Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;) - Strona 116 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-12-23, 08:51   #3451
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez zara_84 Pokaż wiadomość
Edit:
L_V, nie daj sie "zajezdzic". Jutro swieta, przeciez juz praktycznie nikt jakos ostro nie pracuje. O 15 do domu, rozliczymy Cie z tego
No zobaczymy jak to wyjdzie.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-23, 08:54   #3452
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez zara_84 Pokaż wiadomość
Ale faaaaajnie... Ja teoretycznie proferuje bardziej aktywny wypoczynek niz plaza, ale nie da sie ukryc ze byczenie sie w sloneczku w momencie kiedy tu jest taka paskudna pogoda brzmi przeokropnie kuszaco


Dziewczyny moge Was prosic o rade? Tylko bede musiala sie troszke rozpisac...
ja też nie leżę plackiem na plaży, pochodzę z nad morza i nie kręci mnie to wcale, ale lubię cieplejszy od naszego klimat - na pewno będziemy sporo pływać i chodzić.


oczywiście, że poradzimy rozpisuj się
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-23, 09:10   #3453
ButterBear
Zakorzenienie
 
Avatar ButterBear
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 060
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cześć

Ja też dziś w pracy... już się nawet zdążyłam pokłocić z TŻ rano, jak mnie odwoził do pracy, bo tak dziko jechał, że zrzucił moje ciasto, które wiozłam do pracy.
A teraz się okazało, że jest w nim mega zakalec błeee...
W ogóle to zapowiadali białe święta, a tu za oknem jakaś paskudna plucha
ButterBear jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-23, 09:17   #3454
zara_84
Rozeznanie
 
Avatar zara_84
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 751
GG do zara_84
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cześć Butter

Miśku, to za Twoim pozwoleniem:

Bo widzicie, tak w skrocie sytuacja jest taka:

Jestem z TŻ prawie 10 miesiecy, od marca. Na poczatku roku zerwalam zareczyny. Slub byl planowany na lipiec. Rodzice zachwyceni przyszlym zieciem, dlugo nie mogli sie pogodzic z tym ze jednak ze slubu nici.

Z TŻ zaczelam spotykac sie w lutym, rodzicom powiedzialam o nim dopiero w kwietniu, zeby nie uprzedzili sie do niego z gory ze to przez niego odwolany slub etc (mama lubi sobie wkrecac rozne rzeczy).

Ja jego rodzicow odwiedzam regularnie, mieszkaja 10 min samochodem od nas, chodzimy do nich w soboty na obiady, bardzo sie lubimy. Sa dla mnie serdeczni i kochani, ciesza sie bardzo z naszego zwiazku, znam dobrze cala ich rodzine, od babc i dziadkow az po ciocie ze Stanow.

A z moimi rodzicami nadal jest straszna kicha. Widzieli sie dwa razy w zyciu, jak TŻ odwozil mnie do domu. Mama jak juz cos o nim wspomni to np w pytaniu czy to dla mnie tylko taka luzna znajomosc, albo dlaczego P jeszcze sie nie obronil. Albo, ze ma dziwnych rodzicow ktorzy widocznie nie chca pomagac swojemu dziecku skoro pracowal na studiach i ogolnie tego typu drobne uszczypliwosci ktore mnie bola i wkurzaja.

Rozumiem z jednej strony ze musza miec czas zeby sie do niego przyzwyczaic, ale skad taka niechec? Myslalam ze jakos stopniowo wszystko sie pouklada, ale z tego co widze, jest ciagle tak samo.

W kazdym razie, postanowilam ze chocby nie wiem co, to przekonam mame zeby zaprosila go na obiad w 2gi dzien swiat. I nie wiem po prostu jak to zorganizowac, zeby nie robic jakiejs niepotrzebnej szopki, zeby wyszlo jakos normalnie i naturalnie. Poza tym jest tez mozliwosc, ze mama sie po prostu nie zgodzi, powie ze sobie nie zyczy i koniec. Nie chce sie z nia klocic, to do niczego nie doprowadzi, chcialabym ja po prostu jakos przekonac ze to dobry facet. A nawet inaczej, nie chce jej przekonywac, chce zeby sama do tego doszla bo przykonywanie ja do czegokolwiek graniczy z cudem.

Do tego wszystkiego jest jeszcze taki drobny incydent, tata jedzie w 1 dzien swiat do swojej mamy (300km). Moja mama sie nie wybiera bo z tesciowa jest poklocona od dobrych paru lat i od tych paru lat juz tam na swieta nie jezdzimy. W zeszlym roku tata sie wkurzyl i po prostu pojechal. Mama przez caly dzien chodzila wnerwiona totalnie i poplakiwala, probowalam ja pocieszyc ale mnie sie tez oberwalo ze wiedzialam ze tata jedzie i nic jej nie powiedzialam. Wiem ze w tym roku bedzie podobnie ciezka atmosfera, mam ochote po prostu wrocic z TŻ w pt do Krakowa, chce tez z nim spedzic troche czasu przez swieta. Ale juz slysze ten ton mamy i jej wymowki. I juz mi sie odechciewa swiat i wszystkiego

Przepraszam ze tak sie rozpisalam, i to jeszcze tak chaotycznie.

Generealnie, pytanie brzmi: co zrobic, zeby nie zwariowac przez te swieta i zeby rodzice jakos wreszcie zaakceptowali ze jestem w zwiazku z kims innym.
__________________
When I'm good I'm very good. When I'm bad I'm even better...
zara_84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-23, 09:18   #3455
ANITKA79
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 1 601
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Hey od razu mowie ze nie nadrobilam weekendowych zaleglosci

Dzieki za mile slowa dziewczyny w zwiazku z Tzta mamaCaly czas jest w szpitalu ale za ciekawie to nie jest Nie da sie jej wyleczyc do konca.

Dorinko jak tam bylas u lekarza? Ja chodze tez do faceta i jest bardzo delikatny i moge z nim na kazdy temat porozmawiac w tych sprawach. Takze naprawde nie zwlekaj tylko idz

Mi tez sie paskudztwo przyplatalo przez zasrany antybiotyk Mimo ze bralam nystatyne to cos nie zadzialala. I teraz sie mecze
Efekt jest taki ze wczoraj mialam wolne zeby spedzic dzien z Tztem a wyszlo tak ze szybko do gina pojechalismy. Doastalam leki i globulki na noc..
I teraz sie mecze bo podczas ich dzialania nad ranem jak sie rozpuszczaja To w srodku mnie piecze i swedzi na zmiane ale doktor powiedzial ze to znaczy ze dzialaja. A ja sie zaraz wsciekne , zwlaszcza ze jestem w pracy
ANITKA79 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-23, 09:26   #3456
ButterBear
Zakorzenienie
 
Avatar ButterBear
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 060
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Zaro, głupia sprawa, że rodzice nie chcą zaakceptować kogoś, kto jest dla Ciebie bliski.
Ja na Twoim miejscu chyba pogadałabym z mamą, że zależy Ci, żeby bliskie dla Ciebie osoby, czyli rodzice i Twój TŻ mieli okazję poznać się bliżej, dlatego pomyślałaś, że może on przyszedłby na obiad w 1 dzień świąt.
Mama chyba powinna zrozumieć, że on jest dla Ciebie ważny i że nie jest to właśnie jakiś luźny związek. Może jak rodzice zrozumieją, że to poważna sprawa i że jesteś szczęsliwa, to zmienią swoje nastawienie.
ButterBear jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-23, 09:32   #3457
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez zara_84 Pokaż wiadomość

Miśku, to za Twoim pozwoleniem:
Zaro, ciężka sytuacja. Jeśli chodzi o twojego tż, najpierw zapytaj mamy i pogadaj w domu, czy możesz go zaprosić. Wtedy może zaproś go sama w imieniu rodziców. Przekonaj ich, że to poważny związek, wytłumacz, że z tamtym odwołanym ślubem nie ma on nic wspólnego. Może zrozumieją i postarają się nie uprzedzać do niego. A ich niechęć i wrogie nastawienie wynikają może z tego, że nie poznali go bliżej. Chyba dobre wrażenie robi potencjalny zięć, jak się przedstawi, przyjdzie pogadać itd.
A jak rodzice nie beda chcieli się z nim zobaczyć, nie naciskaj, daj im trochę czasu i odpuść, po prostu się z nim spotkaj, przecież nie musicie siedzieć u was w domu. Innym razem może zrozumieją, że warto jednak go poznać.

Jeśli chodzi o wyjazd twojego taty, to sama nie wiem. Tak naprawdę przecież ma prawo odwiedzić też swoją mamę nawet jeśli jego żona nie chce. Tu już chyba lepiej się nie mieszać, bo to tylko pogorszy sytuację. Sama nie wiem...
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-12-23, 09:56   #3458
ANITKA79
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 1 601
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Juz jutro gwiazdka wiec zycze Wam wszystkim:

ZDROWYCH, SPOKOJNYCH , WESOLYCH SWIAT. PELNYCH MILOSCI, POGODY DUCHA I CIEPLA. BYSCIE SPEDZILY JE Z LUDZMI KTORYCH KOCHACIE. BY W WASZYCH SERCACH PANOWALY MILOSC I ZGODA, A POJAWIAJACA SIE NA NIEBIE GWIAZDKA WIGILIJNA NIECH SPELNI WASZE CHOCBY TE NAJMNIEJSZE I NAJSKRYTSZE MARZENIA.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: gif !cid_002401c7258c$d252f650$47b21553@sklepa.gif (52,0 KB, 4 załadowań)
ANITKA79 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-23, 10:00   #3459
kaska87
Zakorzenienie
 
Avatar kaska87
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 118
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

cześć

Zycze wszystkich wesołych i pogodnych świąt i spełnienia marzeń
__________________

kaska87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-23, 10:01   #3460
zara_84
Rozeznanie
 
Avatar zara_84
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 751
GG do zara_84
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Dzięki dziewczyny

Ja wiem że musze dać rodzicom trochę czasu, tyle że daje go im już od dość dawna i powoli zaczyna mi to sprawiac przykrość. Bardzo bym chciala żeby przez święta udało się to jakoś miło poukładać. Lepszej okazji raczej nie będzie. Ale z drugiej strony, jeśli przez święta będzie tak czy inaczej nerwowo, to może lepiej dać sobie spokój z przekonywaniem akurat teraz do TŻ

Musiałam sobie ponarzekać troche. Tak mnie czasem łapie. Ale na dłuższą metę staram się nie przejmować bo i tak w końcu zamierzam spędzić życie z TŻ a nie z rodzicami. Tyle że to dla mnie ważne żeby się lubili, bo nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w długim okresie.

A co do wyjazdu taty to sama powinnam babcie odwiedzić, ale to chyba lepiej po świetach żeby nie zaogniać tego wszystkiego.

Dobra, przestaję nudzić

Chyba pora się zabrać za jakieś sprzątanie bo coś mi to kiepsko idzie od powrotu

Edit:
Cześć Kasiu

Anitko nie umiem składać życzeń więc po prostu dobrych, szczęśliwych świąt
__________________
When I'm good I'm very good. When I'm bad I'm even better...

Edytowane przez zara_84
Czas edycji: 2008-12-23 o 10:07
zara_84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-23, 10:03   #3461
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Zaro, uratowac może CIę tylko spokój. tak to juz jest że rodzice czasme psują nam humor i nie potrafią zaakceptowac Twoich planów.

Z mama możesz, a nawet powinnas porozmawiac. Ze ślub odwołałaś nie z z powodu widzimisie, ale dlatego, ze nei wyobrażałaś sobei zyci a z tamtym facetem. I ich sympatia do neidpszłego zięcia nie ma tu nic do rzeczy, bo to nie oni by z nim żyli na codzień, tlyko Ty. Po wiedz mamie, ze nowy facet daje ci poczucie bezpieczenstwa i ze znim czujesz sie sczesliwa i nei podoba ci sie jej nastawienie do niego. W sumie to nie ona decyduje juz o takich sprawach, tylko to Twoja decyzja z kim ty masz spedzic reszte zycia. Taka postawa doporwadzi tyko do tego, ze facet pomyśli ze ma wredną i jedzowatą tesciowa. A z tego co napisałas, twoja mama chyba nie chciałaby byc tak postrzegana, bo sama ze swoją świekrą za dobrze się nei dogaduje. Póki co - zachowuje się dokłądnie tak samo jak ona. Odrzucanie i "oficjalne" olewanie patrnera czy małżonka swojego dziecka jest wg mnie bezczelne i porstackie.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-12-23, 10:12   #3462
goosia207
Zakorzenienie
 
Avatar goosia207
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 5 526
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Hej
goosia207 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-23, 10:36   #3463
zara_84
Rozeznanie
 
Avatar zara_84
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 751
GG do zara_84
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez L_V Pokaż wiadomość
Zaro, uratowac może CIę tylko spokój. tak to juz jest że rodzice czasme psują nam humor i nie potrafią zaakceptowac Twoich planów.

Z mama możesz, a nawet powinnas porozmawiac. Ze ślub odwołałaś nie z z powodu widzimisie, ale dlatego, ze nei wyobrażałaś sobei zyci a z tamtym facetem. I ich sympatia do neidpszłego zięcia nie ma tu nic do rzeczy, bo to nie oni by z nim żyli na codzień, tlyko Ty. Po wiedz mamie, ze nowy facet daje ci poczucie bezpieczenstwa i ze znim czujesz sie sczesliwa i nei podoba ci sie jej nastawienie do niego. W sumie to nie ona decyduje juz o takich sprawach, tylko to Twoja decyzja z kim ty masz spedzic reszte zycia. Taka postawa doporwadzi tyko do tego, ze facet pomyśli ze ma wredną i jedzowatą tesciowa. A z tego co napisałas, twoja mama chyba nie chciałaby byc tak postrzegana, bo sama ze swoją świekrą za dobrze się nei dogaduje. Póki co - zachowuje się dokłądnie tak samo jak ona. Odrzucanie i "oficjalne" olewanie patrnera czy małżonka swojego dziecka jest wg mnie bezczelne i porstackie.
Dzięki L_V... Mamie już nie raz tłumaczyłam, co było powodem odwołania ślubu ale chyba musze przeprowadzić tą rozmowę jeszcze raz. Największy problem w tym, że ja z nią po prostu nie umiem rozmawiać. Zaczynam normalnie i moim zdaniem logicznie, ona wtrąca coś bzdurnego/atakującego, ja staram się spokojnie wytłumaczyć że nie ma racji, ona zaczyna ponosić głos i atakować, ja albo się kulę w sobie albo też podnoszę głos no i juz jest po dyskusji. Muszę chyba sobie dokładnie przygotować co chcę powiedzieć i nie dać się zbić z tropu ani zakrzyczeć. A nastawienie do teściowych mama ma zdecydowanie anty (ale chyba myśli że jej to nie dotyczy jako przyszłej teściowej ), zresztą ogólnie ma takie nastawienie do obcych.

L_V, a jak dziś w pracy? Męczą? Pamiętaj co obiecałaś

Cześć Gosiu.
__________________
When I'm good I'm very good. When I'm bad I'm even better...
zara_84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-23, 10:48   #3464
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez zara_84 Pokaż wiadomość
Dzięki L_V... Mamie już nie raz tłumaczyłam, co było powodem odwołania ślubu ale chyba musze przeprowadzić tą rozmowę jeszcze raz. Największy problem w tym, że ja z nią po prostu nie umiem rozmawiać. Zaczynam normalnie i moim zdaniem logicznie, ona wtrąca coś bzdurnego/atakującego, ja staram się spokojnie wytłumaczyć że nie ma racji, ona zaczyna ponosić głos i atakować, ja albo się kulę w sobie albo też podnoszę głos no i juz jest po dyskusji..
Znam to z autopsji.

Cytat:
Napisane przez zara_84 Pokaż wiadomość
Muszę chyba sobie dokładnie przygotować co chcę powiedzieć i nie dać się zbić z tropu ani zakrzyczeć. A nastawienie do teściowych mama ma zdecydowanie anty (ale chyba myśli że jej to nie dotyczy jako przyszłej teściowej ), zresztą ogólnie ma takie nastawienie do obcych.
Ale zobacz jak to jest - ona zachowuje się dokłądnie tak samo. Tylko że czyjeś błędy widizmy z kilometra, a swoich wcale. Hipokryzja. Moja tez taka jest, nie przejmuj się. Im jestem strasza tym bardziej to olewam.

Cytat:
Napisane przez zara_84 Pokaż wiadomość
L_V, a jak dziś w pracy? Męczą? Pamiętaj co obiecałaś .
nie ma tragedii narazie. 15.30 desant.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-23, 11:01   #3465
twin--maid
Zakorzenienie
 
Avatar twin--maid
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 666
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cześć

Wcale nie wierzę, ze jutro Wigilia, zero śniegu i słońce za oknem...
Dziś w końcu jadę do domu i będę ubierać choinkę


Zaro piękne zdjęcia i tyle śniegu co do mamy to rzeczywiście musisz koniecznie pokazać jej, że zachowuje się nie właściwie. Ciężka sprawa...
__________________
twin--maid jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-23, 11:11   #3466
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cześć

Zaro przepiękne zdjęcia, na zdjęciach kobieta o pięknych długich sprężynach to Ty oczywiście

A ja myślę o butach na Sylwestra, chcę kupić, ale z tego co się zorientowalam, to one jeszcze nie są przecenione i bedą dopiero po świętach Muszę poczekać....

Poza tym wczoraj dałam czadu z treningiem na siłowni i rękami nie mogę ruszać, zaraz jadę do apteki po jakąś maść dla sportowców
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-23, 11:12   #3467
goosia207
Zakorzenienie
 
Avatar goosia207
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 5 526
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez zara_84 Pokaż wiadomość
Dzięki L_V... Mamie już nie raz tłumaczyłam, co było powodem odwołania ślubu ale chyba musze przeprowadzić tą rozmowę jeszcze raz. Największy problem w tym, że ja z nią po prostu nie umiem rozmawiać. Zaczynam normalnie i moim zdaniem logicznie, ona wtrąca coś bzdurnego/atakującego, ja staram się spokojnie wytłumaczyć że nie ma racji, ona zaczyna ponosić głos i atakować, ja albo się kulę w sobie albo też podnoszę głos no i juz jest po dyskusji. Muszę chyba sobie dokładnie przygotować co chcę powiedzieć i nie dać się zbić z tropu ani zakrzyczeć. A nastawienie do teściowych mama ma zdecydowanie anty (ale chyba myśli że jej to nie dotyczy jako przyszłej teściowej ), zresztą ogólnie ma takie nastawienie do obcych.

L_V, a jak dziś w pracy? Męczą? Pamiętaj co obiecałaś

Cześć Gosiu.


Najgorsze jest, to że ten typ człowieka "tak ma".Zawsze wie lepiej (moja też ma truuudny charakter ).Jakby moja mama (po rozmowie) nie zgodziłaby się na zaproszenie Tżta, to zabrałabym się i pojechała do niego, oczywiście wcześniej ją uprzedzając o tym (i informując gdzie pojadę).

Przecież tak nie wolno.Mama nie może skreślać nowego chłopaka, bo lubiła jego poprzednika .Spytaj czego od ciebie oczekuje (u mnie, to pytanie zawsze działa).Nie muszisz się z nią zgodzić, ale może powie o co jej chodzi.
Uważam, że na oswojenie się z nową sytuacją potrzeba czasu, ale 10 miesięcy, to dość długo.Ewidentnie widać, że twoi rodzice nie chcą bliżej poznać Tżta.
goosia207 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-23, 11:37   #3468
zara_84
Rozeznanie
 
Avatar zara_84
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 751
GG do zara_84
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez L_V Pokaż wiadomość
Znam to z autopsji.


Ale zobacz jak to jest - ona zachowuje się dokłądnie tak samo. Tylko że czyjeś błędy widizmy z kilometra, a swoich wcale. Hipokryzja. Moja tez taka jest, nie przejmuj się. Im jestem strasza tym bardziej to olewam.
Eh. W kupie raźniej Z tego co czytam to większość z nas ma jakieś dziwne problemy z mamami...
Jedno mnie zastanawia. Czy ja teraz jestem taka mądra a w jej wieku będę się zachowywać dokładnie tak samo w stosunku do partnera mojego dziecka? Chyba już teraz uprzedzę TŻ żeby w takim wypadku kopnął mnie porządnie w i kazał się uspokoić

Cytat:
Napisane przez twin--maid Pokaż wiadomość
Cześć

Wcale nie wierzę, ze jutro Wigilia, zero śniegu i słońce za oknem...
Dziś w końcu jadę do domu i będę ubierać choinkę
Ubranie choinki powinno pomoc uzyskać świąteczny nastrój Ja swoją będę ubierac dopiero jak wrocę z domu, wymyśliłam sobie żywą w tym roku i tak wyszło że nie ma czasu zeby ją przytachać

Cytat:
Napisane przez twin--maid Pokaż wiadomość
Zaro piękne zdjęcia i tyle śniegu
Dziękuję

Cytat:
Napisane przez dorinka30 Pokaż wiadomość
Cześć

Zaro przepiękne zdjęcia, na zdjęciach kobieta o pięknych długich sprężynach to Ty oczywiście
Dzięki Dorinko Toś mnie rozbawiła na całego


Cytat:
Napisane przez dorinka30 Pokaż wiadomość
A ja myślę o butach na Sylwestra, chcę kupić, ale z tego co się zorientowalam, to one jeszcze nie są przecenione i bedą dopiero po świętach Muszę poczekać....
Poczekaj spokojnie, teraz to żadna przyjemność chodzić po sklepach. Osobiście mam świąteczny zakupowstręt ale muszę się zmusić, kończę obiad i lecę po jakies prezenty. Ale potem kolacja z rodzicami TŻ więc na pewno będzie miło

Cytat:
Napisane przez dorinka30 Pokaż wiadomość
Poza tym wczoraj dałam czadu z treningiem na siłowni i rękami nie mogę ruszać, zaraz jadę do apteki po jakąś maść dla sportowców
Dorinko a jak Twoje krwotoki z nosa? Z maści dla sportowców znam tylko ben-gay, śmierdzi nieprzeciętnie ale jest skuteczny

Cytat:
Napisane przez goosia207 Pokaż wiadomość


Najgorsze jest, to że ten typ człowieka "tak ma".Zawsze wie lepiej (moja też ma truuudny charakter ).Jakby moja mama (po rozmowie) nie zgodziłaby się na zaproszenie Tżta, to zabrałabym się i pojechała do niego, oczywiście wcześniej ją uprzedzając o tym (i informując gdzie pojadę).

Przecież tak nie wolno.Mama nie może skreślać nowego chłopaka, bo lubiła jego poprzednika .Spytaj czego od ciebie oczekuje (u mnie, to pytanie zawsze działa).Nie muszisz się z nią zgodzić, ale może powie o co jej chodzi.
Uważam, że na oswojenie się z nową sytuacją potrzeba czasu, ale 10 miesięcy, to dość długo.Ewidentnie widać, że twoi rodzice nie chcą bliżej poznać Tżta.
Mnie się wydaje że oni dlatego się tak zachowują, że już mnie w planach wydali za mąż i "ustawili" na resztę życia, a ja się zachowałam jak dzieciak i odwołałam ten ślub. Po czym po niedługim czasie sobie kogoś znalazłam, no ale to przecież jeszcze nie narzeczony tylko chlopak, zreszta skoro narzeczonego "olałam" to do chłopaka nie ma sie co przyzwyczajać bo i tak pewnie niedługo będzie po sprawie...
Też uważam że co jak co ale 10 miesięcy to naprawde o wiele za długo. Muszę to jakoś rozwiązać bo mama sama z siebie na pewno z inicjatywą nie wyjdzie a nie zamierzam przez święta udawać że nie ma problemu.

_________________________ _________________________ ________________

Dziekuje Wam Dziewczyny za rady. I poprawienie humoru Mam Wasze wsparcie psychiczne więc postaram się sobie poradzić W razie czego będę Wam tu później narzekać
__________________
When I'm good I'm very good. When I'm bad I'm even better...

Edytowane przez zara_84
Czas edycji: 2008-12-23 o 11:39
zara_84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-23, 11:56   #3469
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez zara_84 Pokaż wiadomość
Eh. W kupie raźniej Z tego co czytam to większość z nas ma jakieś dziwne problemy z mamami...

Dziękuję

Dzięki Dorinko Toś mnie rozbawiła na całego

Poczekaj spokojnie, teraz to żadna przyjemność chodzić po sklepach. Osobiście mam świąteczny zakupowstręt ale muszę się zmusić, kończę obiad i lecę po jakies prezenty. Ale potem kolacja z rodzicami TŻ więc na pewno będzie miło

Dorinko a jak Twoje krwotoki z nosa? Z maści dla sportowców znam tylko ben-gay, śmierdzi nieprzeciętnie ale jest skuteczny



Mnie się wydaje że oni dlatego się tak zachowują, że już mnie w planach wydali za mąż i "ustawili" na resztę życia, a ja się zachowałam jak dzieciak i odwołałam ten ślub. Po czym po niedługim czasie sobie kogoś znalazłam, no ale to przecież jeszcze nie narzeczony tylko chlopak, zreszta skoro narzeczonego "olałam" to do chłopaka nie ma sie co przyzwyczajać bo i tak pewnie niedługo będzie po sprawie...
Też uważam że co jak co ale 10 miesięcy to naprawde o wiele za długo. Muszę to jakoś rozwiązać bo mama sama z siebie na pewno z inicjatywą nie wyjdzie a nie zamierzam przez święta udawać że nie ma problemu.

_________________________ _________________________ ________________

Dziekuje Wam Dziewczyny za rady. I poprawienie humoru Mam Wasze wsparcie psychiczne więc postaram się sobie poradzić W razie czego będę Wam tu później narzekać
Zaro bo ja kocham takie sprężynki jak Twoje, zazdraszczam
Skoro skuteczna to jadę po tego ben-gaya

Masz rację co do rodziców, pogadaj z nimi szczerze, że to nie żaden kolega tylko Twój chłopak i wkrótce narzeczony, lepiej niech się już oswajają z sytuacją

Co do krwotoków to minęły...chyba przemęczenie to było, teraz jest ok.

Edytowane przez dorinka30
Czas edycji: 2008-12-23 o 11:57
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-12-23, 12:00   #3470
twin--maid
Zakorzenienie
 
Avatar twin--maid
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 666
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez zara_84 Pokaż wiadomość
Ubranie choinki powinno pomoc uzyskać świąteczny nastrój Ja swoją będę ubierac dopiero jak wrocę z domu, wymyśliłam sobie żywą w tym roku i tak wyszło że nie ma czasu zeby ją przytachać




Dorinko a jak Twoje krwotoki z nosa? Z maści dla sportowców znam tylko ben-gay, śmierdzi nieprzeciętnie ale jest skuteczny

U mnie w domu zawsze jest żywa my z TŻ za rok kupimy sobie pierwszy raz wspólna choinkę i będziemy musieli w ozdoby zainwestować

Ja ben-gay uzywam na nartach na moje kolana i zawsze pomaga. Tylko smród jest niemiłosierny..
__________________
twin--maid jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-23, 12:02   #3471
ANITKA79
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 1 601
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Zaro

Co do mamy, to uwazam ze jesli mozesz to powinniscie we dwie na spokojnie porozmawiac. Powiedz jej ze ten czlowiek jest dla ciebie wazny, ze czujesz sie przy nim wyjatkowo i chcesz z nim byc. I ze jesli wazne jest dla niej Twoje szczescie to niech go sprobuje poznac, zaakceptowac bo to wartosciowy mezczyzna , bo ty jestes z nim szczesliwa. Mama nie moze dokonywac za Ciebie wyborow i ukladac ci zycia. Jedyne co moze to byc przy Tobie i akceptowac podjete przez ciebie decyzje. A zycie pokaze ktore z nich byly sluszne.
Swieta to czas pojednania radosci powiedz mamie zeby choc w ten jeden dzien nie byla nastawiona anty do Twojego Tzta i sprobowala go lepiej poznac. Kto wie moze go polubi kiedy zobaczy jak jest ci z nim dobrze
A jesli nadal nie zmieni zdania co do swiat to po prostu na Twoim miejscu pozostale dni swiat spedzilabym wraz z Tztem u niego albo u Was
Bedzie dobrze

Edit:

O jakie zdjecia chodzi?
Nie jestem w temacie i nie nadazam troszke za Wami
ANITKA79 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-23, 12:06   #3472
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez ANITKA79 Pokaż wiadomość
Edit:

O jakie zdjecia chodzi?
Nie jestem w temacie i nie nadazam troszke za Wami
kilka postów wcześniej są, zdjęcia z Alp, z wyjazdu na narty, Zara wklejała
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-23, 12:15   #3473
zara_84
Rozeznanie
 
Avatar zara_84
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 751
GG do zara_84
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez ANITKA79 Pokaż wiadomość
Zaro

Co do mamy, to uwazam ze jesli mozesz to powinniscie we dwie na spokojnie porozmawiac. Powiedz jej ze ten czlowiek jest dla ciebie wazny, ze czujesz sie przy nim wyjatkowo i chcesz z nim byc. I ze jesli wazne jest dla niej Twoje szczescie to niech go sprobuje poznac, zaakceptowac bo to wartosciowy mezczyzna , bo ty jestes z nim szczesliwa. Mama nie moze dokonywac za Ciebie wyborow i ukladac ci zycia. Jedyne co moze to byc przy Tobie i akceptowac podjete przez ciebie decyzje. A zycie pokaze ktore z nich byly sluszne.
Swieta to czas pojednania radosci powiedz mamie zeby choc w ten jeden dzien nie byla nastawiona anty do Twojego Tzta i sprobowala go lepiej poznac. Kto wie moze go polubi kiedy zobaczy jak jest ci z nim dobrze
A jesli nadal nie zmieni zdania co do swiat to po prostu na Twoim miejscu pozostale dni swiat spedzilabym wraz z Tztem u niego albo u Was
Bedzie dobrze

Edit:

O jakie zdjecia chodzi?
Nie jestem w temacie i nie nadazam troszke za Wami
Dziekuję Anitko. Oj Kobitki, trzeba przyznać, że potraficie pozytywnie nastawić Utrzymam ten nastrój przynajmniej do momentu konfrontacji z mama, a postaram się żeby i później się nie zmienił, co najwyżej na lepsze.

Anitko chyba chodzi o moje zdjecia z nart bo innych nie widzialam, oto link: http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...postcount=3432

Cytat:
Napisane przez dorinka30 Pokaż wiadomość
Zaro bo ja kocham takie sprężynki jak Twoje, zazdraszczam
Skoro skuteczna to jadę po tego ben-gaya

Masz rację co do rodziców, pogadaj z nimi szczerze, że to nie żaden kolega tylko Twój chłopak i wkrótce narzeczony, lepiej niech się już oswajają z sytuacją

Co do krwotoków to minęły...chyba przemęczenie to było, teraz jest ok.

Nie zazdraszczaj, nie ma czego. Bez dobrej odzywki i czegoś do ukladania loków wygladały by gorzej niż marnie

Powodzenia z ben gayem, mąż pewnie po powrocie z pracy od razu zacznie krzywić nos i pytać co tak zajeżdża

To polecenie zeby rodzice oswajali się z sytuacją nastawia mnie bojowo

Cytat:
Napisane przez twin--maid Pokaż wiadomość
U mnie w domu zawsze jest żywa my z TŻ za rok kupimy sobie pierwszy raz wspólna choinkę i będziemy musieli w ozdoby zainwestować

Ja ben-gay uzywam na nartach na moje kolana i zawsze pomaga. Tylko smród jest niemiłosierny..
Mam nadzieje ze sie doczekam w tym roku tej żywej Ozdob tez by sie przydalo troche dokupic, ale dosyc tanio (mam nadzieje) bo to beda takie minimalistyczne ozdobki słomiane.


Zmykam dziewczynki, miłego popoludnia wszystkim i niech ktoś dopilnuje żeby L_V ewakuowała się z pracy najpoźniej 15:29
__________________
When I'm good I'm very good. When I'm bad I'm even better...
zara_84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-23, 12:16   #3474
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Zaro dzięki za zdjęcia..ale duzoooo sniegu..o pogoda taka jaką moj mąz kocha na nartach...zimno, chmurki i duzooo sniegu.
Dziwny typek z niego...wszyscy lubią slonce a moj mąz mrokkkk.

Niezle przygody mieliscie.
Tyle razy jechalam w Alpy i ani razu nie potrzebowalismy lancuchow.
Albo lało, albo swieciło slonce albo byla wiosna.

No i ta nawigacja..niezłego psikusa Wam zrobila.
Cytat:
Napisane przez Svinecka Pokaż wiadomość
zaro to mialas super wycieczke - ahh jak ja Ci zazdroszcze, nigdy nie bylam zima w gorach a zawsze marzylam o nartach ale chyba juz nie bede miec okazji...
Nic straconego.
Warto od malego w dzieciach zaszczepić milosc do nart. Już 4 latkowie moga jeżdzić. Sama tez szybko sie nauczysz...tydzien intensywnej jazdy i po sprawie.
A Ty wariatka i uparciuch takze wszystkie cechy potrzebne do jazdy na nartach posiadasz
Cytat:
Napisane przez zara_84 Pokaż wiadomość
Mango, my wlasnie nie bylismy z TŻ nigdzie na wakacjach w tym roku wiec uznalismy ze naprawde nalezy nam sie wyjazd, tym bardziej ze to w ogole byl nasz pierwszy wyjazd razem na dluzej Jesli ktos uwielbia narty to przynajmniej ma gwarancje sniegu w Alpach, od jakiegos czasu zima w Polsce i na Slowacji nie jest zbyt imponujaca
Dla mnie letnie wakacje moga nie istnieć. Tylko gory.

Cytat:
Napisane przez miskowa Pokaż wiadomość
Zaro, ciężka sytuacja. Jeśli chodzi o twojego tż, najpierw zapytaj mamy i pogadaj w domu, czy możesz go zaprosić. Wtedy może zaproś go sama w imieniu rodziców. Przekonaj ich, że to poważny związek, wytłumacz, że z tamtym odwołanym ślubem nie ma on nic wspólnego. Może zrozumieją i postarają się nie uprzedzać do niego. A ich niechęć i wrogie nastawienie wynikają może z tego, że nie poznali go bliżej. Chyba dobre wrażenie robi potencjalny zięć, jak się przedstawi, przyjdzie pogadać itd.
A jak rodzice nie beda chcieli się z nim zobaczyć, nie naciskaj, daj im trochę czasu i odpuść, po prostu się z nim spotkaj, przecież nie musicie siedzieć u was w domu. Innym razem może zrozumieją, że warto jednak go poznać.

Jeśli chodzi o wyjazd twojego taty, to sama nie wiem. Tak naprawdę przecież ma prawo odwiedzić też swoją mamę nawet jeśli jego żona nie chce. Tu już chyba lepiej się nie mieszać, bo to tylko pogorszy sytuację. Sama nie wiem...
Z doswiadczenia wiem ze facet pewny siebie, dobrze wychowany, mily i pierwszy wyciagający rękę- to facet którego tesciowa pokocha.

Mój mąż zaczarował moją mame, tym ze potrafi powiedzieć..kocham pani corkę, zaopiekuję sie nią, chcę by byla bardzo szczęsliwa, jest dla mnie najwazniesza. Nie mowil tego po roku znajomosci..ale po kilku tygodniach.

Mama miała traumę po doswiadczeniach z moimi byłymi i na slowa "mam nowego faceta" reagowala dośc nerwowo. Mój Tz doskonale poradził słobie z jej traumą.

A już przesadził, gdy po powaznym starciu <ja - mama> poszedl do niej z kwiatami na powazną rozmowę <przyszła tesciowa- przyszly zięć>.
Nie wiem co on jej wtedy powiedziła. Wiem tylko ze od tamtej pory powaznych klótni nie ma, TZ mama kocha jak syna, mają swoje tajemnice i konszachty.

Np. wczoraj caly dzien w tajemnicy robili zakupy do naszego domku. Szklanki, choinkę, nowe ozdoby, lampki itp itd. Tym sposobem jak weszlam wczoraj do domu oniemialam.


Reasumując...mysle ze skoro mama zostaje sama..mozna sytuację wykozystac i przekonac ją do TZ...odwiedzinami, kwiatami, winkiem (co tam mama lubi) i rozmową.

Edytowane przez hania811
Czas edycji: 2008-12-23 o 12:21
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-23, 12:41   #3475
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Z doswiadczenia wiem ze facet pewny siebie, dobrze wychowany, mily i pierwszy wyciagający rękę- to facet którego tesciowa pokocha.

Mój mąż zaczarował moją mame, tym ze potrafi powiedzieć..kocham pani corkę, zaopiekuję sie nią, chcę by byla bardzo szczęsliwa, jest dla mnie najwazniesza. Nie mowil tego po roku znajomosci..ale po kilku tygodniach.

Mama miała traumę po doswiadczeniach z moimi byłymi i na slowa "mam nowego faceta" reagowala dośc nerwowo. Mój Tz doskonale poradził słobie z jej traumą.

A już przesadził, gdy po powaznym starciu <ja - mama> poszedl do niej z kwiatami na powazną rozmowę <przyszła tesciowa- przyszly zięć>.
Nie wiem co on jej wtedy powiedziła. Wiem tylko ze od tamtej pory powaznych klótni nie ma, TZ mama kocha jak syna, mają swoje tajemnice i konszachty.

Np. wczoraj caly dzien w tajemnicy robili zakupy do naszego domku. Szklanki, choinkę, nowe ozdoby, lampki itp itd. Tym sposobem jak weszlam wczoraj do domu oniemialam.


Reasumując...mysle ze skoro mama zostaje sama..mozna sytuację wykozystac i przekonac ją do TZ...odwiedzinami, kwiatami, winkiem (co tam mama lubi) i rozmową.

sama racja, właśnie o to mi wcześniej chodziło. niech tż przejmie może inicjatywę i pójdzie do twoich rodziców, przedstawi się i pogada z nimi - na pewno zrobi dobre wrażenie
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-23, 12:46   #3476
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez zara_84 Pokaż wiadomość
Zmykam dziewczynki, miłego popoludnia wszystkim i niech ktoś dopilnuje żeby L_V ewakuowała się z pracy najpoźniej 15:29
Dobra, dobra
L_V jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-23, 13:07   #3477
ANITKA79
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 1 601
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

_________________________ _________________________ ________________
Cytat:
Napisane przez zara_84 Pokaż wiadomość
Dziekuję Anitko. Oj Kobitki, trzeba przyznać, że potraficie pozytywnie nastawić Utrzymam ten nastrój przynajmniej do momentu konfrontacji z mama, a postaram się żeby i później się nie zmienił, co najwyżej na lepsze.

To polecenie zeby rodzice oswajali się z sytuacją nastawia mnie bojowo
Dokladnie jak piszesz moze byc tylko lepszy Mama cie kocha wiec powinna zrozumiec i dac szanse na szczescie A Tz niech wezmie kwiaty i moze jakas bomonierke dla mamy. Do tego mily usmiech i pozytywne nastawienie i na pewno sie uda

Super masz loczki a na zdjeciach wygladaice bardzo ladnie, szczesliwi i zakochani i tak ma byc!!!!!
ANITKA79 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-23, 13:30   #3478
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Zaplanowlai mi spotkanie w pracy na 15.30. Czy to nie jest złośliwość??????
L_V jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-23, 13:36   #3479
Madlen__18
Zakorzenienie
 
Avatar Madlen__18
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

L_V nie daj się tak wykorzystywać..to już przegięcie.
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów
łaskocz czule warkoczem ciepłych słów
wilgotnym szeptem przytul mnie
i mów mi dobrze, nie mów mi źle
rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb
okrytą w obwolutę twoich ramion i ud
czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż
i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój"

M
Madlen__18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-23, 13:37   #3480
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)

Cytat:
Napisane przez Madlen__18 Pokaż wiadomość
L_V nie daj się tak wykorzystywać..to już przegięcie.
Co mam zrobić? Zwiać ze spoptkania działu? Nie da rady, .
L_V jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:05.