Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski! - Strona 122 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-12-06, 12:40   #3631
kanarkowaaa
Wtajemniczenie
 
Avatar kanarkowaaa
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 2 169
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

mam wyniki aktualnych badan. wydaje mi sie ze te chemiczne są ok.
mam też nieco zawyżone ft3?

toxo igg <0.1 (<1.6 ujemny, 1.6-3 wątpliwy, >3 dodatni)

toxo igm 0.08 (<0.5 ujemny, 0.5-0.6 wątpliwy, >0
6 dodatni)

różyczka 48.9 (poniżej 5 ujemny, 5-10 wątpliwy, powyżej 10.dodatni)

cmv igg 2.7 (mniej niż 6 ujemny, więcej dodatni)

cmv igm 0.11 (mniej niż 0.85 ujemny, do 1 wątpliwy, powyżej 1 dodatni)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

tsh 1.5905 (0.35-4.94)

ft4 0.98 (0.7-1.48)

ft3 3.93 (1.71 -3.71)

mam też:

keratynina w surowicy 0.72 (0.57-1.11)

crp 1.0 (0-5)

miałam też badany jakiś czas protrombinowy Ale nie mam nawet pojęcia co to. w każdym razie w normie.

w morfologii :
zawyżone EO - 5 (0-3)
zawyżone baso 0.9 (0-0.7)

zaniżone OB - 3 (5-12)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
kanarkowaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-06, 12:59   #3632
Ojoanna29
Zakorzenienie
 
Avatar Ojoanna29
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Różyczkę badalas igg czy igm?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości."
Nasza Niunia 13.03
41/2018
Ojoanna29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-06, 13:19   #3633
kanarkowaaa
Wtajemniczenie
 
Avatar kanarkowaaa
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 2 169
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez Ojoanna29 Pokaż wiadomość
Różyczkę badalas igg czy igm?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
igg
doktorek stwierdził że warto by było się doszczepić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
kanarkowaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-06, 13:32   #3634
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Czas protrombinowy ma związek z czasem krzepnięcia krwi. U mnie podejrzewano zbytnią krzepliwość i dlatego brałam zastrzyki w ciąży.

Pozostałe wyniki ok, ft3 nie ma wpływu na ciążę, a te morfologiczne to chyba każdy ma któryś parametr lekko poza normami.

W ciąży musisz uważnie myć owoce i warzywa, myć ręce po szykowaniu surowego mięsa i nie bawić się kocią kupą ze względu na to, że nie przechodziłaś toxo.

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-20, 11:23   #3635
Naomi21
Zakorzenienie
 
Avatar Naomi21
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cześć dziewczyny, piszę tutaj, bo właściwie nie mam z kim porozmawiać, nikt nie wiedział o ciąży, a teraz nie będę ich obciążać taką informacją, bo po co. TŻ jest ogromnym wsparciem, ale paradoksalnie dodatkowo mnie załamuje, bo bardzo się cieszył na dziecko (dużo bardziej niż ja) i widzę jak jest mu smutno, to mi łamie serce

Poronienie zatrzymane w 6tc, dopiero w 9 tygodniu się dowiedziałam, chociaż przyznam, że miałam złe przeczucia, objawy praktycznie ustąpiły, czułam, że nie jestem w ciąży. Byłam u lekarza i powiedziała, że można się właściwie już za miesiąc starać, ale nie chcę. Spróbuję jeszcze raz w przyszłym roku, ale ciężko mi sobie wyobrazić jak dam radę ze świadomością, że wszystko pewnie się skończy i tak Nie wiadomo dlaczego poroniłam, choruję przewlekle i mam kiepskie wyniki badań, ale akurat te, które powinny mieć wpływ na rozwój dziecka są idealne. Emocjonalnie jestem w rozsypce, co mnie zadziwia, bo miałam naprawdę ambiwalentne uczucia co do ciąży, wcale nie chciałam dziecka tak od razu (powiedziano nam, że starania będą długie, a udało się w 2 cyklu) i miałam wrażenie skończonego życia. Teraz żałuję tych myśli Nie byłam materiałem na matkę i nigdy dziecko nie było moim marzeniem, ale w ciąży zaakceptowałam to, że przyjdzie na świat i zaczęłam się tym cieszyć. W święta chcieliśmy powiedzieć rodzicom, moja mama by szalała ze szczęścia, byłoby wyjątkowo, a tak te święta w ogóle mnie przestały obchodzić.

Boję się, że to się powtórzy, mam takie wewnętrzne przekonanie, mimo że ginekolog powiedziała, że jest szansa, tylko że w kolejnej ciąży od razu doda leki podtrzymujące. Próbuję sobie mówić, że mój organizm nie był teraz przygotowany, a później będzie, ale przez to, że nie wiem co się stało nie mogę nic zrobić, żeby następnym razem było lepiej. Jak sobie radziłyście z tym strachem? On mnie zniechęca do myślenia o kolejnej ciąży
__________________
Książki 2021 98
(2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66)
Naomi21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-20, 12:04   #3636
kiperka
Rozeznanie
 
Avatar kiperka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 648
GG do kiperka Send a message via Skype™ to kiperka
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez Naomi21 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny, piszę tutaj, bo właściwie nie mam z kim porozmawiać, nikt nie wiedział o ciąży, a teraz nie będę ich obciążać taką informacją, bo po co. TŻ jest ogromnym wsparciem, ale paradoksalnie dodatkowo mnie załamuje, bo bardzo się cieszył na dziecko (dużo bardziej niż ja) i widzę jak jest mu smutno, to mi łamie serce

Poronienie zatrzymane w 6tc, dopiero w 9 tygodniu się dowiedziałam, chociaż przyznam, że miałam złe przeczucia, objawy praktycznie ustąpiły, czułam, że nie jestem w ciąży. Byłam u lekarza i powiedziała, że można się właściwie już za miesiąc starać, ale nie chcę. Spróbuję jeszcze raz w przyszłym roku, ale ciężko mi sobie wyobrazić jak dam radę ze świadomością, że wszystko pewnie się skończy i tak Nie wiadomo dlaczego poroniłam, choruję przewlekle i mam kiepskie wyniki badań, ale akurat te, które powinny mieć wpływ na rozwój dziecka są idealne. Emocjonalnie jestem w rozsypce, co mnie zadziwia, bo miałam naprawdę ambiwalentne uczucia co do ciąży, wcale nie chciałam dziecka tak od razu (powiedziano nam, że starania będą długie, a udało się w 2 cyklu) i miałam wrażenie skończonego życia. Teraz żałuję tych myśli Nie byłam materiałem na matkę i nigdy dziecko nie było moim marzeniem, ale w ciąży zaakceptowałam to, że przyjdzie na świat i zaczęłam się tym cieszyć. W święta chcieliśmy powiedzieć rodzicom, moja mama by szalała ze szczęścia, byłoby wyjątkowo, a tak te święta w ogóle mnie przestały obchodzić.

Boję się, że to się powtórzy, mam takie wewnętrzne przekonanie, mimo że ginekolog powiedziała, że jest szansa, tylko że w kolejnej ciąży od razu doda leki podtrzymujące. Próbuję sobie mówić, że mój organizm nie był teraz przygotowany, a później będzie, ale przez to, że nie wiem co się stało nie mogę nic zrobić, żeby następnym razem było lepiej. Jak sobie radziłyście z tym strachem? On mnie zniechęca do myślenia o kolejnej ciąży
Mam nadzieję, że nie zabrzmi to brutalnie - ale czas naprawdę leczy rany.

Ja po poronieniu musiałam się schlać, żeby się wypłakać. Ponieważ moja ciąża była wpadką, musiałam sobie wszystko poukładać w głowie. Poronienie dało mi tak naprawdę siłę i odwagę do podjęcia decyzji o dziecku. Teraz jestem w 28 tygodniu ciąży i to dziecko jest chciane, wystarane, wychuchane.
Oczywiście mam obawy jak to będzie w przyszłości (nieprzespane noce, pieluchy, choroby), ale podjęłam świadomą decyzję.

I Tobie też mogę jedynie doradzić, aby najpierw ułożyć sobie wszystko w głowie. Jeśli masz się zdecydować na kolejne starania, nie możesz się wahać.

Poronienie to ciężki temat. Jeśli nie robi się badań genetycznych, nie dowiesz się co było przyczyną. Ważne aby przygotować się do kolejnej ciąży.

Głowa do góry. Ściskam mocno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
kiperka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-20, 13:51   #3637
Ojoanna29
Zakorzenienie
 
Avatar Ojoanna29
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Naomi, przykro mi z powodu straty. Też jestem po poronieniach zatrzymanych. Po pierwszym od razu musiałam jak najszybciej zajść w ciążę, czułam, że po prostu muszę wrócić do starań. Zaszłam w ciążę po pierwszej miesiączce po zabiegu i mam zdrową córeczkę. Kolejną znów poroniłam.
Rozumiem strach, bo teraz, 2msc po stracie, też nie jestem w stanie wyobrazić sobie nawet jakichkolwiek starań. Pewnie jak większość z nas, nie znasz powodu poronienia, tak się po prostu zdarza. Pewnie w przypadku drugiej ciąży zostaniesz obstawiona lekami, tak naprawdę nic więcej nie można zrobić, bardzo dużo nie zależy od nas. Nie możemy się obwiniać..
Myślę, że musisz przeżyć swoją żałobę. Nie zmuszaj się do starań, jeśli nie czujesz, że to odpowiedni czas. Jak dojdziesz do siebie psychicznie, wszystko w głowie się poukłada, to może poczujesz, że jesteś gotowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości."
Nasza Niunia 13.03
41/2018
Ojoanna29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-12-20, 13:56   #3638
Nemmireth_
Zakorzenienie
 
Avatar Nemmireth_
 
Zarejestrowany: 2016-02
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 12 377
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez Naomi21 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny, piszę tutaj, bo właściwie nie mam z kim porozmawiać, nikt nie wiedział o ciąży, a teraz nie będę ich obciążać taką informacją, bo po co. TŻ jest ogromnym wsparciem, ale paradoksalnie dodatkowo mnie załamuje, bo bardzo się cieszył na dziecko (dużo bardziej niż ja) i widzę jak jest mu smutno, to mi łamie serce



Poronienie zatrzymane w 6tc, dopiero w 9 tygodniu się dowiedziałam, chociaż przyznam, że miałam złe przeczucia, objawy praktycznie ustąpiły, czułam, że nie jestem w ciąży. Byłam u lekarza i powiedziała, że można się właściwie już za miesiąc starać, ale nie chcę. Spróbuję jeszcze raz w przyszłym roku, ale ciężko mi sobie wyobrazić jak dam radę ze świadomością, że wszystko pewnie się skończy i tak Nie wiadomo dlaczego poroniłam, choruję przewlekle i mam kiepskie wyniki badań, ale akurat te, które powinny mieć wpływ na rozwój dziecka są idealne. Emocjonalnie jestem w rozsypce, co mnie zadziwia, bo miałam naprawdę ambiwalentne uczucia co do ciąży, wcale nie chciałam dziecka tak od razu (powiedziano nam, że starania będą długie, a udało się w 2 cyklu) i miałam wrażenie skończonego życia. Teraz żałuję tych myśli Nie byłam materiałem na matkę i nigdy dziecko nie było moim marzeniem, ale w ciąży zaakceptowałam to, że przyjdzie na świat i zaczęłam się tym cieszyć. W święta chcieliśmy powiedzieć rodzicom, moja mama by szalała ze szczęścia, byłoby wyjątkowo, a tak te święta w ogóle mnie przestały obchodzić.



Boję się, że to się powtórzy, mam takie wewnętrzne przekonanie, mimo że ginekolog powiedziała, że jest szansa, tylko że w kolejnej ciąży od razu doda leki podtrzymujące. Próbuję sobie mówić, że mój organizm nie był teraz przygotowany, a później będzie, ale przez to, że nie wiem co się stało nie mogę nic zrobić, żeby następnym razem było lepiej. Jak sobie radziłyście z tym strachem? On mnie zniechęca do myślenia o kolejnej ciąży
Przykro mi daj sobie czas, przeżyj żałobę, odpocznij. Nie staraj się na siłę. A co do strachu i kolejnej ciąży, to on niestety zostaje, jest i będzie, na żadnym etapie kolejnej ciąży nie czułam się chyba naprawdę bezpieczna i pewna o dziecko. Tego nie da się chyba wyrzucić z głowy. Ciągle myślałam że ta kolejna ciąża się skończy zaraz, że na pewno nie donosze i wiele innych myśli. Po drodze dwa krwotoki, jadąc na IP wiedziałam że to koniec. Ale nie, udało się donosic trzecia ciąże. Strachu się nie pozbędziesz, możesz jedynie próbować nad nim zapanować

Wysłane z mojego DUB-LX2 przy użyciu Tapatalka
__________________

1 + 1 = 3
Nasza Księżniczka




Starania od listopada 2019
Tyle zmienił mały człowiek, niemal lżejszy od powietrza.
11tc[*] 11.04.2017
6tc[*] 5.12.2017
Nemmireth_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-20, 14:37   #3639
Naomi21
Zakorzenienie
 
Avatar Naomi21
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Dziękuję Wam Właśnie tak myślę, że ten strach nie znika i szkoda, że nie będzie mi dana taka bezstresowa ciąża, że po prostu czekasz na dziecko, przygotowujesz się i cieszysz. Tyle się naczytałam, że teraz wiem, że w każdej chwili coś może pójść nie tak Dam sobie czas i spróbuję za kilka miesięcy. Jeszcze raz dzięki za wsparcie!
__________________
Książki 2021 98
(2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66)
Naomi21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-21, 18:55   #3640
Coccinellla
Zakorzenienie
 
Avatar Coccinellla
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 802
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez Naomi21 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny, piszę tutaj, bo właściwie nie mam z kim porozmawiać, nikt nie wiedział o ciąży, a teraz nie będę ich obciążać taką informacją, bo po co. TŻ jest ogromnym wsparciem, ale paradoksalnie dodatkowo mnie załamuje, bo bardzo się cieszył na dziecko (dużo bardziej niż ja) i widzę jak jest mu smutno, to mi łamie serce

Poronienie zatrzymane w 6tc, dopiero w 9 tygodniu się dowiedziałam, chociaż przyznam, że miałam złe przeczucia, objawy praktycznie ustąpiły, czułam, że nie jestem w ciąży. Byłam u lekarza i powiedziała, że można się właściwie już za miesiąc starać, ale nie chcę. Spróbuję jeszcze raz w przyszłym roku, ale ciężko mi sobie wyobrazić jak dam radę ze świadomością, że wszystko pewnie się skończy i tak Nie wiadomo dlaczego poroniłam, choruję przewlekle i mam kiepskie wyniki badań, ale akurat te, które powinny mieć wpływ na rozwój dziecka są idealne. Emocjonalnie jestem w rozsypce, co mnie zadziwia, bo miałam naprawdę ambiwalentne uczucia co do ciąży, wcale nie chciałam dziecka tak od razu (powiedziano nam, że starania będą długie, a udało się w 2 cyklu) i miałam wrażenie skończonego życia. Teraz żałuję tych myśli Nie byłam materiałem na matkę i nigdy dziecko nie było moim marzeniem, ale w ciąży zaakceptowałam to, że przyjdzie na świat i zaczęłam się tym cieszyć. W święta chcieliśmy powiedzieć rodzicom, moja mama by szalała ze szczęścia, byłoby wyjątkowo, a tak te święta w ogóle mnie przestały obchodzić.

Boję się, że to się powtórzy, mam takie wewnętrzne przekonanie, mimo że ginekolog powiedziała, że jest szansa, tylko że w kolejnej ciąży od razu doda leki podtrzymujące. Próbuję sobie mówić, że mój organizm nie był teraz przygotowany, a później będzie, ale przez to, że nie wiem co się stało nie mogę nic zrobić, żeby następnym razem było lepiej. Jak sobie radziłyście z tym strachem? On mnie zniechęca do myślenia o kolejnej ciąży
Witaj, bardzo mi przykro na pewno się nie obwiniaj...daj sobie czas, przeżyj żałobę, kiedyś będziesz znów gotowa. Ja po pierwszej stracie też się bałam, po drugiej chcialam być w ciąży jak najszybciej. Czas leczy rany i szybko mija ani się obejrzysz a będziesz tulila swojego maluszka.
Cytat:
Napisane przez Nemmireth_ Pokaż wiadomość
Przykro mi daj sobie czas, przeżyj żałobę, odpocznij. Nie staraj się na siłę. A co do strachu i kolejnej ciąży, to on niestety zostaje, jest i będzie, na żadnym etapie kolejnej ciąży nie czułam się chyba naprawdę bezpieczna i pewna o dziecko. Tego nie da się chyba wyrzucić z głowy. Ciągle myślałam że ta kolejna ciąża się skończy zaraz, że na pewno nie donosze i wiele innych myśli. Po drodze dwa krwotoki, jadąc na IP wiedziałam że to koniec. Ale nie, udało się donosic trzecia ciąże. Strachu się nie pozbędziesz, możesz jedynie próbować nad nim zapanować

Wysłane z mojego DUB-LX2 przy użyciu Tapatalka
O to to...ja miałam całą ciążę milion scenariuszy
Cytat:
Napisane przez Naomi21 Pokaż wiadomość
Dziękuję Wam Właśnie tak myślę, że ten strach nie znika i szkoda, że nie będzie mi dana taka bezstresowa ciąża, że po prostu czekasz na dziecko, przygotowujesz się i cieszysz. Tyle się naczytałam, że teraz wiem, że w każdej chwili coś może pójść nie tak Dam sobie czas i spróbuję za kilka miesięcy. Jeszcze raz dzięki za wsparcie!
Niestety. Mi też najbardziej z tego powodu jest przykro.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Coccinellla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-21, 19:11   #3641
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Naomi przykro mi, że też do nas dołączyłaś... nie umiem Cię pocieszyć ani opowiedzieć jak masz sobie z tym poradzić, ale czas leczy rany i będzie lepiej. Przerwa od starań jest dobra dla psychiki.

Wróciłam do pracy nie ogarniam życia... Znowu się zaczęło... Z czasem będzie łatwiej, ale muszę się znowu przyzwyczaić, że w tygodniu mój czas w domu to 2-3 godziny po pracy, a weekend jest krótki i trzeba się szybko ogarniać. Byłam 2 tygodnie na szkoleniu w Warszawie, od 6 stycznia czekamnie jeszcze tydzień.

Dzisiaj pomyślałam, że może by tak zastanowić się nad adopcją, nawet takiego 2letniego malucha... żeby tylko mój młody miał swojego wymarzonego brata...

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-12-21, 20:09   #3642
kanarkowaaa
Wtajemniczenie
 
Avatar kanarkowaaa
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 2 169
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;87439582]Naomi przykro mi, że też do nas dołączyłaś... nie umiem Cię pocieszyć ani opowiedzieć jak masz sobie z tym poradzić, ale czas leczy rany i będzie lepiej. Przerwa od starań jest dobra dla psychiki.

Wróciłam do pracy nie ogarniam życia... Znowu się zaczęło... Z czasem będzie łatwiej, ale muszę się znowu przyzwyczaić, że w tygodniu mój czas w domu to 2-3 godziny po pracy, a weekend jest krótki i trzeba się szybko ogarniać. Byłam 2 tygodnie na szkoleniu w Warszawie, od 6 stycznia czekamnie jeszcze tydzień.

Dzisiaj pomyślałam, że może by tak zastanowić się nad adopcją, nawet takiego 2letniego malucha... żeby tylko mój młody miał swojego wymarzonego brata...

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Wiesz, że ja też często o tym myślałam? I to już dużo, dużo wcześniej... Przeraża mnie jednak cała ta procedura i wydaje mi się to bardzo nierealne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
kanarkowaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-21, 20:15   #3643
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez kanarkowaaa Pokaż wiadomość
Wiesz, że ja też często o tym myślałam? I to już dużo, dużo wcześniej... Przeraża mnie jednak cała ta procedura i wydaje mi się to bardzo nierealne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nie wiem czy znasz krotkiblog - dziewczyna, która go pisze przez długie lata walczyła z niepłodnością, w końcu zrezygnowała i zdecydowali się na adopcję. Z tego co kojarzę to jakoś 1.5 roku trwała cała procedura i czekanie na dziecko... To znowu nie aż tak długo... Nie wiem tylko czy bym potrafiła pokochać takiego maluszka tak jak swojego biologicznego syna i boję się, że jeszcze bardziej bym go skrzywdziła...

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-21, 21:03   #3644
Ojoanna29
Zakorzenienie
 
Avatar Ojoanna29
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Też ostatnio trochę myślałam o adopcji. Gdzieś tak w głowie mi przemknęło, boję się kolejnej ciąży, więc może by pomóc jakiemuś dziecku.
Ale.. Po pierwsze boję się, że jakoś podświadomie będę różnie traktować biologiczne i adoptowane dziecko. Zawsze myślałam, że adopcja super, czemu nie, a jednak odkąd mam córkę to sporo mi się w głowie zmieniło. W końcu to obce dziecko, boję się, że w chwilach kryzysu i zdenerwowania jakieś głupie myśli by się pojawiały, typu pewnie po rodzicach ma jakiś zły charakter itp itd. Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi.
Poza tym rzeczywiście te procedury odstraszają. W dodatku z tz żyjemy na kocią łapę, obawialabym się, że wkręcimy się w całą sprawę, a na koniec powiedzą, że jednak się nie nadajemy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości."
Nasza Niunia 13.03
41/2018
Ojoanna29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-21, 21:17   #3645
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez Ojoanna29 Pokaż wiadomość
Też ostatnio trochę myślałam o adopcji. Gdzieś tak w głowie mi przemknęło, boję się kolejnej ciąży, więc może by pomóc jakiemuś dziecku.
Ale.. Po pierwsze boję się, że jakoś podświadomie będę różnie traktować biologiczne i adoptowane dziecko. Zawsze myślałam, że adopcja super, czemu nie, a jednak odkąd mam córkę to sporo mi się w głowie zmieniło. W końcu to obce dziecko, boję się, że w chwilach kryzysu i zdenerwowania jakieś głupie myśli by się pojawiały, typu pewnie po rodzicach ma jakiś zły charakter itp itd. Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi.
Poza tym rzeczywiście te procedury odstraszają. W dodatku z tz żyjemy na kocią łapę, obawialabym się, że wkręcimy się w całą sprawę, a na koniec powiedzą, że jednak się nie nadajemy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No właśnie tych różnic w traktowaniu adoptowanego dziecka a biologicznego się boję najbardziej...

Co do życia na kocią łapę to warunek minimalny jeśli chodzi w ogóle o rozpoczęcie procedury adopcyjnej to jest bycie w związku małżeńskim z min. 5letnim stażem. Zresztą więcej na ten temat wie Słodkaaa - a propos Ciebie kochana - malutka już się szykuje na świat?

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-21, 22:58   #3646
Naomi21
Zakorzenienie
 
Avatar Naomi21
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

U mnie w rodzinie jest sporo adoptowanych dzieci i rodzice totalnie w nich rozkochani. Dlatego zawsze uważałam, ze to jest bardzo fajna opcja, tyle że nie jestem (jeszcze liczę, że to się niedługo zmieni) mężatką, więc na adopcję przez ośrodek nie miałabym szans. Nie jestem jednak zamknięta na tę możliwość, kto wie co się wydarzy. Na razie liczę, że się uda i będziemy mieli biologiczne dziecko. Ale uważam, że nie miałabym problemu z pokochaniem adoptowanego dziecka.

Póki co nastawiam się na uporządkowanie wszystkich spraw, chcę przez pierwsze półrocze 2020 przygotować organizm na ciążę i w wakacje się zacząć starać.
__________________
Książki 2021 98
(2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66)
Naomi21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-22, 06:33   #3647
Ojoanna29
Zakorzenienie
 
Avatar Ojoanna29
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Czyli my w ogóle odpadamy w przedbiegach. Kiedyś tam chcemy wziąć ślub, ale póki co nie czuję się na siłach, żeby to wszystko ogarniać.
Może jeszcze za jakiś czas mi się odmieni i wrócimy do starań, na razie ciągle walczę z zasniadem, beta jeszcze nie spadła i pewnie kilka miesięcy zajmie zanim w ogóle mój organizm ogarnie, że ciąży nie ma..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości."
Nasza Niunia 13.03
41/2018
Ojoanna29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-22, 07:05   #3648
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez Ojoanna29 Pokaż wiadomość
Czyli my w ogóle odpadamy w przedbiegach. Kiedyś tam chcemy wziąć ślub, ale póki co nie czuję się na siłach, żeby to wszystko ogarniać.
Może jeszcze za jakiś czas mi się odmieni i wrócimy do starań, na razie ciągle walczę z zasniadem, beta jeszcze nie spadła i pewnie kilka miesięcy zajmie zanim w ogóle mój organizm ogarnie, że ciąży nie ma..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Straszne to jest przez co musisz przechodzić...

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-22, 09:51   #3649
kanarkowaaa
Wtajemniczenie
 
Avatar kanarkowaaa
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 2 169
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Ojoanna podziwiam Cię i mocno trzymam kciuki żebyś szybko doszła do pełni sił.

my jesteśmy małżeństwem dopiero pół roku, więc też jeszcze lata ewentualnie przed nami...

póki co mam dla Was dziewczyny ważne pytanie - chodzi o pierwsza @ po #

jeśli chodzi o # - zaczęłam plamić 27.11, a 2.12 już było po wszystkim. lekarz pobadał i stwierdził że wszystko Oki. (przypomnę- poronienie samoistne w 6 tc wg om)

wczoraj miałam lekkie plamienie, ale takie serio minimalne przez chwilę. dziś rano już pojawiło się trochę więcej i bardziej brunatne.
myślicie, że mogę to traktować już jako @ ?
Dodam, że robiłam testy owu i wyszedł mi pozytyw 16.12.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
kanarkowaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-12-22, 10:47   #3650
Ojoanna29
Zakorzenienie
 
Avatar Ojoanna29
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Kanarkowa, może jakieś plamienie oczyszczające jeszcze? Chyba trochę wcześnie na okres, jeśli owulacja była w 24h od pozytywnego testu owu po poronieniu jeszcze mogą wariować hormony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości."
Nasza Niunia 13.03
41/2018
Ojoanna29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-22, 18:12   #3651
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Ja 2 tygodnie po # miałam tygodniowe krwawienie, myślałam, że to okres, tylko to było trochę niemożliwe, żeby w 2 tyg zadziało się tam w środku to wszystko, co poprzedza okres. I racja, było to ciągle krwawienie po #, mimo że przez 2 tygodnie nie było nic. Właściwy okres przyszedł około 40 dni po #.

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-22, 18:50   #3652
Ojoanna29
Zakorzenienie
 
Avatar Ojoanna29
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Ja właśnie po pierwszym poronieniu krwawilam i plamilam przez 2 tygodnie, okres dostałam równo 40 dni po zabiegu.
Teraz po drugim wszystko jest bardziej skomplikowane

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości."
Nasza Niunia 13.03
41/2018
Ojoanna29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-23, 14:26   #3653
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Trochę przed czasem, ale chciałam Wam bez względu na wszystko życzyć wesołych świąt Może choć na chwilę uda się zapomnieć o smutkach i uwierzyć, że wszystko może zacząć się układać po waszej myśli. Spędźcie te święta w gronie bliskich i z uśmiechem

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka
__________________

Edytowane przez viva91
Czas edycji: 2019-12-23 o 14:28
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-23, 15:12   #3654
Naomi21
Zakorzenienie
 
Avatar Naomi21
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Wesołych Świąt, dziewczyny, niech to będzie dla Was dobry czas
__________________
Książki 2021 98
(2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66)
Naomi21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-23, 18:53   #3655
Ojoanna29
Zakorzenienie
 
Avatar Ojoanna29
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Wesołych świąt! Oby były ciepłe i rodzinne, dały chwilę wytchnienia od ponurych myśli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości."
Nasza Niunia 13.03
41/2018
Ojoanna29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-23, 19:55   #3656
gr8ania
Moderator
 
Avatar gr8ania
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Zasiedmiogórogród
Wiadomości: 14 696
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

i ja również życzę Wam zdrowych i spokojnych Świąt, które wzbudzą nowe nadzieje w naszych sercach
__________________
Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie.
— Jan Paweł II
gr8ania jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-12, 08:00   #3657
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Dziewczyny co u Was? Jak początek roku?

Ojoanna czy u Ciebie już wszystko w porządku?

Słodkaaa tulisz już Hanię? (Chyba dobrze pamiętam imię...?)

U mnie dzisiaj 26dc i takie coś... czekam do wtorku, żeby powtórzyć, bo nie mam testu w domu, ale oby to było to...Załącznik 7703584

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-12, 08:48   #3658
Ojoanna29
Zakorzenienie
 
Avatar Ojoanna29
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Gryzelda, trzymam mocno kciuki!

U mnie w sumie bez zmian, beta powoli spada, 2tyg temu miałam 2700, wczoraj powtarzałam, jutro odbieram wynik i jadę na kontrolę. Jeszcze pewnie ze 2msc się zejdzie.
Córka powoli zaczyna przygodę ze żłobkiem, chciałabym znaleźć jakąś pracę i wrócić do życia, w planach było najpierw odchowanie dzieci, ale wyszło jak wyszło, więc chcę się czymś zająć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości."
Nasza Niunia 13.03
41/2018
Ojoanna29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-12, 08:50   #3659
Słodkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar Słodkaaa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Jaworzno
Wiadomości: 5 699
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Gryzelda miło ze pytasz. Hania cały czas w brzuszku. Termin mamy na 16.01, mi się marzy jutro tj 13.01 - miesiąc po moich urodzinach.
Na razie jednak jesteśmy w dwupaku.

Trzymam kciuki za Twój cień


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Słodkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-12, 09:03   #3660
misiaa91
Zakorzenienie
 
Avatar misiaa91
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 8 604
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;87495530]Dziewczyny co u Was? Jak początek roku?

Ojoanna czy u Ciebie już wszystko w porządku?

Słodkaaa tulisz już Hanię? (Chyba dobrze pamiętam imię...?)

U mnie dzisiaj 26dc i takie coś... czekam do wtorku, żeby powtórzyć, bo nie mam testu w domu, ale oby to było to...Załącznik 7703584

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Mocne kciuki!
__________________
11.04.2015
misiaa91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-02-24 17:49:11


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:38.