Rzeczy, które zachwycają wszystkich poza Wami + offtopy, część 2.:)

[Limonka2738]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87496792]Nie chciałoby mi się dzwonić do wszystkich, zwłaszcza, że naprawienie pierdoły zajęłoby mniej czasu, niż dzwonienie. Mi nie chodzi o jakieś poważne awarie.



Znam facetów, którzy sami nawet pralki nie włączą, niestety. Po co mi facet, który niczego nie umie i jeszcze potrzebuje opieki.[/QUOTE]No ale naprawić pierdołę to potrafi każdy, bez jaj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87496792]Nie chciałoby mi się dzwonić do wszystkich, zwłaszcza, że naprawienie pierdoły zajęłoby mniej czasu, niż dzwonienie. Mi nie chodzi o jakieś poważne awarie.



Znam facetów, którzy sami nawet pralki nie włączą, niestety. Po co mi facet, który niczego nie umie i jeszcze potrzebuje opieki.[/QUOTE]No ale naprawić pierdołę to każdy umie. Nie wiem, przykrecic srubke, skręcić mebel z Ikei, wymienić kran, no bez jaj, do tego nie trzeba mieć hiper umiejętności


Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez tinkerver2

No ale naprawić pierdołę to każdy umie. Nie wiem, przykrecic srubke, skręcić mebel z Ikei, wymienić kran, no bez jaj, do tego nie trzeba mieć hiper umiejętności


Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Też tak kiedyś myślałam [*]
A potem kiedyś zgasło światło, wywaliło korki, a mój były zaczął się modlić.

[khloe]

Napisane przez ciri15

Ja w sumie nie mieszkam na wsi, elektryków na już mogę znaleźć z 6 a żaden mi na już nie przyjdzie. JuZ nie mówiąc o remoncie. A na położenie kostki przed domem czekaliśmy pół roku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O to mi chodzi.
Dzwonisz do Pana elektryka, a on ci mówi:'łe Pani, do mnie dzwoni ktoś co chilwe i mówi, że mu się zepsuło i potrzebuje coś na CITO, hehe'.

O remoncie nie wspomnę- weź sobie zamów malarzy, czy innych fachowców- często kilka miesięcy musisz czekać.

Ava, moje przemyślenia nie są jakimiś wydumanymi frazesami. W firmie co chwilę nam się coś psuje i jak już jest coś potrzebne na juz to jest mega problem znalezc kogoś, by to naprawił tak od reki.A każda zepsuta duperela=kilka dni w opóźnieniu wykonania zamówienia, straty, postoje pracowników, którzy nie mają pracy, bo się coś zepsuło.

A mamy pracownika w stylu złotej rączki i wierzcie mi, to jest LUKSUS przez duże L. Prawie wszystko umie zrobić, Jezu jakie to jest udogodnienie. Niestety nie wszystko umie, więc jakichś tam fachowców czasem trzeba wezwać i to jest wtedy problem.

Ja rozumiem, że nie każdy umie wszystko.
Ale nie mówcie mi, że tacy ludzie są zbędni, bo "przecież wszystko mozna ot tak naprawić, bo fachowców jest multum'.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Całe życie Mieszkałam z kobietami, dziadek miał totalnie wywalone na mieszkanie. Wszystkim zajmowała się matka i babka... Wujowo, bo na odwal i byle taniej, ale jednak wszelkie małe prace wykonywały same. Więc myślę, że umiejętność naprawianie takich rzeczy nie jest męska, tylko po prostu przydatne w życiu każdej płci

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Hultaj]

Mówię zapomnij, kosisz kilka razy do roku a porządki porządne są raz w tygodniu, pomijam te drobne codzienne. No i sprząta i jakoś żyje

A ja nie uznaję tego typowego ''sobota i sprzątanie''. Dla mnie wolne jest po to by odpocząć a nie realizować jakiś plan latania na szmacie.

[Ava_]

Napisane przez khloe

Ava, moje przemyślenia nie są jakimiś wydumanymi frazesami. W firmie co chwilę nam się coś psuje i jak już jest coś potrzebne na juz to jest mega problem znalezc kogoś, by to naprawił tak od reki.A każda zepsuta duperela=kilka dni w opóźnieniu wykonania zamówienia, straty, postoje pracowników, którzy nie mają pracy, bo się coś zepsuło.

A mamy pracownika w stylu złotej rączki i wierzcie mi, to jest LUKSUS przez duże L. Prawie wszystko umie zrobić, Jezu jakie to jest udogodnienie. Niestety nie wszystko umie, więc jakichś tam fachowców czasem trzeba wezwać i to jest wtedy problem.

Ja rozumiem, że nie każdy umie wszystko.
Ale nie mówcie mi, że tacy ludzie są zbędni, bo "przecież wszystko mozna ot tak naprawić, bo fachowców jest multum'.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie twierdze, ze to sa frazesy. Po prostu mam inne doswiadczenia i nigdy nie mialam sytuacji, gdzie potrzebuje cos naprawic, a fachowca nie widac. W domu tez raczej malo co mi sie psuje, a jesli tak to dzwonie do agencji przez ktora wynajmuje i mam zalatwione. Jak ktos doswiadczyl frustracji w tej materii to moze rzeczywiscie inaczej patrzy na takie zlote raczki.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[brandie]

Napisane przez Taranka

Albo żarówkę wkręci

Proszę, jeśli pamiętasz, to podaj linka do wątku, czytanie takich rzeczy to moje guilty pleasure

Chciałabym pamiętać, bo to było piękne Może jakoś przez Google da się znaleźć po słowach, bo wyszukiwarka wizażowa kiepsko działa.
Albo laska, która tłumaczyła, że nie pracuje, bo musi ogarniać sprawy związane z autem Też nie pamiętam gdzie to było.

[Limonka2738]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87496889]Też tak kiedyś myślałam [*]
A potem kiedyś zgasło światło, wywaliło korki, a mój były zaczął się modlić.[/QUOTE]No to wybacz, ale tutaj nie był problem braku umiejętności złotej rączki tylko problem braku mózgu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Napisane przez brandie

Chciałabym pamiętać, bo to było piękne Może jakoś przez Google da się znaleźć po słowach, bo wyszukiwarka wizażowa kiepsko działa.
Albo laska, która tłumaczyła, że nie pracuje, bo musi ogarniać sprawy związane z autem Też nie pamiętam gdzie to było.

A było, było. Złoty wątek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[smerfetk_a]

Napisane przez Hultaj

A ja nie uznaję tego typowego ''sobota i sprzątanie''. Dla mnie wolne jest po to by odpocząć a nie realizować jakiś plan latania na szmacie.

A to już sobie każdy ustala jak potrzebuje

Kiedyś sobie myślałam że jak pójdę na swoje to będę codziennie troszkę ogarniać i w sobotę nie będzie trzeba. No nie wyszło Ale w dwójkę wysprzątać mieszkanie to jest godzinka, więc praktycznie żadne poświęcenie

Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka

[brandie]

Ja sprzątam w tygodniu, weekend to pełen relaks. W poniedziałki sprzątam łazienki zazwyczaj, jak mi się chce, to i podłogi ogarnę, a jak nie, to w jakiś kolejny dzień. Kurze zawsze wycieram przy okazji. Kuchnię ogarnia współlokator, taki podział mamy, bo ja nie cierpię sprzątać w kuchni. Za to ja łazienki właśnie, a podłoga wspólnie.

[ciri15]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87496889]Też tak kiedyś myślałam [*]
A potem kiedyś zgasło światło, wywaliło korki, a mój były zaczął się modlić.[/QUOTE]Ja też bym to zrobiła, niestety. Jestem pierdoła. W dodatku nauczona doświadczeniem nawet nie próbuje, bo zawsze coś pogarszalam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez ciri15

Ja też bym to zrobiła, niestety. Jestem pierdoła. W dodatku nauczona doświadczeniem nawet nie próbuje, bo zawsze coś pogarszalam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Naprawdę modliłabyś się, bo zgasło światło?
Tego się nie dało z powrotem włączyć tak o, lodówka by się rozmroziła. Środek lata był. I noc w weekend.

[ciri15]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87497698]Naprawdę modliłabyś się, bo zgasło światło?
Tego się nie dało z powrotem włączyć tak o, lodówka by się rozmroziła. Środek lata był. I noc w weekend.[/QUOTE]No modlic to bym się nie modliła. Zgasło światło, bo wywaliło korki czy jak? No bo wtedy to bym nic nie zrobiła, chyba że instrukcja w necie byłaby w.miare jasna i po telefonie do kogoś w miarę ogarnietego i upewnieniu się że tego nie spieprze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez ciri15

No modlic to bym się nie modliła. Zgasło światło, bo wywaliło korki czy jak? No bo wtedy to bym nic nie zrobiła, chyba że instrukcja w necie byłaby w.miare jasna i po telefonie do kogoś w miarę ogarnietego i upewnieniu się że tego nie spieprze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgasło światło, bo wywaliło korki. Korków się nie dało z powrotem, bo ciągle wywalało.
Przyczynę znalazłam - spaliło się gniazdko i wtyczka w nim. Ale żeby to znaleźć, to trzeba było poszukać przyczyny, a nie modlić się. Jak rozłączyłam to było już ok, korki działały. Tylko zostałam bez ciepłej wody, bo to była wtyczka od bojlera

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Hultaj

A ja nie uznaję tego typowego ''sobota i sprzątanie''. Dla mnie wolne jest po to by odpocząć a nie realizować jakiś plan latania na szmacie.

Dlatego nie lubilam sobót w domu rodzinnym- sobota dzień miotły i mopa
Sprzątamy na bieżąco, co kilka dni jeździ roomba, łazienkę ogarniamy na zmianę mniej więcej raz w tygodniu, w dniu któremu pasuje. Kuchnie sprząta H.

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87496889]Też tak kiedyś myślałam [*]
A potem kiedyś zgasło światło, wywaliło korki, a mój były zaczął się modlić.[/QUOTE] ale osobnik

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[kasztanka3]

Napisane przez smerfetk_a

A to już sobie każdy ustala jak potrzebuje

Kiedyś sobie myślałam że jak pójdę na swoje to będę codziennie troszkę ogarniać i w sobotę nie będzie trzeba. No nie wyszło Ale w dwójkę wysprzątać mieszkanie to jest godzinka, więc praktycznie żadne poświęcenie

Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka

U nas nawet nie godzinka, ale ogarniamy sporo rzeczy na biezaco, a przy "wiekszym sprzataniu" tylko dodatkowo myjemy toalety, lustra, umywalki dokladnie i maz myje podlogi w calym mieszkaniu.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;87498004]Dlatego nie lubilam sobót w domu rodzinnym- sobota dzień miotły i mopa
[/QUOTE]

Też tego nienawidzilam... Dla mnie to taka głupia zasada. Ja sprzątam, kiedy widzę, że coś jest brudne i akurat mam chwilę czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87496734]Dla mnie tez umiejętność naprawienia i remontowania jest ważna.
Nie chciałabym siedzieć większość tygodnia bez prądu, bo stała się jakaś pierdoła, a elektryk ma czas dopiero w czwartek.[/QUOTE]

Jak w ogóle wyobrażasz sobie samodzielne naprawienie braku prądu? Tzn. wiatr zerwa linie wysokiego napięcia, a Twój dzielny chłopak wspina się na słup i bez uprawnień i bez sprzętu to naprawia? Świat chyba tak nie działa. Z jakiegoś powodu naprawami linii energetycznych zajmuje się firma, która dostarcza ci prąd, i jej pogotowie energetyczne.

A tak na marginesie widziałaś kiedyś, żeby w jakimś budynku w mieście nie było prądu dłużej niż godzinę? Tu takie usterki naprawia się błyskawicznie. Przecież ktoś mógł zaciąć się w windzie, a poza tym są szpitale itp. Brak prądu przez dwa dni to się kilka razy zdarzył, ale w moim domu rodzinnym daleko za wsi, gdzie psy dupami szczekają i pogotowie energetyczne rzeczywiście się nie spieszy.

No chyba że chodzi Ci o sytuację, w której po prostu wywaliło Ci korki. Tutaj zdecydowanie łatwiej wepchnąć je penisem niż pochwą, facet się przyda.



Przypomniało mi się, jak kiedyś z dobrego serca chciałam współlokatorce przeinstalować Windowsa. Nie była gotowa mi zaufać, stwierdziła, że poszuka "jakiegoś kolegi". No wiadomo, w instalowaniu Windowsa penis też jest bardzo użyteczny, można nim wcisnąć Enter.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez megamag

Jak w ogóle wyobrażasz sobie samodzielne naprawienie braku prądu? Tzn. wiatr zerwa linie wysokiego napięcia, a Twój dzielny chłopak wspina się na słup i bez uprawnień i bez sprzętu to naprawia? Świat chyba tak nie działa. Z jakiegoś powodu naprawami linii energetycznych zajmuje się firma, która dostarcza ci prąd, i jej pogotowie energetyczne.

A tak na marginesie widziałaś kiedyś, żeby w jakimś budynku w mieście nie było prądu dłużej niż godzinę? Tu takie usterki naprawia się błyskawicznie. Przecież ktoś mógł zaciąć się w windzie, a poza tym są szpitale itp. Brak prądu przez dwa dni to się kilka razy zdarzył, ale w moim domu rodzinnym daleko za wsi, gdzie psy dupami szczekają i pogotowie energetyczne rzeczywiście się nie spieszy.

No chyba że chodzi Ci o sytuację, w której po prostu wywaliło Ci korki. Tutaj zdecydowanie łatwiej wepchnąć je penisem niż pochwą, facet się przyda.



Przypomniało mi się, jak kiedyś z dobrego serca chciałam współlokatorce przeinstalować Windowsa. Nie była gotowa mi zaufać, stwierdziła, że poszuka "jakiegoś kolegi". No wiadomo, w instalowaniu Windowsa penis też jest bardzo użyteczny, można nim wcisnąć Enter.

Nie bądź śmieszna.

[khloe]

Napisane przez megamag

Jak w ogóle wyobrażasz sobie samodzielne naprawienie braku prądu? Tzn. wiatr zerwa linie wysokiego napięcia, a Twój dzielny chłopak wspina się na słup i bez uprawnień i bez sprzętu to naprawia? Świat chyba tak nie działa. Z jakiegoś powodu naprawami linii energetycznych zajmuje się firma, która dostarcza ci prąd, i jej pogotowie energetyczne.

A tak na marginesie widziałaś kiedyś, żeby w jakimś budynku w mieście nie było prądu dłużej niż godzinę? Tu takie usterki naprawia się błyskawicznie. Przecież ktoś mógł zaciąć się w windzie, a poza tym są szpitale itp. Brak prądu przez dwa dni to się kilka razy zdarzył, ale w moim domu rodzinnym daleko za wsi, gdzie psy dupami szczekają i pogotowie energetyczne rzeczywiście się nie spieszy.

No chyba że chodzi Ci o sytuację, w której po prostu wywaliło Ci korki. Tutaj zdecydowanie łatwiej wepchnąć je penisem niż pochwą, facet się przyda.



Przypomniało mi się, jak kiedyś z dobrego serca chciałam współlokatorce przeinstalować Windowsa. Nie była gotowa mi zaufać, stwierdziła, że poszuka "jakiegoś kolegi". No wiadomo, w instalowaniu Windowsa penis też jest bardzo użyteczny, można nim wcisnąć Enter.

To żeśmy się pośmiali.
He-he-he.
Suchar dnia. Strasburger byłby dumny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28]

Co w tym smiesznego? Stacje wysokonapieciowe sa niebezpieczne, tego sam nikt nie naprawi.

Instalacji elektrycznej tez nie polozy ktos kto sie na tym nie zna. Ja jestem magistrem elektrotechniki, a nie polozylabym sama, bo sie na tym nie znam, totalnie nie moja dzialka. Naprawic pewnie bym umiala, ale tez z duza doza nieufnosci, bo nie mam narzedzi do tego

Samemu nawet gniazdka sie nie naprawi, jak nie ma sie specjalnego srubokretu, ktory pokazuje napiecie.

Wiec serio ciekawi mnie co to za sytuacja, gdzie facet ktory nie jest co najmniej technikiem elektrykiem ma naprawic jakas duza usterke.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;87500798]Co w tym smiesznego? Stacje wysokonapieciowe sa niebezpieczne, tego sam nikt nie naprawi.

Instalacji elektrycznej tez nie polozy ktos kto sie na tym nie zna. Ja jestem magistrem elektrotechniki, a nie polozylabym sama, bo sie na tym nie znam, totalnie nie moja dzialka. Naprawic pewnie bym umiala, ale tez z duza doza nieufnosci, bo nie mam narzedzi do tego

Samemu nawet gniazdka sie nie naprawi, jak nie ma sie specjalnego srubokretu, ktory pokazuje napiecie.

Wiec serio ciekawi mnie co to za sytuacja, gdzie facet ktory nie jest co najmniej technikiem elektrykiem ma naprawic jakas duza usterke.[/QUOTE]


Bo jak kobieta chce faceta, który umie coś tam naprawić i coś tam wyremontować, to na 100% chodzi o to, żeby się wspinał na słup wysokiego napięcia. Jeszcze najlepiej w oku cyklonu.

[7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28]

Pisalas o siedzeniu bez pradu.

Sorry, ale zeby dlubac w gniazdku zwyklym to dobrze jest miec srubokret, ktory sie swieci, jak jest napiecie, zeby cie 230 voltow nie kopnelo.

Akurat z pradem nie ma zartow, wiec niech sobie facet obrazek do sciany przywierca, a nie jakies naprawianie instalacji elektrycznych.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;87500815]Pisalas o siedzeniu bez pradu.

Sorry, ale zeby dlubac w gniazdku zwyklym to dobrze jest miec srubokret, ktory sie swieci, jak jest napiecie, zeby cie 230 voltow nie kopnelo.

Akurat z pradem nie ma zartow, wiec niech sobie facet obrazek do sciany przywierca, a nie jakies naprawianie instalacji elektrycznych.[/QUOTE]


Jak wyje*ało korki? Serio? Nie wiesz, jak to działa?

[7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28]

A gdzie w tym zdaniu widzisz coś o korkach? Mówię o dłubaniu w gniazdku skoro mówisz o drobnych naprawach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87500805]Bo jak kobieta chce faceta, który umie coś tam naprawić i coś tam wyremontować, to na 100% chodzi o to, żeby się wspinał na słup wysokiego napięcia. Jeszcze najlepiej w oku cyklonu.[/QUOTE]

To nie ja wymyślam takie durne przykłady, że jak braknie prądu, to bez złotej rączki się będzie siedzieć tydzień bez prądu. Przecież to idiotyzm. Instalacje elektryczne to poważna sprawa. Z jakiegoś powodu zajmują się tym profesjonalne firmy, a nie każdy sam w domu sobie prąd produkuje. Jeśli stało się coś poważniejszego niż wywalenie korków, to dzwonisz po pogotowie energetyczne, a nie grzebiesz w gniazdkach czym popadnie. Zresztą w prawdziwym świecie, jak braknie prądu, to najczęściej jest awaria sieci na większym obszarze, trzeba grzecznie poczekać, aż fachowcy ją usuną, a nie wymyślać wydumane przykłady na wizażu.

Analogicznie złota rączka może ci wymienić cieknący kran, ale jak już braknie wody, to jest jednak broszka wodociągów.

Ja naprawdę rozumiem, że facet złota rączka to kilkadziesiąt lat temu, kiedy wiele rzeczy robiło się samemu, naprawiało, przerabiało, to mógł być skarb. Ale mamy XXI wiek i świat się trochę zmienił. Niewiele rzeczy w ogóle dziś robimy sami, bo się po prostu nie da. Kto dziś sam naprawia samochód, kiedy z każdą pierdołą trzeba się podłączyć do komputera? Kto dziś naprawia sprzęt AGD, skoro ze względu na planowane psucie się produktu bardziej się opłaca kupić nowe. Co ta złota rączka ma dziś do roboty? Przykręcić obrazek? To ogarnie każdy człowiek z wiertarką. Skręcić meble z Ikei? Też mogę, mam instrukcję. A jak się dzieje coś poważniejszego, to i tak potrzebujemy wyspecjalizowanej firmy. No chyba że kogoś rzeczywiście kręci fakt zmarnowania urlopu i samodzielnego położenia płytek, dzięki czemu zaoszczędzi kilka kafli. Ja już wolę mieć te kilak kafli, żeby komuś zapłacić, i spędzić urlop przyjemniej.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Można też nie umieć włączyć pralki, po co, skoro są pralnie.
Można też nie umieć ugotować parówek. Po co, można jeść na mieście, można zamówić sobie catering.
Jak się jakiś czas temu przewijała przez wizaż dyskusja, że facet powinien mieć prawko, to nie przypominam sobie, żeby ktoś rzucał argumentami, że przecież są taksówki.
Wymaganie jak każde inne.

[Limonka2738]

Napisane przez khloe

To żeśmy się pośmiali.
He-he-he.
Suchar dnia. Strasburger byłby dumny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87500511]Nie bądź śmieszna.[/QUOTE]Proszę o wytłumaczenie żartu, bo nie rozumiem.

Jak dla mnie poronione jest grzebanie w instalacji elektrycznej poza bardzo podstawowymi rzeczami, jak się nie ma odpowiedniego wykształcenia i aktualnych uprawnień.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------

[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;87500815]Pisalas o siedzeniu bez pradu.

Sorry, ale zeby dlubac w gniazdku zwyklym to dobrze jest miec srubokret, ktory sie swieci, jak jest napiecie, zeby cie 230 voltow nie kopnelo.

Akurat z pradem nie ma zartow, wiec niech sobie facet obrazek do sciany przywierca, a nie jakies naprawianie instalacji elektrycznych.[/QUOTE]

Nigdy nie związalabym się z debilem, który bez przygotowania postanowi naprawiać instalacje elektryczne.

Ja sobie dużo zrobię. I podstawy w instalacji też naprawię. Ale to nie są żarty.

W pralce można grzebać, najwyżej zaleję łazienkę, albo zepsuję na amen. Ale w przypadku braku prądu to od tego są przeszkoleni profesjonaliści.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87500940]Można też nie umieć włączyć pralki, po co, skoro są pralnie.
Można też nie umieć ugotować parówek. Po co, można jeść na mieście, można zamówić sobie catering.
Jak się jakiś czas temu przewijała przez wizaż dyskusja, że facet powinien mieć prawko, to nie przypominam sobie, żeby ktoś rzucał argumentami, że przecież są taksówki.
Wymaganie jak każde inne.[/QUOTE]Serio porównujesz sytuację, do których trzeba nie być do końca niedorozwiniętym umysłowo do sytuacji, które zdarzają się może 5 razy w życiu i żeby je naprawić trzeba spędzić parę lat ucząc się zawodu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Limonka2738

Serio porównujesz sytuację, do których trzeba nie być do końca niedorozwiniętym umysłowo do sytuacji, które zdarzają się może 5 razy w życiu i żeby je naprawić trzeba spędzić parę lat ucząc się zawodu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Możesz sobie wstawić w to miejsce cokolwiek innego. 5 razy w życiu cokolwiek ci się psuje albo musisz sobie zrobić coś, co można by było zaliczyć do czynności okołoremontowych?
Dziwne, że nie zauważyłaś, że pralka też może kopnąć, jeśli jej nie odłączysz od prądu.