nie wszystkie 'przyjemności' muszą dotyczyć Twojego kotka ale warto mieć świadomość jaką odpowiedzialnością jest posiadanie zwierząt. Prowadzę dom tymczasowy dla kotów od 5 lat więc widziałam już chyba wszystko i zawsze staram się ostrzegać przed różnymi sytuacjami, aby zmniejszyć ilość porzucanych zwierząt
Jeśli chodzi o sterylizację to najlepiej ją zrobić przed pierwszą rujką. spada wtedy ryzyko zachorowania na typowo 'kobiece' choroby np. rak sutka. Kocura należy wykastrować jak tylko wet stwierdzi, że jądra są wykształcone (nawet około 7m-ca) później jeśli pojawi się typowo koci zapach moczu może już nie minąć.

Też jestem za kastracją zwierząt Poza tym też jest kwestia finansowa. Weterynarz kosztuje, a leczyć trzeba.
Miałam kiedyś fretkę na DT, ale to nie dla mnie sprawdzenie domu, niepewność czy dobrze się wybrało, później rozstanie z podopiecznym.

[Enia_]

Dziewczyny pracujące jako nauczyciel............... .musze wam sie pozalic szczególnie mocno,gdyz własnie sie zorientowałam ze będe musiala wybierac po urodzeniu dziecka czy ide na sam macierzynski ,wracam do pracy i koncze w 9 miesięcy awans na mianowanego,czy idę na dodatkowy rodzicielski i wszystko co robiłam do awnasu przez 2 lata będzie nie wazne bo po powrocie bede go musiala zaczac od początku!
Co to z głupi przepis,ludzie jaka jestem zła !
wychodzi na to ze rodzicielski nie jest dla nauczycieli ktorzy robią awans bo przerwa w pracy nie moze wynosic dluzej jak rok czasu jeju ja sie załamie jak będe musiała zdecydować :-( buuuuuu

Napisane przez ag9

Dziewczyny, a jak długo zamierzacie pracować w ciąży? Bo już mam szczerze mówiąc mam dosyć. Nie chciałam iść dotychczas na zwolnienie, ale nie mogę się skupić, nic mi się nie chce i ogólnie nie mam zapału do pracy. Nie wiem tylko co miałabym robić w domu siedząc

Jak zdrówko pozwoli to myślę z miesiąc ,dwa................pracu je z dziecmi wiec chce aby choróbska jesienne mnie ominęły,chyba ze będą infekcje wczesniej to i ja smykne wczesniej na L4.

Napisane przez baja_86

Koleżanki po fachu, a jak z wami? bo wiem, że też miałyście dylematy czy pracować czy zostać w domu?

Ja zdecydowałam ze na razie będe pracowała,córka sie fajnie zaklimatyzowała w innym przedszkolu wiec jakos damy rade,tak jak pisalam wczesniej dopoki dzieci nie zaczna prykac i kichac bede pracowała

Napisane przez trihomonas

Czesc dziewczyny-przyszlam sie pozegnac ...Ciezko mi o tym pisac-to byl 12 tydzien Gdybym chociaz dostala po prostu okres-moze byloby inaczej ale ten zabieg...Plakalam do momentu az zadziala narkoza..Nie bede wiecej pisac o szczegolach...Dopiero co zaczelam sie przyzwyczajac do ciazy a tu taki cios Nie wiem jak poinformuje rodzicow... Zycze Wam i malenstwom duzo zdrowia...
mona prosze o przeniesienie mnie do mam anilokow

przykro mi...............tymbardz iej ze sama poroniłam w 11 tygodniu i wiem jak sie czujesz ,sciskam

Napisane przez margo80

mój gin zrozumiał, że ze względu na początki córki w przedszkolu chcę trochę popracować, ale sam zasugerował, że najpóźniej od połowy października chce mnie wysłać na zwolnienie z racji sezonu chorobowego. nie ukrywał jednak, że wolałby mnie widzieć na nim wcześniej, bo przez tę kiepską morfo moja odporność jest niższa i trochę ryzykuję. w czwartek będę się widzieć z dyrą i chyba powiem jej, że sama ma zdecydować, co dla placówki jest lepsze. bo gin tylko czeka na mój znak - mogę iść od 2 września, od 16 (następna wizyta) albo właśnie od października. małż mnie naciska, żeby wziąć L4 najpóźniej od 16 września.

trzymaj się, leż, odpoczywaj i myśl pozytywnie !

strasznie mi przykro...

Ja mówiac dyrce o ciazy tez uslyszalam ze ok,ma mnie kto zastapic w razie w abym szła na zwolnienie............... ...ale dobrze sie czuje wiec moze pociągnę.

Napisane przez teQiba

W pomieszaniu z hormonami o taki efekt nie trudno
Ja się wtedy obraziłam i po kryjomu sobie następnego dnia kupiłam, a jak on chciał kupić to powiedziałam że już teraz to nie potrzebuję - baby są nienormalne

zgadzam się tez się tak fochuje

Napisane przez Niutka25

Witajcie Drogie Mamusie!
Śledzę na bieżąco nasz wątek lecz niestety przy mężu marynarzu i dwuletniej córeczce ciężko mi odpisywać Dziś miałam wizytę u doktorka nasze maleństwo ma 2,1 cm i bijące serduszko. Według usg to dopiero 6t i 5 dzień... a ja już myślałam że jestem spokojnie w 7 tygodniu. Czasem ciężko mi się w tym połapać :/ Następna wizyta 17 września (proszę o dopisania do kalendarzyka)
Nadzwyczajna, musisz zmienić lekarza, lekarz powinien też dbać o psychikę przyszłych mam a nie je dołować i opierdzielać:/ zwłaszcza, że nic złego nie zrobiłaś! Widać, nie jest to lekarz z powołania, jak emocje miną, rozejrzyj się za innym specjalistą, na pewno jakiegoś znajdziesz, który ma podejście i szacunek do pacjentek... Tym czasem trzymaj się dzielnie!
Trihomonas, stanęło mi serce jak przeczytałam Twoją wiadomość strasznie mi przykro, rety, że takie rzeczy przytrafiają się dobrym ludziom

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------



Więc zapewne trylogię Grey'a masz już za sobą?

witamy

Napisane przez marima

Zauważyłam że rano mam wypukły brzuszek, a pod wieczór jest tak wypchnięty jakby był to przynajmniej 5 miesiąc Wy też takie coś macie? myślę że i tak jak na 13 tc mam duży brzuch

kwestia nr 2 jak radzicie sobie ze zgagą?

mam to samo !
popołudniami i wieczorem wysadza mnie okropnie !
Tylko o tyle dobrze ze w tej ciąży brzuszek ma całkiem inny kształt,tzw wysoka ciąża takze jeansy normalnie zapinam a brzuchol jest okrągły dopiero wyżej

[marima]

Napisane przez Ela87

Ja mam ogromny brzuch wstyd mi... a to dopiero 12 tydzień.
Zgagi nigdy w życiu nie miałam ale chyba poznam, że to ona jak przyjdzie?

mnie pali strasznie w gardle i w przełyku, mam taki metaliczny smak w ustach, pomaga na chwilę wypicie kilku łyków poepsi lub ciepłego leka, ale to tylko na chwlę niestety.

Napisane przez Enia_

Dziewczyny pracujące jako nauczyciel............... .musze wam sie pozalic szczególnie mocno,gdyz własnie sie zorientowałam ze będe musiala wybierac po urodzeniu dziecka czy ide na sam macierzynski ,wracam do pracy i koncze w 9 miesięcy awans na mianowanego,czy idę na dodatkowy rodzicielski i wszystko co robiłam do awnasu przez 2 lata będzie nie wazne bo po powrocie bede go musiala zaczac od początku!
Co to z głupi przepis,ludzie jaka jestem zła !
wychodzi na to ze rodzicielski nie jest dla nauczycieli ktorzy robią awans bo przerwa w pracy nie moze wynosic dluzej jak rok czasu jeju ja sie załamie jak będe musiała zdecydować :-( buuuuuu

ja nie nauczyciel ale łączę się w bólu, bo też muszę wrócić do pracy po pół roku, jesli tą pracę chcę, niestety nikt nie będzie w mojej pracy za mną czekał. ale chyba ten rodzicielski można sobie rozbić? i npo wróciłabyś, skończyłabyś tego mianowanego i potem wykorzystała resztę rodzicielskiego? nie wiem w jakim czasie mozna to wykorzystać, szczerze jeszcze się nie orientowałam, u nas to może TŻ by sobie wziął rodzicielski jeśli nie znajdzie lepszej pracy

[Niutka25]

Napisane przez Ela87

Też jestem za kastracją zwierząt Poza tym też jest kwestia finansowa. Weterynarz kosztuje, a leczyć trzeba.
Miałam kiedyś fretkę na DT, ale to nie dla mnie sprawdzenie domu, niepewność czy dobrze się wybrało, później rozstanie z podopiecznym.

Oczywiście kastracja jest konieczna czego mamy pełną świadomość. Zarezerwowany kociak jest kotką, więc albo wysterylizowanie całkowite albo tabletki. Jeśli chodzi o kwestie finansowe, poradzimy sobie, myślę, że kotkowi niczego nie będzie brakowało. Pozostaje kwestia izolacji w razie alergii brzdąca. Mamy taką możliwość. Dlatego zdecydowaliśmy się na kotka a nie psa, kotka łatwiej odizolować, mieszkałby wtedy w kotłowni a życie towarzyskie prowadził na dworzu :P (mamy domek z dużym podwórkiem

[cobra115]

Napisane przez Niutka25

Więc zapewne trylogię Grey'a masz już za sobą?

tak, ale jak dla mnie beznadziejnie pisana

Napisane przez Ela87

Dzięki za propozycje książek, bo chociaż nie były dla mnie to wszystko zapisałam, bo się moje biblioteka w czytniku już skończyła, a uwielbiam czytać
Ja od siebie polecam książki Tess Gerritsen thillery medyczne. Przeczytałam wszystkie
Książka z której najbardziej się śmiałam to Forrest Gump pociskają niezłe pierdoły, ale na prawdę ryłam jak głupia. Całkiem inna niż film.
Generalnie lubię lekkie książki

film się mi podobał, musze kiedyś książkę dorwać

Napisane przez kate1623

Co do erotyków też je lubie strasznie . Greya mam już za sobą jest świetny chociaż ilość opisów tych ich ekscesów miłosnych w pewnym momencie zaczeła mnie już nudzić. Z tej kolekcji polecam jeszcze Sylvię Day "Dotyk Crossa" (bardzo podobna do Greya miała być trylogia, ale coś podobno się ma rozciągnąć na więcej części).

Czytałam to i to i jak dla mnie jest kolosalna różnica między Greyem a Crossem właśnie jeśli chodzi o pisownię. Grey mnie wkurzał przez milion powtórzeń
Ja polecam Dublin Street - najbardziej mi się podobała

[mariolasl]

Napisane przez marima

kwestia nr 2 jak radzicie sobie ze zgagą?

pije szklanke mleka (lub pol)

Wróżka_Dzyńdzyńdzyń i ag9 madrze pisza na temat kotow, wiec dodam tylko, ze w calosci podpisuje sie pod ich wypowiedziami.
Sama mam dwa koty, adoptowalam je 5 lat temu jak byly dorosle i to nawet bardzo.

[ag9]

Napisane przez Wróżka_Dzyńdzyńdzyń

Prowadzę dom tymczasowy dla kotów od 5 lat więc widziałam już chyba wszystko i zawsze staram się ostrzegać przed różnymi sytuacjami, aby zmniejszyć ilość porzucanych zwierząt

Hej, to chyba działamy w tej samej "branży"
tylko ja raczej wolontariat w schronisku od wielu lat, i bardziej "psi" niż "koci"

[lolitka888]

Dziekuje za powitanie
Prosze dopisac mnie do listy
Dorota 25lat, OM:08.07.13 wdg Usg 6t2d, TP:21.04.14 (1 dziecko)

[ag9]

Napisane przez Niutka25

Oczywiście kastracja jest konieczna czego mamy pełną świadomość. Zarezerwowany kociak jest kotką, więc albo wysterylizowanie całkowite albo tabletki. Jeśli chodzi o kwestie finansowe, poradzimy sobie, myślę, że kotkowi niczego nie będzie brakowało. Pozostaje kwestia izolacji w razie alergii brzdąca. Mamy taką możliwość. Dlatego zdecydowaliśmy się na kotka a nie psa, kotka łatwiej odizolować, mieszkałby wtedy w kotłowni a życie towarzyskie prowadził na dworzu :P (mamy domek z dużym podwórkiem

Tabletki lub zastrzyki hormonalne stosowane u zwierząt przez dłuższy czas powodują także nowotwory i są bardzo szkodliwe dla zdrowia.
Sterylizacja zdecydowanie jest rozwiązaniem i tańszym w dłuższej perspektywie i zdrowszym.

[monkaa321]

Hej dziewczyny
możecie mi polecić jakiegoś ginekologa z krakowa? najlepiej okolice Ruczaju bo w mojej przychodni przez miesiąc nie będzie żadnego lekarza na nfz.
I właśnie... jestem już w 11tyg i muszę zrobić genetyczne o których mój gin mnie w ogóle nie poinformował! Czy wy macie te badanie robione na nfz czy to trzeba prywatnie?

[Ela87]

Napisane przez Niutka25

Oczywiście kastracja jest konieczna czego mamy pełną świadomość. Zarezerwowany kociak jest kotką, więc albo wysterylizowanie całkowite albo tabletki. Jeśli chodzi o kwestie finansowe, poradzimy sobie, myślę, że kotkowi niczego nie będzie brakowało. Pozostaje kwestia izolacji w razie alergii brzdąca. Mamy taką możliwość. Dlatego zdecydowaliśmy się na kotka a nie psa, kotka łatwiej odizolować, mieszkałby wtedy w kotłowni a życie towarzyskie prowadził na dworzu :P (mamy domek z dużym podwórkiem

Więc wszystko jasne Lubię ludzi którzy wszystko sobie przemyślą zawsze
Ja bym wolała psa są psy które nie uczulają, bo zamiast sierści mają włosie
My na pewno za kilka lat zdecydujemy się na pieska

[Niutka25]

Zmieniając tematykę na erotyczną - przeczytałam pierwszą część Grey'a,, podobała mi się, lecz tak jak mówicie, przez liczne powtórzenia dotrwałam jedynie do połowy drugiej części, po trzecią już nawet nie wyciągnęłam ręki. Muszę sięgnąć po książki polecane przez was, ostatnio przez senność się troszkę opuściłam

[teQiba]

Napisane przez Enia_

Dziewczyny pracujące jako nauczyciel............... .musze wam sie pozalic szczególnie mocno,gdyz własnie sie zorientowałam ze będe musiala wybierac po urodzeniu dziecka czy ide na sam macierzynski ,wracam do pracy i koncze w 9 miesięcy awans na mianowanego,czy idę na dodatkowy rodzicielski i wszystko co robiłam do awnasu przez 2 lata będzie nie wazne bo po powrocie bede go musiala zaczac od początku!
Co to z głupi przepis,ludzie jaka jestem zła !
wychodzi na to ze rodzicielski nie jest dla nauczycieli ktorzy robią awans bo przerwa w pracy nie moze wynosic dluzej jak rok czasu jeju ja sie załamie jak będe musiała zdecydować :-( buuuuuu

Kurcze strasznie mi przykro z tego powodu
Chyba niewiele da się zrobić w Twojej sytuacji - bo jak dobrze pamiętam to w ten rok przerwy wlicza się też zwolnienie lekarskie?

Napisane przez marima

ja nie nauczyciel ale łączę się w bólu, bo też muszę wrócić do pracy po pół roku, jesli tą pracę chcę, niestety nikt nie będzie w mojej pracy za mną czekał. ale chyba ten rodzicielski można sobie rozbić? i npo wróciłabyś, skończyłabyś tego mianowanego i potem wykorzystała resztę rodzicielskiego? nie wiem w jakim czasie mozna to wykorzystać, szczerze jeszcze się nie orientowałam, u nas to może TŻ by sobie wziął rodzicielski jeśli nie znajdzie lepszej pracy

Niestety nie można wrócić do pracy jeżeli chce się rodzicielski - musi być ciągłość...

[marima]

Napisane przez teQiba

Niestety nie można wrócić do pracy jeżeli chce się rodzicielski - musi być ciągłość...

szkoda..

[ag9]

Napisane przez monkaa321

Hej dziewczyny
możecie mi polecić jakiegoś ginekologa z krakowa? najlepiej okolice Ruczaju bo w mojej przychodni przez miesiąc nie będzie żadnego lekarza na nfz.
I właśnie... jestem już w 11tyg i muszę zrobić genetyczne o których mój gin mnie w ogóle nie poinformował! Czy wy macie te badanie robione na nfz czy to trzeba prywatnie?

Nie musisz, tylko możesz. Nie są to badania obowiązkowe przed 35 rokiem życia.
Do tego wieku są wykonywane prywatnie, nfz ich nie finansuje. I nie są obowiązkowe.

[Enia_]

Napisane przez marima

mnie pali strasznie w gardle i w przełyku, mam taki metaliczny smak w ustach, pomaga na chwilę wypicie kilku łyków poepsi lub ciepłego leka, ale to tylko na chwlę niestety.



ja nie nauczyciel ale łączę się w bólu, bo też muszę wrócić do pracy po pół roku, jesli tą pracę chcę, niestety nikt nie będzie w mojej pracy za mną czekał. ale chyba ten rodzicielski można sobie rozbić? i npo wróciłabyś, skończyłabyś tego mianowanego i potem wykorzystała resztę rodzicielskiego? nie wiem w jakim czasie mozna to wykorzystać, szczerze jeszcze się nie orientowałam, u nas to może TŻ by sobie wziął rodzicielski jeśli nie znajdzie lepszej pracy

tego nie wiedziałam ze mozna robić gdyby mozna było skrocić to juz by mnie troszke ratowało.

Napisane przez teQiba

Kurcze strasznie mi przykro z tego powodu
Chyba niewiele da się zrobić w Twojej sytuacji - bo jak dobrze pamiętam to w ten rok przerwy wlicza się też zwolnienie lekarskie?



Niestety nie można wrócić do pracy jeżeli chce się rodzicielski - musi być ciągłość...

dokładnie tak jak piszesz............wlicza się L4 ale w moim przypadku trzeba wrócić chociaż na 1 dzien do pracy aby staz trwał dalej, takze tu nie problem bo ginka moze mi wypisać zwolnienie w styczniu np.do soboty,niedziela JEDEN dzien wolny niby wracam do pracy i od pn znów zwolnienie...........musz e doczytac dokladnie o tym rodzicielskim czy jego mozna np. skrócić tak aby ta przerwa nie była własnie u mnie dłuższa niż rok.............echhhh i weź babo być płodna i zachodź w ciążę jak w naszym kraju przepisy robią wszystko aby utrudnić życie matce

[bebe97]

Dołączam do fanek herbaty roiboos - zapijam się z cynamonem i pomarańczą na potęgę od dawna, ale ostatnio wyczytałam, że nie powinny jej pić w nadmiarze osoby z nadciśnieniem bo zawiera lukrecję, a ja się leczę na nadciśnienie, więc musiałam zbastować trochę


Mama dzisiaj do mnie przyjechała i jak mnie zobaczyła powiedziała: "ale ty wyglądasz! zobaczysz będzie córa!" - chodzi jej pewnie o to, że zbrzydłam, a wg jakichś ichnich przesądów córka zabiera matce urodę
ja już nie mogę z nimi, moi rodzice tak bardzo chcą mieć wnuczkę, że nawet rodzonej córce powiedzą, że zbrzydła, oby się to tylko sprawdziło

co prawda wczoraj koleżanka też zwróciła uwagę na mój wygląd ale bardziej taktownie, nie chciała mi pewnie robić przykrości więc napomknęła, że chyba schudłam, bo tak na twarzy się zmieniłam

wręcz przeciwnie, przybrałam trochę, bo czuję, że spodnie są ciaśniejsze w pasie, może woda się zbiera, albo tłuszczem już obrastam... podobno w II ciązy szybciej brzuch wypycha, ale żeby w II miesiącu to wielka przesada

50 twarzy Greya mnie jeszcze bawiło, ale kolejne części to wg mnie totalna porażka
ale też nie przełknęłam całej trylogii Millenium, o ile I była b. fajna , tak na III części się zacięłam


jak pójdę na roczny urlop macierzyński to skończy mi się w kwietniu, potem wykorzystam miesiąc z okładem wypoczynkowego i akurat na wakacje będę musiała wrócić do roboty, a nauczycielki fik i cale lato z dzieckiem... nie zazdroszczę Ci Enia rozterek z urlopem macierzyńskim, ale zawodu na pewno

[marima]

Enia_ albo np wrócisz po pół roku na 1/2 etatu, bo tak też można 1/2 etatu a za resztę etatu dostajesz rodzicielski.

tutaj są chyba przydatne informacje : http://rodzicielski.gov.pl/urlop-rodzicielski

[Enia_]

Znalazłam info..............takze jest szansa ze jesli nie bede chciala stracic tego co robilam do awansu przez 2 lata bede mogła wydłuzyc macierzynski o rodzicielski nie w całości tylko o kilka tygodni,dobre i to

Można go wykorzystać w całości na raz lub podzielić na części,
następujące bezpośrednio po sobie, nie więcej jednak niż trzy i nie krótsze
niż 8 tygodni każda. Części te zatem nie muszą być równe.

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Napisane przez marima

Enia_ albo np wrócisz po pół roku na 1/2 etatu, bo tak też można 1/2 etatu a za resztę etatu dostajesz rodzicielski.

tutaj są chyba przydatne informacje : http://rodzicielski.gov.pl/urlop-rodzicielski

super strona,wlasnie ją przeglądałam,dziękuje:cmo k:

w moim przypadku bezsensu wrócic na 1/2 etatu ,nic mi to nie da,dziecka i tak nie bede miała z kim zostawić a moja praca dziennie wynosi 4,5 lub 5 godzin wiec bezsensu przychodzić np.na 2,5 godz wiecej kombinowania z kim dziecko zostawić itd.............ale bede kombinowała z dzieleniem tego urlopu i poprostu nie wykorzystam całego tylko do stycznia tak aby przerwa nie byla dluzsza jak rok...........jeju mam nadzieje ze to sie uda,kamien z serca spadł

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Napisane przez bebe97

Wiesz co, tez miałam owulacje 29/30 lipca, wiem na pewno, bo stosowałam testy, a 7 sierpnia rano test był negatywny.
Dlatego pojechałam zrobić betę i po południu odebrałam wynik - 13 z kawałkiem czyli ciąża
potem zrobiłam jeszcze dwa testy - 10 sierpnia druga kreska ledwo widoczna, bladoróżowa i dopiero 12 sierpnia na teście pokazały się dwie porządne krechy, a w poniedziałek 26.08. na usg widziałam całe 0,52 cm szczęścia i posłuchałam serca

A tak w ogóle witaj

Dołączam do fanek herbaty roiboos - zapijam się z cynamonem i pomarańczą na potęgę od dawna, ale ostatnio wyczytałam, że nie powinny jej pić w nadmiarze osoby z nadciśnieniem bo zawiera lukrecję, a ja się leczę na nadciśnienie, więc musiałam zbastować trochę


Mama dzisiaj do mnie przyjechała i jak mnie zobaczyła powiedziała: "ale ty wyglądasz! zobaczysz będzie córa!" - chodzi jej pewnie o to, że zbrzydłam, a wg jakichś ichnich przesądów córka zabiera matce urodę
ja już nie mogę z nimi, moi rodzice tak bardzo chcą mieć wnuczkę, że nawet rodzonej córce powiedzą, że zbrzydła, oby się to tylko sprawdziło

co prawda wczoraj koleżanka też zwróciła uwagę na mój wygląd ale bardziej taktownie, nie chciała mi pewnie robić przykrości więc napomknęła, że chyba schudłam, bo tak na twarzy się zmieniłam

wręcz przeciwnie, przybrałam trochę, bo czuję, że spodnie są ciaśniejsze w pasie, może woda się zbiera, albo tłuszczem już obrastam... podobno w II ciązy szybciej brzuch wypycha, ale żeby w II miesiącu to wielka przesada

z tym odbieraniem urody mamie to przesądy,sama się przekonałam
wyglądałam bardzo dobrze w poprzedniej ciąży i była córka
natomiast teraz same wypryski i ogólnie jakos tak gorzej się czuje jesli chodzi o wygląd i brzuszek całkiem inny

[margo80]

A te herbaty Roiboos to smakowe sa, czy czarne? Nigdy nie pilam, w sklepie nie zwrocilam uwagi. Problem mam, bo uwielbiam mocnego gorzkiego earl greya, ale teraz przerzucilam sie na owocowe Sagi, ktore wlasnie przestaly mi "wchodzic". Szukam czegos na zastepstwo.

[Wróżka_Dzyńdzyńdzyń]

Napisane przez mariolasl

Sama mam dwa koty, adoptowalam je 5 lat temu jak byly dorosle i to nawet bardzo.

Najfajniejsze są stare schroniskowe koty

Napisane przez ag9

Hej, to chyba działamy w tej samej "branży"
tylko ja raczej wolontariat w schronisku od wielu lat, i bardziej "psi" niż "koci"

Obiłam się kiedyś o schronisko ale z różnych względów musiałam to zostawić i szukając jakiegoś zastępczego zajęcia padło na koty. Jednak psy to moja największa miłość i chciałabym prowadzić dt dla nich. Może kiedyś, jak dzieciaki podrosną, bo to jednak wyższa szkoła jazdy niż z kotami

[teQiba]

Napisane przez Enia_

dokładnie tak jak piszesz............wlicza się L4 ale w moim przypadku trzeba wrócić chociaż na 1 dzien do pracy aby staz trwał dalej, takze tu nie problem bo ginka moze mi wypisać zwolnienie w styczniu np.do soboty,niedziela JEDEN dzien wolny niby wracam do pracy i od pn znów zwolnienie...........

Jeżeli takie "przerywanie" zwolnienia uznają to fajnie
Tylko nastaw się psychicznie że możesz mieć kontrolę z ZUSu, ale myślę że ciężarnej nie powinni robić problemu...

[Niutka25]

Napisane przez margo80

A te herbaty Roiboos to smakowe sa, czy czarne? Nigdy nie pilam, w sklepie nie zwrocilam uwagi. Problem mam, bo uwielbiam mocnego gorzkiego earl greya, ale teraz przerzucilam sie na owocowe Sagi, ktore wlasnie przestaly mi "wchodzic". Szukam czegos na zastepstwo.

Jeśli jesteś zwolenniczką mocnych, czarnych herbat to roiboos może nie przypaść Ci do gustu. Przede wszystkim jest to herbata bezkofeinowa, a smakiem przypomina... hmmm... porównałabym ja do miodowej, nie wiem czy reszta dziewczyn się ze mną zgodzi ale mi tak ona smakuje. Co do nazewnictwa-jest to herbata czerwona. W sumie co Ci szkodzi spróbować, w ciąży ma się różne smaki, a nóż widelec przypadnie Ci do gustu

[ag9]

Napisane przez margo80

A te herbaty Roiboos to smakowe sa, czy czarne? Nigdy nie pilam, w sklepie nie zwrocilam uwagi. Problem mam, bo uwielbiam mocnego gorzkiego earl greya, ale teraz przerzucilam sie na owocowe Sagi, ktore wlasnie przestaly mi "wchodzic". Szukam czegos na zastepstwo.

Polecam zioła: melisę, pokrzywę, miętę.


Rooibos to czerwona herbata, dość specyficzna w smaku.

[koziemleko]

Napisane przez cobra115

tak, ale jak dla mnie beznadziejnie pisana


film się mi podobał, musze kiedyś książkę dorwać

Czytałam to i to i jak dla mnie jest kolosalna różnica między Greyem a Crossem właśnie jeśli chodzi o pisownię. Grey mnie wkurzał przez milion powtórzeń
Ja polecam Dublin Street - najbardziej mi się podobała

Ja Greya czytać nie mogę. Nudy jak flaki z olejem

Napisane przez monkaa321

Hej dziewczyny
możecie mi polecić jakiegoś ginekologa z krakowa? najlepiej okolice Ruczaju bo w mojej przychodni przez miesiąc nie będzie żadnego lekarza na nfz.
I właśnie... jestem już w 11tyg i muszę zrobić genetyczne o których mój gin mnie w ogóle nie poinformował! Czy wy macie te badanie robione na nfz czy to trzeba prywatnie?

Genetyczne trzeba robić prywatnie. U mnie to koszt 250 zł, ale ja nie robię wcale.

[baja_86]

Napisane przez trihomonas

Czesc dziewczyny-przyszlam sie pozegnac ...Ciezko mi o tym pisac-to byl 12 tydzien Gdybym chociaz dostala po prostu okres-moze byloby inaczej ale ten zabieg...Plakalam do momentu az zadziala narkoza..Nie bede wiecej pisac o szczegolach...Dopiero co zaczelam sie przyzwyczajac do ciazy a tu taki cios Nie wiem jak poinformuje rodzicow... Zycze Wam i malenstwom duzo zdrowia...
mona prosze o przeniesienie mnie do mam anilokow

o Boże... jak to mozliwe, przecież wcześniej wszystko było ok trzymaj się

Napisane przez margo80

mój gin zrozumiał, że ze względu na początki córki w przedszkolu chcę trochę popracować, ale sam zasugerował, że najpóźniej od połowy października chce mnie wysłać na zwolnienie z racji sezonu chorobowego. nie ukrywał jednak, że wolałby mnie widzieć na nim wcześniej, bo przez tę kiepską morfo moja odporność jest niższa i trochę ryzykuję. w czwartek będę się widzieć z dyrą i chyba powiem jej, że sama ma zdecydować, co dla placówki jest lepsze. bo gin tylko czeka na mój znak - mogę iść od 2 września, od 16 (następna wizyta) albo właśnie od października. małż mnie naciska, żeby wziąć L4 najpóźniej od 16 września.

trzymaj się, leż, odpoczywaj i myśl pozytywnie !

strasznie mi przykro...

Jeśli zacznę chorować to pracę odpuszczę wcześniej, nie ma co przekładać dobra przedszkola nad dobro własnego dziecka

Napisane przez przeklete_pragnienia

Dziewczyny a mi znowu wrocily mdlosci Powiedzcie, czy jak Was mecza to jecie na sile czy dajecie sobie spokoj? Mnie TZ zmusza, posuwa sie nawet do udawania glosu z brzucha "mamo jestem glodny...." albo "mamo ja nie chce kanapki tylko z pomidorem..." Nie rozumie, ze nie moge patrzec na normalny obiad, mieso bleeee

Ja jutro konczę 14 tc i jeszcze mam mdłości i wymioty, wymioty nawet częściej niż na początku

Napisane przez mona1

Cześć dziewczyny Mam propozycję aby na pierwszej stronie umieszczać terminy naszych kolejnych wizyt. Widzę, że na innych wątkach dziewczyny prowadzą taki kalendarz wizyt, dzięki czemu wiadomo za kogo trzymać kciuki w danym dniu co Wy na to?

Mam też pytanie. Czy mamusie będące w 12,13 tygodniu i więcej, odczuwają jakieś pobolewanie brzuszka, kłucie w okolicach jajników? Ja od czasu do czasu takie kłucia mam, mimo zapewnień dr że to zupełnie normalne bo macica rozciąga się, trochę mnie to niepokoi czy Wy też miewacie takie uczucie jakby "rozciągania" w brzuchu?

Mona moja następna wizyta 19 września g.11Proszę dopisz jeszcze, że będzie chłopiec, bo płec już znamy
Tez mnie czasem coś ciągnie i kuje

Napisane przez lolitka888

Witam wszystkie mamusie 2014
Chcialabym dolaczyc do Waszego wątku, poniewaz tydz temu dowiedzialam sie ze i ja tutaj pasuje(kwiecien 2014)
Mam do Was pytanko bo juz calkiem zgupialam jezeli chodzi o liczenie w ktorym sie jest tygodniu.
Ostatni @ - 8 lipiec (dodam ze mam policystyczne jajniki i bardzo nieregularne miesiaczki od 38-55 nawet dni)
Wspoolzycie "na maxa" - 24 lipiec (w inne dni stosunki przerywane)
Owulacja wedlug obserwacji - 29 lipiec
Test negatywny-7 sierpnia
Test pozytywny-21 sierpnia
Tego samego dnia Gin potwierdzil ciaze USG dopochwowym mowiac ze jest pecherzyk (widac w nim jakas kuleczke-czy to jest zarodek czy cialko zolte?) USG wyliczylo ze to 5tydz 2 dni!!
Czy to jest mozliwe??

witaj

Napisane przez Niutka25

Witajcie Drogie Mamusie!
Śledzę na bieżąco nasz wątek lecz niestety przy mężu marynarzu i dwuletniej córeczce ciężko mi odpisywać Dziś miałam wizytę u doktorka nasze maleństwo ma 2,1 cm i bijące serduszko. Według usg to dopiero 6t i 5 dzień... a ja już myślałam że jestem spokojnie w 7 tygodniu. Czasem ciężko mi się w tym połapać :/ Następna wizyta 17 września (proszę o dopisania do kalendarzyka)
Nadzwyczajna, musisz zmienić lekarza, lekarz powinien też dbać o psychikę przyszłych mam a nie je dołować i opierdzielać:/ zwłaszcza, że nic złego nie zrobiłaś! Widać, nie jest to lekarz z powołania, jak emocje miną, rozejrzyj się za innym specjalistą, na pewno jakiegoś znajdziesz, który ma podejście i szacunek do pacjentek... Tym czasem trzymaj się dzielnie!
Trihomonas, stanęło mi serce jak przeczytałam Twoją wiadomość strasznie mi przykro, rety, że takie rzeczy przytrafiają się dobrym ludziom

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------



Więc zapewne trylogię Grey'a masz już za sobą?

brawo za serduszko

Napisane przez marima

Zauważyłam że rano mam wypukły brzuszek, a pod wieczór jest tak wypchnięty jakby był to przynajmniej 5 miesiąc Wy też takie coś macie? myślę że i tak jak na 13 tc mam duży brzuch

kwestia nr 2 jak radzicie sobie ze zgagą?

pije kakao bo czystego mleka nie przełknę i jem migdały, czasem pomaga, ale zwykle na krótko. No i zgagę mam zazwyczaj wieczorem

Napisane przez Enia_

Dziewczyny pracujące jako nauczyciel............... .musze wam sie pozalic szczególnie mocno,gdyz własnie sie zorientowałam ze będe musiala wybierac po urodzeniu dziecka czy ide na sam macierzynski ,wracam do pracy i koncze w 9 miesięcy awans na mianowanego,czy idę na dodatkowy rodzicielski i wszystko co robiłam do awnasu przez 2 lata będzie nie wazne bo po powrocie bede go musiala zaczac od początku!
Co to z głupi przepis,ludzie jaka jestem zła !
wychodzi na to ze rodzicielski nie jest dla nauczycieli ktorzy robią awans bo przerwa w pracy nie moze wynosic dluzej jak rok czasu jeju ja sie załamie jak będe musiała zdecydować :-( buuuuuu

Kurczę ale dolina, ja jeszcze przed awansem na mianowanego, więc nie mam dylematu, ale zacznę go z rocznym opóźnieniem ,bo chce wziąć rodzicielski. Właśnie sobie wyliczyłam, że do pracy wrócę koło kwietnia 2015 ale przerwa, już widzę jak będzie cieżko wrócić

[teQiba]

Napisane przez baja_86

Kurczę ale dolina, ja jeszcze przed awansem na mianowanego, więc nie mam dylematu, ale zacznę go z rocznym opóźnieniem ,bo chce wziąć rodzicielski. Właśnie sobie wyliczyłam, że do pracy wrócę koło kwietnia 2015 ale przerwa, już widzę jak będzie cieżko wrócić

Ja jeszcze sama nie wiem czy brać roczny czy nie...
Też się trochę boję tej przerwy