Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II - Strona 124 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kobieta 30+

Notka

Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-11-12, 10:06   #3691
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez OYE Pokaż wiadomość
A ty jako dorosla osoba odpowiadasz za to ze palisz I masz na to wplyw. Takze porownanie tego co robi dorosla osoba do tego co robi niemowle jez bezsensu. Chyba ze sie ktos widzi na tym samym poziomie rozwojowym jak niemowle czy dziecko. Juz kumasz o co mi chodzi? Jak dalej nie to juz nie wiem jak inaczej
Nie chcesz zrozumieć, że nie porównuję siebie i niemowlęcia, ono jest niekumate jak nie przymierzając moje rybki w akwarium, tylko głośniejsze. Rodzice niech zamkną okno to i ja nie będę słyszeć jego krzyku i dym puszczony parę metrów od nich im nie będzie przeszkadzał.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-12, 10:24   #3692
201712071518
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Pamiętam jak ja mieszkałam z rodzicami jeszcze i miałam za ścianą bachory (czwórkę chyba) i one zaczynały darcie się to ja wtedy puszczałam muzę i miałam spokój od wrzasków
a że słuchałam death czy doom metalu, to było ciekawie. nigdy nie zwrócili mi uwagi - zresztą sądzę, że w ich mieszkaniu przez te ryki mojej muzyki i tak nie było słychać.

Teraz przeprowadzili się tam ludzie z dzieckiem chyba z 13-14 letnim i młody całymi dniami jak rodziców nie ma w domu trenuje do "mam talent'' czy innego shitu. Rzępoli na gitarze eletrycznej tak, że uszy więdną i słychać na dwa piętra. (moi rodzice na szczęście rzadko tam mieszkają a jak już, to śpią i siedzą w drugiej części mieszkania, ale też ich to denerwuje)
Rozumiem, że nie można zakłócać rozwoju samorodnego muzycznego geniusza i znosić to rzępolenie z rozkoszą?

Aż żałuję, że nie mieszka tam jakas mamuśka ze wściekiem macicy, bo przecież za zakłócanie spokoju jej didka, chyba mu temu chłopaczkowi gitarę na łbie rozwaliła

Edytowane przez 201712071518
Czas edycji: 2014-11-12 o 10:27
201712071518 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-12, 12:09   #3693
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez OYE Pokaż wiadomość
hmmm...dziecko placze bo...chce jesc, pic, ma mokro, boli je cos itp
kobieta dorosla gra glosna muzyka bo taka ma ochote
zachowanie laczy sie z tym jak ktos glosno jest
dziecko/niemowlak nie jest wstanie kontrolowac swojego placzu tak przekazuje potrzebe, zdrowa kobieta dorosla jest w stanie zrozumiec ze glosna muzka moze komus przeszkadezac i moze to kontrolowac. Nie mam pojeca czego nie rozumiesz

---------- Dopisano o 03:23 ---------- Poprzedni post napisano o 03:21 ----------

No coś ty... u mnie 2-3 letnie dzieci wypuszcza się rano klatkę. Niech sobie powrzeszczy, aby mamusia miała czas dla siebie.

Ja mam w miarę normalnych sąsiadów. Nie robimy sobie problemów: oni mają dzieci, my robimy imprezy i jest ok.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-12, 16:10   #3694
Raczyna
Raczkowanie
 
Avatar Raczyna
 
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 177
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Oye widzę znowu ma okres....



co do restauracji...
kiedyś, na rodzinnych spędach, dzieci siedziały przy osobnym stoliku
nic im do rozmów dorosłych
to było fajne
gdy odwiedzam znajomą, która ma 3 synów, to też dzieciaki są z nami trochę, ale jak wjeżdża alkohol- czy jakiś drink, czy lampka wina, to wiedzą że teraz będę dorosłe rozmowy i wychodzą do swojego pokoju zająć się swoimi sprawami
i uważam, że wieczorami w knajpach dzieci być nie powinno


co do wyjców i niepoprawnego zachowania
ja już miałam sytuację akurat w pizzerii
poszliśmy ze znajomymi do jednaj
usiedliśmy, przeglądamy menu
i biega dwójka dzieci i drze ryjki na maksa
ja nie słyszałam własnych myśli
w końcu nie wytrzymałam i grzecznie spytałam, czy te dzieci będą się w ten sposób cały czas zachowywać, bo przyszliśmy ze znajomymi, chcieliśmy się spotkać i pogadać, a siebie nie słyszymy przez te wrzaski
okazało się że to znajomi właściciela
nie uznali za stosowne zareagować, a facetowi najwyraźniej głupio było ich o to dodatkowo poprosić
więc wstaliśmy wszyscy (7 osób) i wyszliśmy
mina gościa bezcenna, bo dużego ruchu to nie miewa, chociaż żarcie dobre dają
i tak jakoś wyszło, że chociaż kiedyś bywałam u nich regularnie, to od tamtej pory ani razu
Raczyna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-12, 18:14   #3695
bernikula
mOLDerator
 
Avatar bernikula
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 10 378
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Drogie Wizażanki, mam na razie jeszcze prośbę, ale już ostatnią. Rozumiem że wątek należy do emocjonujących, rozumiem że czasami ciężko jest ochłonąć zanim wciśnie się enter, ale jednak jako moderator muszę i chcę dbać o kulturę dyskusji, także w tak problematycznych wątkach jak ten. Język polski jest na tyle bogaty, że można się wypowiadać w słowach, które nie obrażą żadnego z czytelników i bardzo o to proszę.
"
__________________


Insta
bernikula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-12, 18:49   #3696
Nathicana
Raczkowanie
 
Avatar Nathicana
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Elbląg
Wiadomości: 231
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

to ja mialam sytuacje na imprezie na plazy, jedna sytuacja to taka ze bylo full ludzi wiadomo i byly takze rodziny z dziecmi nic do tego niemam absolutnie lepiej jak dziecko moze sie wykrzyczec na plazy niz w bloku tak jak to mowicie no i wiadomo wszyscy tancza tlok niesamowity i stoja sobie jacys ludzie pija piwko a pod nogami dziecko im sie kreci moze mialo 3 lata no i nagle jakis pan podczas tanca wpadl na to dziecko oczywiscie nagle tamtym ludziom sie przypomnialo ze maja dziecko i zaczeli krzyczec na pana jak on mogl itd... druga sytuacja to taka ze ja ze znajomymi chcielismy byc jak najblizej sceny by sie poprzygladac itd..no i im blizej sceny ntym wiekszy tlok ale nam to nieprzeszkadzalo swietnie sie bawilismy i nagle gdzies tam zboku cisnie sie jakas mama z dzieckiem 2 letnim gdzie wszyscy skacza doslownie kroku niemozna zrobic tak ciasno i ja przezprzypadek popchnelam pania z dzieckiem tez dostalam skrzyczana ze hej ale olalam i tanczylam dalej, no i co o tym sadzicie? co to nasza wina ze tanczylismy na imprezie na plazy? to matki z dziecmi powinny uwazac i rodzice powinni bardziej dzieci pilnowac a nie ze pod nogami sie kreca...ok niech sobie wychodza z dziecmi ale niech sie niepchaja na trzeciego w glab ludu gdzie impreza jest rozkrecona najbardziej dodam ze alkohol sie lal i wszedzie bylo pelno butelek i szkla :\ niemogly by se te rodzinki z boku popatrzec? co to plaza mala?
__________________

I wanna do bad things with you. Okay
Nathicana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-12, 19:02   #3697
VI4
Zakorzenienie
 
Avatar VI4
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 11 168
GG do VI4
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Ogólnie odnośnie "między 6 a 22 mogę robić co chcę" - no niezupełnie. Nie można puszczać muzyki na full. O ile nikt nie protestuje, to spoko, ale ja w wypadku, kiedy sąsiad robi sobie dyskotekę, w u mnie aż drży podłoga - dzwonię na policję. Miałam taką sytuację po przeprowadzce - sąsiad puszcza muzykę na full wczesnym popołudniem, ja pracuję w domu. Poszłam i grzecznie poprosiłam, żeby przyciszył - poskutkowało. Po kilku tygodniach znów dyskoteka w środku dnia - i to naprawdę na full, nie tak że coś tam słychać. Poszłam znów, gość zniecierpliwiony stwierdził, że może u siebie robić co chce i jak mi przeszkadza, to żeby zadzwoniła na policję.

Zadzwoniłam, policja przyjechała, pogadała z panem, od tego czasu - cisza. Podobnie miałam w poprzednim miejscu zamieszkania, dwudziestolatek z piętra pode mną urządzał zloty fanów gier i darli ryj całymi dniami - dopiero interwencja policji i uświadomienie gościa, że nie tylko nocą nie może zakłócać spokoju, załatwiło sprawę.

W wypadku nastolatka ćwiczącego na gitarze - porozmawiałabym z rodzicami raz, potem tel na policję...

Mam sąsiadów - piętro wyżej - młodzi ludzie z ok 5-letnim dzieckiem. Ogólnie bardzo hałaśliwi, tupią jak słonie, mam wrażenie, że codziennie przesuwają meble, trzaskają drzwiami - a dziecko jeszcze rok temu regularnie po południu przez ok 3 godziny biegało po mieszkaniu - mój pies się bał. Dwa razy byliśmy z interwencją, za każdym razem słyszeliśmy "ale to przecież dziecko". Ogólnie - obydwoje po studiach, zdawałoby się ludzie na poziomie, a de facto buractwo...

Na szczęście "tylko dziecko" chyba trochę dorosło i nie kręci go już ciągłe bieganie (zdarza się, ale dużo rzadziej).

W kwestii restauracji mam poglądy restrykcyjne - jak dziecko nie umie w spokoju i ciszy usiedzieć w takim miejscu na tyłku, nie powinno się w takim miejscu pojawiać. Są miejsca przeznaczone dla dzieci - restauracja jest dla dorosłych.
VI4 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-11-12, 19:33   #3698
The Quiet One
Raczkowanie
 
Avatar The Quiet One
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 212
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez VI4 Pokaż wiadomość
W kwestii restauracji mam poglądy restrykcyjne - jak dziecko nie umie w spokoju i ciszy usiedzieć w takim miejscu na tyłku, nie powinno się w takim miejscu pojawiać. Są miejsca przeznaczone dla dzieci - restauracja jest dla dorosłych.
Zaraz burzę wywołasz


Ja tam się z tym zgadzam, naciskając na jedno: jak nie potrafi się zachować.

Ciekawa jestem na ile ma to związek... z niewychowaniem, mówiąc wprost. Jako dziecko nie chodziłam z rodzicami do restauracji, ale do innych lokali (gdzie można się zachowywać dużo swobodniej) już tak. Ja siedziałam na tyłku i moja młodsza siostra też siedziała na tyłku grubo ponad godzinę, bez problemu.
Na „bo dziecku się nudzi”, „jak ma usiedzieć godzinę?!”, itd. to mogę tylko przewrócić oczami. Zachowują się, jak się zachowują, bo się im na to pozwala.
__________________

Quiet,
Please



The Quiet One jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-12, 19:43   #3699
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez bernikula Pokaż wiadomość
Drogie Wizażanki, mam na razie jeszcze prośbę, ale już ostatnią. Rozumiem że wątek należy do emocjonujących, rozumiem że czasami ciężko jest ochłonąć zanim wciśnie się enter, ale jednak jako moderator muszę i chcę dbać o kulturę dyskusji, także w tak problematycznych wątkach jak ten. Język polski jest na tyle bogaty, że można się wypowiadać w słowach, które nie obrażą żadnego z czytelników i bardzo o to proszę.
"
A konkretnie o które wypowiedzi chodzi, bo tak ogólnie to nic nie wiadomo, jak dla mnie, to żadnych przepisów nikt nie przkroczył, możesz zacytować?
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-12, 20:05   #3700
VI4
Zakorzenienie
 
Avatar VI4
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 11 168
GG do VI4
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez The Quiet One Pokaż wiadomość
Zaraz burzę wywołasz


Ja tam się z tym zgadzam, naciskając na jedno: jak nie potrafi się zachować.

Ciekawa jestem na ile ma to związek... z niewychowaniem, mówiąc wprost. Jako dziecko nie chodziłam z rodzicami do restauracji, ale do innych lokali (gdzie można się zachowywać dużo swobodniej) już tak. Ja siedziałam na tyłku i moja młodsza siostra też siedziała na tyłku grubo ponad godzinę, bez problemu.
Na „bo dziecku się nudzi”, „jak ma usiedzieć godzinę?!”, itd. to mogę tylko przewrócić oczami. Zachowują się, jak się zachowują, bo się im na to pozwala.
no zdecydowanie - jeśli nie umie się zachować. Jak umie - są przecież różne dzieci, jak pięciolatek jest rozbrykany, nie musi znaczyć że niewychowany - to chyba za małe dziecko, żeby od niego wymagać siedzenia trzy godziny w spokoju przy stole. Mi dzieci jako takie nie przeszkadzają- ale jak idę na romantyczną kolację, nie chcę mieć obok placu zabawa, albo opluwającego się półtorarocznego dziecka...

Na wszystko jest miejsce - idąc na plac zabaw nie wymagam ciszy, bo "poszłam poczytać książkę na ławce".

Mi się wydaje, że to kombinacja - niewychowania i po prostu natury dziecka.
VI4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-12, 20:23   #3701
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez VI4 Pokaż wiadomość
Ogólnie odnośnie "między 6 a 22 mogę robić co chcę" - no niezupełnie. Nie można puszczać muzyki na full. O ile nikt nie protestuje, to spoko, ale ja w wypadku, kiedy sąsiad robi sobie dyskotekę, w u mnie aż drży podłoga - dzwonię na policję. Miałam taką sytuację po przeprowadzce - sąsiad puszcza muzykę na full wczesnym popołudniem, ja pracuję w domu. Poszłam i grzecznie poprosiłam, żeby przyciszył - poskutkowało. Po kilku tygodniach znów dyskoteka w środku dnia - i to naprawdę na full, nie tak że coś tam słychać. Poszłam znów, gość zniecierpliwiony stwierdził, że może u siebie robić co chce i jak mi przeszkadza, to żeby zadzwoniła na policję.

Zadzwoniłam, policja przyjechała, pogadała z panem, od tego czasu - cisza. Podobnie miałam w poprzednim miejscu zamieszkania, dwudziestolatek z piętra pode mną urządzał zloty fanów gier i darli ryj całymi dniami - dopiero interwencja policji i uświadomienie gościa, że nie tylko nocą nie może zakłócać spokoju, załatwiło sprawę.

W wypadku nastolatka ćwiczącego na gitarze - porozmawiałabym z rodzicami raz, potem tel na policję...

Mam sąsiadów - piętro wyżej - młodzi ludzie z ok 5-letnim dzieckiem. Ogólnie bardzo hałaśliwi, tupią jak słonie, mam wrażenie, że codziennie przesuwają meble, trzaskają drzwiami - a dziecko jeszcze rok temu regularnie po południu przez ok 3 godziny biegało po mieszkaniu - mój pies się bał. Dwa razy byliśmy z interwencją, za każdym razem słyszeliśmy "ale to przecież dziecko". Ogólnie - obydwoje po studiach, zdawałoby się ludzie na poziomie, a de facto buractwo...

Na szczęście "tylko dziecko" chyba trochę dorosło i nie kręci go już ciągłe bieganie (zdarza się, ale dużo rzadziej).

W kwestii restauracji mam poglądy restrykcyjne - jak dziecko nie umie w spokoju i ciszy usiedzieć w takim miejscu na tyłku, nie powinno się w takim miejscu pojawiać. Są miejsca przeznaczone dla dzieci - restauracja jest dla dorosłych.
Nie wiem co maja do tego studia? Mamy dobrych znajomych: po studiach, na dyrektorskich stanowiskach, zjezdzili pol swiata, prywatnie i zawodowo. Mozna pomyslec, ze ludzie obyci, na poziomie. Ich dzieciaki to istna dzicz! Biegi, krzyki, wrzaski, fochy to nic. Na kazdej imprezie obsiadaja gosci. Nie mozna normalnie porozmawiac. Nigdy nie wyprosili dzieci nawet gdy byly duze imprezy na 7-10 osob i pilo sie duzo alkoholu. Zero wychowania, zasad. Maja milion drogich zabawek, ktorymi rzucaja po domu. I niczym nie potrafia sie zajac. Oczywiscie starsze dziecko chodzi do dobrych szkol, prywatnie angielski, plywalnia, obozy jezykowe za granica, mnijesze dziecko ma nianie po studiach pedagogicznych i przy niej jest aniolem.

Za to w rodzinie mam mlodych ludzi bez studiow, pracuja fizycznie, a ich corka to istny aniol. Jest poukladana, czysta, grzeczna. Nigdy nie bylo z nia problemow. Jak sie przyjdzie to jakby dziecka nie bylo. Zawse potrafi sie czyms sama zajac. Jak byla mala to malowala, lepila z plasteliny. Teraz wiecej siedzi z tabletem albo czyta ksiazki.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-11-12, 20:28   #3702
The Quiet One
Raczkowanie
 
Avatar The Quiet One
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 212
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez VI4
Mi się wydaje, że to kombinacja - niewychowania i po prostu natury dziecka.
Zależy co kto rozumie przez „naturę dziecka”. Ja do niej nie zaliczam zachowywania się jak kompletny dzikus.

Np. nie mogę powiedzieć, żeby moja siostra była spokojnym dzieckiem, wręcz przeciwnie. Była też niesamowitą jęczyduszą. Jednak nie przypominam sobie, żeby biegała między stolikami, darła się w urzędzie czy odstawiała cyrki w kościele.
A teraz wszystko się tłumaczy frazesem, że to tylko dziecko. Może to kontrowersyjny pogląd, ale sądzę, że tym rodzicom się po prostu nie chce wychowywać. Nie że świadomie myślą sobie „A nie chce mi się!”, tylko wygodnie powiedzieć sobie, że takie temperamentne mają dziecko i w sumie co to szkodzi, zamiast włożyć niemały wysiłek we wpojenie odrobiny kultury.
__________________

Quiet,
Please



The Quiet One jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-12, 20:42   #3703
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Zależy co kto rozumie przez „naturę dziecka”. Ja do niej nie zaliczam zachowywania się jak kompletny dzikus.

Np. nie mogę powiedzieć, żeby moja siostra była spokojnym dzieckiem, wręcz przeciwnie. Była też niesamowitą jęczyduszą. Jednak nie przypominam sobie, żeby biegała między stolikami, darła się w urzędzie czy odstawiała cyrki w kościele.
A teraz wszystko się tłumaczy frazesem, że to tylko dziecko. Może to kontrowersyjny pogląd, ale sądzę, że tym rodzicom się po prostu nie chce wychowywać. Nie że świadomie myślą sobie „A nie chce mi się!”, tylko wygodnie powiedzieć sobie, że takie temperamentne mają dziecko i w sumie co to szkodzi, zamiast włożyć niemały wysiłek we wpojenie odrobiny kultury.
Zgadzam sie z tym, nie od dzis twierdze, ze rodzicielstwo to ciezkie i odpowiedzialne zadanie w ktore trzeba wlozyc dosc sporo pracy.
A obecnie czesto rodzice pod pozorem mitycznego "bezstresowego wychowania" (ktore jest wymyslem leni wlasnie) po prostu nie wychowuja wcale.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-12, 21:01   #3704
avesome
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 281
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Zgadzam się z Tobą Luba co do tego bezstresowego wychowania.

Też mnie dziwi jak rodzice mogą ciągnąć wszędzie i o każdej porze dziecko. A już włarzenie z nim w tłum pijących, bawiących się ludzi świadczy jedynie o braku odpowiedzialności ze strony rodzica.
avesome jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-12, 21:30   #3705
VI4
Zakorzenienie
 
Avatar VI4
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 11 168
GG do VI4
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Nie wiem co maja do tego studia? Mamy dobrych znajomych: po studiach, na dyrektorskich stanowiskach, zjezdzili pol swiata, prywatnie i zawodowo. Mozna pomyslec, ze ludzie obyci, na poziomie. Ich dzieciaki to istna dzicz! Biegi, krzyki, wrzaski, fochy to nic. Na kazdej imprezie obsiadaja gosci. Nie mozna normalnie porozmawiac. Nigdy nie wyprosili dzieci nawet gdy byly duze imprezy na 7-10 osob i pilo sie duzo alkoholu. Zero wychowania, zasad. Maja milion drogich zabawek, ktorymi rzucaja po domu. I niczym nie potrafia sie zajac. Oczywiscie starsze dziecko chodzi do dobrych szkol, prywatnie angielski, plywalnia, obozy jezykowe za granica, mnijesze dziecko ma nianie po studiach pedagogicznych i przy niej jest aniolem.

Za to w rodzinie mam mlodych ludzi bez studiow, pracuja fizycznie, a ich corka to istny aniol. Jest poukladana, czysta, grzeczna. Nigdy nie bylo z nia problemow. Jak sie przyjdzie to jakby dziecka nie bylo. Zawse potrafi sie czyms sama zajac. Jak byla mala to malowala, lepila z plasteliny. Teraz wiecej siedzi z tabletem albo czyta ksiazki.
ech, no bo niby by się zdawało, że człowiek wykształcony powinien być na poziomie...ale ja wiem, że wykształcenie ma się nijak do kultury osobistej, empatii etc. I jestem daleka od oceniania, że ten po studiach to lepszy.

No - wychowanie dzieci trudna sprawa, nie podjęłabym się. Co to natury dziecka - pewnie, nie można wszystkich wybryków tłumaczyć tym, że dziecko żywiołowe, ale przyznajcie - trudno od naprawdę żywiołowego pięciolatka wymagać, żeby siedział trzy godziny jak trusia. Ja np siedziałam - ale u mnie podejrzewano wręcz autyzm , bo jako czterolatka umiałam siedzieć cichutko w kącie i bawić się kredkami kilka godzin. Z moim bratem ta sztuczka już nie przechodziła.

Uważam, że nie ma sensu karcenie dzieci i zmuszanie do czegoś, co jest całkiem sprzeczne z ich naturą - nie jest odpowiednim miejscem dla kilkulatka restauracja, gdzie się tylko siedzi i rozmawia, i robi to we względnej ciszy.
VI4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-12, 21:52   #3706
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Jakies cechy na pewno sie dziedziczy. Moj brat byl diablem wcielonym jako dziecko. Dopiero po 30. sie uspokoil. Jego zona to samo Ich dziecko: adhd od malego. Mama kazala im zapisac mala na wszystkie mozliwe zajecia po szkole: basen, karate, koszykowke. Zmeczy sie i nauczy dyscypliny. Moj brat w domu tez trzyma ja krotko i karci za zle zachowanie.

Rodzice nie maja ani czasu ani checi na wychowywanie. Zwlaszcza ci wyksztalceni, na stanowiskach, dobrze zarabiajacy. Zawsze tak bylo. Sama mialam znajomych, ktorych rodzice zajmowali sie praca, rozwojem osobistym, a w weekendy balowali, jak nie byli na wyjazdach sluzbowych. Dla tych dzieciakow smak domowego kotleta byl czysta abstrakcja. Nie jest to nic nowego. Ogladaliscie "Kogel mogel"? To dobry przyklad braku wychowania
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-12, 23:11   #3707
The Quiet One
Raczkowanie
 
Avatar The Quiet One
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 212
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez VI4 Pokaż wiadomość
Co to natury dziecka - pewnie, nie można wszystkich wybryków tłumaczyć tym, że dziecko żywiołowe, ale przyznajcie - trudno od naprawdę żywiołowego pięciolatka wymagać, żeby siedział trzy godziny jak trusia.
Według mnie, mądry rodzic nie ciągnie dziecka do restauracji na tyle godzin. Trzeba się do niego trochę dostosować, i tyle.

Cytat:
Napisane przez VI4 Pokaż wiadomość
Uważam, że nie ma sensu karcenie dzieci i zmuszanie do czegoś, co jest całkiem sprzeczne z ich naturą
Wow, mniemam, że źle się wyraziłaś, bo zgodnie z powyższym jakiekolwiek wychowywanie i przyuczanie do życia w społeczeństwie to tłamszenie dziecięcej "natury"
__________________

Quiet,
Please



The Quiet One jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-13, 00:48   #3708
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Nie wiem co maja do tego studia? Mamy dobrych znajomych: po studiach, na dyrektorskich stanowiskach, zjezdzili pol swiata, prywatnie i zawodowo. Mozna pomyslec, ze ludzie obyci, na poziomie. Ich dzieciaki to istna dzicz! Biegi, krzyki, wrzaski, fochy to nic. Na kazdej imprezie obsiadaja gosci. Nie mozna normalnie porozmawiac. Nigdy nie wyprosili dzieci nawet gdy byly duze imprezy na 7-10 osob i pilo sie duzo alkoholu. Zero wychowania, zasad. Maja milion drogich zabawek, ktorymi rzucaja po domu. I niczym nie potrafia sie zajac. Oczywiscie starsze dziecko chodzi do dobrych szkol, prywatnie angielski, plywalnia, obozy jezykowe za granica, mnijesze dziecko ma nianie po studiach pedagogicznych i przy niej jest aniolem.

Za to w rodzinie mam mlodych ludzi bez studiow, pracuja fizycznie, a ich corka to istny aniol. Jest poukladana, czysta, grzeczna. Nigdy nie bylo z nia problemow. Jak sie przyjdzie to jakby dziecka nie bylo. Zawse potrafi sie czyms sama zajac. Jak byla mala to malowala, lepila z plasteliny. Teraz wiecej siedzi z tabletem albo czyta ksiazki.
Niektórzy już tak wychowują dzieci poprzez brak jakiegokolwiek wychowania Wtedy te dzieci są postrachem i straszakiem dla ludzi stojących przed wyborem czy ewentualnie zdecydować się na dziecko Także spotkałam się z takimi.
Z kolei Twój ostatni przykład dziewczynki aniołka to nie musi być do końca zasługa jej rodziców. Niektóre dzieci z natury są wyciszone i wycofane, wtedy rodzice nawet nie mają w sferze poskramiania dużo do zdziałania. Inne są z kolei żywiołowe i nadaktywne, nawet brat i siostra mogą być całkiem różne

Cytat:
Napisane przez The Quiet One Pokaż wiadomość
Według mnie, mądry rodzic nie ciągnie dziecka do restauracji na tyle godzin. Trzeba się do niego trochę dostosować, i tyle.


Wow, mniemam, że źle się wyraziłaś, bo zgodnie z powyższym jakiekolwiek wychowywanie i przyuczanie do życia w społeczeństwie to tłamszenie dziecięcej "natury"
Zgadzam się. Decydując się na dziecko automatycznie zgadzamy się na pewne ograniczenia związane głównie z życiem towarzyskim. Można nawet powiedzieć, że poprzez wzgląd na dobro dziecka bo co to za przyjemność siedzieć w tej restauracji tyle czasu bez zabawek i możliwości wybiegania się
laisla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-13, 06:47   #3709
bernikula
mOLDerator
 
Avatar bernikula
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 10 378
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
A konkretnie o które wypowiedzi chodzi, bo tak ogólnie to nic nie wiadomo, jak dla mnie, to żadnych przepisów nikt nie przkroczył, możesz zacytować?
kalincia- narazie nie chcę wskazywać palcem, niemniej jednak dostaję zgłoszenia, cenzuruję wypowiedzi- dlatego też dałam ostrzeżenie ogólne.
__________________


Insta
bernikula jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-11-13, 07:01   #3710
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez The Quiet One Pokaż wiadomość
Według mnie, mądry rodzic nie ciągnie dziecka do restauracji na tyle godzin. Trzeba się do niego trochę dostosować, i tyle.
Czasem nie ma wyjscia, bo jakies chrzciny czy cos w tym rodzaju i pojsc trzeba. Z tym, ze wtedy rodzice sa zobowiazani zajac sie dzieckiem, albo zalatwic nianie.
Moje dzieci byly takie w normie, ani nie za spokojne ani nie rozrabiaki i wytrzymywaly w restauracjach. Ja wyszlam z zalozenia, ze dziecko trzeba oswajac z takimi wyjsciami a poza tym czesto jadalismy w restauracjach, bo kto by w weekend gotowal Ale jakos sie nam nie zdarzylo, zeby biegali, krzyczeli, skakali czy zagladali ludziom do talerzy.
A byly wychowywane, jaby dzis powiedziano, w rodzicielstwie bliskosci.
Tyle tylko, ze kluczowym slowem jest tu: wychowywane.

Denerwuja mnie ludzie, ktorym wydaje sie, ze to rodzicielstwo bliskosci, to tylko rozpuszczanie dzieci, pozwalanie im na wszytsko itd. Jesli maja dzieci, to wykorzystuja to pojecie do zamaskowania swojego lenistwa, braku czasu czy niewiedzy w temacie rozwoju dziecka. I cali dumni, ze tacy sa swietni, bo "rodzicielstwo bliskosci" A to jest zwykly brak wychowania.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-13, 08:48   #3711
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Niektórzy już tak wychowują dzieci poprzez brak jakiegokolwiek wychowania Wtedy te dzieci są postrachem i straszakiem dla ludzi stojących przed wyborem czy ewentualnie zdecydować się na dziecko Także spotkałam się z takimi.
Z kolei Twój ostatni przykład dziewczynki aniołka to nie musi być do końca zasługa jej rodziców. Niektóre dzieci z natury są wyciszone i wycofane, wtedy rodzice nawet nie mają w sferze poskramiania dużo do zdziałania. Inne są z kolei żywiołowe i nadaktywne, nawet brat i siostra mogą być całkiem różne

Zgadzam się. Decydując się na dziecko automatycznie zgadzamy się na pewne ograniczenia związane głównie z życiem towarzyskim. Można nawet powiedzieć, że poprzez wzgląd na dobro dziecka bo co to za przyjemność siedzieć w tej restauracji tyle czasu bez zabawek i możliwości wybiegania się
Z tą dziewczynką sprawa jest jasna: jej rodzice nie zajmują się niczym innym jak domem i jej wychowaniem. Poświęcają dziecku dużo czasu i są efekty. Nie do końca popieram ich metody wychowawcze, ale ich dziecko jest jest przyjemne dla otoczenia

Cieszę się, że ktoś to w końcu napisał, bo długo nam tu mamusie wpierają, że dziecko nie ogranicza w żaden sposób. W góry można chodzić i na imprezy i wszędzie

Ja się z tym absolutnie nie zgodzę. Zwierze w domu już jest ograniczeniem. Trzeba się nim zająć, nakarmić, wrócić do domu, bo czeka. Jak się jedzie to zorganizować opiekę. A co dopiero mówić dziecko?

Cytat:
Napisane przez bernikula Pokaż wiadomość
kalincia- narazie nie chcę wskazywać palcem, niemniej jednak dostaję zgłoszenia, cenzuruję wypowiedzi- dlatego też dałam ostrzeżenie ogólne.
Czuję się już na tym wątku jak w Rozmowach kontrolowanych
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-13, 09:30   #3712
Iwa_iw
Zakorzenienie
 
Avatar Iwa_iw
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 489
GG do Iwa_iw
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Kusum to z czego żyją, że tak zapytam Ci Twoi znajomi, że zajmują się tylko domem i dzieckiem?

nie wiem jaka jest zależność czy to wina charakteru, ale ja widzę diametralną różnicę w zachowaniu moich córek w porównaniu z ich kuzynem.
mój mąż pracował, ja siedziałam w domu blisko 7 lat - najpierw jedna córka, później druga, nie wróciłam do pracy - chciałam zająć się dziećmi - to była nasza świadoma decyzja i nie żałuję bo dzieci wychowywaliśmy sami - ciężko mi było czasami, ale z perspektywy czasu nic bym nie zmieniła w tej decyzji - szczęście, że TŻ zarabia tyle, że spokojnie na utrzymał bez większych wyrzeczeń.
szwagierka wróciła do pracy jak syn miał chyba 9m-cy. co rusz to ktoś inny się nim zajmował - jedna babcia, druga, ciocia, niania etc. oczywiście oczko w głowie każdego, złego słowa nie można było powiedzieć (nawet jak klockiem w głowę ze złości moją uderzył to się go przytulało bo ona taki bidulek)
no i efekt jest taki, że młody uważa, że wszystko mu wolno, jak ktoś mu zwraca uwagę to zero reakcji - jednym słowem nie przepadam za tym dzieckiem. 3 lata skończył a jak przed tv nie siedzi to nie potrafi chwili zająć się normalną zabawą tylko krzyczy, skacze i tłucze się wszystkim co w ręce weźmie.
po kilku godzinach u nich to wszyscy wychodzimy umęczeni
__________________


HANIA 29.10.2008r.

ALUTKA 13.06.2011r.
Iwa_iw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-13, 09:34   #3713
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Cieszę się, że ktoś to w końcu napisał, bo długo nam tu mamusie wpierają, że dziecko nie ogranicza w żaden sposób. W góry można chodzić i na imprezy i wszędzie

Ja się z tym absolutnie nie zgodzę. Zwierze w domu już jest ograniczeniem. Trzeba się nim zająć, nakarmić, wrócić do domu, bo czeka. Jak się jedzie to zorganizować opiekę. A co dopiero mówić dziecko?
Sama ze soba sie zalozylam czy od razu ktos z satysfakcja to zaznaczy I wygralam

Nie uprawiam sportow ekstremalnych, nie szaleje samochodem sportowym, nie wyjezdzam w kazdy weekend za granice ani na koncert ani nie chodzilismy do zadymionej knajpy, ani nie wchodzilismy czesto po nocy i w ogole prowadzilismy calkiem normalne, spokojne zycie, wiec owszem, w takim normlanym zyciu dziecko ogranicza duzo mnie niz zwierze (mam dzieci i mialam zwierzeta w domu, wiec mam porownanie).

I nawet powiem wiecej, dziecko nie musi ograniczac wcale, w takim normalnym, zwyklym zyciu. Ale jak ktos chce wybitnie czesto balowac czy siadywac do poznej nocy przy piwku czy chodzic na glosne koncerty itd. to owszem, dziecko ogranicza taka osobe, albo inaczej: powinno ograniczac. Jesli nie ma forsy na naianie, oczywiscie.
Bo nie jestem zwolenniczka ciagania dzieciecia wszedzie, nie kazde miejsce jest dobre dla dzieci.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-13, 09:45   #3714
Iwa_iw
Zakorzenienie
 
Avatar Iwa_iw
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 489
GG do Iwa_iw
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Luba ja prowadzę wydaje mi się normalne życie, ale jednak dzieci mnie ograniczały (teraz starsze to już o wiele mniej, ale jednak)
lubię jeździć na rowerze, na rolkach - no z moją 3-latką do tej pory sobie nie pojeżdżę
na fotelik rowerowy dla mnie za duża, jak ja na rolkach a ona na biegówce to zaraz jej się nudzi
jak jeździmy po parku i zobaczy plac zabaw (praktycznie w każdym parku obecny) to też woli iść do innych dzieci bo jazda na dłuższą metę ot tak bez celu jest dla niej nudna
no i samo wyjście do knajpki na piwo ze znajomymi to też już wyczyn jak się nie ma kogoś do pomocy a ja o pomoc w opiece nad dziećmi proszę rzadko bo to moje dzieci i mój problem a jak moja mama ma wolne od czasu do czasu to też rozumiem, że chciałaby pewnie odpocząć czy zrobić coś dla siebie
nie pamiętam kiedy ostatnio w kinie byliśmy sami z TŻ bo ja owszem byłam w sierpniu na Dzwoneczku i we wrześniu na Pszczółce Mai
żeby nie było - nie narzekam bo to nasz wybór, ale dziecko ogranicza jakby nie było....
__________________


HANIA 29.10.2008r.

ALUTKA 13.06.2011r.

Edytowane przez Iwa_iw
Czas edycji: 2014-11-13 o 09:51
Iwa_iw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-13, 09:54   #3715
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez Iwa_iw Pokaż wiadomość
Kusum to z czego żyją, że tak zapytam Ci Twoi znajomi, że zajmują się tylko domem i dzieckiem?
Pisałam post wcześniej, że pracują fizycznie. Na 2 zmiany, bez nocek. Chodziło mi o to, że nie mają jakiś innych zajęć dodatkowych. Czas poza pracą poświęcają na wychowywanie dziecka i sprzątanie mieszkania.

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Sama ze soba sie zalozylam czy od razu ktos z satysfakcja to zaznaczy I wygralam

Nie uprawiam sportow ekstremalnych, nie szaleje samochodem sportowym, nie wyjezdzam w kazdy weekend za granice ani na koncert ani nie chodzilismy do zadymionej knajpy, ani nie wchodzilismy czesto po nocy i w ogole prowadzilismy calkiem normalne, spokojne zycie, wiec owszem, w takim normlanym zyciu dziecko ogranicza duzo mnie niz zwierze (mam dzieci i mialam zwierzeta w domu, wiec mam porownanie).

I nawet powiem wiecej, dziecko nie musi ograniczac wcale, w takim normalnym, zwyklym zyciu. Ale jak ktos chce wybitnie czesto balowac czy siadywac do poznej nocy przy piwku czy chodzic na glosne koncerty itd. to owszem, dziecko ogranicza taka osobe, albo inaczej: powinno ograniczac. Jesli nie ma forsy na naianie, oczywiscie.
Bo nie jestem zwolenniczka ciagania dzieciecia wszedzie, nie kazde miejsce jest dobre dla dzieci.
Boshe jakaś ty przewidująca

My mamy zupełnie inny tryb życia. W tygodniu nie ma nas między 10-14h w domu, każdego dnia. W weekendy imprezujemy, wyjeżdżamy. I świadomie nie chcemy krzywdzić dziecka.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-13, 09:54   #3716
teQiba
Moderator
 
Avatar teQiba
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 900
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez avesome Pokaż wiadomość
Też mnie dziwi jak rodzice mogą ciągnąć wszędzie i o każdej porze dziecko. A już włarzenie z nim w tłum pijących, bawiących się ludzi świadczy jedynie o braku odpowiedzialności ze strony rodzica.
Zgadzam się.

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
I cali dumni, ze tacy sa swietni, bo "rodzicielstwo bliskosci" A to jest zwykly brak wychowania.
Serio? Czytałam trochę o RB i nie zauważyłam, żeby to polegało na braku wychowania - no chyba że dla Ciebie wychowanie = tresura?
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
teQiba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-13, 10:01   #3717
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez Iwa_iw Pokaż wiadomość
Luba ja prowadzę wydaje mi się normalne życie, ale jednak dzieci mnie ograniczały (teraz starsze to już o wiele mniej, ale jednak)
lubię jeździć na rowerze, na rolkach - no z moją 3-latką do tej pory sobie nie pojeżdżę
na fotelik rowerowy dla mnie za duża, jak ja na rolkach a ona na biegówce to zaraz jej się nudzi
jak jeździmy po parku i zobaczy plac zabaw (praktycznie w każdym parku obecny)
no i samo wyjście do knajpki na piwo ze znajomymi to też już wyczyn jak się nie ma kogoś do pomocy a ja o pomoc w opiece nad dziećmi proszę rzadko bo to moje dzieci i mój problem a jak moja mama ma wolne od czasu do czasu to też rozumiem, że chciałaby pewnie odpocząć czy zrobić coś dla siebie
Nie bede sie licytowac, bo watek nie o tym
Ale w skrocie i tylko jeden post
Ja jezdzilam z Mlodym, potem z Mala w siodelku
Ale fakt mniej niz wczesniej, bo w sumie to i czasu i checi mialam mniej.
W ogole przerzucilam sie na inna aktywnosc, biegalam pchajac wozek w domu Pilates. Na piwo ze znajomymi wychodzilismy albo jak dzieci zostaly z niania albo do takich knajpek gdzie sa place zabaw (pijemy minimalne ilosci w ogole).
Jedyna aktywnoscia, ktora musialam naprawde ograniczyc to wyjscia do kina i teatru ale mnie to nie bolalo na poczatku a potem jakos kombinowalam.

Mysmy byli calkiem sami jak sie Mala urodzila, to i prosic nie bylo kogo, tylko niania wchodzila w gre, a przy Mlodym wchodzili w gre tesciowie, dziekuje, postoje

Mnie naprawde duzo bardziej ograniczal pies.

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Cytat:
Napisane przez teQiba Pokaż wiadomość
Serio? Czytałam trochę o RB i nie zauważyłam, żeby to polegało na braku wychowania - no chyba że dla Ciebie wychowanie = tresura?
znowu
Nie o tym pisalam.
Jeszcze raz:
Pisalam o tym, ze jesli rodzice uwazaja, ze pozwalajac na wszytsko i nie dajac dziecku zadnych ograniczen wychowuja je w "rodzicielstwie bliskosci" to sie myla.
Teraz rozumiesz?

Cytat:
My mamy zupełnie inny tryb życia. W tygodniu nie ma nas między 10-14h w domu, każdego dnia. W weekendy imprezujemy, wyjeżdżamy. I świadomie nie chcemy krzywdzić dziecka.
I bardzo dobrze

Cos sie znowu dzieje z cytatami
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2014-11-13 o 10:04
Luba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-13, 10:13   #3718
teQiba
Moderator
 
Avatar teQiba
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 900
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
znowu
Nie o tym pisalam.
Jeszcze raz:
Pisalam o tym, ze jesli rodzice uwazaja, ze pozwalajac na wszytsko i nie dajac dziecku zadnych ograniczen wychowuja je w "rodzicielstwie bliskosci" to sie myla.
Teraz rozumiesz?
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
teQiba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-13, 10:19   #3719
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Forum od wczoraj jakoś dziwnie się krzaczy
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-13, 12:05   #3720
OYE
Zakorzenienie
 
Avatar OYE
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

Cytat:
Napisane przez Iwa_iw Pokaż wiadomość
Luba ja prowadzę wydaje mi się normalne życie, ale jednak dzieci mnie ograniczały (teraz starsze to już o wiele mniej, ale jednak)
lubię jeździć na rowerze, na rolkach - no z moją 3-latką do tej pory sobie nie pojeżdżę
na fotelik rowerowy dla mnie za duża, jak ja na rolkach a ona na biegówce to zaraz jej się nudzi
jak jeździmy po parku i zobaczy plac zabaw (praktycznie w każdym parku obecny) to też woli iść do innych dzieci bo jazda na dłuższą metę ot tak bez celu jest dla niej nudna
no i samo wyjście do knajpki na piwo ze znajomymi to też już wyczyn jak się nie ma kogoś do pomocy a ja o pomoc w opiece nad dziećmi proszę rzadko bo to moje dzieci i mój problem a jak moja mama ma wolne od czasu do czasu to też rozumiem, że chciałaby pewnie odpocząć czy zrobić coś dla siebie
nie pamiętam kiedy ostatnio w kinie byliśmy sami z TŻ bo ja owszem byłam w sierpniu na Dzwoneczku i we wrześniu na Pszczółce Mai
żeby nie było - nie narzekam bo to nasz wybór, ale dziecko ogranicza jakby nie było....
A gdzie tata? Jak ide biegac/cwiczyc to dzieci sa z tata lub w klubiku dla dzieci na silowni. Oczywisciec zawsze mozna najac nianie jak chce sie wyjsc wieczorem
__________________

Haters Gonna Hate

Edytowane przez OYE
Czas edycji: 2014-11-13 o 12:11
OYE jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Kobieta 30+


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-12-30 08:12:37


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:48.