Chociaż teraz z nas Brzuchatki, w październiku będą matki. Mamusie październikowe cz.

[magsik]

No dobra i ja się zbieram. Spokojnej nocki wszystkim życzę

[Agatkia]

Ja szybciochem tylko napiszę, że policzyłam dokładnie w którym tygodniu jestem, bo mi się ciągle nie zgadzało z liczeniem lekarza.

Normalnie ręcznie policzyłam w kalendarzu wg kilku metod podanych w internecie (od daty OM, od daty zapłodnienia)- i jestem dokładnie w 32t i 2 dniu, wg lekarza dzis byłby 32t 4d. Ale zauważyłam,z ęw karcie wpisał mi cykle 35 dniowe, a ja mam 37 dniowe, więc stąd ta róznica dwóch dni, wszystko się zgadza. Czyli jestem w trakcie 33 tygodnia. Szok!

Nie zawracam Wam już głowy moją matematyką.
Dobrej nocki mamusie!

[PurBlanka]

Napisane przez siuska

Cześć dziewczyny,

Przepraszam, że dopiero teraz piszę relację z wczorajszej wizyty, ale nie było kiedy. Rano weszłam na forum, ale zanim nadrobiłam zaległości (tyle naskrobałyście w 1 dzień) to już miałam dość kompa i nie dałam rady napisać posta.

Co do wizyty. Niestety, nie była zbyt pozytywna. Ogólnie nie ma tragedii, ale lekarz wykrył coś nie tak z jedną nerką u małego. Wiem niewiele i szczerze to nie chcę wiedzieć. Powiedział, że w ciąży tą wadę się tylko obserwuje i nie leczy, więc i tak nic nie zrobię. Może się cofnąć - tyle wiem na pewno, więc żyjemy z mężem nadzieją, że tak będzie.
Poza tym zbadał mi szyjkę i jest ok, ale za to powiedział, że jest twarda i brzuch, że mam twardy i mam brać 4 razy dziennie po 2 tabletki żelaza. Poza tym wszystko ok. Niestety, nie pokazał mi małego, ekran miał odwrócony do siebie, a ja jakoś nie chciałam mu przeszkadzać, bo się tak przyglądał i kontrolował. Najgorzej, że mój tato stracił nerkę w wieku 12 lat i możliwe, że była to wada dziedziczna, ale w tamtych czasach nie wykryli tego w porę i było za późno. Wierzę, że to tylko zbieg okoliczności i wszystko będzie ok tak jak było wcześniej.
Z pozytywnych informacji to Franek waży 1500gr i jest ułożony główką na dół.

Po wizycie pojechaliśmy do mieszkania naszego i czekała na mnie niespodzianka. Przez 2 tygodnie byłam u rodziców w Opolu, a mąż został w Krakowie, bo pracował. W tym czasie przygotował cały pokój na narodziny Frania. Byłam w szoku, nie miałam o niczym pojęcia. Pięknie pomalował ściany i zrobił przemeblowanie Na ścianach namalował śliczne pszczółki i kwiatuszki i ogólnie pięknie - zielono i kolorowo. Napracował się ogromnie. To był taki prezent na zbliżającą się w niedzielę 1 rocznicę ślubu (nie mam już szans dorównać).

To tak optymistycznie na koniec

Gratuluję wszystkich udanych wizyt i rozpoczętych tygodni i miesięcy Życzę dobrej nocy

I ja się podpisuję pod tym, co dziewczyny napisały, nie ma się co martwić na zapas. Synuś rośnie i jest ok, głowa do góry ! Nie powinnyśmy się teraz zamartwiać, pamiętaj o tym. Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok !
A prezent od męża ? Boski ! Ja na razie muszę urządzać pokój Maluszka u siebie w pokoju. Na szczęście mały nie jest, więc jest gdzie meble wstawiać Ale Ty męża pochwal

Napisane przez kasiamagda23

PurBlanca nie jesteś sama bez swojego mężczyzny, chyba z 5 z nas albo więcej ma faceta z doskoku albo w delegacji.... w tym ja
Za coś dostała te zrąbki to nie wiedzą, że kobiety w ciąży się nie denerwuje?

Dobrze, że nie jestem sama Co nie zmienia faktu, że pierwszy raz się rozstaliśmy na tak długo i to jeszcze w takiej sytuacji jak ciąża zagrożona No ale zaciskam zęby i oczy coby nie płakać

A zrąbki słuszne. Zamiast odpoczywać to ja latam i pomagam znajomym bo przecież coś chcą. Ale muszę z tym skończyć i zająć się planowaniem wszystkiego

Dzień dobry z rana Miłego dnia, u mnie znowu upał

---------- Dopisano o 07:47 ---------- Poprzedni post napisano o 07:44 ----------

Napisane przez Agatkia

Ja szybciochem tylko napiszę, że policzyłam dokładnie w którym tygodniu jestem, bo mi się ciągle nie zgadzało z liczeniem lekarza.

Normalnie ręcznie policzyłam w kalendarzu wg kilku metod podanych w internecie (od daty OM, od daty zapłodnienia)- i jestem dokładnie w 32t i 2 dniu, wg lekarza dzis byłby 32t 4d. Ale zauważyłam,z ęw karcie wpisał mi cykle 35 dniowe, a ja mam 37 dniowe, więc stąd ta róznica dwóch dni, wszystko się zgadza. Czyli jestem w trakcie 33 tygodnia. Szok!

Nie zawracam Wam już głowy moją matematyką.
Dobrej nocki mamusie!

Ale cudnie 33 tydzień to już coś, to już zaraz :boisie: Ja nie umiem policzyć dokładnie który tydzień i dzień. Muszę na wizycie lekarza podpytać

[OkoPani]

hej dziewczęta

melduje się w 27 tyg, czyli w ostatnim trymestrze

co do pakowania, ja najpierw sama musze ogarnąć, co w moim szpitalu jest wymagane... jakos glowy nie mam do tego...
ale jak już będę wiedziała, podejrzewam ze po pierwsze spakuje się od razu.

siuska, skoro lekarz na razie nie powiedział za dużo, pewnie nie ma się czym martwic na razie. zajmiecie się nereczka po porodzie i brawa dla meza za pokoik

[PedzacaSkarpeta]

Napisane przez siuska

Cześć dziewczyny,

Przepraszam, że dopiero teraz piszę relację z wczorajszej wizyty, ale nie było kiedy. Rano weszłam na forum, ale zanim nadrobiłam zaległości (tyle naskrobałyście w 1 dzień) to już miałam dość kompa i nie dałam rady napisać posta.

Co do wizyty. Niestety, nie była zbyt pozytywna. Ogólnie nie ma tragedii, ale lekarz wykrył coś nie tak z jedną nerką u małego. Wiem niewiele i szczerze to nie chcę wiedzieć. Powiedział, że w ciąży tą wadę się tylko obserwuje i nie leczy, więc i tak nic nie zrobię. Może się cofnąć - tyle wiem na pewno, więc żyjemy z mężem nadzieją, że tak będzie.
Poza tym zbadał mi szyjkę i jest ok, ale za to powiedział, że jest twarda i brzuch, że mam twardy i mam brać 4 razy dziennie po 2 tabletki żelaza. Poza tym wszystko ok. Niestety, nie pokazał mi małego, ekran miał odwrócony do siebie, a ja jakoś nie chciałam mu przeszkadzać, bo się tak przyglądał i kontrolował. Najgorzej, że mój tato stracił nerkę w wieku 12 lat i możliwe, że była to wada dziedziczna, ale w tamtych czasach nie wykryli tego w porę i było za późno. Wierzę, że to tylko zbieg okoliczności i wszystko będzie ok tak jak było wcześniej.
Z pozytywnych informacji to Franek waży 1500gr i jest ułożony główką na dół.

Po wizycie pojechaliśmy do mieszkania naszego i czekała na mnie niespodzianka. Przez 2 tygodnie byłam u rodziców w Opolu, a mąż został w Krakowie, bo pracował. W tym czasie przygotował cały pokój na narodziny Frania. Byłam w szoku, nie miałam o niczym pojęcia. Pięknie pomalował ściany i zrobił przemeblowanie Na ścianach namalował śliczne pszczółki i kwiatuszki i ogólnie pięknie - zielono i kolorowo. Napracował się ogromnie. To był taki prezent na zbliżającą się w niedzielę 1 rocznicę ślubu (nie mam już szans dorównać).

To tak optymistycznie na koniec

Gratuluję wszystkich udanych wizyt i rozpoczętych tygodni i miesięcy Życzę dobrej nocy

Trzymam kciuki za optymistyczne rozwiązanie, tak jak piszą dziewczyny- dzieci są dzielne, niekiedy dzielniejsze od nas starszych więc trzeba wierzyć, że wszystko się unormuje

Witam się rannie.
Właśnie zjadłam śniadanie i mnie męczy zgaga.. Coraz częściej mi się to zdarza, niestety..
Każda kolejna noc jest większą katastrofą. Marzę o dacie porodu..

Miłego dnia dziewczyny

[magsik]

Witam się z rana.
Lecę parę spraw załatwić i później się odezwę. Mam dziś kiepski dzień, wszystko mnie drażni i się wali

[anasiia]

Napisane przez siuska

Cześć dziewczyny,

Przepraszam, że dopiero teraz piszę relację z wczorajszej wizyty, ale nie było kiedy. Rano weszłam na forum, ale zanim nadrobiłam zaległości (tyle naskrobałyście w 1 dzień) to już miałam dość kompa i nie dałam rady napisać posta.

Co do wizyty. Niestety, nie była zbyt pozytywna. Ogólnie nie ma tragedii, ale lekarz wykrył coś nie tak z jedną nerką u małego. Wiem niewiele i szczerze to nie chcę wiedzieć. Powiedział, że w ciąży tą wadę się tylko obserwuje i nie leczy, więc i tak nic nie zrobię. Może się cofnąć - tyle wiem na pewno, więc żyjemy z mężem nadzieją, że tak będzie.
Poza tym zbadał mi szyjkę i jest ok, ale za to powiedział, że jest twarda i brzuch, że mam twardy i mam brać 4 razy dziennie po 2 tabletki żelaza. Poza tym wszystko ok. Niestety, nie pokazał mi małego, ekran miał odwrócony do siebie, a ja jakoś nie chciałam mu przeszkadzać, bo się tak przyglądał i kontrolował. Najgorzej, że mój tato stracił nerkę w wieku 12 lat i możliwe, że była to wada dziedziczna, ale w tamtych czasach nie wykryli tego w porę i było za późno. Wierzę, że to tylko zbieg okoliczności i wszystko będzie ok tak jak było wcześniej.
Z pozytywnych informacji to Franek waży 1500gr i jest ułożony główką na dół.

Po wizycie pojechaliśmy do mieszkania naszego i czekała na mnie niespodzianka. Przez 2 tygodnie byłam u rodziców w Opolu, a mąż został w Krakowie, bo pracował. W tym czasie przygotował cały pokój na narodziny Frania. Byłam w szoku, nie miałam o niczym pojęcia. Pięknie pomalował ściany i zrobił przemeblowanie Na ścianach namalował śliczne pszczółki i kwiatuszki i ogólnie pięknie - zielono i kolorowo. Napracował się ogromnie. To był taki prezent na zbliżającą się w niedzielę 1 rocznicę ślubu (nie mam już szans dorównać).

To tak optymistycznie na koniec

Gratuluję wszystkich udanych wizyt i rozpoczętych tygodni i miesięcy Życzę dobrej nocy

Cudowny maz!! Dobrze ze masz takie wsparcie, napewno wszystko sie ulozy! Trzymam kciukii

Do dziewczyn ktore sa bez tż.... Wspolczuje! Mojego 4 dni nie bylo i myslalam ze zwariuje!!

slomka ty zamawialas z gemini? Przesylka do De? Sa zagraniczne?

[Agatkia]

Dzień dobry!

Dziś idę z synkiem pierwszy raz do przedszkola na zajęcia adapatacyjne. Pobędę z nim chwilkę, a potem zostanie sam na 2, 3 godzinki. Trzymajcie za nas kciuki! (nie wiem, czy bardziej za mnie, czy za niego ).

Miłego dnia

[mortisha84]

Dzień dobry

Napisane przez slomka

ja też gdybym miała sama planować wyprawkę szpitalną dla siebie i malucha to 3/4 rzeczy bym nie miała

No ba!

Napisane przez siuska

Cześć dziewczyny,

Przepraszam, że dopiero teraz piszę relację z wczorajszej wizyty, ale nie było kiedy. Rano weszłam na forum, ale zanim nadrobiłam zaległości (tyle naskrobałyście w 1 dzień) to już miałam dość kompa i nie dałam rady napisać posta.

Co do wizyty. Niestety, nie była zbyt pozytywna. Ogólnie nie ma tragedii, ale lekarz wykrył coś nie tak z jedną nerką u małego. Wiem niewiele i szczerze to nie chcę wiedzieć. Powiedział, że w ciąży tą wadę się tylko obserwuje i nie leczy, więc i tak nic nie zrobię. Może się cofnąć - tyle wiem na pewno, więc żyjemy z mężem nadzieją, że tak będzie.
Poza tym zbadał mi szyjkę i jest ok, ale za to powiedział, że jest twarda i brzuch, że mam twardy i mam brać 4 razy dziennie po 2 tabletki żelaza. Poza tym wszystko ok. Niestety, nie pokazał mi małego, ekran miał odwrócony do siebie, a ja jakoś nie chciałam mu przeszkadzać, bo się tak przyglądał i kontrolował. Najgorzej, że mój tato stracił nerkę w wieku 12 lat i możliwe, że była to wada dziedziczna, ale w tamtych czasach nie wykryli tego w porę i było za późno. Wierzę, że to tylko zbieg okoliczności i wszystko będzie ok tak jak było wcześniej.
Z pozytywnych informacji to Franek waży 1500gr i jest ułożony główką na dół.

Po wizycie pojechaliśmy do mieszkania naszego i czekała na mnie niespodzianka. Przez 2 tygodnie byłam u rodziców w Opolu, a mąż został w Krakowie, bo pracował. W tym czasie przygotował cały pokój na narodziny Frania. Byłam w szoku, nie miałam o niczym pojęcia. Pięknie pomalował ściany i zrobił przemeblowanie Na ścianach namalował śliczne pszczółki i kwiatuszki i ogólnie pięknie - zielono i kolorowo. Napracował się ogromnie. To był taki prezent na zbliżającą się w niedzielę 1 rocznicę ślubu (nie mam już szans dorównać).

To tak optymistycznie na koniec

Gratuluję wszystkich udanych wizyt i rozpoczętych tygodni i miesięcy Życzę dobrej nocy

Nie zamartwiaj się na zapas. Może się samo unormuje.
A dla męża

Napisane przez Agatkia

Dzień dobry!

Dziś idę z synkiem pierwszy raz do przedszkola na zajęcia adapatacyjne. Pobędę z nim chwilkę, a potem zostanie sam na 2, 3 godzinki. Trzymajcie za nas kciuki! (nie wiem, czy bardziej za mnie, czy za niego ).

Miłego dnia

Zaryzykuje stwierdzenie, że się nawet wyspałam Pewnie też dlatego, że było chłodno w nocy.

[kasiamagda23]

Hejo

Ja też, ja też wyspana może po tej wczorajszej nawałnicy, bo powietrze rześkie, a i słońca na razie nie widać

magsik

Agatkia

Musze zrobić zakupy w bierdonie i skoczyć na pocztę, dokończyć układanie ciuchów (część odłożyłam z nadzieją, że wejdę po ciąży, a resztę wyceniłam i jadą w obieg po koleżankach ) i odkurzyć

Na wieczór planuję pizze zrobić dla męża mego uwielbiam piątki!!

[daszna]

dzien dobry.
siuska: wszystko bedzie dobrze!
ja dzisiaj sprzatanie, a jutro polowanie na lumpkach z kolezanka, a pozniej Ikea. mam pytanko. polecacie jakis konkretny termometr dla dzieciaczka? bo zapomnialam pare rzeczy i chce zamowic w aptece internetowej, ale nie wiem, jaki... ;/ aa, i czy sa jakies przeciwgoraczkowe leki od 1 miesiaca czy wszystkie od 3?

[nocnyskowronek]

Dzień dobry w 31 tygodniu

Wyspałam się i śnił mi się cudny sen Jakiś leniwy poranek w naszym łóżku z córunią, która uśmiechała się do nas, wyciągała rączki raz do mamy raz do taty, ciesząc się przechodząc z rąk do rąk A później czas jak to bywa w śnie przyśpieszył i Mała już ochoczo raczkowała po łóżku

Siuska - wszystko będzie dobrze, poza tym tak jak któraś z dziewczyn wspomniała mając tą wiedzę będziesz kontrolować sytuację i niczego nie zaniedbasz A TŻ cudny prezent Ci sprawił!

Dziewczyny "z TŻtami z doskoku" - trzymajcie się i wspierajcie nawzajem musicie być silne dla Waszych Maluszków

Wczorajszy link o alergiach - bardzo fajny Niestety nie pamiętam kto wklejał Ale dziękuję!

Agatka - kciuki za Ciebie i Starszaka

Dziewczyny, które mają już jakąś swoją listę rzeczy do torby do szpitala - podzielicie się? Wiem, że sporo jest przykładowych list w internetach no i dużo zależy od tego co szpital poleca zabrać, ale zawsze to jak się porówna więcej już takich realnych list to się człowiek uspokoi, że niczego już nie brakuje

Daszna - ja zamówiłam ten sam, który wiele dziewczyn tu polecało - wczoraj Coffee też go wklejała w swojej liście zakupów z gemini

[daszna]

skowronek: dzieki, znalazlam. piekny sen mialas. mi sie jeszcze malutka nie sni, ale mam takie dziwne sny, ze az boje sie isc spac.

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

a propos listy coffe: ta masc majerankowa to dla mamy czy dla dziecka? bo sie nie znam.

[CoffeeMonster]

Hej, ja tak na szybko, bo zaraz muszę wychodzić

Siuska - będzie wszystko dobrze jedna diagnoza na 1 wizycie jeszcze o niczym nie świadczy, więc się nie ma co martwić na zapas (sami przechodziliśmy cyrki z nerkami małej)

Napisane przez daszna

skowronek: dzieki, znalazlam. piekny sen mialas. mi sie jeszcze malutka nie sni, ale mam takie dziwne sny, ze az boje sie isc spac.

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

a propos listy coffe: ta masc majerankowa to dla mamy czy dla dziecka? bo sie nie znam.

dla dziecka, ponoć pod noskiem można posmarać i lepiej katar schodzi, na którymś wątku widziałam, dużo nie kosztuje to niech leży w szufladzie

[daszna]

coffe: dzieki.

[Lilotka]

Napisane przez daszna

skowronek: dzieki, znalazlam. piekny sen mialas. mi sie jeszcze malutka nie sni, ale mam takie dziwne sny, ze az boje sie isc spac.

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

a propos listy coffe: ta masc majerankowa to dla mamy czy dla dziecka? bo sie nie znam.

Dzień Dobry w 29 tc

Co do maści majerankowej poczekaj z zakupem ponieważ maja one bardzo krótki termin przydatności do użycia i może zdarzyć się tak, że zanim ją użyjesz się przeterminuje.

[Agatkia]

Napisane przez nocnyskowronek

Dzień dobry w 31 tygodniu

Wyspałam się i śnił mi się cudny sen Jakiś leniwy poranek w naszym łóżku z córunią, która uśmiechała się do nas, wyciągała rączki raz do mamy raz do taty, ciesząc się przechodząc z rąk do rąk A później czas jak to bywa w śnie przyśpieszył i Mała już ochoczo raczkowała po łóżku

Siuska - wszystko będzie dobrze, poza tym tak jak któraś z dziewczyn wspomniała mając tą wiedzę będziesz kontrolować sytuację i niczego nie zaniedbasz A TŻ cudny prezent Ci sprawił!

Dziewczyny "z TŻtami z doskoku" - trzymajcie się i wspierajcie nawzajem musicie być silne dla Waszych Maluszków

Wczorajszy link o alergiach - bardzo fajny Niestety nie pamiętam kto wklejał Ale dziękuję!

Agatka - kciuki za Ciebie i Starszaka

Dziewczyny, które mają już jakąś swoją listę rzeczy do torby do szpitala - podzielicie się? Wiem, że sporo jest przykładowych list w internetach no i dużo zależy od tego co szpital poleca zabrać, ale zawsze to jak się porówna więcej już takich realnych list to się człowiek uspokoi, że niczego już nie brakuje

Daszna - ja zamówiłam ten sam, który wiele dziewczyn tu polecało - wczoraj Coffee też go wklejała w swojej liście zakupów z gemini

Wygrzebałam listę rzeczy, jakie pakowałam do torby przy pierwszym porodzie 3,7 roku temu.

DLA MAMY:
1. karta ciąży
2. dowód osobisty
3. książeczka zdrowia (teraz chyba tylko rmua wystarczy)
4. woda mineralna najlepiej z dziubkiem
5. pomadka do ust nawilżająca/ wazelina (strasznie schną usta przy oddychaniu, przydaje się bardzo)
6. ręczniki 2 szt.
7. T-shirt męża do rodzenia plus 3 koszule po porodzie do karmienia
8. majtki poporodowe
9. podkłady poporodowe
10. kapcie
11. klapki pod prysznic
12. papier toaletowy + chusteczki higieniczne
13. żel pod prysznic
14. pasta+szczoteczka
15. grzebień +gumka do włosów
16. stanik do karmienia
17. wkładki laktacyjne
18. laktator
19. maść na brodawki w razie gdyby pękały
20. kubek+ talerzyk+sztućce
21. telefon + ładowarka
22. aparat +ładowarka
23. herbatka na laktację
24. apap/paracetamol dla siebie w razie czego
25. jakąś przekąskę, żeby nabrać sił w czasie porodu, najlepiej cukrową: krówki, landrynki itd.
26. kanapka na czas po porodzie
27. tantum rosa (najlepiej rozrobić saszetkę w litrze wody i kupić mały pojemnik z rozpryskiwaczem, i po wizycie w toalecie popsikać tam sobie; nie rozrabiamy wg przepisu w 0, 5 l wody, bo podobno szczypie; mąż może codziennie przynosić świeży roztwór)- to wyczytałam na wątku sierpniówek przed kilkoma dniami i planuję zrobić tak, jak radzą

Na liscie rzeczy dla mam miałam też poduszkę do karmienia- ale kompletnie nie przydała się po pirrwszym porodzie podczas wizyty w szpitalu, bo nie byłam w stanie siedzieć . Nie zabieram teraz. W domu na pewno będę korzystać, jak krocze trochę się zregeneruje.

DLA MALUSZKA:
1. 3 body
2. 3 pajace (jeśli mogę wyrazić swoje zdanie, proponowałabym nie zabierać najlepszych rzeczy do szpitala, dzieciaczki nie są kąpane i często ciuszki brudzą się dość mocno)
3. czapeczka
4. niedrapki lub skarpetki zamiast nich
5. rożek
6. 20 pampersów
7. chusteczki nawilżane
8. płyn do kąpieli
9. krem do pupy
10. 2 małe ręczniki
11. tetra- 3, 4 sztuki

To chyba wszystko .

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Napisane przez daszna

skowronek: dzieki, znalazlam. piekny sen mialas. mi sie jeszcze malutka nie sni, ale mam takie dziwne sny, ze az boje sie isc spac.

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

a propos listy coffe: ta masc majerankowa to dla mamy czy dla dziecka? bo sie nie znam.

Jak dziecko ma katarek smarujemy pod noskiem

[vilet784]

Napisane przez nowa8686

Vilet no to tez dzieciatko szybko rosnie. Moje tez przebilo swoj tydzien ale mimo tego i tak sugeruje sie tym terminem z om.

Ja happy. Kol. Mi tyle rzeczy pozyczy. Ale w tej hustawce zakochalam sie . https://www.google.pl/search?q=husta...ml%3B500%3B500

No ja już się w tym gubię, zobaczymy jaki termin wyjdzie za dwa tygodnie. Na razie się cieszę że dzidzia zdrowa i duża No i leży grzecznie główką w dół.

Napisane przez siuska

Cześć dziewczyny,

Przepraszam, że dopiero teraz piszę relację z wczorajszej wizyty, ale nie było kiedy. Rano weszłam na forum, ale zanim nadrobiłam zaległości (tyle naskrobałyście w 1 dzień) to już miałam dość kompa i nie dałam rady napisać posta.

Co do wizyty. Niestety, nie była zbyt pozytywna. Ogólnie nie ma tragedii, ale lekarz wykrył coś nie tak z jedną nerką u małego. Wiem niewiele i szczerze to nie chcę wiedzieć. Powiedział, że w ciąży tą wadę się tylko obserwuje i nie leczy, więc i tak nic nie zrobię. Może się cofnąć - tyle wiem na pewno, więc żyjemy z mężem nadzieją, że tak będzie.
Poza tym zbadał mi szyjkę i jest ok, ale za to powiedział, że jest twarda i brzuch, że mam twardy i mam brać 4 razy dziennie po 2 tabletki żelaza. Poza tym wszystko ok. Niestety, nie pokazał mi małego, ekran miał odwrócony do siebie, a ja jakoś nie chciałam mu przeszkadzać, bo się tak przyglądał i kontrolował. Najgorzej, że mój tato stracił nerkę w wieku 12 lat i możliwe, że była to wada dziedziczna, ale w tamtych czasach nie wykryli tego w porę i było za późno. Wierzę, że to tylko zbieg okoliczności i wszystko będzie ok tak jak było wcześniej.
Z pozytywnych informacji to Franek waży 1500gr i jest ułożony główką na dół.

Po wizycie pojechaliśmy do mieszkania naszego i czekała na mnie niespodzianka. Przez 2 tygodnie byłam u rodziców w Opolu, a mąż został w Krakowie, bo pracował. W tym czasie przygotował cały pokój na narodziny Frania. Byłam w szoku, nie miałam o niczym pojęcia. Pięknie pomalował ściany i zrobił przemeblowanie Na ścianach namalował śliczne pszczółki i kwiatuszki i ogólnie pięknie - zielono i kolorowo. Napracował się ogromnie. To był taki prezent na zbliżającą się w niedzielę 1 rocznicę ślubu (nie mam już szans dorównać).

To tak optymistycznie na koniec

Gratuluję wszystkich udanych wizyt i rozpoczętych tygodni i miesięcy Życzę dobrej nocy

Nie martw się, tak jak pisały dziewczyny, jedna wizyta jeszcze o niczym nie świadczy. kiedy masz kolejną?
Dużo tego żelaza Ci kazał brać.
A męża masz ekstra, myślałam ze takie niespodzianki to tylko w filmach

Napisane przez Agatkia

Dzień dobry!

Dziś idę z synkiem pierwszy raz do przedszkola na zajęcia adapatacyjne. Pobędę z nim chwilkę, a potem zostanie sam na 2, 3 godzinki. Trzymajcie za nas kciuki! (nie wiem, czy bardziej za mnie, czy za niego ).

Miłego dnia

Trzymam mocno! Na pewno sobie poradzi(cie)

nocnyskowronek - przepiękny sen! zazdroszczę


Ja spałam dziś na raty, obudziłam się o 5 i oglądałam tv, zasnęlam jeszcze po 8 na godzinkę To moja pierwsza noc bez skurczy w łydkach od jakichś dwóch tygodni, chela mag b6 działa

Wczoraj poukładałam nasze ciuchy w szafie, a maluszkowi zrobiłam miejsce w komodzie, teraz tylko czekam aż poznam płeć na sto procent i zaczynam szał zakupów
Termometr planuję kupić ten co coffee.

Dzisiaj przyjeżdza TŻ

[nocnyskowronek]

Agatka - dziękuje, już sobie kopiuję do notatek

[nowa8686]

Liltus 29 nie 20 cos Ty chciala sie cofnac

Gratki za/tygodnie.

Siuska badz/dobrej mysli. Dodaj foto pokoiku.

Ja/wstalam wlasnie. Spalam na/raty ale od 4 rano mialam wolne wyrko bo Tz w pracy i tak dzis chlodno i przyjemnie . Tz wraca juz po 12 i jutro wolne

A i w koncu mam ufarbowane wlosy i znow ze mnie brunetka

[mortisha84]

nocnyskowronek chciałam napisać swoją listę, ale Agatkia wkleiła bardziej dokładną. Dowiedz się tylko, czy musisz mieć ubranka dla maluszka na czas pobytu w szpitalu, bo może dają swoje i niepotrzebnie będziesz brała.

Napisane przez Agatkia

Wygrzebałam listę rzeczy, jakie pakowałam do torby przy pierwszym porodzie 3,7 roku temu.

DLA MAMY:
1. karta ciąży
2. dowód osobisty
3. książeczka zdrowia (teraz chyba tylko rmua wystarczy)
4. woda mineralna najlepiej z dziubkiem
5. pomadka do ust nawilżająca/ wazelina (strasznie schną usta przy oddychaniu, przydaje się bardzo)
6. ręczniki 2 szt.
7. T-shirt męża do rodzenia plus 3 koszule po porodzie do karmienia
8. majtki poporodowe
9. podkłady poporodowe
10. kapcie
11. klapki pod prysznic
12. papier toaletowy + chusteczki higieniczne
13. żel pod prysznic
14. pasta+szczoteczka
15. grzebień +gumka do włosów
16. stanik do karmienia
17. wkładki laktacyjne
18. laktator
19. maść na brodawki w razie gdyby pękały
20. kubek+ talerzyk+sztućce
21. telefon + ładowarka
22. aparat +ładowarka
23. herbatka na laktację
24. apap/paracetamol dla siebie w razie czego
25. jakąś przekąskę, żeby nabrać sił w czasie porodu, najlepiej cukrową: krówki, landrynki itd.
26. kanapka na czas po porodzie
27. tantum rosa (najlepiej rozrobić saszetkę w litrze wody i kupić mały pojemnik z rozpryskiwaczem, i po wizycie w toalecie popsikać tam sobie; nie rozrabiamy wg przepisu w 0, 5 l wody, bo podobno szczypie; mąż może codziennie przynosić świeży roztwór)- to wyczytałam na wątku sierpniówek przed kilkoma dniami i planuję zrobić tak, jak radzą

Na liscie rzeczy dla mam miałam też poduszkę do karmienia- ale kompletnie nie przydała się po pirrwszym porodzie podczas wizyty w szpitalu, bo nie byłam w stanie siedzieć . Nie zabieram teraz. W domu na pewno będę korzystać, jak krocze trochę się zregeneruje.

DLA MALUSZKA:
1. 3 body
2. 3 pajace (jeśli mogę wyrazić swoje zdanie, proponowałabym nie zabierać najlepszych rzeczy do szpitala, dzieciaczki nie są kąpane i często ciuszki brudzą się dość mocno)
3. czapeczka
4. niedrapki lub skarpetki zamiast nich
5. rożek
6. 20 pampersów
7. chusteczki nawilżane
8. płyn do kąpieli
9. krem do pupy
10. 2 małe ręczniki
11. tetra- 3, 4 sztuki

To chyba wszystko .

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------



Jak dziecko ma katarek smarujemy pod noskiem

Dodam od siebie, że ręczniki lepiej ciemne zabrać. I dobrze mieć trochę drobniaków na zakupy w szpitalnym sklepiku

Kurcze, przez te listy i wyprawki coraz bardziej się to wszystko realne staje I coraz bardziej się stresuje...

[daszna]

coffe: mimo wszystko kupie, bo 2 zeta to nie majatek, a nastepnym razem bede miala mozliwosc dopiero w grudniu...

vilet: mam nadzieje, ze szybko poznasz plec, bo to sama przyjemnosc kupowania, kiedy sie wie, czy w brzuchu siedzi lobuz czy dama.

[nowa8686]

Violet pewnie, za najwazniejsze ze dzidziol zdrowy. Tylko teraz jest taki etap ze kazde dziecko rozwija sie swoim tempem. Dlatego ja sie trzymam tej daty porodu co mam od pocz, a urodzi sie Majunia w swoim czasie

[slomka]

Napisane przez anasiia

slomka ty zamawialas z gemini? Przesylka do De? Sa zagraniczne?

zanmawiałam do PL, nie pytałam o możliwość do DE bo akurat i tak wybierał się TŻ do Wrocławia to odebrał

Napisane przez daszna

skowronek: dzieki, znalazlam. piekny sen mialas. mi sie jeszcze malutka nie sni, ale mam takie dziwne sny, ze az boje sie isc spac.

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

a propos listy coffe: ta masc majerankowa to dla mamy czy dla dziecka? bo sie nie znam.

Uważaj na daty ważności, bo maść majerankowa ma często krótką datę ważności, np. tutaj na Gemini http://www.aptekagemini.pl/search?st_search[search]=mas%C4%87+majerankowa&st _search[and_search]=1&st_search[detail]= są dwie przecenione bo kończą się w grudniu (no ale zawsze to te dwa miechy są ważne) zapamiętałam to o tej maści bo kiedyś Natalia wspominała o tym, nie to, że jestem taka mundra


Dzięęęęę dobryyyy w 31 tc

[siuska]

Dziękuję za wszystkie dobre słowa dziewczyny !!!!! Ja również wierzę, że wszystko się cofnie i to nic poważnego.

Pokoik postaram się wrzucić, ale to pod koniec sierpinia, bo dopiero będziemy w Krakowie. Mąż mi już nie pierwszy raz zrobił taką niespodziankę. Ogólnie prawie zawsze dostaję od niego prezenty, w które wkłada dużo własnej pracy - takie są najlepsze. Mąż ma talent do tego typu rzeczy

Dziś ochłodzenie, jak dobrze po tych upałach.

Zaczyna mnie przerażać myśl tego pakowania się do szpitala i kupowania wszystkich potrzebnych kosmetyków itp. Mamy tylko ubranka na razie.

Dobrego dnia

[nowa8686]

Siuska jedziesz w moje strony? W zakliczynie jest ten gin ci robi 4d tanio moze bedziesz chciala skorzystac

[magsik]

Jestem na chwilkę, tak jak pisałam wczoraj wybieram się dziś zamówić meble i wózek, jak coś wpadnie mi w oko to też kupuję.
Mój lekarz jest na urlopie więc pojechałam do rodzinnego żeby mi przedłużył zwolnienie i oczywiście był problem bo przecież ciąża to nie choroba po co mi zwolnienie. To nic, że praktycznie całą ciążę jestem na zwolnieniu i widocznie są przeciwskazania żebym wróciła do pracy. Jejku czemu zawsze trzeba się użerać z tą służbą zdrowia. Dobra pożaliłam się .

[slomka]

Napisane przez magsik

Jestem na chwilkę, tak jak pisałam wczoraj wybieram się dziś zamówić meble i wózek, jak coś wpadnie mi w oko to też kupuję.
Mój lekarz jest na urlopie więc pojechałam do rodzinnego żeby mi przedłużył zwolnienie i oczywiście był problem bo przecież ciąża to nie choroba po co mi zwolnienie. To nic, że praktycznie całą ciążę jestem na zwolnieniu i widocznie są przeciwskazania żebym wróciła do pracy. Jejku czemu zawsze trzeba się użerać z tą służbą zdrowia. Dobra pożaliłam się .

Jaki wózek? Ja wczoraj zamówiłam w końcu dla nas wózek jaka ta ulga przyznam

[daszna]

a propos wozka, bo pytalam chyba 2 razy, ale odzewu brak. ma ktos tutka? albo mial? jak wrazenia? bo opinie ma rozne... mi sie podoba, jezdzi sie dobrze, ale pustym, bez dzieciaka w srodku. :P:P

[farminka]

Widuję Tutka Grandera Alu bardzi często na ulicach i podoba mi się, ale sama nie używałam, więc nie pomogę