..::Dieta Plaż Południowych - część IX ::..

[Inesis]

Sigfa apsolutnie sie nie gniewam wiem o czym mówisz mi chodzilo o napad a nie o jedna pojedyncza rzecz. poporsu dzien bez napadu napawa mnie nadzieja ze tym razem sie uda ze juz nigdny nie powróca. no nic w kazdym badz razie dziekuje za refleksje zaszkodzić nie zaszkodza a kto wie moze przyda sie to przemysleć ? anoreksja mi nie grozi bo za bardzo kocham jesc, bulimia..nie wiem chyba nie zmusilabym sie do wymiotów, a napady musze wierzyć ze sie uda

karton powodzenia skarbie nie jemy na zapas , bo nie chcemy zapasów tluszczu damy rade - zobaczysz

6sweetextreme9; dzieki za kazde slowo, tyle ze wlasnie ja znam siebie i wiem ze nie umiem zjesc 1 kostki czekolady - próbowalam wielokrotnie . wiec u mnie slowo z umiarem w sparwie slodyczy praktycznie nie istnieje

Napisane przez liquefy

Dziewczyny, mam pytanie. Czy musztarde dijon niedosładzaną mozna jesc na 2 fazie bez ograniczen?

hm w sumie to nie wiem ale mi sie wydaje ze tak do 2 lyzek dziennie

po basenie super, problemy nierozwiazane ale przynajmniej lepiej sie czuje.
z minusów za duzo orzechów

[karton]

tak jak Inesis - dziękuję dziewczyny za swoje uwagi, rady i podzielenie się własnymi doświadczeniami... przeczytałam, przemyślałam, postaram się wprowadzić w życie. I rozsądek wygra. "Niestety" zwyczajnie nie potrafię się głodzić Czasem tylko myślę, że może jednak mogłabym przecierpieć - ale to głupie. Bardzo głupie

Inesisku kochany za wsparcie i nie tylko...
Życzę "Aby się wszystkie trudne sprawy porozkręcały jak supełki" (też ks Twardowski ). Ściskam mocno.

Dzisiaj prawie ładnie. Prawie bo zjadłam bułę mleczną z powidłami i kostkę czekolady. Ale potem zjadłam obiad SB i przekąskę i kolacja też taka będzie.
Mówię sobie jak bokser przed walką "już raz ci się udało, uda się znów, dasz radę dasz radę...". Heh. No nic. Oby...

Tylko już mi brakuje trochę kuchcikowego polotu, nuuuda a poza tym w DE to było co innego, sama robiłam co 2 dni meeega zakupy, wszystkie dostępne warzywka świeże, mrożone, mięso, ryby siakie i owakie... teraz nie będę gotować Bóg-wie-czego dla samej siebie i pisać mamie wielkich list zakupów. Mama nic by nie powiedziała ale jakoś tak...

[Madzia_M77]

Hej Babolki

Co to za smuty na takim optymistycznym watku?

Długo mnie tutaj nie było, ale podczytuję was pilnie Wena wróciła, realizuję się w garach jak nie wiem, doceniam moją nową kuchnię, ogolnie power mi sie wlączył, jakiego dawno już nie miałam. Całe wakacje i kawałek jesieni poległam, bynajmniej nie na kocyku ale powoli wracam na właściwą ścieżkę

No i zapisalam się na silowni śmigam z trzema koleżankami, tak więc może jakoś się uporam z tym, co nadrobilam.

Brakuje mi trochę weteranek - Ilu, mamaoli, paprak i nawet dezercję telika zarejestrowałam - łer ar ju?????

Milego wieczorku

[Katelicious]

mam pytanie.
otóż chcę zacząć niedługo stosować te dietę ale jak poradzić sobie ze świętami ? Załóżmy, że zaczęłabym 1 faze od najbliższego poniedziałku (07.12) do 21.07 .... no i akurat na 2 raze wypadają święta. Jak Wy sobie z tym poradzicie/poradziłyście? . Czy jakbym zaprzestała dieta na jakieś 3 dni to musiałabym zaczynać od początku wszystko i czy stracone kg z 1 fazy powróciłyby ? Błagam o pomoc .

I jeszcze jedno? Czy te kg traci sie tylko z brzucha i okolic czy też np. z ud?

a tak przy okazji mam 14 lat... czy nie jestem za młoda ?

[gabka9]

Napisane przez Katelicious

a tak przy okazji mam 14 lat... czy nie jestem za młoda ?

Według mnie jesteś. Nie zaczynaj przygody z odchudzaniem tak wcześnie, bo dojrzewasz, lepiej po prostu wprowadź więcej ruchu

[Madzia_M77]

Napisane przez Katelicious

mam pytanie.
otóż chcę zacząć niedługo stosować te dietę ale jak poradzić sobie ze świętami ? Załóżmy, że zaczęłabym 1 faze od najbliższego poniedziałku (07.12) do 21.07 .... no i akurat na 2 raze wypadają święta. Jak Wy sobie z tym poradzicie/poradziłyście? . Czy jakbym zaprzestała dieta na jakieś 3 dni to musiałabym zaczynać od początku wszystko i czy stracone kg z 1 fazy powróciłyby ? Błagam o pomoc .

I jeszcze jedno? Czy te kg traci sie tylko z brzucha i okolic czy też np. z ud?

a tak przy okazji mam 14 lat... czy nie jestem za młoda ?

Matko Boska, wysmarowałam posta na 8 kilometrów i mi go zjadło

Ja na Twoim miejscu zaczęłabym od stycznia i solidną 3 fazę. Bo jesli zrobisz przerwę świąteczna to znów bedziesz miala zawirowania poziomu cukru i jest prawdopodobieństwo kolejnych napadów na slodkości jeżeli takowe posiadasz. Jeśli będziesz się ograniczać w święta - to tez bedzie kiepsko - patrz: presja otoczenia. Mlodziutka jesteś jeszcze, wiec dobrze byloby miec wsparcie, a najlepiej towarzysza w zdrowszym odżywianiu, np. mamę. Na ostatnie pytanie chyba nikt Ci nie odpowie, bo to cecha osobnicza - ja poleciałam wymiarowo na całym ciele, z wyjatkiem ud wlasnie. To najtrudniejsza partia do wyszczuplania i tutaj tylko wysilek fiz. moze pomóc, no i trzeba pamiętac o rozciąganiu.

Przede wszystkim:
-obowiązkowo: lektura I strony watku
-pisanie calodziennych jadłospisów - dziewczyny przeanalizują, skorygują i poprawia ew. błędy

No. To chyba tyle ode mnie. Aaaaa...., i my tutaj mamy filozofię, że SB nie trwa parę tygodni, tylko docelowo na zawsze. Bo wtedy latwiej zapanować nad sobą, utrzymać wagę, wylapać wartościowe i mniej wartościowe produkty.

Odezwała się ta, co całe wakacje spędziła na obżarstwie, i to zupełnie nie SB-ckim
No i serdecznie witamy i zyczymy wielu sukcesów

[ninaad]

Napisane przez liquefy

Dziewczyny, mam pytanie. Czy musztarde dijon niedosładzaną mozna jesc na 2 fazie bez ograniczen?

w zasadzie tak, nawet na 1

Napisane przez gabka9

Może często, ale niedużo, raczej nie przekroczyłam dozwolonej dawki.
a to ok- bo po jadłospisie ciężko się było zorientować



8.30 jajecznica (2 jajka) z cukinią, pomidor z cebulą
11.30 wieśniak lekki brakuje mi tu jakiegoś warzywka
15.15 jogurt ze słodzikiem, cynamonem, malutką garścią orzechów (migdały+włoskie) -strasznie zasmakowała mi taka przekąska
18.15 pierś z kurczaka z pieczarkami, cebulą i soczewicą, wszytsko zalane rozbełtanym jajkiem z odrobiną mleka, do tego surówka z kapusty pekińskiej (pekin bardzo mi ostatnio podchodzi ) z odrobiną oliwy i ziołami
ok 21.00 zjem pewnie twaróg z ogórkiem zielonym i czosnkiem lepsza byłaby rybka (choćby puszka tuńczyka)- bo twaróg (wieśniak) już dziś był

Napisane przez Inesis

6sweetextreme9; dzieki za kazde slowo, tyle ze wlasnie ja znam siebie i wiem ze nie umiem zjesc 1 kostki czekolady - próbowalam wielokrotnie . wiec u mnie slowo z umiarem w sparwie slodyczy praktycznie nie istnieje
no ja niestety też tak mam. Mogę np wogóle nie jeść słodyczy i zupełnie mi ich nie brakuje, po prostu zapominam o ich istnieniu, ale jak już sięgam po kawałek ciasta czy czekoladę, to raczej nigdy się nie kończy na 1 porcji- jem tyle ile wlezie.Potem często jest mi niedobrze (o wyrzutach sumienia nie wspomnę), ale jakoś mnie to niczego nie nauczyło.
Wyjątkiem jest tu tylko sytuacja, kiedy ktoś mnie częstuje (bo jakoś głupio zjeść pół blachy czyjegoś ciasta).
Dlatego staram się nie kupować słodyczy, a jak piekę np muffinki- to tylko plażowe i nadmiar mrożę

Napisane przez karton

Tylko już mi brakuje trochę kuchcikowego polotu, nuuuda a poza tym w DE to było co innego, sama robiłam co 2 dni meeega zakupy, wszystkie dostępne warzywka świeże, mrożone, mięso, ryby siakie i owakie... teraz nie będę gotować Bóg-wie-czego dla samej siebie i pisać mamie wielkich list zakupów. Mama nic by nie powiedziała ale jakoś tak...

a nie możesz czasem gotować dla całej rodziny? SB to naprawdę smaczna dieta - ja w domu przemycam coraz więcej plażowych przepisów, tak że TŻ nawet się nie orientuje, że to potrawa dietetyczna

Napisane przez Madzia_M77

Hej Babolki

Co to za smuty na takim optymistycznym watku?

Długo mnie tutaj nie było, ale podczytuję was pilnie Wena wróciła, realizuję się w garach jak nie wiem, doceniam moją nową kuchnię,
to czekamy na przepisy
ogolnie power mi sie wlączył, jakiego dawno już nie miałam. Całe wakacje i kawałek jesieni poległam, bynajmniej nie na kocyku ale powoli wracam na właściwą ścieżkę

No i zapisalam się na silowni śmigam z trzema koleżankami, tak więc może jakoś się uporam z tym, co nadrobilam.

Brakuje mi trochę weteranek - Ilu, mamaoli, paprak i nawet dezercję telika zarejestrowałam - łer ar ju?????

Milego wieczorku

Napisane przez Katelicious

mam pytanie.
otóż chcę zacząć niedługo stosować te dietę ale jak poradzić sobie ze świętami ? Załóżmy, że zaczęłabym 1 faze od najbliższego poniedziałku (07.12) do 21.07 .... no i akurat na 2 raze wypadają święta. Jak Wy sobie z tym poradzicie/poradziłyście? . Czy jakbym zaprzestała dieta na jakieś 3 dni to musiałabym zaczynać od początku wszystko na SB staramy się nie rozpoczynać co chwila na nowo diety. Nawet po obżarstwach- było, minęło, wracamy grzecznie na kocyk i plażujemy dalej.
i czy stracone kg z 1 fazy powróciłyby ? Błagam o pomoc
u mnie z tym raczej nie będzie problemów- 2 faza co najwyżej na kilka dni przekształci się w 3. Zresztą ja podczas świąt nie tyję, z reguły jem mniej niż zwykle, nie wiem skąd to się bierze- może dlatego, że np z wigilijnych potraw jedyne co lubię to ryba po grecku i barszczyk na grzybach Nic więcej do szczęścia mi nie trzeba- a że to marchewka duszona i buraki, i może kilka pierożków- no cóż, trudno...
I jeszcze jedno? Czy te kg traci sie tylko z brzucha i okolic czy też np. z ud?
a to różnie, to sprawa indywidualna. Najlepiej oczywiście łączyć dietę i ćwiczenia
a tak przy okazji mam 14 lat... czy nie jestem za młoda ?

moim zdaniem jesteś za młoda- o ile nie ważysz duuuużo za dużo i szkodzi to zdrowiu ( ale nie wiem ile masz wzrostu i ile ważysz), ale w takim wypadku też najpierw dobrze byłoby się skonsultować z lekarzem, przedstawić mu swój plan na odchudzanie a najlepiej wogóle odchudzać się pod kontrolą lekarza.
Jeżeli ilość kg, które chciałabyś zgubić nie jest duża, to proponuję dokładnie zapoznać się z zasadami SB być na 3 fazie, powinno to pozwolić Ci przyswoić dobre nawyki odżywiania

[28nana]

u mnie ze świętami w zasadzie nie ma problemu: bo jak się pół dnia nastoję przy garach to potem nawet najpiękniej podane jedzenie nie cieszy ;-) jedne czego NIE potrafię sobie odmówić w ogromnych (!) ilościach to kapusta z grzybami i zupa rybna - ponieważ są to rzeczy, które u nas robi się tylko raz w roku na wigilię - muszę się więc nażrzeć ( dosłownie ) na cały następny rok... tak, to są moje jedyne pokusy świąteczne - cała reszta: cóż sernik, makowiec - to nie są rzeczy deficytowe - więc tym samym nie kuszą tak bardzo.

Katelicious - ekspertem żywieniowym nie jestem i jeszcze długo długo nie będę, jednakże tak jak dziewczyny wyżej polecam duuużo ruchu i ograniczenie słodkości niż dietę. Rośnieś moja droga a to niezły wysiłek dla organizmu - się wziąć i wydłużyć i wykobiecić A zima jest niezwylke przyjemnym czasem na ruch... narty, snowboard, łyżwy ( btw w końcu u mnie uruchomili lodowisko - trzeba odkurzyć " wyżły" )


i na koniec pytanie: czy beszamel w F2 przejdzie ? a jeśli nie w formie tradycyjnej - to czy można jakoś go zmodyfikować ( najbardziej chodzi tu o mąkę ) ... pytam bo zastanawiam się nad warzywami pod beszamelem.

to tyle...
miłego czwartku



aha jeszcze jedno: moja mama nie mogła pojąć że " samymi warzywami " ( jak to ujęła ) nie można się przecież najeść... dziś przyjeżdża do mnie na obiad
Szef kuchni zaserwuje: łosoś na parze + bukiecisko warzyw na parze + coś na deser -ale jeszcze nie wiem co


Madzia_M77 - z doświadczenia: jak masz napad pisania: to przelej sobie posta do notatnika i tam twórz dopóki nie skończysz bo czasem rzeczywiście zdarza się że całe nasze epistolarne szaleństwa nie wiedzieć czemu giną ;-)

[dittomg]

gabka9 , dziękuję Ci za wczorajszy obiad (Twoja fasolka, z piersią i pestkami), nawet moje dzieci wcinałyA mąż
Wrzucam wczorajsze i dzisiejsze jedzonko:
1. omlet z pomidorami i cebulą
2. 4 ogórki konserwowe (byłam w supermarkecie i akurat to mogłam zjeść od razu)
3. gabkowy obiad
4.orzechy nerkowca
5. sałatka z ogórka, pomidora, mazarelli light. oliwek, cebuli, jajka, papryki i majonezu light.- Dziewczyny, co to za uczta była!!!
6.migdały - siedziałam na kompie i podgryzałam.

1.jajka sadzone z podpieczoną cukinią i papryką posypane serem light
2. zawijaski
3.wczorajszy obiad (zrobiłam więcej bo wiedziałam, że będzie dobry ) + mizeria(ogórek,jogurt)
4.camembert light 1/3
5. makaron sojowy z piersią z kurczaka i sosem sojowym, pomidor, ogórek (idziemy dziś na kolację do teściowej, na szczęście menu ustaliłyśmy wcześniej Teściowa wie że mamy dietę i nas podziwia)
6. na pewno sobie nie podgryzę migdałów

Fatalnie się dziś czuję, jestem opuchnięta i nic mi się nie chce. Nawet waga stoi, mam nadzieję że to przez @ i za pare dni minie

Inesis ,ninaad, ja też tak mam, jak nie jem to nie jem, ale jak już spróbuję to wcisnę wszystko mam wyrzuty, ale sobie myślę że jak już tyle zjadłam to jak sobie otworzę jeszcze jedną czekoladę to różnicy nie będzie, no i potem wyglądam, jak wygladam........

[28nana]

dittomg - witaj w klubie, ja odnoszę wrażenie, że moja waga też zatrzymała się w tym tygodniu ( odkąd przeszłam na 2 ) ale może to wina @, a może jakaś klapka w głowie jeszcze się nie odblokowała....pozdrawiam ...info off topic: zima idzie, od 12.12 śnieg i mróz...

[dittomg]

28nana widzę, że chcemy osiągnąć taką samą wagę, 3mam kciuki i powodzenia!

[gabka9]

Napisane przez ninaad

moim zdaniem jesteś za młoda- o ile nie ważysz duuuużo za dużo i szkodzi to zdrowiu ( ale nie wiem ile masz wzrostu i ile ważysz), ale w takim wypadku też najpierw dobrze byłoby się skonsultować z lekarzem, przedstawić mu swój plan na odchudzanie a najlepiej wogóle odchudzać się pod kontrolą lekarza.
Jeżeli ilość kg, które chciałabyś zgubić nie jest duża, to proponuję dokładnie zapoznać się z zasadami SB być na 3 fazie, powinno to pozwolić Ci przyswoić dobre nawyki odżywiania

dokładnie

Napisane przez 28nana

aha jeszcze jedno: moja mama nie mogła pojąć że " samymi warzywami " ( jak to ujęła ) nie można się przecież najeść... dziś przyjeżdża do mnie na obiad

mało kto może to pojąć Ale u mnie też wszyscy zajadają się tym co ugotuję i wcale nie wołają o ziemniaki

Napisane przez dittomg

gabka9 , dziękuję Ci za wczorajszy obiad (Twoja fasolka, z piersią i pestkami), nawet moje dzieci wcinałyA mąż

Bardzo się cieszę

Napisane przez dittomg

6.migdały - siedziałam na kompie i podgryzałam.

Jeżeli mogę coś zasugerować to migdały raczej nie nadają się na kolację, bo to tłuszcze. Lepiej jeść białko, a jeśli będzie długowchłanialne (np. twaróg) to jeszcze lepiej, bo rozkręcasz sobie metabolizm w nocy

Napisane przez dittomg

Fatalnie się dziś czuję, jestem opuchnięta i nic mi się nie chce. Nawet waga stoi, mam nadzieję że to przez @ i za pare dni minie

ja jakaś osłabiona jestem....nie mam na nic siły.

Napisane przez 28nana

info off topic: zima idzie, od 12.12 śnieg i mróz...

i niech sobie tak zostanie do sylwestra, a potem niech przyjdzie wiosna

[yazmat]

czesc kobietki

mozna sie dolaczyc do watku?

na SBD jestem juz ze 3 miesiace, ale ostatnio jakos tak sie "rozjechala" ta dieta - nie potrafie upchac tyle warzyw do jadlospisu, no i 5 posilow to praktycznie niemozliwe do wykonania da sie to jakos obejsc?

[dittomg]

yazmat witamy !
warzyw się nie da obejść, radzę się postarać to będą efekty!!!

[trucizna007]

witam was, wizażanki ! jestem w pierwszej fazie SB i nie za bardzo wiem, jak skomponować posiłki... czy któraś z was mogłaby mi napisać przykładowe śniadania/przekąski/obiady/kolacje ? albo podała jakiś link ? byłabym wdzięczna

[yazmat]

@dittomg

staram sie ile sie da, czasem sie nie da (pozno wstaje, czasem mnie nie ma pol dnia w domu... albo musialabym wozic lodowke albo jesc caly czas jak jestem w domu ... ). zawsze jadlam 2 posilki, teraz staram sie 2 + jakies 2 przekaski (typu orzeszki/suszone owoce/jogurcik low-fat+sugar-free). na poczatku schudlam 12 kg, potem zeby "poprawic i przyspieszyc" zapisalam sie na basen, zaczelam robic a6w, chodzic na aerobik. od kiedy zaczelam cwiczyc nie schudlam nawet pol kilo... a bardzo chce zrzucic jeszcze z 8kg.

[Katelicious]

Madzia_M77 - masz rację, zacznę od stycznia , w końcu miesiąc mnie nie zbawi . I zaraz zabiore się za dokładniejszą lekturę o tej diecie
I od razu 3 fazę tak? Jeśli będę odżywiała się tak ja jest zalecane w tej fazie przez długi okres to ile mniej więcej będę mogła schudnąć? Mam około 164 i ważę okolo 60 kg ... chciałabym ważyć około 55.

ninaad - nie ważę dużo za dużo, mam po prostu za duzo tłuszczyku tu i ówdzie . Więc macie rację, wezmę się od razy za 3 fazę.

28nana - z duża ilością ruchu jest porblem . nie chodze na w-f (operacja kolana w lutym tego roku), teraz ponad 3 tyg. temu miałam operacje na wyrostek i też nie moge się wysyliać na razie. Z zimowych sportów to tylko łyżwy, bo nigdzie się nie wybieram w ferie więc narty etc. odpadają (a lodowisko mam w mieście).... No cóż, będę musiala wymyślić jakieś ćwieczenia do robienia w domu (hola hop, skakanka i inne) .

Dziękuję za rady

[gabka9]

Napisane przez trucizna007

witam was, wizażanki ! jestem w pierwszej fazie SB i nie za bardzo wiem, jak skomponować posiłki... czy któraś z was mogłaby mi napisać przykładowe śniadania/przekąski/obiady/kolacje ? albo podała jakiś link ? byłabym wdzięczna

w tym wątku, nawet na tej stronie są nasze jadłospisy- zwykle poprawione przez inne dziewczyny. Jest też cały wątek z przepisami SB. Cofnij się choćby o kilka stron w wątku i korzystaj

Napisane przez yazmat

staram sie ile sie da, czasem sie nie da (pozno wstaje, czasem mnie nie ma pol dnia w domu... albo musialabym wozic lodowke albo jesc caly czas jak jestem w domu ... ). zawsze jadlam 2 posilki, teraz staram sie 2 + jakies 2 przekaski

jakbym mogła to bym jadła nawet z 8 posiłków
jedyna rada- przygotowuj sobie posiłki wcześniej: jakieś sałatki itd do pojemniczka możesz zrobić dzień wcześniej, a rano tylko zabrać z lodówki. Obiady rób w większej ilości i będziesz miała na następny dzień albo zamrażaj. Warto zawsze sobie przemyśleć dzień wcześniej co się będzie jadło- wtedy jest łatwiej



Dziś postanowiłam zrobić sobie dzień rozpusty- współlokatorka pojechała na weekend do domu a ja.... najpierw zakupy w galerii (zrealizowałam wreszcie bon z Douglasa który dostałam na urodziny), kolacja, maseczka, peeling z kawy Muszę jeszcze dziś poćwiczyć i będzie bosko. Jutro przyjeżdża do mnie mój M. więc ten weekend przeznaczam na relaks. Od niedzieli wracam do pisania pracy i nauki na zaliczenia.

moje dzisiejsze jadło:

8.30 jajecznica z 2 jaj z cukinią i cebulą, pomidor
13.30 pstrąg pieczony w piekarniku, kupa surówki z pekina i pomidora z oliwą i ziołami, kawa z mlekiem 0,5%
16.30 wieśniak lekki
gdzieś w trakcie powrotu do domu: 2 plastry szynki drobiowej
ok 20.00 gotowana brukselka polana sosem jogurtowo-czosnkowym* i sałatka: pomidor, 2 ogórki kiszone, cebula, kawałek twarogu i zioła prowansalskie



Chciałam się jeszcze podzielić takim moim spostrzeżeniem
Znalazłam dziś na dysku program "Dziennik posiłków" w którym było wpisanych kilka jadłospisów sprzed wakacji**, gdzie odchudzałam się stosując dietę MŻ mając na uwadzę 10PŻ Z ciekawości wpisałam mój wczorajszy jadłospis żeby porównać. Zerknęłam na zrealizowany % dziennego zapotrzebowania witamin i minerałów i same zobaczcie jaka różnica




* 2 łyżeczki jogurtu, ząbek czosnku i plaster sera topionego light-podgrzane aż się rozpuści- pyyyycha


**jadłospis mniej więcej taki:
ś: serek homo z musli i owocami
IIś: kanapka z ciemnego chleba z serkiem, szynka i warzywami
o: spaghetti własnej roboty z mięsem
p: marchewka, kawałek gorzkiej czekolady i kawa z mlekiem 1,5%
k: wieśniak z warzywami

[ninaad]

Napisane przez yazmat

czesc kobietki

mozna sie dolaczyc do watku?

na SBD jestem juz ze 3 miesiace, ale ostatnio jakos tak sie "rozjechala" ta dieta - nie potrafie upchac tyle warzyw do jadlospisu, no i 5 posilow to praktycznie niemozliwe do wykonania da sie to jakos obejsc?

obejść się nie da

Napisane przez trucizna007

witam was, wizażanki ! jestem w pierwszej fazie SB i nie za bardzo wiem, jak skomponować posiłki... czy któraś z was mogłaby mi napisać przykładowe śniadania/przekąski/obiady/kolacje ? albo podała jakiś link ? byłabym wdzięczna

przykładowych menu jest mnóstwo w tym wątku i jego poprzednich wersjach (razem z korektami) - praktycznie na każdej stronie. Trzeba tylko popatrzeć, której fazy się tyczą. A przepisów całkiem sporo jest TUTAJ

Napisane przez yazmat

@dittomg

staram sie ile sie da, czasem sie nie da (pozno wstaje, czasem mnie nie ma pol dnia w domu... albo musialabym wozic lodowke albo jesc caly czas jak jestem w domu ... ). zawsze jadlam 2 posilki, teraz staram sie 2 + jakies 2 przekaski (typu orzeszki/suszone owoce/jogurcik low-fat+sugar-free). na poczatku schudlam 12 kg, potem zeby "poprawic i przyspieszyc" zapisalam sie na basen, zaczelam robic a6w, chodzic na aerobik. od kiedy zaczelam cwiczyc nie schudlam nawet pol kilo... a bardzo chce zrzucic jeszcze z 8kg.

a może poprostu masz teraz więcej tkanki mięśniowej ? (jest cięższa niż tłuszcz). Masz nową książkę o SB? Z tego co pamiętam tam są jakieś pomysły na podkręcenie metabolizmu.

Napisane przez Katelicious

Madzia_M77 - masz rację, zacznę od stycznia , w końcu miesiąc mnie nie zbawi . I zaraz zabiore się za dokładniejszą lekturę o tej diecie
I od razu 3 fazę tak? Jeśli będę odżywiała się tak ja jest zalecane w tej fazie przez długi okres to ile mniej więcej będę mogła schudnąć? Mam około 164 i ważę okolo 60 kg ... chciałabym ważyć około 55.
ninaad - nie ważę dużo za dużo, mam po prostu za duzo tłuszczyku tu i ówdzie . Więc macie rację, wezmę się od razy za 3 fazę.
ciężko powiedzieć, ile da się schudnąć- to sprawa bardzo indywidualna. Ale życzę powodzenia. Ta 3 faza to naprawdę dobre rozwiążanie dla Ciebie Wrzucaj jadłospisy, w razie potrzeby będziemy korygować. Aha- ponieważ 3. nie jest jakoś mocno restrykcyjna to jak chcesz to możesz ją zacząć od zaraz- tzn jak tylko porządnie zapoznasz się z zasadami. Aha- i jeszcze raz polecam jakieś ćwiczenia- z pewnością efekty będą lepsze, bo niestety stosując samą dietę nawet jak się chudnie to raczej nie da się tego tak zrobić, żeby chudnąć głównie w tych miejscach gdzie się chce. Potrzebny jest też ruch
28nana - z duża ilością ruchu jest porblem . nie chodze na w-f (operacja kolana w lutym tego roku), teraz ponad 3 tyg. temu miałam operacje na wyrostek i też nie moge się wysyliać na razie. Z zimowych sportów to tylko łyżwy, bo nigdzie się nie wybieram w ferie więc narty etc. odpadają (a lodowisko mam w mieście).... No cóż, będę musiala wymyślić jakieś ćwieczenia do robienia w domu (hola hop, skakanka i inne) .
polecam interwały
Dziękuję za rady

Napisane przez gabka9

moje dzisiejsze jadło:

8.30 jajecznica z 2 jaj z cukinią i cebulą, pomidor
za długa przerwa między posiłkami
13.30 pstrąg pieczony w piekarniku, kupa surówki z pekina i pomidora z oliwą i ziołami, kawa z mlekiem 0,5%
16.30 wieśniak lekki +np garść orzechów
gdzieś w trakcie powrotu do domu: 2 plastry szynki drobiowej jeszcze coś kolorowego by się tu przydało (choćby pół papryki do pochrupania)
ok 20.00 gotowana brukselka polana sosem jogurtowo-czosnkowym* i sałatka: pomidor, 2 ogórki kiszone, cebula, kawałek twarogu i zioła prowansalskie. Wg mnie za mało białka jak na kolację. Proponuję kostkę twarogu (ew. wtedy mniej warzyw, jeśli wszystkiego nie zmieścisz)



Chciałam się jeszcze podzielić takim moim spostrzeżeniem
Znalazłam dziś na dysku program "Dziennik posiłków" w którym było wpisanych kilka jadłospisów sprzed wakacji**, gdzie odchudzałam się stosując dietę MŻ mając na uwadzę 10PŻ Z ciekawości wpisałam mój wczorajszy jadłospis żeby porównać. Zerknęłam na zrealizowany % dziennego zapotrzebowania witamin i minerałów i same zobaczcie jaka różnica

od razu widać, że SB to bardzo zdrowa i, przy właściwym jej stosowaniu, zwykle dobrze zbilansowana dieta.
A programik bardzo fajny, muszę w domku go sobie ściągnąć

[Sigfa]

Hej. Dziewczyny, mam do Was prosbę. Macie jakies wypróbowane i fajne ćwiczenia na pupę? Jestem ogólnie w miare szczupła już, ale mam mało kształtny (i jednak spory jak na resztę figury) tyłek i to średnio wygląda w większości spódnic i sukienek. Chciałabym do sylwestra choc trochę poprawić jego wygląd. Pomożecie? Z góry przepraszam za off top

[saming]

Napisane przez Sigfa

Hej. Dziewczyny, mam do Was prosbę. Macie jakies wypróbowane i fajne ćwiczenia na pupę? Jestem ogólnie w miare szczupła już, ale mam mało kształtny (i jednak spory jak na resztę figury) tyłek i to średnio wygląda w większości spódnic i sukienek. Chciałabym do sylwestra choc trochę poprawić jego wygląd. Pomożecie? Z góry przepraszam za off top

Mam ten sam problem
Ostatnio czytałam, że 8minutówki są fajne, a na pupę to 8minut buns...
no i syrenka rossmanowska na ujędrnienie tyłka ;>

[28nana]

wpiszcie sobie w youtube'a " ćwiczenia na pośladki" i znajdziecie parę fajnych z videoinstruktarzem

[polapp]

Ja tylko wpadam na chwilę, żeby się przywitać i dać znać że żyje mam się dobrze i staram się chociaż Was czytać. Po ostatnim "crash teście" w moim wykonaniu po pierwsze
- brak auta a co się wiąże z tym że droga do i z pracy trochę mi się w
wydłużyła
- wizja nart bardzo się oddaliła
- w pracy urwanie głowy i nie ma czasu na nic na jedzenie niestety również, więc ostatnio z jedzeniem słabo mało, za duże przerwy i niestety czasami to co pod ręką, ale mam nadzieję że trochę się poprawi.
- w domu taka pora roku że albo Marysia kaszel a jak już wyzdrowieje to Nikodem od niej się zarazi, ale wszyscy mi mówią że z tego wyrosną i że potem będzie lepiej.

Witam wszystkie nowe plażowiczki. miejsca na kocyku nie zabraknie, więc rozgośćcie się i miłego plażowania i do następnego razu.

[paprak]

Dzien dobry

Dolecialam szczesliwie i juz w szale zakupow jestem. Jeden jest nawet calkiem kulinarny wiec sie nim wkrotce pochwale
Moj tato nie mial w koncu operacji ale wymeczyli go kilka dni porzadnie w oczekiwaniu na wynik rezonansu. Warunkowo mial miec operacje w piatek w dniu mojego lotu a w czwartek zawiozlam go do kliniki chirurgii onkologicznej. Caly czas mu robili lewatywy, badali wszerz i wzdluz przed operacja a w poniedzialek wypuscili bo zmiany w watrobie maja najprawdopodobniej lagodny charakter Profesor prowadzacy ojca powiedzial, ze sugeruje i tak je wyciac ale na spokojnie w styczniu po swietach zeby z czasem nie zmienily sie w zlosliwe zmiany
Tak wiec kamien spadl mi z serca i juz powoli wracam do siebie

effa robilas kopytka? Sa bardzo smaczne. Ja tu wprost usycham z braku mojego Artisana bo nie umiem recznie zagniatac ciasta

Dziewczyny wlasnie nadrobilam wpisy i martwi mnie troche podejscie do diety. Przede wszystkim odnioslam wrazenie w niektorych postach jakby to byla jedna wielka bitwa z jedzeniem kazdego dnia. To tylko jedzenia, kolejna skladowa naszego zycia jak oddychanie, wydalanie, ubranie, itd. Nie mozna do tego podchodzic tak emocjonalnie a tylko w ramach zaspokojenia potrzeby. Dieta ma byc niewielka czastka zycia a nie glownym motorem Zdarzyl sie grzech, trudno, machnac reka i ide dalej. Jutro postaram sie zjesc cos lepszego Nie macie o czym myslec calymi dniami tylko o jedzeniu? Ja bym oszalala jakbym z kazda potrzeba na cukierka czy ciastko walczyla mentalnie pol dnia Jak sie cos chce to zjesc trzeba i nie marudzic. A starac sie ladnie odzywiac dalej. Takie wydaje mi sie zdrowe podejscie.

Napisane przez karton

Jest dokładnie tak jak piszesz Sigfa. Echh...
Ja bym jeszcze bardzo chciała nauczyć się tak silnej woli (czy cokolwiek to jest?) by jeśli się złamię i np w dniu ładnej diety zjem pączka, bym nie mówiła sobie "pie*dolę* i dokładałam 5 kromek chleba (przy czym każda w wersji full wypas), pół czekolady, kilka ciastek itp...
Czyli norma

Siedzę na krześle i brzuch mnie tak ciśnie w spodniach (muszę jechać na angielski), że chyba muszę wstać cóż.

"Do zobaczenia" później


Saaaaminggg ale pozytywnie, super

No i wlasnie to o czym pisalam wyzej. Troche mniej myslenia i obradowania nad jedzeniem Ja swoja droga jak zjem np. kawalek pizzy, to pozniej odpokutuje to na "krzesle" madejowym w toalecie i to wydaje mi sie wystarczajaca tortura i psychicznie juz czuje sie rogrzeszona, choc bardziej pasowaloby slowo "oczyszczona"

Napisane przez telik

HeJo
Biegne steskniona do was
Cienko z czasem u mnie dlatego nie pisałam
wszystko spowodowane jest powrotem witalnych sił roboczych
To znaczy ze telik sie wział do pracy bo dostał speeda motywacyjnego
duuuuzo pracuje, mam ogroooom motywacji i pomysłów wiec wykorzystuje to na maxa. to dobrze bo od kilku miesiecy miałam wypalenie zawodowe. Mam radoche z rozwoju firmy


ale juz nie zanudzam
co do dietki to jestem prawie grzeczna
choc mam ciag na owocki głównie cytrusy
ale sobie nie odmawiam
poza tym czazami wlewam łyzeczke miodu do herbatki
waga nie spada jednak
ale jestem cierpliwa bo cwicze regularnie i jem w miare ok
no i czytam najlepsze forum

widze ze Ewa stoi na straży i koryguje ładnie jadłospisy
a papraczek pewnie zacznie pisac nocną parą
kartoniku trzymam kciuki i przesyłam wirtualny uścisk zeby bylo lepiej
oki lece
pracowac dalej

Fajnie, ze sie firma rozwija Ja wcale w nocy nie pisze, u mnie dopiero 13-sta dochodzi

Napisane przez telik

widze ze głowny sprzedawca to bogutynmłyn
moj ulubiony e-sklep ze zdrowa zywnoscia
www.bogutynmlyn.pl
troche reklama zaleciało


popieram
doktor w ksiazce pisze że dieta jest to dieta dla ludzi i osadzona w realiach nigdy nie bedziemy idealnie przestrzegac jej w 100%

u mnie własnie grzechy działają jak motywator do lepszego dietkowani
dlatego czasmi ich potrzebuje
czyli takie troche błedne kolo
cały tydzien ładny w niedziele jakis grzech i w poniedziałek budze sie z mysla ze teraz trzeba załatac wszystkie błedy i mocniej sie postarac

Wlasnie, ze bedziemy przestrzegac diety w 100% bo na trojce mozna wszystko tylko z umiarem. I czasem kawalek pizzy, i ziemniaczka, itp. I to jest wlasnie przestrzeganie diety - na co dzien wybieram zdrowsze produkty a jak mam chec czy jest specjalna okazja to jem cos extra spoza listy dozwolonych rzeczy w ramach grzechu kontrolowanego

Napisane przez Tusiaczek86

Dziewczyny, ja mam takie pytanie... Czy mąkę pp można kupić głównie przez internet czy w sklepach, marketach też są? Prawde mówiąc ja szukałam i nie znalazłam (mama mnie poganiała może pzreoczyłam), a może powinnam się wybrać do sklepu ze zdrową żywnością? Hmmm? I jaką polecacie do robienia pierogów, naleśników?

Lubella pelne ziarno jest w sklepach, w auchan jest sporo mak orkiszowych i pp, w aldiku rowniez, w carrefur, itd. Trzeba poszukac

Napisane przez karton

1) Wiem, że już to pisałam. Że się powtarzam. Ale jak wiecie mam obecnie problem prawie ze wszystkim. Właśnie przymierzałam jeansy (mam teraz praktykę w biurze podróży czyli mogę założyć normalne ciuchy, na codzień łażę tak jak na uczelnię czyli pseudo elegancko). No i okazało się, że jeansy, które kupiłam w czasach największej "grubości" są teraz idealne o ile nie przyciasne.
Mam ochotę zwymiotować na samą siebie
Dzisiaj znowu siedziałam i drukowałam jadłospis Kopenhaskiej. Bo ja chciałabym tak już, od razu. Wiecie. Ale nie...

Od jutra postaram się znów. SB. Spróbuję, po prostu. Znowu i znowu...

2) Kolejna porcja złych wieści. Tym razem dotyczących mamy. W czwartek dowiemy się do jakiego stopnia są one złe. Nie będę pisać więcej bo póki co nie ma to większego sensu...

Inesis, wiesz, często się zastanawiam czy nie byłoby lepiej nigdy nie zacząć się odchudać. Może wróciłabym do PL i zeszczuplała normalnie? A tak co mam? Jestem grubsza niż kiedykolwiek i nadaję się do działu Odchudzanie w krzywym zwierciadle.
Imponujesz mi tym, że Ty w przeciwieństwie do mnie, nigdy nie schodzisz na tą całkowicie złą drogę, że nawet jeśli uciekasz w bok to zawsze wracasz do naszych warzywek.
Cmok

Asiu brak mi slow Z mama mam nadzieje, ze bedzie wszystko ok. Doroslosc jest przerazajaca bo i nasze problemy z nami dorastaja Na szczescie niektore rozwiazuja sie same, nad innymi trzeba troche popracowac a sa i takie na ktore niczego nie mozna poradzic i te sa najwieksza proba, z ktora trzeba sie nauczyc zyc i wierzyc, ze jest w tym cierpieniu jakis sens. Trzymaj sie dzielnie i wracaj z tym jedzonkiemna dobre tory, a mamie i babci zycze zdrowia

Napisane przez Katelicious

mam pytanie.
otóż chcę zacząć niedługo stosować te dietę ale jak poradzić sobie ze świętami ? Załóżmy, że zaczęłabym 1 faze od najbliższego poniedziałku (07.12) do 21.07 .... no i akurat na 2 raze wypadają święta. Jak Wy sobie z tym poradzicie/poradziłyście? . Czy jakbym zaprzestała dieta na jakieś 3 dni to musiałabym zaczynać od początku wszystko i czy stracone kg z 1 fazy powróciłyby ? Błagam o pomoc .

I jeszcze jedno? Czy te kg traci sie tylko z brzucha i okolic czy też np. z ud?

a tak przy okazji mam 14 lat... czy nie jestem za młoda ?

Zdrowe nawyki zywieniowe powinni nam od urodzenia wpajac rodzice i na zdrowe odzywianie nigdy nie jest za wczesnie. Musisz jesc duzo weglowodanow zlozonych, bialka w postaci chudego miesa i warzyw i bedziesz zyc. Do odstawki wszystkie slodycze i chipsy, napoje gazowane slodzone, itp. Jesc codziennie spore sniadanie, i jadac czesto i o stalych porach.


Dziewczyny wklejam foto mojego nowego zakupu kulinarnego: Ice-cream maker I od razu mam prosbe o przepisy na lody, oczywiscie wszystkie produkty mam tu dostepne lacznie z calkowicie odtluszczona smietana Studiuje dzis caly dzien przepisy a miska zelowa od wczoraj sie mrozi w zamrazalniku

[Sigfa]

Saming, co to jest ta syrenka rossmanowska, bo nie jestem w temacie ?

[saming]

Napisane przez Sigfa

Saming, co to jest ta syrenka rossmanowska, bo nie jestem w temacie ?

Taka gąbką do mycia o bardzo dużych "oczkach". Syrenka z nazwy, bo tak się po prostu nazywa... z tego co pamiętam, to na opakowaniu pisze coś tam coś tam i antycellulit czy jak to się tam pisze Dużo osób zachwala, sama dopiero kupiłam w tym tygodniu

[beoneself]

Dzień dobry
Ja znowu pisze w sobotę o zabójczej porze
Papraczku przyniosłaś ze sobą ogromną ilość pozytywnej energii... miło mi się Ciebie czytało, masz niesamowicie mądre i zdystansowane podejście do diety i życia
A co do maszyny... brak mi słów !!!
Mam nadzieję, że będziesz się często gęsto chwalić swoimi "wyrobami"

A co u mnie... niewiele. Urlop mi się już niestety skończył, ponadrabiałam zaległości w spotkaniach ze znajomymi, na które wcześniej trudno mi było znaleźć czas. Szykuję się cały czas do świątecznego pieczenia, gromadzę powoli składniki.... wczoraj kupiłam śliczne cukrowe płatki śniegu do dekoracji z Dr Oetkera

Miłego weekendu życzę!

[telik]

hejo
witajcie slonka
milo was poczytac
mysle ze wtym tygodniu bede mogla duzo czytac i psac
bo jestem przykuta do łóżka
przedwczoraj wycieli mi wyrostek i lize rany wlozku...
papraczku fajnie ze juz jestes, przy mezu bije z ciebie ogrom dobrej energii

co do diety o moja lekkostrawna pooperacyjna dieta nie ma nic wspolnego z sb
no i aktywnosc fizyczna przynajmniej na miesiac zawieszona
ale pozytywe myslenie mnie nie opuszcza
wysylam buziaki

[Katelicious]

Napisane przez telik

hejo
witajcie slonka
milo was poczytac
mysle ze wtym tygodniu bede mogla duzo czytac i psac
bo jestem przykuta do łóżka
przedwczoraj wycieli mi wyrostek i lize rany wlozku...
papraczku fajnie ze juz jestes, przy mezu bije z ciebie ogrom dobrej energii

co do diety o moja lekkostrawna pooperacyjna dieta nie ma nic wspolnego z sb
no i aktywnosc fizyczna przynajmniej na miesiac zawieszona
ale pozytywe myslenie mnie nie opuszcza
wysylam buziaki

Skąd ja to znam.. na początku listopada też miałam wycinany wyrostek, wie jaki to ból.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia

[telik]

Napisane przez Katelicious

Skąd ja to znam.. na początku listopada też miałam wycinany wyrostek, wie jaki to ból.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia

oj dziekuje Katelicious, nie jestem sama
pozwole troche wiec za offtopowac
a powiedz mi czy długo trwa ten okres ze ciezko sie chodzi i czy brzuch wrócił Ci to poprzedniej fomy, bo na razie to mam bruchol w ksztalcie gruszki

a ja mam czas pokompletowac przepisy na swiateczny III fazowy stol

milej soboty plazowe kobitki