Tutaj pamper, a tam tetra-roboty przy bobasach mamy od metra. Mamusie I-II 2012

[anankee]

Napisane przez pearpearl

Ananke, czyli jak dziecko jest tylko na (.), to przy rozszerzaniu diety nie trzeba robic kaszek/kleikow na mm tylko na wlasnym mleku, tak? I normalnie postepowac wedlug przepisu na opakowaniu?

pearl ja akurat robię na swoim mleku, ale jak którejś mamuśce się nie chce ściągać to może robić kleik na mm lub podawać kaszki mleczno-ryżowe.
ja akurat kaszek w ogóle nie podaję, bo Fifi to pulpet, więc nie będę go jeszcze tuczyć.
Daje mu na kolację kleik, teraz kupiłam ryżowy, wcześniej miałam kukurydziany. Dodaję do tego dwie łyżeczki kaszki manny (ekspozycja na gluten trwa, no i polepsza smak kleiku). Robię taki pólpłynny, żeby fajnie spływał z łyżeczki (nie patrzę ile pisze na opakowaniu, tylko robię tak na oko )

[zoja04]

Napisane przez pearpearl

My mielismy do czynienia tylko z tt i medela, ale z tym smoczkiem calma - zeby Jaskowi sie za bardzo nie spodobalo picie z butelki. No i my tt i medele sobie chwalimy, chociaz faktycznie w tt czesto zasysa smoczek. Innych nie probowalam, to nie wiem. Slyszalam dobre opinie o NUKach, ale sama nie probowalam.

(...)


u mnie przeprowadzka Jaska do jego pokoju oznaczala rowniez i moja przeprowadzke
ale to dlatego, ze Gad sie co chwila wybudza ostatnio - nawet jak spi ze mna w jednym lozku, wiec zastanawiam sie, czy to nie zeby :/

za Julka
i dla Ciebie


My mamy taki kubek, ale dopiero bede go testowala, bo wczoraj Dżony skonczyl 4 miechy
Z tego co pamietam, to Neska go polecala

Też słyszałam dobre opinie o Nuk-ach - pewnie wypróbuje - ale to jak bede w Polsce bo mnie Tż wyrzuci za te wszystkie butelki w szafce..... Wasze brzdące sa na piersi - dlatego bardziej potrzebuja waszej bliskosci i dokarmiania w nocy. Mój przesypia całe noce na mm - ale ja i tak wam zazdroszcze bo chciałam tez karmic piersia.... Julek cyckał cysie tylko przez pierwsze 4 dni a ja mleka nigdy nie dostałam....potem miałam komplikacje po cesarce, krwotok w brzuchu i inne i nie mogłam karmic bo dostawałam silne leki..... a po trzech tygodniach to on juz nie chciał ssac piersi, a ja byłam bardzo słaba po szpitalu i nie miałam siły go zmuszać i z nim walczyc, łatwiej było z butelki.... ale wiem że ominęło mnie coś cudownego, te pare dni po porodzie jak cyckał - to było takie niesamowicie przyjemne i ...... osobiste przezycie...... aż mi sie ryczec chce jak sobie o tym pomysle......
Ale nie ma co rozpamiętywac.... i tak się ciesze że mam cudowne dziecko, bardzo grzeczne - wszyscy mi mówią że on taki grzeczny w nagrode za dramatyczny porod .....

[anankee]

Napisane przez ankaya

a tak apropo upałów za oknem wychodzicie ze swoimi szkrabkami na spacer około południa, bo moja sąsiadka z 3 misięcznym synkiem wczoraj widziałam szła na spacer po 12 a tu full słońce i 30 stopni w cieniu. My póki co jeździmy tak po 16 do 20 jak już jest chłodniej bo ja to by sie w tej gondoli zapociła na miejscu Kuby... a w domku rano o 4 otwieram okna i wietrze to mamy w miare chłodno.

ja nie wychodzę w te upały, jak mi się chce i się wyrobimy z dzieciakami to wyjdę rano tak do 10, i potem dopiero po południu koło 17, albo i później.
Ja się topię w taką pogodę wiec co dopiero dzieci...

moje bąble położone zostały na drzemkę prawie jednocześnie, tuż po 13 i oboje jeszcze śpią

[kasiunia`18]

Napisane przez pearpearl

Witam wszystkie oprocz karinio-falszynio

tak!!!
taak!!!
taaaak !!!!

Byly dziewczyny, ktore potrafily prosto z mostu napisac, ze wedlug ich rehabilitantow nie powinno sie sadzac takich maluchow, a inne dziewczyny normlanie przyjely to do wiadomosci lub nie, bez zadnych klotni i przepychanek slownych.

karinio, ty niestety wolalas skrytykowac "nasze" dziewczyny na watku, ktory od samego poczatku byl nastawiony na jedna wielka szydere z nas. Oczekujesz pochwal? Jezeli tak, to zmykaj na jakis watek, gdzie te idealne mamuski przescigaja sie w swoich madrych wywodach.


My mielismy do czynienia tylko z tt i medela, ale z tym smoczkiem calma - zeby Jaskowi sie za bardzo nie spodobalo picie z butelki. No i my tt i medele sobie chwalimy, chociaz faktycznie w tt czesto zasysa smoczek. Innych nie probowalam, to nie wiem. Slyszalam dobre opinie o NUKach, ale sama nie probowalam.

Nie powinno sie. Taki dziec powinien jesc w pozycji pollezacej.

Ananke, czyli jak dziecko jest tylko na (.), to przy rozszerzaniu diety nie trzeba robic kaszek/kleikow na mm tylko na wlasnym mleku, tak? I normalnie postepowac wedlug przepisu na opakowaniu?


u mnie przeprowadzka Jaska do jego pokoju oznaczala rowniez i moja przeprowadzke
ale to dlatego, ze Gad sie co chwila wybudza ostatnio - nawet jak spi ze mna w jednym lozku, wiec zastanawiam sie, czy to nie zeby :/

za Julka
i dla Ciebie


My mamy taki kubek, ale dopiero bede go testowala, bo wczoraj Dżony skonczyl 4 miechy
Z tego co pamietam, to Neska go polecala

My mamy wlasnie taki kubek,kupowalam go z mysla,ze to niekapek, zle doczytalam i okazal sie mega kapkiem jednak,mala byla cala mokra zanim udalo jej sie trafic do ust

[anankee]

Napisane przez rybkie

Kurcze jak Monika opisywala jak bardzo kocha swojego synka i jakie robi slodkie minki...teraz ja rozumiem moja jest czasem taka slodka ze tylko schrupac chyba teraz pomiedzy 4-6 miesiecy dzieci maja najslodszy okres, ucza sie wielu rzeczy, zaczynaja jesc dorosle posilki i chichotac jak takei duuuze dzieciaki....ech w zyciu bym nie pomyslala ze kiedys bede taka......mamusiowata:brz ydal:

ja mam porównanie, bo mam już córkę i dla mnie najfajniejszym okresem niemowlęctwa jest okres od 6 tak do 12 miesięcy, jak dziecko jeszcze nie umie chodzić, więc nie trzeba za nim zapitalać i tak pilnować, ale jest już fajnie uspolecznione, mówi mama , siedzi, potrafi się bawić

[zoja04]

Napisane przez anankee

ja nie wychodzę w te upały, jak mi się chce i się wyrobimy z dzieciakami to wyjdę rano tak do 10, i potem dopiero po południu koło 17, albo i później.
Ja się topię w taką pogodę wiec co dopiero dzieci...

moje bąble położone zostały na drzemkę prawie jednocześnie, tuż po 13 i oboje jeszcze śpią

Ale macie fajne - ładna pogode, tu w uk ciągle pada , ciemne chmury kraża i temp ok 18 stopni...... jak ja juz bym chciała do polski jechac ...... az sie rozmazyłam......

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Napisane przez anankee

pearl ja akurat robię na swoim mleku, ale jak którejś mamuśce się nie chce ściągać to może robić kleik na mm lub podawać kaszki mleczno-ryżowe.
ja akurat kaszek w ogóle nie podaję, bo Fifi to pulpet, więc nie będę go jeszcze tuczyć.
Daje mu na kolację kleik, teraz kupiłam ryżowy, wcześniej miałam kukurydziany. Dodaję do tego dwie łyżeczki kaszki manny (ekspozycja na gluten trwa, no i polepsza smak kleiku). Robię taki pólpłynny, żeby fajnie spływał z łyżeczki (nie patrzę ile pisze na opakowaniu, tylko robię tak na oko )

A jak mój jest na mm , za tydzien konczy 5 mies , kiedy powinnam zacząć ekspozycje na gluten, obiadki juz je, kaszek nie daje bo pulpet, czasem kleik do mleka na noc, owoce narazie nie bo ma alergie na jablko, ale chyba sprobuje z bananem, - i nie wiem gdzie ja tu w anglii kaszke manne dostane - musze oblatac polskie sklepy......

[kasiunia`18]

U nas tez pogodowa masakra, lezalam sobie z mala w parku na kocyku pod drzewkiem i podeszla do mnie "mila" pani, ktora mi oznajmila,ze powinnam miec dla malej cienko kolderke :/ bo jej zimno w cieniu ( dodam,ze u nas jest sporo ponad 30 stopni, a ja glupia podobnie jak Zoskasamoska sie zawsze tłumacze :/
Mam pytanie do Was, Majka konczy jutro 5 miesiecy, jak myslicie czy moge jej podac troszke marchewki,selera i ugotowanej piersi z rosolu wczorajszego?? zmielilabym to blenderem razem z paroma lyzeczkami rosolku chudego zeby nie bylo takie geste. Ona od miesiaca wcina wszystkie warzywa,oprocz dyni, tak sie zastanawiam wlasnie czy jej to nie zaszkodzi

[zoja04]

Napisane przez kasiunia`18

U nas tez pogodowa masakra, lezalam sobie z mala w parku na kocyku pod drzewkiem i podeszla do mnie "mila" pani, ktora mi oznajmila,ze powinnam miec dla malej cienko kolderke :/ bo jej zimno w cieniu ( dodam,ze u nas jest sporo ponad 30 stopni, a ja glupia podobnie jak Zoskasamoska sie zawsze tłumacze :/
Mam pytanie do Was, Majka konczy jutro 5 miesiecy, jak myslicie czy moge jej podac troszke marchewki,selera i ugotowanej piersi z rosolu wczorajszego?? zmielilabym to blenderem razem z paroma lyzeczkami rosolku chudego zeby nie bylo takie geste. Ona od miesiaca wcina wszystkie warzywa,oprocz dyni, tak sie zastanawiam wlasnie czy jej to nie zaszkodzi

"Miła Pani" się powinna sama przykryc kołderką w 30 stopniowym upale i zobaczyc jaj jej będzie przyjemnie..... mi położna mówiła ze lepiej dla dziecka jak mu jest lekko chłodno, niz ma byc przegrzane, przegrzanie jest niebezpieczne dla dzieci, no ale w 30 stopniowym upale raczej nie bylo małej chłodno.......

co do warzywek z mięskiem to nie pomoge bo ja pierworódka , zielona jestem , jak chyba bym sie bała , czy mięso sie nie wprowadza po 6 mies? ja bardzo powoli i ostrożnie rozszerzam małemu diete bo sie boje mu zaszkodzić..... ale to ja .... a ja sie nie znam .....

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Moj brzdac wstał z popołudniowej drzemki także uciekam.... pojawie sie wieczorkiem.... albo jak znowu zasnie na drzemke.

[kasiulka99]

Napisane przez anankee

pearl ja akurat robię na swoim mleku, ale jak którejś mamuśce się nie chce ściągać to może robić kleik na mm lub podawać kaszki mleczno-ryżowe.
ja akurat kaszek w ogóle nie podaję, bo Fifi to pulpet, więc nie będę go jeszcze tuczyć.
Daje mu na kolację kleik, teraz kupiłam ryżowy, wcześniej miałam kukurydziany. Dodaję do tego dwie łyżeczki kaszki manny (ekspozycja na gluten trwa, no i polepsza smak kleiku). Robię taki pólpłynny, żeby fajnie spływał z łyżeczki (nie patrzę ile pisze na opakowaniu, tylko robię tak na oko )

witam mamusie

my właśnie po zupce marchewkowej z ryżem i chyba mojej Lence nie za bardzo smakowała zawsze zjada cały słoiczek a dzisiaj kilka łyżek i ryk ale poprawiłyśmy cycolkiem i jest oki

anankee mam do Ciebie pytanie nie pamiętam czy dokładnie zrozumiałam co kiedyś pisałaś zaczęłam córci rozszerzać dietę je już zupki i mam jej wprowadzać gluten - można wsypać pól łyżeczki kaszki mannej mlecznej ( bo tylko taką znalazłam) bezpośrednio do zupki ze słoiczka???? czy mi się to prawidłowo rozpuści? w sumie na opakowaniu jest aby wymieszac z wodą o temp.40 stopni a ja podgrzewam słoiczek w ciepłej wodzie? z góry dzięki za odpowiedź

[anankee]

Napisane przez zoja04

A jak mój jest na mm , za tydzien konczy 5 mies , kiedy powinnam zacząć ekspozycje na gluten, obiadki juz je, kaszek nie daje bo pulpet, czasem kleik do mleka na noc, owoce narazie nie bo ma alergie na jablko, ale chyba sprobuje z bananem, - i nie wiem gdzie ja tu w anglii kaszke manne dostane - musze oblatac polskie sklepy......

dzieciom na mm robi się ekspozycję na gluten po skończonym 5mż i trwa 4 miesiące, dokładnie nie wiem jak to wygląda bo ja karmię cycem, ale chyba przez pierwsze 2 miesiace 2 łyżeczki, a kolejne 2 miesiące 4 łyzeczki
niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę. i dopiero po skończonym 9 mż można podać pełne posiłki glutenowe. Takie są oczywiście zalecenia, ale nie wiem czy któraś mama się dokładnie do nich stosuje, bo ja np nie daje Filipowi codziennie tej kaszki manny, bo czasem zapomnę, a czasem gdzieś jedziemy i nie chce mi się wtedy ściągać mleka i brać tego całego majdanu.

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------

Napisane przez kasiulka99

anankee mam do Ciebie pytanie nie pamiętam czy dokładnie zrozumiałam co kiedyś pisałaś zaczęłam córci rozszerzać dietę je już zupki i mam jej wprowadzać gluten - można wsypać pól łyżeczki kaszki mannej mlecznej ( bo tylko taką znalazłam) bezpośrednio do zupki ze słoiczka???? czy mi się to prawidłowo rozpuści? w sumie na opakowaniu jest aby wymieszac z wodą o temp.40 stopni a ja podgrzewam słoiczek w ciepłej wodzie? z góry dzięki za odpowiedź

tak, możesz, ja wsypuję proszek prosto do zupki, do deserku czy do kleiku (do czego mi się tam akurat wymyśli )
też mam tą kaszkę mannę mleczną i mam też wieloowocową

a Fifi to już chyba od tygodnia wciąga zupki z mięsem

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

Napisane przez kasiunia`18

Mam pytanie do Was, Majka konczy jutro 5 miesiecy, jak myslicie czy moge jej podac troszke marchewki,selera i ugotowanej piersi z rosolu wczorajszego?? zmielilabym to blenderem razem z paroma lyzeczkami rosolku chudego zeby nie bylo takie geste. Ona od miesiaca wcina wszystkie warzywa,oprocz dyni, tak sie zastanawiam wlasnie czy jej to nie zaszkodzi

wiesz co, mnie się wydaje że nie bardzo, bo tak małym dzieciom nie powinno podawać się zup gotowanych na mięsie i kościach tzn na wywarze.
Wszędzie się czyta, że warzywka należy ugotować osobno, a mięsko osobno i potem razem zmielić, ale bez tego wywaru w którym się mięso gotowało.

[kasiulka99]

to super bo nie wyobrażam sobie gotowania pół łyzeczki takiej zwykłaj błyskawicznej codziennie

[Karinio]

U nas też cieplutko,noi kupiliśmy małemu zabawke.Stojak z zabawkami
Teraz leży na kocyku i ogląda

[kw1@t3k]

Napisane przez kasiunia`18

My mamy wlasnie taki kubek,kupowalam go z mysla,ze to niekapek, zle doczytalam i okazal sie mega kapkiem jednak,mala byla cala mokra zanim udalo jej sie trafic do ust

Ja zakupiłam taki:
jest napisane,ze od 4m., ale jeszcze nie próbowałam...może ktoś miał?

[agacia_cz]

Napisane przez kasiulka99

to super bo nie wyobrażam sobie gotowania pół łyzeczki takiej zwykłaj błyskawicznej codziennie

hymmmm a mi powiedziano że ma być właśnie pół łyżeczki,nawet w przewodnikach rozszerzania diety tak piszą i do tego zalecają od 6 m-ca

[kasiulka99]

Napisane przez agacia_cz

hymmmm a mi powiedziano że ma być właśnie pół łyżeczki,nawet w przewodnikach rozszerzania diety tak piszą i do tego zalecają od 6 m-ca

tak pół łyżeczki zgadza się ale mój post odnosił się do tego że można gotową kaszkę mleczną wsypać do zupki i nie trzeba wtedy gotować

[Brawurka84]

Jej Dziewczyny,kiedy wy macie czas tyle skrobac? ;-)

Ja to pół dnia spędzam w taką pogodę na powietrzu,bo niestety nie mamy balkonu ech.
co do butelek to ja mam TT i avent,ale podaję w nich sporadycznie,jednak lepiej sprawdzają się TT.ale dla mnie ważne było to,żeby jak najbardziej przypominały pierś

Anankee-czytam od dawna ten wątek i poprzedni i zawsze Cie podziwialam-jak fajnie dajesz sobie radę z dwójką dzieci z małą różnicą wieku.Trochę mnie kusi pójście w Twoje ślady ;-)
Ja mam w książeczce zdrowia napisane,żeby ekspozycję na gluten zaczynac od połowy łyżeczki.Ale jeszcze nie rozmawiałam na ten temat z pediatrą

[rybkie]

aaaaaaaa niech ktos zabierze ode mnie to jeczydlo
Oddam niemowle w dobre rece, doplace!
cos sie jej dzis przestawia moze to zeby moze to jakis skok aj nie wiem wiem ze nie daje rady boli mnie glowa od tego buuuuu buuuu buuuuu
to nie jest placz tylko takie zawodzenie zamiast spac to jeczy, przytulam-jeczy, klade do lozeckza-jeczy,na macie-jeczy, na rekach jeczy nie spi od 14, trze oczy, ale nie pojdzie spac
odliczam do spania

Wczoraj zadzwonila do mnie 13nastoletnia chrzesnica zlozyla zyczenia imieninowe i bezobcesowo mnie zapytala czy kupie jej jakas torbe czy tam plecak nowy do szkoly (pomijam ze juz koniec roku szkolnego nie? wiec po co jej torba?)
Nie wiem czy jej mama podpowiedziala aby mnie zapytac (co tez zle swiadczy o jej mamie a mojej siostrze) czy sama wyskoczyla, cokolwiek by nie bylo, jesli sama, to tak dziecko wychowac? Aby mi mowilo co ja mma jej kupic?
A przepraszam czy bycie chrzestna rowna sie z utrzymywaniem dziecka?
A mowilam jej na poczatku(dodam ze jestem niepraktykujaca niewierzaca) zeby nie liczyla na nic ode mnie bo ja kasy nie mam i nigdy nie bede miala i to powinno byc raczej duchowe-moralne wsparcie a nie finansowe nie?
Zaskoczyla mnie i zniesmaczyla ta sytuacja, oczywiscie odmowilam bo nie mam kasy i mam male dziecko, ktore pochlania wiekszosc mojego macierzynskiego
w szoku jestem i smutno mi
ide sie napic

[Katerina_00]

ktos pytał o kasze,sa w asdzie,wklejam to co mi kiedys inna mamusia doradziła:
http://groceries.asda.com/asda-estor...questid=229428

[kropeczka1984]

Tydzień nie miałam netu
No ale już jestem

Myślę, żeby kupić Wojtkowi taki kubeczek:
http://allegro.pl/doidy-cup-kubek-ni...403597393.html

Co o nim myślicie? On nadal nie umie pić z butelki i tak sobie myślę, że może już go nie uczyć pić z butli i zamiast kubka niekapka kupić mu takie cosik

Dodam jeszcze, że nadrobiłam wszystko, bo byliśmy u teściów i jak tylko Wojtek zapadał w sen, to ja na telefonie sobie wizaż przeglądałam Nie będę się odnosiła do tej kłótni, bo po prostu mi przykro, że coś takiego rozwaliło forum...

[Brawurka84]

rybkie:może akurat ma gorszy dzień?a może to skok rozwojowy?
co do bycia chrzestnym,to może chrześnica usłyszała gdzieś od równieśników,że chrzestny to jest od spełaniania zachcianek,nie przejmuj się.Wątpię,żeby to wymyśliła jej mama.I właściwie to niczego materialnego nie powinno się oczekiwac od rodzica chrzestnego,objętnie czy ma więcej czy mniej pieniędzy,liczy się bardziej tak jak piszesz wymiar duchowy

[anankee]

Napisane przez Brawurka84

Anankee-czytam od dawna ten wątek i poprzedni i zawsze Cie podziwialam-jak fajnie dajesz sobie radę z dwójką dzieci z małą różnicą wieku.Trochę mnie kusi pójście w Twoje ślady ;-)
Ja mam w książeczce zdrowia napisane,żeby ekspozycję na gluten zaczynac od połowy łyżeczki.Ale jeszcze nie rozmawiałam na ten temat z pediatrą

co do glutenu tu macie fajny przewodnik, polecam
http://www.bobovita.pl/cms/images/cl...PDF/gluten.pdf

co do dwójki dzieci, myślę że nie ma co podziwiać, wiele kobiet radzi sobie z dwójką a nawet więcej dzieci
a ja naprawdę jestem na skraju cierpliwości 100 razy na dzień i zgrzytam zębami

[kropeczka1984]

Napisane przez Brawurka84

rybkie:może akurat ma gorszy dzień?a może to skok rozwojowy?
co do bycia chrzestnym,to może chrześnica usłyszała gdzieś od równieśników,że chrzestny to jest od spełaniania zachcianek,nie przejmuj się.Wątpię,żeby to wymyśliła jej mama.I właściwie to niczego materialnego nie powinno się oczekiwac od rodzica chrzestnego,objętnie czy ma więcej czy mniej pieniędzy,liczy się bardziej tak jak piszesz wymiar duchowy

A ja bym się nie zdziwiła. Moja siostra tak manipuluje moją chrześnicą, że potrafi jej wmówić, co chce dostać np. na dzień dziecka i otwarcie o to prosi.

Anankee ja też poproszę o radę odnośnie rozszerzania diety Wojtek skończył dopiero 4 mies. i chcę rozszerzyć mu dietę po 5 miesiącu, żeby zdążyć wprowadzić mu wszystko przed pójściem do żłobka (o ile zwolni się miejsce, bo go nie przyjęli ;( ). No ale teraz wypadałoby mu podawać ten gluten i nie wiem jak :/ Co ja mam zrobić np. z tą kaszką manną? Ugotować ją najpierw a potem dodać do swojego mleka? Matko, jaka ja ciemna jestem :/

[anankee]

Napisane przez kropeczka1984

Anankee ja też poproszę o radę odnośnie rozszerzania diety Wojtek skończył dopiero 4 mies. i chcę rozszerzyć mu dietę po 5 miesiącu, żeby zdążyć wprowadzić mu wszystko przed pójściem do żłobka (o ile zwolni się miejsce, bo go nie przyjęli ;( ). No ale teraz wypadałoby mu podawać ten gluten i nie wiem jak :/ Co ja mam zrobić np. z tą kaszką manną? Ugotować ją najpierw a potem dodać do swojego mleka? Matko, jaka ja ciemna jestem :/

ja robiłam tak:
bo Fifiemu też zaczełam podawać gluten jak skończył 4miesiące, a dietę rozszerzyłam jak skończył 5 mż.
więc kupiłam z bobovity mleczną kaszkę mannę i te dwie łyżeczki rozrabiałam w małej ilości wody i to mu podawałam proste potem dopchać cycem
a jakbyś kupiła np kaszkę mannę wieloowocową z bobovity to ją się rozrabia na mleku, to bys musiała ściągną trochę swojego mleka, rozrobić te dwie łyzeczki i podać.
Potem jak już zaczniesz dawać obiadki czy deserki to dosypuj do jedzenia.

możesz też kupić taką zwykła najzwyklejszą kaszę mannę w sklepie no ale ją trzeba gotować, a tak babrać się codziennie i gotować odrobinkę kaszy to trochę nie bardzo, więc ja polecam te typowe dla dzieciaczków

[rybkie]

Pannica padla spac, tak wlasnie, doslownie padla na na nasze lozko po mleku i spi tak slodkoech tez dzieci chyba ma wlasnie gorszy dzien albo zeby nic to trzeba przetrzymac tak tylko przyszlam sie wyzalic bo oboje z TZ juz nie wytrzymywalismy

Wiecie tak czytam o tej ekspozycji na gluten i sie dziwie bo w POlsce to tak wszystko ostroznie, trzymanie sie tabelki/schematu
Wedlug mnie to niepotrzbne stresowanie matki tutaj w UK nikt czyms takim sie nie przejmuje, dzieci jedza to co doroslii ja mojej tez tak daje, wybieram jej cos z naszego obiadu albo wybieram przed przyprawieniem, czasem sloiczek,czekam do 6 miesiaca aby ruszyc z BLW, mala strasznie sie interesuje jedzeniem bacznie obserwuje jak my jemy i jak widelce wedruja do buzi a jak jemy makaron, taki nitki ,to lapie za dyndajace kawalkibo my prawie zawsze trzymamy ja na kolanach jak jemy bo sie denerwuje jak nie widzi z kosza i chce uczestniczyc
No ale tez to zalezy od dziecka chyba bo jednemu nie zaszkodzi a drugiemu tak, ale ja bym sie nie stresowala i kierowala sie zdrowym rozsadkiem i nie trzymala sie sztywno zasad bo czasem mozna zwariowac. No ale to to tylko moje zdanie

[zoja04]

Napisane przez Katerina_00

ktos pytał o kasze,sa w asdzie,wklejam to co mi kiedys inna mamusia doradziła:
http://groceries.asda.com/asda-estor...questid=229428

Dzięki nie wiedziłam że semolina to kasza manna .... no tak blondynka ze mnie..... chyba musze sie dokształcic i poczytac wiecej o ekspozycji na gluten

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Napisane przez anankee

co do glutenu tu macie fajny przewodnik, polecam
http://www.bobovita.pl/cms/images/cl...PDF/gluten.pdf

co do dwójki dzieci, myślę że nie ma co podziwiać, wiele kobiet radzi sobie z dwójką a nawet więcej dzieci
a ja naprawdę jestem na skraju cierpliwości 100 razy na dzień i zgrzytam zębami

O własnie lekturka dla mnie dzięki!

Ja tez cię podziwiam że tak fajnie sobie radzisz z dziećmi.... Ja jak tak patrze na mojego Juleczka - to takie kochane dziecko mogłabym miec jeszcze jedno..... ale mój poród był tak dramatyczny ze sie boję, i chyba jednak Julinek będzie jedynakiem.

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Napisane przez kropeczka1984

Tydzień nie miałam netu
No ale już jestem

Myślę, żeby kupić Wojtkowi taki kubeczek:
http://allegro.pl/doidy-cup-kubek-ni...403597393.html

Co o nim myślicie? On nadal nie umie pić z butelki i tak sobie myślę, że może już go nie uczyć pić z butli i zamiast kubka niekapka kupić mu takie cosik

Dodam jeszcze, że nadrobiłam wszystko, bo byliśmy u teściów i jak tylko Wojtek zapadał w sen, to ja na telefonie sobie wizaż przeglądałam Nie będę się odnosiła do tej kłótni, bo po prostu mi przykro, że coś takiego rozwaliło forum...

Ja jakbym dała Julkowi taki kubek to by wylał wszystko na siebie.... ale zawsze możesz spróbowac, niegdy nie widziałam takich kubków i nie słyszalam aby ktoś ich używał więc nie pomoge za dużo.

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

Napisane przez rybkie

aaaaaaaa niech ktos zabierze ode mnie to jeczydlo
Oddam niemowle w dobre rece, doplace!
cos sie jej dzis przestawia moze to zeby moze to jakis skok aj nie wiem wiem ze nie daje rady boli mnie glowa od tego buuuuu buuuu buuuuu
to nie jest placz tylko takie zawodzenie zamiast spac to jeczy, przytulam-jeczy, klade do lozeckza-jeczy,na macie-jeczy, na rekach jeczy nie spi od 14, trze oczy, ale nie pojdzie spac
odliczam do spania

Wczoraj zadzwonila do mnie 13nastoletnia chrzesnica zlozyla zyczenia imieninowe i bezobcesowo mnie zapytala czy kupie jej jakas torbe czy tam plecak nowy do szkoly (pomijam ze juz koniec roku szkolnego nie? wiec po co jej torba?)
Nie wiem czy jej mama podpowiedziala aby mnie zapytac (co tez zle swiadczy o jej mamie a mojej siostrze) czy sama wyskoczyla, cokolwiek by nie bylo, jesli sama, to tak dziecko wychowac? Aby mi mowilo co ja mma jej kupic?
A przepraszam czy bycie chrzestna rowna sie z utrzymywaniem dziecka?
A mowilam jej na poczatku(dodam ze jestem niepraktykujaca niewierzaca) zeby nie liczyla na nic ode mnie bo ja kasy nie mam i nigdy nie bede miala i to powinno byc raczej duchowe-moralne wsparcie a nie finansowe nie?
Zaskoczyla mnie i zniesmaczyla ta sytuacja, oczywiscie odmowilam bo nie mam kasy i mam male dziecko, ktore pochlania wiekszosc mojego macierzynskiego
w szoku jestem i smutno mi
ide sie napic

A może to ząbki idą .... oglądałaś dziąsełka?

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Napisane przez rybkie

aaaaaaaa niech ktos zabierze ode mnie to jeczydlo
Oddam niemowle w dobre rece, doplace!
cos sie jej dzis przestawia moze to zeby moze to jakis skok aj nie wiem wiem ze nie daje rady boli mnie glowa od tego buuuuu buuuu buuuuu
to nie jest placz tylko takie zawodzenie zamiast spac to jeczy, przytulam-jeczy, klade do lozeckza-jeczy,na macie-jeczy, na rekach jeczy nie spi od 14, trze oczy, ale nie pojdzie spac
odliczam do spania

Wczoraj zadzwonila do mnie 13nastoletnia chrzesnica zlozyla zyczenia imieninowe i bezobcesowo mnie zapytala czy kupie jej jakas torbe czy tam plecak nowy do szkoly (pomijam ze juz koniec roku szkolnego nie? wiec po co jej torba?):

Rozumiem o co Ci chodzi.... ja tez mam chrześniaka ... bardzo sie cieszyłam na początku - i obsypywałam go drogimi prezentami , starałam sie jak mogłam bo wiadomo mieszkam i pracuje w UK i nie moge byc na kazdych urodzinach, nie moge sobie brac urlopu kiedy chce, jak mnie wybierali na chrzestna wiedzieli ze mieszkam w UK, a i tak dostałam etykietke złej chrzestnej..... to przetsałam nadskakiwac - to przynajmniej teraz wiem za co jestem ta "zła "..... ja nie pcham sie tam gdzie mnie nie chcą ( no moze na ten wątek sie wepchałam teraz hihi ) - powiem tak nie przejmuj sie i rób co Ci serce dyktuje, żyj zgodnie z wlasnym sumieniem

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

No dziś po południu zrobiło sie ładnie, słonecznie ale nie byłam z Julkiem na spacerku bo miałam gości Było bardzo przyjemnie, porozmawiac sobie o naszych brzdącach, wypić herbatke i zagryźć ciachem
A ile Julek podostawał prezentów - takie super ciuszki
Może jutro bedzie też ładnie to nadrobimy zaległości w spacerkach

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

Napisane przez Karinio

Popieram

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------

[/COLOR]A tak poza tym hej,o 1-wszej mamy dzisiaj ważenie,ciekawe ile nasz klocek ( nie mylić z kupą ) już waży.Pewnie ponad 7 kilo

Ile wazy Twój pupil?

[Karinio]

Zoju,pupil nie był jednak dzisiaj ważony.Była położna,ale pytała jak się czuje i taka tam pogadanka.
To miło spędziłaś dzien,a co synek dokładnie dostał???

Młodzieńca właśnie nakarmiłam i zamiast zasnąć,to na gadanie mu się wzieło.

[ankaya]

I cały dzień wczoraj zleciał nawet nie wiem kiedy
ale nas dogrzewa.... 7 rano a w domu już zaczyna sie robic duszno mimo że wywietrzone:/ wczoraj miałam Kubusiowi robić debiut z kleikiem, ale rozgarnięta mamusia stwierdzając ze kleik ma bo kupowała do ciasteczek nie doczytała na opakowaniu, że rozrabia sie go z mlekiem.... a kąpanie było naszykowane i nie było juz czasu ściągać mleczka bo młody już rozdrażniony był bo go wczoraj ubiliśmy że spał od 20:45 do 4:30 święto jakieś narodowe chyba było
Zresztą ciekawe czy są jakieś kleiki które rozrabia się na wodzie tak jak mi mówiła pediatra - muszę poszukać.
A mój tż mnie wczoraj rozwalił byłam u dentysty, a że miał odebrać drugi smochód od mechanika to pojechalismy razem. Z reguły jak coś robiłam to byłam u niej tak do 30 minut, a wczoraj nam zeszło 45 minut. Ja tu chcę płacić dentystce a czuję wibracje że mi dzwoni telefon. Patrze mój tz to zaraz myślę " oooooo pewnie sie cos stało, młody się rozryczał i nie może go opanować" - bo jak wychodziłam to spał. Szybko przeprosiłam dentystkę że muszę odebrać, z sercem w gardle odbieram a tu mój tż : Kochanie długo jeszcze będziesz? ja sie go pytam a co sie stało? a on że Kubuś ma czkawkę. No to mnie rozłożył na łopatki, bo ja tu już stresior na najwyzszym poziomie a on mi dzwoni bo młody ma czkawkę jakby się największa tragedia stała...i nie mógłby poczkać zanim wrócę.
A zresztą ciekawe czy myślał, ze ja odbiorę telefon na fotelu między jednym a drugim wierceniem gdyby mi wcześniej nie skończyła ehhh faceci...

[MMONIKA9]

cześć laski nie pisałam bo nie miałam dostępu do kompa potem w k wszystko napisze w każdy razie u mnie nie za wesoło sory laski którym ni eodp na sms ale po prostu ni emam siana na karcie

[Blanszor]

Napisane przez rybkie

aaaaaaaa niech ktos zabierze ode mnie to jeczydlo
Oddam niemowle w dobre rece, doplace!
cos sie jej dzis przestawia moze to zeby moze to jakis skok aj nie wiem wiem ze nie daje rady boli mnie glowa od tego buuuuu buuuu buuuuu
to nie jest placz tylko takie zawodzenie zamiast spac to jeczy, przytulam-jeczy, klade do lozeckza-jeczy,na macie-jeczy, na rekach jeczy nie spi od 14, trze oczy, ale nie pojdzie spac
odliczam do spania

Wczoraj zadzwonila do mnie 13nastoletnia chrzesnica zlozyla zyczenia imieninowe i bezobcesowo mnie zapytala czy kupie jej jakas torbe czy tam plecak nowy do szkoly (pomijam ze juz koniec roku szkolnego nie? wiec po co jej torba?)
Nie wiem czy jej mama podpowiedziala aby mnie zapytac (co tez zle swiadczy o jej mamie a mojej siostrze) czy sama wyskoczyla, cokolwiek by nie bylo, jesli sama, to tak dziecko wychowac? Aby mi mowilo co ja mma jej kupic?
A przepraszam czy bycie chrzestna rowna sie z utrzymywaniem dziecka?
A mowilam jej na poczatku(dodam ze jestem niepraktykujaca niewierzaca) zeby nie liczyla na nic ode mnie bo ja kasy nie mam i nigdy nie bede miala i to powinno byc raczej duchowe-moralne wsparcie a nie finansowe nie?
Zaskoczyla mnie i zniesmaczyla ta sytuacja, oczywiscie odmowilam bo nie mam kasy i mam male dziecko, ktore pochlania wiekszosc mojego macierzynskiego
w szoku jestem i smutno mi
ide sie napic

Rybkie, to możemy oddać nasze4 niemowlęta w pakiecie! Mój jęczy non-stop (teraz wreszcie padł). A nieeeee, przepraszam -nie wyje na rękach! grrrr

No właśnie w Polsce chrzciny poza kasą nie mają większego podłoża religijnego. Dobrze, że odmówiłaś.

[kropeczka1984]

Napisane przez anankee

ja robiłam tak:
bo Fifiemu też zaczełam podawać gluten jak skończył 4miesiące, a dietę rozszerzyłam jak skończył 5 mż.
więc kupiłam z bobovity mleczną kaszkę mannę i te dwie łyżeczki rozrabiałam w małej ilości wody i to mu podawałam proste potem dopchać cycem
a jakbyś kupiła np kaszkę mannę wieloowocową z bobovity to ją się rozrabia na mleku, to bys musiała ściągną trochę swojego mleka, rozrobić te dwie łyzeczki i podać.
Potem jak już zaczniesz dawać obiadki czy deserki to dosypuj do jedzenia.

możesz też kupić taką zwykła najzwyklejszą kaszę mannę w sklepie no ale ją trzeba gotować, a tak babrać się codziennie i gotować odrobinkę kaszy to trochę nie bardzo, więc ja polecam te typowe dla dzieciaczków

A tą mleczną kaszkę mannę, to rozrabiasz we wrzątku? Potem po prostu łyżeczką dajesz?
Jakbym się zdecydowała na tą kaszkę wieloowocową, to muszę moje mleko podgrzać, czy normalnie ściągnięte wymieszać z kaszką i dać Małemu?