Raczkujemy,ząbkujemy i już bardzo chodzić chcemy! Dzieci V-VI 2010r. cz.IV. :-)

[margo80]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;25969243]Margo, wydaje mi się że możliwe - ja sama 2 razy jelitówkę miałam i 2 razy po jednej dobie.[/QUOTE]
ale aż nie chce mi się wierzyć, że tylko jeden kupsztal i jeden rzyg...
choć z drugiej strony była szczepiona na rota.
no i byłyśmy w przychodni tego dnia, mogłyśmy przynieść to paskudztwo do domu. bo raczej nie jadłą nic, co by jej zaszkodziło.

my dziś jedziemy nabyć nocnik, poszukać wiosennej czapeczki i parę spraw załatwić.

dodam jeszcze, że w czwartek na spacerze z babcią też płaczu nie było, spała ponad godzinę, a obudziła się tylko dlatego, że wózek stanął w miejscu.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

margo, to przykre, że trafiliście na takiego bez sensu lekarza.
mam nadzieje, że prywatnie znajdziecie kogoś kompetentnego.

u Was też tak pogoda się zrypała? zimno, szaro i ponuro, coś tam z nieba kropi... jeszcze tylko śniegu brakuje.

idę sprzątać chałupę.

[Dilayla]

mamGOGLECHROME?INAWET:rol leyes:pisacJUZsieNIEda:ma d:

[olivka_7]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;25962141]A co na zajączka?
Ja małej chyba kupię zwierzaka z serii fp, fajne są, niedrogie, a jak się spodoba, to można kompletować - i na długo, bo zwierzakami można się w każdym wieku bawić i w różny sposób. Na pociąg z serii mnie nie stać, ale może na używany się szarpnę takie zwierzaki: http://e-zabawka.pl/zabawka/fisher-p...wierzaki_k0469[/QUOTE]My żadnego zajączka nie obchodzimy- w ogóle skąd ten zwyczaj do nas przywędrował?
A fajne te zwierzaczki nie widziałam wcześniej takich- mała ma imieniny 31 marca to może nabędę

Napisane przez velluto

Olivko - tak sobie myslałam dziś o tej Twojej sytuacji i wydaje mi sie, że najlepszym rozwiązaniem byłoby kupić tą działkę na własność. Moglibyście kupić na współwłasność z Twoimi rodzicami, koro piszesz, że oni tez z tego korzystaja. Koszty byłyby na pewno wyższe, ale sprawa byłaby załatwiona definitywnie. No i myslę, że w tym przypadku byłyby podstawy do sprzedaży bezprzetargowej

No właśnie nie ma możliwości kupienia- to owszem byłby najlepszy sposób rozwiązania sprawy, ale burmistrz nie zgodził się na sprzedaż. A jak mi pan powiedział nie powiedziane że w tym miejscu- za które mamy zapłacić- nie będzie poszerzony asfalt. Ja się pytam to w takim razie za co ja mam tyle płacić?
No nic pójdziemy jeszcze w pon do architekta, tak nam doradził geodeta- on tam ma jakieś wtyki może coś doradzi.

Napisane przez djerba

Ano pytałam Dzięki..wiesz parę dni temu byłam w hm, bo kupowałam małej wiosenną czapeczkę...nigdzie już nie widziałam, są tylko letnie..ale nie zwróciłam uwagi na sukienki. Jedynie co mi się rzuciło w oczy to fajna wiosenna kurteczka...ALE 139 zl???? Nie no...to ja dziękuję...


Tak ogólnie to chciałam się Was spytać, czy też macie takie sytuacje, że jak wasze dziecko zobaczy jakąś tam osobę, to dostaje normalnie spazmów i ryczy najgłośniej jak się tylko da? Glupie pytanie, ale chodzi mi o to :

Dzisiaj wpadła do mnie kuzynka (matka chrzestna), często do mnie wpada..tak ze 2 razy w tygodniu....i Shadee zaczęła na jej widok poprostu ryczeć!!!!! Nie wiem co jej się stało..zawsze wszystko było ok...ta sytuacja jest już 2gi raz... Sh nie chce nawet siedzieć na podłodze w jej obecności....podłazi do mnie i dosłownie stoi za moimi nogami i się chowa...no i przy tym wrzeszczy niemiłosiernie... Z jednej strony to śmieszne...bo co jej się tam w tym małym móżdżku przestawiło, a z drugiej to jednak nie tak fajnie, bo mamy częsty kontakt, więc nie chciałabym, żeby to się powtarzało.

Cena masakryczna zgodzę się 139zł to bardzo dużo
A sytuację taką mieliśmy dwa razy- raz na wujka którego nie lubi- my go też nie cierpimy, dwa na wujka którego rzadko widzi ale tylko raz.
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;25964926]Tu są śliczne: http://www.drewniaczek.eu/search.php...xt=instrumenty[/QUOTE]
śliczne
Kornelka też bardzo lubi muzykę i generalnie czymś potrząsać wydawać dźwięki- już kiedyś się za tamburynem rozglądałam ale były same beznadziejne. Uwielbia potrząsać butelką po wodzie mineralnej wypełnioną makaronem i kiwa się w rytm
Świetne, ale tak jak piszecie poszukam tańszych- ale gdzie w klepie z zabawkami?

Napisane przez ona1981

Fatalnie się czuję, w gardle drapie, z nosa cieknie. Szymon tez zasmarkany, kaszle, co chwilę się budzi. Na odgilarkę reaguje wrzaskiem. Oj ciężka noc będzie...

O jej to zdrówka, kurcze u nas młoda jak miała katar i odciągaliśmy KATARKIEM przez odkurzacz- zraziłą się do odkurzacza i jak włączam to wyje. A nigdy tak nie robiła.

margo to musiałaś się ładnie wystraszyć, współczuję.
A ten lekarz jakbym czytała o naszym szpitalu - lepiej faktycznie idźcie do prywatnego

Dziewczyny powiedzcie mi czy ja jestem bez serca? Chodzi o to że siostra M zakupiła psa- yorka- lubię psy ale tej rasy jakoś nie trawię- a może raczej tego co ludzie z nimi robią. Wg mnie pies to pies a nie dziecko i ile należy o niego dbać i jest członkiem rodziny to nie cierpię jak się je traktuje lepiej niż dzieci. A ona przysyła do teściów psa razem z dziećmi, nie nauczą go sikania tam gdzie powinien tylko leje gdzie popadnie więc ja nie pozwalam mu włazić na górę i gonię na dół. Druga siostra M która mieszka w domu jest zauroczona tym psem i nosi go na rękach, jak jest to leży z nim na łóżku na kocyku na którym później próbuje moją Kori kłaść i w ogóle cuda niewidy co opowiada- że on poczebuje czułości, uczucia że jest taki malusi że jak dziecko takie małe itp. Mnie szlag trafia- dziś mi powiedziała ze ten pies to mnie nie cierpi a ja jej na to i ze wzajemnością No i co myślicie że jestem franca?Nie może pozwolę dziecku które nie chowa się na codzień z psem łazić z nim po olanym dywanie- a pies też do dziecka nie przyzwyczajony więc nie wiadomo co zrobi. Heh się wygadałam i mi ulżyło.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez olivka_7

My żadnego zajączka nie obchodzimy- w ogóle skąd ten zwyczaj do nas przywędrował?
A fajne te zwierzaczki nie widziałam wcześniej takich- mała ma imieniny 31 marca to może nabędę


śliczne
Kornelka też bardzo lubi muzykę i generalnie czymś potrząsać wydawać dźwięki- już kiedyś się za tamburynem rozglądałam ale były same beznadziejne. Uwielbia potrząsać butelką po wodzie mineralnej wypełnioną makaronem i kiwa się w rytm
Świetne, ale tak jak piszecie poszukam tańszych- ale gdzie w klepie z zabawkami?


Dziewczyny powiedzcie mi czy ja jestem bez serca? Chodzi o to że siostra M zakupiła psa- yorka- lubię psy ale tej rasy jakoś nie trawię- a może raczej tego co ludzie z nimi robią. Wg mnie pies to pies a nie dziecko i ile należy o niego dbać i jest członkiem rodziny to nie cierpię jak się je traktuje lepiej niż dzieci.

my na Wielkanoc dajemy dzieciom prezenty, ale raczej są to drobne upominki, słodycze, jakąś książeczka, może puzzle, bez szaleństwa.
I jak jest fajna pogoda, to prezenty chowamy w ogródku - moi rodzice też nam za dziecka taką zabawę urządzali, bardzo miło to wspominam, tego zajączka, co w ogródku prezenty zostawiał.
My z kolei nie obchodzimy imienin , tylko urodziny.

co się drewnianych instrumentów tyczy, to kiedyś fajne na allegro oglądałam: http://allegro.pl/zestaw-instrumento...515999559.html
a spójrz na tego sprzedawce, sliczne harmonijki ma. http://allegro.pl/show_user_auctions...66&gr_id=19421

a co się psów tyczy, nie jesteś franca, ja mam takie samo zdanie jak Ty. oczywiście pies, kot czy inny zwierzak domowy jest jak członek rodziny, ale nie może być traktowany jak dziecko. a już zupełnie drażni mnie jak ktoś nie ma dzieci tylko psa, czy kota, i traktuje go jak dziecko. np. kuzynka TŻ-ta. której piesek jest w wieku Tymka.- rzuca mi teksty typu:
-Czym przemywasz Tymkowi oczka, bo ja Loli wodą przegotowaną z rumiankiem, a wciąż jej ropieją.
-Co dajesz Tymkowi na problemy brzuszkowe? Lola ma wzdęcia i lekarz zalecił jej codziennie świeże brokuły gotować.
-Byłaś już z Tymkiem na badaniach krwi? Muszę z Lola jechać na próby wątrobowe, bo ona ma problemy z trawieniem.
-Tymek śpi w swoim łóżeczku? Lola nie umie spać beze mnie.
brak mi słów, powiem tylko tyle, że przez jakieś 3 miesiace to trawiłam, teraz kontakt się urwał.

[ona1981]

Olivka masz rację, też bym się wkurzała
lea Lola to ma dobrze

Margo to było ponad dwa lata temu, nie pamiętam jakie to były plastry i jak się nazywały. Nawet nie pamiętam ile trwało to plasterkowanie Ale my małego kąpeliśmy w wanience na tym plastikowym siedzonku z oparciem, tak by plasterek się nie zamoczył. Ze dwa-trzy tygodnie mial ten plaster. Potem była ranka na skórze, ale szybko się zagoiło. Ja bym na twoim miejscu nie odklejala go, lekarz wie co robi, pewnie zrobił to lepiej niż pediatra i pępuszek się schowa. A małą kąp normalnie, tylko plastra nie mocz.

[annLee]

Margo-ale trafiliście z tym lekarzem...
Jelitówka bardzo możliwa,moje dziewczyny też tak podobnie przeszły nie były szczepione
każdy inaczej przechodzi

Spradka-lubię Cię czytać i cieszę się,że napisałaś co napisałaś

Ona-fotka przecuuuuudna !

coś jeszcze miałam,ale oczywiście nie pocytowałam i żem zapomniałam


u nas druga jedynka wychodzi
ale jakoś super marud nie jest
wczoraj nawet przespała całą noc bez pobudki od 19.45-6 !
niestety dzisiejszej nocy się nie powtórzylo ,ale jedną pobudkę nad ranem przeżyję

za to pogoda za oknem nie pozwala wyjść na spacer mam nadzieję,że od pon.będzie wiosennie jak to prorokują

[panna migotka]

witam
u mnie też zimnisko paskudne, nawet mróz jest

ale miałam dziś pracowity dzionek: posprzątane mieszkanie, zrobione zakupy, spacer zaliczony, ciasto upieczone, nawet goście byli a teraz spokój

kumkura dla Adasia za 9 m-cy

margo z lekarzami to jak na loterii - nigdy nie wiadomo na kogo się trafi
a robaki bawiaki oglądałam i bardzo mi się podobają bo trzeba tam paluszkami majstrować

kupowałyście już pchacze? które możecie polecić?

[kumkura]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;25971875]my na Wielkanoc dajemy dzieciom prezenty, ale raczej są to drobne upominki, słodycze, jakąś książeczka, może puzzle, bez szaleństwa.

a co się psów tyczy, nie jesteś franca, ja mam takie samo zdanie jak Ty. oczywiście pies, kot czy inny zwierzak domowy jest jak członek rodziny, ale nie może być traktowany jak dziecko. a już zupełnie drażni mnie jak ktoś nie ma dzieci tylko psa, czy kota, i traktuje go jak dziecko. np. kuzynka TŻ-ta. której piesek jest w wieku Tymka.- rzuca mi teksty typu:
-Czym przemywasz Tymkowi oczka, bo ja Loli wodą przegotowaną z rumiankiem, a wciąż jej ropieją.
-Co dajesz Tymkowi na problemy brzuszkowe? Lola ma wzdęcia i lekarz zalecił jej codziennie świeże brokuły gotować.
-Byłaś już z Tymkiem na badaniach krwi? Muszę z Lola jechać na próby wątrobowe, bo ona ma problemy z trawieniem.
-Tymek śpi w swoim łóżeczku? Lola nie umie spać beze mnie.
brak mi słów, powiem tylko tyle, że przez jakieś 3 miesiace to trawiłam, teraz kontakt się urwał.[/QUOTE]
My podobnie tzw.zajączek
Co do Loli...

Napisane przez panna migotka

kumkura dla Adasia za 9 m-cy

margo z lekarzami to jak na loterii - nigdy nie wiadomo na kogo się trafi
a robaki bawiaki oglądałam i bardzo mi się podobają bo trzeba tam paluszkami majstrować

kupowałyście już pchacze? które możecie polecić?

Dziękuję Migotko
A pchacza mamy ze Smyka, o takiego:
http://allegro.pl/cudny-stolik-chodz...519415401.html
Jest super,mamy go od dawna
No i jeździk, który poleciła nam Lea- suuuper, też robi za pchacza
Taki:
http://allegro.pl/jezdzik-garbusek-p...452234014.html
A dziś kupiłam Adasiowi piramidkę drewnianą:
http://www.smyk.pl/sklep/przedmiot/e...jna-piramidka1
Padam na pyszczek- dziś męczące zajęcia miałam, a potem Arkadia....kupiłam 2 bluzki dla siebie(cuuddd nad Wisłą normalnie, że coś kupiłam) i piramidkę dla Ada. I spadam..buziaki

[olivka_7]

My pchacza nie kupujemy bo jakoś tak mnie się zbędny wydaje wolę taki kupić jeździk już- ale może się mylę i pchacz warto kupić.

U nas pogoda paskudna ale nam i tak nie wolno spacerować do jutra, tzn jak jutro będzie ładnie to już idziemy bo wysypka zniknęła.

Powiem Wam kobitki że mi ta sprawa z tym wjazdem spokoju nie daje- mąż się nie przejmuje bo wychodzi z założenia że jak trzeba będzie zapłacić to zapłacimy jak będziemy mieć ale to jedyna przeszkoda do pozwolenia na budowę więc wolałabym mieć to z głowy a nie trzymać w bezczynności geodetę i architekta. On się kasy pożyczać nie chce, a ja wracam dopiero w maju do pracy więc dopiero wtedy będzie wypłata a tak to on musi zarobić na wszystko a ten rok słaby strasznie a wydatków masa się szykuje.
Z tego wszystkiego cały dzień coś robiłam byle nie myśleć skąd nagle 3tys wykopać. Upiekłam chlebek i bułeczki, zrobiłam takie pomadki z serka mascarpone i soku z cytryny.


kumkura życzenia dla malucha

[kaszpirek]

Nooo, w końcu dobrnęłam do końca.Mąż wyjechał w czwartek i namiętnie nadrabiam co wieczór.
Z tego co pamiętam...
My planujemy drugie dziecko po wakacjach.Chcę jechać na jakieś wakacje bez brzucha i napić się piffka
Swoją drogą,dziewczyny,szalejec ie z decyzjami.
kafunia, bardzo mi przykro z powodu mamy

Sialka,tulam Cię mocno.Mogę się tylko domyślać co teraz czujesz.Tak jak dziewczyny piszą,najważniejszy Sebek.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;25957986]


Fajne te pierwsze rowerki, ale... szkoda mi kasy, szczerze mówiąc? 150zł na coś na lato w sumie chyba tylko, bo za rok za duża będzie...[/QUOTE]

Kasę podziel na 2.Już niedługo drugi dzidek będzie,rowerek się przyda.

Swoją drogą,jesteś Skarbnicą Wiedzy o zabawkach.Wyszukujesz takie kąski,że niejednej odbija się to 'debetem' na koncie.

Napisane przez margo80

pojechaliśmy do tego chirurga wczoraj. dzikie tłumy połamańców przed nami. nikt oczywiście nie wpadł na pomysł, żeby nas w kolejce przepuścić. czekaliśmy ponad godzinę, Ewcia usnęła małżowi na rękach i obudziła się po pół godzinie, położona na leżance w gabinecie.
generalnie sam ośrodek i kadra - jakaś geriatria normalnie. żadnego młodego, czy w średnim wieku lekarza, same przygłuche dziadki ("nasz" chirurg miał na imię KRYSTYN ).
jesteśmy zdegustowani podejściem do sprawy. niespecjalnie się przyjrzał, o nic nie zapytał, kazał mi stanąć z boku, małż trzymał nóżki Ewci. koleś przyłożył do pępka gazik trzęsącymi się rękami(nie wciskał go wcale, tak jak kilka miesięcy temu pediatra), pielęgniarka przykleiła plaster przez całą szerokośc brzucha i do widzenia. na odchodne usłyszałam, że kontrola za tydzień lub 10 dni i do tego czasu nie kąpać dziecka!
JEŻUUUU, średniowiecze jakieś.
mamy kupić specjalne plastry i z nimi przyjechać.

faktycznie nie wykąpaliśmy jej wczoraj, ale uznaliśmy, że pojedziemy dziś na basen i odkleimy ten plaster, bo on w sumie nic nie daje. tyle, że dziś rano okazało się, że trzyma bardzo mocno, więc zostaliśmy w domu i po drzemce jedziemy na zakupy.
postanowiliśmy ją kąpać normalnie, żeby do piątku odmoczyć ten plaster, bo sobie nie wyobrażam, że on jej go zerwie tak na żywca...
generalnie rozglądamy się za jakimś chirurgiem prywatnie, bo to, co tam zastaliśmy to żenada...



Ona - pytanie do Ciebie: kleiliście tymi specjalnymi plastrami? (porofix czy jakoś tak?). jak z kąpielami? ile czasu trwała kuracja?

Pytanie nie do mnie,ale może pomogę.My mieliśmy przepuklinę pępkową jak Bruno miał bodajże 2 miechy.
Plaster właśnie ten co piszesz.Jeśli się nie mylę,to Bruno miał go 11dni(wtedy bez kąpieli-było lato -obmywałam go dość mokra myjką).12 dzień, godzinę przed kąpielą smarowaliśmy plaster oliwką,żeby ładnie odszedł i do wanny.13 dzień bez plastra i kąpiel i na 14 do doktorka.Mieliśmy takie 2 sesje.


Mojemu mężowi zmienili zjazdy do domu
Zamiast 2 tygodni,będzie 3 tygodnie poza domem,potem 5-6 dni w domu.I tak w kółko.Do bani z takim życiem!!!
Ani on,ani my nie zdażymy się sobą nacieszyć.
Dlatego postanowiliśmy,że bedzie szukał czegoś innego.Teściowa oczywiście niezadowolona z naszej decyzji.No bo przecież co my chcemy?!Kasa dobra,stać nas na to i tamto,spłacając przy tym kredyt mieszkaniowy.
Nosz kur***,chcemy być rodziną,chcemy się cieszyć choć trochę sobą!
Pewnie,że forsa miła,ale nie takim kosztem,żeby całe życie spędzić osobno.
Djerba, rozumiem Twój żal doskonale.Nawet nie wiesz jak bardzo.choć moja sytuacja jest bardziej komfortowa od Twojej. Ale jak Ci przyjdzie do głowy jeszcze jedno takie głupstwo,to wtedy pomyśl o losie Małej.
Wy jesteście dorośli,jakoś to przetrwacie,ale dziecko skażesz na niewiadomy los.

Bruno łazi przy meblach,za łapki nie bardzo chce.
Właśnie! dla Tymka.No i Malvinki.(Czy jeszcze jakieś dziecko chodzące samodzielnie pominęłam?)

Idą mu naraz 2 górne jedynki, mam masakre w domu!

Ale się rozpisałam....

[spradka]

Melduję ze żyję, wpadłam powiedzieć dobranoc. Wczoraj byliśmy na zakupach, dzisiaj z mężem na torze żeby się wyżył za kierownica, nic z tego nie wyszło bo mu skrzynia padła w auciePotem u koleżanki na plotkach, ma synka 6 m-cy młodszego od naszych i takie cyry z nim że aż sobie zazdroszczę...
Jutro was poczytam co tam, co tam jak mnie małż na dłużej wpuści w kompa bo w weekendy jest jego
Wypiłam dwa małe leszki i jest mi miło i przyjemnie, libido mnie naszło a on śpiiiii....

Dziecko mnie naszczyło na pościel dziś, a zagapiłam się z praniem i ani jednej czystej zmiany nie mam, przy małym dziecku to bardzo rozsądne....
Ale to nic, ostatnio mi zrobił kupę na dywan

Więc życzę wam miłych pachnących snów w czystej pościeli i idę spać w swojej nieczystej

[djerba]

Heeelo
Co to za śpiochy co?

U mnie myślałam, że po zmianie czasu mała obudzi się trochę później...ale co tam 6.30 jak w zegarku Za to coraz poźniej chodzi spać.... Wykończy mnie kiedyś

Z Wasiu już nie mam kontaktu od 4 dni jakoś...Tak się dziwiłam, bo w każdym porcie jest internet...ale widzę, że są wyjątki...Jak przeczytałam,że tam nie można używać telefonu zarejestrowanego w Polsce, to wszystko wiadomo...Albo, że bankomaty i płacenie kartą - zapomnij. Luanda to wiocha poprostu

[panna migotka]

to melduję się i ja
dzień dobry

Wiktor wstał o 6 na mleko ale jeszcze godzinkę dospał więc może być

dziś tż na zajęciach więc prawie cały dzień sami nie lubię takich niedziel

u nas jeszcze zimnica ale chociaż świeci słońce

ale bym sobie pojechała na jakieś wakacje

[olivka_7]

Djerba not o faktycznie wiocha.
U nas młoda wstała po staremu czyli po nowemu przed 9
spradka zazdraszczam tych Lechów, ja na razie bezalkoholowe
Co tam się będziesz pościelą przejmować- lepiej się będzie spało

kaszmirek długo Cię nie było
No ja też tak uważam kasa kasą ale rodzina na pierwszym miejscu- a przypuszczam że mąż ma wysokie kwalifikacje więc na pewno coś znajdzie bliżej.

Jakaś się dziś zmięta obudziłam, no i standardowe- nie mam co ubrać
Ale serio wszyscy mi mówią że zaczynam jak cień wyglądać i ja to po sobie widzę tzn po ciuchach wisi wszystko na mnie coraz bardziej.
Trzeba dalej realizować plan usuwania karmień, na razie zlikwidowaliśmy przed snem- i wiecie co mąż dalej ją usypia i robi to 2 razy szybciej niż ja

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez olivka_7

My żadnego zajączka nie obchodzimy- w ogóle skąd ten zwyczaj do nas przywędrował?
A fajne te zwierzaczki nie widziałam wcześniej takich- mała ma imieniny 31 marca to może nabędę

A nie wiem, skąd

Napisane przez panna migotka

kupowałyście już pchacze? które możecie polecić?

Tak, bo nasze pufy są ciężkie i mała nie daje rady pchać. Ale taniutki, 55zł, na spółę z babcią :d Identyczny jak ten smiki, ale z biedronki - i pewna jestem że to ta sama firma produkowała wydaje mi się, że nie warto dużej kasy wydawać, bo nie wiesz czy dziecko zaakceptuje. Ja w ogóle szukałam używanego, ale znalazłam niedrogi na all ten http://img06.allegroimg.pl/photos/or.../11/1427301128

Napisane przez olivka_7

U nas pogoda paskudna ale nam i tak nie wolno spacerować do jutra, tzn jak jutro będzie ładnie to już idziemy bo wysypka zniknęła.

Powiem Wam kobitki że mi ta sprawa z tym wjazdem spokoju nie daje- mąż się nie przejmuje bo wychodzi z założenia że jak trzeba będzie zapłacić to zapłacimy jak będziemy mieć ale to jedyna przeszkoda do pozwolenia na budowę więc wolałabym mieć to z głowy a nie trzymać w bezczynności geodetę i architekta. On się kasy pożyczać nie chce, a ja wracam dopiero w maju do pracy więc dopiero wtedy będzie wypłata a tak to on musi zarobić na wszystko a ten rok słaby strasznie a wydatków masa się szykuje.
Z tego wszystkiego cały dzień coś robiłam byle nie myśleć skąd nagle 3tys wykopać. Upiekłam chlebek i bułeczki, zrobiłam takie pomadki z serka mascarpone i soku z cytryny.


kumkura życzenia dla malucha

Oby sprawa poszła po waszej myśli

Napisane przez kaszpirek

Kasę podziel na 2.Już niedługo drugi dzidek będzie,rowerek się przyda.

Swoją drogą,jesteś Skarbnicą Wiedzy o zabawkach.Wyszukujesz takie kąski,że niejednej odbija się to 'debetem' na koncie.

A najlepsze, że Agu wcale nie ma wielu zabawek inaczej: z tych co pokazuję ma niewiele, bo więszkość podostawała. a już pisałam, że kocham oglądać zabawki, super odstresowywacz

[QUOTE=djerba;25986462

Z Wasiu już nie mam kontaktu od 4 dni jakoś...Tak się dziwiłam, bo w każdym porcie jest internet...ale widzę, że są wyjątki...Jak przeczytałam,że tam nie można używać telefonu zarejestrowanego w Polsce, to wszystko wiadomo...Albo, że bankomaty i płacenie kartą - zapomnij. Luanda to wiocha poprostu [/QUOTE]

Polska to wiocha, ale się cieszę że mieszkam tu

[panna migotka]

szaja tak one są identyczne bo porównywałam i strasznie żałuję, ze nie wzięłam wtedy w biedronie. Zastanawiałam się milion razy i d....

teście chcą kupić małemu ale ja wolę wybrać bo zdarzyło im się kupić parę perełek, których Wiktor się boi np. kula do raczkowania - o takahttp://http://allegro.pl/simba-magic...481931556.html

spradka ja w tamtym tyg spałam w zasikanej i jakoś nie robi to już na mnie wrażenia hehe

a ja zapomniałam pochwalić się najważniejszym: dziś Wiktor kończy 9 m-cy!

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Gratuluję

[ona1981]

Gratki dla Wiktorka za 9 miesięcy

U nas dziś ladnie, słonecznie, niestety wszyscy jesteśmy chorzy, siedzimy w domu. Fatalnie się czuję, glowa boli, nos zatkany, usta popękane, nos czerwony, istny koszmarek

[djerba]

Jeja....ja już nie wiem co robić...i tak jest codziennie...Zero ochoty na obiadki...Nie wiem po co je wogóle robię...Teraz przed momentem tak samo...Kręci głową na nie...imituje odruch wymiotny, a wiem , że robi to specjalnie już...
Myślałam, że poprostu nie wszystko jej smakuje..ale co 2 dni daję jej coś nowego/innego...
Co ja mam kurde bele robić...tylko mleko, kaszki i deserki?
Macie też takie problemy?

[margo80]

gratuluję miesięcznic i donoszę, że my wszyscy, oprócz Ewci powaleni przez jelitówkę. nie ma się kto dzieckiem zająć, bo wszyscy słabi albo w kibelku... masakra...

[Edzia400]

Witka mamuski moja jak zwykle standardowo pozne spanie wsczesne wstawanie

Margo a gdzie takie lekarze ?? mojej znajomej dzieciak tez niby miała ale sie okazało ze to jakis wodniak i ze ma sie do roku wchłonąć

i jednak to jelitówka

moja pies niestety na ta przypadłosc 1 raz wymiotywał na szczescie ale za to ma biegunke dałam smekte jest troche lepiej pies ma apetyt bawi sie itp trzeba to chyba przetrwać

co do psów - moj jest jak czlonek rodziny dbamy o niego itp ale bez przesady wie gdzie ma isc jak mu sie chce itp

Adasiu Wiktorku Lauro Amelko Zosiu gratulacje za swoje miesiecznice



zauważyłyscie ze kiedy zaczniemy nowy wateczek znów pare mamusiek ucieknie z listy bo sie dawno nie odzywały smutne to

KROPKO wracaj do nas nie badz taka


Szaja no ja to wiekszego stresa dostaje od ogladania bo bym chciała je wszystkie dla Ami

moje dziecko to zaczepnisia nikomu nie przepusci jak nikt nie reaguje na jej wołanie to zaczyna piszczec a jak nikt jej nie słucha to potrafi majac ja na rekach przywalic zeby zwrócic na nia uwage łobuziak mi rosnie

na targu wczoraj kiedy kupowałam firanki skumplowała sie z pania sprzedawczynia
nie potrafiłam z nia normalnie porozmawiac bo ciagle mloda nadawała do niej i ekscytowała sie firankami musial tz isc z nia w inne miejsce pani sprzedawczyni powiedziała ze ma niecała 2 letnia wnusie i nie jest taka komunikatywna jak nasza i ze bedziemy z nia jeszcze mieli oj bedziemy ale na + pwoedziała takiego gaduła mam

ona chyba jednak w powietrzu jakis wirus


smieje sie bo idzie do nas radioaktywna chmura jodu 131 - tego którym bedzie leczona tesciówka mówie mojemu tż zeby zapakowac ja w jakis samolot i ja przewiez nad ta chura darmowe leczenie bedzie tz tez sie chichrał


spradka moja tez mi nalała ostatnio ale na szczescie po stronie męża ja miałam czysto

kobitki cos napisze zaraz na klubie bo nei chce pisac o czyms to na ogóle musze sie troche wygadac

chyba wszystko napisałam aaaaaa juz wiem powiedzcie mi ile cm u waszych dziedciaków ma stopa
i jaka wielkosc bucików macie ja nie wiem czy dobre kupiłam jak narazie Ami chodzi jak swieżo urodzone ciele w bucikach bez lepiej jej idzie o 100 razy

[Darianna25]

Dzień dobry,

Czytałam wczoraj ale po pracy byłam padnięta i juz nie chcialo mi sie pisac.Poszłam spać o 18.00 a o 20.00 Olcia padła mezowi na kolanach i spałysmy do 23.00.Tylko ją przebrałam dałam kaszki i poszła spać dalej.

Któraś z Was pisała o tej zabawce z FP.Ja mam starsza wersję i jest szał.Bardzo fajna zabawka i Olcia lubi się nią bawić.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez kumkura

A dziś kupiłam Adasiowi piramidkę drewnianą:
http://www.smyk.pl/sklep/przedmiot/e...jna-piramidka1

fajna. my mamy z Ikei, Tymek dobrze sobie z nią radzi.

Napisane przez olivka_7

Powiem Wam kobitki że mi ta sprawa z tym wjazdem spokoju nie daje- mąż się nie przejmuje bo wychodzi z założenia że jak trzeba będzie zapłacić to zapłacimy jak będziemy mieć ale to jedyna przeszkoda do pozwolenia na budowę więc wolałabym mieć to z głowy a nie trzymać w bezczynności geodetę i architekta. On się kasy pożyczać nie chce, a ja wracam dopiero w maju do pracy więc dopiero wtedy będzie wypłata a tak to on musi zarobić na wszystko a ten rok słaby strasznie a wydatków masa się szykuje.
Z tego wszystkiego cały dzień coś robiłam byle nie myśleć skąd nagle 3tys wykopać. Upiekłam chlebek i bułeczki, zrobiłam takie pomadki z serka mascarpone i soku z cytryny.

nie martw się, nie warto sobie myśli zatruwać sprawami, na które nie mamy wpływu. Trzeba zapłacić... trudno, wiem, że to dużo, ale co zrobić.

Napisane przez kaszpirek

My planujemy drugie dziecko po wakacjach.Chcę jechać na jakieś wakacje bez brzucha i napić się piffka

Mojemu mężowi zmienili zjazdy do domu
Zamiast 2 tygodni,będzie 3 tygodnie poza domem,potem 5-6 dni w domu.I tak w kółko.Do bani z takim życiem!!!

trzymam kciuki za staranka.
mąż kierowca? dupiato, fakt.

Napisane przez djerba

Z Wasiu już nie mam kontaktu od 4 dni jakoś...Tak się dziwiłam, bo w każdym porcie jest internet...ale widzę, że są wyjątki...Jak przeczytałam,że tam nie można używać telefonu zarejestrowanego w Polsce, to wszystko wiadomo...Albo, że bankomaty i płacenie kartą - zapomnij. Luanda to wiocha poprostu

wiocha.

Napisane przez panna migotka

a ja zapomniałam pochwalić się najważniejszym: dziś Wiktor kończy 9 m-cy!

u nas pogodnie, slonecznie, choc tylko 5 stopni.
ale spacer zalicozny, obiadek po drodze też byl. teraz tylko kawka, ciacho, i leżenie do góry brzuchem.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez djerba

Jeja....ja już nie wiem co robić...i tak jest codziennie...Zero ochoty na obiadki...Nie wiem po co je wogóle robię...Teraz przed momentem tak samo...Kręci głową na nie...imituje odruch wymiotny, a wiem , że robi to specjalnie już...
Myślałam, że poprostu nie wszystko jej smakuje..ale co 2 dni daję jej coś nowego/innego...
Co ja mam kurde bele robić...tylko mleko, kaszki i deserki?
Macie też takie problemy?

A próbowałaś dawać jej jeść to, co jesz sama?

Napisane przez margo80

gratuluję miesięcznic i donoszę, że my wszyscy, oprócz Ewci powaleni przez jelitówkę. nie ma się kto dzieckiem zająć, bo wszyscy słabi albo w kibelku... masakra...

Ojej... współczuję, wracajcie do zdrowia!

Napisane przez Edzia400

Witka mamuski moja jak zwykle standardowo pozne spanie wsczesne wstawanie

Margo a gdzie takie lekarze ?? mojej znajomej dzieciak tez niby miała ale sie okazało ze to jakis wodniak i ze ma sie do roku wchłonąć

i jednak to jelitówka

moja pies niestety na ta przypadłosc 1 raz wymiotywał na szczescie ale za to ma biegunke dałam smekte jest troche lepiej pies ma apetyt bawi sie itp trzeba to chyba przetrwać

co do psów - moj jest jak czlonek rodziny dbamy o niego itp ale bez przesady wie gdzie ma isc jak mu sie chce itp

Adasiu Wiktorku Lauro Amelko Zosiu gratulacje za swoje miesiecznice



zauważyłyscie ze kiedy zaczniemy nowy wateczek znów pare mamusiek ucieknie z listy bo sie dawno nie odzywały smutne to

KROPKO wracaj do nas nie badz taka


Szaja no ja to wiekszego stresa dostaje od ogladania bo bym chciała je wszystkie dla Ami

moje dziecko to zaczepnisia nikomu nie przepusci jak nikt nie reaguje na jej wołanie to zaczyna piszczec a jak nikt jej nie słucha to potrafi majac ja na rekach przywalic zeby zwrócic na nia uwage łobuziak mi rosnie

na targu wczoraj kiedy kupowałam firanki skumplowała sie z pania sprzedawczynia
nie potrafiłam z nia normalnie porozmawiac bo ciagle mloda nadawała do niej i ekscytowała sie firankami musial tz isc z nia w inne miejsce pani sprzedawczyni powiedziała ze ma niecała 2 letnia wnusie i nie jest taka komunikatywna jak nasza i ze bedziemy z nia jeszcze mieli oj bedziemy ale na + pwoedziała takiego gaduła mam

ona chyba jednak w powietrzu jakis wirus


smieje sie bo idzie do nas radioaktywna chmura jodu 131 - tego którym bedzie leczona tesciówka mówie mojemu tż zeby zapakowac ja w jakis samolot i ja przewiez nad ta chura darmowe leczenie bedzie tz tez sie chichrał


spradka moja tez mi nalała ostatnio ale na szczescie po stronie męża ja miałam czysto

kobitki cos napisze zaraz na klubie bo nei chce pisac o czyms to na ogóle musze sie troche wygadac

chyba wszystko napisałam aaaaaa juz wiem powiedzcie mi ile cm u waszych dziedciaków ma stopa
i jaka wielkosc bucików macie ja nie wiem czy dobre kupiłam jak narazie Ami chodzi jak swieżo urodzone ciele w bucikach bez lepiej jej idzie o 100 razy

A ja tam nie chcę, by Agu wszystko miała - jak z Bratką kiedyś gadałyśmy fajnie, gdy dzieci mają różne zabawki, bo idąc do kogoś jest spokój bo się nową zajmie

A jakie kupiłaś, jakie???

Napisane przez Darianna25

Dzień dobry,

Czytałam wczoraj ale po pracy byłam padnięta i juz nie chcialo mi sie pisac.Poszłam spać o 18.00 a o 20.00 Olcia padła mezowi na kolanach i spałysmy do 23.00.Tylko ją przebrałam dałam kaszki i poszła spać dalej.

Któraś z Was pisała o tej zabawce z FP.Ja mam starsza wersję i jest szał.Bardzo fajna zabawka i Olcia lubi się nią bawić.

oooo jaka ładna bardziej mi się ta wersja podoba

My po spacerze, ponad 2h, na koniec mała zeżarła kromę z masłem, skórki poleciały do ptaków nad wodą i dziewczę mało z wózka nie wyskoczyło, zafascynowane

[annLee]

Kaszpirku-miło Cię widzieć ja też uważam,że kasa kasą,ale trzeba też mieć kiedy tą kasę wydawać masz rację-najważniejsze to być razem (o ile jest takowa możliwość)
te pierwsze lata dziecka są taaaakie fajne,śmieszne,pocieszne no i dla niego(i naszych relacji z nim)najważniejsze

Ona,Margo-zdrówka dla Was!

tu coś na poprawę humoru
http://www.youtube.com/watch?v=njs1el5q178&NR=1


co do rowerka to mnie osobiście też się te plastiki nie podobają i żadne ze znanych mi dzieci na nim później nie jeździło
pedały są w przednim kole i ciężko się pedałuje
już lepszy jest TAKI
dziecko szybko uczy się na nim jeździć,lekko chodzi i chyba dłużej się go wykorzysta chociaż to chyba na jesień dopiero musi się dziecko samo trzymać
osobiście wolałam zainwestować w siodełko na rower cała rodzina skorzysta z wycieczek rowerowych a dziecko śpi albo się rozgląda zaaferowane

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez annLee

osobiście wolałam zainwestować w siodełko na rower cała rodzina skorzysta z wycieczek rowerowych a dziecko śpi albo się rozgląda zaaferowane

mamy, polecamy, z Maksiem bardzo często na rowerze jeździłam.

[kardashi]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;25957986]A

U nas roczek albo tort/ciacho/kawa/soczki w domu u nas, albo przy cieple = to samo + grill na działce teściów, już z teściową gadałam. Plus byłby taki, że zero sprzątania i z głowy elegancki strój :d Ale nie wiem co na prezent, mam milion pomysłów...

Fajne te pierwsze rowerki, ale... szkoda mi kasy, szczerze mówiąc? 150zł na coś na lato w sumie chyba tylko, bo za rok za duża będzie...[/QUOTE]

U nas na urodziny grill + tort + jakieś warzywne sałatki.
Nawet jak w dniu urodzin będzie brzydko to przełozymy

Zależy jaki ten rowerek
My mamy taki że są normalnie pedały, zdejmuje się i normalnie pedałuje. Ale my dostaliśmy po braciszku ciotecznym, i jest inny trochę niż te wszystkie plastiki wszędzie panujące.. I sama w sumie bym nie kupiła chyba.
Ale jest i Blanka uwielbia bardzo! Jeszcze bardziej niż wózek

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;25962141]A co na zajączka?
Ja małej chyba kupię zwierzaka z serii fp, fajne są, niedrogie, a jak się spodoba, to można kompletować - i na długo, bo zwierzakami można się w każdym wieku bawić i w różny sposób. Na pociąg z serii mnie nie stać, ale może na używany się szarpnę takie zwierzaki: http://e-zabawka.pl/zabawka/fisher-p...wierzaki_k0469[/QUOTE]


Fajna ta zabawka Ja jakoś nie przepadam za FP ale to jest fajne

Ale u nas zajączka się nie obchodzi

Napisane przez djerba

Jeja....ja już nie wiem co robić...i tak jest codziennie...Zero ochoty na obiadki...Nie wiem po co je wogóle robię...Teraz przed momentem tak samo...Kręci głową na nie...imituje odruch wymiotny, a wiem , że robi to specjalnie już...
Myślałam, że poprostu nie wszystko jej smakuje..ale co 2 dni daję jej coś nowego/innego...
Co ja mam kurde bele robić...tylko mleko, kaszki i deserki?
Macie też takie problemy?

A może nie jest tak głodna? U nas też tak było bo między II śniadaniem a obiadem babcia podsuwała Blance ciasteczka i obiadku jeść nie chciała.. A teraz jak nic nie zje, obiadek zje że aż miło

[kaszpirek]

Napisane przez panna migotka

a ja zapomniałam pochwalić się najważniejszym: dziś Wiktor kończy 9 m-cy!

Gratulacje dla Wiktorka

Napisane przez ona1981

U nas dziś ladnie, słonecznie, niestety wszyscy jesteśmy chorzy, siedzimy w domu. Fatalnie się czuję, glowa boli, nos zatkany, usta popękane, nos czerwony, istny koszmarek

Mnie też dopado Byliśmy na spacerze i po nim poczułam się fatalnie.Już jest katar,gardło boli.Faszeruję się czym mogę,żeby na Bruna nie przeszło.

Napisane przez djerba

Jeja....ja już nie wiem co robić...i tak jest codziennie...Zero ochoty na obiadki...Nie wiem po co je wogóle robię...Teraz przed momentem tak samo...Kręci głową na nie...imituje odruch wymiotny, a wiem , że robi to specjalnie już...
Myślałam, że poprostu nie wszystko jej smakuje..ale co 2 dni daję jej coś nowego/innego...
Co ja mam kurde bele robić...tylko mleko, kaszki i deserki?
Macie też takie problemy?

Ja niestety nie pomogę.
Bruno je praktycznie wszystko co do japki mu włożę.
No i oczywiście przy nim nie mogę jeść,bo od razu chce,żebym się podzieliła.A nie wszystkim mogę.

Napisane przez margo80

gratuluję miesięcznic i donoszę, że my wszyscy, oprócz Ewci powaleni przez jelitówkę. nie ma się kto dzieckiem zająć, bo wszyscy słabi albo w kibelku... masakra...

Zdrówka dla wszystkich

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;25993028]



trzymam kciuki za staranka.
mąż kierowca? dupiato, fakt.
[/QUOTE]

Dzięki.Choć teraz to kiepsko to widzę.Jak tu się wstrzelić,jeśli mąż raz w miesiącu w domu.

Tak,kierowca.Tatuś mu zaszczepił zamiłowanie do ciężarówek i ma.Teraz już wie,jaki to ciężki kawałek chleba.Oboje nie chcemy,aby to zamiłowanie przeszło na Bruna.Miejmy nadzieję,że się uda.

Napisane przez annLee

Kaszpirku-miło Cię widzieć ja też uważam,że kasa kasą,ale trzeba też mieć kiedy tą kasę wydawać masz rację-najważniejsze to być razem (o ile jest takowa możliwość)
te pierwsze lata dziecka są taaaakie fajne,śmieszne,pocieszne no i dla niego(i naszych relacji z nim)najważniejsze

Otóż to.To samo mu powiedzialam.
U niego w firmie jest wiele młodych chłopaków,którzy mają rodziny.I dla nich to żaden problem,że jeżdżą 3/1.To ja się pytam,po co im to wszystko?Żeby samotna żona mogła wydać więcej na siebie i dzieci?!Miała większy luksus?A on swoje życie spędzi w żelazie 2 na 2,śpi w nim,je,za przeproszeniem sra...

Tż pewnie zawsze będzie jeździł.Bo tak jak to jego dziadek mówi,nic innego nie potrafi jak 'kręcić tym kółkiem'.Ale chcemy znaleźć coś,gdzie będzie mógł być częściej lub dłużej w domu.Ehhh....


Mój syn dziś odmówił drugiej drzemki,co sprawiło,że o 18.50 już go nie było Nie,żebym ubolewała nad tym.
Siedzę na kanapie,koła w górę i dziś już NIC nie robię.

[xxNiuniaxx]

hej u nas wszystko dobrze (odpukać) jesteśmy zdrowi i czekamy na wiosnę w pełni
U Laury mamy kolejne ząbki, dwójkę lewą na górze i dole i dwie jedynki na górze
Męczy się trochę biedna, ciągle jakby się "szczerzy" i wypuszcza powietrze przez te zaciśnięte szczęki... więc wciąż jest "assssssss" aćććććć" "śććććććć" śmiesznie to wygląda... Kardashi, Blanka super na rowerku wygląda, reakcja naszej na rowerek to mina- i płacz także za wcześnie, ale przyjdzie czas
A tak na marginesie, Laura kończy dziś 10 miesięcy