Wątek wielbicieli roślin ozdobnych i nie tylko.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez cava

Ukradzione i już nawet pokrojone.
Bardzo jestem ciekawa, czy coś mi z tego urośnie, choć jedna.

powodzenia! Tez jestem ciekawa, moze sprobuje ze swoja, przemysle to jeszcze.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Staśka co te lampy maja robić? Znaczy wiem, ze doświetlać, jak to lampy , ale co takiego dobrego to da roślinom i ile je tak trzeba doświetlać? Nie znam się, przyznam, że to jest dla mnie czarna magia. Ja jestem z tych co kupują roślinę i podlewają i to wszystko. No czasem jakiś nawóz naleje


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[staska_stasia]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88328203]Staśka co te lampy maja robić? Znaczy wiem, ze doświetlać, jak to lampy , ale co takiego dobrego to da roślinom i ile je tak trzeba doświetlać? Nie znam się, przyznam, że to jest dla mnie czarna magia. Ja jestem z tych co kupują roślinę i podlewają i to wszystko. No czasem jakiś nawóz naleje


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]
Światło do fotosyntezy roślin.
Ta półka wisi na ścianie naprzeciw zachodniego okna (wszystkie okna w domu mam zachodne), mieszkam na parterze, cieniuje blok naprzeciwko i drzewa, więc generalnie jest... Ciemno. Filodendron brasil zaczął dziczeć i puszczać listki po 2 cm, a monstera bardzo długie łodygi- szukała światła.
W tej barwie światła są też wiązki światła lubianego przez rośliny. Niektórzy celowo kupują światło growth (fioletowe) lub spectrum (z wiązka czerwoną i niebieską), ale to zbyt nieprzyjemne dla oczu.
A że w pokoju tak czy siak ciemno i od jesieni i tak siedzę przy zapalonym świetle, to zamiast włączać żyrandol, to niech roślinki coś z tego mają.

Edit.
Doświetlam mniej więcej po 8 godzin, tzn. docelowo. Mam zamiar włączać ok 13, żeby większość czasu wypadała na czas, kiedy sama jestem w domu i korzystam z oświetlenia. Dlatego czekam na programator czasowy.

[DiabolloPomidorro]

No ja właśnie mam fioletowa i zastanawiam się nad białą.

Czym naturalnym zwalczanie grzyb?

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Staśka to full profeska, daj znać jak się miewają roślinki po tej fototerapii

Moja mała sadzonka trzykrotki, która mam równo miesiąc, jest już ze 3-4 razy większa i łodygi kładą się na blacie. Muszę znaleźć jej jakieś zwisające miejsce. Pierwszy raz mam trzykrotkę i jestem w szoku w jakim tempie rośnie - wariat nie roślina


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[staska_stasia]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88330828]Staśka to full profeska, daj znać jak się miewają roślinki po tej fototerapii [/QUOTE]
Trzeba trochę czasu na to
Na razie zauważyłam, że raphidophora (znana jako monstera minima), której szczepki stały uparcie w wodzie przez miesiąc i nie chciały puścić korzonków z 2 korzeni powietrznych, wczoraj łaskawie "puściła" się pod tą lampką Przestawiłam też na tę półkę roślinę mateczną, żeby z miejsca ścięcia tych szczepek puściła nowy stożek wzrostu. Jesień nie sprzyja takim zabiegom, ale nie mieściła mi się na wysokość i musiałam ciąć.

[Lumimi]

Wie ktos moze jaki problem zyciowy ma ta monstera?

To moja trzecia monstera ktora ma paroblem. Jedna umarla, a druga jest na granicy.
A tak sie cieszylam ze puscila bejbikaIMG_20201206_125719.jpg

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[cava]

Napisane przez Lumimi

Wie ktos moze jaki problem zyciowy ma ta monstera?

To moja trzecia monstera ktora ma paroblem. Jedna umarla, a druga jest na granicy.
A tak sie cieszylam ze puscila bejbikaZałącznik 7735333

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

Biedna.
Nie mam pojęcia, mnie monstery zdychają i to jest ich problem główny - ja. :/




Wczoraj poszalałam,
przesadziłam paproć bo już az doniczkę zrobiła trójkatną z okrągłej- tak się rozpychała kłaczami.
Przesadziłam tez krotona, bluszcza, posadziłam w końcu w doniczkę jakiegoś sukulenta (żyworódkę) bo od 3 tygodni wegetowała w filiżance i posadziłam do ziemi te częsci lisci węzownicy, i teraz bede czekac czy coś z nich wyrośnie.

I wszytko zielone w domu podlałam nastawionym wczesniej nawozem ze skórek bananów.


Paproc dostała w doniczkę tylko dla siebie, całego posiekanego ze skórka banana do zeżarcia, wiec liczę że się odwdzięczy.




Po tym szaleństwie brakuje mi kilku duzych ladnych osłonek do kwiatów bo wszystkie co mam za małe,
i mam kolejne kwiaty do przesadzenia bo po obejrzeniu tez wyszło ze za małe mają już doniczki wiec brakuje mi dużych donic i ziemi.
I jednej jakiejs podstawy pod kwiata.

[Lumimi]

Napisane przez cava

Biedna.
Nie mam pojęcia, mnie monstery zdychają i to jest ich problem główny - ja. :/




Wczoraj poszalałam,
przesadziłam paproć bo już az doniczkę zrobiła trójkatną z okrągłej- tak się rozpychała kłaczami.
Przesadziłam tez krotona, bluszcza, posadziłam w końcu w doniczkę jakiegoś sukulenta (żyworódkę) bo od 3 tygodni wegetowała w filiżance i posadziłam do ziemi te częsci lisci węzownicy, i teraz bede czekac czy coś z nich wyrośnie.

I wszytko zielone w domu podlałam nastawionym wczesniej nawozem ze skórek bananów.


Paproc dostała w doniczkę tylko dla siebie, całego posiekanego ze skórka banana do zeżarcia, wiec liczę że się odwdzięczy.




Po tym szaleństwie brakuje mi kilku duzych ladnych osłonek do kwiatów bo wszystkie co mam za małe,
i mam kolejne kwiaty do przesadzenia bo po obejrzeniu tez wyszło ze za małe mają już doniczki wiec brakuje mi dużych donic i ziemi.
I jednej jakiejs podstawy pod kwiata.

Ja mam taki problem z monsterami ze rosna mi pieknie a potem bach I wuj je strzela
Wiec serio nie wiem co robie zle

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[staska_stasia]

Napisane przez Lumimi

Wie ktos moze jaki problem zyciowy ma ta monstera?

To moja trzecia monstera ktora ma paroblem. Jedna umarla, a druga jest na granicy.
A tak sie cieszylam ze puscila bejbikaZałącznik 7735333

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

A czy ona przypadkiem nie zmarzła? Nie stała gdzieś w przeciągu?

U mnie smutna aktualizacja.
To ogromne epipremnum z liśćmi wielkości dłoni- umarło Stało przy oknie balkonowym i pewnie przemarzło jak któregoś dnia je otworzyłam. Pocięłam i ukorzeniam, ale nim odrośnie na taką wysokość, to pewnie zajmie to sporo czasu
I umiera mi monstera monkey mask. Walczy z grzybem, raz już ją pryskałam, ale znowu ma plamy na liściach. Mam w domu drugi egzemplarz, to na szczęście rośnie jak chwast, więc sobie ukorzenię i odnowię roślinkę.

Poza tym przybyło mi w gabinecie epipremnum amplissimum- jeden pęd, 3 liście I to koniec moich chciejstw na ten rok, bo pogoda nie sprzyja roślinnym zakupom i transportowaniu.

[amorito]

dziewczyny co robie nie tak? po podlaniu nawozem z bananow, mam stado muszek! Jakis oblęd całe okno w czarnych muszkach, idzie oszaleć! podejrzewam że coś mogłam przynieść z nowym krotonem..ale że tyle tego?Wszystko zalałam chemią na robale i spsikałam obficie

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez amorito

dziewczyny co robie nie tak? po podlaniu nawozem z bananow, mam stado muszek! Jakis oblęd całe okno w czarnych muszkach, idzie oszaleć! podejrzewam że coś mogłam przynieść z nowym krotonem..ale że tyle tego?Wszystko zalałam chemią na robale i spsikałam obficie

Ja tak miałam jak wkopałam kawałeczki skórek bananów do doniczek, tak jak opisywała cava tutaj na wątku. Nigdy więcej. Muszki krążyły dopóki chyba te skórki się całkiem nie rozłożyły, bo w pewnym momencie po prostu zniknęły.

Staśka rip epi (’). Rośliny nie lubią jak im zawiewa zimnem ja mam tylko 2 bonsaie w łazience bo więcej parapetów nie mam. I coś właśnie żółkna im liście i opadają. Ale inny, który stoi na meblach tez tak ma. Te fikusy bonsai są okropne z tym zrzucaniem liści


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[amorito]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88342461]Ja tak miałam jak wkopałam kawałeczki skórek bananów do doniczek, tak jak opisywała cava tutaj na wątku. Nigdy więcej. Muszki krążyły dopóki chyba te skórki się całkiem nie rozłożyły, bo w pewnym momencie po prostu zniknęły.
1]

[/QUOTE]dzieki
zalewałaś może trutką? bo ja dałam trutki a trutki, i teraz myślę czy nie przesadzać? rany nie było kfiatów nie było problemu, a tera stale "coś"

[staska_stasia]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88342461]ja mam tylko 2 bonsaie w łazience bo więcej parapetów nie mam. I coś właśnie żółkna im liście i opadają. Ale inny, który stoi na meblach tez tak ma. Te fikusy bonsai są okropne z tym zrzucaniem liści


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]
Może zrzucają na zimę? (One tak lubią...)
A w łazience jak ze światłem?

[Lumimi]

Napisane przez staska_stasia

A czy ona przypadkiem nie zmarzła? Nie stała gdzieś w przeciągu?



U mnie smutna aktualizacja.

To ogromne epipremnum z liśćmi wielkości dłoni- umarło Stało przy oknie balkonowym i pewnie przemarzło jak któregoś dnia je otworzyłam. Pocięłam i ukorzeniam, ale nim odrośnie na taką wysokość, to pewnie zajmie to sporo czasu

I umiera mi monstera monkey mask. Walczy z grzybem, raz już ją pryskałam, ale znowu ma plamy na liściach. Mam w domu drugi egzemplarz, to na szczęście rośnie jak chwast, więc sobie ukorzenię i odnowię roślinkę.



Poza tym przybyło mi w gabinecie epipremnum amplissimum- jeden pęd, 3 liście I to koniec moich chciejstw na ten rok, bo pogoda nie sprzyja roślinnym zakupom i transportowaniu.

Raczej nie. Stoi na parapecie ale dawno okna nie otwieralam

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

Napisane przez amorito

dziewczyny co robie nie tak? po podlaniu nawozem z bananow, mam stado muszek! Jakis oblęd całe okno w czarnych muszkach, idzie oszaleć! podejrzewam że coś mogłam przynieść z nowym krotonem..ale że tyle tego?Wszystko zalałam chemią na robale i spsikałam obficie

Suszysz banany?

Bo ja najpierw susze a potem dopiero robie nawoz

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

Mi ficus benjina wylysial bo panicza na parapecie przesunelam, ale liscie juz pieknie odrastaja

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez amorito

dzieki
zalewałaś może trutką? bo ja dałam trutki a trutki, i teraz myślę czy nie przesadzać? rany nie było kfiatów nie było problemu, a tera stale "coś"

Nie zalewałam. Wzięłam włożyłam je do wanny (to draceny wiec im to nie szkodzi) i mocno przelałam woda. Coś kit z tymi bananami, przynajmniej u mnie się to nie sprawdziło, wole jednak gotowe odżywki.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez staska_stasia

Może zrzucają na zimę? (One tak lubią...)
A w łazience jak ze światłem?

No właśnie jeden stał w kuchni na blacie przy oknie (strona południowo-zachodnia) ale zaniosłam go do łazienki gdzie stoi brat. Światło jest spoko, w łazience mam długie okno poziome. Strona zachodnia.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[amorito]

Napisane przez Lumimi

[/COLOR]Suszysz banany?

Bo ja najpierw susze a potem dopiero robie nawoz

Nie pokrojone skórki zalałam, odstanym "nawozem" podlałam kwiaty i po paru dniach czarno od robactwa latającego! masakra

---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88342773]Nie zalewałam. Wzięłam włożyłam je do wanny (to draceny wiec im to nie szkodzi) i mocno przelałam woda. Coś kit z tymi bananami, przynajmniej u mnie się to nie sprawdziło, wole jednak gotowe odżywki.


[/QUOTE]

otóż to! oby pomogło przelanie, ja początkowo zignorowałam, a po chwili już rój zobaczę 2--3dni czy padły latające czy padły rośliny...

[cava]

Napisane przez amorito

Nie pokrojone skórki zalałam, odstanym "nawozem" podlałam kwiaty i po paru dniach czarno od robactwa latającego! masakra

---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------



otóż to! oby pomogło przelanie, ja początkowo zignorowałam, a po chwili już rój zobaczę 2--3dni czy padły latające czy padły rośliny...

No to mnie nastraszylyscie.
Ciekawe czy też mnie czeka rój muszek?

Od bananów w donicy nigdy nic nie było, ale ja je daje pod przesadzamy kwiatek, czyli głęboko są.

[Lumimi]

Ja banany najpierw susze a dopiero potem robie nawoz

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[amorito]

Napisane przez cava

No to mnie nastraszylyscie.
Ciekawe czy też mnie czeka rój muszek?

Od bananów w donicy nigdy nic nie było, ale ja je daje pod przesadzamy kwiatek, czyli głęboko są.

Poczekajmy z oskarżeniami bananów, bo co prawda dałam je pierwszy raz ale też pojawił się nowy kroton jako element kolorystyczny.. sama nie wiem, teraz co przedobrzyłam

[amorito]

Czwartkowy update, robaczki co myslałam że sa od bananów, dziko oporne... potraktowałam je preparatem na robale bardzo obficie, muszek finalnie nie ma, ale ten test mało co przetrzyma.
Ucięłam liście bo częściowo padły, albo się pofałdowały,coś jakby były spalone?? gojnik wytrzymał i chyba nic go nie tknie, zaś maranta rip, beniamin i kroton(badyle i tyle) .

Nie wyglądało to zbyt bogato, kliknęłam "kaktusową choinkę", i daje sobie czas jak coś stacjonarnie w oko wpadnie.

[cava]

U mnie żadnych robaków nie ma, a już prawie tydzień po bananowaniu kwiatków.
No to jednak chyba nie banany.


Mam problem z dużymi osłonkami, albo kosztują jakieś dzikie pieniądze. Po około 100 zł minimum,
albo... nie ma innych.

[umman]

Napisane przez cava

U mnie żadnych robaków nie ma, a już prawie tydzień po bananowaniu kwiatków.
No to jednak chyba nie banany.


Mam problem z dużymi osłonkami, albo kosztują jakieś dzikie pieniądze. Po około 100 zł minimum,
albo... nie ma innych.

a jeszcze jak ma byc mrozoodporna to juz wogole, płacz i płać

[Hultaj]

Mam problem z dużymi osłonkami, albo kosztują jakieś dzikie pieniądze. Po około 100 zł minimum,
albo... nie ma innych.

którymi osłonkami; na co ?

[Taranka]

Napisane przez Hultaj

którymi osłonkami; na co ?

Na doniczki, to zwykle te bez dziurek na dole.

[Hultaj]

jestem ciekawa o jaką wielkość i styl chodzi.
może zamiast drogiej osłonki sprawdziłoby się coś innego ?

[cava]

Napisane przez Hultaj

jestem ciekawa o jaką wielkość i styl chodzi.
może zamiast drogiej osłonki sprawdziłoby się coś innego ?

Musza mieć ze 35 cm średnicy netto, i nie chce nic innego.
Chcę ceramiczne i szkliwione.
Oswajam się z myślą, ze po prostu musi zaboleć finansowo, ale taki zakup robi się na wieeeele lat.

[Hultaj]

cava może jeszcze mówi o ceramice. faktycznie ta nie jest tania.

ja się wyleczyłam, jest piękna ale koniec konców bardzo ciężka.

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Musza mieć ze 35 cm średnicy netto, i nie chce nic innego.
Chcę ceramiczne i szkliwione.
Oswajam się z myślą, ze po prostu musi zaboleć finansowo, ale taki zakup robi się na wieeeele lat.

to rzeczywiście już spore. nie kupiłabym, wykonczyłabym się z ceramiką.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Zabiła mnie, dosłownie zabiła, cena monstery variegaty adansonii. Nie wiedziałam, ze kwiat doniczkowy może mieć taka cenę W ŻYCIU bym jej nie kupiła, nawet jakby mnie było stać (czyli byłabym milionerka). Nie rozumiem jak roślina w doniczce może tyle kosztować. Nawet nie wyglada na tak absurdalnie (!!!) droga.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[cava]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88354125]Zabiła mnie, dosłownie zabiła, cena monstery variegaty adansonii. Nie wiedziałam, ze kwiat doniczkowy może mieć taka cenę W ŻYCIU bym jej nie kupiła, nawet jakby mnie było stać (czyli byłabym milionerka). Nie rozumiem jak roślina w doniczce może tyle kosztować. Nawet nie wyglada na tak absurdalnie (!!!) droga.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

A ile koszt0wała?
I jak duża jest?


Mój najdroższy to to coś. Ale nie był jakiś mega ekstremalnie drogi, po prostu sporo droższy niż jakieś małe z supermarketów.
Są cudowne, zawsze chciałam mieć i... zdechł mi.
Był jakiś zarobaczony, w ogóle mam złe doświadczenia z kupowaniem kwiatów doniczkowych w kwiaciarniach, zawsze były zarobaczone. 😡