Mamusie styczniowe 2020

[Słodkaaa]

Ja nie kupuje nic ekstra. Pewnie będzie miał jeansy na zmianę, koszulkę i i jakieś sportowe buty.

Dziewczyny które rodziły już. Czy na prawdę tam dużo koszul jest potrzebnych?
W sensie do porodu jedna, po porodzie ile ? Czytam ze dwie. I to na 48h?
Tak samo stanik. Nie wystarczy jeden wziąć?


Ja cały czas się bije z myślami....


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[miniminiv]

Napisane przez Słodkaaa

Ja nie kupuje nic ekstra. Pewnie będzie miał jeansy na zmianę, koszulkę i i jakieś sportowe buty.

Dziewczyny które rodziły już. Czy na prawdę tam dużo koszul jest potrzebnych?
W sensie do porodu jedna, po porodzie ile ? Czytam ze dwie. I to na 48h?
Tak samo stanik. Nie wystarczy jeden wziąć?

Ja cały czas się bije z myślami....

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja mam 2 poporodowe. Z tego co słyszałam to kobiety mogą się bardzo pocić po porodzie - schodzi woda z organizmu, więc momentalnie może być mokra. No i w zimie jest gorąco na oddziałach.
Poza tym może się wybrudzić różnymi wydzielinami naszymi czy dziecka.
Lepiej mieć czystą na zmianę.

Teraz się zastanawiam czy nie naszykować sobie jeszcze jakiejś awaryjnej, w razie gdyby była potrzebna to TŻ dowiezie.

Staniki też wezmę minimum 2. Analogicznie do koszul.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Słodkaaa]

Napisane przez miniminiv

Ja mam 2 poporodowe. Z tego co słyszałam to kobiety mogą się bardzo pocić po porodzie - schodzi woda z organizmu, więc momentalnie może być mokra. No i w zimie jest gorąco na oddziałach.
Poza tym może się wybrudzić różnymi wydzielinami naszymi czy dziecka.

Teraz się zastanawiam czy nie naszykować sobie jeszcze jakiejś awaryjnej, w razie gdyby była potrzebna to TŻ dowiezie.

Staniki też wezmę minimum 2. Analogicznie do koszul.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To ja muszę kupić. Nie mam tylu koszul. Stanikow tez...



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[CreamyMuffin]

U nas na porod wiadomo dostanie fartuch z automatu A tak to w swoich ciuchach.

Koszul poporodowych też mam 2 i tak samo staniki do karmienia 2.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[miniminiv]

Ja nie mam w domu jeszcze ani jednego biustonosza - 3 kupiłam, ale nadal są w drodze.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[MagJa123]

Napisane przez miniminiv

Ja mam 2 poporodowe. Z tego co słyszałam to kobiety mogą się bardzo pocić po porodzie - schodzi woda z organizmu, więc momentalnie może być mokra. No i w zimie jest gorąco na oddziałach.
Poza tym może się wybrudzić różnymi wydzielinami naszymi czy dziecka.
Lepiej mieć czystą na zmianę.

Teraz się zastanawiam czy nie naszykować sobie jeszcze jakiejś awaryjnej, w razie gdyby była potrzebna to TŻ dowiezie.

Staniki też wezmę minimum 2. Analogicznie do koszul.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Napisane przez Słodkaaa

To ja muszę kupić. Nie mam tylu koszul. Stanikow tez...



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Też myślę, że lepiej mieć w zapasie jakby się czymś wybrudziło. Ja sobie domówiłam jedną zwykłą z Dolce Sonno, za jakieś 40zł ciemną, bez żadnych nadruków.
A dla męża wrzuciłam do torby ochraniacze na buty i fartuchy na wszelki wypadek, bo u nas czasem wymagają na porodówce, a w szpitalu już nie ma automatów, tylko kiosk, który jest otwarty w konkretnych godzinach.




Co do koktajlu położnej, znam osoby, które stosowały jak już były przenoszone i jedyny efekt był taki, że musiały iść na 2 do toalety ale ja jednak chyba bym się bała, tak jak mówiły nam w SR, nie wiadomo jak na kogo zadziała, a jakby się dostało od tego biegunki i jednocześnie poród to raczej mało przyjemnie. Ale moja położna mówiła, że jej znajome, które odbierają porody w domach stosują u swoich pacjentek

[Inevera123]

Zdecydowanie dwie koszule po porodzie, bo człowiek się poci. Ja zmieniałam, dawałam mężowi i szła do prania i potem mi przywoził świeżą. Szczególnie, że niewiadomo ile będzie się w szpitalu. Oby jak najkrócej, ale sytuacje są różne. Z synem leżałam 5 dni, z córką 2.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marlena234]

Kurde zaczęłam Wam pisać ale wyszłam i sie usunęła wiadomość ehhh.
Wiec my musieliśmy miec fartuch na blok porodowy dla ojca więc teraz sie pewnie nic u mnie nie zmieniło i musze mu kupić.
Ja mialam wcześniej 2 koszulę jedna do porodu a druga mialam juz po porodzie. Czesto sie kapalam bo strasznie krwawilam. Stanik mialam 2 .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Słodkaaa]

Napisane przez miniminiv

Ja nie mam w domu jeszcze ani jednego biustonosza - 3 kupiłam, ale nadal są w drodze.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Jakie kupilas?

Napisane przez MagJa123

Też myślę, że lepiej mieć w zapasie jakby się czymś wybrudziło. Ja sobie domówiłam jedną zwykłą z Dolce Sonno, za jakieś 40zł ciemną, bez żadnych nadruków.
A dla męża wrzuciłam do torby ochraniacze na buty i fartuchy na wszelki wypadek, bo u nas czasem wymagają na porodówce, a w szpitalu już nie ma automatów, tylko kiosk, który jest otwarty w konkretnych godzinach.




Co do koktajlu położnej, znam osoby, które stosowały jak już były przenoszone i jedyny efekt był taki, że musiały iść na 2 do toalety ale ja jednak chyba bym się bała, tak jak mówiły nam w SR, nie wiadomo jak na kogo zadziała, a jakby się dostało od tego biegunki i jednocześnie poród to raczej mało przyjemnie. Ale moja położna mówiła, że jej znajome, które odbierają porody w domach stosują u swoich pacjentek

Weź mężowi buty na zmianę. Tak doradziła nam położna. Będzie styczeń i w butach zimowych i w tych foliach to sir biedak ugotuje.




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[MagJa123]

Napisane przez Słodkaaa

Jakie kupilas?




Weź mężowi buty na zmianę. Tak doradziła nam położna. Będzie styczeń i w butach zimowych i w tych foliach to sir biedak ugotuje.




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Buty i ew. jakąś koszulkę na zmianę będzie woził sobie w samochodzie,

tak samo jak zgrzewkę wody

[Słodkaaa]

Dokladnie. Myśle ze moj się cały przebierze na spodnie które można wybrudzic i koszulkę choć nam nadzieje się nie brudzić bo Mąż mi ucieknie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[miniminiv]

Napisane przez Słodkaaa

Dokladnie. Myśle ze moj się cały przebierze na spodnie które można wybrudzic i koszulkę choć nam nadzieje się nie brudzić bo Mąż mi ucieknie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mąż to się chyba za bardzo nie wybrudzi podczas porodu.
Ale chyba warto, żeby jakieś wygodne spodnie miał.
U nas jeszcze położna wspominała o klapkach, jeśli będzie nam asystował pod prysznicem.

Napisane przez MagJa123

Buty i ew. jakąś koszulkę na zmianę będzie woził sobie w samochodzie,

tak samo jak zgrzewkę wody

Oby tylko nie było dużego mrozu.

Napisane przez Słodkaaa

Jakie kupilas?

Weź mężowi buty na zmianę. Tak doradziła nam położna. Będzie styczeń i w butach zimowych i w tych foliach to sir biedak ugotuje.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Zamawiałam na Aliexpress miesiąc temu.
Załącznik 1Adjustments.JPG

Pomyślałam, że na początek wystarczą jakieś najprostsze i najtańsze. A po porodzie zobaczymy jak mi się uda kp i piersi się unormują to wtedy zainwestuje w porządną bieliznę do karmienia.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[miniminiv]

Ja to nawet nie wiem czy mój TŻ w końcu będzie przy porodzie czy nie. Zawsze się zarzekał, że absolutnie! to nie dla niego, on nie da rady. Ale na kilku zajęciach w SR ze mną był. Być może mu to pomogło oswoić się trochę z tematem. Ale jak będzie jak przyjdzie co do czego to nie mam pojęcia. Nie chcę go na siłę zmuszać, a jak podczas porodu mam jeszcze się martwić jak on to znosi, to może lepiej będzie, jak skupię się tylko na sobie i swoim ciele.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Inevera123]

Napisane przez miniminiv

Ja to nawet nie wiem czy mój TŻ w końcu będzie przy porodzie czy nie. Zawsze się zarzekał, że absolutnie! to nie dla niego, on nie da rady. Ale na kilku zajęciach w SR ze mną był. Być może mu to pomogło oswoić się trochę z tematem. Ale jak będzie jak przyjdzie co do czego to nie mam pojęcia. Nie chcę go na siłę zmuszać, a jak podczas porodu mam jeszcze się martwić jak on to znosi, to może lepiej będzie, jak skupię się tylko na sobie i swoim ciele.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mój mąż przed pierwszym porodem najpierw chciał, potem nie, potem chciał. Czekałam aż się zdecyduje, bo też musiał się czuć komfortowo. W końcu chciał i był. Przy drugim porodzie to aż mi było głupio, że był obok, bo wyzywałam go przez pół porodu Teraz też byśmy chcieli, żeby był, ale jak się nie uda to trudno, damy radę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Słodkaaa]

Moj Mąż nie chciał. Bo bardzo złe reaguje na krew i inne wydaliny
Wiec ja nie zmuszałam. Ale od jakiegoś czasu wiem ze postanowił być ze mna ewentualnie jeżeli nie będzie dal rady to wyjdzie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[mamalinkaa]

Napisane przez miniminiv

Ja do tej pory miałam tylko dwa sny związane z ciążą, a właściwie to już we śnie byłam po porodzie i za każdym razem budziłam się w momencie jak miałam zobaczyć twarz.
Kompletnie nie umiem sobie wyobrazić jak może wyglądać mój Syn. Czy będzie podobny bardziej do mnie czy do TŻ, czyje będzie miał oczy a czyj nos...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja się zastanawiam do którego brata będzie podobny starszy to skóra zdjęta z męża a młodszy jest bardzo do mnie podobny. Najśmieszniejsze będzie jak będzie taka mieszanka.

Napisane przez Inevera123

Zdecydowanie dwie koszule po porodzie, bo człowiek się poci. Ja zmieniałam, dawałam mężowi i szła do prania i potem mi przywoził świeżą. Szczególnie, że niewiadomo ile będzie się w szpitalu. Oby jak najkrócej, ale sytuacje są różne. Z synem leżałam 5 dni, z córką 2.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Otóż to ja nie mogłam po nocy nie założyć czystej koszuli. Masakra.

Napisane przez miniminiv

Ja to nawet nie wiem czy mój TŻ w końcu będzie przy porodzie czy nie. Zawsze się zarzekał, że absolutnie! to nie dla niego, on nie da rady. Ale na kilku zajęciach w SR ze mną był. Być może mu to pomogło oswoić się trochę z tematem. Ale jak będzie jak przyjdzie co do czego to nie mam pojęcia. Nie chcę go na siłę zmuszać, a jak podczas porodu mam jeszcze się martwić jak on to znosi, to może lepiej będzie, jak skupię się tylko na sobie i swoim ciele.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Przy 1 ja nie chciałam żeby był on nie naciskal. Przy 2 miał być już jechał do mnie nawet ale nie zdążył. Teraz ustaliliśmy że będzie że mną do ok 8 9 cm a potem sobie pójdzie wolę żeby nie oglądał samego porodu to moje zdanie ale przy slurczach by się przydał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rose08]

Napisane przez Słodkaaa

Moj Mąż nie chciał. Bo bardzo złe reaguje na krew i inne wydaliny
Wiec ja nie zmuszałam. Ale od jakiegoś czasu wiem ze postanowił być ze mna ewentualnie jeżeli nie będzie dal rady to wyjdzie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Zawsze może być tylko na pierwszą fazę porodu, pomóc masażem, podać wodę/jedzenie, otrzeć twarz z potu I wyjść gdy się faktycznie zacznie. Mój stwierdził że zrobi tak jak ja bym chciała (chociaż nigdy go nie namawiałam), ale zdaje sobie sprawę że mogę go potrzebować. Zobaczymy jak wyjdzie w praktyce

Obuwie zmienne dla partnerów to macie na myśli jakieś zwykle buty czy bardziej kapcie?

[miniminiv]

Mój też się boi krwi, igieł... krew to mu zawsze na leżąco pobierają.
Też właśnie nie chcę nalegać i naciskać, więc nawet nie poruszam tego tematu. Kiedyś się śmiałam, że skoro chce być przy poczęciu to musi być i przy porodzie. Ale już odpuściłam...
Może jego obecność będzie mnie jeszcze wkurzać. On będzie mówił: „spokojnie, oddychaj! oddychaj!” A ja w nerwach: „nie mów mi jak mam żyć!”



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[netkaa00]

Moj TŻ był na spotkaniu z położna i mówi, ze chce być przy porodzie, ale między nogi to mi nie będzie zaglądał

Ja z jednej strony chciałabym żeby był w razie co, a z drugiej nie wiem czy chce żeby mnie widział w takim stanie

Zobaczymy jak to będzie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Inevera123]

Napisane przez netkaa00

Moj TŻ był na spotkaniu z położna i mówi, ze chce być przy porodzie, ale między nogi to mi nie będzie zaglądał

Ja z jednej strony chciałabym żeby był w razie co, a z drugiej nie wiem czy chce żeby mnie widział w takim stanie

Zobaczymy jak to będzie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mąż z reguły stoi w okolicach głowy albo z boku Trzeba mieć kogo ściskać za rękę. I musi mieć dobry dostęp do Ciebie, żeby wodę podawać / wlewać do gardła Mój między nogi nie zaglądał ani razu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[miniminiv]

Napisane przez netkaa00

Moj TŻ był na spotkaniu z położna i mówi, ze chce być przy porodzie, ale między nogi to mi nie będzie zaglądał

Ja z jednej strony chciałabym żeby był w razie co, a z drugiej nie wiem czy chce żeby mnie widział w takim stanie

Zobaczymy jak to będzie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślę, że nawet nie bardzo mu pozwolą zaglądać między nogi.
U mnie w SR położna kilka razy mówiła facetom, że podczas porodu oni mają się zająć partnerką „od pasa w górę” a to co poniżej jest dla położnej i lekarza i żeby ich nie interesowało co tam się dzieje.

Mój mnie widział już w wielu sytuacjach, nie wstydzimy się siebie kompletnie.
Ale wiem, że są różne pary. Na jednej z grup dziewczyna miała problem jak ona pójdzie z partnerem na wizytę do ginekologa i jak będzie musiała bez majtek przejść kilka metrów na fotel w jego obecności (w obecności partnera, a nie lekarza). To ja się zastanawiam jak oni to dziecko w ogóle spłodzili.
Ja znowu mam dosyć luźne podejście do nagości. Ciało to ciało, każdy jakieś ma.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[paullcia89]

U nas w szpitalu wymagają, żeby partner miał buty na zmianę. Poza tym chyba dają jakąś odzież ochronną.
Co do porodu to mój mąż więcej wie i widział więcej niż ja, pracuje w pogotowiu a kiedyś w szpitalu, wiec widział już poród naturalny i cesarkę, więc nie wyobrażam sobie go nie mieć przy porodzie ��
Ostatnio we wtorek byłam na KTG i wyszły mi trzy skurcze i to regularne, ale się wystraszyłam �� Lekarka mnie zbadała i swierdziala, że szyjka ok i jest zamknięta i mogę iść do domu. Ja tych skurczy nie czułam nic a nic. Czasem mi się brzuch spina, ale żadnych bolesności przy tym nie ma.
Też Wam się brzuch spina?
Jutro idę na kolejne KTG, za tydzień będę donoszona, więc mam nadzieję, że wcześniej się nic nie zacznie ��

[Rose08]

Napisane przez paullcia89

U nas w szpitalu wymagają, żeby partner miał buty na zmianę. Poza tym chyba dają jakąś odzież ochronną.
Co do porodu to mój mąż więcej wie i widział więcej niż ja, pracuje w pogotowiu a kiedyś w szpitalu, wiec widział już poród naturalny i cesarkę, więc nie wyobrażam sobie go nie mieć przy porodzie ��
Ostatnio we wtorek byłam na KTG i wyszły mi trzy skurcze i to regularne, ale się wystraszyłam �� Lekarka mnie zbadała i swierdziala, że szyjka ok i jest zamknięta i mogę iść do domu. Ja tych skurczy nie czułam nic a nic. Czasem mi się brzuch spina, ale żadnych bolesności przy tym nie ma.
Też Wam się brzuch spina?
Jutro idę na kolejne KTG, za tydzień będę donoszona, więc mam nadzieję, że wcześniej się nic nie zacznie ��

Mi się nic nie spina, a przynajmniej nic nie czuję poza ruchami dziecka
Ale jestem zmęczona, pojechałam dziś odebrać dowód rejestracyjny, do Pepco, Lidla i piekarni i czuję jakbym przebiegła maraton. Na szczęście jak wychodziłam pod domem z auta to wpadłam na sąsiada, normalnie spadł mi z nieba pomagając wnieść te siatki Tyle miałam planów na dziś, a chyba skończy się na tym że zrobię obiad i się położę...

[verna_]

Napisane przez paullcia89

Też Wam się brzuch spina?

Tak, też i zrobił się taki twardy. W ogóle dentystka ostatnio analizowała mój brzuch i stwierdziła, że mogę w święta urodzić, bo ona też nie miała żadnych dolegliwości w 1 ciąży i nagle urodziła w 7 miesiącu. A brzuch mam ponoć nisko.. chyba taka uroda

Dziewczyny trzy dni temu kupiłam oliwkę w rossmanie tą na rozstępy za ok 13 zł, bo bardzo mi służy, a dziś dostałam maila, że mogę sobie odebrać za grosz.. Szkoda, że nie wiedziałam wcześniej, bym nie kupowała. Cóż, będę dobrze naoliwiona

[Justi2019]

Dziewczyny ja dziś miałam fatalną noc mąż mnie obudził o 2:45 i już zasnąć nie mogłam co chwilę chrapał szlag jasny chciał mnie trafić dziś chyba podbiore Adzie szumisia i położę sobie koło głowy żeby wyciszyć te jego chrapanie , Ada przydreptała o 6 i myślałam że będziemy spać razem do 9 jak to co dzień ale jak ją dotknełam to się przerazilam była cała rozpalona jak piecyk nawet nie mierzyłam temp tylko dałam syrop na zbicie , o 8:30 zmierzyłam i miała 37,9 także nawet nie chcę myśleć ile miała o 6 rano. Poszłyśmy a raczej padłyśmy o 10:45 spałysmy 2 godziny obudziła się z temperaturą 39,3 także za☠☠☠iście poprostu się zapowiada nocą chyba będę zmuszona na IP jechać jak temperatura nie spadnie bo przecież u nas w przychodni już nie ma miejsc wolnych powiem wam że koszmar jakiś !

[CreamyMuffin]

My z mężem rowniez nie wstydzimy się siebie. Znamy swoje ciała i jakoś chyba mało co by nas zraziło. Żadne z nas całe szczęście igieł się nie boi i krwi.

Też słyszałam i czytałam różne historie o wspolnych wizytach u ginekologa, porodach, ogladania miejsc intymnych w ciazowym stanie bo przeciez to wszystko takie opuchnięte i nieatrakcyjne. A nie daj boże mówienia kobietom ile to rozstępów nie mają czy są po prostu grube i że już to nie to samo 🤣🤣 paranoja. Cieszę się że mam normalnego faceta 🤣🤣

Nie raz jest tak u mnie na wizytach że chłopy siedzą na korytarzu jak ich kobiety są w gabinecie i jak my wchodzimy razem albo wychodzimy to się dziwnie patrzą na mojego męża. 🤣
Ale każdy ma swoje podejście i niech się tego trzyma

Ja napinanie brzucha mam od 6 miesiąca. Twardnieje cały jak tylko chodzę i to jest najgorsze plus wtedy mały się wypycha bo jeszcze bardziej ciasno się robi.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rose08]

A propos rozstępów, macie już coś? U mnie jeszcze nic nie widać chociaż brzuch ogromny i myślę że to kwestia czasu

[CreamyMuffin]

Napisane przez Rose08

A propos rozstępów, macie już coś? U mnie jeszcze nic nie widać chociaż brzuch ogromny i myślę że to kwestia czasu

U mnie nic nie wyszło póki co. Nie smaruje brzuszka. Na początku ciąży smarowalam ale potem te wszystkie oliwki i kremy po prostu mi smierdzialy. Jedynie co to krwinki miejscami się pojawiły.

W większości za rozstępy i tak odpowiadają geny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martuniaaa25]

Napisane przez Rose08

A propos rozstępów, macie już coś? U mnie jeszcze nic nie widać chociaż brzuch ogromny i myślę że to kwestia czasu

Ja jeszcze nie widzę co mnie dziwi bo genetycznie mam predyspozycje więc pewnie na sam koniec mi coś wylezie niestety. Ostatnio mnie znowu skóra zaczęła swędzieć kiedyś już tak miałam ale wtedy nic się nie pokazało. Cały czas się smaruje ale teraz mi położna powiedziała że mam się na jakieś trzy tygodnie uspokoić nie masować brzucha, nie biegać po schodach itp a jak stuknie 37 tydzień to wręcz odwrotnie 😀

[netkaa00]

Napisane przez Rose08

A propos rozstępów, macie już coś? U mnie jeszcze nic nie widać chociaż brzuch ogromny i myślę że to kwestia czasu

Ja narazie nic nie mam, ale brzuch smaruje od połowy ciąży oliwka BioOil czy jakoś tak


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz