Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:( - Strona 116 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Auto Marianna

Notka

Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-12-03, 11:22   #3451
wszystkienazwysazajete
Raczkowanie
 
Avatar wszystkienazwysazajete
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 158
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez Bunia1988 Pokaż wiadomość
trzymajcie za mnie dziś kciuki.... jak mi się nie uda to się załamie ;/ nie wiem skąd wezmę pieniążki na kolejne podejście i jazdy doszkalające.... Już pracuje na 1,5 etatu a wydatków cała masa Musi mi się dziś udać.... Ale jedyne co czuje to całkowity brak pewności siebie i stres.
Uda się!
__________________
Start: 86,5 kg
Jest: 65 kg
Było: 63,8
wszystkienazwysazajete jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-03, 16:13   #3452
Psiunia135
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 15
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Jutro mam egzamin na 7 30 Trzymajcie za mnie kciuki. Może mi się w końcu uda, bo to już 5 raz jak podchodzę
Psiunia135 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-03, 16:15   #3453
MartaMagda
Zakorzenienie
 
Avatar MartaMagda
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez Psiunia135 Pokaż wiadomość
Jutro mam egzamin na 7 30 Trzymajcie za mnie kciuki. Może mi się w końcu uda, bo to już 5 raz jak podchodzę
Trzymam, trzymam kciukasy
MartaMagda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-03, 16:20   #3454
Psiunia135
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 15
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Mam tylko obawy ze na łuku mi nie pójdzie, nie wiem dlaczego ? Może jak to forum przynosi szczęście to mi też przyniesie

Edytowane przez Psiunia135
Czas edycji: 2012-12-03 o 16:24
Psiunia135 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-03, 16:22   #3455
MartaMagda
Zakorzenienie
 
Avatar MartaMagda
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez Psiunia135 Pokaż wiadomość
mam tylko obawy ze na łuku mi nie pójdzie, nie wiem dlaczego ?
Rób to, co ja robiłam przed zdaniem, mów sobie, że łuk to pikuś i na bank go zrobisz, bo jesteś świetna
MartaMagda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-03, 16:35   #3456
Karolina :-)
Zadomowienie
 
Avatar Karolina :-)
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 1 851
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez Psiunia135 Pokaż wiadomość
Jutro mam egzamin na 7 30 Trzymajcie za mnie kciuki. Może mi się w końcu uda, bo to już 5 raz jak podchodzę
Cytat:
Napisane przez Psiunia135 Pokaż wiadomość
Mam tylko obawy ze na łuku mi nie pójdzie, nie wiem dlaczego ? Może jak to forum przynosi szczęście to mi też przyniesie
Ja w następny poniedziałek mam 5 podejście, też się na łuku nie czuję zbyt pewnie i umówiłam się dzisiaj na piątek z instruktorem na godzinkę placu
Maksymalne skupienie i będzie dobrze
Mocno trzymam kciuki
Karolina :-) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-03, 17:16   #3457
Bunia1988
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 174
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

To forum prznosi szczęśćie!!!! Zdałam!!!!! Z przygodami i było ciężko, ale wynik pozytywny!
Bunia1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-12-03, 17:24   #3458
Karolina :-)
Zadomowienie
 
Avatar Karolina :-)
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 1 851
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez Bunia1988 Pokaż wiadomość
To forum prznosi szczęśćie!!!! Zdałam!!!!! Z przygodami i było ciężko, ale wynik pozytywny!
Gratuluję
Karolina :-) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-04, 02:13   #3459
201607111632
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 9 280
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez Bunia1988 Pokaż wiadomość
To forum prznosi szczęśćie!!!! Zdałam!!!!! Z przygodami i było ciężko, ale wynik pozytywny!
Gratulacje !!!!
201607111632 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-04, 08:20   #3460
wszystkienazwysazajete
Raczkowanie
 
Avatar wszystkienazwysazajete
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 158
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez Bunia1988 Pokaż wiadomość
To forum prznosi szczęśćie!!!! Zdałam!!!!! Z przygodami i było ciężko, ale wynik pozytywny!
Ja też jestem przekonana, że to forum przynosi szczęście

Gratuluję!
__________________
Start: 86,5 kg
Jest: 65 kg
Było: 63,8
wszystkienazwysazajete jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-04, 08:53   #3461
201609081836
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 8 180
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez Bunia1988 Pokaż wiadomość
To forum prznosi szczęśćie!!!! Zdałam!!!!! Z przygodami i było ciężko, ale wynik pozytywny!
gratulacje
201609081836 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-12-04, 15:31   #3462
Psiunia135
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 15
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

No i znowu klops Jeździłam już 40 minut i oblałam. Egzaminator był bardzo miły i powiedział, gdybym to dobrze zrobiła to bym zdała Wkurza mnie tylko ,że następny termin mam dopiero na 16 stycznia
Piąty raz oblać, to porażka na całej linii Nawet nie wiecie jaka jestem na siebie zła!!!

Edytowane przez Psiunia135
Czas edycji: 2012-12-04 o 15:37
Psiunia135 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-04, 15:43   #3463
wszystkienazwysazajete
Raczkowanie
 
Avatar wszystkienazwysazajete
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 158
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez Psiunia135 Pokaż wiadomość
No i znowu klops Jeździłam już 40 minut i oblałam. Egzaminator był bardzo miły i powiedział, gdybym to dobrze zrobiła to bym zdała Wkurza mnie tylko ,że następny termin mam dopiero na 16 stycznia
Piąty raz oblać, to porażka na całej linii Nawet nie wiecie jaka jestem na siebie zła!!!
Żadna tam porażka na całej linii- gdyby to był 15ty raz to może...


A na czym Cię oblał? Coś poważnego?
__________________
Start: 86,5 kg
Jest: 65 kg
Było: 63,8
wszystkienazwysazajete jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-04, 17:03   #3464
Psiunia135
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 15
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez wszystkienazwysazajete Pokaż wiadomość
Żadna tam porażka na całej linii- gdyby to był 15ty raz to może...


A na czym Cię oblał? Coś poważnego?
Nie zatrzymałam się na zielonej strzałce. Pretensje mogę mieć tylko do siebie. Pocieszam się tym że łuk mi za pierwszym razem wyszedł. Coraz bardziej wątpię we własne umiejętności . Może ja się po prostu nie nadaję. A tobie za którym się udało zdać?

Edytowane przez Psiunia135
Czas edycji: 2012-12-04 o 17:22
Psiunia135 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-04, 18:20   #3465
MartaMagda
Zakorzenienie
 
Avatar MartaMagda
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez Psiunia135 Pokaż wiadomość
Nie zatrzymałam się na zielonej strzałce. Pretensje mogę mieć tylko do siebie. Pocieszam się tym że łuk mi za pierwszym razem wyszedł. Coraz bardziej wątpię we własne umiejętności . Może ja się po prostu nie nadaję. A tobie za którym się udało zdać?
7 jest szczęśliwy, zawsze to powtarzam Głowa do góry!
MartaMagda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-04, 20:42   #3466
Bunia1988
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 174
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

16 stycznia to nie aż tak tragicznie, chociaż późno. U mnie podobno już na drugi tydzień lutego zapisują.
Moim zdaniem to te terminy to największy dramat. Wiedząc, że jak się nie uda ma się kolejny termin za tydzień lub dwa, stres jest na pewno mniejszy.
Bunia1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-04, 21:49   #3467
ramzes1992
Raczkowanie
 
Avatar ramzes1992
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 42
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cześć dziewczynki! Jestem tutaj nowa, ale wątek śledzę już od dawna W czwartek będę miała 3 podejście. Dwa razy oblałam na łuku (złość na maxa, bo na placu przecież sam jesteś panem sytuacji, nie ma na kogo zwalić winy :P) Ale jestem pełna optymizmu, że tym razem się uda. Tak bardzo chcę sobie zrobić prezent na mikołajki Za kierownicą czuję się świetnie, manewry opanowane do perfekcji, nieszczęsny łuk przećwiczony tryliard razy. Nie ma opcji żeby się nie udało tym razem Grunt dziewczynki to się nie poddawać! Ja mam za sobą wyjeżdżone około 100h (wiem, masakra jakaś), uciekłam z jednej szkoły, gdzie mnie naciągnęli na miliony monet (4 oblane wewnętrzne egzaminy), ale zapał mnie nie opuszcza. Po drodze oczywiście była rozmowa z coachem, który mnie niewątpliwie podbudował i teraz dobra energia mnie nie opuszcza Zdać muszę, bo mój instruktor powiedział mi, że marzy mu się wziąć ze mną udział w nielegalnych wyścigach, bo co jak co, ale pruć to ja potrafię

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

I jeszcze taka rada dla dziewczyn mieszkających we Wrocławiu. Wiem dobrze, że w Wordzie wolne terminy są dopiero za miesiąc, dlatego jeśli którejś się bardzo spieszy, to wystarczy wstać z samego rana i około 6:00 ustawić się w kolejce pod punktem obsługi klienta. Ja swoje 3 terminy załatwiłam sobie w odstępie tygodnia
ramzes1992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-04, 22:05   #3468
Kasiasta89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Witaj Ja też za pierwszym razem oblałam na łuku mimo iż na placu nie miałam z nim żadnych problemów. I fakt ahh ta złość .. no ale też się nie poddałam mimo wielu przeciwności losu i zdałam za 4 razem z tym że jak 1 egzam miałam 17 lipca to czwarty 1 września także też odstępy czasowe króciutkie Pozostaje mi życzyć Ci powodzenia
Kasiasta89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-05, 08:42   #3469
wszystkienazwysazajete
Raczkowanie
 
Avatar wszystkienazwysazajete
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 158
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez Psiunia135 Pokaż wiadomość
Nie zatrzymałam się na zielonej strzałce. Pretensje mogę mieć tylko do siebie. Pocieszam się tym że łuk mi za pierwszym razem wyszedł. Coraz bardziej wątpię we własne umiejętności . Może ja się po prostu nie nadaję. A tobie za którym się udało zdać?
Cytat:
Napisane przez MartaMagda Pokaż wiadomość
7 jest szczęśliwy, zawsze to powtarzam Głowa do góry!
Pewnie- 7 szczęśliwy. Chociaż ja uważam, że zdałam za pierwszym, bo wcześniej stres nie pozwolił mi nawet ruszyć do przodu.. Znalazłam swoje kartki z oblanych egzaminów- "2x zgasł podczas ruszania z miejsca - negatywny"... Porażka.. Tak się cieszę, że mam to już za sobą!


Cytat:
Napisane przez ramzes1992 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczynki! Jestem tutaj nowa, ale wątek śledzę już od dawna W czwartek będę miała 3 podejście. Dwa razy oblałam na łuku (złość na maxa, bo na placu przecież sam jesteś panem sytuacji, nie ma na kogo zwalić winy :P) Ale jestem pełna optymizmu, że tym razem się uda. Tak bardzo chcę sobie zrobić prezent na mikołajki Za kierownicą czuję się świetnie, manewry opanowane do perfekcji, nieszczęsny łuk przećwiczony tryliard razy. Nie ma opcji żeby się nie udało tym razem Grunt dziewczynki to się nie poddawać! Ja mam za sobą wyjeżdżone około 100h (wiem, masakra jakaś), uciekłam z jednej szkoły, gdzie mnie naciągnęli na miliony monet (4 oblane wewnętrzne egzaminy), ale zapał mnie nie opuszcza. Po drodze oczywiście była rozmowa z coachem, który mnie niewątpliwie podbudował i teraz dobra energia mnie nie opuszcza Zdać muszę, bo mój instruktor powiedział mi, że marzy mu się wziąć ze mną udział w nielegalnych wyścigach, bo co jak co, ale pruć to ja potrafię

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

I jeszcze taka rada dla dziewczyn mieszkających we Wrocławiu. Wiem dobrze, że w Wordzie wolne terminy są dopiero za miesiąc, dlatego jeśli którejś się bardzo spieszy, to wystarczy wstać z samego rana i około 6:00 ustawić się w kolejce pod punktem obsługi klienta. Ja swoje 3 terminy załatwiłam sobie w odstępie tygodnia
Szkoda, że ja nie miałam takiego nastawienia i zapału jak Ty Na pewno dasz radę!
__________________
Start: 86,5 kg
Jest: 65 kg
Było: 63,8
wszystkienazwysazajete jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-12-06, 09:36   #3470
orange_sky
Raczkowanie
 
Avatar orange_sky
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 384
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez ramzes1992 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczynki! Jestem tutaj nowa, ale wątek śledzę już od dawna W czwartek będę miała 3 podejście. Dwa razy oblałam na łuku (złość na maxa, bo na placu przecież sam jesteś panem sytuacji, nie ma na kogo zwalić winy :P) Ale jestem pełna optymizmu, że tym razem się uda. Tak bardzo chcę sobie zrobić prezent na mikołajki Za kierownicą czuję się świetnie, manewry opanowane do perfekcji, nieszczęsny łuk przećwiczony tryliard razy. Nie ma opcji żeby się nie udało tym razem Grunt dziewczynki to się nie poddawać! Ja mam za sobą wyjeżdżone około 100h (wiem, masakra jakaś), uciekłam z jednej szkoły, gdzie mnie naciągnęli na miliony monet (4 oblane wewnętrzne egzaminy), ale zapał mnie nie opuszcza. Po drodze oczywiście była rozmowa z coachem, który mnie niewątpliwie podbudował i teraz dobra energia mnie nie opuszcza Zdać muszę, bo mój instruktor powiedział mi, że marzy mu się wziąć ze mną udział w nielegalnych wyścigach, bo co jak co, ale pruć to ja potrafię

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

I jeszcze taka rada dla dziewczyn mieszkających we Wrocławiu. Wiem dobrze, że w Wordzie wolne terminy są dopiero za miesiąc, dlatego jeśli którejś się bardzo spieszy, to wystarczy wstać z samego rana i około 6:00 ustawić się w kolejce pod punktem obsługi klienta. Ja swoje 3 terminy załatwiłam sobie w odstępie tygodnia
i koniecznie napisz jak Ci poszło ! (szkoda ze nie napisałaś godziny, o której mamy trzymać kciuki )
orange_sky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-06, 19:54   #3471
ramzes1992
Raczkowanie
 
Avatar ramzes1992
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 42
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

No i kiszka A miało być tak pięknie!
Egzamin zaczynał mi się o 8:00 Do Wordu dotarłam przed 7, dlatego razem z koleżanką która też zdawała wybrałyśmy się na gorącą czekoladę do maka. Wiadomo, czekolada dobra na nerwy A nerwy były niemałe, bo wcześniejsze 2 egzaminy oblałam już na łuku.
I to właśnie z tych nerwów źle usłyszałam wyczytywane nazwisko i podeszłam do niewłaściwego egzaminatora. Siedzimy już w elce, koleś tłumaczy mi zasady egzaminu i prosi o dowód. No i się okazało, że nie jestem Aliną Egzaminator tylko się uśmiechnął i szybko zaprowadził do innej elki, żeby ktoś nie wskoczył na moje miejsce . Ale przyjęłam to za dobrą wróżbę.
Sam placyk wyszedł mi bardzo dobrze. Odczarowałam wreszcie ten nieszczęsny łuk, bo gdybym znowu go nie zdała, to był już nie podeszła 4 raz.
Egzaminator okazał się być miłym starszym panem, który od samego początku starał się rozładować stres . Gdy wylosowałam kierunkowskazy, kazał mi tylko obejść auto i powiedzieć czy działają, bez ich dotykania i nazywania :p
Uradowana pierwszym sukcesem wyjechałam na miasto. Niedaleko Wordu padł pierwszy błąd ( nie zdążyłam zmienić pasa przy skręcie w prawo.) Nie chciałam ryzykować wymuszenia, który z automatu zakończył by mi egzamin :/ Reszta trasy była fajniutka, bo dobrze mi znana Wykonałam parkowanie prostopadłe (egzaminator sam mi powiedział, w którym momencie mam już zacząć kręcić kierownicą), zawracałam na skrzyżowaniu i zawracanie z użyciem biegu wstecznego, zatrzymałam się w wyznaczonym miejscu i ogólnie wszystko szło jak po maśle. Aż do 30 minuty, gdy w strefie, na drodze dwukierunkowej miałam wykonać lewoskręt, wcześniej stając przed linią bezwzględnego zatrzymania. Ponieważ padał śnieg, który zakrył mi tę linię, nie byłam w stanie oszacować gdzie ona dokładnie mi się kończy i za bardzo najechałam na lewą część jezdni, podczas gdy powinnam się ustawić bardziej na środku. Pech chciał, że akurat nadjeżdżał mercedes i zaistniało zagrożenie, że się obok mnie nie przeciśnie . No i egzaminator z przykrością stwierdził, że doszło do zagrożenia i kończę egzamin z wynikiem negatywnym. W drodze powrotnej jeszcze mi mówił, że gdybym przejechała to skrzyżowanie, to byłabym już w drodze powrotnej do Wordu Ból jakich mało!
Pretensji żadnych nie mam, moja wina ( głupi, głupi, głupi śnieg). Innym kierowcom też należą się podziękowania, bo byli wobec mnie bardzo uprzejmi.
Telefon do instruktora nie był przyjemnością, trzymał za mnie kciuki a tu znowu lipa. Niestety muszę wrócić na 5h, znowu pójdzie siano i minie trochę czasu. Nowy termin dostanę dopiero po nowym roku . Tylko żebym znowu spotkała tego egzaminatora . Podsumowując, tragedii nie było. Łuk odczarowany, pewność siebie znacznie wzrosła
ramzes1992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-07, 14:58   #3472
wszystkienazwysazajete
Raczkowanie
 
Avatar wszystkienazwysazajete
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 158
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez ramzes1992 Pokaż wiadomość
No i kiszka A miało być tak pięknie!
Egzamin zaczynał mi się o 8:00 Do Wordu dotarłam przed 7, dlatego razem z koleżanką która też zdawała wybrałyśmy się na gorącą czekoladę do maka. Wiadomo, czekolada dobra na nerwy A nerwy były niemałe, bo wcześniejsze 2 egzaminy oblałam już na łuku.
I to właśnie z tych nerwów źle usłyszałam wyczytywane nazwisko i podeszłam do niewłaściwego egzaminatora. Siedzimy już w elce, koleś tłumaczy mi zasady egzaminu i prosi o dowód. No i się okazało, że nie jestem Aliną Egzaminator tylko się uśmiechnął i szybko zaprowadził do innej elki, żeby ktoś nie wskoczył na moje miejsce . Ale przyjęłam to za dobrą wróżbę.
Sam placyk wyszedł mi bardzo dobrze. Odczarowałam wreszcie ten nieszczęsny łuk, bo gdybym znowu go nie zdała, to był już nie podeszła 4 raz.
Egzaminator okazał się być miłym starszym panem, który od samego początku starał się rozładować stres . Gdy wylosowałam kierunkowskazy, kazał mi tylko obejść auto i powiedzieć czy działają, bez ich dotykania i nazywania :p
Uradowana pierwszym sukcesem wyjechałam na miasto. Niedaleko Wordu padł pierwszy błąd ( nie zdążyłam zmienić pasa przy skręcie w prawo.) Nie chciałam ryzykować wymuszenia, który z automatu zakończył by mi egzamin :/ Reszta trasy była fajniutka, bo dobrze mi znana Wykonałam parkowanie prostopadłe (egzaminator sam mi powiedział, w którym momencie mam już zacząć kręcić kierownicą), zawracałam na skrzyżowaniu i zawracanie z użyciem biegu wstecznego, zatrzymałam się w wyznaczonym miejscu i ogólnie wszystko szło jak po maśle. Aż do 30 minuty, gdy w strefie, na drodze dwukierunkowej miałam wykonać lewoskręt, wcześniej stając przed linią bezwzględnego zatrzymania. Ponieważ padał śnieg, który zakrył mi tę linię, nie byłam w stanie oszacować gdzie ona dokładnie mi się kończy i za bardzo najechałam na lewą część jezdni, podczas gdy powinnam się ustawić bardziej na środku. Pech chciał, że akurat nadjeżdżał mercedes i zaistniało zagrożenie, że się obok mnie nie przeciśnie . No i egzaminator z przykrością stwierdził, że doszło do zagrożenia i kończę egzamin z wynikiem negatywnym. W drodze powrotnej jeszcze mi mówił, że gdybym przejechała to skrzyżowanie, to byłabym już w drodze powrotnej do Wordu Ból jakich mało!
Pretensji żadnych nie mam, moja wina ( głupi, głupi, głupi śnieg). Innym kierowcom też należą się podziękowania, bo byli wobec mnie bardzo uprzejmi.
Telefon do instruktora nie był przyjemnością, trzymał za mnie kciuki a tu znowu lipa. Niestety muszę wrócić na 5h, znowu pójdzie siano i minie trochę czasu. Nowy termin dostanę dopiero po nowym roku . Tylko żebym znowu spotkała tego egzaminatora . Podsumowując, tragedii nie było. Łuk odczarowany, pewność siebie znacznie wzrosła


Historia z niewłaściwą eLką the best !

NASTĘPNY RAZ JEST TWÓJ!
__________________
Start: 86,5 kg
Jest: 65 kg
Było: 63,8
wszystkienazwysazajete jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-07, 15:11   #3473
MartaMagda
Zakorzenienie
 
Avatar MartaMagda
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez wszystkienazwysazajete Pokaż wiadomość


Historia z niewłaściwą eLką the best !

NASTĘPNY RAZ JEST TWÓJ!
Dokładnie tak, też w to wierzę. Łuk odczarowany, więc można tylko gnać do przodu!
MartaMagda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-08, 09:24   #3474
anannke
Zakorzenienie
 
Avatar anannke
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Witam Kiedyś pisałam w tym wątku już właśnie że tak bardzo chcę to prawo jazdy a nie mogę...

Otóż wzięłam się w sobie i po 5 latach poszłam ponownie na kurs... Stwierdziłam że muszę bo szkoda bardzo było mi że nie mogę jeździć... poza tym czułam że dojrzałam do tego tak jakoś bardziej niż jak byłam zaraz po maturze gdzie wtedy bardziej chciałam i mi się wydawało że jestem dobra a teraz z perspektywy czasu widzę że tak nie było i nie dziwię się że wtedy nie zdałam.

Więc poszłam na kurs - szło mi w miarę ale nie tak dobrze jak powinno więc dokupiłam jeszcze 10 godzin i jeszcze kilka przed egz.. i w środę był mój szczęśliwy dzień! zdałam za pierwszym razem w tym podejściu do prawa jazdy - śmieję że się że to był mój taki drugi pierwszy raz Jestem bardzo szczęśliwa

Piszę tu dlatego że doskonale znam to co większość przeżywa, smutek rozczarowanie chęć rezygnacji ale powiem że nie warto rezygnować! Nie watro się poddawać. Bardzo trudno mi było zmobilizować się do tego ponownie ze względu na psychikę - w mojej głowie urosło to do czegoś nieosiągalnego bardzo bałam się, noc przed egzaminem nie mogłam spać w ogóle co nigdy mi się nie zdarza.. Dlatego ważne jest żeby się nie poddawać. nie przerywać prawa jazdy na długi okres czasu. Mnie było strasznie wstyd jak ktoś się mnie o to pytał bo co powiedzieć - 4 razy oblane i... a wszyscy zdają za pierwszym drugim razem, co ktoś sobie pomyśli, że jestem jakaś beznadziejna z tym bo co trudnego w prowadzeniu samochodu... Ale zauważyłam że dużo osób może i zdało za 2 razem ale mieli dużo szczęścia, są też tacy co dobrze jeżdżą i zasługiwali ale są też tacy co tylko tak mówią a prawda jest inna bo wstyd się przyznać..

Jeszcze może skomentuje...

Cytat:
Napisane przez ramzes1992 Pokaż wiadomość

[/COLOR]I jeszcze taka rada dla dziewczyn mieszkających we Wrocławiu. Wiem dobrze, że w Wordzie wolne terminy są dopiero za miesiąc, dlatego jeśli którejś się bardzo spieszy, to wystarczy wstać z samego rana i około 6:00 ustawić się w kolejce pod punktem obsługi klienta. Ja swoje 3 terminy załatwiłam sobie w odstępie tygodnia
Nie chcę być nie miła ale nie wydaje ci się że to bez sensu tak na chybcika załatwiać terminy i oblewać raz za razem? nie szkoda kasy? Ja osobiście bym się na to nie zdecydowała bo wiem że dla mnie lepiej jest na spokojnie, bez presji, jak mi się wiedza/umiejętności trochę uleżą. Teraz też wyszłam z takiego założenia - co z tego że zrobiłam drugi raz kurs czyli już po pierwszej przygodzie z prawkiem miałam z 50 godzin wyjeżdżone a teraz 30 to 80h jak wciąż nie czułam się na siłach. Postanowiłam że ta wizyta w ośrodku egzaminacyjnym będzie moja ostatnia dlatego też nie parłam byle tylko wyjeździć i lecieć na egzamin bo może się uda... Wolałam wyładować kasę na to teraz na jazdy niż płacić za każdym razem za egzamin i kupować jazdy... I nie żałuję tego. Uważam że dobrze zrobiłam. Po prostu to zależy od osoby indywidualnie... Bo wiem że jakbym znów wpadła w to oblewanie tego egz to by się dla mnie źle psychicznie skończyło, i znów byłoby jak ostatnio za każdym razem coraz bardziej zależy i coraz bardziej człowiek boi się porażki i to wszystko pcha go do oblania egzaminu bo ten stres nie jest już na takim pozytywnym poziome mobilizującym i pomagającym a tylko paraliżuje. Ale myślę że to ważna informacja dla osób które szybko potrzebują terminu z różnych powodów

Dziewczyny z własnego doświadczenia wiem że trudno jest to zdać najbardziej ze względu na psychikę.

A i jeszcze jedna rzecz która u mnie chyba się sprawdziła idą na egzamin i myśląc o egzaminie nie mówić sobie muszę zdać, tylko że idę tam pokazać swoje umiejętności. Takie podejście pomaga - nie tworzy presji, umacnia psychicznie poza tym wiecie że umiecie jeździć i sobie to powtarzacie. Podobno takie sformułowanie dobrze wpływa na nasz mózg. A wzięłam to z jakieś strony gdzie psycholog radził właśnie takie podejście do tego egzaminu Trzymam za was kciuki

Edytowane przez anannke
Czas edycji: 2012-12-08 o 09:27
anannke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-09, 01:05   #3475
201706121013
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 184
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Ja już 6 razy nie zdałam. Cholera, nie mogę wyjechać z placyku. Najlepsze jest to, że z jakim instruktorem nie robię placyku i miasta to idzie mi bardzo dobrze...
201706121013 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-09, 10:30   #3476
anannke
Zakorzenienie
 
Avatar anannke
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez Sweetlady5 Pokaż wiadomość
Ja już 6 razy nie zdałam. Cholera, nie mogę wyjechać z placyku. Najlepsze jest to, że z jakim instruktorem nie robię placyku i miasta to idzie mi bardzo dobrze...
Biedna Wiem że przykro ale następnym razem się uda zobaczysz trzeba wierzyć w siebie! i się nie poddawać głowa do góry
anannke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-09, 12:13   #3477
wszystkienazwysazajete
Raczkowanie
 
Avatar wszystkienazwysazajete
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 158
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez anannke Pokaż wiadomość
Witam Kiedyś pisałam w tym wątku już właśnie że tak bardzo chcę to prawo jazdy a nie mogę...

Otóż wzięłam się w sobie i po 5 latach poszłam ponownie na kurs... Stwierdziłam że muszę bo szkoda bardzo było mi że nie mogę jeździć... poza tym czułam że dojrzałam do tego tak jakoś bardziej niż jak byłam zaraz po maturze gdzie wtedy bardziej chciałam i mi się wydawało że jestem dobra a teraz z perspektywy czasu widzę że tak nie było i nie dziwię się że wtedy nie zdałam.

Więc poszłam na kurs - szło mi w miarę ale nie tak dobrze jak powinno więc dokupiłam jeszcze 10 godzin i jeszcze kilka przed egz.. i w środę był mój szczęśliwy dzień! zdałam za pierwszym razem w tym podejściu do prawa jazdy - śmieję że się że to był mój taki drugi pierwszy raz Jestem bardzo szczęśliwa

Piszę tu dlatego że doskonale znam to co większość przeżywa, smutek rozczarowanie chęć rezygnacji ale powiem że nie warto rezygnować! Nie watro się poddawać. Bardzo trudno mi było zmobilizować się do tego ponownie ze względu na psychikę - w mojej głowie urosło to do czegoś nieosiągalnego bardzo bałam się, noc przed egzaminem nie mogłam spać w ogóle co nigdy mi się nie zdarza.. Dlatego ważne jest żeby się nie poddawać. nie przerywać prawa jazdy na długi okres czasu. Mnie było strasznie wstyd jak ktoś się mnie o to pytał bo co powiedzieć - 4 razy oblane i... a wszyscy zdają za pierwszym drugim razem, co ktoś sobie pomyśli, że jestem jakaś beznadziejna z tym bo co trudnego w prowadzeniu samochodu... Ale zauważyłam że dużo osób może i zdało za 2 razem ale mieli dużo szczęścia, są też tacy co dobrze jeżdżą i zasługiwali ale są też tacy co tylko tak mówią a prawda jest inna bo wstyd się przyznać..

Jeszcze może skomentuje...



Nie chcę być nie miła ale nie wydaje ci się że to bez sensu tak na chybcika załatwiać terminy i oblewać raz za razem? nie szkoda kasy? Ja osobiście bym się na to nie zdecydowała bo wiem że dla mnie lepiej jest na spokojnie, bez presji, jak mi się wiedza/umiejętności trochę uleżą. Teraz też wyszłam z takiego założenia - co z tego że zrobiłam drugi raz kurs czyli już po pierwszej przygodzie z prawkiem miałam z 50 godzin wyjeżdżone a teraz 30 to 80h jak wciąż nie czułam się na siłach. Postanowiłam że ta wizyta w ośrodku egzaminacyjnym będzie moja ostatnia dlatego też nie parłam byle tylko wyjeździć i lecieć na egzamin bo może się uda... Wolałam wyładować kasę na to teraz na jazdy niż płacić za każdym razem za egzamin i kupować jazdy... I nie żałuję tego. Uważam że dobrze zrobiłam. Po prostu to zależy od osoby indywidualnie... Bo wiem że jakbym znów wpadła w to oblewanie tego egz to by się dla mnie źle psychicznie skończyło, i znów byłoby jak ostatnio za każdym razem coraz bardziej zależy i coraz bardziej człowiek boi się porażki i to wszystko pcha go do oblania egzaminu bo ten stres nie jest już na takim pozytywnym poziome mobilizującym i pomagającym a tylko paraliżuje. Ale myślę że to ważna informacja dla osób które szybko potrzebują terminu z różnych powodów

Dziewczyny z własnego doświadczenia wiem że trudno jest to zdać najbardziej ze względu na psychikę.

A i jeszcze jedna rzecz która u mnie chyba się sprawdziła idą na egzamin i myśląc o egzaminie nie mówić sobie muszę zdać, tylko że idę tam pokazać swoje umiejętności. Takie podejście pomaga - nie tworzy presji, umacnia psychicznie poza tym wiecie że umiecie jeździć i sobie to powtarzacie. Podobno takie sformułowanie dobrze wpływa na nasz mózg. A wzięłam to z jakieś strony gdzie psycholog radził właśnie takie podejście do tego egzaminu Trzymam za was kciuki

Podpisuje sie pod Twoim postem w 100%. Masz calkowita racje, ta wiadomosc powinna byc gdzies przypieta, aby kazdy przeczytal
__________________
Start: 86,5 kg
Jest: 65 kg
Było: 63,8
wszystkienazwysazajete jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 16:25   #3478
Lana Del Rey
Rozeznanie
 
Avatar Lana Del Rey
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 634
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Szczerze pisząc to trochę przesadzacie . Jeżeli ktoś tyle razy nie zdał to widocznie nie potrafi jeździć, w końcu nie każdy musi mieć do tego smykałkę. Nie wiem czy można się cieszyć, że się za siódmym razem zdało. Rozumiem, nie zdać raz czy dwa, ale sześć? Może warto się trochę zastanowić nad tym? Nie chciałabym spotkać takiej osoby na drodze. Skoro uważacie, że ten cały egzamin jest taki stresujący, to nie wyjeżdżajcie nigdzie samochodem, bo na trasie czekają i będą się zdarzać o wiele bardziej stresujące sytuacje. Jeśli nie potraficie poradzić sobie z egzaminem to jak macie zamiar opanować się na drodze? Albo się umie prowadzić albo nie.
Lana Del Rey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 16:36   #3479
orange_sky
Raczkowanie
 
Avatar orange_sky
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 384
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez Lana Del Rey Pokaż wiadomość
Szczerze pisząc to trochę przesadzacie . Jeżeli ktoś tyle razy nie zdał to widocznie nie potrafi jeździć, w końcu nie każdy musi mieć do tego smykałkę. Nie wiem czy można się cieszyć, że się za siódmym razem zdało. Rozumiem, nie zdać raz czy dwa, ale sześć? Może warto się trochę zastanowić nad tym? Nie chciałabym spotkać takiej osoby na drodze. Skoro uważacie, że ten cały egzamin jest taki stresujący, to nie wyjeżdżajcie nigdzie samochodem, bo na trasie czekają i będą się zdarzać o wiele bardziej stresujące sytuacje. Jeśli nie potraficie poradzić sobie z egzaminem to jak macie zamiar opanować się na drodze? Albo się umie prowadzić albo nie.
Zgadzam się z Toba, że są osoby (sama takie znam), które delikatnie mówiąc nie nadają się do prowadzenia, bo np. nie mają odpowiedniej koordynacji albo nie ogarniają tylu rzeczy naraz (w kontekście predyspozycji ogólnych, bo w pewnym stopniu da się to wyćwiczyć). Ale jesli chodzi o stres, to niekoniecznie się zgadzam - słyszałam wiele opinii od osób, które zdawały, ze... prawko było bardziej stresujące niż matura i egzaminy na studiach razem wzięte. Sama sytuacja jest stresująca, a jeszcze bywają przeciez egzaminatorzy, którzy podkręcają atmosferę.

Poza tym, nie oszukujmy się, egzamin jest MEGA drobiazgowy i trzeba jeździć niemalże idealnie, a potem w codziennej jeździe wiele razy popełnia się małe grzeszki jak najechanie na linię ciągłą czy przejechanie na pomarańczowym, co na egzaminie od razu skutkuje oblaniem. No i kasa - każde podejście to wydatek, a jak ktoś ciuła złotówkę do złotówki na prawko, to to też generuje stres.
orange_sky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-10, 16:45   #3480
Chocolate_Rain
Raczkowanie
 
Avatar Chocolate_Rain
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 81
Dot.: Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

Cytat:
Napisane przez Lana Del Rey Pokaż wiadomość
Szczerze pisząc to trochę przesadzacie . Jeżeli ktoś tyle razy nie zdał to widocznie nie potrafi jeździć, w końcu nie każdy musi mieć do tego smykałkę. Nie wiem czy można się cieszyć, że się za siódmym razem zdało. Rozumiem, nie zdać raz czy dwa, ale sześć? Może warto się trochę zastanowić nad tym? Nie chciałabym spotkać takiej osoby na drodze. Skoro uważacie, że ten cały egzamin jest taki stresujący, to nie wyjeżdżajcie nigdzie samochodem, bo na trasie czekają i będą się zdarzać o wiele bardziej stresujące sytuacje. Jeśli nie potraficie poradzić sobie z egzaminem to jak macie zamiar opanować się na drodze? Albo się umie prowadzić albo nie.
Moim zdaniem to Ty nie masz racji. Nie uogolniam ale to, ze ktos kilka razy nie zdal wcale nie znaczy ze nie umie jezdzic. Ja dobrze sie czuje prowadzac samochod i instruktorzy oraz egzaminatorzy mowia mi, ze dobrze jezdze. W wielu przypadkach jest to czesto po prostu oblewanie na malo powaznych bledach typu jakies linie wlasnie. Niezdany egzamin to nie jest tylko wina stresu czy braku umiejetnosci. Owszem trzeba miec umiejetnosci i pojecie o jezdzie ale duzo tez zalezy od sytuacji na drodze. Chocby pijaczki, ktorzy czesto po prostu zlosliwie wchodza przed samochod (mialam kilka takich przypadkow) i masa innych rzeczy. Wystarczy sie nawet zagapic i pozniej ruszyc na zielonym czy najechac na glupia linie albo jak cie zlapie zolte swiatlo na skrzyzowaniu. Jesli egzaminator widzi, ze ktos sobie dobrze radzi i jest opanowany to jak jest w porzadku, to przymknie oko na bzdety typu najazd na linie itp. owszem nie kazdy sie do tego nadaje ale wszystkiego mozna sie nauczyc. Jak ktos robi naprawde duze bledy, nie umie czytac znakow itp. to powinien sie doszkolic i jak najwiecej jezdzic po miescie. Duzo ludzi oblewa tez na luku

Rozejrzyj sie tez jak jezdza ludzie, ktorzy maja prawo jazdy. Wymuszenia, gadanie przez telefon, zajechanie drogi, wbijanie sie na ostatnia chwile na pas, brak kierunkow to tylko nieliczne z glupot, ktore robia. Przejedz sie na pierwszy lepszy parking i zobacz jak pozostawiali samochody...

Ty zapewne zdalas od razu i uwazasz sie za super kierowce

Edytowane przez Chocolate_Rain
Czas edycji: 2012-12-10 o 16:49
Chocolate_Rain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Auto Marianna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-03-02 12:51:29


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:20.