Grzybica pochwy - wątek zbiorczy, cz. 3

[madeline555]

Hej,
piszę tutaj bo już sama nie wiem, co i jak dalej robić. W ostatnim czasie przez wiele podróży nabawiłam się grzybicy. Najpierw lekkiej, którą udało mi się szybciutko zaleczyć. Niestety trzy tygodnie później, po kolejnych podróżach, wielkiej dawce stresu i przeziębieniu, choroba wróciła. Zaczęło się od serowatych upławów, których już nie ma, oraz czegoś podobnego do zapalenia pęcherza. Wszystko zaczęło się we wtorek, od czwartku zaczęłam krótką kurację tabletkami dopochwowymi i maścią z clotrimazolem, oraz tabletkami doustnymi przeciwgrzybiczymi. Obecnie jedynie zostało mi jedynie uporczywe swędzenie pochwy, które nie wiem czemu, znika gdy jestem czymś mocno zajęta. I tu pojawia się moje pytanie: po ilu dniach leczenia zwykle znikają tego typu objawy? Bo już sama nie wiem, czy jeszcze po prostu nie jest za wcześnie, czy może sama sobie to wyobrażam.

Wiem, że powinnam może pójść już do lekarza, ale problem jest taki, że dopiero od poniedziałku zaczynam pracę i wtedy będę mieć pełne ubezpieczenie, żeby iść (mieszkam za granicą).

[gwiazdka93]

Napisane przez madeline555

Wiem, że powinnam może pójść już do lekarza, ale problem jest taki, że dopiero od poniedziałku zaczynam pracę i wtedy będę mieć pełne ubezpieczenie, żeby iść (mieszkam za granicą).

A bierzesz jakieś probiotyki? Koniecznie powinnaś brać teraz doustne lub dopochwowe po zakończeniu leczenia. Inaczej na skutek leczenia nie będziesz miała pałeczek kwasu mlekowego (leki zabijają też niestety naturalne bakterie) i jest to prosta droga do kolejnej infekcji. Jeśli po leczeniu objawy nie miną, wskazane jest odczekać 2 tyg. od ostatniej globulki/ tabletki i wykonać posiew z pochwy i szyjki macicy w kierunki bakterii i grzybów, wraz z anty- i mykogramem.

[madeline555]

Napisane przez gwiazdka93

A bierzesz jakieś probiotyki? Koniecznie powinnaś brać teraz doustne lub dopochwowe po zakończeniu leczenia. Inaczej na skutek leczenia nie będziesz miała pałeczek kwasu mlekowego (leki zabijają też niestety naturalne bakterie) i jest to prosta droga do kolejnej infekcji. Jeśli po leczeniu objawy nie miną, wskazane jest odczekać 2 tyg. od ostatniej globulki/ tabletki i wykonać posiew z pochwy i szyjki macicy w kierunki bakterii i grzybów, wraz z anty- i mykogramem.

Dziękuję za odpowiedź. Muszę iść kupić w takim razie jakiś probiotyk. Jeśli objawy nie miną, to za 2 tygodnie będę już mieć ubezpieczenie i będę mogła na spokojnie iść do jakiegoś ginekologa, który przepisze mi to, co trzeba.

[gwiazdka93]

Napisane przez madeline555

Dziękuję za odpowiedź. Muszę iść kupić w takim razie jakiś probiotyk. Jeśli objawy nie miną, to za 2 tygodnie będę już mieć ubezpieczenie i będę mogła na spokojnie iść do jakiegoś ginekologa, który przepisze mi to, co trzeba.

Problem w tym tylko, że ginekolog już raczej Ci nie pomoże bez badania (posiewu). Po tak mocnym leczeniu infekcja powinna raczej na pewno zniknąć. Jeśli nie miną objawy infekcji, wtedy kolejne leczenie bez wykonania badania jest bez sensu i bardziej może zaszkodzić niż pomóc. A probiotyk kupisz w każdej aptece, dobrze by było z miesiąc go wziąć. Z doustnych dobry jest Lacibios Femina czy Provag, z dopochwowych Lactovaginal.

[madeline555]

Napisane przez gwiazdka93

Problem w tym tylko, że ginekolog już raczej Ci nie pomoże bez badania (posiewu). Po tak mocnym leczeniu infekcja powinna raczej na pewno zniknąć. Jeśli nie miną objawy infekcji, wtedy kolejne leczenie bez wykonania badania jest bez sensu i bardziej może zaszkodzić niż pomóc. A probiotyk kupisz w każdej aptece, dobrze by było z miesiąc go wziąć. Z doustnych dobry jest Lacibios Femina czy Provag, z dopochwowych Lactovaginal.

No tak, ale niestety badanie musi ktoś zlecić, bo ot tak mi tutaj go nie zrobią no zobaczymy, na razie idę po jakiś probiotyk

[aniaexplode]

Dziewczyny, czy grzybica pochwy jest przeciwwskazaniem do badania kolposkopii>??

[xMayx]

Czy jest możliwe, żeby mieć objawy grzybicy - pieczenie, serowate upławy, zaczerwienienie - i jednocześnie mieć prawidłowy wynik posiewu? Zastanawiam się, czy te objawy mogą być spowodowane czymś innym. Gdyby nie upławy, stawiałabym na zwyczajne podrażnienie.

[Antymionka]

Napisane przez xMayx

Czy jest możliwe, żeby mieć objawy grzybicy - pieczenie, serowate upławy, zaczerwienienie - i jednocześnie mieć prawidłowy wynik posiewu? Zastanawiam się, czy te objawy mogą być spowodowane czymś innym. Gdyby nie upławy, stawiałabym na zwyczajne podrażnienie.

A moze po prostu infekcja?

[xMayx]

Napisane przez Antymionka

A moze po prostu infekcja?

Leczyłam się we wrześniu. Wtedy nie miałam robionego posiewu, to był pierwszy raz kiedy miałam takie objawy. Po miesiącu od zakończenia leczenia objawy wróciły, ginekolog pobrał wymaz i wyniki wyszły w normie. Zastanawiam się, jakim cudem to możliwe. Czy tego typu upławy też mogą być przy innych dolegliwościach?

[Antymionka]

Napisane przez xMayx

Leczyłam się we wrześniu. Wtedy nie miałam robionego posiewu, to był pierwszy raz kiedy miałam takie objawy. Po miesiącu od zakończenia leczenia objawy wróciły, ginekolog pobrał wymaz i wyniki wyszły w normie. Zastanawiam się, jakim cudem to możliwe. Czy tego typu upławy też mogą być przy innych dolegliwościach?

Nie mam pojecia ja ide do gina w piatek. Mam pewnie znow poczatki grzybicy, bralam antybiotyk na zap. oskrzeli we wrzesniu. Obym tylko nie wyszla z recepta na 100 zl. Idz do gina jeszcze raz, w koncu to on leczy i ma wiedze

[gwiazdka93]

Napisane przez xMayx

Czy jest możliwe, żeby mieć objawy grzybicy - pieczenie, serowate upławy, zaczerwienienie - i jednocześnie mieć prawidłowy wynik posiewu? Zastanawiam się, czy te objawy mogą być spowodowane czymś innym. Gdyby nie upławy, stawiałabym na zwyczajne podrażnienie.

Raczej mało możliwe... Ciekawe co lekarz na to, posiew jest wiarygodnym badaniem.

Napisane przez Antymionka

Nie mam pojecia ja ide do gina w piatek. Mam pewnie znow poczatki grzybicy, bralam antybiotyk na zap. oskrzeli we wrzesniu. Obym tylko nie wyszla z recepta na 100 zl. Idz do gina jeszcze raz, w koncu to on leczy i ma wiedze

Antymionka, a Ty kiedy w końcu zrobisz posiew? Skoro Ci to nawraca, to ja bym się nawet nie zastanawiała.

[Antymionka]

Napisane przez gwiazdka93

Raczej mało możliwe... Ciekawe co lekarz na to, posiew jest wiarygodnym badaniem.


Antymionka, a Ty kiedy w końcu zrobisz posiew? Skoro Ci to nawraca, to ja bym się nawet nie zastanawiała.

Teraz nawrot byl bo bralam antybiotyk. Ginekolog ostatnio mowila ze nie trzeba, tylko cytologie mam zrobic. A ze zmienilam miejsce zamieszkania to i ginekolog mi sie zmienil, dlatego w piatek ide do innej pani doktor.

[weronika1054]

Witam. Byłam w poniedziałek u lekarza i okazało się, że mam grzybicę... Lek Natamycyna Unia biorę od niedzieli, wybrałam już 7 tabletek, smaruję się maścią clotrimazolum i podmywam nadmanganianem potasu. Jest lepiej, ale moje pytanie jest takie, ile czasu jeszcze będzie trwało leczenie? I czy mój chłopak też może być chory? Dodam, że dostał lekkiej wysypki na członku i wystąpił świąd, ale to już ustało, wiem też, że faceci objawów nie mają. Pójść do ginekloga po jakieś tabletki dla niego? Czy maść clotrimazolum wystarczy? To okropna choroba, a nie chcę jej nawrotu... Proszę o odpowiedzi Pozdrawiam

[gazowanka]

Lekarz nie zapytał czy masz partnera? Leczyć musicie się oboje obowiązkowo, inaczej to będzie stale wracać.

[weronika1054]

No właśnie chodzi o to, że pytał czy współżyję i mimo tego nic nie przepisał...

[201701261449]

Napisane przez weronika1054

Witam. Byłam w poniedziałek u lekarza i okazało się, że mam grzybicę... Lek Natamycyna Unia biorę od niedzieli, wybrałam już 7 tabletek, smaruję się maścią clotrimazolum i podmywam nadmanganianem potasu. Jest lepiej, ale moje pytanie jest takie, ile czasu jeszcze będzie trwało leczenie? I czy mój chłopak też może być chory? Dodam, że dostał lekkiej wysypki na członku i wystąpił świąd, ale to już ustało, wiem też, że faceci objawów nie mają. Pójść do ginekloga po jakieś tabletki dla niego? Czy maść clotrimazolum wystarczy? To okropna choroba, a nie chcę jej nawrotu... Proszę o odpowiedzi Pozdrawiam

Niech idzie do lekarza, choćby pierwszego kontaktu. Musicie się leczyć razem bo się zarazicie. A grzybica pochwy nie jest wstydliwa. Ja z miesiąc temu też to przechodziłam - to nie kwestia braku higieny, przeciwnie, zbytnia higienizacja może sprzyjać (to nie znaczy, że masz zaprzestać mycia się) tylko kwestia np. nieodpowiedniego żywienia, bielizny, antybiotyków, aktywności seksualnej, antykoncepcja.
U mnie było od tabletek anty + zmiana diety +mega stres.
Więc nie wstydź się i chłopak też nie.

A trwa to różnie: ja chyba ze 2 tygodnie miałam brać tabletki i smarować się, nawet jak objawy miną, to leki do ostaniej globulki brać, chyba, że lekarz zaleci inaczej.

[weronika1054]

Ja od antybiotyku niestety zachorowałam... Dziwi mnie to, że mimo, że lekarz wiedział, że współżyję to nie zapisał żadnych tabletek.

[gwiazdka93]

Napisane przez weronika1054

Ja od antybiotyku niestety zachorowałam... Dziwi mnie to, że mimo, że lekarz wiedział, że współżyję to nie zapisał żadnych tabletek.

Na przyszłość: dobrze brać probiotyk (najlepiej dopochwowy) od razu z antybiotykiem, ja dzięki temu unikam infekcji

[la beaute]

Ja kiedyś wysłałam Tz do dermatologa z grzybicą bo tak poradziła mi moja pani ginekolog. Lekarka go obejrzała a dokładniej penisa i mówi, że jeśli nie ma żadnych zaczerwienień ani nalotu białego czy bolesnych jąder to niby grzybicy u partnera nie ma i można sobie to samemu "zaobserwować".

[xMayx]

Wyniki tego mojego posiewu wydają mi się dziwne, więc teraz szukam, gdzie mogę go wykonać prywatnie. Wyskoczyła mi strona jednego ze szpitali, ale czy oni też pobierają materiał do badań od osób z zewnątrz, które nie są pacjentami? Bo poza tym to mam wrażenie, że nigdzie takiego badania nie mogę wykonać
Mam wrażenie, że ten posiew nie wyszedł jak powinien, ponieważ był zbyt krótki czas inkubacji. Materiał pobrano we wtorek, późnym popołudniem ( po 18), więc wysłano go pewnie w środę, a w sobotę wynik był. Z tego co wiem, niektóre gatunki potrzebują więcej niż te parę dni.

Poza tym, właśnie skończyła mi się @ (zostało jedynie lekkie plamienie) i mam wrażenie, że całe te pieczenie wraca. A może sobie wmawiam, bo już mam serdecznie dosyć

[gwiazdka93]

Napisane przez xMayx

Wyniki tego mojego posiewu wydają mi się dziwne, więc teraz szukam, gdzie mogę go wykonać prywatnie. Wyskoczyła mi strona jednego ze szpitali, ale czy oni też pobierają materiał do badań od osób z zewnątrz, które nie są pacjentami? Bo poza tym to mam wrażenie, że nigdzie takiego badania nie mogę wykonać
Mam wrażenie, że ten posiew nie wyszedł jak powinien, ponieważ był zbyt krótki czas inkubacji. Materiał pobrano we wtorek, późnym popołudniem ( po 18), więc wysłano go pewnie w środę, a w sobotę wynik był. Z tego co wiem, niektóre gatunki potrzebują więcej niż te parę dni.

Poza tym, właśnie skończyła mi się @ (zostało jedynie lekkie plamienie) i mam wrażenie, że całe te pieczenie wraca. A może sobie wmawiam, bo już mam serdecznie dosyć

Powinni wykonać Ci w szpitalu A na pewno miałaś posiew a nie biocenozę (czystość)?

[xMayx]

Napisane przez gwiazdka93

Powinni wykonać Ci w szpitalu A na pewno miałaś posiew a nie biocenozę (czystość)?

Zastanawiam się, ile taka impreza będzie kosztować, bo po cenniku na stronie ani śladu. Gin mówił o posiewie, ale jakoś dziwnie to wygląda.. Chyba wolę wydać kasę i zrobić to na własną rękę. Rozumiem, że wrażliwość na antybiotyki oznacza się osobno i osobno się za to płaci?

[gwiazdka93]

Napisane przez xMayx

Zastanawiam się, ile taka impreza będzie kosztować, bo po cenniku na stronie ani śladu. Gin mówił o posiewie, ale jakoś dziwnie to wygląda.. Chyba wolę wydać kasę i zrobić to na własną rękę. Rozumiem, że wrażliwość na antybiotyki oznacza się osobno i osobno się za to płaci?

U mnie w mieście w cenę posiewu wliczony jest antybiogram i mykogram Najlepiej chyba dopytać na wszelki wypadek.

[xMayx]

Napisane przez gwiazdka93

U mnie w mieście w cenę posiewu wliczony jest antybiogram i mykogram Najlepiej chyba dopytać na wszelki wypadek.

To może u mnie będzie tak samo. Dziękuję

Tak w ogóle wyczytałam dzisiaj, że w niektórych przypadkach grzybica w ogóle jest niemożliwa do wyleczenia, można ją jedynie zaleczyć - tak podobno dzieje się w przypadkach, kiedy grzyb się rozpanoszy i organizm przestaje go traktować jako coś obcego. Przyznaję, że brzmi to dość.. Przerażająco

[maajjaa88]

U mnie w szpitalu ani w zadnym innym labolatorium nie pobieraja wymazu na posiew. Trzeba to zrobic u lekarza.

[Antymionka]

Napisane przez xMayx

To może u mnie będzie tak samo. Dziękuję

Tak w ogóle wyczytałam dzisiaj, że w niektórych przypadkach grzybica w ogóle jest niemożliwa do wyleczenia, można ją jedynie zaleczyć - tak podobno dzieje się w przypadkach, kiedy grzyb się rozpanoszy i organizm przestaje go traktować jako coś obcego. Przyznaję, że brzmi to dość.. Przerażająco

Tak jest niestety, ale ja sobie nie wyobrażam żeby bagatelizować, grzybicę, tym bardziej pochwy.. . Pierwszy raz gdy dostałam ją na jacuzzi, to myślałam że wyjdę z siebie, leżałam tylko w łóżku, taki to był ból. Chociaż ludzie mający grzybicę paznokci machają na to ręką

[renia0809]

Byłam dziś u gin i dostałam betadine 1x1 na noc dziś i gynalgnin 1x1 jutro, zastanawia mnie jednak fakt zastosowania chlorochinaldolu w gynalginie i jodu w betadine, wyczytałam, że jod osłabia działanie chlorochinaldolu i nie wiem co o tym myśleć Stosowałyście te leki w tym układzie?

[xMayx]

Spotkało mnie coś dziwnego. Mianowicie.. Upławy całkowicie minęły i pieczenie również ustąpiło prawie w 100% Ostatni raz smarowałam się w środę rano, żeby się przekonać jak bardzo kiepsko jest, a tu nagle te zatrzymanie.. W razie czego mogę iść w każdej chwili prywatnie do swojego ginekologa - na NFZ ma tyle pacjentek, że na ten rok nie ma już miejsc i jak ostatnio próbowałam się wpychać, cały korytarz był zawalony. Czy któraś z Was miała kiedyś coś takiego? Nie chce mi się wierzyć, że łykanie probiotyku i wzmacnianie odporności tak pomogło..

[gwiazdka93]

Napisane przez xMayx

Spotkało mnie coś dziwnego. Mianowicie.. Upławy całkowicie minęły i pieczenie również ustąpiło prawie w 100% Ostatni raz smarowałam się w środę rano, żeby się przekonać jak bardzo kiepsko jest, a tu nagle te zatrzymanie.. W razie czego mogę iść w każdej chwili prywatnie do swojego ginekologa - na NFZ ma tyle pacjentek, że na ten rok nie ma już miejsc i jak ostatnio próbowałam się wpychać, cały korytarz był zawalony. Czy któraś z Was miała kiedyś coś takiego? Nie chce mi się wierzyć, że łykanie probiotyku i wzmacnianie odporności tak pomogło..

Czemu? Mnie również sam probiotyk(+ ew. maść przy objawach) nieraz pomógł

[xMayx]

Napisane przez gwiazdka93

Czemu? Mnie również sam probiotyk(+ ew. maść przy objawach) nieraz pomógł

Naprawdę? Z tą maścią to było tak, że smarowałam się nią przed okresem, jakiś tydzień, dwa razy dziennie. W trakcie z wiadomych względów przerwałam, przy samym końcu posmarowałam się z dwa, trzy razy, później przerwałam. I aż mi było dziwnie, kiedy nie poczułam pieczenia
Na odporność piję ziółka. Co prawda nie wierzę w legendy, jakoby miały niszczyć komórki nowotworowe, ale że wzmacniają odporność jest już całkiem możliwe. Pożyjemy zobaczymy, żebym się za wcześnie nie cieszyła