Żony 2016 część 10

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[LadyI]

Napisane przez candy111

Lady ja tez się zastanawiam nad podyplomowka na sgh zarządzanie podmiotami leczniczymi albo zasobami ludzkimi. Ale to dopiero jesli bym miała prace jako menadzer przychodni. Teraz niby bylam na specjalności zarządzanie w ochronie zdrowia ale chciałabym jeszcze postudiować. Jak pójdę do jakiejś instytucji to pewnie coś innego wybiorę.

To może się spotkamy ? ale byłyby jaja


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

Lilly szczerze wspolczuje, bo remonty są wykańczające, a co dopiero budowa..


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Lilly Greace]

Lady, wiem ale nie widzę innej opcji. Duże mieszkanie w Białym kosztuje z 400 tys., To już wolę dołożyć 100-200 i mieć dom z ogrodem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tetrikk]

O jaa, Izka, ale to leci!

Lady, już rozumiem, myślałam że ogólne zarządzanie i się zdziwiłam:p

Sieciowa, ten twój szwagier to chyba jakiś hipochondryk:p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

Lilly - teraz się przemeczycie, ale za kilka lat będziesz mieć dom z ogródkiem może będziemy to razem przechodzić, bo my też się szykujemy do zakupu działki. Tylko u nas sprawa wygląda tak, że dopiero wystapilismy do miasta z prośbą o dopuszczenie tej działki do sprzedaży. Dostaliśmy pismo pozytywne, ale jeszcze nie wiadomo kiedy przetarg, więc to potrwa. Póki co nie mamy kasy na budowę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[klakla91]

Lilly budowa to kilka lat, a potem dom na całe życie

My wreszcie zaczęliśmy odkładać już konkretnie na dom i znowu wrócił temat czy pod Krakowem czy w rodzinnych stronach. Ceny dużo niższe i rodzina blisko, więc miałby kto pomagać, ale znowu dojeżdżać codziennie te ponad 40 km... Dylematy, ale na razie to takie gdybanie. Będą pieniądze to będziemy myśleć na poważnie. Mam nadzieję, że do 30 się ogarniemy

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

[1=081ed4854e23be6738824bf 7e7324809f3af476a_65822e8 20d4a7;87040135]Treść usunięta[/QUOTE]
Zawsze był taki?

Jak się za"dom"awia tutaj budowa nie jest taka zła jeżeli ma się sprawdzoną ekipę. Ale i tak wolałabym mieszkanie :p

[grejpfrutowa01]

Ehhh, budowa. Wykończy nas chyba. Jeszcze z taką Olą to już w ogóle. Znaleźliśmy ekipę do kostki, ale nie możemy podjechać poszukać jakiejś ,( Olka źle znosi jazdy wyjazdy itp+ jest cholernie gorąco na to). Ta która nam się spodobała, nie nadaje się na te chodniki- opaski wokół domu. Ta co poleca ekipa się nam średnio podoba. A tą ciemna odradzają bo blaknie.
Dzisiaj przywieźli piach i cement na wylewki i może w tym tyg.uda się je zrobić.
Kasa na koncie topnieje w tempie zastraszającym. Zaraz będziemy potrzebowali uruchomić 2 transzę. Siwych włosów mi przybywa. Dobrze że chociaż płytki mamy wybrane.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tetrikk]

Grejpfrutowa - A macie projektanta czy wszystko sami wybieracie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lilly Greace]

No ja to się boję tej budowy... Tetrikk, to trzymam kciuki za działkę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magda1706]

Sieciowa z kim ona ma to dziecko Ja nie wierzę, że tak się nagle zmienił

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[grejpfrutowa01]

Napisane przez tetrikk

Grejpfrutowa - A macie projektanta czy wszystko sami wybieracie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mamy. Ale bardzo "elastycznego". Łączy to co nam się podoba, ale tak, żeby się nie "pogryzło". Chociaż w zasadzie powiedzieliśmy tylko nasze główne założenia, resztę doradziła. Np jednakowe płytki na podłodze w całym domu. ( Mam wrażenie że kiedyś robiło się np łazienki, kuchnie- inne). A ponieważ to nasza super sąsiadka to nie płacimy kroci za to.

Napisane przez Lilly Greace

No ja to się boję tej budowy... Tetrikk, to trzymam kciuki za działkę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też trzymam kciuki. Za Was obie. Generalnie to nie jest nic takiego strasznego. Tylko u nas jest teraz o tyle trudno, że jest Malutka i ciężko się ruszyć.
Mam nadzieję że do września, gdzie będzie trzeba wybierać armaturę Lala się ogarnie i będzie bardziej mobilna i mniej marudna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lenka990]

Dziewczyny powodzenia z zakupem działek

U nas ponad rok trwało od momentu szukania działki po podpisanie aktu notarialnego. Ale się udało za niezłą cenę niedaleko centrum naszego miasta. Co prawda nie jakaś wielka ale w sumie z naszą awersją do koszenia, pielęgnacją badyli itp to wystarczająca powierzchnia. No i wyszło, że nie musieliśmy brać kredytu no i na wakacje jeszcze starczyło więc czasem dobrze być takim finansowym chomikiem

Wgl moi rodzice są w trakcie budowy i chyba tez nas trochę tym zarazili. U nich już wnet będą wierzbę dachową kłaść więc w zasadzie końcówka na ten rok.

Póki co mają świetną ekipę, uczciwi i się sprawdzają więc zapewne też u nich sobie termin zarezerwujemy na budowę:P Chociaż my planujemy dopiero zacząć coś ruszać albo z końcem 2020 albo z początkiem 2021. W tym roku chcemy zrobić na działce porządek, powycinać drzewa ( takie samosiejki, zgodę z UM dostaliśmy), pozbyć się zarośli i korzeni, wyciąć trawę i wyrównać teren. No i ogrodzić zwykłą siatką budowlaną. A i złożyć podania o przyłącza mediów ( a to niestety u nas trwa od 1-1,5 roku od złożenia wniosku do przyłącza).

[grejpfrutowa01]

Lenka, jak uważacie że świetna ekipa, to tym bardziej już ich zaklepcie. U nas na dobrą ekipę trzeba czekać prawie 2 lata!!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sophie24]

Sieciowa, szwagier to chyba wpadl w jakas histerie poporodowa czy nie wiem, no rozum to na pewno gdzies stracil. Siostra nie dosc, ze ma ciezko to jeszcze on nie ulatwia. Kupcie mu w prezencie jakas madra ksiazke, niech sie doksztalci.

Powodzenia dziewczyny z kupnem dzialek i budowami oby szybko i bez klopotow lecialo
Dobrze, ze my na ten moment jestesmy po takich przejsciach, M. przebakuje cos o domu ale sprowadzam go na ziemie. Zostajemy z planami dzialki ogrodowej. Na emeryture bedzie

[grejpfrutowa01]

Sophie, o tak, taka działka jest super. Teraz możecie mieć "rekreacyjną" trawa, grill, huśtawka i te sprawy, a na "starość" trochę swoich warzyw, wiesz, , 🥕, pietruszka, ogórek...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sophie24]

Myslimy, ze tak moze za rok uda sie cos kupic. Ale nie spieszy sie wiec zobaczymy.

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[Sophie24]

Sieciowa, no to pozamiatane. Zostaje wspierac siostre, nie da sie ukryc, ze to nie czas na jakies awantury bo i tak jest jej ciezko. Z czasem pewnie sie dotra i wszystko bedzie im latwiej szlo.

[grejpfrutowa01]

Na wątku "mamowym" już któraś pisała ( w skrócie) że jak słyszy że ktoś "robi sobie dziecko dla "ratowania" związku to śmiech na sali.
Normalnym związkom się rozjeżdżają (jak widać) emocje. A co mówić tym co się "ratują". To chyba przysłowiowy gwóźdź do trumny.
Tak że tak. Na książce dziecka nie wychowasz, ale się dowiesz czegoś. Może pożytecznego.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[izk_a]

[1=081ed4854e23be6738824bf 7e7324809f3af476a_65822e8 20d4a7;87040135]Treść usunięta[/QUOTE]

Ja mamę, a P babcie mamy cudowna
Oficjalnie na papierze wróciłam na koniec czerwca, teraz wybieram tegoroczny urlop, a po 15 sierpnia już zaczynamy zebrania okropnie się stresuję i jeszcze to do mnie nie dociera.

Poradzicie sobie ze żłobkiem! Pamiętaj rodzic znosi to gorzej niż dziecko, serio

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lilly Greace]

Napisane przez grejpfrutowa01

Na wątku "mamowym" już któraś pisała ( w skrócie) że jak słyszy że ktoś "robi sobie dziecko dla "ratowania" związku to śmiech na sali.
Normalnym związkom się rozjeżdżają (jak widać) emocje. A co mówić tym co się "ratują". To chyba przysłowiowy gwóźdź do trumny.
Tak że tak. Na książce dziecka nie wychowasz, ale się dowiesz czegoś. Może pożytecznego.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja to pisałam. Jak dla mnie dziecko to największa próba dla związku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sophie24]

Zostając w dzieciowym temacie to doświadczyłam braku tematów z przyjaciółką. Albo inaczej, nawet jak zaczynał się nieco inny temat niż dzieci to i tak lądował na dzieciach. Wiem, że to obecnie jej świat (od 6 lat) i wiem, że o tym pogadamy, temat wypłynie ale te wszystkie wstawki o dzieciach (dzieciach obcych ludzi albo jej) przy każdym dowolnym temacie, to mnie już irytował. A na układanie dzieciom życia, że muszą założyć rodziny i mieć dzieci (a dla niej wnuki) to już poległam.

Wiem, że jak nie pałam sympatią do dzieci to też inaczej ale interesuje się tematem, pytam, słucham ale w pewnym momencie mam dosyć. Kłopot też chyba taki, że nie umiałam przerwać tego bo nawet nie wiedziałam jaki temat zacząć. Serio zabrakło nam tematów. Mamy inne światy, inne priorytety i to zaczyna bardzo wychodzić.

[klakla91]

Sophie nie dziwię się, też mam podobny problem. Znaczy ja o dzieciach mogę i słuchać i nawijać, ale sama przez to zaczęłam byyc monotematyczna: dzieci cudze, problemy własne, koniec. Męczy mnie to strasznie ostatnio. Co Tżowi opowiadam co się działo w pracy, to zawsze temat dzieci wypłynie, bo dziewczyny głównie wokół tego się kręcą (obie mają dwulatków w domu).

[Lilly Greace]

Dlatego ja bardzo pilnuję tego, żeby taka nie być, co jakiś czas wychodzę z jakąś koleżanką i staram się w ogóle nie mówić o małym. Fakt, jest to trudne bo teraz wokół niego wszystko się kręci, takie uroki urlopu macierzyńskiego. Ale też wiem, że w perspektywie całego życia to trwa tylko chwilę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Tez niestety to zauważyłam. I o ile rozumiem ze to ich codzienność to jednak zainteresowanie co u drugiej strony było by super a nie wszystko się kończy na *jej dziecku i *jej problemach.
Zaczęłam unikać takich spotkań bo mam swoje problemy i to nie jest dla mnie spotkanie by się od nich oderwać jak są tylko takie tematy

[tetrikk]

Napisane przez grejpfrutowa01

Mamy. Ale bardzo "elastycznego". Łączy to co nam się podoba, ale tak, żeby się nie "pogryzło". Chociaż w zasadzie powiedzieliśmy tylko nasze główne założenia, resztę doradziła. Np jednakowe płytki na podłodze w całym domu. ( Mam wrażenie że kiedyś robiło się np łazienki, kuchnie- inne). A ponieważ to nasza super sąsiadka to nie płacimy kroci za to. Ja też trzymam kciuki. Za Was obie. Generalnie to nie jest nic takiego strasznego. Tylko u nas jest teraz o tyle trudno, że jest Malutka i ciężko się ruszyć.
Mam nadzieję że do września, gdzie będzie trzeba wybierać armaturę Lala się ogarnie i będzie bardziej mobilna i mniej marudna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem czy chcesz, żeby Ola była mobilna to jest jeszcze gorzej:p

My już teraz mamy jednakowe panele w całym domu, a w łazience płytki imitujące te panele i zdecydowanie jestem za taką spójnością. Dobrze, że macie projektanta, zawsze to chociaż trochę mniej pracy.

Dzięki dziewczyny za kciuki, ale to jeszcze dużo czasu jeśli zimą coś ruszy to już będzie dobrze.

Rety, jak mnie plecy bolą po tym masażu wczorajszym, normalnie turbo zakwasy mam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[grejpfrutowa01]

Tetrikk, nie chodzi mi żeby sama Ola była bardziej mobilna, tylko my z nią. Żeby co pół godziny nie było awantury o cycka: bo się spać chce, a obudzili, a głodna jestem itp
Jestem tylko kp, a to Małe jest strasznym ssakiem i nie tylko o jedzenie to chodzi. Usypia też przy piersi i zazwyczaj szybko po zaśnięciu się jej nie mogę pozbyć, bo jeszcze ssie z potrzeby bliskości...tak że tak to u nas tak wygląda. Czekam więc aż się stanie bardziej skłonna do oderwania ode mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Stella275]

Trzymam kciuki za wszystkie które planują budowę, za siebie w sumie też od tygodnia nie możemy się dogadać z sasiadem w sprawie przyłącza gazu, na etapie projektu trzeba było już podjąć tyle decyzji ze głowa mała, a gdzie tam do końca. Nie wiem czy drugi raz bym się w to pchała

[grejpfrutowa01]

Napisane przez Stella275

Trzymam kciuki za wszystkie które planują budowę, za siebie w sumie też od tygodnia nie możemy się dogadać z sasiadem w sprawie przyłącza gazu, na etapie projektu trzeba było już podjąć tyle decyzji ze głowa mała, a gdzie tam do końca. Nie wiem czy drugi raz bym się w to pchała

Ja chyba też nie. Ale mając działkę szkoda wywalać 350 tys na mieszkanie 65 m. Za niewiele więcej da się postawić 2x większy dom. Ale jakbym jeszcze miala kupić działkę to nie. To już bym wolała mieszkanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Stella275]

Napisane przez grejpfrutowa01

Ja chyba też nie. Ale mając działkę szkoda wywalać 350 tys na mieszkanie 65 m. Za niewiele więcej da się postawić 2x większy dom. Ale jakbym jeszcze miala kupić działkę to nie. To już bym wolała mieszkanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W naszym rejonie ceny ziemi oszalały, za cenę małej działki można wybudować dom. Gdybym nie dostała po rodzicach to wolałabym dostosować piętro pod nas bo obawiam się że budowa wyszłaby za wszystko coś około miliona