Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią, cz.50.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Co wy tak z tym "wkuwaniem" tabliczki mnożenia na pamięć?
Ja nie wkułam (pani z klas I-III do samego końca groziła mi kiblowaniem) i jakoś z tym dobrze mi się żyje. I zapewne potrafię szybciej policzyć w pamięci 23x67 niż przeciętny człowiek jest w stanie przeczytać to działanie. Inna sprawa, że to już wyższy poziom abstrakcji niż wierszyk i pewnie nie umiałabym nikogo nauczyć mnożenia w ten sposób

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez patiasym

Dzięki wielkie, stupid-girl
Dobrze przynajmniej wiedzieć dla kogo jest się robakiem

A ponieważ poza punktem #3 spełniam wszystkie powyższe kryteria, więc wiadomo co za obrzydliwy robal ze mnie..

Polaczymy sie w bolu oraz wszystkimi innymi obrzydliwymi robalami

[Shawtty]

Napisane przez patiasym

Uwierz. To wizaż, różne kwiatki już tu były. Gdy przyznałam się kiedyś do seksu bez zobowiązań, to usłyszałam od jednej osoby, że "muszę mieć duży przebieg" i że "gdyby była facetem, to czułaby do mnie wstręt".

To chyba jeden z tych poglądów, które najbardziej wzbudzają we mnie wściekłość. Sama jako singielka praktykowałam w ostatnim czasie wyłącznie seks bez zobowiązań - ff i ons i niesamowicie złości mnie wartościowanie, ocenianie, posądzanie o brak szanowania się, o bycie szonem, iluż to tych partnerów można mieć, kto cię zechce potem, co za przebieg, nie wypada tak kobiecie, facet powinien się postarać, łatwa jesteś, ja bym tak nie moooogła, NIENAWIDZĘ.
Kobieta kobiecie wilkiem

[ruda_beksa]

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;7921432 1]Polaczymy sie w bolu oraz wszystkimi innymi obrzydliwymi robalami[/QUOTE]

to my

[MuchaLibre]

Ja jestem gąsienicą, ale w przyszłości będzie ze mnie piękny motyl

[patiasym]

Napisane przez ruda_beksa

to my

Wszystkie jakoś uśmiechnięte

Napisane przez Shawtty

To chyba jeden z tych poglądów, które najbardziej wzbudzają we mnie wściekłość. Sama jako singielka praktykowałam w ostatnim czasie wyłącznie seks bez zobowiązań - ff i ons i niesamowicie złości mnie wartościowanie, ocenianie, posądzanie o brak szanowania się, o bycie szonem, iluż to tych partnerów można mieć, kto cię zechce potem, co za przebieg, nie wypada tak kobiecie, facet powinien się postarać, łatwa jesteś, ja bym tak nie moooogła, NIENAWIDZĘ.
Kobieta kobiecie wilkiem

Cóż, tak właśnie jest. Ziobro twierdzi, że za cofanie liczników w autach będą kary, więc i swojego nie cofam a nawet się kiedyś na wizażu do liczby partnerów przyznałam uważam , że używanie słów "licznik" i "przebieg" w stosunku do człowieka jest zwyczajnie ohydne, ale już chyba zgruboskórniałam, bo za dużo się hejtu w międzyczasie wylało.[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;7921199 1]Co wy tak z tym "wkuwaniem" tabliczki mnożenia na pamięć?[/QUOTE]Ja o "wkuwaniu" nie pisałam, tylko o umiejętności liczenia bez kalkulatorka

[Shawtty]

Napisane przez patiasym

Cóż, tak właśnie jest. Ziobro twierdzi, że za cofanie liczników w autach będą kary, więc i swojego nie cofam a nawet się kiedyś na wizażu do liczby partnerów przyznałam uważam , że używanie słów "licznik" i "przebieg" w stosunku do człowieka jest zwyczajnie ohydne, ale już chyba zgruboskórniałam, bo za dużo się hejtu w międzyczasie wylało.

Swojego też nie cofam, jest jak jest. Widziałam Twój post z liczbą. Ty jesteś przy okazji jeszcze bi, więc wyobrażam sobie wszelkie komentarze konserw. Eh.

[ruda_beksa]

Napisane przez patiasym

Wszystkie jakoś uśmiechnięte

Bo o wiele weselej jest być paskudnym robalem niż parskającą jadem jaszczurą

[patiasym]

Napisane przez Shawtty

Swojego też nie cofam, jest jak jest. Widziałam Twój post z liczbą. Ty jesteś przy okazji jeszcze bi, więc wyobrażam sobie wszelkie komentarze konserw. Eh.

U mnie ze względu na otwarty związek stan z postu już nieaktualny E tam, wesoło jest być robalem. Z jednej strony na wizażu jest sporo hejtu, ale spotkałam tu też wiele fantastycznych osób

[Limonka2738]

Ja chcę być ślimaczkiem!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[narcyzowa]

Na podforum seks to w ogóle jest cyrk na kółkach. Kobiety potrafią bardziej szarżować epitetami o puszczalskich zdzirach niż faceci. Smutne.
Różne kwiatki pamiętam - jakaś naiwna laseczka w pierwszym związku kłócąca się przez x stron z ludźmi, że jak inne mogą spojrzeć w lustro jak miały więcej niż jednego faceta, ona z misiaczkiem będzie po grób ; moderatorka z koleżaneczkami wyśmiewająca preferencje seksualne paru wizażanek na innym wątku; rozwalanie wątku o seksie analnym, bo fujka

To tylko pokazuje, jak kobiety są skrzywione psychiczne przez presję społeczną dotyczącą ich seksualności.

[ruda_beksa]

No, na forum seks faktycznie jest ciekawie. Był wątek o tym, że masturbacja u partnera to objaw, że "pochwa przegrała z ręką".

Napisane przez Limonka2738

Ja chcę być ślimaczkiem!

A ja tym rudym żuczkiem

[201803111829]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;7921199 1]Co wy tak z tym "wkuwaniem" tabliczki mnożenia na pamięć?
Ja nie wkułam (pani z klas I-III do samego końca groziła mi kiblowaniem) i jakoś z tym dobrze mi się żyje. I zapewne potrafię szybciej policzyć w pamięci 23x67 niż przeciętny człowiek jest w stanie przeczytać to działanie. Inna sprawa, że to już wyższy poziom abstrakcji niż wierszyk i pewnie nie umiałabym nikogo nauczyć mnożenia w ten sposób [/QUOTE]A po co to komu? Znaczy dobra, proste działania jak najbardziej się przydają, dla tabliczka mnożenia do 10 to podstawa, ale po co więcej? Każdy ma telefon i każdy ma w nim kalkulator, więc może sobie obliczyć co chce.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[201712071518]

Napisane przez patiasym

Wszystkie jakoś uśmiechnięte Cóż, tak właśnie jest. Ziobro twierdzi, że za cofanie liczników w autach będą kary, więc i swojego nie cofam a nawet się kiedyś na wizażu do liczby partnerów przyznałam uważam , że używanie słów "licznik" i "przebieg" w stosunku do człowieka jest zwyczajnie ohydne, ale już chyba zgruboskórniałam, bo za dużo się hejtu w międzyczasie wylało.Ja o "wkuwaniu" nie pisałam, tylko o umiejętności liczenia bez kalkulatorka

przy okazji przypomniala mi sie prawda o kobiecej anatomii wg smalców alfa.
Kobieta, która uprawia przygodny seks raz w tygodniu ZAWSZE jest bardziej "rozjechana'', od tej, ktora ma jednego partnera i uprawia z nim seks co drugi dzien.
zawsze,

[Liara_Tsoni]

Napisane przez stupid-girl

przy okazji przypomniala mi sie prawda o kobiecej anatomii wg smalców alfa.
Kobieta, która uprawia przygodny seks raz w tygodniu ZAWSZE jest bardziej "rozjechana'', od tej, ktora ma jednego partnera i uprawia z nim seks co drugi dzien.
zawsze,

Bo organizm jest mądry i poznaje czy seks jest po Bożemu czy nie.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez _Tinkerbell

A po co to komu? Znaczy dobra, proste działania jak najbardziej się przydają, dla tabliczka mnożenia do 10 to podstawa, ale po co więcej? Każdy ma telefon i każdy ma w nim kalkulator, więc może sobie obliczyć co chce.

Nie powiedziałam, że chcę, aby wszyscy liczyli w ten sposób co ja. Wręcz przeciwnie, napisałam, że nie potrafiłabym nikogo tego nauczyć
Podałam siebie jako przykład na to, że niewkucie na pamięć☠tabliczki mnożenia jak wierszyka wcale nie musi upośledzić matematycznie na całe życie, bo tego typu teksty tu widziałam i im się dziwię.

Pracowałam z dzieciakami, które zapytane o znajomość jakiegoś wzoru potrafiły wymienić 10 innych ze spojrzeniem śledzącym, czy w końcu trafiły w ten właściwy. Albo potrafiły wzór wyrecytować słownie, ale nie umiały go wykorzystać czy nawet zapisać. A jak przeciwprostokątna w trójkącie prostokątnym nie nazywała się w zadaniu "c" to już całe zadanie leży, Pitagoras w grobie się przewraca. Takie tam koszmarki uczenia się na pamięć bez jakiegokolwiek zrozumienia.

A odpowiadając na pytanie "A po co to komu?": przydaje się to. Naprawdę. Tak odnośnie kalkulatora to na niezbyt długich liczbach szybciej znam wynik niż sięgam po kalkulator. Jednak chyba nie przydaje się to aż tak, żeby każdy miał kombinować czy uczyć się, jak to zrobić w pamięci - bo to nie jest aż tak proste, inaczej każdy by tak robił i moja wypowiedź chyba by cię nie dziwiła

[taylorswiftforever]

Dziwi mnie, że użytkowniczka, która była zdziwiona, że jakaś kobieta mogłaby być z facetem bi, bo ją zbyt obrzydzałaby wizja penisa w jego tyłku i narzekała, jak koszmarnie się czuje, zmuszona do pracy z jakimś zniewieściałym *** na widok którego jest jej niedobrze teraz zgrywa pierwszą oburzoną brakiem tolerancji. Śmiechu warte.
Po stokroć wolę szczerych homofobów niż takie żmije.

[patiasym]

Napisane przez narcyzowa

Na podforum seks to w ogóle jest cyrk na kółkach. Kobiety potrafią bardziej szarżować epitetami o puszczalskich zdzirach niż faceci. Smutne.
Różne kwiatki pamiętam - jakaś naiwna laseczka w pierwszym związku kłócąca się przez x stron z ludźmi, że jak inne mogą spojrzeć w lustro jak miały więcej niż jednego faceta, ona z misiaczkiem będzie po grób ; moderatorka z koleżaneczkami wyśmiewająca preferencje seksualne paru wizażanek na innym wątku; rozwalanie wątku o seksie analnym, bo fujka

To tylko pokazuje, jak kobiety są skrzywione psychiczne przez presję społeczną dotyczącą ich seksualności.

Macie rację co do forum seks, niestety. Seksualność jest bardzo wrażliwą i delikatną sferą życia ludzkiego - łatwo tu kogoś ośmieszyć, zawstydzić, zranić. Twierdzenie, że czyjaś orientacja lub preferencje seksualne są obrzydliwe uważam po prostu za podłe. Tym bardziej, że fuj bywa wszystko co wykracza poza wizażową normę - i niekoniecznie jest to jedynie norma kościelna, ale pewna ogólnie ustalona wśród wizażanek (czytaj: z reguły młodych, wykształconych polskich kobiet z klasy średniej). "Normalny" jest więc seks w związku (z reguły nie do końca ważne czy jest to po ślubie czy nie) ograniczony do heteroseksualnych stosunków waginalnych i seks oralny. Reszta jest pozanormatywna: seks gejowski, lesbijski i z osobami trans, seks grupowy, poliamoryzm, swingowanie, ff i ons, oraz cały wachlarz zachowań seksualnych, nie do przyjęcia nawet w "normalnych" związkach hetero. Można tu wymienić seks analny, bdsm, połykanie spermy, zabawy gadżetami z sex-shopów, a nawet oglądanie porno i masturbację (!) Zawsze znajdą się chętne komentatorki, próbujące rozwalać wątki i sprowadzać zbłąkane dusze na właściwe tory

[invisible_01]

Bardzo bardzo bardzo dziwi mnie, kiedy kobieta po ślubie przyjmuje po mężu nazwisko brzydsze i jeszcze razem z mężem decyduje się nadać je dzieciom. I nie mówię tu o brzydszym w kontekście, że pani nazywała się niech będzie Lubomirska, a pan Kowalski (przykład zupełny, nie oceniam urody tych nazwisk) tylko przyjmowanie nazwisk prześmiewczych. Czyli np. kobieta nazywała się Kowalska, mężczyzna Fiutek/Ruchała itp. i kobieta przyjmuje to nazwisko, a potem dostają je biedne dzieci, które są wyśmiewane.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez invisible_01

Bardzo bardzo bardzo dziwi mnie, kiedy kobieta po ślubie przyjmuje po mężu nazwisko brzydsze i jeszcze daje je dzieciom. I nie mówię tu o brzydszym w kontekście, że pani nazywała się niech będzie Lubomirska, a pan Kowalski (przykład zupełny, nie oceniam urody tych nazwisk) tylko przyjmowanie nazwisk prześmiewczych. Czyli np. kobieta nazywała się Kowalska, mężczyzna Fiutek/Ruchała itp. i kobieta przyjmuje to nazwisko, a potem daje je biednym dzieciom, które są wyśmiewane.

Oni razem dają to nazwisko dzieciom, nie tylko ona.

[invisible_01]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;79223991]Oni razem dają to nazwisko dzieciom, nie tylko ona.[/QUOTE]
Tak, racja, skrót myślowy, poprawiam

[mabi27]

Napisane przez invisible_01

Bardzo bardzo bardzo dziwi mnie, kiedy kobieta po ślubie przyjmuje po mężu nazwisko brzydsze i jeszcze daje je dzieciom. I nie mówię tu o brzydszym w kontekście, że pani nazywała się niech będzie Lubomirska, a pan Kowalski (przykład zupełny, nie oceniam urody tych nazwisk) tylko przyjmowanie nazwisk prześmiewczych. Czyli np. kobieta nazywała się Kowalska, mężczyzna Fiutek/Ruchała itp. i kobieta przyjmuje to nazwisko, a potem daje je biednym dzieciom, które są wyśmiewane.

Też tego nie rozumiem. Kobieta nazywa się Lewandowska, a przyjmuje Żaba, choć znam przypadek, że chłopak miał naprawdę paskudne i przyjął ładne żony, tylko wtedy jego rodzice się śmiertelnie obrazili i to nie na niego a na synową.

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez invisible_01

Bardzo bardzo bardzo dziwi mnie, kiedy kobieta po ślubie przyjmuje po mężu nazwisko brzydsze i jeszcze razem z mężem decyduje się nadać je dzieciom. I nie mówię tu o brzydszym w kontekście, że pani nazywała się niech będzie Lubomirska, a pan Kowalski (przykład zupełny, nie oceniam urody tych nazwisk) tylko przyjmowanie nazwisk prześmiewczych. Czyli np. kobieta nazywała się Kowalska, mężczyzna Fiutek/Ruchała itp. i kobieta przyjmuje to nazwisko, a potem dostają je biedne dzieci, które są wyśmiewane.

A to nie jest tak, że nazwisko i tak dostaje się po ojcu, jeśli oczywiście ten jest znany? Przynajmniej tak mi się wydaje, chociaż w przepisach mocno nie siedzę. Ale jeśli tak by było, to jedynie zmiana nazwiska faceta mogłaby wtedy coś pomóc, a przyjmowanie nazwiska po żonie jest raczej niespotykane

Edit, doczytałam - rzeczywiście jest opcja wyboru nazwiska.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;7922452 1]A to nie jest tak, że nazwisko i tak dostaje się po ojcu, jeśli oczywiście ten jest znany? Przynajmniej tak mi się wydaje, chociaż w przepisach mocno nie siedzę. Ale jeśli tak by było, to jedynie zmiana nazwiska faceta mogłaby wtedy coś pomóc, a przyjmowanie nazwiska po żonie jest raczej niespotykane [/QUOTE]Nie. Automatycznie dziecko dostaje nazwisko po matce, chyba że razem z ojcem postanowią inaczej. Przy ślubie też można wybrać jak się będą nazywały potencjalne dzieci, jeśli nazwiska rodziców będą różne.

[Dagunia]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;7922452 1]A to nie jest tak, że nazwisko i tak dostaje się po ojcu, jeśli oczywiście ten jest znany? Przynajmniej tak mi się wydaje, chociaż w przepisach mocno nie siedzę. Ale jeśli tak by było, to jedynie zmiana nazwiska faceta mogłaby wtedy coś pomóc, a przyjmowanie nazwiska po żonie jest raczej niespotykane [/QUOTE]

Nie. Podczas ślubu jest ustalane jakie nazwisko będzie miał mąż, żona, dzieci.

[201803111829]

Napisane przez patiasym

Twierdzenie, że czyjaś orientacja lub preferencje seksualne są obrzydliwe uważam po prostu za podłe.

Dla mnie jedyne obrzydliwe "preferencje" seksualne to pedofilia i zoofilia
Wiem, że to zaburzenia.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[201803111829]

Napisane przez invisible_01

Bardzo bardzo bardzo dziwi mnie, kiedy kobieta po ślubie przyjmuje po mężu nazwisko brzydsze i jeszcze razem z mężem decyduje się nadać je dzieciom. I nie mówię tu o brzydszym w kontekście, że pani nazywała się niech będzie Lubomirska, a pan Kowalski (przykład zupełny, nie oceniam urody tych nazwisk) tylko przyjmowanie nazwisk prześmiewczych. Czyli np. kobieta nazywała się Kowalska, mężczyzna Fiutek/Ruchała itp. i kobieta przyjmuje to nazwisko, a potem dostają je biedne dzieci, które są wyśmiewane.

No bo jak to tak, nie brać nazwiska męża? Przecie to tradycja. Ja od zawsze mówiłam, że nazwiska nie zmienię i albo facet bierze moje albo niech sobie zostawi swoje, ja czyjegoś nie wezmę, i od zawsze ludzie patrzyli na mnie jak na idiotke. I argumenty np. Że nikt nie będzie wiedział, że jesteśmy rodziną/małżeństwem, albo A JAK KTÓREŚ BĘDZIE W SZPITALU?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[patiasym]

Napisane przez _Tinkerbell

Dla mnie jedyne obrzydliwe "preferencje" seksualne to pedofilia i zoofilia
Wiem, że to zaburzenia.

Zaburzenia, a czyny pedofilskie są poza tym karalne. Natomiast ciekawi mnie Wasz stosunek do kazirodztwa (w przypadku świadomego i konsensualnego seksu osób dorosłych, podkreślam). Jest to w Polsce zachowanie karalne, ale ja nie czuję w takim przypadku obrzydzenia. Może dlatego jestem obrzydliwym robakiem, bo nie czuję obrzydzenia?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez patiasym

Zaburzenia, a czyny pedofilskie są poza tym karalne. Natomiast ciekawi mnie Wasz stosunek do kazirodztwa (w przypadku świadomego i konsensualnego seksu osób dorosłych, podkreślam). Jest to w Polsce zachowanie karalne, ale ja nie czuję w takim przypadku obrzydzenia. Może dlatego jestem obrzydliwym robakiem, bo nie czuję obrzydzenia?

Też mnie to nie rusza.