Listopadówki 2017 cz. 4 - prawie porodówka! <3

[majkas]

Napisane przez invi_08

Z tego co wiem to nie moze byc chyba przy cc.

Ewka dawała w nocy koncert. Bosko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale głupio... Mojego ubrali we wdzianko, najpierw siedział przy mnie trzymając za rękę a jak już się Konrad urodził to od razu go do dziecka zawołali żeby był świadkiem wszystkiego co robią. Nawet fotkę mu pozwolili zrobić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aczka5]

Stypi, gratuluje! Witamy kruszynke

Majkas, smieszne te maluchy, co? Ja tez rechocze jak sie usmiechnie, oczy wywróci do gory, niby fajnie a za chwilę wściekła mina i o co chodzi.


Ja to dzis mialam tragiczna noc -'od 21 do 3 Anteczek nie spał i na zmiane z mezem go uspokajalismy i kneblowalismy zeby Jasia nie obudzil. O 24 wstal wyspany Jan, zapalił swiatlo i układał lego

Ostatecznie wyladowalismy wszystcy w naszym lozku - Jas wstuli sie w Antka, my po bokach na poldupkach.

Jana na 8 do przedszkola i do 11 spalismy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wanilka5]

Stypie wielkie gratulacje podobna akcja do mojej ważne że Jagodka już jest na świecie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eemmaa]

Napisane przez stypi_89

Melduje się z sali pooperacyjnej. Dostałam skurcze o 3:30. Przed 5 obudziłam męża wykąpałam się, zjadłam, wypiłam kawę i pojechaliśmy na ip. Skurcze co 6 min. Przyjęli na oddział, połączyli do ktg, no i leżeliśmy sobie i czekaliśmy. Skurcze masakrycznie bolały, dostałam gaz rozweselający na rozluźnienie. Przy skurczach tętno zanikało, ale nie do końca i po wracało. Przeciwbólowe dostałam żeby tak nie bolało, no i dalej czekamy, bo rozwarcie na 4 cm. Za chwilę znowu slurcz, tętno małej spadło do 20 i wtedy już szybka akcja. Cewnik, lekarz, znieczulenie i decyzja o cc mój mąż zrobił się blady, wyprosili go z sali, ja już nie wiedziałam co się dzieje. Znieczulenie w kręgosłup, sala operacyjna, ciągnięcie, białe mroczki i odleciałam. Za chwilę wracam, a tu mnie już szyją. Mała na świecie. Nawet nie wiem kiedy to się wszystko działo. Wszystko bardzo szybko się potoczyło.


Nie wiem dokładnie o której Jagódka się urodziła, ale coś koło 10, ma 55 cm i 3390 g. Oczywiście popłakałam się jak ją zobaczyłam, a teraz sobie leżę i odpoczywam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje wracaj szybko do sił

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Napisane przez majkas

To miałyśmy podobną akcję. Najważniejsze że obie zdrowe, gratulacje serdeczne!!! ️

Ale powiem szczerze że jestem zaskoczona: w Polsce mąż nie mógł być przy cesarce? To norma?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moj też nie mógł być, ale był przy malutkiej. Mógł ją kangurowac, być przy mierzeniu, ważeniu itd. Poszedł dopiero jak mnie przywieźli koło 3.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Napisane przez aczka5

Stypi, gratuluje! Witamy kruszynke

Majkas, smieszne te maluchy, co? Ja tez rechocze jak sie usmiechnie, oczy wywróci do gory, niby fajnie a za chwilę wściekła mina i o co chodzi.


Ja to dzis mialam tragiczna noc -'od 21 do 3 Anteczek nie spał i na zmiane z mezem go uspokajalismy i kneblowalismy zeby Jasia nie obudzil. O 24 wstal wyspany Jan, zapalił swiatlo i układał lego

Ostatecznie wyladowalismy wszystcy w naszym lozku - Jas wstuli sie w Antka, my po bokach na poldupkach.

Jana na 8 do przedszkola i do 11 spalismy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ciekawa noc Moja od 3 do 6 koncertowała ale starsza niewzruszona spała. Potem od 8 do 11 powtórka z rozrywki. Teraz na szczęście śpi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[annic]

Napisane przez stypi_89

Melduje się z sali pooperacyjnej. Dostałam skurcze o 3:30. Przed 5 obudziłam męża wykąpałam się, zjadłam, wypiłam kawę i pojechaliśmy na ip. Skurcze co 6 min. Przyjęli na oddział, połączyli do ktg, no i leżeliśmy sobie i czekaliśmy. Skurcze masakrycznie bolały, dostałam gaz rozweselający na rozluźnienie. Przy skurczach tętno zanikało, ale nie do końca i po wracało. Przeciwbólowe dostałam żeby tak nie bolało, no i dalej czekamy, bo rozwarcie na 4 cm. Za chwilę znowu slurcz, tętno małej spadło do 20 i wtedy już szybka akcja. Cewnik, lekarz, znieczulenie i decyzja o cc mój mąż zrobił się blady, wyprosili go z sali, ja już nie wiedziałam co się dzieje. Znieczulenie w kręgosłup, sala operacyjna, ciągnięcie, białe mroczki i odleciałam. Za chwilę wracam, a tu mnie już szyją. Mała na świecie. Nawet nie wiem kiedy to się wszystko działo. Wszystko bardzo szybko się potoczyło.


Nie wiem dokładnie o której Jagódka się urodziła, ale coś koło 10, ma 55 cm i 3390 g. Oczywiście popłakałam się jak ją zobaczyłam, a teraz sobie leżę i odpoczywam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje!

Dzięki dziewczyny za wsparcie, ja wciąż w dwupaku, rozwarcie tylko na palec. Wieczorem i rano skurcze pisały się na ktg i byli zdziwieni że ich prawie nie czuje bo "prawie porodowe"jak to określili Ignaś ma już 3,7 kg i aż się boję do ilu dobije jak zachce mu się wyjść. Póki co planu wywoływania nie ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Helgi607]

Napisane przez stypi_89

Melduje się z sali pooperacyjnej. Dostałam skurcze o 3:30. Przed 5 obudziłam męża wykąpałam się, zjadłam, wypiłam kawę i pojechaliśmy na ip. Skurcze co 6 min. Przyjęli na oddział, połączyli do ktg, no i leżeliśmy sobie i czekaliśmy. Skurcze masakrycznie bolały, dostałam gaz rozweselający na rozluźnienie. Przy skurczach tętno zanikało, ale nie do końca i po wracało. Przeciwbólowe dostałam żeby tak nie bolało, no i dalej czekamy, bo rozwarcie na 4 cm. Za chwilę znowu slurcz, tętno małej spadło do 20 i wtedy już szybka akcja. Cewnik, lekarz, znieczulenie i decyzja o cc �� mój mąż zrobił się blady, wyprosili go z sali, ja już nie wiedziałam co się dzieje. Znieczulenie w kręgosłup, sala operacyjna, ciągnięcie, białe mroczki i odleciałam. Za chwilę wracam, a tu mnie już szyją. Mała na świecie. Nawet nie wiem kiedy to się wszystko działo. Wszystko bardzo szybko się potoczyło.


Nie wiem dokładnie o której Jagódka się urodziła, ale coś koło 10, ma 55 cm i 3390 g. Oczywiście popłakałam się jak ją zobaczyłam, a teraz sobie leżę i odpoczywam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje odpoczywajcie

Napisane przez majkas

To miałyśmy podobną akcję. Najważniejsze że obie zdrowe, gratulacje serdeczne!!! ️

Ale powiem szczerze że jestem zaskoczona: w Polsce mąż nie mógł być przy cesarce? To norma?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie może być przy cc, ale może potem od razu kangurowac czy być przy mierzeniu/wazeniu . Choc nie w kazdym szpitalu pozwalaja z tego co slyszalam.

Napisane przez annic

Gratulacje!

Dzięki dziewczyny za wsparcie, ja wciąż w dwupaku, rozwarcie tylko na palec. Wieczorem i rano skurcze pisały się na ktg i byli zdziwieni że ich prawie nie czuje bo "prawie porodowe"jak to określili Ignaś ma już 3,7 kg i aż się boję do ilu dobije jak zachce mu się wyjść. Póki co planu wywoływania nie ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to zostalysmy we dwie moja Mała wczoraj 3800, a po terminie dopiero 1 dzień dziś... Także strach się bać co będzie.

Rano myślałam że coś się dzieje, wydaje mi sie że miałam skurcze sztuk dwa w odległości 30 minut, potem jeszcze mnie przeczyscilo ale potem zasnelam dalej i nic się nie dzieje poki co.
Zaliczylam już dziś znowu rundke po schodach. Mam zakwasy na lydkach jak po treningu
Wieczorem może jeszcze jakiś spacerek z mężem. Zaczynam się już stresować czy będa miejsca na patologii w szpitalu który wybrałam...

[wodna2]

Napisane przez stypi_89

Melduje się z sali pooperacyjnej. Dostałam skurcze o 3:30. Przed 5 obudziłam męża wykąpałam się, zjadłam, wypiłam kawę i pojechaliśmy na ip. Skurcze co 6 min. Przyjęli na oddział, połączyli do ktg, no i leżeliśmy sobie i czekaliśmy. Skurcze masakrycznie bolały, dostałam gaz rozweselający na rozluźnienie. Przy skurczach tętno zanikało, ale nie do końca i po wracało. Przeciwbólowe dostałam żeby tak nie bolało, no i dalej czekamy, bo rozwarcie na 4 cm. Za chwilę znowu slurcz, tętno małej spadło do 20 i wtedy już szybka akcja. Cewnik, lekarz, znieczulenie i decyzja o cc mój mąż zrobił się blady, wyprosili go z sali, ja już nie wiedziałam co się dzieje. Znieczulenie w kręgosłup, sala operacyjna, ciągnięcie, białe mroczki i odleciałam. Za chwilę wracam, a tu mnie już szyją. Mała na świecie. Nawet nie wiem kiedy to się wszystko działo. Wszystko bardzo szybko się potoczyło.


Nie wiem dokładnie o której Jagódka się urodziła, ale coś koło 10, ma 55 cm i 3390 g. Oczywiście popłakałam się jak ją zobaczyłam, a teraz sobie leżę i odpoczywam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje!

Aczka- fajne taki spanie na stosiku

Od wczoraj walczę z zapaleniem piersi. Dzisiaj przyszła Pani od laktacji i zabrała mnie na szpitalny laktator. Ale niewysłowioną ulgę odczułam Zaraz po karmieniu 60ml z tej jednej piersi poszło.

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

[invi_08]

Ja opanowałam zastoj w jednej piersi i dzis juz sie karmimy normalnie z kazdej na zmiane. Takze wielkie ufff.

Mala dawala koncert w nocy, poplakiwala, nie chciała piersi, odpychala, za chwile próbowała zlapac, zloscila sie, znow odpychala cud ze starszaka ani razu nie obudzila

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[whenee]

Napisane przez invi_08

Ja opanowałam zastoj w jednej piersi i dzis juz sie karmimy normalnie z kazdej na zmiane. Takze wielkie ufff.

Mala dawala koncert w nocy, poplakiwala, nie chciała piersi, odpychala, za chwile próbowała zlapac, zloscila sie, znow odpychala cud ze starszaka ani razu nie obudzila

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jakbym Hankę widziała eh te nasze dziewuchy

[stypi_89]

Dziękuję dziewczyny😘 ja jestem właśnie po nieudanej pionizacji i strasznie źle mi z tym 😢 zrobiło mi się gorąco i słabo, prawie im upadłam i pani powiedziała, że odpuścimy i jutro spróbujemy 😞 na szczęście mam tu baaaaardzo miły personel i opiekę. Co chwilę ktoś zagląda i pyta czy wszystko jest w porządku. Złote kobiety. Co jest dla mnie mega frustrujące, to to, że mogę nie dostać już dzisiaj małej, jak dalej będzie bolała mnie tak ta rana 😢

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eemmaa]

Napisane przez stypi_89

Dziękuję dziewczyny ja jestem właśnie po nieudanej pionizacji i strasznie źle mi z tym zrobiło mi się gorąco i słabo, prawie im upadłam i pani powiedziała, że odpuścimy i jutro spróbujemy na szczęście mam tu baaaaardzo miły personel i opiekę. Co chwilę ktoś zagląda i pyta czy wszystko jest w porządku. Złote kobiety. Co jest dla mnie mega frustrujące, to to, że mogę nie dostać już dzisiaj małej, jak dalej będzie bolała mnie tak ta rana

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj. Współczuję. Coś przeciwbólowego dostajesz mam nadzieję spróbuj się przespać. To najlepiej regeneruje organizm.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wanilka5]

Napisane przez stypi_89

Dziękuję dziewczyny😘 ja jestem właśnie po nieudanej pionizacji i strasznie źle mi z tym 😢 zrobiło mi się gorąco i słabo, prawie im upadłam i pani powiedziała, że odpuścimy i jutro spróbujemy 😞 na szczęście mam tu baaaaardzo miły personel i opiekę. Co chwilę ktoś zagląda i pyta czy wszystko jest w porządku. Złote kobiety. Co jest dla mnie mega frustrujące, to to, że mogę nie dostać już dzisiaj małej, jak dalej będzie bolała mnie tak ta rana 😢

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po pierwsze masz prawo źle się czuć po CC po drugie jak cie boli rana to proszę o przeciwbólowce.po trzecie Jagodzie nic nie będzie na neonatologi ma super opiekr

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stypi_89]

Dostaje, dostaje. Podali mi paracetamol i morfine, przed chwilą znowu paracetamol i na noc dostanę znowu morfine. Mówię, na opiekę nie mam co narzekać. Tylko dla mnie to porażka, ale jutro będzie lepiej 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eemmaa]

Napisane przez stypi_89

Dostaje, dostaje. Podali mi paracetamol i morfine, przed chwilą znowu paracetamol i na noc dostanę znowu morfine. Mówię, na opiekę nie mam co narzekać. Tylko dla mnie to porażka, ale jutro będzie lepiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niestety tak to przy cc. Ale z dnia na dzień jest lepiej. Śpij bo to może ostatnia przespana noc w najbliższym czasie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invi_08]

Kurcze a mnie zaczynaja szwy ciagnac tak ze naprawde boli to krocze. :/ chyba zaczyna obsychac, sciaga sie, dodatkowo kazali octeniseptem psikac. Trzymajcie kciuki żeby w poniedziałek udalo sie zdjac szwy, pamietam, ze z synem po zdjeciu szwow moment ulga i lepiej sie goilo. Teraz nie pomaga to, ze nieraz w nocy musze na siedzaco karmic, bo krolewna innej pozycji nie akceptuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[majkas]

Kto ma właśnie coś na cycu/butli wiszące? Mój prawie śpi ale ciągnie uparcie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[JustTheOne]

Stypi gratulacje! Nie martw się pionizacja, jutro bedzie lepiej

Napisane przez majkas

To miałyśmy podobną akcję. Najważniejsze że obie zdrowe, gratulacje serdeczne!!! ️

Ale powiem szczerze że jestem zaskoczona: w Polsce mąż nie mógł być przy cesarce? To norma?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój mógł być przy cc, tylko musieliśmy za to zapłacić. Niektóre szpitale to umożliwiają.
Siedział przy mojej głowie do momentu jak „wydobyli” Malutką. Pózniej już z nią przechodził przez ważenie, mierzenie i wszystkie inne zabiegi. Pózniej pojechali razem na sale pooperacyjną gdzie czekali już na mnie.

Dawał mi olbrzymi wsparcie jak umierałam ze strachu i nie wiedziałam jak to będzie.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stypi_89]

Ja już po pierwszych czynnościach toaletowych 😉 nawet wstałam z łóżka i w miarę prosto stanęłam 😁 wczoraj byłam załamana, a dzisiaj jestem dumna z siebie 😁 wczoraj dali mi jeszcze małą, żeby sobie zaciągnęła cyca i powiem, że super jej poszło. Teraz tylko żeby mleko się pojawiło i będzie ekstra 😁 no i czekam już nią, bo mają mi ją zaraz przywieźć 😍

I jeszcze wam powiem, że pomimo bólu po cc, to chyba jednak się cieszę. Koło 19 przywieźli wczoraj dziewczynę na poród sn. Męczyła się biedna do 2 nad ranem. Cały oddział ją słyszał, jak krzyczała z bólu 😞 ja płakałam razem z nią 😞 to ja dziękuję Bogu, że jednak nie musiałam się tyle męczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[whenee]

Stypi gratulacje dobrze że już się lepiej czujesz. Jagódka już z wami bo i grudniowa jak chciałaś kciuki za laktację.

[Helgi607]

Napisane przez stypi_89

Ja już po pierwszych czynnościach toaletowych 😉 nawet wstałam z łóżka i w miarę prosto stanęłam 😁 wczoraj byłam załamana, a dzisiaj jestem dumna z siebie 😁 wczoraj dali mi jeszcze małą, żeby sobie zaciągnęła cyca i powiem, że super jej poszło. Teraz tylko żeby mleko się pojawiło i będzie ekstra 😁 no i czekam już nią, bo mają mi ją zaraz przywieźć 😍

I jeszcze wam powiem, że pomimo bólu po cc, to chyba jednak się cieszę. Koło 19 przywieźli wczoraj dziewczynę na poród sn. Męczyła się biedna do 2 nad ranem. Cały oddział ją słyszał, jak krzyczała z bólu 😞 ja płakałam razem z nią 😞 to ja dziękuję Bogu, że jednak nie musiałam się tyle męczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ciesze się bardzo że już lepiej i za karmienie !

Ja pozdrawiam z IP. Wczoraj cały wieczór jakieś pojedyncze skurcze, w nocy też kilka. Przed 6 się obudziłam i poczułam jak coś wypłynęło, okazało się że to krew z niewielką ilością wodnistego śluzu. Dalej pojedyncze skurcze nieregularne. Więc przed 8ma wylądowaliśmy na IP. Dalej brudze/plamie delikatnie. Zrobili mi poki co ktg - położna mówi że wszystko ok. Czekam na lekarza, żeby zbadał i zrobił usg.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stypi_89]

Napisane przez Helgi607

Ciesze się bardzo że już lepiej i za karmienie !

Ja pozdrawiam z IP. Wczoraj cały wieczór jakieś pojedyncze skurcze, w nocy też kilka. Przed 6 się obudziłam i poczułam jak coś wypłynęło, okazało się że to krew z niewielką ilością wodnistego śluzu. Dalej pojedyncze skurcze nieregularne. Więc przed 8ma wylądowaliśmy na IP. Dalej brudze/plamie delikatnie. Zrobili mi poki co ktg - położna mówi że wszystko ok. Czekam na lekarza, żeby zbadał i zrobił usg.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kciuki za was 😘 mi jak pamiętasz może 3 dni wcześniej odpadł czop taki glutowaty, w nocy z krwią, no i 3 dnia byliśmy już rozpakowani 😊 żeby u was potoczyło się to szybciej i bez cc 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eemmaa]

Napisane przez Helgi607

Ciesze się bardzo że już lepiej i za karmienie !

Ja pozdrawiam z IP. Wczoraj cały wieczór jakieś pojedyncze skurcze, w nocy też kilka. Przed 6 się obudziłam i poczułam jak coś wypłynęło, okazało się że to krew z niewielką ilością wodnistego śluzu. Dalej pojedyncze skurcze nieregularne. Więc przed 8ma wylądowaliśmy na IP. Dalej brudze/plamie delikatnie. Zrobili mi poki co ktg - położna mówi że wszystko ok. Czekam na lekarza, żeby zbadał i zrobił usg.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czyli coś się dzieje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Helgi607]

Napisane przez stypi_89

Kciuki za was 😘 mi jak pamiętasz może 3 dni wcześniej odpadł czop taki glutowaty, w nocy z krwią, no i 3 dnia byliśmy już rozpakowani 😊 żeby u was potoczyło się to szybciej i bez cc 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie u mnie gluta nie było i w sumie tylko dlatego jesteśmy na IP.
Ale potem skojarzylam dopiero że w sumie wczoraj rano coś glutowatego wyleciało,ale bez krwi więc w sumie nie przywiazywalam do tego wagi.
Zobaczymy co lekarz powie, zapewne wrócimy do domku na dalszy rozwój akcji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eemmaa]

Napisane przez stypi_89

Ja już po pierwszych czynnościach toaletowych nawet wstałam z łóżka i w miarę prosto stanęłam wczoraj byłam załamana, a dzisiaj jestem dumna z siebie wczoraj dali mi jeszcze małą, żeby sobie zaciągnęła cyca i powiem, że super jej poszło. Teraz tylko żeby mleko się pojawiło i będzie ekstra no i czekam już nią, bo mają mi ją zaraz przywieźć

I jeszcze wam powiem, że pomimo bólu po cc, to chyba jednak się cieszę. Koło 19 przywieźli wczoraj dziewczynę na poród sn. Męczyła się biedna do 2 nad ranem. Cały oddział ją słyszał, jak krzyczała z bólu ja płakałam razem z nią to ja dziękuję Bogu, że jednak nie musiałam się tyle męczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super że już po pionizacji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wanilka5]

Napisane przez stypi_89

Dostaje, dostaje. Podali mi paracetamol i morfine, przed chwilą znowu paracetamol i na noc dostanę znowu morfine. Mówię, na opiekę nie mam co narzekać. Tylko dla mnie to porażka, ale jutro będzie lepiej 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To super że już dzisiaj lepiej się miewasz

Helgi kciuki mocne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Helgi607]

Jedziemy do domu, to był jednak dziwny rodzaj czopa, bo szyjka dalej zamknięta. Lekarka mówiła ze czop o dziwo też może być wodnisty.
Zrobili usg i wyszło że Małą prawie 3600. Ułożyło mi trochę bo mojej gin wyszło 3900 prawie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[annic]

Napisane przez Helgi607

Jedziemy do domu, to był jednak dziwny rodzaj czopa, bo szyjka dalej zamknięta. Lekarka mówiła ze czop o dziwo też może być wodnisty.
Zrobili usg i wyszło że Małą prawie 3600. Ułożyło mi trochę bo mojej gin wyszło 3900 prawie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak czop odcinek odchodzi to super może niedługo się zacznie!
U mnie dziś 8 dni po terminie i nic. Na ostatnich 3 ktg nie zapisał się ani jeden skurcz, nic mnie nie boli, czop nie odszedł. Rozwarcie na 1,5 może 2 cm czyli jak na ten moment bida tętno dziecka ładne, wód mam w normie. Lekarka powiedziała że jak nic się nie będzie działo to dadzą mi oksytocynę po skończeniu 42 tygodni czyli w piątek. Mam szansę pobić majkas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stypi_89]

Napisane przez Helgi607

Jedziemy do domu, to był jednak dziwny rodzaj czopa, bo szyjka dalej zamknięta. Lekarka mówiła ze czop o dziwo też może być wodnisty.
Zrobili usg i wyszło że Małą prawie 3600. Ułożyło mi trochę bo mojej gin wyszło 3900 prawie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam wrażenie, że każde usg inne 😉 mi lekarz w poniedziałek powiedział, że mała będzie miała gdzieś 3500g, a w szpitalu mi wczoraj robił to wyszło na 3150g. Mała sie urodziła 3390 g 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Napisane przez annic

Jak czop odcinek odchodzi to super może niedługo się zacznie!
U mnie dziś 8 dni po terminie i nic. Na ostatnich 3 ktg nie zapisał się ani jeden skurcz, nic mnie nie boli, czop nie odszedł. Rozwarcie na 1,5 może 2 cm czyli jak na ten moment bida tętno dziecka ładne, wód mam w normie. Lekarka powiedziała że jak nic się nie będzie działo to dadzą mi oksytocynę po skończeniu 42 tygodni czyli w piątek. Mam szansę pobić majkas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Teraz ciebie biedną będą męczyć? 😞 trzymaj się dzielnie. Wiem jakie to frustrujące, ale niedługo bedziecie we dwoje 😊 mi położna powiedziała, że z małą już był czas najwyższy wychodzić na świat, bo zaczynała jej się marszczyć skóra na dłoniach, więc jeszcze parę dni i byłaby przenoszona 😞

A my dalej czekamy na obchód. Lekarzowi się jakoś nie spieszy dzisiaj, masakra 😱 gdyby nas zbadał mogłybyśmy iść na normalną salę, dostać małe i przyjmować gości, a tak leżymy cały czas na pooperacyjnej 😞 no już zaczyna mi nachodzić na głowę 😞

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Helgi607]

Napisane przez annic

Jak czop odcinek odchodzi to super może niedługo się zacznie!
U mnie dziś 8 dni po terminie i nic. Na ostatnich 3 ktg nie zapisał się ani jeden skurcz, nic mnie nie boli, czop nie odszedł. Rozwarcie na 1,5 może 2 cm czyli jak na ten moment bida tętno dziecka ładne, wód mam w normie. Lekarka powiedziała że jak nic się nie będzie działo to dadzą mi oksytocynę po skończeniu 42 tygodni czyli w piątek. Mam szansę pobić majkas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Matko tak długo będą Cię męczyć?
Ja mam się w czwartek zgłosić jak nie ruszy (to będzie wtedy 41t0d).jak beda miejsca to mnie przyjmą i w piątek test oxy. jak po tym nie ruszy to w sobotę pierwsza 6h proba oxy. Ale mam nadzieję, że do tego nie dojdzie.

Napisane przez stypi_89

Ja mam wrażenie, że każde usg inne 😉 mi lekarz w poniedziałek powiedział, że mała będzie miała gdzieś 3500g, a w szpitalu mi wczoraj robił to wyszło na 3150g. Mała sie urodziła 3390 g 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------


Teraz ciebie biedną będą męczyć? 😞 trzymaj się dzielnie. Wiem jakie to frustrujące, ale niedługo bedziecie we dwoje 😊 mi położna powiedziała, że z małą już był czas najwyższy wychodzić na świat, bo zaczynała jej się marszczyć skóra na dłoniach, więc jeszcze parę dni i byłaby przenoszona 😞

A my dalej czekamy na obchód. Lekarzowi się jakoś nie spieszy dzisiaj, masakra 😱 gdyby nas zbadał mogłybyśmy iść na normalną salę, dostać małe i przyjmować gości, a tak leżymy cały czas na pooperacyjnej 😞 no już zaczyna mi nachodzić na głowę 😞

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja sie troche podbudowalam z ta waga, wierze ze w szpitalu lepiej zmierzyli
Na pewno nie fajne to czekanie, ale zaraz już będziesz z Małą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PPPatinka]

Napisane przez Helgi607

Cisza..

żeby nie robili problemów.
ostatnio na fb dziewczyny pisały o kamieńskiego że tam właśnie po 7dniach podejmuja próbę wywołania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na borowskiej tez po 7 dniach tyle ze trzeba rano jechac jak bylam tam na ktg przyjechała dziewczyna bylo moze kolo 15stej byla 7 dni po terminie mowi ze tydzień wczesniej tu byla i tak kazali sie jwj zglosic nie przyjeli jej bo rano nie przyjechala i kazali szukac innego szpitala dziewczyna probowala sie tlumaczyc ze ma 160 km ale dostala odpowiedz ze to znaczenia nie ma

Dzień dobry

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Napisane przez ewcia1368

U nas jest podobnie

Miałam Was pytać, odbijacie zawsze dzieci po karmieniu? Chodzi mi tylko przy karmieniu piersią, bo slyszalam że wtedy się nie zawsze odbija dziecku. Mojemu rzadko co się odbija...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja odbijam zawsze ale moja dokarmiana modyfikowanym zauwazylam ze jak nie odbila to chlusta mlekiemi to dosc mocno raz nawet solidnie sie zaksztusila dobrze ze akurat stalam i patrzylam na nia to ja odrazu obrucilam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Napisane przez invi_08

Mam mala jak najwiecej do 12ej trzymać pod lampa, po 12ej mozemy wyjsc do domu
Ale sie cieszę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------

Napisane przez Wanilka5

Ja też idę do fryzjera we wtorek; )

Invi super ze wychodźcie dzis

Stypi_89 trzymam kciuki dziś ostatni dzwonek by być listopadowa mama; )

To ja laseczki Stypi_89 urodzi; ) I przechodzimy na odchowalnie?

Powiedzcie mi kiedy się robi te badania bioderek?i gdzie?

Dobry; )
Nas powoli zasypuje
Mała grzeczna ładnie śpi w nocy

Po 6 tygodniu w przychodni perluksacyjnej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

Napisane przez JustTheOne

W nocy ani myśle wybudzać! Tylko w dzień czasami popróbuje żeby jakiś rytm zachować




Masakra z tymi miejscami... trzymaj się i myśl o tym że już za chwilę będziecie razem!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kurcze mialo byc lepiej po otwarciu kamienskiego a tu widze ze koszmar rodzacych nadal trwa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Napisane przez arteria

Hej. Melduję, że 29 listopada urodziłam synka 3500g i 55cm. Poród siłami natury. W nocy zaczęły mi się sączyć wody, na IP rozwarcie 2cm. U mnie też był problem z miejscami i musiałam czekać aż zwolni się miejsce na porodówce. Podłączyli oksytocynę bo dość wolno się rozkręcało. Potem już szybko poszło. Drugi poród rzeczywiście lepszy, więcej z niego pamiętam, choć ból porównywalny


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

GRATULACJE

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------

Napisane przez stypi_89

Melduje się z sali pooperacyjnej. Dostałam skurcze o 3:30. Przed 5 obudziłam męża wykąpałam się, zjadłam, wypiłam kawę i pojechaliśmy na ip. Skurcze co 6 min. Przyjęli na oddział, połączyli do ktg, no i leżeliśmy sobie i czekaliśmy. Skurcze masakrycznie bolały, dostałam gaz rozweselający na rozluźnienie. Przy skurczach tętno zanikało, ale nie do końca i po wracało. Przeciwbólowe dostałam żeby tak nie bolało, no i dalej czekamy, bo rozwarcie na 4 cm. Za chwilę znowu slurcz, tętno małej spadło do 20 i wtedy już szybka akcja. Cewnik, lekarz, znieczulenie i decyzja o cc mój mąż zrobił się blady, wyprosili go z sali, ja już nie wiedziałam co się dzieje. Znieczulenie w kręgosłup, sala operacyjna, ciągnięcie, białe mroczki i odleciałam. Za chwilę wracam, a tu mnie już szyją. Mała na świecie. Nawet nie wiem kiedy to się wszystko działo. Wszystko bardzo szybko się potoczyło.


Nie wiem dokładnie o której Jagódka się urodziła, ale coś koło 10, ma 55 cm i 3390 g. Oczywiście popłakałam się jak ją zobaczyłam, a teraz sobie leżę i odpoczywam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jejku ale przezycia GRATULACJE dla dzielnej mamy i córki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Napisane przez majkas

To miałyśmy podobną akcję. Najważniejsze że obie zdrowe, gratulacje serdeczne!!! ️

Ale powiem szczerze że jestem zaskoczona: w Polsce mąż nie mógł być przy cesarce? To norma?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie może byc nikt przy cc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Napisane przez Wanilka5

Po pierwsze masz prawo źle się czuć po CC po drugie jak cie boli rana to proszę o przeciwbólowce.po trzecie Jagodzie nic nie będzie na neonatologi ma super opiekr

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie malutka ma super opieke a Ty zbieraj sily aby wstać a to nie takie proste ja mialam ochote wyć z bolu a musialam sie przenieść na swoja sale i gdyby nie tz i tesciowa nie dalabym rady

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

Napisane przez stypi_89

Ja już po pierwszych czynnościach toaletowych nawet wstałam z łóżka i w miarę prosto stanęłam wczoraj byłam załamana, a dzisiaj jestem dumna z siebie wczoraj dali mi jeszcze małą, żeby sobie zaciągnęła cyca i powiem, że super jej poszło. Teraz tylko żeby mleko się pojawiło i będzie ekstra no i czekam już nią, bo mają mi ją zaraz przywieźć

I jeszcze wam powiem, że pomimo bólu po cc, to chyba jednak się cieszę. Koło 19 przywieźli wczoraj dziewczynę na poród sn. Męczyła się biedna do 2 nad ranem. Cały oddział ją słyszał, jak krzyczała z bólu ja płakałam razem z nią to ja dziękuję Bogu, że jednak nie musiałam się tyle męczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz