Starsze Panie i ich zachowania

[side85]

sylwia.gda twoja uwaga jest niesłuszna i chyba skierowana do złej osoby. Zrobiły się dwa obozy i to wyraźnie widać, a każdy na tym forum ma prawo do wypowiedzi. Moja zdanie jak i kilku innych osób jest takie że to żenujące jak się czyta że jadna pani uderzyła kogoś parasolką bo się pchał do autobusu...albo że pracuje więcej niż babcie 50 lat temu. Tylko że te babcie przeszły wojnę niejednokrotnie i nie wiem co tu się wogóle porównuje. To takie dziecinne.

[et-ka]

Sylwia, ja czytam dokładnie i mimo wszystko przyłączam się do zdania Side rozumiem jak byłby to wątek o KULTURZE OSOBISTEJ ludzi..ale z założenia to mial być wątek o ZACHOWANIACH starszych osób.

[lady Vader]

Napisane przez warszawianka

I ja chyba też żyję w tym samym,*dziwnym* świecie,ponieważ mnie również wyżej wymienione sytuacje niegdy nie spotkały.
Wprost przeciwnie-ja spotykam się z życzliwością ze strony starszych osób.
A może to jest tak,że to działa w obie strony?
Ja jestem miła-inni są tacy sami dla mnie?

Ja mam nieco inne doświadczenia-ze względu na to,że pracuję z klientami i duża ich część to ludzie starsi.

Nie chcę się powtarzać,bo pisałam juz o tym,ale powtórzę jednak-WIĘKSZOŚĆ z nich to kulturalni,mili,dobrzy ludzie,ale zdarzają się też wyjątki.

I jeżeli mam powiedzieć szczerze -większość MOICH klientów,którzy są nieuprzejmi i opryskliwi stanowią ludzie między 60-70 rokiem życia.

Ale podkreślam-są to MOJE doświadczenia,MOJE spostrzeżenia-inny sprzedawca w innej części miasta może zauważy inną prawidłowość-że np.najbardziej nieuprzejmi są gimnazjaliści.

MOIM zdaniem wrzuciliście nieco zbyt pochopnie wszystkie nas do jednego wora-jeżeli komuś nie odpowiadają konkretne zachowania starszych ludzi od razu został posądzony o brak szacunku.

Szanuję starszych ludzi i zawsze ustępuję miejsca w tramwaju-nigdy nie zdarzyło się,zeby ktoś musiał mi zwracać uwagę,bym to zrobiła.
Cierpliwie tłumaczę zawiłości wysyłania SMS-ów,MMS-ów itpa wierzcie nie jest to rzecz łatwa.

I argumenty w stylu-czemu zajmują miejsca w kolejkach albo "przecież my pracujemy na ich emerytury"uważam za niegrzeczne i niemądre-żeby nie powiedzieć dosadniej.

Ale nie będę tolerowała tego,ze ktoś mnie źle traktuje tylko dlatego,że on emeryt a ja 28-letnia gówniara,która g... wie o życiu.

[jaga_2001]

Napisane przez Aeterna

Sama ''fluktuacja'' gotówki jest rzeczą oczywistą.
Chodzi o ideę. Nie ma czegoś takiego, jak to, że ja kogoś utrzymuję, bo tak jak dzisiaj zarabiamy na emerytów i rencistów, tak za n-lat następne pokolenie będzie pracować na nas, a starsze dziś osoby utrzymywały w przeszłości tych, których już wśród nas od dawna nie ma.
To, że pieniądze poginęły w czeluściach różnych złodziejskich szwajcarskich kont to nie powód, by młodzi mogli myśleć, że wyświadczają straszym osobom wielką łaskę uwaga: pracując na nich.
Bo starsze osoby nie uważają, by były na jałmużnie i mają prawo tak sądzić, bo im też z pensji połowę na świadczenia zabierano.
Więc to problem całego społeczeństwa, a nie tylko jego jesieni czy kwiatu.
(Oj, już parę razy sobie w życiu pomyślałam, że taki Boryna był mądry, nie chcąc zapisać uparcie Antkowi gospodarki i jak to nazywał: iśc na wycug do syna. Ale jakby chłop nie miał takiego mądrego łba, to by nie był najzamożniejszy we wsi).
I wbrew pozorom, nikt nikomu za darmo wciąż niczego nie daje.

co konkretnie mialam na mysli napisalam kilka postow wyzej, bo widze, ze nie zostala doklandie zrozumiana

Wstyd. Z dumą obnosić się posiadaniem stetoskopu czy licho wie czego, w oku i ferowaniem sobie: ten jest zdrowy, po tańszą kiełbasę to by poleciał ze sprawnością młodzika, a postać 1 przystanku nie może..?

Zapomnialas chyba dodac, ze cesto ludzie starsi mysla dokladnie tymi samymi kategoriami. To, ze mlodziez tak mysli musialo skads sie wziac

Szczerze?
Ja bym wolała usiąść na tych parę chwil, bo zdrowe kolana to przecież błogosławieństwo, niż doprowadzić do autobusowego pogromu i sypanych masowo kwiatków.
A pięknych wiązanek to i tak częsciej wysłuchuję z coraz młodszych i coraz bardziej wyszczekanych... Wróć: asertywnych to się przecież nazywa, ust.

widze, ze ta wypowiedz tyczy sie mojej wczesniejszej wypowiedzi (widze wiele zbieznosci ). Otoz wyjasniam, ze usiasc nie moglam, bo musialabym przejsc caly autobus by usciasc, bo miejsca siedzace nie znajdowaly sie przy mnie (gdyby tak bylo to bym to uczynila ), tylko na koncy autobusu. Logicznie wtedy myslac stwierdzilam, ze lepiej by bylo i dla mnie i dla tej pani, gdyby zamiast sie przeciskac przeze mnie (widac zle oszacowala swoja wielkosc) przeszla do srodkowych drzwi, gdzie akurat nikogo nie bylo. Nie, damesa musiala sie przepchac do drzwi przednich.

Ja szacunek do ludzi starszych mam. Do kazdego odnosze sie z usmiechem na twarzy. Jesli ktos bedzie dla mnie mily, ja jemu tez. Natomiast, gdy ktos zacznie sie do mnie rzucac bez uzasadnienia t ja mu dluzna nie bede. To sa moje zasady.



A teraz pozytywna strona starszych ludzi:
Jakis czas temu siedzialam w poczekalni czekajac na lekarza. Przysiadla sie do mnie starsza pani. I powiemszcerze, ze jdawno z nikim mi sie tak fajnie nie rozmawialo Az zal bylo konczyc polemike Sporo wyciagnelam z tej jakze krotkiej ale interesujacej konwersacji.

[sylwia.gda]

Napisane przez et-ka

Sylwia, ja czytam dokładnie i mimo wszystko przyłączam się do zdania Side rozumiem jak byłby to wątek o KULTURZE OSOBISTEJ ludzi..ale z założenia to mial być wątek o ZACHOWANIACH starszych osób.

Ale chyba apel o wybijaniu kogokolwiek to ..przesada?

[carolinascotties]

Napisane przez warszawianka

A może to jest tak,że to działa w obie strony?
Ja jestem miła-inni są tacy sami dla mnie?

Przyszedł mi na myśl eksperymentalny sygnał dobra wysyłany przez grupę przyjaciół z powieści "Kwiat kalafiora" M. Musierowicz

[et-ka]

Napisane przez sylwia.gda

Ale chyba apel o wybijaniu kogokolwiek to ..przesada?

tak, wybijanie jest przesadą. autorka posta zbyt dosadnie to powiedziała. ale nie dziwię się, że wybuchła już, bo ja też się chamuję od dłuższego czasu

[side85]

Napisane przez sylwia.gda

Ale chyba apel o wybijaniu kogokolwiek to ..przesada?

niee, skoro tak bardzo (wnioskując z niektórych wypowiedzi) młodym przeszkadzają starsi to lepiej ich wybić, ale po co czekać do wieku starczego. Lepiej zrobić to za młodu

i to oczywiście żart który jedynie jest ilustracją tego co uważa drugi obóz w tej dyskusji

[awia]

Oj mysle, ze kazda ze stron troche przesadzila. i przesadza.
Dziewczyny zapedzily sie w tym, ze najchetniej ograniczylyby starszym ludziom wolnosci obywatelskie.
Coz,dobrze wiemy, ze jak sie ma nascie lat, to sie wydaje, ze starosc ich nie dotyczy.
i Wam sie tak wydawalo, i mnie pare lat temu (ha, jaka juz jestem wybitnie dorosla i powazna )

Ale mysle, ze i druga strona zapedzila sie w swoich komentarzach.
Nikt tu nie pisal o eutanazji dla kazdego starszego czlowieka.
Dlatego mnie raczej uderzaja komentarze " zawiodlam sie na tych, co tu napisali. kwiat polskiej mlodziezy bez kultury i szacunku"
Doszukiwanie sie czegos takiego jest moim zdaniem naduzyciem - watek mial na celu wylanie deczko swojej frustracji na temat ludzi, ktorzy wymagaja szacunku z racji swojego wieku, wspomagajac sie parasolem czy tez laska, i stekiem wyzwisk.
Watek mial na celu opisanie takich wlasnie historii.
Dziewczyny przegiely owszem, ale ta pozniejsza lawina jest niewspolmierna do wypowiedzi.
Bo sa tacy ludzie, i sie ich spotyka na kazdym kroku. Ludzie w roznym wieku - i z moich obserwacji wynika, ze jednak góruja w tym starsze panie - które uważaja, ze im sie nalezy.Ze mlodzi sa wulgarni, niekulturalni.
A przeciez to nie prawda. Nie wiem, co Satrsza Pani, czy Robótka mialaby sobie brac do serca? ze sa tacy ludzie? a ze akurat w ich grupie wiekowej?
a pokolenie 20 latkow nie wysluchuje wiecznie epitetow pod swoim adresem? ze k*rwy i blachary, puszczajace sie na prawo i lewo, przeklinajace, plujace, wulagrne, i z gietychowska matura? połinteligenci, bo kiedys bylo ciezej i matura cos znaczyla?

mnie to generalnie nie obchodzi, bo JA taka nie jestem.
zawsze z usmiechem podaje godzine, odczytuje czas odjazdu autobusu, podaje cene w hipermarkecie i instruuje, jak wysiasc by dojsc na cmentarz czy tez do lekarza.
Normalne, ludzkie odruchy, mozna by rzec. a jednoczesnie jestem niewychowana, bo nie zawsze wstaje z siedzenia w autobusie?
bo ja sie spotkalam z wstretnymi babami: jedna miala 40 lat i walila mnie torebka po glowie, bo ona stala, a ja siedzialam.
druga miala 20 pare i na mnie w tym cholernym autobusie lezala - nie mam pojecia dlaczego, nie chciala sie odsunac, a na zwrocona uwage zaczela pyskowac, ze nie ma miejsca, mimo ze bylo. dodam, ze stalam.
a trzecia miala kolo 60 i siedziala mi na ramieniu - z tej samej przyczyny jak pierwsza.
zas zawsze wstaje, gdy widze osobe chora, lub mnie o to ktos poprosi - obojetne czy ma 20, 40 czy 60 lat.

co nie znaczy, ze w watkach takich jak ten nie bede nie brala udzialu, bo ktos mnie bedzie osadzal po tym, co napisze.
jako ta, co jest niekulturalna bo nie wstaje z miejsca babciom w autobusie.
i zgodze sie z Sylwia. generalnie.
dodam, ze matka mojego taty nalezy do tych, co jeczy, wzdycha i steka, by ktos jej zszedl.
a moja babcia nie zyje od wielu lat, a mimo to byla osoba, ktora potrafila poprosic, czy moglby jej ktos ustapic miejsca bo sie zle czuje.
i powracamy teraz do paczatku - gdzie zgodze sie z MagJa.
skoro kazdemu nalezy sie szacunek, to mnie równiez.
nie biegam za miejscem siedzacym i sie o nie nie bije.
ale jesli po ciezkim, dlugim dniu siade sobie w autobusie, to ustapie miejsca komus, kto sie czuje gorzej, ale nie zasadzie - bo jest starszy i sie mu nalezy.
i to jest chyba juz wszytsko, co moge od siebie dodac.
na koniec 2 przyklady.

w supermarkecie(typ Lider Price, gdzie z racji niskich cen przoduja emeryci) moj Tata, przeciskajac sie obok starszej pani stracil jej beret (nawiasem mowiac - mocherowy) Zanim zdazyl przeprosic - kobieta wydarla sie na niego (cytuje) Co TY ROBISZ???!!!
niby nic, ale biorac pod uwage, ze Tatko ma pod 50the, i siwizne na skroniach dosc dosadnie swiadczy o braku szacunku tej osoby do osoby troche mlodszej. ciekawe, co by mnie powiedziala?

przyklad drugi.
mojej kolezanki brat jest niepelnosprawny. umyslowo.
jest dzieckiem autystycznym, a wiec niekoniecznie musi wygladac na chorego.
padl kiedys ofiara 2 "starszych pan" które po prostu zaczely na niego krzyczec, ze taki mlody chlopak, widzi, ze tutaj 2 starsze osoby stoja, a on sobie siedzi, jak ten pan i wladca.
chlopak dostal ataku, zaczal plakac, wpadl w histerie.
kolezanka nie wiedziala,co robic najpierw i ostatnia rzecza, na jaka miala czas i sile, to wyjasniac, ze brat jest chory.
nawet zreszta nie zdarzyla. owe panie sie szybko zmyly bo akurat sie zwolnily dwa miejsca

i z takim wlasnie wymuszaniem ustapienia miejsca nie zamierzam sie zgadzac.

[Belcia]

wiersz ks. Jana Twardowskiego "Starzy ludzie"

Nie lubią proszków
przy aspirynie się krzywią
czekają na miłość, dobroć
powrót ojca i matki
tak jak w dzieciństwie
wszystkiemu się dziwią
cieszą się gwiazdką, choinką
zimą tęsknią do wiosny

Starzy- to dzieci, które za szybko urosły.

[rambo]

Nie popadajmy w skarajności i nie oszukujmy się, że wszyscy starsi ludzie są mili.
Nie są.
Już nie raz się na własnej skórze przekonałam.

Ale (gdzieś już o tym pisałam tutaj, ale pozowolę sobie powtórzyć, cytując Moniquee) :

Napisane przez Moniquee

- każda "rozpychająca się starucha" jest czyjąś babcią - więc zastanówcie czy o swojej babci napisałybyście tak samo??!

Każdy człowiek ma prawo do miłej, przyjemnej i spokojnej starości.
Do swoich własnych "widzimisię" - które w wielu przypadkach może być spowodowane po prostu wiekiem.
Tak jak moja babcia ma moje ciche przyzwolenie na krzyczenie na mnie, jakbym była przedstawicielem każdego właściciela psa na świecie...

I przeanalizowałam sobie temat kolejek w godzinach 9-13.
Wcale się w sumie nie dziwię, że taka starsza babcia boi się chodzić gdzieś po południu. Sczególnie zimą kiedy się szybko ściemnia.
Sczególnie biorąc pod uwagę to, co babcie słyszą w TV.

[SiSleyS]

Ja niestety miałam dość niemiłe doświadczenie ze starszą osobą

Pewnego dnia jeździłam sobie na rolkach w mojej okolicy.
Wyjechałam na trasę z szerszym chodnikiem, z daleka już widziałam idącą starszą kobietę- ok.70letnią- moją prawą stroną.
Zatem zjechałam całkowicie na lewą stronę by ją przepuścić. W momencie jak się prawie mijałyśmy ona nagle, dosłownie jak pijana, zeszła z prawej strony i weszła na mnie uderzając mnie bokiem!
Straciłam równowagę i nie chcąc przewrócić się z nią lub na nią (by tej pani nie uszkodzić) resztkami sił runęłam w przeciwną stronę, a że miałam jakąś prędkość na tych rolkach, przejechałam tyłkiem i udem po chodniku aż na trawę. Pech chciał, że było ciepło i miałam króciutkie szorty a na nich taką sportową biała spódniczkę- wszystko zalało się krwią bo miałam gołą skórę w tym miejscu.

Wiecie co zrobiła ta miła Pani???

Poszła sobie dalej jakby nic się nie stało!
Ja tam leżałam oszłomiona, po pewnym czasie podniosłam się i ledwo dojechałam do domu. Po tym zdarzeniu miałam ogromną bliznę na udzie, myślałam, że tą wstrętną babę zamorduję!!! Na szczęście zeszła po pewnym czasie, nie bez starań...

Do dzisiaj nie wiem co o tym myśleć....

[sylwia.gda]

Napisane przez rambo

Nie popadajmy w skarajności i nie oszukujmy się, że wszyscy starsi ludzie są mili.
Nie są.
Już nie raz się na własnej skórze przekonałam.

Ale (gdzieś już o tym pisałam tutaj, ale pozowolę sobie powtórzyć, cytując Moniquee) :

Każdy człowiek ma prawo do miłej, przyjemnej i spokojnej starości.
Do swoich własnych "widzimisię" - które w wielu przypadkach może być spowodowane po prostu wiekiem.
Tak jak moja babcia ma moje ciche przyzwolenie na krzyczenie na mnie, jakbym była przedstawicielem każdego właściciela psa na świecie...

I przeanalizowałam sobie temat kolejek w godzinach 9-13.
Wcale się w sumie nie dziwię, że taka starsza babcia boi się chodzić gdzieś po południu. Sczególnie zimą kiedy się szybko ściemnia.
Sczególnie biorąc pod uwagę to, co babcie słyszą w TV.

Rambo kolejki są między 7 a 8

[rambo]

Napisane przez sylwia.gda

Rambo kolejki są między 7 a 8

W mojej przychodni są największe ok. 10
Między 7-8 nie idzie się dopchać do piekarza /nawiasiem mówiąc naprawdę dobry chleb - taki jakby w domu pieczony /

[sylwia.gda]

Bo taka widocznie jest kolejność-piekarz-bazar-przychodnia

Offtop-ależ mi narobiłaś smaku na niezdrowy, gorący chleb!

A teraz uciekam do książek-sesja blisko, coraz bliżej.

[jaga_2001]

Napisane przez sylwia.gda

Rambo kolejki są między 7 a 8

a ja sie nie dziwie, ze starsi wlasnie ranne pory wybieraja by pojsc do urzedu czy lekarza. Osobie starszej nie potrzeba juz 8 godzin snu. Spia juz znacznie krocej, nawet po 4 - 6 godzin. Jakoze klada sie wczesniej, bo szybko odczuwaja zmeczenie to i wczesniej wstaja. Moi dziadkowie wstaja nawet o 5 bez budzika. Wiec co maja robic? Pojda rano na zakupy do sklepu, a gdy zjedza sniadanie to ida zalatwiac sprawy a najczesciej wtedy jest to ta 7 - 8 rano. Przychodza do domu, tez nie maja co robic i ogladaja TV. Ja sie im zupelnie nie dziwie

[Anett_]

Napisane przez awia

Nie wiem, co Satrsza Pani, czy Robótka mialaby sobie brac do serca? ze sa tacy ludzie? a ze akurat w ich grupie wiekowej?
a pokolenie 20 latkow nie wysluchuje wiecznie epitetow pod swoim adresem? ze k*rwy i blachary, puszczajace sie na prawo i lewo, przeklinajace, plujace, wulagrne, i z gietychowska matura? połinteligenci, bo kiedys bylo ciezej i matura cos znaczyla?

Awia ma w tym momencie rację.
Banalna analogia-całkiem niedawno byłam studentem, słysząc, że studia to czas nieróbstwa i lenistwa, uśmiechałam sie sama do siebie. W swoim życiu doświadczyłam sytuacji, które ogólnie rzecz biorąc pretendują do stereotypii, ale cóż z tego? MIałam czuć sie źle, brać do siebie coś, bo ktoś postepuję tak, czy inaczej? Żadne uwagi dotyczące określonych społeczności, grup wiekowych, do których należę, a które generalizują i eskalują negatywne cechy nie są w stanie mnie mocno urazić, bo jestem uczciwa wobec siebie, wiem jak postepuję. Ja- nie inni.
Starsza Pani (Robótki wypowiedzi nie miałam dotąd okazji poznać, nadrobię to z pewnością) to fantastyczna Osoba z pasją, której wypowiedzi stanowią równowagę dla zarzutów kierowanych w wątku, dzięki czemu lepiej ukazują dwie różne, możliwe strony medalu. Pokazuje jak fantastycznie można postępować w wieku średnim (bo do starości, jeszcze Jej daleko). Toteż w żadnym razie, Osoby te nie powinny poczuć się dotknięte, opisami zachowań innych, generalizacji nie wolno ulegać.

*

Uważam i zawsze to podkreślam, że przeczyną braku toleracji- rozumianej wielopłaszczynowo, jest niewiedza i brak zrozumienia istoty określonych zjawisk. To dlatego w niniejszym wątku próbowałam skromnie zwrócić uwagę, na podłoże niektórych zachowań, które okazują się dla młodych tak irytujące. Wszystko ma swoje podstawy, wszystko ma przyczyny, a reagowanie płytkie, powierzchowne, pod wpływem impulsu, nie jest dobrym doradcą. Podobnie jak dokonywanie generalizowania- stawianie wszystkich spełniających pozorne kryteria pod linijką, umieszczanie w jednym przysłowiowym worku, to defekt. Defekt dotykający tych, którzy w ten sposób postrzegają innych ludzi wokół siebie, odbierający im wiele okazji, do dostrzeżenia, jak bardzo taki odbiór śwata jest okrojony i ubogi. I jak wiele przez to można utracić, przeoczyć.

[tornado]

Napisane przez bess

dzieki Ci Tornado,po 10 latach w koncu ulga

Droga Bess, cała przyjemność po mojej stronie Jeśli mogę Ci ulżyć w kolejnych wieloletnich cierpieniach, wal jak w dym

[mery6]

Ja się nie dołaczam do narzekania ale wam coś powiem one bardzo często w czasie jak to nazywcie przesiadywania w domu zajmują się wnukami a może wracają od pilnowani wnuków. To są czasami panie pełne życia i może muszą cośzałatwić rano bo póź niej wiele lekarzy nie przyj,muje albo zajmują się wnukami. Wię czasami pomyślcie bo tak samo wy się zestarzejecie. i to też ta starsza pani możee być kiedyś twoja mamma lub nią jest. I ona chyba nie siedzi całymi dniami w domu

[carolinascotties]

Napisane przez tornado

Droga Bess, cała przyjemność po mojej stronie Jeśli mogę Ci ulżyć w kolejnych wieloletnich cierpieniach, wal jak w dym

Tornado - i ja bardzo Ci dziękuję!!!

[tornado]

Napisane przez carolinascotties

Tornado - i ja bardzo Ci dziękuję!!!

Karolino, nie ma za co. To nie ja, to google

No i wreszcie wypowiem się na temat. Nie doświadczyłam negatywnych zachowań ze strony starszych osób, a przynajmniej o tym sobie nie przypominam. Ale jedna rzecz ostatnio bardzo mnie zszokowała, a mianowicie zachowanie ludzi (niezależnie od wieku, bo byli tam i młodsi i starsi) atakujących przeciwników ingresu i dziennikarzy przed katedrą w minioną niedzielę. Zachowanie to poruszyło również kościół, bo chyba rzecznik episkopatu stwierdził, że nie spodziewał się takiej agresji. Skąd w ludziach tyle nienawiści i agresji?

[traci]

Napisane przez sylwia.gda

Ja będę zaopatrzę się w taką z mosiężną główką.

Oj ,musze Cie zapamietac zeby uciekac jak Cie zobacze z ta laska.

Napisane przez calkiem-spoko

Patrząc na swój dzisiejszy charakterek, to na starość laską stłukę wszystkich, których w zasięgu będę miała!
Poza tym kilkaset metrow od Radia Maryja mieszkam, może promieniowanie radiowe jakoś na mnie podziała.

Oj , na Ciebie tez bede musiala uwazac zeby gdzies tam nie dostac.

Napisane przez sylwia.gda

Co do planów na moją przyszłość-raczej nie planuję jej w naszym kraju. Zarabianie na moją 'pasikonikową' emeryturę powierzę raczej wyspiarzom (a to już inna historia, na inne forum)
Mam w planach jedynie zakup mosiężnej laski-jak już wyżej pisałam, której będę używać podczas wizyt w ojczyźnie

A tak powaznie to emerytura w Anglii tez nie jest taka super wiele starszych ludzi dorabia do niej.W Anglii odklada sie na swoja emeryture trzeba poprostu oszczedzac.Jesli ktos ma lepsza prace to ma wieksza emeryture i kupuje sobie Dom w Hiszpani.

Napisane przez Luba

Ja mieszkam za granica ładnych parę lat.
I dziwi mnie Twoje zdziwienie, że tam ludzie usmiechnięci a tu tacy zgorzkniali...
Ty naprawdę nie widzisz dlaczego tak sie dzieje?
Dla mnie to niepojęcte jak można nie widziec podstawowoej róznicy w zyciu "zachodnich" i polskich emerytów.

No mnie tez dziwi bo chamy sa wszedzie niezaleznie od kraju w ktorym sie mieszka.Chamstwo nie wybiera sobie narodowosci ,jest wszedzie.

Napisane przez Fresa

A ja jestem ciekawa,gdzie i przez jaki czas naoglądałaś się tych bajek?

Sama mieszkam za granicą i ludzie tutaj też mają problemy,niczym się nie różnią od tych w Polsce-są i mili ,sympatyczni ,ale nemili i niesympatyczni też są.
Nie ma znaczenia,gdzie się mieszka,tylko jak jest konkretna osoba.

Tez sie z tym zgadzam wszedzie sa dobrzy i Ci zli.

[Pachnąca_trawą]

ebena, ale ty mnie rozśmieszasz.

Najpierw te nieszczęsne kupki na klatce, a to perfidny dziadziuś no. Pewnie robił komuś na złość, psa szkolił, zeby tylko w jednym miejscu robił.
Swoją drogą to ciekawe ile wizażanek wychodzi wyprowadzać pieska z torebką, szufelką i szczotką. Ot taka mała refleksja


A potem, inny, ale silny i równie wredny 'stary dziadek' ciągnie za włosy twoją młodą, słabą i schorowaną koleżankę na komendę. Oh oh.

Zresztą, ja już zgubiłam się mniej więcej w połowie o co tu chodzi.

Kultura musi być. I w dupce mam ile ktoś ma lat.

[Lexie]

Napisane przez warszawianka

Sylwio,napewno nie zawsze ale często tak jest.
Jak my odnosimy się do innych-tak oni do nas.

Ja myślę, że sporo w tym racji.

No jasne, że jeśli ktoś (od wieku niezależnie) jest nastawiony na awanturę, to ciężko go będzie odwieść od pomysłu. Ale WIĘKSZOŚĆ ludzi reaguje pozytywnie, jeśli ja też reaguję sympatycznie. Uśmiecham się. Jestem uprzejma. Przytrzymuję komuś drzwi i mówię komuś dzień dobry, więc ten ktoś nie usiłuje mnie tymi drzwiami przytrzasnąć.
Akcja i reakcja, na uśmiech nawet naburmuszona osoba często zareaguje - jednak - uśmiechem.

[Aeterna]

Nie twierdzę, że starsi ludzi są zawsze cacy, bo są starsi.
I że trzeba im ustępować za wszelką cenę i znosić ich fochy, bo tak.
I że nie można o kimś powiedzieć, że wyrwał mi śliwkę w supermarkecie, skoro mi wyrwał.

Do tego uważam, że każdy ma prawo mieć zły dzień, w tym osoba młoda, i może mieć jakąś tam swoją pretensję że deszcz pada, albo śniegu nie ma.
Jesteśmy tylko ludźmi.

Ale sądzę także, że tak my reagujemy czasem od razu z szybką złością i odpyskowywaniem, jak te osoby właśnie wykłócające się o wszystko, o co tylko się da.

Sylwia, hm. Może napiszę książkę. A tak w ogóle to ja bardzo chętnie reflektuję. Na te felietony; nie muszę przecież przez nie siedzieć w Polszy.
I jak Agata Passent np. będę pisać sobie o tym, że majtek ładnych w 3 dzielnicach nie znalazłam i dostawać (m.in.) za to pieniądze. Bardzo bym chciała.

[Ines1985]

Czuję że znowu się naprodukuję ale ok, kolacja "się robi" więc musze czymś zając ręce podczas oczekiwania na pyszna salatke caprese

Napisane przez ebena

Piszecie, że starsi to często ludzie samotni i zgadzam się z tym, ale mam pytanie DLACZEGO??? Czy to wina źle wychowanych dzieci i wnuków, które ich nie odwiedzają (znam dużo takich przypadków) czy wina osób starszych często upierdliwych i takie przypadki znam.

Że co proszę? sugerujesz że ci ludzie sami są winni swojej samotności?
To na pewno BARDZO RZADKIE przypadki.
To my jesteśmy winni. My ciągle zapracowani, zajęci swoimi sprawami mlodzi ludzie.
Ja mam to szczęscie że jedną babcię mam w tym samym bloku. Dlatego widuję się z nia czasami na kilka chwil przed wyjsciem do pracy lub kiedy mam wolne.
Ale gdyby nie to... Nie miałabym czasu ani siły aby ją odwiedzac, zatroszczyc sie o nią...
Gdyby moja babcia mieszkała dalej na pewno widywałabym się z nią dużo rzadziej. Nie dlatego że jest zgorzkniała i upierdliwa... To by była wina wyłącznie mojego zabiegania, a czasami nawet lenistwa...

Napisane przez et-ka

Dziewczyny, ja też w nim żyję.
do tego zgadzam się z tym, co napisalaś Warszawianko, że inne osoby zwracają nam uczucia, jakie my im wysyłamy. nigdy nie zapomnę staruszki, której pomogłam wnieść siatki do autobusu i ona później przez jakieś 10 minut mi dziękowała, chwaliła, mówiła o mojej przyszłości, urodzie itd. albo innej która zagadała mnie o której jest jej autobus, bo nie widzi..a później też dziękowala i dziękowała i uśmiechnała się i nawet nie walnęła mnie laską.

Ok. To ja też coś opowiem. Po porannej lekturze tego wątku rano uważnie obserwowałam ludzi w metrze. I oto co zobaczyłam:
Na mojej stacji do metra wsiadła pewna kobieta. Na oko około 60 lat. Młody chłopak ustąpił jej miejsce. Podziękowała, usiadła. Na nastepnej sytuacji zwolniło się miejsce naprzeciwko tej kobiety. Wtedy zaczepiła tamtego chłopaka, prosząc go żeby sobie usiadł. On odmówił.. Podziękował. Na następnej stacji na to wolne miejsce RZUCIŁA SIĘ młoda (ok. 25 lat) dziewczyna.
Kilka stacji dalej tamta kobieta zbierając się do wyjścia podeszła jeszcze do tamtego chłopaka, ponownie podziękowała mu za ustapienie miejsca, życzyła miłego dnia, pożegnała sie i wysiadła na najblizszej stacji...

Hmm.. Coś tu się chyba nie zgadza ze stereotypami(?) przedstawionymi w tym wątku?

Wczoraj wracając do domu widzialam podobną sytuację. Starsza pani weszła do metra, jakiś chłopak jej ustąpił, ona zaczela niesmialo protestowac ze tam dalej są wolne miejsca wiec ona sobie tam pojdzie... chlopak oczywiscie sie nie zgodzil. Pani byla bardzo mila i wygladala na zaklopotana wiec jeszcze probowala go przekonac. dopiero jak powiedzial że zaraz wysiada to spokojnie usiadla na tym miejscu. Chłopak oczywiscie nie wysiadał "zaraz" tylko 4 stacje dalej


No co, wy piszecie jak babcie biją laskami to ja napisze cos miłego. W końcu też na temat


Podobało mi się jak Carolinascotties wspomniała o eskerymentalnym sygnale dobra - zdecydowanie cos w tym jest

[rambo]

Napisane przez sylwia.gda

Bo taka widocznie jest kolejność-piekarz-bazar-przychodnia

Offtop-ależ mi narobiłaś smaku na niezdrowy, gorący chleb!

A teraz uciekam do książek-sesja blisko, coraz bliżej.

Być może
Uwielbiam taki świeży dobry chleb.
Najlepszy to takie "Słoneczko" - zdrowy, bo pełnoziarnisty

Napisane przez jaga_2001

a ja sie nie dziwie, ze starsi wlasnie ranne pory wybieraja by pojsc do urzedu czy lekarza. Osobie starszej nie potrzeba juz 8 godzin snu. Spia juz znacznie krocej, nawet po 4 - 6 godzin. Jakoze klada sie wczesniej, bo szybko odczuwaja zmeczenie to i wczesniej wstaja. Moi dziadkowie wstaja nawet o 5 bez budzika. Wiec co maja robic? Pojda rano na zakupy do sklepu, a gdy zjedza sniadanie to ida zalatwiac sprawy a najczesciej wtedy jest to ta 7 - 8 rano. Przychodza do domu, tez nie maja co robic i ogladaja TV. Ja sie im zupelnie nie dziwie

Też się nie dziwię.

Ja się często babcią opiekuję.
Sczególnie ostatnio.
I przyznam szczerze, że nie byłam z nią ani razu u lekarza (boimy się puszczać babcię w tym wieku samą, więc dalej niż do sklepu za rogiem chodzę z nią ja lub moja mama) później niż o 12

Napisane przez Aeterna

Sylwia, hm. Może napiszę książkę. A tak w ogóle to ja bardzo chętnie reflektuję. Na te felietony; nie muszę przecież siedzieć w Polszy.
I jak Agata Passent np. będę pisać sobie o tym, że majtek ładnych w 3 dzielnicach nie znalazłam i dostawać za to pieniądze. Bardzo bym chciała.

To ja w takim razie poproszę autograf.

Na wizażu to się można ustawić - już mam darmowe wejściówki na koncert lexie-gitarzystki Teraz będę mieć darmowy autograf Aete felietonistki

[Aeterna]

Autograf i oczywista: dedykację

[sylwia.gda]

Napisane przez Ines1985

Czuję że znowu się naprodukuję ale ok, kolacja "się robi" więc musze czymś zając ręce podczas oczekiwania na pyszna salatke caprese

Moje wieczorne menu przypomina nasz ciężkostrawny ątek-zamówiłam pizzę

[sylwia.gda]

Napisane przez Aeterna

Autograf i oczywista: dedykację

Potem jako emerytka dorobię sobie do emerytury sprzedając Twój autograf na allegro

I podobnie jak Juda założyła wątek "mafia parówkowa", pójdę dalej i założę forum Mafia Geriatryczna (gdzie odpłacę się niefrasobliwym młodym...)