Walka z łysieniem androgenowym i innymi typami przewlekłego łysienia.cz IV

[dews]

Cytrynowa1 powiem Ci ze na tych wszystkich forach, które czytałam w swoim życiu spotkałam się właśnie z dwiema opiniami. Jedni mówią, że jest to lek do końca życia, drudzy, że lek należy stopniowo odstawiać po okresie około roku, ponieważ organizm może się do tej substancji przyzwyczaic i nie będzie już takiego efektu. Nikt jednak nigdzie nie mówił, że odstawia się go po 3 miesiącach, więc tu byłabym ostrożna.
Coś mam przeczucie, że trafiłaś niestety na niekompetenego lekarza ;/



Zewnętrznie: Radical ampułki, WAX maska do włosów, szampon Vichy /selsum blue
Wewnętrznie: krzem, cynk, D3, A+E, kolagen, pokrzywa

[jakamilka]

Napisane przez Cytrynowa1

Powiem Wam, że sama nie wiem co mam robić. Bo jeśli okaże się, że Minoxidil na mnie dobrze działa i to on zahamowuje mi wypadanie włosów (póki co jeszcze lecą, ale już nie tak) to po co miałabym go odstawiać? Ile razy pisano na forach, że po odstawieniu był nawrót łysienia! Przecież nawet na ulotce jest napisane: "Przerwanie leczenia może wywołać nawrót łysienia i powrót do stanu sprzed leczenia w ciągu 3 do 4 miesięcy". I po to miałabym go stosować i przechodzić to cholerne linienie, żeby potem przerwać i znowu mi zaczęły wypadać? To jakieś nielogiczne.

Kurcze, miała któraś z Was podobne zalecenia od dermatologa?

O no masz... Odstawiac Alpicort E po 3 miesiacach to ja sie zgodze, ale Minoxidil? Zgadzam sie z Dews ze po roku niektorzy lekarze Minoxi kaza odstawic, ale generalnie wiekszosc kaze sie smarowac w nieskonczonosc, ewentualnie przerzucic sie na ten 2%-wy. Mi pani dermatolog kazala wlaczyc Alopexy do mojej codziennej..."pielegnacji "
Dews, ja ci chcialam podziekowac za polecenie tego olejku z czarnuszki. No genialny

[dews]

Jakamilka serio na ciebie też działa? Ja powiem Ci, że właśnie się przeprowadzilam i oczywiście zmiana wody zadziałała okropnie na skórę głowy i twarzy.. Czubek głowy okropnie swędział, twarz jak u nastolatki i to w złym słowa znaczeniu, ale olejek dal rade po raz kolejny. Cieszę się i u ciebie działa! Może zmotywujemy się tym nawzajem do jego picia? tylko muszę zamówić wersję do picia, bo ten co mam jest tylko do wcierania

To polecę Ci jeszcze aloes z firmy holika holika. Używam go zamiennie z olejkiem, bo moje włosy przy zapaleniu skóry są bardzo delikatne i boję się, że codzienne używanie olejku przeciąży włosy, stąd stosuje olejowanie zamiennie z aloesem na cerę też ładnie wpływa.




Zewnętrznie: Radical ampułki, WAX maska do włosów, szampon Vichy /selsum blue
Wewnętrznie: krzem, cynk, D3, A+E, kolagen, pokrzywa

[Cytrynowa1]

Właśnie tak dziewczyny jak piszecie. Mam takie same informacje jak Wy, stąd bardzo się zdziwiłam tymi 3 miesiącami. No kurde, po to przechodziłam kosmiczne linienie żeby teraz odstawić to, gdy na ulotce napisane jest co cytowałam wyżej, czyli znowu wypad włosów?! Może ona koniecznie chce żebym potem w desperacji robiła u niej mezoterapię w końcu tyle się o niej dzisiaj nagadała... Zrobię jak mi te leki nie pomogą, ale póki co ratuję się czymś tańszym, wiadomo. Niestety nie wydaję tylko na siebie, ale i na syna, który teraz ma mega przewlekły katar, w wieku 4 lat miał wycinany 3 migdał, także w jeden dzień 2tys. poszło jak woda, a teraz po dwóch latach zdaje się ma nawrót i znowu trzeba o tym pomyśleć I tak latam po lekarzach jak nie ze sobą, to z małym i wydaję kupę kasy, być może na darmo. Mam już naprawdę dość! I jak tu się nie stresować. Nie smęcę już, w każdym razie po dzisiejszym dniu mam mętlik w głowie, chyba już do tej dermatolog więcej nie pójdę.

[Cytrynowa1]

Warto obejrzeć: https://www.youtube.com/watch?v=GCdJQGG-Q0A

[dews]

O kurcze współczuję! Nie ma nic bardziej stresującego niż chory maluch ;(
Wracając do włosów, to jednak nie słuchałabym dermatologa, tym bardziej jeśli mówisz, że linienie powoli ustępuje. Na twoim miejscu zdecydowanie kontynuowala bym stosowanie leku.

Ja waśnie czekam na lotnisku do Polski i jutro mezo, dam znać jak poszło.
Póki co wypada coraz więcej włosów niestety.. Ale winie zmianę wody, plus narazie i tak spokojnie mieszcze się w tej 100 dziennie więc staram się nie panikować. Aczkolwiek wróciłam do liczenia włosów eh.

A i z wizażu korzystam na telefonie na apce i zawsze jak chce obejrzeć filmik, to aplikacja się zawiesza. Możesz dodać link?


Zewnętrznie: Radical ampułki, WAX maska do włosów, szampon Vichy /selsum blue
Wewnętrznie: krzem, cynk, D3, A+E, kolagen, pokrzywa

[jakamilka]

Dews, ja sobie zycia bez zelu holika holika nie wyobrazam. A olejek z czarnuszki nawet mi zlagodzil dziwna wysypke na brodzie ktora sie wziela nie wiadomo skad.

Zrobie male rozeznanie co do oleju w formie pitnej i jak znajde cos ciekawego to dam znac. Ja mam cofke po wiekszosci ojelow, jak picie mi nie pojdzie to moze chociaz do salatek go bede uzywac

[Cytrynowa1]

dews - ja podałam wymżej link Chyba że coś źle rozumuję. To filmik Megilounge pt: "Powrót do loxonu? Wizyta w Centrum Zdrowego Włosa w Krakowie". https://www.youtube.com/watch?v=GCdJQGG-Q0A

[dews]

Aa to pewnie aplikacja od razu wyświetla mi link jako filmik którego nie mogę otworzyć jak wrócę do domu to obejrzę na lapku.

Ja już oficjalnie mogę powiedzieć że trzy tygodnie błogiego spokoju ducha się skończyły, jako że dziś rano po przeczesaniu ręką włosów została mi na tej ręce garść :p nawet nie liczyłam ile bo stwierdziłam, że nie ma sensu się stresować, nie byłam też jakoś mega zaskoczona, prawie tak, jakbym na to czekała heh. No nic dobrze, że dzisiaj mezo.


Zewnętrznie: Radical ampułki, WAX maska do włosów, szampon Vichy /selsum blue
Wewnętrznie: krzem, cynk, D3, A+E, kolagen, pokrzywa

[X_ana_X]

Napisane przez dews

Aa to pewnie aplikacja od razu wyświetla mi link jako filmik którego nie mogę otworzyć jak wrócę do domu to obejrzę na lapku.

Ja już oficjalnie mogę powiedzieć że trzy tygodnie błogiego spokoju ducha się skończyły, jako że dziś rano po przeczesaniu ręką włosów została mi na tej ręce garść :p nawet nie liczyłam ile bo stwierdziłam, że nie ma sensu się stresować, nie byłam też jakoś mega zaskoczona, prawie tak, jakbym na to czekała heh. No nic dobrze, że dzisiaj mezo.


Zewnętrznie: Radical ampułki, WAX maska do włosów, szampon Vichy /selsum blue
Wewnętrznie: krzem, cynk, D3, A+E, kolagen, pokrzywa

O rety, Dews, ale może to jednorazowe?

[dews]

Nie wiem mam dwie teorie.
Jedna, którą podejrzewałam wcześniej to taka, że włosy wypadają mi bardziej przed i w trakcie okresu, bo tak było ostatnio i teraz też tak było- zaraz przed wypadanie zwiększało się i teraz pod koniec włosy wypadają bardzo mocno. Może być to szaleństwo hormonów albo może niskie żelazo bądź jakieś inne braki? Może ferrytyna?
Dwa to zmiana wody- jak już wcześniej wspominałam, właśnie się przeprowadzilam i czułam kilka dni temu czułam pieczenie i swędzenie skóry, może to osłabiło włosy i teraz lecą?

Siedzę właśnie przed gabinetem czekając na Mezo i zobaczymy skórę pod kamerką i może coś się dowiem od pani trycholog.. Aczkolwiek jest to jednak trycholog, więc nie spodziewam się usłyszeć od niej jakichś nowości


Zewnętrznie: Radical ampułki, WAX maska do włosów, szampon Vichy /selsum blue
Wewnętrznie: krzem, cynk, D3, A+E, kolagen, pokrzywa

[jakamilka]

Dews, a obfite masz te miesiaczki? Bo jak tak to moze faktycznie zelazo albo ferrytyna.

[Cytrynowa1]

dews - i jak tam skóra głowy pod kamerką? Kurcze, ciekawe jaka jest przyczyna że znowu Ci poleciały

U mnie nie wchodzi akurat w grę czas przed okresem czy w trakcie, bo jak pisałam w czerwcu zrezygnowałam z zastrzyków antykoncepcyjnych i nie mam jeszcze miesiączki. Mogę ją dostać nawet za pół roku. Ja dziś specjalnie nie czesałam włosów, spięłam jak zawsze w kok. Także nie wiem ile mi wypadnie jak będę czesała przed snem. Niestety często mam tak, że nie chcąc sobie psuć dnia, po prostu spinam je i dopiero pod wieczór czeszę. Aczkolwiek nie zawsze.

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Wyleciało mi dziś po wieczornym wcieraniu Mimovivaxem i później rozczesaniu około 50 włosów, czyli mało jak na mnie do tej pory, ale niestety wśród nich było ok. 9 takich krótkich 1-2cm które wyglądały na zdrowe, a jednak wypadają Chyba to te z zakoli. Kurcze, czemu tak się dzieje Wiem że nie tylko ja tak mam, ale dlaczego te krótkie wyglądające na zdrowe też lecą, ehh.

[dews]

Ok dziewczyny szykujcie się na mega dużo czytania, bo chce to spisać dokładnie xD trochę dla samej siebie, żeby mieć spisane wszystko co mi powiedziała pani trycholog, ale też dla was, bo może znajdziecie w jej słowach coś co i wam pomoże

A więc na wstępie powiem, że w całej mojej karierze chodzenia po lekarzach, nigdzie nigdy nie spotkałam się z tak rzetelną i kompetentną panią kosmetolog -nie jest to lekarz, bo trycholog to nie lekarz, ale wiedzę ma naprawdę o wiele większą niż jakikolwiek specjalista, który mnie badał.
Wizyta trwała 2(!) godziny. Naprawdę, weszłam o 17 a wyszłam o 18:55
Najpierw był wywiad, który właśnie trwał większość czasu. Wypytała mnie o wszystko i każda moja odpowiedź komentowała czy to dobrze czy źle, jak to zmienić i jaki może mieć to wpływ.

Później było oglądanie skóry głowy pod kamerką. Zaczęło się super, bo gołym okiem było widać mnóstwo małych włosów. Nie było widać miniaturyzacji włosa, z mieszkow wychodziło kilka włosów i trycholog powiedziała, że chciałaby, żeby jej pacjentki miały tak gęsto wyrastające włosy i że gdybym jej nie powiedziała, że kiedyś były o wiele gęstsze, to nie widziała by żadnego problemu. Ponad to, mieszki nie są już zapchane, nie ma stanów zapalnych ani nawet takich żółtych plam, które powstają na wskutek łojotoku. Ponad to stwierdziła, że ona żadnego łojotoku nie widzi- przetłuszczanie tak, bo mimo, że włosy myłam rano, to skóra już się świeciła pod mikroskopem. Jednak nie jest to w żadnym wypadku łojotok..

Następnie przeszła do badania cebulek wlosa i tu już nie było tak kolorowo i zdecydowanie widać było, gdzie leży problem. Otóż wyrwała około 10 włosów i cebulkę każdego włosa oglądałyśmy pod kamerką. Około 7/10 włosów miały tragiczną cebulkę. Ale dziewczyny naprawdę tragiczną. To tak jakby porównać zdrowa cebulkę do ziarenka, bo dokładnie tak to wygląda, a moje większości wyglądały tak, jakby to ziarenko ktoś zmiażdżył widelcem. Taka rozdwojona i nijaka, praktycznie niewidoczna. Z resztą kazała mi mówić, czy czuję, gdy wyrywa mi włosy i waśnie jak wyrywała wlosa że zdrową cebulką, to czułam uszczypnięcie, a przy wyrywaniu "upośledzonej" w ogóle nie czulam wyrwania. Stwierdziła, że jest to typowe wypadanie telogenowe, czyli coś wpływa na to, że cebulka umiera. Także mieszki są zdrowe, ale jeśli nie znajdę szybko tego złego czynnika, to wszystko co wyrasta i tak wypadnie.
Jej zdaniem przede wszystkim jest to zła pielęgnacja i wyczerpanie organizmu. Powiedziała, że problem mógł zacząć się od tego, że (tak jak jej sama powiedziałam) kiedyś włosy katowałam najtańszymi szamponami i farbami i przez to skóra w końcu się zbuntowała j stała się wrażliwa, a ja zaczęłam latać samolotami do Polski na badania, więc doszedł stres, zmiana wody, ciśnienia, suchość powietrza i dla moich cebulek jest to zwyczajnie zbyt wiele.
Do tego stwierdziła, że w z tego co mówię, moja dieta jest zdrowa na tym, by ograniczyć suplementy do witaminy D3, dołączyć biotebal i koniecznie walczyć antyoksydanty i probiotyki, bo z jakiegoś powodu składniki odżywcze z diety nie docierają do cebulek.
Kazała koniecznie przestać pić pokrzywe, bo bardzo odwadnia organizm i zamienić ją na rumianek, miętę bądź melisę, oraz pić mnóstwo wody.
Przepisała mi probiotyki :
*Viromix (max 20 dni)
a później do wyboru
*Joy day
*Sanplobi (nie mogę się doczytać dokładnie z jej pisma haha(później sprawdzę w necie)
Mają one za zadanie poprawić moje florę bakteryjną, co ma poprawić transport składników odżywczych do mieszkow włosowych

Pić olej z wiesiołka +oliwę z oliwek. Kazała odstawić kapsułki tylko kupić prawdziwy olej i dodawać po 2 łyżki stołowe mp do owsianki.
Co do pielęgnacji, to jak zwykle muszę jakoś ograniczyć przetłuszczanie się włosów, bo to też zabija moje cebulki.
Powiedziała mi, że sama miala problem z wypadaniem włosów ze względu na łuszczycę i poleca produkty Bandi, które sama stosuje. Wspomniałam, że stosowalam już peeling, ale powiedziała, że osobiście poleca kupić cała serię szampon, maska peeling i dwa ekstrakty- przeciw wypadaniu i przeciw lojotokowi. Powiedziała, że trzeba sumiennie stosować do końca roku cała serię, bo zmiana kosmetyków też nie działa dobrze na mieszki. Ani razu nie wspomniała jednak nic o możliwości kupna produktów w jej salonie więc to nie jest tak, że chciała mi je wcisnąć.

Dodatkowo powiedziała, żebym póki co odpuściła sobie loty samolotem chyba, że włosy się pogorszą i będę zmuszona zrobić mezoterapie. Póki co kazała kupić mi specjalny stempel, czyli taka jakby pieczątkę do kłucia skóry głowy, powiewaz ponoć delikatne uszkadzanie naskórka motywuje organizm do regeneracji zarówno skóry jak i wszystkiego w skórze, w tym mieszkow.
Polecila mi pezwrowadzenie tej analizy pierwiastkowej wlosa i pokazała mi przykładowe wyniki. Widać było np jakich minerałów w badanym organizmie brakuje oraz to, że był on zatruty metalami ciężkimi (jeśli czegoś nie pomieszałam Hah)
Powiedziałam jej, że póki co finansowo nie jestem tego w stanie zrobić, więc powiedziała, żebym jej przysłała po prostu kilka włosów pocztą jak będę w stanie już takie badanie zakupić i ona to wyślę tam gdzie trzeba.
Kazała mi odstawić moje ukochane wcierki, bo z racji tego, że mają w sobie alkohol, mogą doprowadzić do ścieńczenia skóry i wtedy naprawdę może być nieciekawie. Powiem wam, że przeraża mnie to, bo jest to jedyna rzecz która kiedyś mi pomagała, chociaż teraz nawet nie jestem w stanie stwierdzić czy to one mi pomagają, bo używam ich tak długo i bez przerwy, że może się okazać, że one już w ogóle nie działają ;p będę obserwować.

Co jeszcze.. A Cytrynowa1 spytałam o ten minoxidil który kazali ci odstawić po 3 miesiącach i trycholog powiedziała, że do tego leku nie można podchodzić schematycznie, a raczej indywidualnie. Zależy to od tego, jak skóra reaguje na lek, czy widać jakieś zmiany po stosowaniu go przez 3 miesiące. Dla jednych będzie to lek na całe życie, w innych przypadkach można zejść z 5% na 2% a później odstawić. Powiedziała mi nawet, że jeśli u mnie pielęgnacja nie przyniesie efektów, to będziemy myślec o loxonie 2% bo to jest naprawdę dobry pobudzacz wzrostu włosów. Osobiście jednak raczej będzie dla mnie to ostateczność i chyba wolę jeździć co miesiąc na Mezo niż używać loxonu..

Narazie nic więcej nie pamiętam szczerze mówiąc, jak sobie coś przypomnę, to dopisze
Polecam każdemu badanie kamerką zarówno skóry głowy jak i samych mieszkow, czego wcześniej nikt u mnie nie sprawdził ;/
Po tym badaniu jednak nie mam co się nastawiać na to, że włosy przestaną znowu wypadac, że z takimi cebulkami to ja się dziwię, że one się w ogóle w mojej głowie jako tako trzymają xD
A i miałam reż robione mezo które było o połowę mniej bolesne niż osocze. Była to jakaś mieszanka witamin, zobaczymy czy będą jakieś efekty przy następnym badaniu kamerką za kilka miesięcy.

Cytrynowa1 50 włosów to bardzo dobry wynik! Może lek zaczął działać?
Jakamilka moje miesiączki nigdy nie były obfite - w nocy no w ogóle jakbym nie miała okresu a w dzień ot tak normalnie ;p zawsze były też super regularne.

Sorry dziewczyny jeśli jest chaotycznie, ale same widzicie ze się rozpisałam, a mam za sobą długą podróż. Pytajcie jc, możliwe że o czymś zapomniałam.






Zewnętrznie: Radical ampułki, WAX maska do włosów, szampon Vichy /selsum blue
Wewnętrznie: krzem, cynk, D3, A+E, kolagen, pokrzywa

[Cytrynowa1]

dews - przede wszystkim wielkie dzięki że zapytałaś w moim imieniu o minoxidil Czyli wszystko zależy od tego jaki uzyskam efekt stosując go przez 3 mies. Tylko że jeśli zmniejszy się wypadanie to fajnie, a co z odrostem włosów, jak w ulotce jest napisane że dopiero po 4 miesiącach stosowania włosy odrastają... (oczywiście też nie wszystkim) Tu właśnie mam obawy, czy jak odstawię bo np. mi się polepszy z wypadaniem, to czy odrosną, a bardzo mi na tym zależy, wiadomo. No nic, po 3 mies. stosowania udam się do dermatologa i zobaczymy co dalej.

Dzięki za szczegółowy opis wizyty. Wreszcie jakieś profesjonalne podejście do pacjenta! Przede wszystkim super sprawa z tym, że sporo włosów Ci odrasta i to więcej niż jedn z mieszka, tylko pogratulować! Szkoda że z cebulkami gorzej. Ja niestety też mam tak, że przy wyrwaniu jednego włosa czuję ból, a przy innych niestety nic, może mam taki sam problem? Z tego co wymieniłaś to ja pijam sporo melisy, herbatkę miętową, włączę i rumianek skoro Tobie poleciła, bo mam, ale smak mi nie podchodził. Oliwę z oliwek stosuję bardzo często do sałatek które robię. O analizie pierwiastkowej włosa (APW) też pisałam, że trycholog mi to poradziła. To jest niegłupie badanie, szkoda tylko że tak drogie 300 lub 350zł, już nie pamiętam, jakoś tak mi mówiła.
Mówisz że radziła Ci odstawić wcierki Fakt, czytałam gdzieś, że mogą w nadmiarze doprowadzić w końcu do ścieńczenia skóry Trochę to ryzykowne, no ale to już samemu trzeba podjąć decyzję, albo się zaufa, albo nie. Dobrze że ta mezo już tak nie bolała i tylko cierpliwie czekać aż przyniesie efekty! Z tej wizyty na pewno możesz być zadowolona.

[dews]

Cytrynowa1 tak koszt to 350 złotych, ale chyba się skusze w przyszłym miesiącu albo jeszcze w następnym, zależy jak z kasą będzie. Mówiła też, że warto zrobić nietolerancje pokarmową, ale to już jest zdecydowanie poza moim zasięgiem, bo kosztuje 2500zl.. XD aczkolwiek fajnie byłoby wiedzieć co nie wpływa dobrze na organizm.

Polecam naprawdę zrobić badanie kamerką, wiele można się dowiedzieć, aczkolwiek ważne, kto to badanie przeprowadza. U mnie bylo to już 3 badanie w życiu a dopiero pierwszy raz ktoś zerknął na cebulki włosów.

Ja na twoim miejscu kontynuowalabym z minoxidilem, tym bardziej, że widzisz zmniejszenie linienia z resztą potrzeba chwilę czasu żeby włosy zaczęły odrastać, ja mam malutkie włosy po mezo których jeszcze nie widać gołym okiem, a ostatnie osocze robiłam w lipcu. Także myślę, że warto na twoim miejscu jeszcze chwilę sobie dać na efekty


Zewnętrznie: Radical ampułki, WAX maska do włosów, szampon Vichy /selsum blue
Wewnętrznie: krzem, cynk, D3, A+E, kolagen, pokrzywa

[X_ana_X]

Dews, jak włosy dzisiaj? Mam nadzieję, że wczorajszy wypad był jakimś przypadkiem i dzisiaj jest już ok

[dews]

X_ana_X co ty, tragedia :p jeszcze rano myślałam że spoko bo jak wyschły i uczesałam to były ze 3 włosy ale później dosłownie co 5 minut ściągałam że swetra po 5 włosów więc jest już kucyk Hah. Nie wiem co się stało, że było ok i co się dzieje, że już nie jest ok, ale powiem Ci ze to taki strzał w twarz trochę :p człowiek ma nadzieję a życie zawsze te nadzieję zdepcze.
Jak u ciebie? Widzisz jakąś poprawę po suplementach? Dalej zastanawiasz się nad androcurem?


Zewnętrznie: Radical ampułki, WAX maska do włosów, szampon Vichy /selsum blue
Wewnętrznie: krzem, cynk, D3, A+E, kolagen, pokrzywa

[Cytrynowa1]

dews - spokojnie, to też wina naszej psychiki. Zapewne nie było tak dużo włosów które ściągnęłaś z siebie, ale byłaś nastawiona że nie będzie już nic, skoro tak działasz w tym kierunku. Mam to samo. Wiem że linienie się zmniejszyło i powinnam mieć świadomość, że przecież nagle nie będzie tak że wypadną mi 3 włosy, a podświadomie tak właśnie myślę i te 50 włosów to dla mnie jednak dużo. Ale tłumaczę sobie to, co Tobie napisałam i staram się być spokojna i nie stresować się.

Dziś wypadło mi tak jak wczoraj - ok. 50 włosów. Liczę tylko do 40, a resztę na oko sobie doliczam, bo nie zamierzam skupiać się specjalnie na liczbach, ale jednak muszę mieć pojęcie czy coś się poprawia.

[dews]

Cytrynowa1 to na prawdę dobry wynik teraz zamiast skupiać się na liczeniu, spróbuj skupić się na dbaniu o skórę głowy, by nowe włoski miały szansę przebić się przez skórę trycholog wspominała, że peeling enzymatyczny jest dla nas podstawą, plus codzienny masaż skóry głowy, ale nie palcami, bo możemy zetrzeć sobie ten mały meszek. Polecała zakupić taki masażer, ten, który wygląda jak trzepaczka xD mówiła też o tym, o czym wspominałam wcześniej, czyli jakiejś pieczątce z mini igiełkami którymi nakluwa się skórę

Możliwe, że masz rację i panikuje, ale nie ma też się co oszukiwać - widziałam swoje cebulki i wiem, że nie są one w stanie utrzymać włosa w głowie, więc muszę teraz postawić na idealna pielęgnację i suplementację i liczyć na najlepsze


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[X_ana_X]

Dews, u mnie jakby odrobinę lepiej. Myślę, że leci tak z 80 włosów dziennie. To wynik, którego nie było już od lat. ALe jest tam sporo zminiaturyzowanych włosów, a moim celem jest to, aby nie wypadały te małe, krótkie i cieńkie. Jak zatrzymam miniaturyazację, a wypadanie nie będzie przekraczać 50 włosów, to uznam to za rewelację. Na razie jest średniawo, ale było tragicznie, więc jakby postęp jest.

Dews, a w tych tragicznych dniach, to ok. ile włosów Ci wypada?

[dews]

X_ana_X to dobrze, że widzisz poprawę, może mezoterapia działa powolutku? Planujesz kolejne zabiegi, czy narazie odpuszczasz?

Nie mam pojęcia ile szczerze mówiąc, bo ciągle się ludzę, że to tylko przejściowe i wolę te włosy które wypadły po prostu wyrzucić a resztę związać i nie stresować się tym, by znowu nie wpaść w błędne koło stresu, które tylko spotęguje wypadanie..
Do tego dziewczyny z tyłu na szyi zrobiła mi się wielka, sucha plama, która piecze i swedzi ;/ naprawdę na całym karku prawdopodobnie zmiana wody w dwóch różnych hotelach plus dwukrotny lot samolotem w ciągu 3 dni dał się we znaki;/ mam nadzieję, że to przejdzie, a razem z nim wypadanir.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[X_ana_X]

Lekarz zalecał trzy zabiegi mezo osoczem. I tyle wykonam. Wwaliłam już w to 1000 zł więc bez sensu się wycofać i dokończę to. Efekty tak naprawdę mozna oceniać trzy miesiące od pierwszego zabiegu z tego co słyszałam. No i wtedy podejmę decyzję czy będę tio kontynuować na zasadzie zabieghów przypominajacych (jeden co pół roku), al emyślę, że tak. Bo moje zdziesiątkowane przez lata włosy potrzebują naprawdę silnego kopa

[Alterek]

dews - super Pani kosmetolog, moglabys podac namiary na nią i w jakim mieście przyjmuje (nie mogę się doszukać, jeśli podawałaś) ?

[dews]

X_ana_X potwierdzam to z tymi efektami. Co prawda u mnie wypadanie wróciło, ale pod kamerką zdecydowanie było widać mnóstwo nowych włosów, a ostatnie osocze robiłam chyba w lipcu

Alterek http://www.studio-kosmetologii.pl/ gabinet znajduje się w Koszalinie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[X_ana_X]

Dews, mimo wszystko pokuś się na policzenie tych włosów w trakcie jednego dnia, gdy masz zaostrzone wypadanie. Może okaże się, że jest ich 95 i nie ma co panikować i to tylko tak strasznie wygląda

[jakamilka]

Napisane przez dews

X_ana_X to dobrze, że widzisz poprawę, może mezoterapia działa powolutku? Planujesz kolejne zabiegi, czy narazie odpuszczasz?

Nie mam pojęcia ile szczerze mówiąc, bo ciągle się ludzę, że to tylko przejściowe i wolę te włosy które wypadły po prostu wyrzucić a resztę związać i nie stresować się tym, by znowu nie wpaść w błędne koło stresu, które tylko spotęguje wypadanie..
Do tego dziewczyny z tyłu na szyi zrobiła mi się wielka, sucha plama, która piecze i swedzi ;/ naprawdę na całym karku prawdopodobnie zmiana wody w dwóch różnych hotelach plus dwukrotny lot samolotem w ciągu 3 dni dał się we znaki;/ mam nadzieję, że to przejdzie, a razem z nim wypadanir.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ta plama jest czerwona i luszczy sie z niej skora? Ja tak mam jak mnie lojotokowe zapalenie dorwie. Nie wiem czy dobrze sie doczytalam, ale u Ciebie nie zdiagnozowano w koncu LZS, no nie? Pociapkaj sobie aloesem, moze troche zlagodzi.
Ja nie chce zapeszac, ale chyba wlosow zaczyna mi coraz mniej wypadac. Leca jeszcze w trakcie mycia, ale podejrzewam ze to dlatego ze robie sobie dosyc intensywny masaz masazerem (trzepaczka ). Natomiast w trakcie suszenia wypada kolo 100, tak pi razy oko. Co jest mega poprawa, bo wypadalo mi jeszcze 2 miesiace temu mniej wiecej 500. Oczywiscie, uwzgledniam to ze te krociutkie wloski leca w dywan i tam gina i nie jestem w stanie ich pozbierac i policzyc.
Bylam dzisiaj u lekarza z bolacym gardlem i gilem w nosie. Traf chcial ze zrobila mi sie na twarzy jakas dziwna wysypka, czerwoniasta ze hej. I razem ze zwolnieniem do konca tygodnia dostalam sierowanie do dermatologa (no nareszcie!). Takie mialam szczescie ze udalo mi sie zapisac jeszcze na dzisiaj. Na twarzy to nic szczegolnego, pewnie jest zwiazane z przeziebieniem, nawet mi nic na to nie dala. Ale korzystajac z okazji ze tam jestem i lypiac katem oka na stojacy na biurku dermatoskop, podpytalam o wlosy. No i co pani dermatolog rzekla? No ze widac ze lysienie androgenowe (no serio?), ze niektore wlosy sa scienczale, ze jest pelno krotkich wloskow. Jak uslyszalam ze pelno krotkich wloskow to wypalilam, ze to fajnie, nie? Na co pani dermatolog stwierdzila ze nie ma co sie tak cieszyc bo to sa te wlosy dysplastyczne, charakterystyczne dla androgenowego i one raczej nie urosna. No padlam. To ja teraz do konca zycia bede musiala lazic ze sterczacymi antenami (oczywiscie zakladajac ze wczesniej nie wylysieje)?

[dews]

X_ana_X tak zrobię, ale dam sobie jeszcze 2 dni, bo właśnie skończył mi się okres, więc może zaraz się to uspokoi, ale jeśli nie zobaczę żadnej poprawy, to zacznę liczyć...

Jakamilka nic się nie łuszczy na szczęście, ale jest mega sucha, swedzi i piecze. Na noc nałożyłam mój ukochany olejek z czarnuszki, a teraz od rana smaruje tłustym kremem i już jest niebo lepiej. Kiedyś miałam coś podobnego na przodzie szyi i znikło po kilku dniach, mam nadzieję, że to te loty samolotem i zmiana wody tak na mnie działają, ale jeśli nie zobaczę poprawy, pójdę do lekarza

Kurcze zmiana z 500 na 100 to ogromna poprawa! Co obecnie stosujesz? I z tym co powiedział dermatolog, to też nie było przejmuj się za bardzo. Oni często podchodzą do tego schematycznie - androgenowe = brak wzrostu, a chociażby na przykładzie tej naszej ulubionej youtuberki widać, że włosy odrastają. Trzeba po prostu walczyć o każdego włosa, ale na to skazana jest chyba każda z nas
Znam twój ból z tymi antenkami, całe życie mam baby Hair które nigdy nie osiągają normalnej długości.. Dlatego jak jeszcze miała ładne włosy, to zawsze chodziłam z rozpuszczonymi, ale teraz chyba bym się nie odważyła :p


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[X_ana_X]

Jakamilka, nie łam się. Obstawiam, ze nie mamy androgenowego, a łysienie telogenowe HORMONALNOZALEŻNE. Przynajmniej ja typuje u siebie takie. I staram się wierzyć, że jak ureguluje hormony, odżywie i pobudzę cebulki mezo, to włosy dadzą radę osiągac normalna długość i przestaną wypadać na etapie 2,3 czy 5 cm

[Cytrynowa1]

jakamilka - lekarz to na szczęście nie wyrocznia. Czytałam wypowiedzi na niejednym forum i pamiętam dobrze jak dziewczyny pisały, że te cieniutkie włoski z czasem pogrubiały się i zmieniały w normalne. Oczywiście nie twierdzę że tak jest w każdym przypadku, ale jeśli takie historie pisały osoby dotknięte wypadaniem włosów, to nie można komuś wmawiać, czy też błędnie go informować, że z tych włosów nic nie będzie. Współczuję Ci, pewnie nieźle zjechał Ci humor. Uszy do góry, wiara też potrafi czynić cuda.