Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XIII

[iceflower]

Napisane przez snowqueen

rzyrafko, podpisuję się pod słowami ice co do NT II, też jestem z niej bardzo zadowolona. Następną bazę chciałabym chyba z Essie, jestem zachwycona Good To Go, więc może i lakiery podkładowe mają niczego sobie.

Ja też chyba chcę z Essie. W ogóle to ja jestem bardzo zadowolona z topu OPI od Ciebie ostatnio nawet używam go zamiast wysuszacza i z Essiakami sprawdza się super.

Napisane przez snowqueen

Można, ona jest surowa, ale suszona, gotowa do bezpośredniego spożycia Tak jak np. z melonem (chociaż ja akurat nie przepadam za tym połączeniem).

Ojej ja uwielbiam melona z szynką parmeńską

Napisane przez snowqueen

Poczas odbioru moich standardowych leków w aptece poległam, mój odwyk ostatecznie legł w gruzach i powinnien mnie ktoś porządnie zlać, walnąć w łeb, albo cokolwiek innego.
Zobaczyłam maseczkę Dermedic w promocji za 21 zł z groszami, długo się nie zastanawiałam nad zakupem, chyba całe 3 sekundy Potem na półce z Iwostinem dostrzegłam informację o promocji 1+1, więc zupełnie przestałam racjonalnie myśleć i kupiłam emulsję Sensitia Zero (miałam próbki i bardzo mi się podobała), a gratis wybrałam krem ochronny z lipidami na zimę. Tak, jakby był mi potrzebny kolejny krem do twarzy Winię tu aplikację KWC, bo od razu sprawdziłam, że ma bardzo wysoką ocenę i poczułam się ostatecznie skuszona.
Balsam też był mi niezwykle potrzebny... Mam jeszcze kilka w zapasach, a dzś mogę już odebrać z Rossmanna wygraną emulsję z maliną Neutrogeny.

Wedle życzenia:
No to po odwyku, ale nie martw się, ja w sierpniu poległam znacznie gorzej. Tak to jest jak się trafia na promocje i okazje. Niemniej super zakupy, czekam na Twoje opinie o kremie Iwostin i tej maseczce.

Napisane przez snowqueen

Chyba za karę przytrzasnęłam sobie dziś w pracy palec, aż mi łzy stanęły w oczach, boli mnie do tej pory, a było to prawie 3 godziny temu... Nawet nie chcę myśleć, jakiego krwiaka mam pod paznokciem pomalowanym RR.

Oj współczuję znam ten ból aż za dobrze, schłodziłaś to porządnie?

[snowqueen]

Napisane przez iceflower

Przetestowałam wczoraj maseczkę nawilżającą Vichy, bardzo fajna jest. I płukankę malinową Marion ale mam mieszane uczucia, nie widzę za bardzo działania.

Która to maseczka z Vichy?

A jak długo trzymałaś płukankę? Wydaje mi się, że ilość była taka w sam raz na jeden raz, nawet nalałam z lekkim zapasem w stosunku do tego, ile stosuję na moje włosy, bo pewnie masz gęstsze. Ja trzymam kilka minut i są potem takie sypkie, lekkie i błyszczące, jakby lepiej oczyszczone
W każdym razie tym lepiej, że przetestowałaś, zamiast biegać po całym mieście poszukując jej.

Napisane przez iceflower

Ja też chyba chcę z Essie. W ogóle to ja jestem bardzo zadowolona z topu OPI od Ciebie ostatnio nawet używam go zamiast wysuszacza i z Essiakami sprawdza się super.

Bardzo się cieszę

Napisane przez iceflower

Wedle życzenia:
No to po odwyku, ale nie martw się, ja w sierpniu poległam znacznie gorzej. Tak to jest jak się trafia na promocje i okazje. Niemniej super zakupy, czekam na Twoje opinie o kremie Iwostin i tej maseczce.

Dzięki

Promocje to zło Gdyby nie to, że ten prezent z Iwostinu był taki fajny, to pewnie bym nie skorzystała, no ale krem 75 ml gratis? Z dobrymi opiniami? Wstyd nie kupić

Opinie oczywiście będą, maseczkę mam zamiar zastosować już dziś.

Napisane przez iceflower

Oj współczuję znam ten ból aż za dobrze, schłodziłaś to porządnie?

Niestety nie, bo nie bardzo miałam czas i możliwość.. Wzięłam Nuforen Forte i tyle, trochę mniej boli, ale i tak opuszka palca jest cały czas ciepła i tak trochę pulsuje, dobrze, że nie spuchło.

[iceflower]

Napisane przez snowqueen

Która to maseczka z Vichy?

Mniemam że ta: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...ue.html&next=1 bo to chyba jedyna nawilżająca aktualnie produkowana

Napisane przez snowqueen

A jak długo trzymałaś płukankę? Wydaje mi się, że ilość była taka w sam raz na jeden raz, nawet nalałam z lekkim zapasem w stosunku do tego, ile stosuję na moje włosy, bo pewnie masz gęstsze. Ja trzymam kilka minut i są potem takie sypkie, lekkie i błyszczące, jakby lepiej oczyszczone
W każdym razie tym lepiej, że przetestowałaś, zamiast biegać po całym mieście poszukując jej.

No właśnie krótko może 2 minuty i nie zużyłam całej tej porcji, chyba połowę, no i nie wiem, może za mało i za krótko. Jakoś tak nieintuicyjnie było mi dać jej więcej.

Napisane przez snowqueen

Promocje to zło Gdyby nie to, że ten prezent z Iwostinu był taki fajny, to pewnie bym nie skorzystała, no ale krem 75 ml gratis? Z dobrymi opiniami? Wstyd nie kupić

No wiadomo, że krem gratis zawsze kusi. Też bym pewnie uległa takiej promocji.
Odwykujesz w listopadzie?

Napisane przez snowqueen

Niestety nie, bo nie bardzo miałam czas i możliwość.. Wzięłam Nuforen Forte i tyle, trochę mniej boli, ale i tak opuszka palca jest cały czas ciepła i tak trochę pulsuje, dobrze, że nie spuchło.

No to nie brzmi to dobrze, mam nadzieję że nie będzie wielkiej szkody w paznokciu.

[isa666]

Napisane przez emememsik

Ostatnio w Lidlu udało mi się kupić orzechowy syrop do kawy z tygodnia chyba brytyjskiego i ciacha bretońskie z francuskiego. TŻ powiedział, że to najlepsze ciastka, jakie jadł w życiu, ja też je uwielbiam.

Kusisz
Mojej mamie wczoraj sąsiadka przyniosła do spróbowania i dała przepis na ciastka z kawałkami jabłek w środku, to ciasto jest takie a`la francuskie. Mama ma jutro piec, te od sąsiadki były pyszne

Napisane przez snowqueen

Poczas odbioru moich standardowych leków w aptece poległam, mój odwyk ostatecznie legł w gruzach i powinnien mnie ktoś porządnie zlać, walnąć w łeb, albo cokolwiek innego.
Zobaczyłam maseczkę Dermedic w promocji za 21 zł z groszami, długo się nie zastanawiałam nad zakupem, chyba całe 3 sekundy Potem na półce z Iwostinem dostrzegłam informację o promocji 1+1, więc zupełnie przestałam racjonalnie myśleć i kupiłam emulsję Sensitia Zero (miałam próbki i bardzo mi się podobała), a gratis wybrałam krem ochronny z lipidami na zimę. Tak, jakby był mi potrzebny kolejny krem do twarzy Winię tu aplikację KWC, bo od razu sprawdziłam, że ma bardzo wysoką ocenę i poczułam się ostatecznie skuszona.
Balsam też był mi niezwykle potrzebny... Mam jeszcze kilka w zapasach, a dzś mogę już odebrać z Rossmanna wygraną emulsję z maliną Neutrogeny.

Porażka na całej linii!

Chyba za karę przytrzasnęłam sobie dziś w pracy palec, aż mi łzy stanęły w oczach, boli mnie do tej pory, a było to prawie 3 godziny temu... Nawet nie chcę myśleć, jakiego krwiaka mam pod paznokciem pomalowanym RR.

No ładnie poszalałaś

Współczuję z palcem Ja miałam tylko jedną taką przygodę jak mi ktoś kiedyś w busie drzwiami kciuk przytrzasnął. Ale miałam jakieś wyjątkowe szczęście, że poza bólem ani mi paznokcieć nie zczerniał ani dzięki Bogu nie zszedł!

[snowqueen]

Napisane przez iceflower

Mniemam że ta: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...ue.html&next=1 bo to chyba jedyna nawilżająca aktualnie produkowana

Lubię tą linię, więc pewnie i maseczka by mi podeszła

Napisane przez iceflower

No właśnie krótko może 2 minuty i nie zużyłam całej tej porcji, chyba połowę, no i nie wiem, może za mało i za krótko. Jakoś tak nieintuicyjnie było mi dać jej więcej.

No to na pewno za mało, mogłam Cię uprzedzić, że to jednorazowa porcja, jakoś nie pomyślałam... Ja polewam włosy, potem wmasowuję, wtedy jest efekt takiego delikatnego musowania na głowie, czekam jakieś 3 minutki i spłukuję.

Napisane przez iceflower

No wiadomo, że krem gratis zawsze kusi. Też bym pewnie uległa takiej promocji.
Odwykujesz w listopadzie?

Tylko ja mam naprawdę mnóstwo kremów w zapasach

Tak, odwykuję na pewno - nie robię żadnej listy, nie kupuję nic - tylko uzupełniam niezbędniki i ew. lakiery do paznokci, przemyślę ilość, pod warunkiem, że coś sprzedam.

A Ty?

Napisane przez iceflower

No to nie brzmi to dobrze, mam nadzieję że nie będzie wielkiej szkody w paznokciu.

Mam nadzieję. Grunt, że lakier nie odprysnął.

Napisane przez isa666

No ładnie poszalałaś

Współczuję z palcem Ja miałam tylko jedną taką przygodę jak mi ktoś kiedyś w busie drzwiami kciuk przytrzasnął. Ale miałam jakieś wyjątkowe szczęście, że poza bólem ani mi paznokcieć nie zczerniał ani dzięki Bogu nie zszedł!

No niestety.

Faktycznie miałaś szczęście w nieszczęściu, znam przypadek, że przy przytrzaśnięciu palca drzwiami od samochodu potrzebna była rehabilitacja, bo nerwy poszły...

[iceflower]

Napisane przez snowqueen

Lubię tą linię, więc pewnie i maseczka by mi podeszła

Fajna jest też lubię tę linię bardzo.

Napisane przez snowqueen

No to na pewno za mało, mogłam Cię uprzedzić, że to jednorazowa porcja, jakoś nie pomyślałam... Ja polewam włosy, potem wmasowuję, wtedy jest efekt takiego delikatnego musowania na głowie, czekam jakieś 3 minutki i spłukuję.

To przy jutrzejszym myciu wyleję resztę na pewno na raz i potrzymam dłużej i zobaczymy wtedy.

Napisane przez snowqueen

Tylko ja mam naprawdę mnóstwo kremów w zapasach

Dobrze że kosmetyki mają takie długie daty ważności, prawda?

Napisane przez snowqueen

Tak, odwykuję na pewno - nie robię żadnej listy, nie kupuję nic - tylko uzupełniam niezbędniki i ew. lakiery do paznokci, przemyślę ilość, pod warunkiem, że coś sprzedam.

A Ty?

Ja też i tez raczej w zaostrzonej formie, jak we wrześniu, z dyspensą na jakiś lakier i na pewno tusz do rzęs, bo dzień w którym rzucę Doll Eyes ze złości w kąt jest bliski.

Napisane przez snowqueen

Faktycznie miałaś szczęście w nieszczęściu, znam przypadek, że przy przytrzaśnięciu palca drzwiami od samochodu potrzebna była rehabilitacja, bo nerwy poszły...

Oj u mnie aż tak nie było, ale pisałam wam kiedyś jak przytrzasnęłam kciuka drzwiami do samochodu tak, że myślałam że to już koniec.

[snowqueen]

Napisane przez iceflower

Dobrze że kosmetyki mają takie długie daty ważności, prawda?

Całe szczęście, chociaż przy kremach pod oczy zaczynam mieć wątpliwości, czy dam radę je zużyć w terminie.

Napisane przez iceflower

Ja też i tez raczej w zaostrzonej formie, jak we wrześniu, z dyspensą na jakiś lakier i na pewno tusz do rzęs, bo dzień w którym rzucę Doll Eyes ze złości w kąt jest bliski.

Super, to nie będę sama.

Aż taki kiepski ten Doll Eyes? Mam miniaturę, ale może skoro jest słaby, to może nie warto nawet próbować

Masz już jakiś tusz na oku? Ja aktualnie jestem bardzo zadowolona z Noir Couture, odleżał sobie kilkanaście dni nieużywany, bo chciałam wykończyć Noir G i zrobił się jeszcze fajniejszy.
Chociaż nie wiem, czy po Twoich ostatnich przejściach z tuszami, nie miałabym ochoty na coś sprawdzonego, np. klasyka Hypnose. Bo z trzech ostatnich chyba nie byłaś zadowolona (Max Factor, Doll Eyes i Clinique HI Curling, dobrze pamiętam)?

Napisane przez iceflower

Oj u mnie aż tak nie było, ale pisałam wam kiedyś jak przytrzasnęłam kciuka drzwiami do samochodu tak, że myślałam że to już koniec.

Ojej, to chyba mnie wtedy nie było w wątku, brzmi okropnie!


Postanowiłam sobie poprawić nastrój i zrobiłam właśnie jabłka "pieczone" w mikrofali z rodzynkami i cynamonem na drugie śniadanko w pracy Pyyycha!

[iceflower]

Napisane przez snowqueen

Super, to nie będę sama.

No, chociaż w sumie tak średnio nam idzie wzajemne wspieranie się w odwyku sądząc po tym jak nam idzie w tym miesiącu.

Napisane przez snowqueen

Aż taki kiepski ten Doll Eyes? Mam miniaturę, ale może skoro jest słaby, to może nie warto nawet próbować

No fatalny jest, w ogóle nie pogrubia, tylko podkręca, a ostatnio zaczął znowu sklejać. W dodatku jest nietrwały, rzęsy opadają w ciągu dnia a wieczorem się osypuje. Już pod koniec pracy wygląda źle. Doszło do tego, że jak mam wyglądać dobrze cały dzień i mieć ładne rzęsy do wieczora to się męczę ze zmywaniem HI Curling.

Napisane przez snowqueen

Masz już jakiś tusz na oku? Ja aktualnie jestem bardzo zadowolona z Noir Couture, odleżał sobie kilkanaście dni nieużywany, bo chciałam wykończyć Noir G i zrobił się jeszcze fajniejszy.
Chociaż nie wiem, czy po Twoich ostatnich przejściach z tuszami, nie miałabym ochoty na coś sprawdzonego, np. klasyka Hypnose. Bo z trzech ostatnich chyba nie byłaś zadowolona (Max Factor, Doll Eyes i Clinique HI Curling, dobrze pamiętam)?

No te ostatnie 3 to były porażki i chyba teraz wezmę coś sprawdzonego czyli EL Double Wear. Ewentualnie może mnie skusić EL Sumptuous Extreme, bo klasyka lubiłam albo MAC Studio Fix (jakbym zdecydowała się na tańsze rozwiązanie ), tym miałam malowane rzęsy na ślub i wyglądały super. Tak więc jak eskperymenty to delikatne, żadne super nowości nie wchodzą w grę.

Napisane przez snowqueen

Postanowiłam sobie poprawić nastrój i zrobiłam właśnie jabłka "pieczone" w mikrofali z rodzynkami i cynamonem na drugie śniadanko w pracy Pyyycha!

A ja nie lubię pieczonych jabłek. W sobotę byliśmy u znajomych i koleżanka zrobiła super jabłka zapiekane z kruszonką polane sosem waniliowym i aż mi głupio było podziękować jak wszyscy wcinali z zachwytem.

[snowqueen]

Napisane przez iceflower

No, chociaż w sumie tak średnio nam idzie wzajemne wspieranie się w odwyku sądząc po tym jak nam idzie w tym miesiącu.

Ale w zeszłym było nieźle. Damy radę.

Napisane przez iceflower

No fatalny jest, w ogóle nie pogrubia, tylko podkręca, a ostatnio zaczął znowu sklejać. W dodatku jest nietrwały, rzęsy opadają w ciągu dnia a wieczorem się osypuje. Już pod koniec pracy wygląda źle.

To naprawdę nie wiem, czy czy chcę go w ogóle próbować...

Napisane przez iceflower

No te ostatnie 3 to były porażki i chyba teraz wezmę coś sprawdzonego czyli EL Double Wear. Ewentualnie może mnie skusić EL Sumptuous Extreme, bo klasyka lubiłam albo MAC Studio Fix (jakbym zdecydowała się na tańsze rozwiązanie ), tym miałam malowane rzęsy na ślub i wyglądały super. Tak więc jak eskperymenty to delikatne, żadne super nowości nie wchodzą w grę.

Sumptuous Extreme jest dla mnie o klasę lepszy od klasyka. Jeżeli nie przeszkadza Ci ogromna szczoteczka, to polecam, miałam go i byłam bardzo zadowolona. Super pogrubienie i przyzwoite wydłużenie, do tego o wiele głębsza czerń niż w klasycznym Sumptuous, który u mnie wyglądał na ciemno szary... Nie sklejał rzęs, rozdzielał całkiem fajnie (chociaż nie tak perfekcyjnie, jak DW). Efekt, w zależności od warstw, od średnio mocnego do niemal teatralnego.

Napisane przez iceflower

A ja nie lubię pieczonych jabłek. W sobotę byliśmy u znajomych i koleżanka zrobiła super jabłka zapiekane z kruszonką polane sosem waniliowym i aż mi głupio było podziękować jak wszyscy wcinali z zachwytem.

Brzmi super apetycznie Ja uwielbiam jabłka w każdej postaci.

[iceflower]

Napisane przez snowqueen

Ale w zeszłym było nieźle. Damy radę.

No w zeszłym było ok, ale listopad to już sezon świątecznych promocji.

Napisane przez snowqueen

To naprawdę nie wiem, czy czy chcę go w ogóle próbować...

No niby spóbować zawsze warto, bo tusz to jednak bardzo indywidualna sprawa, ale ja naprawdę go nie polecam i jego słaba jakość była dla mnie zaskoczeniem, bo przecież klasyka bardzo lubię.

Napisane przez snowqueen

Sumptuous Extreme jest dla mnie o klasę lepszy od klasyka. Jeżeli nie przeszkadza Ci ogromna szczoteczka, to polecam, miałam go i byłam bardzo zadowolona. Super pogrubienie i przyzwoite wydłużenie, do tego o wiele głębsza czerń niż w klasycznym Sumptuous, który u mnie wyglądał na ciemno szary... Nie sklejał rzęs, rozdzielał całkiem fajnie (chociaż nie tak perfekcyjnie, jak DW). Efekt, w zależności od warstw, od średnio mocnego do niemal teatralnego.

O to kusisz. Klasyka miałam, lubiłam i nie miałam nic do zarzucenia jego czerni, a jak ma być jeszcze lepiej... Teraz będę mieć problem z wyborem.

Napisane przez snowqueen

Brzmi super apetycznie Ja uwielbiam jabłka w każdej postaci.

Ja nie przepadam za jabłkami, moim ulubionym daniem "z jabłek" jest Żubrówka z sokiem jabłkowym ostatnio nauczyłam sie jeść świeże, ale też bardzo rzadko mam ochotę. Jakoś tak... Kiedyś mi się przejadły i tak już zostało.

[Hosenka*]

Napisane przez iceflower

Ja nie przepadam za jabłkami, moim ulubionym daniem "z jabłek" jest Żubrówka z sokiem jabłkowym ostatnio nauczyłam sie jeść świeże, ale też bardzo rzadko mam ochotę. Jakoś tak... Kiedyś mi się przejadły i tak już zostało.

To pomyśl sobie, że karmiąc "dieta" jabłkowa jest niezbędna - kompot za jabłek, makaron/ryż ze smażonymi jabłkami, jabłko gotowane, pieczone Moja koleżanka od 2,5 roku nie moze już patrzeć na jabłka

[iceflower]

Napisane przez Hosenka*

To pomyśl sobie, że karmiąc "dieta" jabłkowa jest niezbędna - kompot za jabłek, makaron/ryż ze smażonymi jabłkami, jabłko gotowane, pieczone Moja koleżanka od 2,5 roku nie moze już patrzeć na jabłka

Serio? Jakoś tego nie widzę, mam nadzieję że Ty lubisz jabłka. Kompot w sumie mogłabym pić, jak byłam mała moja mama robiła dobry kompot jabłkowy z cynamonem, ale reszta nie brzmi dobrze.

[snowqueen]

Napisane przez iceflower

No w zeszłym było ok, ale listopad to już sezon świątecznych promocji.

Też prawda
Zapomniałabym, ja na pewno kupię ten zestaw, zależnie od tego, kiedy się pojawi, to w listopadzie lub w grudniu - widziałam go już w najnowszym katalogu Benefit i musi, musi być mój!

Napisane przez iceflower

No niby spóbować zawsze warto, bo tusz to jednak bardzo indywidualna sprawa, ale ja naprawdę go nie polecam i jego słaba jakość była dla mnie zaskoczeniem, bo przecież klasyka bardzo lubię.

Zastanowię się Mam ochotę na Hypnose Star, ale po pierwsze trochę się obawiam, bo może być trochę zbliżony do Doll Eyes, a po drugie, mam zdecydowanie zbyt wiele tuszów.

Napisane przez iceflower

O to kusisz. Klasyka miałam, lubiłam i nie miałam nic do zarzucenia jego czerni, a jak ma być jeszcze lepiej... Teraz będę mieć problem z wyborem.

U mnie klasyk był szary, słowo daję! Mam bardzo ciemną oprawę oczu i muszę mieć naprawdę głęboką czerń w tuszu, inaczej wyglądam lepiej z niepomalowanymi, niż takimi ledwo przyczernionymi.
Według mnie to tusz zdecydowanie wart wypróbowania

Napisane przez iceflower

Ja nie przepadam za jabłkami, moim ulubionym daniem "z jabłek" jest Żubrówka z sokiem jabłkowym ostatnio nauczyłam sie jeść świeże, ale też bardzo rzadko mam ochotę. Jakoś tak... Kiedyś mi się przejadły i tak już zostało.

To ja mam odwrotnie Jeszcze w zeszłym roku w ogóle nie jadłam jabłek, chyba, że w postaci szarlotki, a świeżych w ogóle nie lubiłam od dzieciństwa. A teraz mi się odmieniło i nadrabiam, codziennie jem co najmniej jedno jabłuszko.

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Hej Hosenko, jak tam samopoczucie? Rozumiem, że póki co nie jesz jabłek, żeby Ci nie zbrzydły?

[Hosenka*]

Napisane przez iceflower

Serio? Jakoś tego nie widzę, mam nadzieję że Ty lubisz jabłka. Kompot w sumie mogłabym pić, jak byłam mała moja mama robiła dobry kompot jabłkowy z cynamonem, ale reszta nie brzmi dobrze.

Jabłko wspomaga laktację, wspomaga trawienie i jest chyba najbezpieczniejszym owocem, jaki moze jeść karmiąca kobieta (tzn. bezpieczne dla dziecka).

W trakcie ciąży też jest bardzo polecane.

Moze jeszcze polubisz

[iceflower]

Napisane przez snowqueen

Zapomniałabym, ja na pewno kupię ten zestaw, zależnie od tego, kiedy się pojawi, to w listopadzie lub w grudniu - widziałam go już w najnowszym katalogu Benefit i musi, musi być mój!

fajny taki zestaw, ale postaram się nie napalać, bo błyszczykowym maniakiem nie jestem i pewnie by mi zalegał. Niemniej ślicznie wygląda.

Napisane przez snowqueen

U mnie klasyk był szary, słowo daję! Mam bardzo ciemną oprawę oczu i muszę mieć naprawdę głęboką czerń w tuszu, inaczej wyglądam lepiej z niepomalowanymi, niż takimi ledwo przyczernionymi.
Według mnie to tusz zdecydowanie wart wypróbowania

No to dla mnie taka normalna czerń jest ok, ja mam blond rzęsy. Właśnie kolor tego tuszu był dla mnie ok, rzęsy wyglądały super, a ja SE ma być jeszcze lepszy i jeszcze czarniejszy... To chyba go chcę.

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

Napisane przez Hosenka*

Jabłko wspomaga laktację, wspomaga trawienie i jest chyba najbezpieczniejszym owocem, jaki moze jeść karmiąca kobieta (tzn. bezpieczne dla dziecka).

W trakcie ciąży też jest bardzo polecane.

Moze jeszcze polubisz

To straszne co piszesz będę musiała chyba kiedyś spróbować się przekonać.

[Hosenka*]

Napisane przez snowqueen

Hej Hosenko, jak tam samopoczucie? Rozumiem, że póki co nie jesz jabłek, żeby Ci nie zbrzydły?

Czasem jem (najczęściej smażone z makaronem, albo w naleśnikach - taki mi smak przyszedł), bo w ciąży też są zalecane Ale na początku ciąży odrzuciło mnie całkiem.

W niedziele przywieźliśmy 2 wielkie siaty jabłek od cioci z sadu, wczoraj jeszcze TZ dostał od kolegi skrzynkę - będzie robił zonie kompot Z kolei mama swoją partię jabłek smaży i pasteryzuje.


Czuję się całkiem dobrze Z nowych dolegliwości: od kilku dni drętwieją mi ręce od łokci po czubki palców Na szczęście włosy przestały mi wypadać garściami.

[snowqueen]

Napisane przez iceflower

fajny taki zestaw, ale postaram się nie napalać, bo błyszczykowym maniakiem nie jestem i pewnie by mi zalegał. Niemniej ślicznie wygląda.

Mnie też jakiś czas temu odrzuciło od błyszczyków na rzecz szminek, ale te są po prostu fenomenalne. Trzeba wypróbować je na ustach, konsystencja jest moim zdaniem niebywała, jak taki mięciutki balsam, zero klejenia! I super pielęgnują.

Napisane przez iceflower

No to dla mnie taka normalna czerń jest ok, ja mam blond rzęsy. Właśnie kolor tego tuszu był dla mnie ok, rzęsy wyglądały super, a ja SE ma być jeszcze lepszy i jeszcze czarniejszy... To chyba go chcę.

Lepszy to pojęcie względne, wiadomo, zależy kto czego oczekuje. Daje zdecydowanie intensywniejszy efekt, a dla mnie to jest równoznaczne z lepszym - lubię mocno podkreślone rzęsy.

Jednym z nielicznych wyjątków w tym względzie są DW i High Lenghts, nie pogrubiają, ale wybaczam im to, bo dają ten fantastyczny, idealnie rozdzielony wachlarz długich rzęs, jak firanki

Napisane przez Hosenka*

Czasem jem (najczęściej smażone z makaronem, albo w naleśnikach), bo w ciąży też są zalecane Ale na początku ciąży odrzuciło mnie całkiem.

Smażone z makaronem? Nigdy nie jadłam jabłek w takim połączeniu, jakoś specjalnie je przygotowujesz?

To wypadanie włosów jest okropne, chociaż większości moich koleżanek dopiero po ciąży zaczęły się sypać
Mam nadzieję, że drętwienie szybko przejdzie

[iceflower]

Napisane przez snowqueen

Mnie też jakiś czas temu odrzuciło od błyszczyków na rzecz szminek, ale te są po prostu fenomenalne. Trzeba wypróbować je na ustach, konsystencja jest moim zdaniem niebywała, jak taki mięciutki balsam, zero klejenia! I super pielęgnują.

Ja zawsze wolałam szminki, na błyszczyki miałam relatywnie krótką fazę, teraz mam na stanie dokładnie jeden i pewnie nie miałabym go, gdyby nie był mi potrzebny szybki poprawiacz makijażu na ślub.

Ale jak mówisz że takie super to może pójdę pooglądać. Może akurat te do mnie przemówią, chociaż jak jest takie ryzyko to może rozważniej byłoby nie iść.

Napisane przez snowqueen

Lepszy to pojęcie względne, wiadomo, zależy kto czego oczekuje. Daje zdecydowanie intensywniejszy efekt, a dla mnie to jest równoznaczne z lepszym - lubię mocno podkreślone rzęsy.

Jednym z nielicznych wyjątków w tym względzie są DW i High Lenghts, nie pogrubiają, ale wybaczam im to, bo dają ten fantastyczny, idealnie rozdzielony wachlarz długich rzęs, jak firanki

Ja też lubię mocno podkreślone rzęsy, ale w sumie już się nauczyłam przez lata, że po pierwsze to dla każdego znaczy co innego, a po drugie na różnych rzęsach nawet te same tusze dają inny efekt.

Ale chyba mamy zblizone preferencje, bo ja też kocham DW. I High Lenghts też był fajny.

Napisane przez snowqueen

Smażone z makaronem? Nigdy nie jadłam jabłek w takim połączeniu, jakoś specjalnie je przygotowujesz?

W przedszkolu nie jadłaś? Ja od tych czasów mam uraz.

[Hosenka*]

Snow: akurat robiłam ze świeżych jabłek, tak samo jak do słoików - jabłka pokroić i dusić/smażyć w garnku pod przykryciem, dodać cukru do smaku i cynamon jak sie lubi (akurat robiłam bez bo nie miałam). Jak się usmażą to wykłada się na ugotowany makaron (najbardziej lubię ze świderkami Lubelli) i się zjada

[snowqueen]

Napisane przez iceflower

Ale jak mówisz że takie super to może pójdę pooglądać. Może akurat te do mnie przemówią, chociaż jak jest takie ryzyko to może rozważniej byłoby nie iść.

Ja się w nich absolutnie zakochałam.

Napisane przez iceflower

Ja też lubię mocno podkreślone rzęsy, ale w sumie już się nauczyłam przez lata, że po pierwsze to dla każdego znaczy co innego, a po drugie na różnych rzęsach nawet te same tusze dają inny efekt.

Ale chyba mamy zblizone preferencje, bo ja też kocham DW. I High Lenghts też był fajny.

To fakt, wiele zależy od rzęs. Dla mnie mocne tzn. efekt sztucznych rzęs - mocno pogrubione, wydłużone, rozdzielone, a do tego najlepiej jeszcze podkręcone + intensywna czerń.

Ja uwielbiam też klasyka Hypnose, a także Dioshow Blackout i Le2 Volume (wycofany, chlip). Niezły był też Smoky Lash MUFE, ale ciężko się zmywał. Te bardzo pogrubiały mi rzęsy.
Z pogrubiającyh mniej, ale lepiej rozdzielających pasuje mi Noir Couture i Noir G.

No i Effet Faux Cils, szkoda, że to tusz na max. 2-3 tygodnie...

Największe tusze-porażki to dla mnie np. Magnascopic, Projectionist i YSL Singulier.

Napisane przez iceflower

W przedszkolu nie jadłaś? Ja od tych czasów mam uraz.

Nie chodziłam do przedszkola Dopiero do zerówki i nie miałam tam jedzonka.

Napisane przez Hosenka*

Snow: akurat robiłam ze świeżych jabłek, tak samo jak do słoików - jabłka pokroić i dusić/smażyć w garnku pod przykryciem, dodać cukru do smaku i cynamon jak sie lubi (akurat robiłam bez bo nie miałam). Jak się usmażą to wykłada się na ugotowany makaron (najbardziej lubię ze świderkami Lubelli) i się zjada

To tak jak myślałam, chyba spróbuję Mam świderki orkiszowe razowe, też będą pasowały

[Hosenka*]

Napisane przez snowqueen

To tak jak myślałam, chyba spróbuję Mam świderki orkiszowe razowe, też będą pasowały

Mi razowy makaron/ryż bardziej pasują do warzyw i mięsa.

[iceflower]

Napisane przez snowqueen

To fakt, wiele zależy od rzęs. Dla mnie mocne tzn. efekt sztucznych rzęs - mocno pogrubione, wydłużone, rozdzielone, a do tego najlepiej jeszcze podkręcone + intensywna czerń.

Ja uwielbiam też klasyka Hypnose, a także Dioshow Blackout i Le2 Volume (wycofany, chlip). Niezły był też Smoky Lash MUFE, ale ciężko się zmywał. Te bardzo pogrubiały mi rzęsy.
Z pogrubiającyh mniej, ale lepiej rozdzielających pasuje mi Noir Couture i Noir G.

No i Effet Faux Cils, szkoda, że to tusz na max. 2-3 tygodnie...

No to ja mam mniejsze ciut wymagania, tzn. trochę mniej teatralnie może być. Teatralny efekt tez jest porządany, ale taki prawdziwy to ja spotkałam raz, w lekko podeschniętym Hypnose Onyx, to co ten tusz robił z rzęsami to była magia.

Z wymienionych przez Ciebie znam EFC (cudny efekt ja go miałam w okresie jak się bardzo rzadko malowałam i nie narzekałam wtedy na jego długowieczność, pociągnął chyba 2-3 miesiące) i klasycznego Hypnose, niezmiennie chyba mój numer 1, teraz może na równi z DW, ale Hypnose to jak na razie jedyny tusz do którego regularnie wracam.

Porażek staram się nie pamiętać. Ale na pewno moje ostatnie doświadczenia się do nich zaliczają.

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

A te papkę jabłkową to chyba niektórzy jedzą też z ryżem?

[Hosenka*]

Papkę jabłkową


Z ryżem też - jak najbardziej Dodatkowo można ryż z jabłkami zapiec w piekarniku.

Lubię też naleśniki z tą papką

[snowqueen]

Napisane przez Hosenka*

Mi razowy makaron/ryż bardziej pasują do warzyw i mięsa.

Mi pasują do wszystkiego, zwłaszcza, że orkiszowa maka ma w ogóle inny smak.

Napisane przez iceflower

No to ja mam mniejsze ciut wymagania, tzn. trochę mniej teatralnie może być. Teatralny efekt tez jest porządany, ale taki prawdziwy to ja spotkałam raz, w lekko podeschniętym Hypnose Onyx, to co ten tusz robił z rzęsami to była magia.

U mnie to kwestia bardzo ciemnej oprawy oczu, brwi, włosów - bez mocno podkreslonych rzęs mam wrażenie, że oczy mi giną. Jakbym miała jaśniejsze włosy, na pewno byłoby inaczej.

Hypnose Onyx nie znam.

Napisane przez iceflower

A te papkę jabłkową to chyba niektórzy jedzą też z ryżem?

Ja tak jem, a jakże Zapiekane albo i nie
W ogóle lubię owocowe papki Mam przerobione większość deserków Bobovity, Gerbera, Hipp i Babydream

[iceflower]

Napisane przez Hosenka*

Lubię też naleśniki z tą papką

Mój TŻ też lubi.

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

Napisane przez snowqueen

U mnie to kwestia bardzo ciemnej oprawy oczu, brwi, włosów - bez mocno podkreslonych rzęs mam wrażenie, że oczy mi giną. Jakbym miała jaśniejsze włosy, na pewno byłoby inaczej.

Hypnose Onyx nie znam.

No u mnie jest inaczej ciut pod tym względem. Ale mam straszny kompleks blond rzęs.

Hypnose Onyx to była chyba sezonowa wersja, a na pewno przedwieczna - miałam ja w czasach zamawiania z truskawy i w czasach w których poznałam TŻa.

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

Zebrałam się w sobie i umówiłam się na sobotę do fryzjerki.
Teraz muszę postanowić czego chcę.

[Hosenka*]

Ja idę dzisiaj po pracy do fryzjerki Standardowo - obcięcie do ramion z cieniowaniem. Teraz mam już nieciekawą długość, smętnie wiszą w kucyku, a jako rozpuszczone to tez takie niewiadomoco.
Ostatnio obcinałam przed Wielkanocą, ale nie byłam zadowolona, więc mama umówiła mnie do fryzjerki koło bloku rodziców - weźmie 12 zł, a obcinała mnie nie raz i wie co chcę

[isa666]

Ja jabłek nie lubie za bardzo solo jako owoców Tzn. jak są takie supersoczyste i kwaśne to zjem, ale inne tylko wolę jako dodatek do racuchów czy w cieście.
Moja mama z kolei potrafi nieraz w jeden dzień zjeść na raz 3-5 jabłek, siada przed TV i wcina.

[iceflower]

Napisane przez Hosenka*

Ja idę dzisiaj po pracy do fryzjerki Standardowo - obcięcie do ramion z cieniowaniem. Teraz mam już nieciekawą długość, smętnie wiszą w kucyku, a jako rozpuszczone to tez takie niewiadomoco.
Ostatnio obcinałam przed Wielkanocą, ale nie byłam zadowolona, więc mama umówiła mnie do fryzjerki koło bloku rodziców - weźmie 12 zł, a obcinała mnie nie raz i wie co chcę

12 zł to jak za darmo.

Ja musze podciąć końce, dalej zapuszczam, ale chyba poleci więcej niż chciałam, bo jak tak patrzę na moje włosy to końce mimo że nieporozdwajane to zmarnione i cienkie. Grzywkę muszę przywrócić do normalnego stanu też.
I dalej nie wiem co z kolorem, rozważałam przez chwilę kolor po całości, ale chyba jednak zrobię takie same refleksy jak przed ślubem. Może ciut jaśniejsze.

[Hosenka*]

Nie chodzę do dużych salonów, bo też jakiś cudów na głowie nie robię, wymagających artystycznych umiejętności.

[iceflower]

Napisane przez Hosenka*

Nie chodzę do dużych salonów, bo też jakiś cudów na głowie nie robię, wymagających artystycznych umiejętności.

Ja też już nie. Ale 12 zł to nawet mój TŻ nigdzie nie płaci.