Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot, część 54

[gryx82]

Jeszcze odnośnie chodzenia do kościoła - znajoma rodziców zawsze przychodziła na mszę spóźniona, bo "lubiła, jak się na nią ludzie patrzą"

[effcia82]

Ja biegnę rano na wcześniejszy przystanek aby zwiększyć szansę zajęcia "swojego" miejsca w autobusie

[Pani_Mada]

dziwi mnie, że ledwo trochę popada, kilka kropel spadnie i droga jest mokra i już automatycznie wszędzie jedzie się pół godziny dłużej. ja nie wiem czy ludzie zapominają jak się jeździ, czy w obawie przed 3 kroplami deszczu muszą jechać samochodami... nie wiem, ale faktem jest, że jak tylko droga jest mokra to ZAWSZE jadę autobusem z pół godziny dłużej niż normalnie.
jeszcze co innego gdyby to był duży deszcz, ale np dzisiaj to nawet nie było sensu parasola otwierać

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez effcia82

Ja biegnę rano na wcześniejszy przystanek aby zwiększyć szansę zajęcia "swojego" miejsca w autobusie

wow

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Pani_Mada

dziwi mnie, że ledwo trochę popada, kilka kropel spadnie i droga jest mokra i już automatycznie wszędzie jedzie się pół godziny dłużej. ja nie wiem czy ludzie zapominają jak się jeździ, czy w obawie przed 3 kroplami deszczu muszą jechać samochodami... nie wiem, ale faktem jest, że jak tylko droga jest mokra to ZAWSZE jadę autobusem z pół godziny dłużej niż normalnie.
jeszcze co innego gdyby to był duży deszcz, ale np dzisiaj to nawet nie było sensu parasola otwierać

Ale jest slisko i przy gruncie moga byc przymrozki. Droga hamowania sie wydluza, wiec kazdy jedzie ciut wolniej i trzyma wieksze odleglosci od innych aut. Jestem kierowca, sporo jezdze i mnie to nie dziwi. Lepiej jechac troche dluzej niz zabic pieszego czy skasowac auto.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stotek]

Plus jak ktos ma słabe wycieraczki (albo brudne) to juz tym bardziej nic nie widzi, wiec lepiej zeby zwolnil. Aczkolwiek te 30 minut to strasznie duzo...

[Pani_Mada]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Ale jest slisko i przy gruncie moga byc przymrozki. Droga hamowania sie wydluza, wiec kazdy jedzie ciut wolniej i trzyma wieksze odleglosci od innych aut. Jestem kierowca, sporo jezdze i mnie to nie dziwi. Lepiej jechac troche dluzej niz zabic pieszego czy skasowac auto.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

przymrozki przy 8 stopniach na plusie? (i to przy gruncie, bo mam taki termometr).
myślisz, że w normalny dzień, to się po Krakowie zapierdziela z nie wiadomo jaką prędkością? 35-40 km/h to się nie przekracza. serio trzeba jechać jeszcze wolniej? bo spadło 10 kropli deszczu? 5 km jechać autobusem przez 50 min to jest dla Ciebie normalne?

Napisane przez stotek

Plus jak ktos ma słabe wycieraczki (albo brudne) to juz tym bardziej nic nie widzi, wiec lepiej zeby zwolnil. Aczkolwiek te 30 minut to strasznie duzo...

to się wymienia wycieraczki. jak nie nadążają przy delikatnym kropieniu, to może lepiej nie wyjeżdżać takim samochodem na drogę? co jak zacznie mocniej padać? zatrzyma się na środku, bo ma wycieraczki słabe i nic nie widzi?

[stotek]

Napisane przez Pani_Mada

to się wymienia wycieraczki. jak nie nadążają przy delikatnym kropieniu, to może lepiej nie wyjeżdżać takim samochodem na drogę? co jak zacznie mocniej padać? zatrzyma się na środku, bo ma wycieraczki słabe i nic nie widzi?

Pani_Mado - ja to wiem, Ty to wiesz, ale ludzie są jacy są moze wlasnie jedzie do sklepu po te wycieraczki
Ja od razu, jak zaczynam zle widziec to myje wycieraczki, jak to nie pomaga to zmieniam plyn, a następnie kupuje nowe pióra. Ale np. mialam ostatnio (watpliwa) przyjemnosc jechac autem mojego tescia - przednia szyba zarysowana, wycieraczki dziadowskie, swiatla jeszcze gorsze (jechalam wieczorem). Ale jemu to pasuje i on problemu nie widzi

Generalnie przy deszczu/mzawce i mokrej nawierzchni (a wiec auta jadace obok i z przodu rozchlapują błoto) widocznosc jest zawsze słabsza.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Mój teść też ma tragiczną widoczność w swoim samochodzie. Do tego pali e-papierosa, przez co szyba od środka pokryta jest taką delikatną białą mgiełką. Okropne.

[Pani_Mada]

Napisane przez stotek

Pani_Mado - ja to wiem, Ty to wiesz, ale ludzie są jacy są (...)

dla mnie to nie jest powód do usprawiedliwiania. i takie zachowania powinno się napiętować, a nie usprawiedliwiać, że 'no dobrze, jemu to nie przeszkadza'.
jak się ma kijowe wycieraczki to też się wsiada do autobusu, a nie niesprawnego samochodu. do kupienia wycieraczek samochód niepotrzebny.

mało co mnie tak wkurza jak osoby, które za kierownicą nigdy siedzieć nie powinny - i to nie ma znaczenia czy dlatego, że 'wiedzą lepiej i im niesprawne wycieraczki nie przeszkadzają' czy 'oni mają podzielną uwagę i mogą pisać smsy w trakcie jazy'. daleka znajoma 3 razy w tygodniu wrzuca na instastory zdjęcie jak prowadzi samochód wracając z siłowni. jedna ręka na kierownicy, druga ręka robi zdjęcie
jak się nie umie jeździć i nie chce się dbać o samochód to się nie jeździ.

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

Napisane przez stotek

(...)
Generalnie przy deszczu/mzawce i mokrej nawierzchni (a wiec auta jadace obok i z przodu rozchlapują błoto) widocznosc jest zawsze słabsza.

czy wg Ciebie 35-40 km /h w mieście, przy lekko wilgotnej nawierzchni (bez żadnego rozchlapującego błota) to wg Ciebie zawrotna prędkość?
jaką prędkość utrzymujesz jeżdżąc po mieście przy lekko wilgotnej nawierzchni?

[stotek]

No dobra, ale zdajesz sobie sprawe, ze mozna miec super auto (zadbane z prawidłową widocznością), a i tak podczas deszczu/mzawki widocznosc jest slabsza? I droga hamowania dluzsza? Wiec nalezy jechac wolniej? Jak jest mokra droga to ZAWSZE cos (błotko) leci na przednią szybę.
Co ma do tego jak ja jezdze? To nie przeze mnie się frustrujesz stojąc w korku w Krakowie.

[Pani_Mada]

Napisane przez stotek

No dobra, ale zdajesz sobie sprawe, ze mozna miec super auto (zadbane z prawidłową widocznością), a i tak podczas deszczu/mzawki widocznosc jest slabsza? I droga hamowania dluzsza? Wiec nalezy jechac wolniej?

ok. wolniej to znaczy jak wolno?
średnio 6km/h? z taką prędkością średnią dzisiaj jechałam.

[stotek]

Napisane przez Pani_Mada

ok. wolniej to znaczy jak wolno?
średnio 6km/h? z taką prędkością średnią dzisiaj jechałam.

Mada, ale czy to moja wina albo moj problem?
Przeciez szybciej bys szla na nogach - czemu nie wysiadłaś?

[Pani_Mada]

Napisane przez stotek

Mada, ale czy to moja wina albo moj problem?
Przeciez szybciej bys szla na nogach - czemu nie wysiadłaś?

ja nie mówię, że to Twoja wina. Ty usprawiedliwiasz, ze to normalne, więc się dopytuję czy aby na pewno. a wiec 6km/h jest normalne? w porównaniu do 15 km/h w każdy inny dzień tygodnia.
nadal to jest dla Ciebie naturalne?

bo nie chciało mi się nieść w ręce laptopa, torebki i pojemnika z jedzeniem. to czemu nie wysiadłam nie ma znaczenia. rozmawiamy o tym jak bardzo powolne jeżdżenie w kropiącym deszczu jest naturalne i czy usprawiedliwianie kierowców nieumiejących jeździć jest w tym momencie zasadne.

[stotek]

Mada, ja odpuszczam wybacz

[Pani_Mada]

Napisane przez stotek

(...) Jak jest mokra droga to ZAWSZE cos (błotko) leci na przednią szybę.
Co ma do tego jak ja jezdze? To nie przeze mnie się frustrujesz stojąc w korku w Krakowie.

od tego ma się wycieraczki to raz. dwa jak sie jedzie z zawrotną prędkością 15 km/h to nie leci.

nie, ale Ty próbujesz mi udowodnić, że frustruję się o coś co jest naturalne, normalne i w ogóle nie wynika z tego, że ludzie nie umieją jeździć. a więc pytam czy tak samo robisz. czy może jednak nie... ale z jakiegoś powodu postanowiłaś to usprawiedliwiać

[groszek75]

ojoj ktos chyba dzis lewa noga tu wstal

[Pani_Mada]

Napisane przez groszek75

ojoj ktos chyba dzis lewa noga tu wstal

nope. jechał do pracy z prędkością 6km/h przeklinając na czym świat stoi, że sobie nie sprawdził dzień wcześniej czy aby na pewno nie spadnie 10 kropel deszczu rano

[Anika1986]

Też nie bardzo rozumiem zdziwienie. Zawsze jak pada to w Krakowie jest efekt blaszanego parasola i więcej osób wybiera samochód. A więcej samochodów to większe korki i dłuższy czas dojazdu.
A jeśli masz z tym problem i uważasz że szybciej byłoby na piechotę to po prostu wysiądź i idź na piechotę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez Anika1986

Też nie bardzo rozumiem zdziwienie. Zawsze jak pada to w Krakowie jest efekt blaszanego parasola i więcej osób wybiera samochód. A więcej samochodów to większe korki i dłuższy czas dojazdu.
A jeśli masz z tym problem i uważasz że szybciej byłoby na piechotę to po prostu wysiądź i idź na piechotę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

wiesz od czego jest ten wątek, prawda?

[Anika1986]

Napisane przez groszek75

ojoj ktos chyba dzis lewa noga tu wstal

Najwyraźniej.

Napisane przez Pani_Mada

wiesz od czego jest ten wątek, prawda?

Wiem. I? Mam prawo na tym wątku nie rozumieć Twojego zdziwienia, bo po prostu tak jest od zawsze. A jak nie chcesz się spóźnić to po prostu wyjedź wcześniej widząc mokry chodznik za oknem. I taka drobna wskazówka, bo zbliża się zima - przy pierwszym opadzie śniegu przygotuj się na jazdę i dwie godziny.
Po prostu tak już jest w Krakowie i podejrzewam kazdym większym mieście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

dzis tak cieplo wlasnie, ze niby zdazylam na autobus, ciemno jeszcze, bo 7 , ale stwierdzilam, ze po co mi nerwy, jak moge sobie spacerkiem isc i przynajmniej nerwow na cos nie strace, akurat nie spadly te 3 krople to spoko

Moja kuzynka tez w Krakowie mieszka i woli albo jechac tramwajem do pracy albo idzie pieszo, albo wysiada wczesniej , bo nie idzie z ludzmi wytrzymac w tramwaju

Nieraz jak samochod niepotrzebny to sie dziwie, ze ludzie na to nerwy traca

Wycieraczki temat rzeka, przerobilam rozne samochody, wycieraczki, zaparowane szyby, jazdy w deszczu, czy na mokrym podlozu i chyba jednak wole jak ludzie jezdza ostrozniej niz to co widze na drogach ostatnio, bo strach wyjsc, jezdzic.

[Pani_Mada]

Napisane przez Anika1986

Najwyraźniej.Wiem. I? Mam prawo na tym wątku nie rozumieć Twojego zdziwienia, bo po prostu tak jest od zawsze. A jak nie chcesz się spóźnić to po prostu wyjedź wcześniej widząc mokry chodznik za oknem. I taka drobna wskazówka, bo zbliża się zima - przy pierwszym opadzie śniegu przygotuj się na jazdę i dwie godziny.
Po prostu tak już jest w Krakowie i podejrzewam kazdym większym mieście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

aaa dobrze. tak jest od zawsze. no to przepraszam. faktycznie... po co się przejmować czymś co JEST OD ZAWSZE. szkoda, że Ci od smogu tego nie wiedzą. śmieciami też się pali od zawsze, to po co z tym walczyć i narzekać i o co w ogóle cały raban.
gdzie napisałam, że się spóźniłam? nigdzie. mogę sobie przyjść do pracy o której mi się podoba, więc pół godziny w tą czy w tą nie ma znaczenia.
znaczenie natomiast ma ile spalin i zanieczyszeń zostało wyprodukowanych przez ten istniejący od zawsze durny proceder aby przy kilku kroplach deszczu wsiadać do samochodu, a potem nie umieć nim jeździć.
rano powietrze było 2x gorsze niż jest teraz. teraz jest ok 100% normy, rano było ponad 300%. ciekawe skąd takie wyniki i to jeszcze przy deszczu.
ale faktycznie. trujmy się dalej, bo tak było od zawsze
z mojej strony koniec tematu

[Limonka2738]

Napisane przez Pani_Mada

dziwi mnie, że ledwo trochę popada, kilka kropel spadnie i droga jest mokra i już automatycznie wszędzie jedzie się pół godziny dłużej. ja nie wiem czy ludzie zapominają jak się jeździ, czy w obawie przed 3 kroplami deszczu muszą jechać samochodami... nie wiem, ale faktem jest, że jak tylko droga jest mokra to ZAWSZE jadę autobusem z pół godziny dłużej niż normalnie.
jeszcze co innego gdyby to był duży deszcz, ale np dzisiaj to nawet nie było sensu parasola otwierać

Nie ma gorszej drogi hamowania (poza lodem) dla samochodu niż leciutka mżawka.

Już lepsza jest ulewa.

Każdy kierowca jest (a przynajmniej powinien byc) tego uczony na kursie prawa jazdy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Czarna2000]

Dziwi mnie, że kogoś dziwi zwiększony ruch i utrudnione warunki jazdy w czasie deszczu.
Tak jak pisze Limonka, taki leciutki deszczyk może wydaje się być niegroźny, ale bywa bardzo zdradliwy. Dla mnie to naturalne, że jak pada to dostosowuję prędkość do pogody. Jeśli mam złą widoczność, to sorry, ale nie będę przyspieszać. W imię czego? Można mieć fajny płyn, spoko wycieraczki, ale w deszczu zawsze widać gorzej.
Ludzie wybierają w taką pogodę samochód, no i trudno się dziwić. We własnym aucie większości jest zwyczajnie wygodniej niż w zatłoczonym autobusie. Trzeba się liczyć z tym, że w mieście bywają korki, zwłaszcza w godzinach szczytu.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Czarna2000

Dziwi mnie, że kogoś dziwi zwiększony ruch i utrudnione warunki jazdy w czasie deszczu.

A mnie nie dziwi, bo jak ktoś nie jeździ (a Mada porusza się autobusem, z tego co zrozumiałam), to się nie ma świadomości jak bardzo byle gówno może zmniejszyć widoczność. Przecież można mieć magiczną przednią szybę (jak Hermiona zaczarowała Harry'emu okulary, że odpychały deszcz i nie mokły), a i tak deszcz w powietrzu zagina światło i zmniejsza widoczność. Stan wycieraczek nie ma tu nic do rzeczy.

Jechałam autostradą samochodem w takiej ulewie, że wydawało się paskudnie. Ale jakoś widoczność była dobra, auto się dobrze trzymało drogi i jechałam 120 bez większego problemu.

A jechałam ostatnio podczas mżawki (inna co prawda autostradą, ale tym samym samochodem) i wszyscy na tej drodze jechali 60, maksymalnie 70. Bo warunki były paskudne, jezdnia była śliska i wszystkim życie było miłe.

Inaczej też jedziesz poruszając się nówką z salonu, inaczej 5-letnim samochodem, a inaczej złomkiem (żadna obraza, kocham złomki, tak je pieszczotliwie nazywam), którego masz po dziadku i który nie ma nawet wspomagania, o ABSach i kolegach nie wspominając.

[groszek75]

Tak tylko potem z tego wynika i już drugi raz to słyszę, że to się o samochody nie dba

A moje to nawet zawsze imiona mają i ciężko mi się z nimi rozstać, największy błąd się tak przyzwyczajać do rzeczy

[Pani_Mada]

to mnie teraz dziwi powszechne czytanie totalnie bez zrozumienia.


groszek75
Limonka2738
Czarna2000

prędkość maksymalna 30 km/h przy wilgotnej nawierzchni i braku opadów (lub dosłownie 3 kroplach na krzyż) to taka zawrotna prędkość? maksymalna, bo raczej i tak się nie przekracza 20 km/h. (żadne błoto na szybach, czy wycieraczki nie nadążające za strugami deszczu).
proste pytanie - krótka odpowiedź. bez elaboratów na 10 stron, wymyślania hipotetycznych sytuacji i dopowiadania sobie.

[mabi27]

A mnie szyby strasznie parują, czy to prawda, że działa silikonowy żwirek dla kota w skarpecie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez mabi27

A mnie szyby strasznie parują, czy to prawda, że działa silikonowy żwirek dla kota w skarpecie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Żwirek z założenia jest higroskopijny, więc myślę, że tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz