Jak znaleźć pracę-wątek dla tych,którzy naprawdę CHCĄ PRACOWAĆ

[doriiska]

Napisane przez Haylee

a tutaj się Pan nie cacka - prosto z mostu
http://tablica.pl/oferta/szukam-pani...9557a50;r:6;s:

I bądź tu człowieku porządny, jak on 3tyś proponuje

[Lynn]

Właściwie to plus dla niego, że pisze w prost, a nie owija w bawełnę, że potrzebuje asystentki Szkoda , że pracując normalnie i uczciwie ciężko jest zarobić takie pieniądze...

[Melissa86]

A u mnie kolejne CV przeczytane po 8 miesiącach.
Chyba zaczyna się jakiś gorący okres rekrutacji. ;P

[niv_]

Napisane przez Melissa86

A u mnie kolejne CV przeczytane po 8 miesiącach.
Chyba zaczyna się jakiś gorący okres rekrutacji. ;P

Mhm...zawsze mi się wydawało, że przez okres letni (VI-IX) jets mniej ofert. Taki sezon ogórkowy.

[Melissa86]

Napisane przez niv_

Mhm...zawsze mi się wydawało, że przez okres letni (VI-IX) jets mniej ofert. Taki sezon ogórkowy.

To zależy od branży. Ja akurat celuję teraz w branżę reklamowo-eventową.

[basia1991]

Kochane, potrzebuję Waszej opinii!
W czwartek dostałam pracę jako pomoc biurowa w agencji celnej i tłumaczeń.
"Rozmowa" trochę mnie zaskoczyła, bo pan powiedział tylko o wynagrodzeniu, o tym co miałabym robić a mnie kompletnie o nic nie pytał, no ale jakoś się nad tym nie zastanawiałam dłużej. Już w czwartek ten pan znowu do mnie zadzwonił, żeby zapytać czy na pewno będę u niego pracować i czy się cieszę. Trochę dziwne, rozmawialiśmy przecież kilka godzin temu. W piątek zadzwonił, żeby poinformować mnie, że mogę zacząć już od najbliższego poniedziałku. Super! Dwa dni wcześniej to dla mnie aż o 120 zł więcej. Po jakiejś godzinie dostałam smsa z pytaniem czy mam męża i dzieci, na którego nie odpowiedziałam, bo chyba nie muszę z nim pisać na takie tematy Wczoraj o 23 sms czy oglądam mecz. Dziś sms czy będę jutro. Odpowiedziałam po kilku godzinach, że będę. Odp: Nie rozumiem? Za chwilę telefon: Czy będę jutro w pracy? Moja odpowiedź, że tak. Za chwilę sms: Nudziłem się, sorki

I tak siedzę pół godziny i się zastanawiam, mam jakieś obawy, że ten gościu może być jakimś zboczeńcem Jakieś czarne wizje, że będę musiała jechać do wydziału komunikacji a on to wykorzysta i zaciągnie mnie do jakiegoś lasu

Z jednej strony pieniądze mi są potrzebne. Z drugiej - boję się. Nie wiem co robić....

[Flofferek]

Basia o matko jaki dziwny koles. Ja bym raczej zrezygnowala z tej pracy, po prostu balabym sie. Choc moze okazac sie w porzadku czlowiekiem. A to jakas duza firma? Ciekawe ile osob tam pracuje. Kurcze dziwny koles. I co to za teksty, ze nudzi mu sie.

[basia1991]

On + jeszcze trzy osoby. No właśnie się boję, z drugiej strony potrzebuję kasy... Nie wiem, chyba tam nie pójdę.

[Flofferek]

Hmm nie czytalam wszystkich Twoich wypowiedzi, ale to umowa o prace? Jak cos byloby nie tak, moglabys od razu zrezygnowac? Na jeden dzien mozna sprobowac pojsc, moze nie bedzie tak perfidny, ze juz pierwszego dnia zacznie jakies akcje odstawiac. Sama nie wiem. Ja raczej bym nie poszla. Nie wiadomo co kolesiowi strzeli do glowy.

[basia1991]

Wydaje mi się, że żadnej umowy nie dostanę
Jestem zdesperowana Do głupich ulotek wybierają teraz tylko wysokie ładne dziewczyny... Mam już dosyć bezczynności, jednak chyba za duże ryzyko...

[Haylee]

jeju, idź, tylko jak się będzie pytał to powiedz, że albo masz męża albo jesteś w szcześliwym związku i może da spokój. I mów, że wolisz jasne zasady itp... Jest oferta pracy, ktoś inny tez tam pracuje...
a może zwyczaje się kolesiowi podobasz, szuka żony? :P
No i walcz o umowę

[tajkuna]

Ja bym się bała chyba isć po takich sms jak ci słał. On może szuka kobiety. Trudno tu cokolwiek powiedzieć. A jak zachowywał się na rozmowie ? żadnych pytań nie zadawał ? Dużo wiesz o tej firmie rzeczy ? Pracuja tam jeszcze inne kobiety ?

[sylvi_86]

Napisane przez basia1991

Wydaje mi się, że żadnej umowy nie dostanę
Jestem zdesperowana Do głupich ulotek wybierają teraz tylko wysokie ładne dziewczyny... Mam już dosyć bezczynności, jednak chyba za duże ryzyko...

oj wcale nie. do ulotek każdy może iść, czasami wywieszają kartki że potrzebują kolportera. nie trzeba mieć jakichś wyimaginowanych umiejętności, co innego hostessa, tu już są inne "oczekiwania" od kandydatki

[meryy82]

Napisane przez Melissa86

A u mnie kolejne CV przeczytane po 8 miesiącach.
Chyba zaczyna się jakiś gorący okres rekrutacji. ;P

hahaha, u mnie też znowu odezwał się telefon.
Gorzej, że jedna dość ciekawa propozycja wiąże się z przeprowadzką do innego miasta. Mam tydzień na podjęcie decyzji.

[doriiska]

Napisane przez basia1991

Kochane, potrzebuję Waszej opinii!
W czwartek dostałam pracę jako pomoc biurowa w agencji celnej i tłumaczeń.
"Rozmowa" trochę mnie zaskoczyła, bo pan powiedział tylko o wynagrodzeniu, o tym co miałabym robić a mnie kompletnie o nic nie pytał, no ale jakoś się nad tym nie zastanawiałam dłużej. Już w czwartek ten pan znowu do mnie zadzwonił, żeby zapytać czy na pewno będę u niego pracować i czy się cieszę. Trochę dziwne, rozmawialiśmy przecież kilka godzin temu. W piątek zadzwonił, żeby poinformować mnie, że mogę zacząć już od najbliższego poniedziałku. Super! Dwa dni wcześniej to dla mnie aż o 120 zł więcej. Po jakiejś godzinie dostałam smsa z pytaniem czy mam męża i dzieci, na którego nie odpowiedziałam, bo chyba nie muszę z nim pisać na takie tematy Wczoraj o 23 sms czy oglądam mecz. Dziś sms czy będę jutro. Odpowiedziałam po kilku godzinach, że będę. Odp: Nie rozumiem? Za chwilę telefon: Czy będę jutro w pracy? Moja odpowiedź, że tak. Za chwilę sms: Nudziłem się, sorki

I tak siedzę pół godziny i się zastanawiam, mam jakieś obawy, że ten gościu może być jakimś zboczeńcem Jakieś czarne wizje, że będę musiała jechać do wydziału komunikacji a on to wykorzysta i zaciągnie mnie do jakiegoś lasu

Z jednej strony pieniądze mi są potrzebne. Z drugiej - boję się. Nie wiem co robić....

O rany, co ta ma być na wstępie jak dla mnie podejrzane, facet nawet Cię nie zna, bo gdybyś już tam pracowała i byście się dobrze dogadywali itp to jeszcze bym zrozumiała.. Ale ten sms o męża i dzieci? A co to go obchodzi?! Może rzeczywiscie szuka przygody..

[czekliii]

Witajcie,
dostałam tydzień temu pracę w budce z lodami, wszystko wyglądało w porządku, jednak już po pierwszym dniu pracy mogłam się przekonać o zakłamanych godzinach pracy, ale wiadomo człowiek chciał pracować to się na wszystko zgadzał, choć z 8 godzin nagle robiło się 12h. I oczywiście po tygodniu pracy- dziękujemy do widzenia. Bez podania powodu tak po prostu, jestem ciekawa tylko czy wypłacą mi pieniądze. bardzo w to wątpie.
Chcę pracować i to bardzo, ale niestety jest to kolejna praca gdzie człowiek doświadcza czystego chamstwa i wyzysku. I taci wiarę w znalezienie uczciwej pracy i pracodawcy, i przede wszystkim zaufania do ludzi. Po prostu ręce mi opadają na samą myśl że znowu trzeba poszukiwać pracy, tracić czas na rozmowy.

[Haylee]

a miałaś umowę ?

mnie zapraszają na rozmowę w czwartek o tej samej godzinie co mam egzamin :/ eh..

[tusiamar]

Napisane przez basia1991

Kochane, potrzebuję Waszej opinii!
W czwartek dostałam pracę jako pomoc biurowa w agencji celnej i tłumaczeń.
"Rozmowa" trochę mnie zaskoczyła, bo pan powiedział tylko o wynagrodzeniu, o tym co miałabym robić a mnie kompletnie o nic nie pytał, no ale jakoś się nad tym nie zastanawiałam dłużej. Już w czwartek ten pan znowu do mnie zadzwonił, żeby zapytać czy na pewno będę u niego pracować i czy się cieszę. Trochę dziwne, rozmawialiśmy przecież kilka godzin temu. W piątek zadzwonił, żeby poinformować mnie, że mogę zacząć już od najbliższego poniedziałku. Super! Dwa dni wcześniej to dla mnie aż o 120 zł więcej. Po jakiejś godzinie dostałam smsa z pytaniem czy mam męża i dzieci, na którego nie odpowiedziałam, bo chyba nie muszę z nim pisać na takie tematy Wczoraj o 23 sms czy oglądam mecz. Dziś sms czy będę jutro. Odpowiedziałam po kilku godzinach, że będę. Odp: Nie rozumiem? Za chwilę telefon: Czy będę jutro w pracy? Moja odpowiedź, że tak. Za chwilę sms: Nudziłem się, sorki

I tak siedzę pół godziny i się zastanawiam, mam jakieś obawy, że ten gościu może być jakimś zboczeńcem Jakieś czarne wizje, że będę musiała jechać do wydziału komunikacji a on to wykorzysta i zaciągnie mnie do jakiegoś lasu

Z jednej strony pieniądze mi są potrzebne. Z drugiej - boję się. Nie wiem co robić....

Absolutnie tam nie idź!!!!!

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

Napisane przez czekliii

Witajcie,
dostałam tydzień temu pracę w budce z lodami, wszystko wyglądało w porządku, jednak już po pierwszym dniu pracy mogłam się przekonać o zakłamanych godzinach pracy, ale wiadomo człowiek chciał pracować to się na wszystko zgadzał, choć z 8 godzin nagle robiło się 12h. I oczywiście po tygodniu pracy- dziękujemy do widzenia. Bez podania powodu tak po prostu, jestem ciekawa tylko czy wypłacą mi pieniądze. bardzo w to wątpie.
Chcę pracować i to bardzo, ale niestety jest to kolejna praca gdzie człowiek doświadcza czystego chamstwa i wyzysku. I taci wiarę w znalezienie uczciwej pracy i pracodawcy, i przede wszystkim zaufania do ludzi. Po prostu ręce mi opadają na samą myśl że znowu trzeba poszukiwać pracy, tracić czas na rozmowy.

nawet jeśli nie masz umowy pisemnej - umowa ustna również obowiązuje i należą Ci się pieniądze

[sylvi_86]

a u mnie dzisiaj licho z ogłoszeniami. nie ma gdzie wysłać cv

[basia1991]

Napisane przez tusiamar

Absolutnie tam nie idź!!!!![COLOR="Silver"]

A jednak poszłam Wzięłam ze sobą gaz łzawiący i jazda

Praca okazała się w porządku. Nie jest męcząca, fajni ludzie. Chociaż do tego pana jestem już uprzedzona

[Haylee]

Napisane przez basia1991

A jednak poszłam Wzięłam ze sobą gaz łzawiący i jazda

Praca okazała się w porządku. Nie jest męcząca, fajni ludzie. Chociaż do tego pana jestem już uprzedzona

ha, jako jedyna byłam za tym żebyś poszła - cieszę się, że Ci się udało bądź pewna siebie, faceta delikatnie zlewaj gadkami o szczęśliwym związku powodzenia!

[malina19]

czesc dziewczyny
dzisiaj zadzwonił mi telefon - jechałam w tramwaju i przez pomyłkę go odebrałam - nie lubię prowadzć takich rozmów w autobusie, w tramwaju bo nic nie słychać, ale z nudów zaczelam się bawić telefonem i nagle oni zadzwonili gdy rozsuwałam slidera, ale do rzeczy
zaprosili mnie na rozmowę kwalifikacyjną do banku - że wyslałam do nich aplikacje ok- umówilam się takz kobietą (z racji tego że nie mialam nic do pisania i malo co słyszalam ) że napisze mi e-maila gdzie mam się stawić
przyszlam do domu jest ten e-mail jest adres ale za chiny ludowe nie pamiętam na jakie satnowisko aplikowalam gdzie i kiedy i które cv wysłałam, ani czy to jest praktyka bezpłatna czy nie:m ur:
szukam po portalach za pomocą których wysylalam aplikacje i nic nie widzę:b rzydal:
przecież ja się tam zblażnie na całego...:p rosi:

[anoska]

przyszłam po radę
bo nigdy nigdzie nie pracowałam, zawsze tylko studia, studia, nie było takiej potrzeby. Praktyki czy jakiś wolontariat mam, robione systematycznie pod kierunek studiów. Niestety póki co w wyuczonym zawodzie nie mogę pracować i chciałabym znaleźć coś dorywczego, jakaś pomoc kuchenna, sprzątanie, kelnerowanie, sprzedawca. Widziałam kilka ogłoszeń na mieście, chciałabym złożyć cv które tak naprawdę nic o mnie nie mówi, nic konkretnego w nim nie ma, tylko dane, wykształcenie, praktyki kierunkowe (w ramach doświadczenia) + jakieś atuty, które wszyscy wpisują typu: szybko się uczę i nawiązuję kontakty, języki, prawo jazdy, sanepid. Myślałam, żeby do każdego cv donosić list motywacyjny, ale wtedy nie wiem do kogo go adresować skoro po prostu będę szła ulicą i widziała ofertę pracy i tam zanosiła cv i list... czy coś takiego potencjalny pracodawca może przyjąć (skoro nie będzie adresata) Generalnie chcę przedstawić w tym liście siebie w jakiś sperlatywach i przyznać się, że nie mam doświadczenia ale potrafię to to i tamto... Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi i jakoś poradzicie...

[czekliii]

nawet jeśli nie masz umowy pisemnej - umowa ustna również obowiązuje i należą Ci się pieniądze[/QUOTE]

Dostałam umowę przy rezygnacji ze mnie, nie wiem dlaczego, dostałam dwa arkusze. Potem dziewczyna mi napisała że mam podpisać i jej przynieść. Powiedziałam jej że dam umowe jeśli dostanę pieniądze.
W umowie zawarty jest taki punkt" w przypadku nie wykonania zlecenia w terminie wykonania go wadliwie lub w sposób nienależyty zleceniodawca ma prawo do pomniejszenia wynagrodzenia lub anulowania zlecenia bez odszkodowania" Dodatkowo to umowa od 12.06 do 30.06
Nie rozumiem tej filozofii zwolnili mnie i chcą żebym podpisała umowę? chyba tylko po to aby mogli zastosować się do tego punktu i nie wypłacić bezkarnie pieniędzy.
Nie wiem kompletnie co mam robić.

[201609081836]

Napisane przez basia1991

A jednak poszłam Wzięłam ze sobą gaz łzawiący i jazda

Praca okazała się w porządku. Nie jest męcząca, fajni ludzie. Chociaż do tego pana jestem już uprzedzona

faktycznie dziwna sytuacja bo co innego jakbyscie juz troche wspolpracowali to jeszcze mozna sobie pogadac na inne tematy a nie tak od razua gosc starszy czy jakis mlody?

[kamisha]

Napisane przez anoska

przyszłam po radę
bo nigdy nigdzie nie pracowałam, zawsze tylko studia, studia, nie było takiej potrzeby. Praktyki czy jakiś wolontariat mam, robione systematycznie pod kierunek studiów. Niestety póki co w wyuczonym zawodzie nie mogę pracować i chciałabym znaleźć coś dorywczego, jakaś pomoc kuchenna, sprzątanie, kelnerowanie, sprzedawca. Widziałam kilka ogłoszeń na mieście, chciałabym złożyć cv które tak naprawdę nic o mnie nie mówi, nic konkretnego w nim nie ma, tylko dane, wykształcenie, praktyki kierunkowe (w ramach doświadczenia) + jakieś atuty, które wszyscy wpisują typu: szybko się uczę i nawiązuję kontakty, języki, prawo jazdy, sanepid. Myślałam, żeby do każdego cv donosić list motywacyjny, ale wtedy nie wiem do kogo go adresować skoro po prostu będę szła ulicą i widziała ofertę pracy i tam zanosiła cv i list... czy coś takiego potencjalny pracodawca może przyjąć (skoro nie będzie adresata) Generalnie chcę przedstawić w tym liście siebie w jakiś sperlatywach i przyznać się, że nie mam doświadczenia ale potrafię to to i tamto... Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi i jakoś poradzicie...

a napisałaś w CV jaki to wolontariat i praktyki ? w końcu to zawsze coś. a co do LM to zazwyczaj musi byc napisane do kogo i na jakie stanowisko, wiec jak chcesz sobie hurtowo LM wydrukować ?
no chyba że wiesz gdzie idziesz dokładnie to warto mieć CV i LM

[cochonnetta]

Hej dziewczyny, można się dołączyć?

mam pytanie, czy powinno się odpowiadać na maila z podziękowaniem za wysłanie Cv i zaproszeniem na rozmowę na konkretną godzinę? chciałabym coś odpisać, ale totalnie nie mam pomysłu co , może jakieś "dziękuje za zaproszenie na rozmowę" i potwierdzenie obecności, ale wena mnie opuściła i nie mogę nic sensownego sklecić

aha i poszukując dzisiaj pracy znalazłam takie wskazówki dla idących na rozmowę, niby takie podstawy, ale może komuś się przydadząhttps://incpraca.pl/Pracownik.aspx?id_kat=95

[basia1991]

Napisane przez sonnewampire

faktycznie dziwna sytuacja bo co innego jakbyscie juz troche wspolpracowali to jeszcze mozna sobie pogadac na inne tematy a nie tak od razua gosc starszy czy jakis mlody?

Po 40. Facet, który z nami pracuje też uważa go za dziwaka
Pracodawca uczciwy, wypłata w postaci dniówki jednak gaz ciągle w torebce

[Flofferek]

Napisane przez basia1991

Po 40. Facet, który z nami pracuje też uważa go za dziwaka
Pracodawca uczciwy, wypłata w postaci dniówki jednak gaz ciągle w torebce

Ooo no to bardzo sie ciesze Ja myslalam, ze ten dziwak, to wlasnie Twoj pracodawca, ale jak tak to spoko. To powodzenia zycze

[Marzena17]

Napisane przez anoska

przyszłam po radę
bo nigdy nigdzie nie pracowałam, zawsze tylko studia, studia, nie było takiej potrzeby. Praktyki czy jakiś wolontariat mam, robione systematycznie pod kierunek studiów. Niestety póki co w wyuczonym zawodzie nie mogę pracować i chciałabym znaleźć coś dorywczego, jakaś pomoc kuchenna, sprzątanie, kelnerowanie, sprzedawca. Widziałam kilka ogłoszeń na mieście, chciałabym złożyć cv które tak naprawdę nic o mnie nie mówi, nic konkretnego w nim nie ma, tylko dane, wykształcenie, praktyki kierunkowe (w ramach doświadczenia) + jakieś atuty, które wszyscy wpisują typu: szybko się uczę i nawiązuję kontakty, języki, prawo jazdy, sanepid. Myślałam, żeby do każdego cv donosić list motywacyjny, ale wtedy nie wiem do kogo go adresować skoro po prostu będę szła ulicą i widziała ofertę pracy i tam zanosiła cv i list... czy coś takiego potencjalny pracodawca może przyjąć (skoro nie będzie adresata) Generalnie chcę przedstawić w tym liście siebie w jakiś sperlatywach i przyznać się, że nie mam doświadczenia ale potrafię to to i tamto... Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi i jakoś poradzicie...

Miałam podobny problem. Jutro właśnie wybieram się na taki rajd po mieście. Główkowałam i się wściekałam aż w końcu stwierdziłam, że połączę CV z listem motywacyjnym Na początku mam taką tabelkę z profilem zawodowym i zdjęciem, potem doświadczenie, wykształcenie, zainteresowania, a na końcu mam taki krótki list motywacyjny. Napisałam, że chętnie podejmę pracę , jaką jestem osobą, co potrafię i dlaczego powinni mnie zatrudnić - w sensie, że zyskają dobrego pracownika i że przyjdę na rozmowę w dogodnym dla nich terminie - oczywiście w ładniejsze słowa to ubrałam . Na końcu mam tylko zgodę na przetwarzanie danych i wszystko zawiera się na dwóch stronach. Muszę przyznać, że całkiem ładnie to wygląda