Ile na komunię?

[lightangel]

Napisane przez invisible_01

Ale tak szczerze - masz z tym dzieckiem super kontakt, bo to dziecko Twojej przyjaciółki i mielibyście taki sam tak czy siak, czy bardziej o tę relacje dbasz z faktu bycia chrzestną? Ja nie patrzę na żadne dziecko pod tym kątem, po prostu jak mam z jakimś fajną relację to mam i nie miałabym lepszej będąc chrzestną.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po prostu kocham bąbla i tyle. To czy byłabym chrzestną czy nie nic by nie zmieniło. Jego siostrę kocham i traktuję tak samo, mimo że jej chrzestną nie jestem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ancooora]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86540167]3000 na ślub? Przecież to więcej niż niektórzy ludzie zarabiają..
Czyste wariactwo.[/QUOTE]

Wiem.

[farmaceutka88]

Jeśli kogoś na to stać, to spoko. Osobiście w kopercie na ślubie nie dostałam więcej niż max 2000 zł. A i tak uważam, że to dużo.



Niech każdy daje tyle, ile chce i ile może.

[ruda_beksa]

Napisane przez farmaceutka88

Jeśli kogoś na to stać, to spoko. Osobiście w kopercie na ślubie nie dostałam więcej niż max 2000 zł. A i tak uważam, że to dużo.



Niech każdy daje tyle, ile chce i ile może.

Dla mnie rozważanie co jest wariactwem a co jest normalne... jest trochę bez sensu, bo każdy ma inne możliwości i inne podejście.

[GdyKochamy]

"Przyjmuje się jednak, że 300-400 zł jest odpowiednią kwotą. Średnio jednak zakłada się, że chrzestni powinni dać do koperty ok. 1000-1300 zł." Ofeminin

Jestem w szoku. Przecież 400-600 zł, to na ślub się daje... Jak byłam na chrzcie ostatnio to kupiłam prezent za 100 zł. Co prawda mało zarabiałam, ale nawet nie pomyślałam, żeby dziecku dalekiego kuzyna więcej dawać.
Przynajmniej wiem, żeby nie pakować się w bycie chrzestną dziecka, z którym nie mam silnej więzi.

[kaledonia]

Życie mnie nauczyło, że dzieciom się nie daje do koperty, bo mogą nie zobaczyć tych pieniędzy.
Jednak szczerze to ten komunijny rower kosztuje tak z 1000 zł co najmniej, więc kwota niestety mnie nie dziwi.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez kaledonia

Życie mnie nauczyło, że dzieciom się nie daje do koperty, bo mogą nie zobaczyć tych pieniędzy.
Jednak szczerze to ten komunijny rower kosztuje tak z 1000 zł co najmniej, więc kwota niestety mnie nie dziwi.

Ale można rower na spółę kupić.

Córa jedna za rok i mam nadzieję, że nie będzie cyrku pod tytułem "zastaw się a postaw się prezentowo".
Z chrzestną rozmawiałam kiedyś o czytniku, kwota przystępna, a młoda czyta dużo.
Rower dostanie pewnie od nas, rodziców, bo wyrośnie z obecnego

[kaledonia]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;86771904]Ale można rower na spółę kupić.

Córa jedna za rok i mam nadzieję, że nie będzie cyrku pod tytułem "zastaw się a postaw się prezentowo".
Z chrzestną rozmawiałam kiedyś o czytniku, kwota przystępna, a młoda czyta dużo.
Rower dostanie pewnie od nas, rodziców, bo wyrośnie z obecnego [/QUOTE]
Pewnie, że można na spółę kupić, ale gorzej jeśli rodzice dziecka ewidentnie chcą kasę, a nie ten rower czy co innego.

Czytnik fajna sprawa, bo nie męczy tak wzroku jak np. tablet i nie kosztuje dużo ( nawet te z podświetleniem ).

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ja mam swój czytnik, ale nie ma goopich nie dzielę się
Niech na swoim czyta.

Jestem przeciwna dawaniu dużej kasy "dzieciom", bo właśnie jak piszesz :/
Kilka razy córki od babci dostały, ale to tak, na lody, miały frajdę bo to ich pieniąchy

[Ninquelote]

To ja wolę, żeby dali córce pieniądze. Bo jak pomyślę co rodzina męża mogłaby kupić to mi słabo. A tak to by sobie sama coś wybrała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Moja ciotka sprezentowała wnuczce wyjazd do legolandu do Danii. Kasy nie chciała dać, bo stwierdziła, że rodzice roztrwonią.

[Limonka2738]

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;86772319]Moja ciotka sprezentowała wnuczce wyjazd do legolandu do Danii. Kasy nie chciała dać, bo stwierdziła, że rodzice roztrwonią. [/QUOTE]Super.

Szkoda, że nie była na mojej komunii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Napisane przez Limonka2738

Super.

Szkoda, że nie była na mojej komunii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co nie? Młoda była zachwycona.

[Mijanou]

Z tego, co pamiętam- u mnie koperty z kasą zbierano do takiej skrzyneczki z otworem (jak skarbonka) a tę skrzyneczkę (szkatułka chyba to się nazywa) zaniosłam po komunii, wraz z mamą dla potrzebujących. To znaczy, nic mi mama na siłę nie zabierała bo wcześniej poddała mi taki pomysł i spytała, co ja o tym myślę.

Uważam, ze to fajny pomysł był i wychowawczy. Za niedługo mam ślub ale niestety- nie robimy wesela. Zapraszamy na obiad kilka osób ale też prosimy, by zamiast kwatów i ewentualnych prezentów dotować najbliższe schronisko dla zwierząt.

A tak, z prezentów komunijnych to dostałam rower (tradycyjnie) i złoty łańcuszek, mnóstwo książek i cały dom dla Barbie (miałam dwie Barbie, które stale się tłukły i kłóciły o Kena. Później wyłysiały obie na skutek przeprowadzanych na nich eksperymentów fryzjerskich ale co to były za intrygi i akcje z Kenem ).

[Kala713]

Napisane przez Mijanou

Z tego, co pamiętam- u mnie koperty z kasą zbierano do takiej skrzyneczki z otworem (jak skarbonka) a tę skrzyneczkę (szkatułka chyba to się nazywa) zaniosłam po komunii, wraz z mamą dla potrzebujących. To znaczy, nic mi mama na siłę nie zabierała bo wcześniej poddała mi taki pomysł i spytała, co ja o tym myślę.

Uważam, ze to fajny pomysł był i wychowawczy. Za niedługo mam ślub ale niestety- nie robimy wesela. Zapraszamy na obiad kilka osób ale też prosimy, by zamiast kwatów i ewentualnych prezentów dotować najbliższe schronisko dla zwierząt.

A tak, z prezentów komunijnych to dostałam rower (tradycyjnie) i złoty łańcuszek, mnóstwo książek i cały dom dla Barbie (miałam dwie Barbie, które stale się tłukły i kłóciły o Kena. Później wyłysiały obie na skutek przeprowadzanych na nich eksperymentów fryzjerskich ale co to były za intrygi i akcje z Kenem ).

Świetny gest

[Hultaj]

Kasy nie chciała dać, bo stwierdziła, że rodzice roztrwonią.

Nie ma wg mnie nic niewłaściwego w pieniądzach dla dziecka wykorzystanych przez rodziców jeśli rodzina jest mniej zamożna ale o siebie dbają. Już samo urządzenie przyjęcia dla iluś osób jest kosztowne, a dziewczynka zazwyczaj chce mieć komunię i białą ładną sukienkę. Akurat wystawny czy skromny ślub to już w pełni świadoma samodzielna dorosła decyzja ale dla 8 czy9latki byłoby to zwyczajnie przykre jeśli rodzic musiałby jej odmówić czegoś takiego.

[lulka19]

Z drugiej zaś strony urządzenie dziecku przyjęcia , czy kupno ubrania to powinien być prezent od rodziców , a to co dziecko dostaje od gości to prezent od gości .
Mój syn od urodzenia dostaje pieniądze , i ida one do koperty , a później za większą kwotę kupujemy mu coś dużo , lub odkładamy na przyszłość 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Hultaj

Nie ma wg mnie nic niewłaściwego w pieniądzach dla dziecka wykorzystanych przez rodziców jeśli rodzina jest mniej zamożna ale o siebie dbają. Już samo urządzenie przyjęcia dla iluś osób jest kosztowne, a dziewczynka zazwyczaj chce mieć komunię i białą ładną sukienkę. Akurat wystawny czy skromny ślub to już w pełni świadoma samodzielna dorosła decyzja ale dla 8 czy9latki byłoby to zwyczajnie przykre jeśli rodzic musiałby jej odmówić czegoś takiego.

Jak się nie ma kasy to się robi skromną uroczystość w domu a nie idzie do knajpy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

Jak się nie ma kasy to się robi skromną uroczystość w domu a nie idzie do knajpy.

no ok ale musisz kupić jedzenie na ileś osób i napoje, w sklepie ci za darmo nie dają. Akurat komunie w knajpach stały się bardziej modne bo ludziom nie chce się urabiać po łokcie i sprzątać potem oraz przyjmować iluś ludzi w domu/mieszkaniu (ciasnota, mało łazienek bo np. jedna, może nie dość ładny standard). Jak ci przyjdzie 30 osób to ktoś obiad i z czegoś dla nich zrobić musi i niekoniecznie masz na to czas ty więc np. wynajmujesz kucharkę; taka domowa komunia to też spokojnie może być koszt paru tysięcy.

[Ingrid80]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;86772053]Ja mam swój czytnik, ale nie ma goopich nie dzielę się
Niech na swoim czyta.

Jestem przeciwna dawaniu dużej kasy "dzieciom", bo właśnie jak piszesz :/
Kilka razy córki od babci dostały, ale to tak, na lody, miały frajdę bo to ich pieniąchy [/QUOTE]Poleć jakiś czytnik dla dziecka. Myślę czy nie kupić mojej, bo ostatnio zaczęła "pożyczać " mój

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

Moja ciotka sprezentowała wnuczce wyjazd do legolandu do Danii. Kasy nie chciała dać, bo stwierdziła, że rodzice roztrwonią.

No babka to raczej wie jak jej dziecko z synową/zięciem prowadzą wspólne życie, ale mnie zaciekawia czy zasponsorowała także dodatkowo koszty wyjazdu dla opiekuna i czy jeśli jest młodsze rodzenstwo w rodzinie pomyślała też o tym, że Komunia Komunią, jak dla mnie okropnie chamsko byłoby wysłać jedno dziecko do parku rozrywki a drugie pominąć.
Bo prezent w teorii może i fajny, a czy w praktyce to nie wiem. Urlop, koszty, przykrość jednego dziecka; trochę jak z podarowaniem pieska bez ustalen z rodzicami, którym potem ktoś musi się opiekować i utrzymywać.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Ingrid80

Poleć jakiś czytnik dla dziecka. Myślę czy nie kupić mojej, bo ostatnio zaczęła "pożyczać " mój

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiesz co, nie rozglądałam się jeszcze.
Raczej Pocketbook, ja swój mam 4 lata bezawaryjnie, brałam bez podświetlania (celowo), dotykowy, w zasadzie spokojnie taki by mógł dla dziecka być, ew. z podświetlaniem. Mój to pocketbook basic touch lux 3, aczkolwiek niedostępny już. Ale markę polecam jak najbardziej, obsługuje masę formatów.

[lightangel]

Napisane przez Hultaj

no ok ale musisz kupić jedzenie na ileś osób i napoje, w sklepie ci za darmo nie dają. Akurat komunie w knajpach stały się bardziej modne bo ludziom nie chce się urabiać po łokcie i sprzątać potem oraz przyjmować iluś ludzi w domu/mieszkaniu (ciasnota, mało łazienek bo np. jedna, może nie dość ładny standard). Jak ci przyjdzie 30 osób to ktoś obiad i z czegoś dla nich zrobić musi i niekoniecznie masz na to czas ty więc np. wynajmujesz kucharkę; taka domowa komunia to też spokojnie może być koszt paru tysięcy.

Jak ktoś nie ma kasy to zaprasza tylko najbliższych. To chyba nie będzie 30 osób, a może to po prostu ja mam tak wąski krąg rodziny i znajomych że ta liczba wydaje mi się mocno zawyżona.

Napisane przez Hultaj

No babka to raczej wie jak jej dziecko z synową/zięciem prowadzą wspólne życie, ale mnie zaciekawia czy zasponsorowała także dodatkowo koszty wyjazdu dla opiekuna i czy jeśli jest młodsze rodzenstwo w rodzinie pomyślała też o tym, że Komunia Komunią, jak dla mnie okropnie chamsko byłoby wysłać jedno dziecko do parku rozrywki a drugie pominąć.
Bo prezent w teorii może i fajny, a czy w praktyce to nie wiem. Urlop, koszty, przykrość jednego dziecka; trochę jak z podarowaniem pieska bez ustalen z rodzicami, którym potem ktoś musi się opiekować i utrzymywać.

Ja to tak zrozumiałam, że babcia zabiera jedno dziecko i płaci za wyjazd dla siebie i tego dziecka. Więc rodzice nie potrzebują urlopu ani nie mają żadnych wydatków związanych z wyjazdem. Jak dla mnie nie ma nic chamskiego w zabraniu tylko jednego dziecka, pod warunkiem że drugie potem dostanie na komunię taki sam prezent.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;86775088]Wiesz co, nie rozglądałam się jeszcze.
Raczej Pocketbook, ja swój mam 4 lata bezawaryjnie, brałam bez podświetlania (celowo), dotykowy, w zasadzie spokojnie taki by mógł dla dziecka być, ew. z podświetlaniem. Mój to pocketbook basic touch lux 3, aczkolwiek niedostępny już. Ale markę polecam jak najbardziej, obsługuje masę formatów.[/QUOTE]Dzięki, zerknę na nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

Jak dla mnie nie ma nic chamskiego w zabraniu tylko jednego dziecka, pod warunkiem że drugie potem dostanie na komunię taki sam prezent.

Mozliwe przecież że autorka jest jedynaczką albo ma starsze lub kompletnie malutkie rodzenstwo. Natomiast no ja bym nie chciała robić podziału między dziećmi, wolę traktowanie po równo, uważam że jak się kupuje prezent jednemu to o rodzenstwie też jakoś trzeba pomyśleć.

Ja to tak zrozumiałam, że babcia zabiera jedno dziecko i płaci za wyjazd dla siebie i tego dziecka.

Jak babcia jest mobilna i sporo jeździ; no i jeszcze rodzice muszą chcieć puścić wnuczkę z babcią w podróż przez pół Europy, to trochę co innego niż wizyta u dziadków.

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

Jak ktoś nie ma kasy to zaprasza tylko najbliższych. To chyba nie będzie 30 osób, a może to po prostu ja mam tak wąski krąg rodziny i znajomych że ta liczba wydaje mi się mocno zawyżona.

wystarczy że każde z rodziców ma 2-3 rodzenstwa, i każde stanowi 3-4 osobową rodzinę i łatwo uzbierasz liczbę gości powyżej 2o. Dodając lub nie np. 3 czy 4 dziadków a chrzestni nie musza też być z rodziny. Ogólnie wiadomka, po prostu nie dziwi mnie jeśli ktoś kalkuluje urządzenie przyjęcia ze świadomością że część kosztów może mu się zwrócić.

Nie jestem zwolennikiem mody na drogie prezenty ani hajsy dla 8-9latków (no chyba że dla kogoś zakup quada to jest naprawdę jak wydatek na waciki ). Na weselach to chociaż chodziło o tradycję wianowania młodych na nową drogę, a sorry 9latek wiana nie potrzebuje, co najwyżej goście szpanują. Chyba to się zresztą dość zluzowało bo ludzie coraz częściej zaczynają o tym myśleć jako o przesadzie.

[lightangel]

Napisane przez Hultaj

Mozliwe przecież że autorka jest jedynaczką albo ma starsze lub kompletnie malutkie rodzenstwo. Natomiast no ja bym nie chciała robić podziału między dziećmi, wolę traktowanie po równo, uważam że jak się kupuje prezent jednemu to o rodzenstwie też jakoś trzeba pomyśleć.
Jak babcia jest mobilna i sporo jeździ; no i jeszcze rodzice muszą chcieć puścić wnuczkę z babcią w podróż przez pół Europy, to trochę co innego niż wizyta u dziadków.

W moich kręgach normalne jest to że dzieci są traktowane po równo wszędzie tam gdzie okazja jest wspólna (np. gwiazdka). Jak trafiają się urodziny to tylko jedno dostaje, drugie dostanie w swoje urodziny. Nigdy nie było z tym problemu, dzieci nie czują się tym poszkodowane w żaden sposób.
A co do wyjazdu to babcia pewnie najpierw ustaliła z rodzicami, przecież jak się nie zgodzą to nie porwie dziecka i nie powiezie siłą do Legolandu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez lightangel

Jak ktoś nie ma kasy to zaprasza tylko najbliższych. To chyba nie będzie 30 osób, a może to po prostu ja mam tak wąski krąg rodziny i znajomych że ta liczba wydaje mi się mocno zawyżona.Ja to tak zrozumiałam, że babcia zabiera jedno dziecko i płaci za wyjazd dla siebie i tego dziecka. Więc rodzice nie potrzebują urlopu ani nie mają żadnych wydatków związanych z wyjazdem. Jak dla mnie nie ma nic chamskiego w zabraniu tylko jednego dziecka, pod warunkiem że drugie potem dostanie na komunię taki sam prezent.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I tu może być problem.
Bo powiedzmy, że taki prezent robi chrzestna. Moje córki mają tego samego chrzestnego, ale chrzestne różne.

Może też zmienić się sytuacja finansowa osoby dającej taki prezent.

[Hultaj]

No ja rozumiem że jak jedno dziecko dostaje rower to drugie nie dostanie roweru tylko miłoby by było gdyby dostało jakiś drobiazg czy zabawkę. Natomiast wycieczka do Disneylandu jest wg mnie na tyle nietuzinkowym oryginalnym pomysłem i marzeniem dla dziecka że wolałabym się zastanowić w takiej sytuacji czy stać mnie na wysłanie np. 2ga dzieci (czasem tych dzieciaków jest w jednej rodzinie w ogóle więcej) albo z tego zrezygnować. To tak abstrahując od opisanej wyżej sytuacji. Na pewno moim zdaniem jak jedzie 8latek a drugi dzieciak zostaje to temu drugiemu jest przykro i nie ma co dorabiać filozofii że starsze miało Komunię. To już bym wolała za te środki wysłać 2 dzieci do parku (zabaw) w PL a temu pierwszemu dodać coś fajnego.

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

W moich kręgach normalne jest to że dzieci są traktowane po równo wszędzie tam gdzie okazja jest wspólna (np. gwiazdka). Jak trafiają się urodziny to tylko jedno dostaje, drugie dostanie w swoje urodziny.

U mnie się traktuje równo ogólnie, jak jedno ma urodziny to miło jest drugiemu podarować chociaż słodycze.

[Ingrid80]

To u was rodzeństwo także dostaje prezenty gdy jedno z nich ma komunie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

Jak kogoś stać na fundowanie wyjazdów wszystkim dzieciom w rodzinie i rodzice się zgodzą to niech tak robi. Tylko trzeba pamiętać żeby do wszystkiego podchodzić z głową i tak, żeby żadnego z dzieci przy tym nie skrzywdzić. Na pewno w wielu przypadkach najlepszym wyborem byłaby w ogóle rezygnacja z takiego pomysłu.
Co do kupowania czegoś drugiemu dziecku - rozumiem Wasze podejście, u nas powód dla którego kupuje się coś tylko jubilatowi jest podyktowany względami praktycznymi. Wszystkie dzieci mają full zabawek, więc kupienie kolejnej daje im 5 minut zadowolenia. Słodyczy też mają pod dostatkiem, więc kolejne nie robią na nich wrażenia. Problem dzieci które mają wszystko. W efekcie najlepszym prezentem jest dla nich to, że goście się z nimi bawią. Wiem że może to głupio brzmieć, ale tak właśnie jest. Te dzieciaki naprawdę są najszczęśliwcze jak spędza się z nimi czas i poświęca całą swoją uwagę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz