Lekki temat do plotek - o wyglądzie, typy Kibbe.

[Iris]

Napisane przez _medianoche

Ale co to za problem? Kup latem. Potem założysz rajstopy, ozdobny szalik, kozaki przed kolano i już masz stylizację jesienną. Chyba, że to takie fiubździu sukienki na plażę. To nic nie poradzisz.

Ja mam tylko 4 sukienki, które mogę nazwać 'sezonowymi'. Jedna jest w jesienne liście to noszę na sezon jesień / zima. Dwie są koronkowe z długim rękawem w szmaragdzie i kobalcie. To na zimę zdecydowanie. I jedna jest gruba, satynowa.

A w reszcie chodzę cały rok. Tylko sobie dodatki zmieniam. Jak myślę o sukienkach to aż się boję ich policzyć. Z 50 jest na pewno.

No właśnie ze wzorami mam tylko bez rękawów lub z krótkim. Nadają się na babie lato i ciepłą wiosnę, gdy dodam kardigan, ale nie na zimne dni.
Zmobilizowałaś mnie do przeliczenia 37 Sporo mam sezonowych, od cienkich bez rękawów po bardzo grube na zimę. Poszukam jesienią i zimą takich z kwiatami Może w tym roku wreszcie trafię na odpowiednie

[_medianoche]

Napisane przez Iris

No właśnie ze wzorami mam tylko bez rękawów lub z krótkim. Nadają się na babie lato i ciepłą wiosnę, gdy dodam kardigan, ale nie na zimne dni.
Zmobilizowałaś mnie do przeliczenia 37 Sporo mam sezonowych, od cienkich bez rękawów po bardzo grube na zimę. Poszukam jesienią i zimą takich z kwiatami Może w tym roku wreszcie trafię na odpowiednie

To zarzuć na nie marynarkę , załóż grubsze rajtuzy i już masz outfit na zimę. Przecież chodzisz w kurtce, a w domu i pracy nie umierasz z zimna.

Albo to ja nie rozumiem, bo jestem przyzwyczajona do irlandzkiego klimatu i dla mnie wszystko można zestawić, nie martwić się, że coś jest sezonowe.

[Iris]

Napisane przez _medianoche

To zarzuć na nie marynarkę , załóż grubsze rajtuzy i już masz outfit na zimę. Przecież chodzisz w kurtce, a w domu i pracy nie umierasz z zimna.

Albo to ja nie rozumiem, bo jestem przyzwyczajona do irlandzkiego klimatu i dla mnie wszystko można zestawić, nie martwić się, że coś jest sezonowe.

Dojeżdżam komunikacją miejską i autobusy często są bardzo spóźnione, a w biurze zimą wieje przez szpary między oknami a murem

[_medianoche]

Napisane przez Iris

Dojeżdżam komunikacją miejską i autobusy często są bardzo spóźnione, a w biurze zimą wieje przez szpary między oknami a murem

To ja mam do pracy rzut beretem. U mnie jak jest zimno to jest wilgotno i nieprzyjemnie. Jak w piwnicy.

I noszę zimą grubsze rajstopy. Jak mam jakąś sukienkę z rozciągliwego materiału albo cienką, to pod nie zimą zakładam bluzkę termalną z długim rękawem. Bielizna, bluzka termalna, grubsze rajstopy, na to sukienka i żakiet.

Nie kupuję ubrań sezonowych, bo wolę coś nosić cały rok i kombinować z dodatkami.

[Rysia16]

pytanie, w kwestii makijażu lepiej ufać wytycznym w analizie kolorystycznej czy tym, co mówią w kibbe?

Dla mnie chyba więcej sensu ma makijaż np. kolorami w moim typie "sezonowym", ale jednocześnie z kanału Aly Art zgadzam się np. z tym, że mi jako dramaticowi nie pasują jakieś rozświetlacze czy perłowe szminki. A może mojej kolorystyce nie pasują. No ale Aly mówiła np. o ostrych liniach, obrysowaniu oka czarną kredką (upraszczam), a jako soft autumn jednak ginę w czerni - inne blogi znowu mówią, że ma być rozmyte, szarawe. Jak żyć? Nie mam za wielu kosmetyków do makijażu i nie chcę też kupować czarnych eyelinerów i czerwonych szminek.
W ogóle sporo dramatików jakie pokazują na blogach to przy okazji takie wyraziste typy, albo jasne, albo zimy. A ja jestem szara, rozmyta i do tego ciepła

[_medianoche]

Napisane przez Rysia16

pytanie, w kwestii makijażu lepiej ufać wytycznym w analizie kolorystycznej czy tym, co mówią w kibbe?

Dla mnie chyba więcej sensu ma makijaż np. kolorami w moim typie "sezonowym", ale jednocześnie z kanału Aly Art zgadzam się np. z tym, że mi jako dramaticowi nie pasują jakieś rozświetlacze czy perłowe szminki. A może mojej kolorystyce nie pasują. No ale Aly mówiła np. o ostrych liniach, obrysowaniu oka czarną kredką (upraszczam), a jako soft autumn jednak ginę w czerni - inne blogi znowu mówią, że ma być rozmyte, szarawe. Jak żyć? Nie mam za wielu kosmetyków do makijażu i nie chcę też kupować czarnych eyelinerów i czerwonych szminek.
W ogóle sporo dramatików jakie pokazują na blogach to przy okazji takie wyraziste typy, albo jasne, albo zimy. A ja jestem szara, rozmyta i do tego ciepła

Ufać swojemu odbiciu w lustrze.

Kibbe to nie kolory tylko fasony, linie ubrań itd. Możesz założyć to samo, ale w swoich kolorach. Co ci z tego, że ubierzesz się jak królowa Dramatic, a będziesz w tych kolorach wyglądać jak trup?

Jak giniesz w czerni to weź beż, jakieś pustynne kolory dla soft autumn. Możesz chodzić w oliwkowej zieleni. Baw się kolorami. Tylko trzymaj się krojów dla D.

Ja jestem zimą i jakbym miała się ubrać w słodko-pierdzące kolory, przedstawione w wielu stylizacjach dla mojego typu to by mnie ciągle pytali czy mam grypę brzuszną. Patrzę na krój, a nie kolory.

Na przykład dla TR proponują makijaż francuski i ja sobie taki robię, ale szminki biorę purpurowe, ciemne magenty, fioletowe, bo pasują do mojej kolorystyki.

To samo z biżuterią - 'krój / typ' biżuterii mam dla TR, ale w mojej kolorystyce. Przeważa srebro i zimne odcienie.

To jak widzisz piękną stylizację dramatic, całą w czerni i srebrze. To weź to samo, ale w brązach i starym złocie.

[Rysia16]

Napisane przez _medianoche

Ufać swojemu odbiciu w lustrze.

Kibbe to nie kolory tylko fasony, linie ubrań itd. Możesz założyć to samo, ale w swoich kolorach. Co ci z tego, że ubierzesz się jak królowa Dramatic, a będziesz w tych kolorach wyglądać jak trup?

Jak giniesz w czerni to weź beż, jakieś pustynne kolory dla soft autumn. Możesz chodzić w oliwkowej zieleni. Baw się kolorami. Tylko trzymaj się krojów dla D.

Ja jestem zimą i jakbym miała się ubrać w słodko-pierdzące kolory, przedstawione w wielu stylizacjach dla mojego typu to by mnie ciągle pytali czy mam grypę brzuszną. Patrzę na krój, a nie kolory.

Na przykład dla TR proponują makijaż francuski i ja sobie taki robię, ale szminki biorę purpurowe, ciemne magenty, fioletowe, bo pasują do mojej kolorystyki.

To samo z biżuterią - 'krój / typ' biżuterii mam dla TR, ale w mojej kolorystyce. Przeważa srebro i zimne odcienie.

To jak widzisz piękną stylizację dramatic, całą w czerni i srebrze. To weź to samo, ale w brązach i starym złocie.

Najgorzej u mnie z ocenianiem, czy dany kolor mi pasuje. O ile już mój wzrok przykuwają poszarzałe barwy i wiem, że to już coś dla mnie, tak ciężko mi określić, czy są bardziej ciepłe czy zimne. Nawet jak ubiorę to nie potrafię tego uchwycić. Nie wiem, czy mi w tym dobrze, czy średnio, czy nijak. Bo jak źle, to widać od razu na twarzy zmęczenie i niedoskonałości (pomijam światło w przymierzalniach ) Jakieś moje preferencje też w tym mają udział, bo usilnie np. próbowałam wbijać się w czerwienie i kobalty, a to nie dla mnie. A dalej mi się taki kolory podobają. Biżuteria to już dla mnie w ogóle kosmos, lubię drobne rzeczy, bo właściwie biżuterii nie noszę. Jak już to chętnie nosiłabym kotki na szyi i kwiatki w uszach, ale no, niby nie dla mnie. Kupiłam jedne duże kolczyki trójkąty, takie wydłużone, pasują mi nawet mimo tego, że są takie metalowe (nie srebrne i chłodne co prawda, ale też raczej nie ciepłe), no ale co z tego, jak ich ani razu nie założyłam :/ I na tym się kończą moje wariacje biżuteryjne

[_medianoche]

Napisane przez Rysia16

Najgorzej u mnie z ocenianiem, czy dany kolor mi pasuje. O ile już mój wzrok przykuwają poszarzałe barwy i wiem, że to już coś dla mnie, tak ciężko mi określić, czy są bardziej ciepłe czy zimne. Nawet jak ubiorę to nie potrafię tego uchwycić. Nie wiem, czy mi w tym dobrze, czy średnio, czy nijak. Bo jak źle, to widać od razu na twarzy zmęczenie i niedoskonałości (pomijam światło w przymierzalniach ) Jakieś moje preferencje też w tym mają udział, bo usilnie np. próbowałam wbijać się w czerwienie i kobalty, a to nie dla mnie. A dalej mi się taki kolory podobają.

Twoje kolory są stonowane, otulające. Nie biją po oczach i nie krzyczą. Stonowana jesień jest jak ciepłe kakao, wypijane przed drzemką. Szminki nudziakowe, ale takie brzoskwiniowo - nudziakowe pasują bardzo stonowanej jesieni. Złote dodatki. Albo złota biżuteria z jasnymi, stonowanymi kamieniami. Melissa Joy Manning projektowała takie kolczyki. Możesz poszukać podobnych.

Jak chcesz zaszaleć to możesz się pobawić zieleniami. Oliwkowy sweter albo butelkowa sukienka. I na to beżowa marynarka albo płaszcz. A jak chcesz czerwone usta to szukaj takich rdzawych czerwieni. https://www.thesun.co.uk/wp-content/...0309313747.jpg

I zostaw tę czerń. Jak nie pasuje to nie pasuje. Są granaty, beże, zielenie.

I analizę możesz sobie zrobić sama w domu. Weź pod ręką wszystko, od ręczników po opakowania po szamponach i produktach spożywczych. I poprzykładaj sobie do twarzy. Najlepiej w dzień i przy oknie.

[_medianoche]

Soft autumn to oaza spokoju, a nie 'jestem żarówką, biję po oczach'.

Aż mnie oczy zabolały i idę spać.





Tu o wiele lepiej.

[Rysia16]

Napisane przez _medianoche

Soft autumn to oaza spokoju, a nie 'jestem żarówką, biję po oczach'.

Aż mnie oczy zabolały i idę spać.





Tu o wiele lepiej.

Świetne te grafiki, zapiszę gdzieś. A czerni nie cierpię od zawsze, spodnie przeżyję, ale wtedy góra to np. jakiś granat. W sumie sobie teraz przypominam, to chyba najwięcej komplementów w życiu dostałam będąc w eleganckiej, dopasowanej ale prostej, nie obcisłej, sukience za kolano w zieleni jak ma pani na zdjęciu. Bez kitu, dokładnie mogłabym się obok niej wkleić i byłoby "znajdź różnicę". A najlepiej się czuję w szarym. Inne kolory mogłyby nie istnieć, szary to bezpieczeństwo i miłość

[_medianoche]

Napisane przez Rysia16

Świetne te grafiki, zapiszę gdzieś. A czerni nie cierpię od zawsze, spodnie przeżyję, ale wtedy góra to np. jakiś granat. W sumie sobie teraz przypominam, to chyba najwięcej komplementów w życiu dostałam będąc w eleganckiej, dopasowanej ale prostej, nie obcisłej, sukience za kolano w zieleni jak ma pani na zdjęciu. Bez kitu, dokładnie mogłabym się obok niej wkleić i byłoby "znajdź różnicę". A najlepiej się czuję w szarym. Inne kolory mogłyby nie istnieć, szary to bezpieczeństwo i miłość

Bo szary jest super. Szare swetry, marynarki, płaszcze. Kupisz szarą sukienkę. Na imprezy i do wyjścia szpilki, na casualowo założysz do niej sandały. I zieleń to jest sztos! Zieleń i złota biżuteria. I już jesteś królową wieczora. Albo takie rdzawe brązowe czerwienie.

Masz super kolory. Jak nie lubisz kolczyków to postaw na naszyjniki. Albo nie noś wcale. Niektórzy nie lubią i nie noszą. Komfort ponad wszystko.





Całą czerń możesz oddać zimowej mnie. Biorę wszystko. Czerń i srebro to jest moje życie

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

Rysia, podobają ci się drewniane zegarki?

Może drewniana biżuteria ci się spodoba. Dla stonowanej jesieni i dramatic w sam raz.

[Rysia16]

Napisane przez _medianoche

Bo szary jest super. Szare swetry, marynarki, płaszcze. Kupisz szarą sukienkę. Na imprezy i do wyjścia szpilki, na casualowo założysz do niej sandały. I zieleń to jest sztos! Zieleń i złota biżuteria. I już jesteś królową wieczora. Albo takie rdzawe brązowe czerwienie.

Masz super kolory. Jak nie lubisz kolczyków to postaw na naszyjniki. Albo nie noś wcale. Niektórzy nie lubią i nie noszą. Komfort ponad wszystko.

Całą czerń możesz oddać zimowej mnie. Biorę wszystko. Czerń i srebro to jest moje życie

Tak jest, kupię Mam dwie jakieś kilkuletnie, jedną rozkloszowaną i przykrótką, drugą lepszą, bo z dekoltem V i asymetrycznie ułożonymi guzikami - ale niestety też krótka i nawet mój chłop, który z reguły zawsze mi słodzi i chwali, mówi, że dziwnie w niej wyglądam. Coś w tym musi być Jeszcze do niedawna myślałam, że mój jedyny atut to szczupłe, długie nogi, no obiektywnie ładne i że muszę dość krótko się nosić, żeby jakkolwiek się zaprezentować. A wcale że nie. Od zeszłego roku celuję w dłuższe spódnice/ sukienki, unikam szortów. Ostatnią, letnią spódnicę, pozwoliłam sobie zakupić lekko poniżej kolana rozszerzoną. A jest w motyw liści i ma w opór jesienne, ale takie sprane kolorki. Pasują mi do lekko opalonej skóry. Małymi krokami mam nadzieję co nieco w mojej szafie pozmieniać. Mam jeszcze mnóstwo rzeczy z gimnazjum, np. oversizowe swetry (oversize wybitnie mi nie pasuje, a niektórzy tak dobrze go noszą i umieją obronić). Jedyna namiastka oversajzu to dla mnie trochę za duży, ale wełniany, sztywny płaszcz.

Tak, kiedyś patrzyłam już na drewniane zegarki! Zapomniałam o tym dodatku. Poszukam.

[_medianoche]

Napisane przez Rysia16

Tak jest, kupię Mam dwie jakieś kilkuletnie, jedną rozkloszowaną i przykrótką, drugą lepszą, bo z dekoltem V i asymetrycznie ułożonymi guzikami - ale niestety też krótka i nawet mój chłop, który z reguły zawsze mi słodzi i chwali, mówi, że dziwnie w niej wyglądam. Coś w tym musi być Jeszcze do niedawna myślałam, że mój jedyny atut to szczupłe, długie nogi, no obiektywnie ładne i że muszę dość krótko się nosić, żeby jakkolwiek się zaprezentować. A wcale że nie. Od zeszłego roku celuję w dłuższe spódnice/ sukienki, unikam szortów. Ostatnią, letnią spódnicę, pozwoliłam sobie zakupić lekko poniżej kolana rozszerzoną. A jest w motyw liści i ma w opór jesienne, ale takie sprane kolorki. Pasują mi do lekko opalonej skóry. Małymi krokami mam nadzieję co nieco w mojej szafie pozmieniać. Mam jeszcze mnóstwo rzeczy z gimnazjum, np. oversizowe swetry (oversize wybitnie mi nie pasuje, a niektórzy tak dobrze go noszą i umieją obronić). Jedyna namiastka oversajzu to dla mnie trochę za duży, ale wełniany, sztywny płaszcz.

Nie chciałam brzmieć jak Christian Grey. Sorki

Jak wyglądasz w czymś dziwnie to krój zapewne robi ci masakrę z sylwetki.

Długie i proste stylizacje dla dramaticów są super

Ja też nie mogę w oversize. Jak coś nie pasuje to lepiej oddać. Po co ma leżeć w szafie jak w tym nie chodzisz? Ktoś sobie w ciucholandzie kupi Sama w nich często grzebię.

Zazdroszczę, że pasuje ci kolor, w którym jestem umierająca - khaki.

Pinterest może przyjść z pomocą. Dużo jest tablic ze stylizacjami dla dramaticów albo soft autumn. Inspiracji itd.

Jakbym była dramatic to był postawiła na proste stylizacje, bo można je podrasować dodatkami. Szpilki i torebka na wyjścia. Na casulowo jakiś szalik, kozaki itd.

Phoebe Waller-Bridge jest dramatic. Tylko nie patrz na kolory, jakie nosi, bo to twoje przeciwieństwo. https://www.google.com/search?q=phoe...h=802&dpr=1.13

[squirrelqa]

Cześć!
Czy znacie jakieś instagramowe konta, które pokazują stylizacje dla flamboyant natural?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez Rysia16

pytanie, w kwestii makijażu lepiej ufać wytycznym w analizie kolorystycznej czy tym, co mówią w kibbe?

Dla mnie chyba więcej sensu ma makijaż np. kolorami w moim typie "sezonowym", ale jednocześnie z kanału Aly Art zgadzam się np. z tym, że mi jako dramaticowi nie pasują jakieś rozświetlacze czy perłowe szminki. A może mojej kolorystyce nie pasują. No ale Aly mówiła np. o ostrych liniach, obrysowaniu oka czarną kredką (upraszczam), a jako soft autumn jednak ginę w czerni - inne blogi znowu mówią, że ma być rozmyte, szarawe. Jak żyć? Nie mam za wielu kosmetyków do makijażu i nie chcę też kupować czarnych eyelinerów i czerwonych szminek.
W ogóle sporo dramatików jakie pokazują na blogach to przy okazji takie wyraziste typy, albo jasne, albo zimy. A ja jestem szara, rozmyta i do tego ciepła

Co masz na myśli pod "co mówią w Kibbe"? Opisy makijażu z jego książki sprzed ponad 30 lat? One są już dawno nieaktualne. Kibbe ma swój system kolorystyczny, są w nim 4 typy/pory roku i nie ma wśród nich zgaszonej kolorystyki. Jeśli Cię to interesuje, to jedynym źródłem jest zamknięta grupa FB Kibbe, trzeba się najpierw zgłosić z prośbą o przyjęcie.

Kolorystyka własna może być zbieżna z fizjonomią/typem (tak jak piszesz Dramatic i któryś typ z wysokim kontrastem), ale może też odbiegać od siebie. Wtedy stereotypowe zestawienia się nie sprawdzą i trzeba szukać własnych rozwiązań modyfikując różne zalecenia.

[Olkaaaa_s]

Czy pomożecie ustalić mi, jakim typem Kibbe jestem? odkąd zmieniła mi się figura (chodzę na siłownię i staram się przymasować), czasami gubię się w tym, co mi pasuje, a co nie. Wiem, że system Kibbe jesy uważany czasami za przestarzały, ale chcę najpierw zacząć od niego, etherale są dla mnie narazie za bardzo abstrakcyjne.

Wstawię parę aktualnych zdjęć sylwetki (niestety mam tylko takie, nie wiem, czy nadają się do analizy), za jakiś czas je usunę. Mam 165 cm wzrostu i ok. 60 kg wagi.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Olkaaaa_s

Czy pomożecie ustalić mi, jakim typem Kibbe jestem? odkąd zmieniła mi się figura (chodzę na siłownię i staram się przymasować), czasami gubię się w tym, co mi pasuje, a co nie. Wiem, że system Kibbe jesy uważany czasami za przestarzały, ale chcę najpierw zacząć od niego, etherale są dla mnie narazie za bardzo abstrakcyjne.

Wstawię parę aktualnych zdjęć sylwetki (niestety mam tylko takie, nie wiem, czy nadają się do analizy), za jakiś czas je usunę. Mam 165 cm wzrostu i ok. 60 kg wagi.

Tak wstępnie wydaje mi się, że FG, ale bluzka jest trochę luźna, więc słabo widzę górę. A zarys ramion itp. może czasem coś powiedzieć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Olkaaaa_s]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89302239]Tak wstępnie wydaje mi się, że FG, ale bluzka jest trochę luźna, więc słabo widzę górę. A zarys ramion itp. może czasem coś powiedzieć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Taki był mój typ, ale mylące jest dla mnie to, że mam w sobie sporo softness, jeśli chodzi o twarz- mam baaaardzo okrągła twarz, mały, okrągło zakończony nos i spore oczy w stosunku do reszty twarzy. No i ogólnie odkąd robię masę, to mam w sobie więcej softness i nie do końca wiem jeszcze, jak to ograć a na redu nie chcę jeszcze wchodzić.

Wrzucam zdjęcie w obcisłym topie. Nie mam w domu niestety lustra, które obejmowałoby całość sylwetki.

I przepraszam za bród na lustrze

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Olkaaaa_s

Taki był mój typ, ale mylące jest dla mnie to, że mam w sobie sporo softness, jeśli chodzi o twarz- mam baaaardzo okrągła twarz, mały, okrągło zakończony nos i spore oczy w stosunku do reszty twarzy. No i ogólnie odkąd robię masę, to mam w sobie więcej softness i nie do końca wiem jeszcze, jak to ograć a na redu nie chcę jeszcze wchodzić.

Wrzucam zdjęcie w obcisłym topie. Nie mam w domu niestety lustra, które obejmowałoby całość sylwetki.

I przepraszam za bród na lustrze

Ja w ciele nie widzę zbyt dużo softness, raczej przewagę yangu jednak. To ja, kiedy więcej wazylam - też byłam bardziej soft, można by pomylić z yinowym typem, a jestem FG na 100%. /zdjęcia usunięte/
W twarzy też miałam sporo softness będąc młodsza i mając więcej body fat. Duże oczy to właśnie częsta cecha gaminow.
Chociaż teraz tak naprawdę w uaktualnionej teorii Kibbe twarz się nie liczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Olkaaaa_s]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89302304]Ja w ciele nie widzę zbyt dużo softness, raczej przewagę yangu jednak. To ja, kiedy więcej wazylam - też byłam bardziej soft, można by pomylić z yinowym typem, a jestem FG na 100%.
W twarzy też miałam sporo softness będąc młodsza i mając więcej body fat. Duże oczy to właśnie częsta cecha gaminow.
Chociaż teraz tak naprawdę w uaktualnionej teorii Kibbe twarz się nie liczy.Załącznik 7776629Załącznik 7776631

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Hmmm, ma to sens. Dzięki za pomoc!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pusheen_]

Z czego się uczycie o Kibbe w Internecie? Biorę pod uwagę polsko - i anglojęzyczne strony...



Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[_medianoche]

Napisane przez Olkaaaa_s

Czy pomożecie ustalić mi, jakim typem Kibbe jestem? odkąd zmieniła mi się figura (chodzę na siłownię i staram się przymasować), czasami gubię się w tym, co mi pasuje, a co nie. Wiem, że system Kibbe jesy uważany czasami za przestarzały, ale chcę najpierw zacząć od niego, etherale są dla mnie narazie za bardzo abstrakcyjne.

Wstawię parę aktualnych zdjęć sylwetki (niestety mam tylko takie, nie wiem, czy nadają się do analizy), za jakiś czas je usunę. Mam 165 cm wzrostu i ok. 60 kg wagi.

FG albo DC. Dobra, zobaczyłam zdjęcie z linią ramion. Bardziej FG, ale nie wykluczaj DC (nie wdziałam twojej twarzy to nie wiem). A biorę pod uwagę całość

Poszukaj sobie zdjęcia Sandry Oh w bikini (DC) albo Aimee Garcia (FG) i może łatwiej ci będzie wtedy ustalić. Aimee jest gaminkowa, Sandra to DC. I patrz na całość, a nie od szyi w dół.

[_medianoche]

Przyszedł mi drugi odcień tej szminki Maybelline i elegancko na mnie wygląda.

Taki dla wampirów na co dzień. Na żywo trochę ciemniejszy.

To już chyba mój limit do pracy. W jeszcze ciemniejszej też by mi było dobrze, ale nie nosiłabym do pracy.

[chimay]

Napisane przez squirrelqa

Cześć!
Czy znacie jakieś instagramowe konta, które pokazują stylizacje dla flamboyant natural?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wydaje mi się, że wiele stylistek ubiera się obecnie nawet nieświadomie realizując zasady FN, czyli podkreślanie width i vertical, bo obecna moda z jej spódnicami midi, szerokimi nogawkami, szeroką linią ramion, opuszczonymi ramionami faworyzuje naturale.

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89302239]Tak wstępnie wydaje mi się, że FG, ale bluzka jest trochę luźna, więc słabo widzę górę. A zarys ramion itp. może czasem coś powiedzieć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Też bym się ku temu skłaniała.

Napisane przez Pusheen_

Z czego się uczycie o Kibbe w Internecie? Biorę pod uwagę polsko - i anglojęzyczne strony...



Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

Głównie z r/kibbe na Reddicie.

[Olkaaaa_s]

Napisane przez _medianoche

FG albo DC. Dobra, zobaczyłam zdjęcie z linią ramion. Bardziej FG, ale nie wykluczaj DC (nie wdziałam twojej twarzy to nie wiem). A biorę pod uwagę całość

Poszukaj sobie zdjęcia Sandry Oh w bikini (DC) albo Aimee Garcia (FG) i może łatwiej ci będzie wtedy ustalić. Aimee jest gaminkowa, Sandra to DC. I patrz na całość, a nie od szyi w dół.

Nie mam w sobie nic z Sandry tzn. pewnie jakieś elementy by się znalazły, ale tak całościowo wydaje mi się jednak, że Sandra Oh jest większa ode mnie, nawet jeśli ważyłybyśmy tyle samo.

O ile nie jestem podobna do Aimee, to wydaje mi się, że mam identyczne policzki, widać to przy uśmiechaniu się No i jednak typ figury mamy podobny.

I w sumie teraz myślę, że dużo osób mi mówiło, że jestem podobna do Zooey Deschanel (i to zanim zrobiłam sobie grzywkę), a ona jest chyba gamine.

Napisane przez chimay

Wydaje mi się, że wiele stylistek ubiera się obecnie nawet nieświadomie realizując zasady FN, czyli podkreślanie width i vertical, bo obecna moda z jej spódnicami midi, szerokimi nogawkami, szeroką linią ramion, opuszczonymi ramionami faworyzuje naturale.



Też bym się ku temu skłaniała.



Głównie z r/kibbe na Reddicie.

Dzięki dziewczyny za porady a co do typów Kibbe, to pomógł mi oczywiście wizaż , kanał Aly Art i nitka r/kibbe na Reddicie

[Sybil_]

Napisane przez _medianoche

Przyszedł mi drugi odcień tej szminki Maybelline i elegancko na mnie wygląda.

Taki dla wampirów na co dzień. Na żywo trochę ciemniejszy.

To już chyba mój limit do pracy. W jeszcze ciemniejszej też by mi było dobrze, ale nie nosiłabym do pracy.

fajny kolorek
ja wczoraj kupiłam w Kiko Milano pomadkę Violet Noir za 0,75 euro

[_medianoche]

Napisane przez Sybil_

fajny kolorek
ja wczoraj kupiłam w Kiko Milano pomadkę Violet Noir za 0,75 euro

Elegancki

Ten twój Mac Heroine jest dla mnie za jasny, jak przyjrzałam się różnym dziewczynom, które go miały na sobie.

Widzę, że pure heroine jest ciemniejszy i mnie by się sprawdził. Nie mają go u mnie, musiałabym dostać tester. Revlon ma ponoć fajny odcień shameless, ale nie mogę nigdzie znaleźć. Nawet online

Czekam aż mi przyjdzie NYX Simply Vamp Lip Cream - Temptress.

Z tych jaśniejszych miałam Nyx Soft Matte Lip Cream w odcieniu Seoul, był ok. Ale bardzo przesuszał usta. I jak się nim malowałam to aplikowałam go trzy razy pod rząd.

Jak się obkupić w szminki to teraz, bo 29 lipca był Dzień Szminki i dalej są promocje.

[_medianoche]

Znalazłam sukienkę życia. Teraz wiem co to modowy orgazm. Oglądam Twin Peaks od nowa (sentyment z dzieciństwa) i szwedzki Elle kilka lat temu zrobił sesję inspirowaną tym serialem.

Chyba przegrzebię wszystkie ciucholandy w mieście i online. Ten kolor i krój Ideał.

Makijaż też ma idealny, ale dla siebie bym wzięła purpurową szminkę.

Weźcie sobie wszystkie letnie ubrania, dla mnie codziennie może być środek zimy. Właśnie przez takie outfity.

[_medianoche]

Znalazłam podobną online, zobaczyłam cenę, skład i już mi się odechciało zakupów. W ciucholandach też.

https://www.wolfandbadger.com/eu/sca...emerald-green/

Wygrzebałam wszystkie zielone sukienki z szafy i będę chodzić w zieleniach cały tydzień.

Ja chyba nie kupuję ubrań pod względem "to mi potrzebne" tylko "nie mam tego konkretnego odcienia".

Analiza kolorystyczna + zakupoholizm = czas się leczyć. To już się niebezpieczne robi. Jak się ma ponad 50 sukienek w szafie i nie potrzebuje więcej do funkcjonowania.

[kasztanka3]

Napisane przez _medianoche

Znalazłam sukienkę życia. Teraz wiem co to modowy orgazm. Oglądam Twin Peaks od nowa (sentyment z dzieciństwa) i szwedzki Elle kilka lat temu zrobił sesję inspirowaną tym serialem.

Chyba przegrzebię wszystkie ciucholandy w mieście i online. Ten kolor i krój Ideał.

Makijaż też ma idealny, ale dla siebie bym wzięła purpurową szminkę.

Weźcie sobie wszystkie letnie ubrania, dla mnie codziennie może być środek zimy. Właśnie przez takie outfity.

Moja kolezanka ma bardzo podobna wlasnie zielona i jeszcze burgundowa.
Tez je mierzylam, ale niestety one lepiej sie sprawdzaja przy mniejszym biuscie.