Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez VI4

z ciekawości - chorowałaś na grypę? grypę grypę, nie ciężkie przeziębienie?

Ja się też nie szczepilam i nigdy na grype nie chorowałam. W ogóle nigdy nic nie mam oprócz kaszlu i kataru. Gorączki z kilkanaście lat nie miałam.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez VI4

z ciekawości - chorowałaś na grypę? grypę grypę, nie ciężkie przeziębienie?

Ja napisze za siebie. Nie chorowałam. Zreszta u nas jest mało chorob w domu.
Lekkie przeziębienie to niw choroba.
Moje dzieci nigdy nie miały żadnych chorob poważniejszych aby dostawać antybiotyk.

[Misia452]

Napisane przez VI4

z ciekawości - chorowałaś na grypę? grypę grypę, nie ciężkie przeziębienie?

Nie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez Tepsa

No to maseczka na pysia i miłego spotkania... myślę, że wszystkiemu się nie da zapobiec

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak ale u babci juz bez maseczki. Nie cudujemy jednak zeby w domu byc w maseczce. Po prostu dystans. Oczywiscie w sklepach duzo ludzo to maska rozumiem ale na spotkaniu jednak nie wyobrazamy sobie. Po prostu trzymamy dystans.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez Misia452

Ja nie mam zamiaru się na to szczepić, ale nie jestem antyszczepionkowcem. Na grypę się też nie szczepie, a koronawirusa traktuje podobnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja podobnie. A choruję dość często, w 2018 miałam grypę, jak była ta duża fala, w 2019 grypę żołądkowa i przeziębienie na tyle silne, że byłam tydzień na zwolnieniu.

[wika82]

Napisane przez VI4

z ciekawości - chorowałaś na grypę? grypę grypę, nie ciężkie przeziębienie?

Ja tak.

W sezonie, w którym wyjątkowo zaszczepiłam się na grypę. Moja mama i siostra to samo.

Poza tym jednym razem nie chorowałam na grypę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87927344]Ja mam pytanko. Dlaczego czytam tutaj oburzone głosy, że ludziom się zapomniało, że jest epidemia i wszędzie już chodzą, bo osoby piszące to tylko do pracy i zakupy raz na tydzień. I tutaj moje pytanie- dlaczego mają nie wychodzić skoro po to zostało wszystko otworzone? Bo do jasnej anielki przecież odmrozono gospodarkę właśnie po to żeby ludzie zaczęli korzystać i wydawać kasę xD ale nie, trzeba być swiętszym od papieża, bo istnieją w społeczeństwie strażnicy moralności, których bulwersuje fakt, że ktoś chce wyjść do restauracji, na zakupy czy do parku. Albo to wrzucanie fotek z parku na przykład- i komentarze "oo czekam na wysyp za 2 tygodnie". Po świętach też czekali, po weekendzie majowym też czekali, po ładnym weekendzie też czekali, no tak jakby niektórzy tylko czekali żeby [złe słowo] i żeby mogli mówić: A nie mówiłem? Byliście tłumnie w parku to teraz macie!

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Bo niektórzy lubią się egzaltowac, taki typ osobowości. Nie tym to innym tematem.

Widziałam niedawno komentarz pod statystyką -wzrostem o 1 zakazanego ( slownie: jeden) zamknąć lasy! ( raczej żart ))
( ja dziś dotykalam księdza, który się chwalił,ze w jego parafii najwięcej ludzi na Boże cialo - pozwalam się oburzać

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Dla mnie wciąż - dowalanie się do kogoś, że bombel omujborze na zakupach, bo przecież ZAWSZE można to lepiej zorganizować i bombel może nie być w ogniwie potencjalnej korony - jest dowalaniem się. I tak jak sobie myślę już ogólnie, z czego to wynika to mam wrażenie, że trochę z nudów - i że jeśli bawimy się w karinowanie/sebixowanie na podstawie stroju, to dla mnie to taki syndrom babć 70+ (seniorki nie mają u nas jednej ksywy), co siedzą i plotkują pod blokiem, bo ten zachował się tak, inny śmak jak mógł.



"Złość" na osobę na KWARANTANNIE, która nie była chora - hit





U mnie w pracy, mimo że na konfach czy w rozmowach na gmailu, też były takie rozmowy 'ojojoj ludzie debile wszyscy wyjechali'. Najpierw koniec marca, później święta, majówka itd. Nie mogłam tego słuchać.


Jadę właśnie "nad morze". Miary nie wzięłam, nie będę analizowała, kto ma masczkę, a kto nie ma. Kto jest skąd. Dopóki ktoś mnie nie dotknie (XD) albo nie zacznie gadać to zamierzam mieć wszystkich gdzieś



Jeśli chodzi o szczepionkę to ja się raczej zaszczepię, może nie 1 dnia, ale po kilku tygodniach, jeśli będą nadal wykrywane zakażenia w takiej ilości. Jeśli będzie ich niewiele to nie. Gdyby dzisiaj była dostępna szczepionka to na pewno bym się zaszczepiła. Na grypę nigdy nie chorowałam i chyba mam jednak dobrą "taką" odporność, ale mam kontakt z osobami w grupie ryzyka, ciężko przechodzące takie choroby i nie mam zamiaru trzymać z nimi dystansu do śmierci.

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87928727]Bo niektórzy lubią się egzaltowac, taki typ osobowości. Nie tym to innym tematem.

Widziałam niedawno komentarz pod statystyką -wzrostem o 1 zakazanego ( slownie: jeden) zamknąć lasy! ( raczej żart ))
( ja dziś dotykalam księdza, który się chwalił,ze w jego parafii najwięcej ludzi na Boże cialo - pozwalam się oburzać [/QUOTE]


OMG jak to dotykałaś księdza
Ja byłam przez pół życia wierzącą osobą i nigdy nie dotknęłam księdza. W sumie to dobrze, tak myślę

[Tepsa]

Przez weekend miałam spotkanie z tyloma ludzki, że jak tfu tfu okazałoby się że jestem zarażona, to chyba pół miasta musiałby pójść na kwarantannę:/ pomijam już miejsca typu place zabaw

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez Tepsa

Przez weekend miałam spotkanie z tyloma ludzki, że jak tfu tfu okazałoby się że jestem zarażona, to chyba pół miasta musiałby pójść na kwarantannę:/ pomijam już miejsca typu place zabaw

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale dotykałaś ich?


Ja próbowałam trzymać dystans z innymi, ale nie z każdym wyszło. Najgorzej wczoraj. Poza tym jechałam kilka razy pociągiem, w sumie od wczoraj kilkanaście godzin. Kwarantanna mogłaby dotrzeć nie tylko nad morze, ale wczoraj byłam też na wschodzie przez chwilę.

[Monia284]

Ja u babci bylam 5 godzin nawet troche ponad. Dopiero wyszlam. Przesadzilam troche. Daleko od siebie soedzialysmy bez maseczek ale nie o to chodzi. Planowalam byc krotko zeby nie przesadzac ale jednak duzo tematow do rozmowy po tak dlugim niewidzeniu sie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Monia284

Ja u babci bylam 5 godzin nawet troche ponad. Dopiero wyszlam. Przesadzilam troche. Daleko od siebie soedzialysmy bez maseczek ale nie o to chodzi. Planowalam byc krotko zeby nie przesadzac ale jednak duzo tematow do rozmowy po tak dlugim niewidzeniu sie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A co za różnica, czy posiedzieć jedną godzinę czy pięć? Skoro zarazić się można od jednego kichnięcia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87929027]A co za różnica, czy posiedzieć jedną godzinę czy pięć? Skoro zarazić się można od jednego kichnięcia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No i przecież ogólnie jest wypluwany podczas mówienia przecież. I jeszcze wiruje sobie w powietrzu

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Trzepotka]

Treść usunięta

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Chodzi o to, że przez jakiś czas unosi się w powietrzu w zamkniętych pomieszczeniach.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez Juliette88

Nie. Mówię o niewydolności całego systemu w przypadku nasilenia epidemii. Już teraz jest chaos w sanepidzie, były sytuacje z niechęcią przyjmowania pacjentów do szpitali zakaźnych. Nie chcę nawet myślę jak wyglądałaby sytuacja, gdyby znacząco zwiększyła się liczba chorych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gdzie w Polsce nie chcieli przyjmowac chorych potrzebujących hospitaluzacji do szpitali zakaznych?

Dziwi mnie to jojczenie nas "takimi tlumami" gdzieś nad morzem na plaży czy w górach na szlaku skoro zdecydowana większość zakażonych covidem ma ustalona drogę zakażenia i jest to BLISKI i dostatecznie długi kontakt z kimś innym zarazonym - najczęściej w pracy ( te kilka godzin się pracuje np. W jednym pomieszczeniu, korzysta z jednego wc, stolowki itd.), W domu, w szpitalu, w zakładzie opieki, gdzie się te osoby muszą dotykać i to nie przelotnie. Takie złapanie wirusa z powietrza pewnie jest możliwe, ale zdecydowanie rzadziej i przy obniżonej odporności. I wystarczy JEDNA zarazona osoba, tłum gdzies przechodzacy obok nie ma zwiększonej zarazliwosci.
A jak się nie korzysta ze słońca, swiezego powietrza tylko siedzi ciągle w domu miesiącami to obniżyć odporność nie tak trudno. Wydawało mi się, że ludzie znają takie podstawy higieny zdrowotnej...

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87928814]Dla mnie wciąż - dowalanie się do kogoś, że bombel omujborze na zakupach, bo przecież ZAWSZE można to lepiej zorganizować i bombel może nie być w ogniwie potencjalnej korony - jest dowalaniem się. I tak jak sobie myślę już ogólnie, z czego to wynika to mam wrażenie, że trochę z nudów - i że jeśli bawimy się w karinowanie/sebixowanie na podstawie stroju, to dla mnie to taki syndrom babć 70+ (seniorki nie mają u nas jednej ksywy), co siedzą i plotkują pod blokiem, bo ten zachował się tak, inny śmak jak mógł.



"Złość" na osobę na KWARANTANNIE, która nie była chora - hit





U mnie w pracy, mimo że na konfach czy w rozmowach na gmailu, też były takie rozmowy 'ojojoj ludzie debile wszyscy wyjechali'. Najpierw koniec marca, później święta, majówka itd. Nie mogłam tego słuchać.


Jadę właśnie "nad morze". Miary nie wzięłam, nie będę analizowała, kto ma masczkę, a kto nie ma. Kto jest skąd. Dopóki ktoś mnie nie dotknie (XD) albo nie zacznie gadać to zamierzam mieć wszystkich gdzieś



Jeśli chodzi o szczepionkę to ja się raczej zaszczepię, może nie 1 dnia, ale po kilku tygodniach, jeśli będą nadal wykrywane zakażenia w takiej ilości. Jeśli będzie ich niewiele to nie. Gdyby dzisiaj była dostępna szczepionka to na pewno bym się zaszczepiła. Na grypę nigdy nie chorowałam i chyba mam jednak dobrą "taką" odporność, ale mam kontakt z osobami w grupie ryzyka, ciężko przechodzące takie choroby i nie mam zamiaru trzymać z nimi dystansu do śmierci.

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------




OMG jak to dotykałaś księdza
Ja byłam przez pół życia wierzącą osobą i nigdy nie dotknęłam księdza. W sumie to dobrze, tak myślę [/QUOTE] takie panie i panowie o ktorych puszesz maja "ksywe" stare plotkary, ew. Dawniej się mowilo dewotki lub mohery ( na żyw o.m bo w Internecie to oczywiście obgadywac i "łapać się za glowe" jak tak można?!? I masakra! Itp. Można, za to za takie nazywanie dostaje się kary na forach.

Księdzu podałam rękę jak nas na kawę zapraszał ( grupę rowerową, swiecką mocno, poza kosciolem). Jeszcze nas zapraszał na podobno "czadową" noc świętojańską z ogniskiem ( ręce potem dezynfekowalam, bo jedlismy lunch na pikniku). My nad morze za tydzień jedziemy. będziemy się inhalowac jodem i olejkami sosnowym- dla zdrowotności


Ja to słabo wierzę,ze szczepionek na koronawirusa stworzą. Ale pewnie bym się zaszczepila.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87929143]Gdzie w Polsce nie chcieli przyjmowac chorych potrzebujących hospitaluzacji do szpitali zakaznych?



Dziwi mnie to jojczenie nas "takimi tlumami" gdzieś nad morzem na plaży czy w górach na szlaku skoro zdecydowana większość zakażonych covidem ma ustalona drogę zakażenia i jest to BLISKI i dostatecznie długi kontakt z kimś innym zarazonym - najczęściej w pracy ( te kilka godzin się pracuje np. W jednym pomieszczeniu, korzysta z jednego wc, stolowki itd.), W domu, w szpitalu, w zakładzie opieki, gdzie się te osoby muszą dotykać i to nie przelotnie. Takie złapanie wirusa z powietrza pewnie jest możliwe, ale zdecydowanie rzadziej i przy obniżonej odporności. I wystarczy JEDNA zarazona osoba, tłum gdzies przechodzacy obok nie ma zwiększonej zarazliwosci.

A jak się nie korzysta ze słońca, swiezego powietrza tylko siedzi ciągle w domu miesiącami to obniżyć odporność nie tak trudno. Wydawało mi się, że ludzie znają takie podstawy higieny zdrowotnej...

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

takie panie i panowie o ktorych puszesz maja "ksywe" stare plotkary, ew. Dawniej się mowilo dewotki lub mohery ( na żyw o.m bo w Internecie to oczywiście obgadywac i "łapać się za glowe" jak tak można?!? I masakra! Itp. Można, za to za takie nazywanie dostaje się kary na forach.



Księdzu podałam rękę jak nas na kawę zapraszał ( grupę rowerową, swiecką mocno, poza kosciolem). Jeszcze nas zapraszał na podobno "czadową" noc świętojańską z ogniskiem ( ręce potem dezynfekowalam, bo jedlismy lunch na pikniku). My nad morze za tydzień jedziemy. będziemy się inhalowac jodem i olejkami sosnowym- dla zdrowotności





Ja to słabo wierzę,ze szczepionek na koronawirusa stworzą. Ale pewnie bym się zaszczepila.[/QUOTE]

Praca nad szczepionkami jest w toku, to ostatnie wiadomości https://www.facebook.com/10875293742...2163203087016/


Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[Monia284]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87929027]A co za różnica, czy posiedzieć jedną godzinę czy pięć? Skoro zarazić się można od jednego kichnięcia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Niby nie ale jednak troche obawy sa. Mam nadzieje ze bedzie ok. Tak w ogole pomylilam sie i ja w tym czasie raz babcie widzialam chyba w kweitniu lub juz maju ale to raz na 5 minut tak to nie dopiero dzisiaj. Narzeczony mojej siostry tez u niej byl ktoregos dnia kupil jej telefon (tzn kupil ona oddala pieniadze bo chciala oddac) ale telefon sie psuje pare dni go ma a rozlacza w rozmowie i ogolnie chyba wadliwy jest). Beda skladac na reklamacje pewnie bedzie wymiana na nowy skoro ten od poczatku wadliwy. Po prostu niepelnowartosciowy produkt pewnie juz od nowosci.

Co do zarazen to ok najwiecej jest w pracy, szpitalach, domach opieki spolecznej, ale mysle ze na powietrzu jakis procent tez jest. Tak czy siak lepiej uwazac. Nie chodzi o chodzenie z miarka. Ja juz wole jak ktos sie stara i chociaz metr zachowa odstepu jak nie te 2 metry niz stal nawet mniej niz pol metra blizej z calkowitym olaniem tego. To nie jest tak, ze jak z kims nie przebywamy 8 godziny to sie nie zarazmy. Tez sie zarazamy. W Korei Poludniowej byla chyba kobieta ktora zarazila troche ludzi w Kosciele. Byla z nim pewnie godzine i to wystarczylo. Tak naprawde bycie blisko chyba juz 15 minut wystarczy. Jak ma sie dystans to wirus tak daleko nie doleci jak blizej to jest ryzyko. W autobusie w sklepie tez mozna sie zarazic. Tutaj to ryzyko jest a skoro jest wieksze ryzyko hospitalizacji z czym szpitale moglyby sobie nie poradzic to jakies ograniczenia musieli wprowadzac. To ze widzimy ze niektore bez sensu to teraz widac. Niektore potrzebne za to. Grypa nie paralizuje szpitali az tak jak koronawirus we Wloszech np sparalizowal. Dlatego tu sie mniej ludzie przejmowali. Odpornosc trzeba wzmacniac ale pewne ograniczenia tez sa potrzebne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Monia284

Niby nie ale jednak troche obawy sa. Mam nadzieje ze bedzie ok. Tak w ogole pomylilam sie i ja w tym czasie raz babcie widzialam chyba w kweitniu lub juz maju ale to raz na 5 minut tak to nie dopiero dzisiaj. Narzeczony mojej corki tez u niej byl ktoregos dnia kupil jej telefon (tzn kupil ona oddala pieniadze bo chciala oddac) ale telefon sie psuje pare dni go ma a rozlacza w rozmowie i ogolnie chyba wadliwy jest). Beda skladac na reklamacje pewnie bedzie wymiana na nowy skoro ten od poczatku wadliwy. Po prostu niepelnowartosciowy produkt pewnie juz od nowosci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

hę?

[Monia284]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87929249]hę?[/QUOTE]Haha ale napisalam :-D Narzeczony mojej siostry. Juz poprawiam. Ja nawet nie mam corki nie wiem czemu tak przekrecilam ;-)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Pewnie myślałaś „narzeczony jej córki”


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Monia284]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87929260]Pewnie myślałaś „narzeczony jej córki”


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Tak ale to nie jest narzeczony jej corki. To jest moja siostra i to jest jej narzeczony a moja babcia jest dla mojej siostry babcia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[polak780]

Widzę coraz więcej ludzi, którzy zaczynają uświadamiać sobie prawdę. Politycy straszyli nas wirusem, którego śmiertelność miała wynosić nawet 10%. Po kilku miesiącach, gdy koronawirus został dogłębnie przebadany okazuje się, że zostaliśmy okłamani, a koronawirus wcale nie jest taki groźny.
Wiem, że niektórzy ludzie z poczucia obowiązku pilnie przestrzegają zaleceń politykówi i to, co piszę może im się wydawać szokujące, ale to sama prawda poparta opiniami wybitnych lekarzy i wirusologów.
Pozostałe ciekawostki i wszystkie linki źródłowe do nich znajdziesz na stronie http://GlobAwake.org
Proszę wejdźcie na tę stronę i przeczytajcie cały artykuł o pandemii i o tym, co następnego się szykuje (a nie będzie to przyjemne).

50 dowodów że pandemia jest oszustwem:

1. Nowe badanie serologiczne przeprowadzone w hrabstwie Santa Clara w Kalifornii przez Uniwersytet Stanforda wykryło przeciwciała u 50 do 85 razy większej liczby osób, niż wcześniej szacowano. To wskazuje na śmiertelność COVID-19 w granicach od 0,12% do 0,2%, lub nawet mniej (śmiertelność porównywalna do ciężkiej grypy). Według byłego izraelskiego ministra zdrowia, profesora Yorama Lassa, nowy wirus korony jest mniej niebezpieczny niż grypa, a godziny policyjne zabiły więcej ludzi niż wirus.
2, Wielka Brytania usunęła COVID-19 z listy niebezpiecznych chorób zakaźnych, ponieważ ogólny wskaźnik umieralności jest „ogólnie niski”.
3, W nowym arkuszu informacyjnym WHO pisze, że zgodnie z obecną wiedzą COVID-19 rozprzestrzenia się wolniej niż grypa (o około 50%), oraz że bezobjawowe przenoszenie COVID-19 jest znacznie niższe niż w przypadku grypy.
4. Model z Imperial College London przewidywał od 250 000 do 500 000 zgonów „przez” COVID-19 dla Wielkiej Brytanii. Jednak autorzy badania przyznali teraz, że wiele z tych zgonów nie jest dodatkowych, ale są częścią normalnej rocznej umieralności w Wielkiej Brytanii wynoszącej 600 000 osób rocznie.
5. Wiele doniesień medialnych o młodych i zdrowych ludziach umierających na COVID-19 okazało się fałszywymi: wielu z tych młodych ludzi albo nie zmarło z powodu COVID-19 i byli już poważnie chorzy (np. z powodu niezdiagnozowanej białaczki), albo w rzeczywistości mieli 109 zamiast 9 lat.
6. Jak zauważają dwaj profesorowie Ioannidis i Bhakdi, kraje jak Korea Południowa i Japonia, które nie wprowadziły zaostrzeń dla obywateli, doświadczyły niemal zerowej śmiertelności związanej z COVID-19, podczas gdy statek wycieczkowy Diamond Princess miał ekstrapolowaną śmiertelność, tj. na poziomie lub poniżej poziomu sezonowej grypy lub silnego przeziębienia.
7. Wiele klinik w Europie i USA pozostało silnie niewykorzystanych lub prawie pustych podczas szczytu COVID-19, a w niektórych przypadkach musiano odsyłać personel do domu. Liczne operacje i terapie zostały anulowane, w tym niektóre przeszczepy narządów i badania przesiewowe w kierunku raka.
8. Brytyjski Guardian przytacza badania, zgodnie z którymi zanieczyszczenie powietrza może być „kluczowym czynnikiem” przyczyniającym się do śmierci z COVID-19. Na przykład 80% zgonów w czterech krajach miało miejsce w najbardziej zanieczyszczonych regionach (w tym w Lombardii i Madrycie). Zobacz mapę zanieczyszczenia na stronie źródłowej.
9. Nawet 50% wszystkich dodatkowych zgonów mogło być spowodowane nie przez COVID-19, ale przez skutki wprowadzonych restrykcji, panikę i strach. Na przykład leczenie zawałów serca i udarów mózgu zmniejszyło się nawet o 60%, ponieważ wielu pacjentów nie odważyło się już pójść do szpitala.
10. Szpitalna lekarz z hiszpańskiego miasta Malaga pisze na Twitterze, że ludzie częściej umierają na skutek paniki i zapaści systemu niż na wirusa. Ogromna ilość ludzi, którzy napływają do szpitala z przeziębieniem, grypą i ewentualnie z COVID-19 doprowadziła do załamania się procedur. Nowe danej z Wielkiej Brytanii pokazują, że obecnie około 2000 osób tygodniowo umiera w domu nie z powodu COVID-19, ale ponieważ nie mogą lub nie chcą korzystać z systemu opieki zdrowotnej. Są to głównie pacjenci z nagłymi przypadkami jak zawał serca czy udar, a także osoby przewlekle chore. Naukowcy z Austrii doszli do wniosku, że w marcu zmarło tam więcej osób z powodu nieleczonych zawałów serca, niż z powodu COVID-19.
11. Jeśli chodzi o sytuację we Włoszech: większość mediów błędnie informuje, że we Włoszech dochodzi do 800 zgonów z powodu korona-wirusa dziennie. W rzeczywistości prezydent włoskiej ochrony cywilnej podkreśla, że zgony są „z koronawirusem, a nie z powodu koronawirusa”. Innymi słowy, osoby te zmarły i dodatkowo zostały pozytywnie przetestowane.
12. Organizacje charytatywne ostrzegają, że „znacznie więcej ludzi” umrze z wyniku restrykcji ekonomicznych podjętych z powody pandemii, niż z samego COVID-19. Prognozy przewidują teraz, że od 35 do 65 milionów ludzi popadnie w absolutną biedę, a wielu z nich grozi głód.
13. W 2019 r. badanie WHO pokazało, że “jest niewiele lub nawet w ogóle nie ma dowodów naukowych” na skuteczność takich środków, jak „dystans społeczny”, ograniczenia podróży czy blokady. Nie ma również dowodów naukowych na skuteczność maseczek na twarz u osób zdrowych lub bezobjawowych. Wręcz przeciwnie, eksperci ostrzegają, że takie maski utrudniają normalne oddychanie i mogą stać się “źródłem rozprzestrzeniania się zarazków“.
14. Politycy nie przestrzegają nakazów noszenia maseczek, które sami wprowadzili. Wyciekł film, na którym prezydent Niemiec ściąga maskę zaraz gdy kamera zostaje wyłączona. Zobacz film na GlobAwake.org
15. Producent zestawu testowego COVID-19 stwierdza, że powinien on być wykorzystywany wyłącznie do celów badawczych, a nie do zastosowań diagnostycznych, ponieważ nie został jeszcze klinicznie zatwierdzony.
16. Twórca tego testu, Kary Mullis, laureat nagrody Nobla, stwierdził, że test RT-PCR absolutnie nie nadaje się do wykrywania wirusów, bo nie jest testem specyficznym, tylko wskazuje na obecność pewnej sekwencji białek, która może pojawić się w organizmie w bardzo różnych okolicznościach np. w zakażeniu chlamydiami, mykoplazmą, grypą lub innym wirusem.
17. Na zlecenie prezydenta Tanzanii – Johna Magufuli, przeprowadzono testy na obecność koronawirusa na kozach oraz owocach papai. Okazało się, że zarówno kozy, jak i owoce otrzymały pozytywne wyniki testu!
18. Test na koronawirusa nie daje wyników binarnych (pozytywny lub negatywny), ale wynik z pewnego continuum. Każdy test wychodzi w pewnym stopniu pozytywny i negatywny jednocześnie, a tylko od polityków zależy gdzie postawią granicę. W różnych krajach te standardy są różne. Laboratoria badawcze mogą dowolnie manipulować czułością testu i w ten sposób otrzymać na zamówienie taką liczbę zakażonych, jaka jest im potrzebna.
19. Aż 80% pozytywnych wyników tego testu to wyniki fałszywie pozytywne. Oznacza to, że jeśli w telewizji słyszymy, że zakażonych jest 10 tys. osób, to tak naprawdę może ich być tylko 2 tys.!
20. Obserwowany szybki wzrost nowych infekcji wynika prawie wyłącznie z faktu, że liczba testów gwałtownie wzrosła w czasie (zobacz wykres na stronie źródłowej). Tak więc w rzeczywistości nigdy nie nastąpiło wykładnicze rozprzestrzenianie się koronawirusa. Podane liczby dotyczące nowych infekcji ukrywają fakt, że liczba nowych infekcji spada od około początku lub połowy marca.
21. Dyrektor Departamentu Zdrowia w Illinois potwierdził, że nawet śmiertelnie chore osoby, które wyraźnie umierają z innej przyczyny, ale które wykazują pozytywny wynik testu na obecność nowego koronawirusa przed lub po śmierci, są rejestrowane jako zgony z powodu COVID-19.
22, Według ujawnionego protokołu austriackiej grupy zadaniowej do spraw koronawirusa, kanclerz Kurz domagał się w marcu, aby ludność „bardziej bała się” infekcji lub śmierci rodziców lub dziadków. Dokument strategiczny niemieckiego Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, który również ujrzał światło dzienne, wzywa do prowadzenia kampanii strachu psychologicznego, którą rzeczywiście wdrożyli politycy i media.
23. Szwajcarski rząd twierdził że sytuacja w południowej Szwajcarii czyli bezpośrednio przy Włochach jest dramatyczna ale miejscowi lekarze zaprzeczyli – sytuacja nie jest w żadnym przypadku dramatyczna.
24. W internecie pojawiła się akcja pod tagiem #filmyourhospital, gdzie ludzie z całego świata, nagrywają szpitale w swojej okolicy. Okazuje się, że są one puste jak nigdy!
25. Wielu seniorom w szwedzkich domach opieki zamiast leczenia COVID-19 podawany jest paliatywny koktajl z morfina, która hamuje oddychanie i prowadzi do śmierci – pisze tvp.info. To aktywna eutanazja – wskazuje prof. geriatrii Yngve Gustafson.
26. Zdaniem naukowców koronawirus SARS-CoV-2 nie mógł powstać naturalnie. Profesor Luc Montagnier, francuski wirusolog, zdobywca nagrody Nobla za odkrycie wirusa HIV, powiedział że po przeprowadzeniu szczegółowych badań uzyskał całkowitą pewność, że wirus powstał w laboratorium.
27. O tym, że pandemia była planowana świadczy też wiele innych przesłanek np. ćwiczenia w zakresie kontroli rozprzestrzeniania się koronawirusa, które zorganizowano w Wuhan na dwa miesiące przed pojawieniem się pierwszych zachorowań.
28. Miesiąc przed wybuchem pandemii Fundacja Billa Gatesa zorganizowała „Event 201″, który był symulacją przebiegu pandemii wirusa, a dokładniej mówiąc – właśnie koronawirusa.
29. Ceremonia otwarcia Igrzysk Olimpijskich dokładnie zobrazowała obecną pandemię - zobacz zdjęcia na stronie.

Więcej dowodów oraz zdjęcia, filmy i wykresy zobacz na stronie http://GlobAwake.org

Wiem, że trudno w to wszystko uwierzyć, skoro w telewizji od miesięcy słyszymy zupełnie inną wersję, ale zastanówcie się, komu powinniśmy bardziej ufać - politykom, czy naukowcom i lekarzom? Proszę nie dajmy się nabierać politykom. Kopiujcie i przeklejajcie ten tekst wszędzie gdzie się da i wysyłajcie znajomym. Przeczytajcie cały artykuł na GlobAwake.org
Jeśli się nie obudzimy, politycy nigdy nie przestaną wykorzystywać naszej niewiedzy i naiwności, a na jesień zorganizują nam jeszcze większą epidemię strachu i jeszcze więcej ludzi umrze z powodu kryzysu i niewydolności szpitali!

[Misia452]

Napisane przez Monia284

Ja u babci bylam 5 godzin nawet troche ponad. Dopiero wyszlam. Przesadzilam troche. Daleko od siebie soedzialysmy bez maseczek ale nie o to chodzi. Planowalam byc krotko zeby nie przesadzac ale jednak duzo tematow do rozmowy po tak dlugim niewidzeniu sie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To po co w ogóle poszłaś jak tak się boisz i przeżywasz? Nie ogarniam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez Monia284

Niby nie ale jednak troche obawy sa. Mam nadzieje ze bedzie ok. Tak w ogole pomylilam sie i ja w tym czasie raz babcie widzialam chyba w kweitniu lub juz maju ale to raz na 5 minut tak to nie dopiero dzisiaj. Narzeczony mojej siostry tez u niej byl ktoregos dnia kupil jej telefon (tzn kupil ona oddala pieniadze bo chciala oddac) ale telefon sie psuje pare dni go ma a rozlacza w rozmowie i ogolnie chyba wadliwy jest). Beda skladac na reklamacje pewnie bedzie wymiana na nowy skoro ten od poczatku wadliwy. Po prostu niepelnowartosciowy produkt pewnie juz od nowosci.

Co do zarazen to ok najwiecej jest w pracy, szpitalach, domach opieki spolecznej, ale mysle ze na powietrzu jakis procent tez jest. Tak czy siak lepiej uwazac. Nie chodzi o chodzenie z miarka. Ja juz wole jak ktos sie stara i chociaz metr zachowa odstepu jak nie te 2 metry niz stal nawet mniej niz pol metra blizej z calkowitym olaniem tego. To nie jest tak, ze jak z kims nie przebywamy 8 godziny to sie nie zarazmy. Tez sie zarazamy. W Korei Poludniowej byla chyba kobieta ktora zarazila troche ludzi w Kosciele. Byla z nim pewnie godzine i to wystarczylo. Tak naprawde bycie blisko chyba juz 15 minut wystarczy. Jak ma sie dystans to wirus tak daleko nie doleci jak blizej to jest ryzyko. W autobusie w sklepie tez mozna sie zarazic. Tutaj to ryzyko jest a skoro jest wieksze ryzyko hospitalizacji z czym szpitale moglyby sobie nie poradzic to jakies ograniczenia musieli wprowadzac. To ze widzimy ze niektore bez sensu to teraz widac. Niektore potrzebne za to. Grypa nie paralizuje szpitali az tak jak koronawirus we Wloszech np sparalizowal. Dlatego tu sie mniej ludzie przejmowali. Odpornosc trzeba wzmacniac ale pewne ograniczenia tez sa potrzebne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może nie powinnam tego pisać, ale Twoja logika mnie rozwala.
Jeśli przebywałaś w jednym pomieszczeniu z babcią, bez względu jak wietrzonym, czy z maską czy nie, to jeśli byłyście zarażone to miejsce, w którym siedziałyście, jest "zarażone". Mam wrażenie, że argumenty, którymi operujesz, są dla Ciebie nie do przełożenia na warunki, w których funkcjonujesz...

To samo w knajpie.
Maseczka na twarzy, jeśli jest jedna i jest macana przez kilka godzin (bo trzeba złapać oddech) - nie jest żadną ochroną dla osoby, którą chcesz chronić. Bo nie chronisz siebie. Może to jest jakiś czynnik psychologiczny, ale nie mydlmy oczu, że to cokolwiek daje.
Ciężko, żeby grypa paraliżowała cokolwiek tak jak korona, skoro na nią jest lek i szczepionka. To jest zupełnie zrozumiałe. Natomiast o koronie wiemy już tyle (np. to, że nie jest superzaraźliwa i można z kimś mieszkać w jednym domu, spędzać wspólnie czas i się nie zarazić - i nie są to jednostkowe przypadki, aczkolwiek spoko, pewnie te historie medialne bardziej rozbudzają wyobraźnię, latające zarazki, zakażenie przez solniczkę itd.), że przestańmy się wzajemnie terroryzować i komentować, co kto robi źle, bo nie zachował odstępu dłuższego niż 60 cm. Nie wiem, ja wczoraj minęłam kilkaset osób, w pociągu pewnie z 50. Pewnie też się o kogoś obtarłam, nieświadomie, bo musiałabym być jednorożcem, żeby to wszystko ogarnąć No ale nie jestem superhero, muszę żyć normalnie i szczerze mówiąc mam gdzieś, że nie jestem wydygana. I szczerze, wczoraj jechałam pociągiem, EIP, 3/4 ludzi bez maseczki. Siedziałam przy stoliku, w połowie trasy dosiadła się para siedząca w maseczkach. Zapytałam, czy chcą, żebym założyła, skoro to ich mam chronić - odmówili jednak. Nie miałoby to znaczenia, skoro siedziałam już tam 3 godziny i narobiłam zarazków...

Ludzie nie są debilami, celowo narażającymi innych, chociaż może zdarzy się ktoś, kto robi coś takiego intencjonalnie. Myślę, że warto skupić się na tym, na co mamy wpływ i zacząć od siebie. I zauważać, jak wiele pozytywów w stosunku do innych krajów mamy dzięki, mniej lub bardziej krytykowanej, kwarantannie - nie dzięki rządowi, ale dzięki ludziom właśnie...

Jeśli tak bardzo Cię przeraża zachowanie innych to dla mnie możesz dzwonić do sanepidu i/lub na Policję, skoro uważasz, że zlamane są jakieś procedury. Myślę, że będzie to bardziej produktywne i efektywne oraz skoro zakładasz, że inni działają tak karygodnie.

[khloe]

Chciałam wam zameldować,.że gadałam z tatą, który jest w sanatorium w Zakopcu i mówił, że oczywiście żadnego testu na koronawirusa przed przyjęciem do placowki nie robili

Mówił, że dzisiaj jest już po wizycie u lekarza- przed nim około 30 pacjentów weszło, oczywiście bez maseczki, czy przyłbicy.

Krupówki ponoć pełne, przejść nie idzie, ludzie bez maseczek of Kors.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

Napisane przez Misia452

To po co w ogóle poszłaś jak tak się boisz i przeżywasz? Nie ogarniam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ktoś się jeszcze doszukuje w postach Moni jakiejkolwiek logiki?🤦

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez khloe

Chciałam wam zameldować,.że gadałam z tatą, który jest w sanatorium w Zakopcu i mówił, że oczywiście żadnego testu na koronawirusa przed przyjęciem do placowki nie robili

Mówił, że dzisiaj jest już po wizycie u lekarza- przed nim około 30 pacjentów weszło, oczywiście bez maseczki, czy przyłbicy.

Krupówki ponoć pełne, przejść nie idzie, ludzie bez maseczek of Kors.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

Ktoś się jeszcze doszukuje w postach Moni jakiejkolwiek logiki?🤦

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie sądzę
To widzę, że w Zakopcu tak jak nad morzem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[drzewosandalowe]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87928136]Ciekawe co byś mówiła gdybyś to Ty przyniosła wirusa od kogoś np. Z rodziny. Nie lubię takiego polowania na czarownice. To jest normalne, że ludzie żyją i spotykają innych ludzi i nic na to nie poradzisz.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Nie poradzę,ale sama ograniczam wszystkie kontakty do zera, tym bardziej z rodziną. Bardzo rzadko chodzę do rodziców, do babci. Ale jednak mogę się i tak zarazić,masz rację.
Jednak chyba prawdopodobieństwo jest mniejsze niż wśród współpracowników,którzy biegają po jeziorach, imprezach itp...

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez khloe

Chciałam wam zameldować,.że gadałam z tatą, który jest w sanatorium w Zakopcu i mówił, że oczywiście żadnego testu na koronawirusa przed przyjęciem do placowki nie robili

Mówił, że dzisiaj jest już po wizycie u lekarza- przed nim około 30 pacjentów weszło, oczywiście bez maseczki, czy przyłbicy.

Krupówki ponoć pełne, przejść nie idzie, ludzie bez maseczek of Kors.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

Ktoś się jeszcze doszukuje w postach Moni jakiejkolwiek logiki?🤦

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A Twój tata to nie był przypadkiem w kwarantannie? : cool:
Tak serio, to z przyjęciem bez testu to akurat dla mnie przegięcie. Ludzie niech sobie łażą gdzie i jak chcą, ale w takich miejscach, gdzie jest jakaś forma rehabilitacji zdrowotnej zorganizowanej, powinno być to inaczej robione.
Z jakich wskazań tata jest w Zakopcu? Fajny dostał kierunek i czas wyjazdu.

---------- Dopisano o 07:36 ---------- Poprzedni post napisano o 07:35 ----------

Napisane przez drzewosandalowe

Nie poradzę,ale sama ograniczam wszystkie kontakty do zera, tym bardziej z rodziną. Bardzo rzadko chodzę do rodziców, do babci. Ale jednak mogę się i tak zarazić,masz rację.
Jednak chyba prawdopodobieństwo jest mniejsze niż wśród współpracowników,którzy biegają po jeziorach, imprezach itp...

Nie ma żadnych logicznych i zdrowotnych wskazań do izolacji do zera. Sama wpędzasz się w problemy zdrowotne.

[khloe]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87929453]A Twój tata to nie był przypadkiem w kwarantannie? : cool:
Tak serio, to z przyjęciem bez testu to akurat dla mnie przegięcie. Ludzie niech sobie łażą gdzie i jak chcą, ale w takich miejscach, gdzie jest jakaś forma rehabilitacji zdrowotnej zorganizowanej, powinno być to inaczej robione.
Z jakich wskazań tata jest w Zakopcu? Fajny dostał kierunek i czas wyjazdu.[/QUOTE]No był na kawarantannie, ale 2 miechy temu, więc nie wiem co to ma do rzeczy
Chyba że zamierzasz wrzucać osoby na kwarantannie do jednego worka pt. Trędowaci i pozamykać ich w ciemnych lochach.

Już miał jechać przez korona, potem pozamykali sanatoria. Jakoś się odwleklo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz