Jeże do nauki wreszcie wracają, ale spamować nie zaprzestają! Motywacyjnie po raz V!

[nicRu]

Cuciola, jest tylko jedna osoba u mnie na roku, z której notatek (za wyjątkiem swoich) potrafię się uczyć

[krtek_]

Mnie nawet ze swoich nie do końca wygodnie się uczy, zdecydowanie wolę literaturę i internet, a notatki traktuję jako spis tematów do nauczenia

[fioleciasto]

a ja się zawsze najlepiej uczę właśnie z notatek, a dokładniej z ich robienia. zawsze wszystko przepisuje po milion razy i tak się uczę

[liven]

Dzień dobry

Ja też nie umiem czytać, a co dopiero uczyć się z czyichś notatek.

[fioleciasto]

ja właśnie czytam notatki z bhp, bo w poniedziałek zaczynam nowe laboratoria i będzie trzeba po raz setny to zdać

nie mam dziś zajęć, bo prądu na uczelni nie ma a normalnie mam w piątki beznadziejnie bo tylko jedne zajęcia ale od 15 do 17

[aktogimka]

Napisane przez Dorcia91

Aktogimka to Ty Wrocław??

Ano Wrocław.

Napisane przez cuciola

Czy wy tez nie potraficie czytac nieswoje notatki?
no normalnie nie umiem przeczytac 1 zdania, chinszczyzna jakas...

Swoje potrafię czytać, a czyjeś to różnie - zależy od autora. Najlepiej jak jest gdzieś pod ręką, żeby można było rozwiać wątpliwości. Dlatego jak ktoś sprzedaje materiały, to zazwyczaj odkupuję tylko książki czy opracowania do kół/egzaminu, ale w formie drukowanej. Nigdy nie biorę notatek z wykładów, bo wiem, że i tak pójdą do kosza.


Zaspałam na wykład. Miałam wyjść z domu o 7:15, a obudziłam się o 7:30. Najważniejszy przedmiot na tym roku, a ostatnio na wykładzie byłam 2 tygodnie temu (a są dwa razy w tygodniu), grrr. A jak się obudziłam, to zamiast już wstać i robić coś pożytecznego, to dalej poszłam w kimę.

[20160901857]

Ja się dzisiaj obudziłam z myślą, że jest sobota. I tak SE leżę, leżę, aż tu moja współlokatorka, która zbierała się do wyjścia pyta czy ja nie mam dzisiaj do pracy. A ja na to z pełnym przekonaniem "toż sobota jest" ale wyobraźcie sobie moje przerażenie kiedy mnie brutalnie uświadomiła, że jednak nie Oczywiście do pracy się spóźniłam, wiadomo

[fioleciasto]

Napisane przez nouvelle90

Ja się dzisiaj obudziłam z myślą, że jest sobota. I tak SE leżę, leżę, aż tu moja współlokatorka, która zbierała się do wyjścia pyta czy ja nie mam dzisiaj do pracy. A ja na to z pełnym przekonaniem "toż sobota jest" ale wyobraźcie sobie moje przerażenie kiedy mnie brutalnie uświadomiła, że jednak nie Oczywiście do pracy się spóźniłam, wiadomo

to musialo byc okropne

[liven]

aktogimka, a co studiujesz?

[cholerna romantyczka]

Mi też nie chciało się za choletę wstać. Na dodatek nie wzięłam kasy ze soba i nie wiem czy mi starczy benzyny żeby do domu wrócić

[fioleciasto]

ja wstalam o 6.50 jakos

[Katuszka89]

ja o 7 i jeszcze nic nie zrobiłam

[fioleciasto]

ja poczytałam to bhp,wydrukowalam wszystko co potrzebne i pomalowalam paznokcie

[7a1f522eb83de308935e9eb654607f24bf1b13c1_64013893eb394]

Napisane przez fioleciasto

a ja się zawsze najlepiej uczę właśnie z notatek, a dokładniej z ich robienia. zawsze wszystko przepisuje po milion razy i tak się uczę

Ja tak samo robię.

U mnie dziś tak jakby sobota:wooolne! Ale muszę posprzątać w pokoju(jak ten syf się sam robi?-.-), zrobić pranie i takie tam.

[Katuszka89]

zapisałam się do gina wreszcie i zaczełam się stresować

[fioleciasto]

[1=7a1f522eb83de308935e9eb 654607f24bf1b13c1_6401389 3eb394;37772235]Ja tak samo robię.

U mnie dziś tak jakby sobota:wooolne! Ale muszę posprzątać w pokoju(jak ten syf się sam robi?-.-), zrobić pranie i takie tam.[/QUOTE]

tez mam wolne dzis ale cos tam porobie

[7a1f522eb83de308935e9eb654607f24bf1b13c1_64013893eb394]

Napisane przez Katuszka89

zapisałam się do gina wreszcie i zaczełam się stresować

W końcu Ci sie udało.

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Napisane przez fioleciasto

tez mam wolne dzis ale cos tam porobie

Ja muszę przepisać ostatni wykład który mam na kartce.

[kateel]

Czeeeeść *.*

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

Napisane przez aktogimka

Czy tu można uzyskać wsparcie i naukową motywację? Nie ogarniam co się wokół mnie dzieje i najchętniej uciekłabym spać, byleby tylko nie zajmować się nauką.

Hm, to chyba moje drugie podejście do tego wątku.

Witaj ponownie!

Tym razem zagość na stałe

Napisane przez aktogimka

Nie ma to jak jedna wersja.

Napisane przez krtek_

kat, z jakiegoś konkretnego powodu przyszło zwątpienie? trzymaj się

Sama nie wiem, jakoś od tak... po prostu.

Napisane przez nouvelle90

Ja się dzisiaj obudziłam z myślą, że jest sobota. I tak SE leżę, leżę, aż tu moja współlokatorka, która zbierała się do wyjścia pyta czy ja nie mam dzisiaj do pracy. A ja na to z pełnym przekonaniem "toż sobota jest" ale wyobraźcie sobie moje przerażenie kiedy mnie brutalnie uświadomiła, że jednak nie Oczywiście do pracy się spóźniłam, wiadomo

Haha, najgorzej, jak człowiek sobie uświadomi, że jednak nie jest tak, jak myśli

Napisane przez Katuszka89

zapisałam się do gina wreszcie i zaczełam się stresować

Super Wygoń stresa!

[GirlOfDeath]

Napisane przez nouvelle90

PIERWSZA ROCZNICA JEŻOWEGO WĄTKU!!!

Na początku to się nawet motywowałyśmy Teraz to już degeneracja

Napisane przez kateel

Jak gardło?

Jest dobrze. A jak u Ciebie? Lepiej?

Napisane przez kateel

Generalnie czuje się jak kupa g*wna

Napisane przez aktogimka

Czy tu można uzyskać wsparcie i naukową motywację? Nie ogarniam co się wokół mnie dzieje i najchętniej uciekłabym spać, byleby tylko nie zajmować się nauką.

Witaj ponownie.

Napisane przez fioleciasto

Hej my tu bardzo dobrze motywujemy

Dobry żart.

Napisane przez cuciola

Ej jezolki, psiak juz byl na spacerze, juz chodzi na tej lapce i opuchlizna sporo zeszla

Napisane przez Katuszka89

zapisałam się do gina wreszcie i zaczełam się stresować

No, a ja niedawno wstałam. Zaraz się ubiorę, do sklepu i będę piekła pierniczki.

[kateel]

Napisane przez GirlOfDeath

Jest dobrze. A jak u Ciebie? Lepiej?

No, a ja niedawno wstałam. Zaraz się ubiorę, do sklepu i będę piekła pierniczki.

Z gardłem tak, przestało boleć, choć jeszcze się chrypa utrzymuje, ALE znowu pojawił się problem z katarem

podzielisz się?

[GirlOfDeath]

Napisane przez kateel

Z gardłem tak, przestało boleć, choć jeszcze się chrypa utrzymuje, ALE znowu pojawił się problem z katarem

podzielisz się?

Jeżeli masz zatkany nos to polecam tabletki Sinupret. Są takie droższe, ale idealnie pomagają.
Podzielę się! Ale powiem Ci, że są lepsze jak swoje poleżą.

[kateel]

Napisane przez GirlOfDeath

Jeżeli masz zatkany nos to polecam tabletki Sinupret. Są takie droższe, ale idealnie pomagają.
Podzielę się! Ale powiem Ci, że są lepsze jak swoje poleżą.

Słyszałam o tych tabletkach wiele dobrego Zakupię, jak będę przechodzić obok apteki.
Jak to pierniki ale troszkę zjem teraz, a troszku zostawię

Jest mi smutno.
Czeka mnie ponad tygodniowy rozbrat z samochodem

[GirlOfDeath]

Napisane przez kateel

Słyszałam o tych tabletkach wiele dobrego Zakupię, jak będę przechodzić obok apteki.
Jak to pierniki ale troszkę zjem teraz, a troszku zostawię

Jest mi smutno.
Czeka mnie ponad tygodniowy rozbrat z samochodem

Dobra, trzymam Cię za słowo, że sobie troszkę zostawisz. No to ja lecę do sklepu, wieczorem albo jutro podzielę się piernikasami.
Ojjj szkoda. A kiedy na egzamin idziesz się zapisać?

[kateel]

Napisane przez GirlOfDeath

Dobra, trzymam Cię za słowo, że sobie troszkę zostawisz. No to ja lecę do sklepu, wieczorem albo jutro podzielę się piernikasami.
Ojjj szkoda. A kiedy na egzamin idziesz się zapisać?

W grudniu dopiero. Być może ten pierwszy tydzień grudnia.
Tęsknię już!

[20160901857]

Kat, nie będziesz się bała egzaminu, biorąc pod uwagę, że może być ślisko, śnieg? Podziwiam

Moja mama chyba też już robi pierniczki, żeby do Świąt swoje przeleżały

[kateel]

Napisane przez nouvelle90

Kat, nie będziesz się bała egzaminu, biorąc pod uwagę, że może być ślisko, śnieg? Podziwiam

Bardzo się boję. Już teraz, tym bardziej, że nie miałam styczności ze złymi warunkami na drodze w czasie żadnej z jazd. Im bliżej końca, tym gorzej się czuje psychicznie. Z instruktorem jest cudownie, czuje się pewnie, jeżdżę, jak "stara" ale wiem, że jak usiądzie obok mnie ktoś inny, jakiś upierdliwy człowiek, do tego dojdzie mój stres i... śnieg, przymrozek - już widzę porażkę.

[20160901857]

Ja też uczyłam się jeździć w wakacje, a egzamin miałam w grudniu i powiem ci, że mimo tego, że miałam przed samym egzaminem chyba z 5 jazd to się bałam niemiłosiernie. No i słusznie, bo przecież zdałam dopiero podchodząc na wiosnę

[kateel]

Dlatego żałuję, że choć na jednej z godzin nie było uciążliwego deszczu, albo z rana przymrozku większego. Wtedy miałabym minimalne, ale jednak jakiekolwiek rozeznanie, jak się auto zachowuje w takich warunkach. Niby jeżdżę jako pasażer i obserwuję pewne rzeczy, sytuacje, ale wiadomo, że to inaczej, kiedy człowiek siedzi za kierownicą. Na pewno będę musiała być bardziej ostrożniejsza. Każdy niekontrolowany ruch może wiele kosztować, a w czasie stresu wiadomo, co się dzieje z człowiekiem.

Zastanawiam się tylko, bo zostawiłam sobie 2h przed samym egzaminem i nie wiem, czy wyjeździć je dzień przed, czy w dniu egzaminu. Instruktor mi radzi, żeby nawet z samego rana, w dniu egzaminu, żeby sobie poprzypominać, no i mnie odstresować

[fioleciasto]

ja miałam egzamin w najwieksza zamieć śniężną itp. itd. i wbrew pozorom to chyba mi pomoglo w zdaniu

nie bylo widac pasow na jezdni,nie bylo gdzie zaparkowac bo wszedzie zaspy

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Napisane przez kateel

Dlatego żałuję, że choć na jednej z godzin nie było uciążliwego deszczu, albo z rana przymrozku większego. Wtedy miałabym minimalne, ale jednak jakiekolwiek rozeznanie, jak się auto zachowuje w takich warunkach. Niby jeżdżę jako pasażer i obserwuję pewne rzeczy, sytuacje, ale wiadomo, że to inaczej, kiedy człowiek siedzi za kierownicą. Na pewno będę musiała być bardziej ostrożniejsza. Każdy niekontrolowany ruch może wiele kosztować, a w czasie stresu wiadomo, co się dzieje z człowiekiem.

Zastanawiam się tylko, bo zostawiłam sobie 2h przed samym egzaminem i nie wiem, czy wyjeździć je dzień przed, czy w dniu egzaminu. Instruktor mi radzi, żeby nawet z samego rana, w dniu egzaminu, żeby sobie poprzypominać, no i mnie odstresować

my zdawalysmy z kolezanka tego samego dnia i tez jeszcze wlasnie w dzien egzaminu mialysmy jazdy i pojechalysmy elką na egzamin

[kateel]

Napisane przez fioleciasto

my zdawalysmy z kolezanka tego samego dnia i tez jeszcze wlasnie w dzien egzaminu mialysmy jazdy i pojechalysmy elką na egzamin

Może i ja tak zrobię. Może mój instruktor przyniesie mi szczęście i trochę uspokoi...