Starania o dzidzię rozpoczynamy, pełne nadziei widoki na przyszłość mamy :)) 06.2012

[lineczka1989]

Napisane przez agi_82

hej dziewczyny
dziś u mnie 34 dc nie wytrzymałam i zrobiłam test i oczywiście I kreska
niby nie chciałam się nakręcac ale tak jakos nadzieja we mnie wstapiła że może jednak dzięki temu że zbytnio się nie nakręcałam udało sie... a tu dooopa... nie wiem ale załamka totalna
a najgorszy już chyba nawet nie jest ten negatywny test ale to że nie ma @ co za tym idzie brak jakieś stabilizacji w cyklu, staraniach i wogóle... ehhh życ mi się dziś nie chce.....

o kurczę nie martw się, w końcu i Ty zobaczysz II krechy

dobra, @ się skończyła będę obserwować i do dzieła

[agi_82]

Natalyya
no zadzwoniłam do ginki jak do czwartku nie dostane @, w piątek mam przyjechac na wizyte i zobaczymy co dalej a jak dostane, to po @ mam jechac i mówiła że porobimy badania, hormony czy coś tam już sama nie wiem naprawdę dziewczyny nie chce tutaj marudzic ale najgorszy chyba dla mnie naprawde nie jest fakt że nie ma ciąży tylko rozregulowany totalnie cykl
a nie mówiłam Wam wcześniej, chciałam pytac bo może któraś miała gdzies w swoim otoczneiu podobną sytuację, mianowicie córcia mojej sis 3 m-czna ma z boku głowy takiego naczyniaka i okazało się że jest on do usunięcia bo rośnie i robi się taki wypukły, sis przerażona tym faktem właśnie za godzinkę jedziemy z nia razem z tż-em do jakiegoś ponoc dobrego chirurga dziecięcego do Poznania, który laserowo ponoc takie coś usuwa oczywiście wszystko prywatnie słyszałyście może o takich przypadkach?? może ktoś miał podobną sytuacje i macie możliwosc uzyskania jakiś namiarów na dobrego lekarza czy jakąś klinike?? strasznie to przeżywam bo malutka jest dla mnie prawie jak córcia w końcu urodziła się tydzień przed # także za wszelkie info

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

lineczka
trzymam kciuki za owocny cykl... i za to że ktoś przywróci mi wiarę w sprawiedliwosc na tym świecie

[magdziaS]

Cześć dziewczyny. U mnie kolejny dzień bez @ Nie wiem co mam myśleć ...

Agi, a Ty bierzesz luteinę ? Coś mi się tak wydawało, że wspominałaś, że ja dostałaś ?
Co do córci sis i naczyniaka, to moja chrześnica miała coś takiego od urodzenia. Później jeździły na usuwanie, ale tego na raz ponoć się nie da usunąć i jeździły kilka razy do Katowic lub Gliwic (dopytam jeśli chcesz). Z tym, że ona ma teraz trzy latka a zostało jej coś tam z tego nadal na szyjce (ma z tyłu zaraz poniżej linii włosów)

Lineczka za ten cykl

[agi_82]

Napisane przez magdziaS

Cześć dziewczyny. U mnie kolejny dzień bez @ Nie wiem co mam myśleć ...

Agi, a Ty bierzesz luteinę ? Coś mi się tak wydawało, że wspominałaś, że ja dostałaś ?
Co do córci sis i naczyniaka, to moja chrześnica miała coś takiego od urodzenia. Później jeździły na usuwanie, ale tego na raz ponoć się nie da usunąć i jeździły kilka razy do Katowic lub Gliwic (dopytam jeśli chcesz). Z tym, że ona ma teraz trzy latka a zostało jej coś tam z tego nadal na szyjce (ma z tyłu zaraz poniżej linii włosów)

Lineczka za ten cykl

no brałam luteine poprzednio na wywołanie @ po # teraz nie...
możesz zapytac jeśli to nie problem będe wdzięczna

[lineczka1989]

Napisane przez agi_82

lineczka
trzymam kciuki za owocny cykl... i za to że ktoś przywróci mi wiarę w sprawiedliwosc na tym świecie

Napisane przez magdziaS

Lineczka za ten cykl

nie dziękuję ale wiecie co... jakieś mam przeczucie że nic tego i tak nie będzie

[magdziaS]

Napisane przez agi_82

no brałam luteine poprzednio na wywołanie @ po # teraz nie...
możesz zapytac jeśli to nie problem będe wdzięczna

Aha. Bo widzisz myślałam, że dostałaś na dłużej tą luteinę by właśnie wyregulować cykle. Tak przynajmniej moim zdaniem być powinno. Na wywołanie owszem, ale jeszcze później przez co najmniej dwa cykle na wyregulowanie.
Musimy być silne bo te nasze @ to W tej chwili jedziemy chyba na tym samym wózku, u Ciebie też 34 dc zdaje się ?

Napisane przez lineczka1989

nie dziękuję ale wiecie co... jakieś mam przeczucie że nic tego i tak nie będzie

Za takie myślenie należy się Nie ma się też co nastawiać, ale trzeba myśleć pozytywnie bo inaczej będziemy nan stop chodzić przygnębione

[agi_82]

magdziaS
dokładnie u mnie dziś też 34 dc
co zamierzasz??
a jeszcze moja sis dziś do mnie że musi zatestowac ma już 2 córeczki

[magdziaS]

Napisane przez agi_82

magdziaS
dokładnie u mnie dziś też 34 dc
co zamierzasz??
a jeszcze moja sis dziś do mnie że musi zatestowac ma już 2 córeczki

Na razie nie robię skiańców bo nie chcę się rozczarować. Ale jakby była ciąża to by chyba już wyszła na wczorajszym teście przy moich 28 dniowych cyklach Ja brałam luteinę i przy negatywnym teście odstawiłam więc powinnam niedługo dostać @ no chyba, że nie przyjdzie
Nie mam żadnych objawów ani na ciążę, ani na @ Trzeba się chyba uzbroić w cierpliwość...
A Ty będziesz jeszcze testować ?
Siostra planowała ?

[agi_82]

Napisane przez magdziaS

Na razie nie robię skiańców bo nie chcę się rozczarować. Ale jakby była ciąża to by chyba już wyszła na wczorajszym teście przy moich 28 dniowych cyklach Nie mam żadnych objawów ani na ciążę, ani na @ Trzeba się chyba uzbroić w cierpliwość...
A Ty będziesz jeszcze testować ?
Siostra planowała ?

nie no dziś testowałam i nadziei już nie mam jeśli @ nie przyjdzie do czwartku w piatek na wizyte jade i zobaczymy...
sis nie planowała, ma 4 i 2 latke.

[magdziaS]

Napisane przez agi_82

nie no dziś testowałam i nadziei już nie mam jeśli @ nie przyjdzie do czwartku w piatek na wizyte jade i zobaczymy...
sis nie planowała, ma 4 i 2 latke.

No tak, wtedy powinnaś dostać coś na ewentualne wywołanie. Choć ponoć 34 dniowe cykle to jeszcze norma

A co do siostry to nie chcę nic mówić, ale jakby się jej udało... Niektórzy to mają szczęście
W sumie akurat miałaby równe odległości pomiędzy wiekiem dzieci. Mimo wszystko nie zazdroszczę Ci takiej sytuacji. Chyba, że czujesz inaczej...

[lineczka1989]

Napisane przez magdziaS

Aha. Bo widzisz myślałam, że dostałaś na dłużej tą luteinę by właśnie wyregulować cykle. Tak przynajmniej moim zdaniem być powinno. Na wywołanie owszem, ale jeszcze później przez co najmniej dwa cykle na wyregulowanie.
(

u mnie jest... 4 cykl razem z luteiną i nie chce mi się za cholerę wyregulować

[111kicia111]

Hej dziewczyny!
@ w końcu dostałam w 38 dc.

Umówiłam sie juz na wizytę do gin na przyszły tydzień.

Agi, magdziaS szkoda że nie zobaczyłyście II kreseczek ale w końcu wszystkie sie doczekamy.

Dziewczyny myslicie że przy moich nieregularnych cyklach luteina byłaby dobrym rozwiazaniem. Agi ty ją brałas na wyregulowanie cyklu czy tylko gdy nie miałaś @ po #?

Jakos tak się nie załamałam w tym cyklu gdy dostałam @ pewnie dlatego że mój Tż był kilka dni w domu i nie miałam kiedy myślec o tym. Do tego bardzo intensywie spedziliśmy ten weekend. Musiałam sie nim nacieszyc bo teraz dopiero na świeta przyjedzie ale za to na dłużej. Ah juz czasem nie raz mam dośc jego pracy za granicą ale cóż takie mamy czasy coś za coś!
Troszke jestem zła że akurat jak przyjedzie to będzie juz po dniach płodnych więc ten cykl jest dla mnie stracony ale pociesza mnie myśl że może moja gin cos zaradzi na moje nieregularne cykle i zrobię jakies badania i będę wiedziała na czym stoję.

lineczka1989 a jakiej długości miałas cykle że bierzesz luteinę. Ja mam od 26 do 38 dni.

[magdziaS]

Napisane przez lineczka1989

u mnie jest... 4 cykl razem z luteiną i nie chce mi się za cholerę wyregulować

U mnie dopiero drugi, ale mój gin twierdzi, ze potrzeba tych cykli parę i wszystko wraca do normy. Chociaż czy im można już wierzyć Jednak każda z nas jest inna i ma te cykle trochę inne. Teoretycznie mój teraźniejszy cykl z luteiną i też jest dłuższy niż zwykle, ale to raczej przez późną owulację.
A poza tym jeszcze jedna rzecz, niektórzy lekarz przepisują luteinę na wyregulowanie, na plamienia, na wywołanie. A to progesteron i często przy braku badań a w konsekwencji nie koniecznie jego braku można sobie porządnie namieszać dopiero podczas jego stosowania

[agi_82]

magdziaS
no niby cykle od 25 do 40 dni to nic złego ale mnie to juz wkurza... z luteiną nie wiem może coś ginka powie wtedy będe wiedziała co dalej
sis nie planowała 3 go bobasa... może troszkę zdołowałaby mnie ta info ale generalnie ucieszę się na pewno nie będzie zawiści z mojej strony w końcu to moja siostra
lineczka
no z tymi cyklami to tak jest co zrobic
kicia
a gdzie tż pracuje że tak długo go nie ma??
dobrze że będziesz miała czas na badania i wyregulowanie i kto wie może w noc sylwestrową zaszalejecie

[magdziaS]

Agi - też by mnie wkurzało - wiem bo teraz ten cykl taki długi przy moich 28 dniowych. Lepiej wiedzieć kiedy się tej paskudnicy @ spodziewać.
Dobrze, że cieszysz się szczęściem siostry. Mnie chodziło bardziej o to co może w takiej sytuacji mówić rodzina/znajomi - bo ludzie to czasem taktu nie mają i potrafią palnąć coś głupiego Ale Twoja postawa jest godna pochwały

Kicia - dobrze, że wybierzesz się do lekarza. Na pewno coś zaradzi i będziesz wiedziała co jest nie tak. A ten czas kiedy TŻta nie będzie możesz tak jak piszesz spokojnie poświęcić na jakieś ewentualne (tfu, tfu) leczenie

[agi_82]

magdziaS
do złośliwych i "życzliwych" uwag otoczenia zdążyłąm się przyzwyczaic i powiem Ci że naprawdę wkurzałam się nie raz na to ale teraz te wszystkie opinie i rady spływają po mnie jak po mokrej kaczce jak to ostatnio gdzieś przeczytałam: " nie złoszczę się na ludzi którzy żyją moim życiem, żal mi ich że nie mają swojego" hehe i cuś w tym jest

[111kicia111]

Napisane przez agi_82

magdziaS
no niby cykle od 25 do 40 dni to nic złego ale mnie to juz wkurza... z luteiną nie wiem może coś ginka powie wtedy będe wiedziała co dalej
sis nie planowała 3 go bobasa... może troszkę zdołowałaby mnie ta info ale generalnie ucieszę się na pewno nie będzie zawiści z mojej strony w końcu to moja siostra
lineczka
no z tymi cyklami to tak jest co zrobic
kicia
a gdzie tż pracuje że tak długo go nie ma??
dobrze że będziesz miała czas na badania i wyregulowanie i kto wie może w noc sylwestrową zaszalejecie

Mój Tż pracuje w Niemczech a w domu jest w co drugi weekend a teraz musi zostać w pracy na 4 tygodnie ale potem 2 tyg wolnego w domciu.
Biorąc pod uwagę mój poprzedni cykl który trwał 38dni to akurat 31.12 powinnam mieć nastepną @, więc raczej nie poszalejemy w noc sylwestrową, chybaże ginka cos mi przepisze i cykl się skróci.
Jak pomyśle że kiedys przed braniem tabletek anty miałam cykle jak w zegarku 28-dniowe to się zastanawiam czy kiedykolwiek jeszcze wrócę do brania tabletek bo one chyba mi tak cykl rozregulowały a brałam je ponad 8 lat.

[AgaInes]

Hej dziewuszki ja też 2 dzień z @... no ale ja się jej spodziewałam (niestety).
agi zmień mi proszę datę testowania na 23.12.12.

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Napisane przez agi_82

hej dziewczyny
dziś u mnie 34 dc nie wytrzymałam i zrobiłam test i oczywiście I kreska
niby nie chciałam się nakręcac ale tak jakos nadzieja we mnie wstapiła że może jednak dzięki temu że zbytnio się nie nakręcałam udało sie... a tu dooopa... nie wiem ale załamka totalna
a najgorszy już chyba nawet nie jest ten negatywny test ale to że nie ma @ co za tym idzie brak jakieś stabilizacji w cyklu, staraniach i wogóle... ehhh życ mi się dziś nie chce.....

agi nie martw się te nasze II to tylko kwestia czasu
doskonale wszystkie wiemy co czujesz i każda z nas ma co jakiś czas dołek ale po chwili się z niego podnosimy i walczymy o nasze szczęście dalej.
Więc kochana głowa do góry

[lineczka1989]

Napisane przez 111kicia111

lineczka1989 a jakiej długości miałas cykle że bierzesz luteinę. Ja mam od 26 do 38 dni.

ja zaczęłam brać na wywołanie, bo wcześniej nie miałam @i przez 2 czy 4 miesiące a teraz biorę już od sierpnia i moje cykle to się wahają od 24 do 26 dni... więc nie wiem co ze mną jest

Napisane przez magdziaS

U mnie dopiero drugi, ale mój gin twierdzi, ze potrzeba tych cykli parę i wszystko wraca do normy. Chociaż czy im można już wierzyć Jednak każda z nas jest inna i ma te cykle trochę inne. Teoretycznie mój teraźniejszy cykl z luteiną i też jest dłuższy niż zwykle, ale to raczej przez późną owulację.
A poza tym jeszcze jedna rzecz, niektórzy lekarz przepisują luteinę na wyregulowanie, na plamienia, na wywołanie. A to progesteron i często przy braku badań a w konsekwencji nie koniecznie jego braku można sobie porządnie namieszać dopiero podczas jego stosowania

ja przed braniem robiłam TSH i prolaktynę z surowicy krwi, zobaczę, pójdę w styczniu do ginki i się okaże co dalej, co najśmieszniejsze wyniki mam w normie

Napisane przez agi_82

lineczka
no z tymi cyklami to tak jest co zrobic

czasami wolałabym żeby było tak jak wcześniej, że nie miałam @ po parę miesięcy

[ewccik]

Agi przykro mi z powodu testu

Napisane przez AgaInes

agi zmień mi proszę datę testowania na 23.12.12.

ulala ktoś tu chce zrobić niespodziankę pod choinkę

a u mnie 18 dc wiec teraz zostało mi tylko cierpliwie czekać
wszystkie testy owu z alle wykorzystałam w dwóch cyklach i ani razu nie pokazały mi owulacji

Miłego wieczorku

[Natalyyya]

ja tez poprosze o zmianę daty @ 23,12 9cs

[87czarna]

Hej
Odrobiłam lekcje i postanowiłam do Was zajrzeć Hehe
Chyba już zapomniałam jak to jest 'studiować'...

Napisane przez magdziaS

Cześć dziewczyny. U mnie dzisiaj pierwszy dzień spodziewanej @ po przesunięciu owulacji( teoretycznie była 18dc). Dziś 33 dc czyli faza lutealna niby 14 dni dzisiaj powinnam dostać @. Rano test negatywny. Także czekam na @ Robiłam ten test z wielką nadzieja, nawet TŻ już myślał,że to TEN cykl Sama nie wiem bo w pewnym sensie nie jestem rozczarowana, ale w pierwszej chwili byłam rozgoryczona, że znowu nic nie widać na tym teście I chciało mi się krzyczeć, że te starania to na serio są do bani Aha we wtorek małż idzie zbadać swoją drużynę Zobaczymy też ile mi przyjdzie czekać jeszcze na @

Natalya - na @ No i za następny cykl. I duuuużo wytrwałości a na pewno się uda Z humorami i cyckami możemy sobie przybić piątkę

Kicia - trzymam żeby wszystko było w porządku, ale lepiej iść się przebadać.
Wiecie apropo tego wkurza mnie strasznie podejście naszych lekarzy. Staraj się rok a jak minie to dopiero masz problemy z płodnością. A co z dziewczynami, które mają PCOS, nie pękające pęcherzyki i wiadomo, że bez leczenia nie da rady i taki rok to tylko stracone nerwy ? Wkurza mnie to właśnie bo jakbym chodziła dalej do poprzedniego gina (mimo, że to świetny człowiek) to nie miałabym zdiagnozowanego PCO - bo to zbagatelizował i dalej pęcherzyki by n ie pękały i dalej traciłabym czas i nerwy. Lepiej się badać udać do specjalisty i szybko postawić diagnozę, bo szkoda naszego zdrowia.
No to sobie ulżyłam

Przykro mi... wiem,że średnio Cię to pocieszy,ale... musisz być dobrej myśli i mieć wiarę,że kolejny będzie trafiony!!!

Napisane przez agi_82

hej dziewczyny
dziś u mnie 34 dc nie wytrzymałam i zrobiłam test i oczywiście I kreska
niby nie chciałam się nakręcac ale tak jakos nadzieja we mnie wstapiła że może jednak dzięki temu że zbytnio się nie nakręcałam udało sie... a tu dooopa... nie wiem ale załamka totalna
a najgorszy już chyba nawet nie jest ten negatywny test ale to że nie ma @ co za tym idzie brak jakieś stabilizacji w cyklu, staraniach i wogóle... ehhh życ mi się dziś nie chce.....

No nie tak miało być... WIelki buziak



Poza tym,witam nowe staraczki i życzę powodzenia!

My z Tż postanowiliśmy znowu rozpocząć staranka. Od dwóch dni mam plamienia,więc @ tuż,tuż. W tym cyklu przyszła prawie bez opóźnienia,więc chyba organizm wrócił już do 'siebie'...

[111kicia111]

Witam sie przy kawusi!

87czarna super że wracasz do nas i znowu się staracie. Trzymam mocno kciuki!

Zadzwoniłam dzisiaj do przychodni i okazało się moja gin przyjmuje od niedawna na NFZ. Otworzyli u nas w mieście nową przychodnię i ponoć maja tam nowoczesny gabinet łącznie z usg więc się zarejestrowałam na 11.12 bo wtedy będę blizej owulacji i może cos zobaczy na usg. Ciesze sie że nie będę musiała płacic za każda wizytę. Czyli teraz pozostaje mi czekać 2 tygodnie do wizyty.

Agi a mi możesz wpisać termin @ na 31.12 i 7 cs.

Miłego dnia dziewczyny!

[lineczka1989]

Witam Was z podłym humorem przed 10 minutami zwlekłam się z łóżka dopiero.

moja ginka też przyjmowała na NFZ, ale to już dawne czasy niestety

[magdziaS]

Cześć kobitki U mnie kolejny dzień bez @ Tempka skoczyła mi znowu na 37,4 Ja na prawdę czekam na @ I po raz pierwszy powiem szczerze, że chciałabym, żeby już przyszła i wszystko było jasne i można by zacząć od nowa... Jedno jest pocieszające, że jak dostane w tym tyg. to za dwa będę mogła spokojnie pójść na monitoring w okolicy owulacji bo moja ginka już będzie No i TŻ dzisiaj poszedł zbadać swoja drużynę Trzymajcie kciuki za wyniki

Napisane przez 111kicia111

Mój Tż pracuje w Niemczech a w domu jest w co drugi weekend a teraz musi zostać w pracy na 4 tygodnie ale potem 2 tyg wolnego w domciu.
Biorąc pod uwagę mój poprzedni cykl który trwał 38dni to akurat 31.12 powinnam mieć nastepną @, więc raczej nie poszalejemy w noc sylwestrową, chybaże ginka cos mi przepisze i cykl się skróci.
Jak pomyśle że kiedys przed braniem tabletek anty miałam cykle jak w zegarku 28-dniowe to się zastanawiam czy kiedykolwiek jeszcze wrócę do brania tabletek bo one chyba mi tak cykl rozregulowały a brałam je ponad 8 lat.

Też się zastanawiam czy plamienia i takie wahania w cyklach nie spowodowały mi tabletki. Brałam 5 lta. Coś w tym może być...

Napisane przez lineczka1989

ja przed braniem robiłam TSH i prolaktynę z surowicy krwi, zobaczę, pójdę w styczniu do ginki i się okaże co dalej, co najśmieszniejsze wyniki mam w normie

Wyniki w normie czyli wszystko ok, a nie wiadomo co jest nie tak - takie diagnozy lubię My dziewczyny na prawdę mamy przechlapane A nie miałaś robionego progesteronu w drugiej fazie ?

Napisane przez 87czarna

My z Tż postanowiliśmy znowu rozpocząć staranka. Od dwóch dni mam plamienia,więc @ tuż,tuż. W tym cyklu przyszła prawie bez opóźnienia,więc chyba organizm wrócił już do 'siebie'...

Super, że do nas wracasz W takim razie za ten nadchodzący cykl

[lineczka1989]

Napisane przez magdziaS

Wyniki w normie czyli wszystko ok, a nie wiadomo co jest nie tak - takie diagnozy lubię My dziewczyny na prawdę mamy przechlapane A nie miałaś robionego progesteronu w drugiej fazie ?

nie miałam, ale może jak pójdę teraz do lekarza to zleci mi jakieś badania

[Natalyyya]

Magda skoro tempka wysoka to rób tescior!

[agi_82]

hejka
ja dziś zalatana nadrobie i uzupełnie zaległosci wieczorkiem

[magdziaS]

Napisane przez Natalyyya

Magda skoro tempka wysoka to rób tescior!

Robiłam w niedzielę i był negatywny, wiec nie chcę już robić żeby się nie rozczarować znowu ...

[Ghia]

Napisane przez agi_82

magdziaS
do złośliwych i "życzliwych" uwag otoczenia zdążyłąm się przyzwyczaic i powiem Ci że naprawdę wkurzałam się nie raz na to ale teraz te wszystkie opinie i rady spływają po mnie jak po mokrej kaczce jak to ostatnio gdzieś przeczytałam: " nie złoszczę się na ludzi którzy żyją moim życiem, żal mi ich że nie mają swojego" hehe i cuś w tym jest

Agi bardzo mi się podoba ten tekst baaaardzo trafny i niestety mogłabym go sobie często powtarzać w myślach...
A co do @ to ja sobie z nią chyba muszę porozmawiać trenowałam muay thai więc lekko wstrętna nie będzie miała. A co do siostry to 3 dziecko to już niezły "hardcore" oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu

Napisane przez 111kicia111

Mój Tż pracuje w Niemczech a w domu jest w co drugi weekend a teraz musi zostać w pracy na 4 tygodnie ale potem 2 tyg wolnego w domciu.
Biorąc pod uwagę mój poprzedni cykl który trwał 38dni to akurat 31.12 powinnam mieć nastepną @, więc raczej nie poszalejemy w noc sylwestrową, chybaże ginka cos mi przepisze i cykl się skróci.
Jak pomyśle że kiedys przed braniem tabletek anty miałam cykle jak w zegarku 28-dniowe to się zastanawiam czy kiedykolwiek jeszcze wrócę do brania tabletek bo one chyba mi tak cykl rozregulowały a brałam je ponad 8 lat.

Hmm ja też brałam tabletki przez 8 lat i cykle miałam regularne i przed braniem i po odstawieniu więc nie jestem pewna czy to tabletki tak wpływają a nawet jeśli to nie jest to reguła.

Napisane przez magdziaS

Cześć kobitki U mnie kolejny dzień bez @ Tempka skoczyła mi znowu na 37,4 Ja na prawdę czekam na @ I po raz pierwszy powiem szczerze, że chciałabym, żeby już przyszła i wszystko było jasne i można by zacząć od nowa... Jedno jest pocieszające, że jak dostane w tym tyg. to za dwa będę mogła spokojnie pójść na monitoring w okolicy owulacji bo moja ginka już będzie No i TŻ dzisiaj poszedł zbadać swoja drużynę Trzymajcie kciuki za wyniki

trzymam ściskam z całych sił
Czarna witamy Panią

A ja nie wyrabiam już na zakrętach. Dużo, szybko wszystko na raz i duuuża za dużo stresu i wcale mi się to nie podoba. Jeszcze pokłóciłam się z TŻ. On jest niepoprawnym optymistą a ja mega pesymistką choć uparcie nazywam to realizmem. No i zawsze jak są tematy typu miekszanie, nowe zobowiązania finansowe, ...wydatki związane z dzidziusiem to ja się zamartwiam, skąd na to wszystko weźmiemy a on kwituje że jakoś się ułoży. Nom a mnie to nie wystarcza. A poza tym jestem taka zmęczona. Praktyki, praca, nauka do egzaminów i masa innych rzeczy. Muszę trochę zwolnić bo nic dobrego z tego nie wyjdzie.
No to pomarudziłam trochę. Sorki. A z dobrych wieści byłam dziś u ginki i wszystko ok fasolka rośnie sobie. Dostałam skierowanie na część tylko badań. Reszta nie jest refundowana przez NFZ. No tylko w tym kraju to jest możliwe żeby kobieta w ciąży nie miała refundowanych podstawowych badań. Noż po prostu

A i mam pytanie czy badanie usg jest w jakiś sposób szkodliwe dla dzidziusia??

A gdzie Ula Betula????? Helllooooołłł UUUUUUllllAAAAAAA!!!! Jak u Ciebie jak Fasolka??