Koty część XIII

[carmelove_03]

Napisane przez NeverGoodEnough18

leniwej soboty życzy Luluś

Jakie cudeńko

[owocowykoktajl]

Dziewczyny, tak z innej beczki, przepraszam trochę za off:
Ruszyłam ze swoją stroną foto i kompletuję portfolio.
Jeśli któraś z Was mieszka na Śląsku i chciałaby zdjęcia ze swoim pupilem, ofc za darmo, to piszcie. Jeśli chcecie tylko zdjęcia futer: też piszcie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Malla]

owocowykoktajl - fantastycznie!

[Kusum]

Napisane przez owocowykoktajl

Dziewczyny, tak z innej beczki, przepraszam trochę za off:
Ruszyłam ze swoją stroną foto i kompletuję portfolio.
Jeśli któraś z Was mieszka na Śląsku i chciałaby zdjęcia ze swoim pupilem, ofc za darmo, to piszcie. Jeśli chcecie tylko zdjęcia futer: też piszcie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szkoda, że tak daleko, bo mam w domu taką modelkę

[owocowykoktajl]

Napisane przez Kusum

Szkoda, że tak daleko, bo mam w domu taką modelkę

Oferuję też (w trakcie majowki) okolice Grudziądza


Z innej beczki: sprawdza Ci się taki hamaczek?

[Kusum]

Napisane przez owocowykoktajl

Oferuję też (w trakcie majowki) okolice Grudziądza


Z innej beczki: sprawdza Ci się taki hamaczek?

Ja nie testowałam, ale koty czasem na tym leżą To nie jest hamak tylko półka: http://szarydesign.pl/produkty/pacza...gory/polka-oko

[kotoplazma]

Cześć dziewczyny mam problem z jednym ze swoich kotów, problem na 99% behawioralny, związany ze stresem. Nie chciałabym go opisywać tutaj, wolałabym w wiadomości prywatnej, jeśli jest ktoś, kto zechciałby w taki sposób mnie "wysłuchać" to proszę dać znać a odezwę się.

[antonina_bielska]

Napisane przez Kusum

Ja nie testowałam, ale koty czasem na tym leżą To nie jest hamak tylko półka: http://szarydesign.pl/produkty/pacza...gory/polka-oko

Kradnę link ok?

Wysłane z mojego HTC Desire 626 przy użyciu Tapatalka

[Kusum]

Napisane przez antonina_bielska

Kradnę link ok?

Wysłane z mojego HTC Desire 626 przy użyciu Tapatalka

[antonina_bielska]

Oficjalnie mogę się pochwalić, że z DT zmieniliśmy status na DS dla Klary
oto nasza Piękność


Do niedawna była jeszcze bardzo płochliwa, ale w tej chwili chce się tylko bawić, najlepiej wędką z piórkami i w trakcie zabawy pozwala nam żebyśmy ją głaskali, co bardzo nas cieszy.
Zastanawia mnie tylko to, że miauczy jak zostanie na chwilę sama (jesteśmy np w kuchni oboje z Tż) jakby nas wołała, tak samo robi w pokoju, gdzie śpi (tam trafiła zaraz po zabraniu jej z fundacji).
W ogóle zrobiła się trochę bardziej gadatliwa - myślicie, że po prostu się przed nami otwiera, czy powinniśmy się martwić? Dziś w pewnej chwili tak głośno i przeraźliwie krzyczała, że biegliśmy do pokoju, bo myśleliśmy, że coś się jej stało

[Bananalama]

U nas chyba ostatecznie ukształtowały się charaktery kotów. Gizmo to arystokrata, byle czego nie zje, byle czym się nie bawi, chodzi zawsze z gracją i jest elegancki. No i bardzo niezależny i tajemniczy. Elsa to łobuz i chlopczyca. Aportuje piłeczki, ciągle jest w ruchu i jednocześnie jest okropnie zazdrosna. Ciągle za mną chodzi i chce być przeze mnie noszona. Bonnie to mała księżniczka i delikatna kocia panienka. Mała dama. Kocha cały świat i pragnie, by i ją każdy kochał. Tuli się do ludzi i jest małym łasuchem.
Każdego dnia rano moje stado mnie wita. Codziennie czekają pod drzwiami, gdy wracam z pracy.

---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ----------

Napisane przez antonina_bielska

Oficjalnie mogę się pochwalić, że z DT zmieniliśmy status na DS dla Klary
oto nasza Piękność


Do niedawna była jeszcze bardzo płochliwa, ale w tej chwili chce się tylko bawić, najlepiej wędką z piórkami i w trakcie zabawy pozwala nam żebyśmy ją głaskali, co bardzo nas cieszy.
Zastanawia mnie tylko to, że miauczy jak zostanie na chwilę sama (jesteśmy np w kuchni oboje z Tż) jakby nas wołała, tak samo robi w pokoju, gdzie śpi (tam trafiła zaraz po zabraniu jej z fundacji).
W ogóle zrobiła się trochę bardziej gadatliwa - myślicie, że po prostu się przed nami otwiera, czy powinniśmy się martwić? Dziś w pewnej chwili tak głośno i przeraźliwie krzyczała, że biegliśmy do pokoju, bo myśleliśmy, że coś się jej stało

Moje panienki tak robią. A Elsa dodatkowo chodzi za mną i pokrzykuje, żeby wziąć ja na ręce. U młodych kotów to chyba normalne.

[Bananalama]

20180305_202311.jpg20180217_231825.jpg20180331_161705.jpg20180312_204426.jpg

[antonina_bielska]

O matko, jakie Słodziaki
No Tz się śmieje, że testuje nas na okoliczność wymuszania ciągłej zabawy wędką albo że się nudzi, bo Tercja jej odpowiada co któryś raz na te miauki

Wysłane z mojego HTC Desire 626 przy użyciu Tapatalka

[MissChievousTess]

Napisane przez antonina_bielska

Oficjalnie mogę się pochwalić, że z DT zmieniliśmy status na DS dla Klary
oto nasza Piękność


Do niedawna była jeszcze bardzo płochliwa, ale w tej chwili chce się tylko bawić, najlepiej wędką z piórkami i w trakcie zabawy pozwala nam żebyśmy ją głaskali, co bardzo nas cieszy.
Zastanawia mnie tylko to, że miauczy jak zostanie na chwilę sama (jesteśmy np w kuchni oboje z Tż) jakby nas wołała, tak samo robi w pokoju, gdzie śpi (tam trafiła zaraz po zabraniu jej z fundacji).
W ogóle zrobiła się trochę bardziej gadatliwa - myślicie, że po prostu się przed nami otwiera, czy powinniśmy się martwić? Dziś w pewnej chwili tak głośno i przeraźliwie krzyczała, że biegliśmy do pokoju, bo myśleliśmy, że coś się jej stało

Moje koty też gadatliwe. To w kontakcie z człowiekiem normalne.Koty wokalizują na potrzeby kontaktu z człowiekiem bo szybko się orientują, że człowiek jest mało spostrzegawczy jeśli chodzi o reakcje na bodźce wzrokowe, a dobrze reaguje na dźwięki. To jak te dźwięki brzmią zależy od tego na jaki sygnał zareagujemy. Kot go potem "kontekstowo" utrwali. Kobiety reagują na zakres podobny do płaczu małego dziecka, dlatego wiele kotów z niego korzysta. Taki płaczliwy dźwięk jest zwykle wykorzystywany jako ponaglenie- jak kot chce nas obudzić, natychmiast wyjść albo żebyśmy my w danej miejsce natychmiast przyszli bo np.coś tam się dzieje, jak chce dać znać, że jest głodny itp. I tak, ona Was woła. Ona pyta "gdzie są wszyscy?". Moje koty tak robiły, szczególnie jak się nagle wybudziły w nocy i były zdezorientowane. Psotka częściej, miała jakieś lęki nocne. Rozumiem, że wielu ludzi woli spać z dala od kota, ale u nas to ustało jak koty spały przy nas. Ja się budziłam, głaskałam je, kot czuł mój zapach i obecność, uspokajała się i ponownie zasypiał. Z czasem zapach właściciela zastępuje zapach matki, szczególnie maluchowi i to działa kojąco, więc takich krzyków jest coraz mniej. U nas teraz są sporadyczne- np. jak jedziemy w gości i kto czuje się gdzieś niepewnie. Wtedy nawołuje resztę stada. Albo jak jedna z kotek gdzieś się na tyle dobrze zaszyje, że druga jak chce się bawić nie może jej znaleźć. U nas wiele zachowań kotów się unormowało po spaniu przy nas.

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

Napisane przez antonina_bielska

O matko, jakie Słodziaki
No Tz się śmieje, że testuje nas na okoliczność wymuszania ciągłej zabawy wędką albo że się nudzi, bo Tercja jej odpowiada co któryś raz na te miauki

Wysłane z mojego HTC Desire 626 przy użyciu Tapatalka

No mój TŻ stwierdził, że Was tresuje. Bo jego Psotka cały czas tak tresuje, że ma się z nią bawić. Zabawa może się jej nigdy nie znudzić. Psotka ma już 2 lata i zdecydyowanie woli się bawić niż np. jeść. Bez zabawy marudzi przy jedzeniu, robi strajk głodowy. Wędka z piórkiem to jej ukochana zabawka. Mamy przerób tego, że ho ho. U nas TŻ też odmiałkuje czasem do kota. A Zuzia to nas tak tresuje z rana jak głodna po nocy i jak pić jej się chce bo lubi pić bardzo świeżą wodę, zaraz po podaniu.

[21kasia21]

Napisane przez antonina_bielska

Oficjalnie mogę się pochwalić, że z DT zmieniliśmy status na DS dla Klary
oto nasza Piękność

Gratulacje

Bananalama, ale cuda, do schrupania
Piękna kocia rodzinka

[antonina_bielska]

Do spania razem pewnie jeszcze kawałek, bo na razie na noc sama woli wrócić na parapet i kocyk, który zna od początku mieszkania z nami. Ale dajemy jej wolną rękę, też byśmy woleli żeby już spała z nami w pokoju.
Czy Wasze koty przy tej pogodzie też cały dzień szukają sobie miejsca? Tercja śpi jak kamień, a Klara ciągle chodziła i szukała, gdzie by się tu położyć

Wysłane z mojego HTC Desire 626 przy użyciu Tapatalka

[Kusum]

Jakie śliczności
Jeśli chodzi o miauki to koty nas tresują. Sprawdzają na jaki dźwięk rzucisz wszystko i przybiegniesz

[goplankowa]

Cudowny moje tez tak robią jak nas nie widzą np taras otwarty A my jesteśmy na piętrze gdy wchodzą do domu to płaczą wołam przeważnie z góry kici kici i się uspokajają

Czy Karme COSMA znajdę w zoologicznym? Nie doszla mi A nie chcą jeść śmieci marketowych i innej karmy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nimfa20Melman]

Witam się po dłuższej nieobecności. Jutro mija 10 dzień od sterylizacji ogródkowej kotki, którą dokarmiam od zeszłego roku- Kocilla się zwie. Miała sterylkę aborcyjną. Było by 5 małych.
Miałam wyrzuty sumienia, nawet śniło mi się, że się okociła- 3 rude koty i 2 biało-czarne. Dalej marzę o rudym kocie, a w rzeczywistości rudy do niej przychodził.
Przez 2 dni była w klatce kennelowej, później miałam urlop do piątku, weekend też wolny.
Kotka rewelacyjnie ogarnęła kuwetę Śpi ze mną w łóżku i bardzo zżyła się z psem.
Jutro pojadę chyba na kontrolę i zobaczymy czy można zdjąć kaftan

[Malla]

Taka ogródkowa, że jednak domowa

[Kusum]

Napisane przez Nimfa20Melman

Witam się po dłuższej nieobecności. Jutro mija 10 dzień od sterylizacji ogródkowej kotki, którą dokarmiam od zeszłego roku- Kocilla się zwie. Miała sterylkę aborcyjną. Było by 5 małych.
Miałam wyrzuty sumienia, nawet śniło mi się, że się okociła- 3 rude koty i 2 biało-czarne. Dalej marzę o rudym kocie, a w rzeczywistości rudy do niej przychodził.
Przez 2 dni była w klatce kennelowej, później miałam urlop do piątku, weekend też wolny.
Kotka rewelacyjnie ogarnęła kuwetę Śpi ze mną w łóżku i bardzo zżyła się z psem.
Jutro pojadę chyba na kontrolę i zobaczymy czy można zdjąć kaftan

Gratuluję dokocenia

Napisane przez Malla

Taka ogródkowa, że jednak domowa

[MissChievousTess]

Napisane przez goplankowa

Cudowny moje tez tak robią jak nas nie widzą np taras otwarty A my jesteśmy na piętrze gdy wchodzą do domu to płaczą wołam przeważnie z góry kici kici i się uspokajają

Czy Karme COSMA znajdę w zoologicznym? Nie doszla mi A nie chcą jeść śmieci marketowych i innej karmy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Raczej tak. Ja je widuję.

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez antonina_bielska

Do spania razem pewnie jeszcze kawałek, bo na razie na noc sama woli wrócić na parapet i kocyk, który zna od początku mieszkania z nami. Ale dajemy jej wolną rękę, też byśmy woleli żeby już spała z nami w pokoju.
Czy Wasze koty przy tej pogodzie też cały dzień szukają sobie miejsca? Tercja śpi jak kamień, a Klara ciągle chodziła i szukała, gdzie by się tu położyć

Wysłane z mojego HTC Desire 626 przy użyciu Tapatalka

Tak, moje też się teraz pokładają. Generalnie upały to czas kiedy dużo piją, dużo śpią, dużo sikają, kręcą nosem na suchą karmę i wolą wszystkie formy mokrej karmy, najlepiej w galaretce. Tym bardziej, że to też sezon wylinki i zakłaczenie sprawia, że na suchą karmę nie mają za bardzo ochoty. Poza tym małe koty bardzo dużo śpią bo rosną. Nawet do 14 godzin dziennie. Psotka przez pierwszy rok spała po całych dniach. Co do miejsca do spania mogę polecić patent- koc na krześle. Można z niego zrobić jaskinię dla kota i kot zakopie się w niej i tam będzie chętnie spał. My jak oswajaliśmy d spania przy nas i do spania gdy my śpimy to stawialiśmy takie krzesła obok naszego łóżka. I kot mógł nas wąchać i na nas patrzeć. No i z krzesła kot widzi całe mieszkanie, więc czuje, że ma kontrolę nad otoczeniem. Poza tym przyuczenie do spania na krześle przydaje się na wyjazdach. Łatwo kotu zasugerować gdzie ma szukać kryjówki na początku pobytu w nowym mieszkaniu.
My używamy tanich kocy polarowych.Łatwo je wymienić, łatwo prać. Trzeba tylko używać płynu do płukania, żeby się za mocno nie elektryzowały bo to koty stresuje. Od biedy można użyć starego, bawełnianego ręcznika.

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Napisane przez Nimfa20Melman

Witam się po dłuższej nieobecności. Jutro mija 10 dzień od sterylizacji ogródkowej kotki, którą dokarmiam od zeszłego roku- Kocilla się zwie. Miała sterylkę aborcyjną. Było by 5 małych.
Miałam wyrzuty sumienia, nawet śniło mi się, że się okociła- 3 rude koty i 2 biało-czarne. Dalej marzę o rudym kocie, a w rzeczywistości rudy do niej przychodził.
Przez 2 dni była w klatce kennelowej, później miałam urlop do piątku, weekend też wolny.
Kotka rewelacyjnie ogarnęła kuwetę Śpi ze mną w łóżku i bardzo zżyła się z psem.
Jutro pojadę chyba na kontrolę i zobaczymy czy można zdjąć kaftan

Była odrobaczana? Jeśli nie to koniecznie trzeba to zrobić. takie kot bardzo często mają tasiemca. U rodziny TŻ są koty dochodzące i walka z ich schorzeniami to zwykle walka z tasiemcami. Poza tym trzeba odpchlić. Obie rzeczy zrobić koniecznie i porządnie szczególnie jeśli w domu jest też pies, a kot śpi z człowiekiem.

[Nancy_M]

Hej

Nie znam się na kotach, dlatego piszę do Was. Od dziecka marzyłam o kocie. Teraz mam szanse zrealizować swoje marzenie. Problem w tym, że kilka razy do roku razem z TŻ wyjeżdżamy. Zazwyczaj raz w roku na 2 tygodnie, 2-3 razy w roku na 9 dni, do tego kilka razy w roku na weekend. Pytanie - czy kot zniesie takie rozłąki? Jeśli dla każdego kota takie rozstania są katorgą, to nie chcę być egoistką i skazywać go na coś takiego. Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?

[Kusum]

Napisane przez Nancy_M

Hej

Nie znam się na kotach, dlatego piszę do Was. Od dziecka marzyłam o kocie. Teraz mam szanse zrealizować swoje marzenie. Problem w tym, że kilka razy do roku razem z TŻ wyjeżdżamy. Zazwyczaj raz w roku na 2 tygodnie, 2-3 razy w roku na 9 dni, do tego kilka razy w roku na weekend. Pytanie - czy kot zniesie takie rozłąki? Jeśli dla każdego kota takie rozstania są katorgą, to nie chcę być egoistką i skazywać go na coś takiego. Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?

Jeśli zapewnisz kotu dobrą opiekę (petsitter lub zaufana osoba), która przyjdzie 2 razy dziennie to bez problemu.
Możesz też przyzwyczaić kota do wyjazdów i zabierać go ze sobą.

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Dokładnie my mamy zawsze petsitter 2x dziennie która nakarmi i wyglaszcze i wyjeżdżamy min 3-4 razy w roku 7-14 dni i fochów nie ma wcale

[klatka]

Ja najbardziej lubie zabierac kota ze soba bo bez problemu odnajduje sie w nowym otoczeniu ale kiedy zostaje sam opiekuje sie nim ktos zaufany i tez nie ma fochow.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nancy_M]

Dziękuje Wam za odpowiedzi ze sobą nie możemy go zabrać, bo jeździmy do moich rodziców, a mama ma alergie na koty. U mnie popularne są tez kocie pensjonaty. Chociaż teraz tak myśle, że jak już jakiegoś kociaka pokocham, to ja bez niego 2 tygodni nie wytrzymam

[Kusum]

Napisane przez Nancy_M

Dziękuje Wam za odpowiedzi ze sobą nie możemy go zabrać, bo jeździmy do moich rodziców, a mama ma alergie na koty. U mnie popularne są tez kocie pensjonaty. Chociaż teraz tak myśle, że jak już jakiegoś kociaka pokocham, to ja bez niego 2 tygodni nie wytrzymam

To prawda Dlatego my nie jeździmy na 2 tygodnie. Za bardzo tęsknimy.

[MissChievousTess]

Napisane przez klatka

Ja najbardziej lubie zabierac kota ze soba bo bez problemu odnajduje sie w nowym otoczeniu ale kiedy zostaje sam opiekuje sie nim ktos zaufany i tez nie ma fochow.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Najlepiej zaprzyjaźnić się z jakimś kociarzem lub kociarą z sąsiedztwa, którego kot będzie znał i kojarzył nie tylko jako opiekuna pod nieobecność właściciela, ale jako "przyjaciela domu", który od czasu do czasu kota odwiedza, dotyka, bawi się z nim. Wtedy jak taka osoba kota dogląda pod naszą nieobecność to kot się nie stresuje tak mocno jak przy obcym pet sitterze. My mamy taki system. My się znamy, nasze koty się znają i jak przenosimy ich zapach na sobie to koty się nie stresują. Wiemy który kot co lubi jeść, czym się bawić, czego się boi itd. Przed posiadaniem kotów nie znałam osób, które teraz znam i z którymi tak dzielimy opiekę nad kotami. A teraz wiem, że dużo ludzi ma koty. Wystarczy się z nimi zgadać i tak jest najłatwiej żyć jako kociarz znając innych kociarzy z najbliższej okolicy. Bo i można się poradzić co do sklepów, lekarzy itd. Ja ten system polecam jako najbardziej "życiowy". Pewnie, że namiar na koci hotel czy pet sitterów warto mieć "w razie gdyby bomba", ale u ans zwykle kończy się na usługach wzajemnych zaprzyjaźnionych kociarzy.

[paula1456]

Hej!

Z miłą chęcią przyłączę się do tego wątku kociarzy z tą małą pięknością, która mieszka u nas od trzech dni

Przyjmiecie nas?