Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53.

[groszek75]

Napisane przez gryx82

Ostatni raz może 10 lat temu

U mnie od lat, między 3 a 3:15, jeździ samochód zaopatrujący kioski w gazety i jak wkłada do tej metalowej skrzyni prasę, to zawsze tak głośno tą klapą pierdyknie, że już wiem, że czas iść spać (kiosk jest oddalony w linii prostej o jakieś 100m od mojego domu)

Te łaskotki w brzuchu

Spać

Kiosków to u nas 3 na krzyż naliczylam, niedlugo to jako wspomnienie nam zostanie

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

Napisane przez wika82

Żałuję, że nie mam córki, ale chyba kupię synom, będzie pretekst, żeby im pokazać..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój tata robił na szydełku, tak że wiesz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez wika82

Tyle, że sami lekarze wola kontrakty, bo mogą zarobić więcej i nie są ograniczeni godzinami pracy z kp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Fleur_D

Ja pracuję w połączeniu umowy o pracę i kontraktów. Tak naprawdę zarabia się głównie na kontraktach, są to stawki znacznie wyższe niż z umowy o pracę, więc nie ma się co dziwić, że ludzie tak wolą Poza tym łatwiej wtedy zgrać wszystko logistycznie.

A to samo dotyczy ratowników medycznych? Bo gdzie nie czytam/słucham, to dowiaduję się, że dostają śmieszne pieniądze i dorabiają jak się da.
Kiedyś czytałam wywiad z jakąś dziewczyną, teraz ten 7 metrów, Mali Bogowie - wszędzie czytam, że ratownicy dorabiają sobie np. w kawiarniach

[groszek75]

Mnie dziwi, że w kawiarni jak zamawiasz kawę biała i cappuccino, to ta druga odgórnie idzie do kobiety

[Fleur_D]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;84945081]A to samo dotyczy ratowników medycznych? Bo gdzie nie czytam/słucham, to dowiaduję się, że dostają śmieszne pieniądze i dorabiają jak się da.
Kiedyś czytałam wywiad z jakąś dziewczyną, teraz ten 7 metrów, Mali Bogowie - wszędzie czytam, że ratownicy dorabiają sobie np. w kawiarniach [/QUOTE]
Nie mam pojęcia, ale pewnie ratownicy mogą być tu wyjątkiem. Ciężko powiedzieć jak to z nimi jest, bo ratownicy nie za bardzo chcą mówić prawdę. Z jednej strony wolą umowę o pracę, a z drugiej nie chcą na nią przejść z kontraktów. To ogólnie ciężka grupa zawodowa.

[Dagunia]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;84945081]A to samo dotyczy ratowników medycznych? Bo gdzie nie czytam/słucham, to dowiaduję się, że dostają śmieszne pieniądze i dorabiają jak się da.
Kiedyś czytałam wywiad z jakąś dziewczyną, teraz ten 7 metrów, Mali Bogowie - wszędzie czytam, że ratownicy dorabiają sobie np. w kawiarniach [/QUOTE]

Znam jednego ratownika medycznego, który na codzień jest strażakiem. A drugi pracuje też jako salowy w szpitalu i jakaś pomoc w przychodni. Chyba żaden z ratowników nie jest w stanie utrzymać się tylko z pogotowia.

[Shawtty]

Dwóch znajomych ratowników nie dorabia nigdzie, a na kasę nie narzekają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda_beksa]

Napisane przez groszek75

Mnie dziwi, że w kawiarni jak zamawiasz kawę biała i cappuccino, to ta druga odgórnie idzie do kobiety

Zdarza mi się to dość często jak jestem w restauracji z mężem. Było jeszcze gorzej dawniej jak jeszcze jadłam mięso - ja zamawiam ogromny krwisty stek, mąż sałatkę z kurczakiem, i kelner stawia sałatkę przede mną

[ajah]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8494070 6]Mnie w trakcie plażowania najbardziej irytuje ordynarne słownictwo ludzi dookoła. Nie wiem co się dzieje, ale aż uszy czasem więdną.
Pamiętam kiedyś na plaży w Sopocie pewna starsza pani wstała i krzyknęła do ludzi wokoło, żeby przestali wreszcie tak kląć, bo ona już nie wyrabia

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------




O matko, leżę [/QUOTE]na plaży czy nie, bardzo mnie razi.
Odbieram dziś dziecko ze szkoły i słyszę jak kobieta mówi do dziecka: i proszę qwa się upier@#$*&es.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[wika82]

Napisane przez ruda_beksa

Zdarza mi się to dość często jak jestem w restauracji z mężem. Było jeszcze gorzej dawniej jak jeszcze jadłam mięso - ja zamawiam ogromny krwisty stek, mąż sałatkę z kurczakiem, i kelner stawia sałatkę przede mną

W podróży poślubnej mąż zamówił mohito i Metaxę. Barman postawił przede mną mohito i szczeka mu opadła, kiedy powiedziałam, że dla mnie Metaxa.

Teraz mąż już pije koniaki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Napisane przez ruda_beksa

Zdarza mi się to dość często jak jestem w restauracji z mężem. Było jeszcze gorzej dawniej jak jeszcze jadłam mięso - ja zamawiam ogromny krwisty stek, mąż sałatkę z kurczakiem, i kelner stawia sałatkę przede mną

Napisane przez wika82

W podróży poślubnej mąż zamówił mohito i Metaxę. Barman postawił przede mną mohito i szczeka mu opadła, kiedy powiedziałam, że dla mnie Metaxa.

Teraz mąż już pije koniaki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To widzę, że dużo takich dań mają przypisanych płci

[ridja devojka]

Ja się już dawno z tym nie spotkałam w żadnej knajpie ale lata temu faktycznie zdarzyło się ze piwo szlo automatycznie do faceta a dla mnie cola. Ale to pojedyncze przypadki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cavvythecat]

Napisane przez wika82

I imprezy w środku tygodnia na balkonie do 2:00 w nocy.
Mąż się ostatnio wkurzał, ale mu przypomniałam, że kiedyś też imprezowaliśmy w środku tygodnia, (chociaż z reguły max 23:00 zwijaliśmy się do klubów), ale pewnie też komuś to przeszkadzało wtedy..
Teraz sobie przypominam, że nawet wiem komu: sąsiadom emerytom.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie imprezy i głośne spędy towarzyskie przeszkadzają najbardziej. Bawiące się dzieci, samochody, kosiarki czy drące mordy mewy są spoko, ale piwkowanie pod oknem mnie rozbudza i denerwuje. Strasznie się męczyłam w akademiku

Napisane przez MiamiGlow

A chodzą jeszcze ci ludzie, co krzyczą Looody, Kukuurydza itd.? Z

JAGODZIAAAANKI

Zaczęłam sprzątać w hotelu na wakacje i się zdziwiłam. Powiedzcie mi jakim cudem dorosły człowiek może nasikać w rogu łazienki obok kibla, umyć naczynia, spakować się i wyjechać? I jakim cudem w apartamencie były trzy inne osoby i żadna nie powiedziała "Zdzisiu, co ty kuźwa robisz"

[invisible_01]

Dziwi mnie, że niektórzy palacze muszą zapalić tu i teraz, mimo że idą w tłumie ludzi i chyba są świadomi, że ich dym leci komuś z tyłu i/lub po bokach. Wysiadam z pociągu, mnóstwo ludzi, na peronie ścisk taki, że ludzie idą wolnym kroczkiem, bo się zrobił zator przed zejściem podziemnym, a ledwo po wyjściu z pociągu ludzie muszą odpalić papieroska i przez cały spacer dym dostaje Ci się do twarzy. Nie przeszkadza im też fakt, że zaraz wejdą do przejścia podziemnego i dalej tam palą. Tak samo ludzie idą w ogonku w tłumie ludzi dokądkolwiek i palą. Wkurza mnie to niemiłosiernie. Jak ktoś idzie przede mną i je kebab, a ja go czuję - może mi to przeszkadzać, ale nie szkodzi to mojemu zdrowiu. Dym papierosowy szkodzi, więc tolerancji dla tego nie mam.

[groszek75]

Oj z papierosami mam to samo

Moja mama , dużo i długo paliła, ale nigdy na zewnątrz i u kogoś też chyba nie.

[MiamiGlow]

Na Grażynowym było o papierosach właśnie.

[stewardesa]

Napisane przez groszek75

Mnie dziwi, że w kawiarni jak zamawiasz kawę biała i cappuccino, to ta druga odgórnie idzie do kobiety

Mnie to rozbawiło:

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Albo jogurt bakoma man.

[groszek75]

https://m.facebook.com/mikropsy/phot...pe=3&source=48

Człowiek na plaży

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A u nas się akurat te wszystkie stereotypowe podziały zgadzają Ja zawsze biorę mleczną kawę, słabszy alkohol, lżejsze mięso albo potrawę bez mięsa itd. I zwykle ja wszystko zamawiam, przy okazji mówiąc co dla kogo, kelnerzy rzadko się mylą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[effcia82]

Jak zamawiamy piwo to ja dostaję z rurką a mój partner bez

[wika82]

Napisane przez effcia82

Jak zamawiamy piwo to ja dostaję z rurką a mój partner bez

Ojjj, już dawno się nie spotkałam z rurkami do piwa, chyba że takie pół na pół że spritem, to wtedy każdy dostaje słomkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pia_Gizela]

Napisane przez effcia82

Jak zamawiamy piwo to ja dostaję z rurką a mój partner bez

Kurcze, a ja wśród znajomych nigdy nie widziałam żeby któryś pił przez słomkę laski tak, zwłaszcza jak mają pomalowane usta ale ogolnie od długiego czasu nikt w moim towarzystwie nie pije przez słomkę piwa. Z drinkami różnie bywa

[pandemonium4]

Ja lubię pić przez słomkę jak zamawiam piwo z syropem np imbirowym. Wtedy syrop nie zostaje na dnie, bo mieszam.

Mój chłop w domu pije takie piwa oranżady typu radler mohito 0%, czy tam jakiś grapefruit :d Ja za to jak już, to zawsze ciemne piwo, byle nie za słodkie, albo wino.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez wika82

Ojjj, już dawno się nie spotkałam z rurkami do piwa, chyba że takie pół na pół że spritem, to wtedy każdy dostaje słomkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja zawsze piję przez słomkę
mam zęby wrażliwe na zimno. i moje zęby zdecydowanie lepiej znoszą takie picie zimnych napojów

[mc266]

Też lubię pić piwo przez słomkę. To jakaś profanacja? Ewentualnie prosto z butelki. Z kufla jest mi niewygodnie, bo jest dość spory i ma, że tak powiem szeroką powierzchnię do picia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

My to jak gdzieś jedziemy i mąż pójdzie do toalety , to albo ktoś sprząta albo zaraz za nim kobieta wchodzi i teraz tez, ledwo wlazł i zaraz za nim Pani

[MiamiGlow]

Mówili w radiu o tych sinicach nad morzem i dziwią mnie wypowiedzi niektórych turystów. "Panie, ja to się nie jeden raz w tym kąpałem i nic mi nie było, to wcale nie jest takie groźne jak straszą". Hmmm.

[tiramisu_]

Napisane przez mc266

Też lubię pić piwo przez słomkę. To jakaś profanacja? Ewentualnie prosto z butelki. Z kufla jest mi niewygodnie, bo jest dość spory i ma, że tak powiem szeroką powierzchnię do picia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, to profanacja piwa, tak samo jak i sok Powinno pić się z kufla, najlepiej odpowiedniego do gatunku i pić tak, by czuć aromat piwa.

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Właśnie obejrzałam Uwagę i dziwią mnie oraz szokują 2 rzeczy: znieczulica ludzka i to, że zespół pogotowia po raz kolejny nie chce pomóc choremu. Ostatnio moja sąsiadka zasłabła w domu, przyjechało pogotowie, ale jej nie zabrali, bo stwierdzili, że wystarczy jej wizyta u lekarza. Sąsiedzi wezwali drugie pogotowie, które tez jej nie chciało zabrać, dopiero jak zaczęli ich straszyć mediami to ją zabrali. Na drugi dzień kobieta zmarła.

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;84967611]Właśnie obejrzałam Uwagę i dziwią mnie oraz szokują 2 rzeczy: znieczulica ludzka i to, że zespół pogotowia po raz kolejny nie chce pomóc choremu. Ostatnio moja sąsiadka zasłabła w domu, przyjechało pogotowie, ale jej nie zabrali, bo stwierdzili, że wystarczy jej wizyta u lekarza. Sąsiedzi wezwali drugie pogotowie, które tez jej nie chciało zabrać, dopiero jak zaczęli ich straszyć mediami to ją zabrali. Na drugi dzień kobieta zmarła.[/QUOTE]Dla mnie to tam 3 osoby powinny ponieść konsekwencje. Dziwi mnie to że nauczycielka miała gdzieś stan tego chłopca i go wypuściła samego, chociaż wiedziała że jak będzie miał objawy jakie miał to bezwzględnie powinna była dać znać rodzicom i zadzwonić po karetkę. A ona tylko upomnienie dostaje...?

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka