Automat do pieczenia chleba.

[izuniak]

Eleeri - u mnie też przestawia się na 3:20 przy pieczeniu bochenka 1000 gr.

Zamówiłam mąki i mieszanki ze stronki www.bogutynmlyn.pl i idę nastawić chlebek wiejski. Moja mama zrobiła domowy smalczyk i jutro będzie pyszne śniadanko

[IlonaP]

jeśli kogoś to zainteresuje, to zeskanowałam przepisy z "Chleb własnego wypieku..."
są w formacie pdf

[Xantia]

Napisane przez IlonaP

jeśli kogoś to zainteresuje, to zeskanowałam przepisy z "Chleb własnego wypieku..."
są w formacie pdf

Dawaj! Maila Ci już wysyłam na PW

[Xantia]

Napisane przez izuniak

Eleeri - u mnie też przestawia się na 3:20 przy pieczeniu bochenka 1000 gr.

Zamówiłam mąki i mieszanki ze stronki www.bogutynmlyn.pl i idę nastawić chlebek wiejski. Moja mama zrobiła domowy smalczyk i jutro będzie pyszne śniadanko

Moje pierwsze chleby też z tej firmy piekłam , tylko trzeba dawać więcej wody o ok. 10% niż jest w przepisie.

[IlonaP]

odpisałam, daj znać czy ściągnęłaś
a ja u nich nałogowo mąkę kupuję, właśnie dziś się zaopatrzyłam...
najbardziej lubię huzara, winny i purpurat

ok jutro wyślę

[Xantia]

Masz PW

[bachud]

Napisane przez IlonaP

jeśli kogoś to zainteresuje, to zeskanowałam przepisy z "Chleb własnego wypieku..."
są w formacie pdf

Ja już ją sobie zamówiłam. Mam nadzieję, że będę zadowolona

[eleeri]

A ja robiłam wczoraj chleb francuski biały (przepis z instrukcji) ponieważ robię na zwykłych drożdżach i nie chciało mi sie odmierzać proporcji (w przepisie jest 3/4 suszonych drożdży dla chleba na 1000 g.) zrobiłam tak jak mówił przepis na chleb 1250g ( 1 torebka ) i dałam 14 g zwykłych drożdży.
Jak juz wsypałam wszystko do misy i chciałam ustawić program "franzosisch" to okazało się, że w tym programie nie ma możliwości ustawienia wielkości dla chleba
Efekt:
Siedziałam cały czas przy tym nieszczęsnym wypieku jak okazało się, że wyrósł ponad formę i troszkę jakby wykipiał. Rozważałam mozliwość wyłączenia maszyny przed zakończeniem, bo bałam się, że zaleje mi części grzejące ale zdążył na szczęście zastygnąć

A na dodatek chlebek mi się zapadł

Ciekawa jestem kto napisał tę instrukcję obsługi, jakbym go

Na szczęście z chlebka zostało 1/3 i już więcej nigdy go nie zrobię . Nie smakował mi zbytnio, taki gumowaty. Mąż razem z psem zjedli

[Xantia]

Zdecydowanie dodałaś za dużo drożdży , a gdzie foto??

[eleeri]

Napisane przez Xantia

Zdecydowanie dodałaś za dużo drożdży , a gdzie foto??

Myślisz, że za dużo . Gdzieś czytałam, że stosunek suchych do normalnych wynosi 1:2

Poprzedni chlebek wyrósł ładny, troszkę tylko wyższy niż ten na suchych drożdżach. Kurcze może wody za dużo

Zdjęć nie robiłam, bo jak zobaczyłam co mi wyszło to zapomniałam o aparacie.

[Xantia]

ja nie wiem jaki jest prawidłowy stosunek drożdży jednych do drugich, bo ja ich nie używam. Wcześniej używałam tylko suchych, i z tego doświadczenia tylko ta jedna przyczyna mi przychodzi na myśl, ale może się mylę...

[eleeri]

W instrukcji napisali, że zapadający się bochenek to wina za dużej ilości wody/za mało mąki.
"...bochenek zapada się pod własnym ciężarem. Mieszanka jest zbyt wilgotna i ciasto przez to za słabe"

Ciasto było do pewnego momentu fajniutkie, nawet za duże i nagle środek - klap

[eleeri]

Może to też wina kaszy mannej , była w przepisie i dlatego było za mało mąki. Nie wiem. W każdym razie chleb był podobny do chleba z ziemniakami, a ja takich nie lubię . Przepis został wykreślony. Dzisiaj zrobiłam ten podstawowy-pierwszy, oczywiście na zwykłych drożdżach i wyszedł ładniutki. Nie wiem tylko czemu góra jest u mnie zawsze taka blada.

[Andziulka.k]

Xantia, skąd wzięłaś zaczyn, bo czytałam, że własny ci nie wyszedł... Mi też tak się stało...

[Xantia]

Napisane przez Andziulka.k

Xantia, skąd wzięłaś zaczyn, bo czytałam, że własny ci nie wyszedł... Mi też tak się stało...

Mi w końcu swój wyszedł . A jak robiłaś? Bo teraz to ja już wiem jak zrobić

[bachud]

Dokonałam dziś zakupu maszyny i będzie po południu pierwszy chleb
Tylko nad jednym się zastanawiam - bardzo często w przepisach (szczególnie automatowych) jest podany zakwas i drożdże suszone. To też już zamówiłam ale dopóki nie dojdzie przesyłka trzeba sobie jakoś radzić.
Powiedzcie, czy jest jakaś metoda "przeliczania" zakwasu suchego na "płynny" albo drożdży suszonych na "kostkowe"?

[IlonaP]

Napisane przez Xantia

Mi w końcu swój wyszedł . A jak robiłaś? Bo teraz to ja już wiem jak zrobić

zamieniam sie w słuch, a raczej we wzrok

Napisane przez bachud

Dokonałam dziś zakupu maszyny i będzie po południu pierwszy chleb
Tylko nad jednym się zastanawiam - bardzo często w przepisach (szczególnie automatowych) jest podany zakwas i drożdże suszone. To też już zamówiłam ale dopóki nie dojdzie przesyłka trzeba sobie jakoś radzić.
Powiedzcie, czy jest jakaś metoda "przeliczania" zakwasu suchego na "płynny" albo drożdży suszonych na "kostkowe"?

ja daję drożdże 1:2, natomiast zakwas pojęcia nie mam

[eleeri]

Napisane przez IlonaP

jeśli kogoś to zainteresuje, to zeskanowałam przepisy z "Chleb własnego wypieku..."
są w formacie pdf

Czy ja też mogę poprosić

Napisane przez IlonaP

ja daję drożdże 1:2, natomiast zakwas pojęcia nie mam

Ja też daje takie proporcje .
Szukałam dzisiaj w sklepach suchego zaczynu, no i ziemio rozstąp się, nie ma nigdzie

[Xantia]

Napisane przez IlonaP

zamieniam sie w słuch, a raczej we wzrok

Ja brałam słoik taki jak po ogórkach 1 l, wyparzony oczywiście. 200 ml przegotowanej letniej wody, 200 g mąki żytniej. Rozmieszać dokładnie, lekko przysypać z wierzchu mąką, przykryć i postawić na przykład na grzejniku. Zajrzeć po dobie, dolać 200 ml wody i dosypać 200 g mąki, znów rozmieszać, lekko przysypać z wierzchu mąką. Po następnej dobie powinno zacząć wydzielać smrodek i powinno być widać bąbelki . Jak do tego dojdziesz to powiem co dalej

Napisane przez eleeri

Szukałam dzisiaj w sklepach suchego zaczynu, no i ziemio rozstąp się, nie ma nigdzie

Ja też nigdzie nie mogłam dostać suchego zaczynu.

[IlonaP]

Napisane przez eleeri

Czy ja też mogę poprosić



Ja też daje takie proporcje .
Szukałam dzisiaj w sklepach suchego zaczynu, no i ziemio rozstąp się, nie ma nigdzie

email poproszę
a suchy zakwas w bogutynmlyn.pl i chyba w ekosfera.pl

[bachud]

Bardzo dziękuję za info. Tylko z moją tępotą wolę się upewnić - "kostkowych" drożdży dawać dwa razy więcej niż suchych w przepisie?
A piekąc w automacie to kostkowe się tylko rozkrusza na wierzchu produktów?
Ja nawet nie starałam się szukać suchego zakwasu bo wiedziałam że w moich warunkach to nierealne. Zamówiłam "we młynie" ;-) i drożdże i zakwas.

Wczoraj starałąm się nastawić zakwas z mąki pszennej razowej (żytniej nir miałam) i dziś po powrocie z pracy dosyć sporo go urosło (!) tylko smrodek jest.... przepraszam ale lekko "wymiocinowy"... Czy taki może być? Bo czytałąm różne określenia tego smrodka ale tak brutalnie nikt go nie opisywał....

[IlonaP]

Napisane przez bachud

Bardzo dziękuję za info. Tylko z moją tępotą wolę się upewnić - "kostkowych" drożdży dawać dwa razy więcej niż suchych w przepisie?
A piekąc w automacie to kostkowe się tylko rozkrusza na wierzchu produktów?
Ja nawet nie starałam się szukać suchego zakwasu bo wiedziałam że w moich warunkach to nierealne. Zamówiłam "we młynie" ;-) i drożdże i zakwas.

Wczoraj starałąm się nastawić zakwas z mąki pszennej razowej (żytniej nir miałam) i dziś po powrocie z pracy dosyć sporo go urosło (!) tylko smrodek jest.... przepraszam ale lekko "wymiocinowy"... Czy taki może być? Bo czytałąm różne określenia tego smrodka ale tak brutalnie nikt go nie opisywał....

tak, świeżych 2 razy więcej
natomiast co bo smrodku, każdy ma inny nos
wydaje mi się, że dopóki nie widać na nim pleśni jest ok

[bachud]

Napisane przez IlonaP

tak, świeżych 2 razy więcej
natomiast co bo smrodku, każdy ma inny nos
wydaje mi się, że dopóki nie widać na nim pleśni jest ok

He he he, niby fakt... no to poczekam i zobaczę co będzie dalej...


EDIT
trafiłam na taką stronkę http://www.chleb.ases.pl/produkty/64-zakwas
Czy ktoś z doświadczeniem na tej podstawie mógłby wytłumaczyć nowicjuszowi jak / ile dodawać "swojskiego" zakwasu do pieczenia w automacie?
Bo całkiem możliwe że z tego mojego zakwasu coś wyjdzie - rośnie jak głupi ale co mi po tym jak nie wiem ile go dodać na do chleba z mąki pszennej razowej?

[beata mama amelki]

Xantia , do tej drożdżówki dawalaś 2,5 dag śiweżych drożdży tak jak w przepisie?


wczoraj upieklam swój 1 chleb- maślanowy:jup i:
wyszedł naprawdę pyszny , przypomina kupowany tostowy

[bachud]

Kurka, powiem Wam że upiekłam wczoraj drugi chlem w życiu - pierwszy tydzień temu w piekarniuku, drugi wczoraj w automacie. Oba na drożdżach i oba wyszły kruche - czyli kruszące. Dobre ale nie takie "jednolite". Nie wiem czy to wina mąki (50% pszennej razowej + 50 % pszennej 550) czy źle zrobionego ciasta.
Mam wrażenie że oba ciasta były lekko klejące - czy to może być powód? Wydawało mi się że wyrobione ciasto powinno być takie gładziutkie, tak? Co do tego robionego przeze mnie to powiedzmy że mogłam coś spaprać ale wczoraj dawałam do automatu wszystko idealnie z przepisem - może był trafiony...

Chyba będę robić tak jak niektórzy mówią - na bieżąco sprawdzać czy ciasto ma dobrą konsystencję i jak co to korygować. A jak jest klejące to dodawać płynu?

No i chyba będę chciała zrobić - może dziś - na zakwasie. Coś się tam hoduje... Tylko chyba tak jak gdzieć czytałam - zakwasowy to chyba oddzielnie wyrobię i poczekam aż wyrośnie i dopiero potem uruchomię pieczenie, co? Najwyżej będzie pierwszy zakalec...

[beata mama amelki]

Napisane przez bachud

Kurka, powiem Wam że upiekłam wczoraj drugi chlem w życiu - pierwszy tydzień temu w piekarniuku, drugi wczoraj w automacie. Oba na drożdżach i oba wyszły kruche - czyli kruszące. Dobre ale nie takie "jednolite". Nie wiem czy to wina mąki (50% pszennej razowej + 50 % pszennej 550) czy źle zrobionego ciasta.
Mam wrażenie że oba ciasta były lekko klejące - czy to może być powód? Wydawało mi się że wyrobione ciasto powinno być takie gładziutkie, tak? Co do tego robionego przeze mnie to powiedzmy że mogłam coś spaprać ale wczoraj dawałam do automatu wszystko idealnie z przepisem - może był trafiony...

Chyba będę robić tak jak niektórzy mówią - na bieżąco sprawdzać czy ciasto ma dobrą konsystencję i jak co to korygować. A jak jest klejące to dodawać płynu?

No i chyba będę chciała zrobić - może dziś - na zakwasie. Coś się tam hoduje... Tylko chyba tak jak gdzieć czytałam - zakwasowy to chyba oddzielnie wyrobię i poczekam aż wyrośnie i dopiero potem uruchomię pieczenie, co? Najwyżej będzie pierwszy zakalec...

mi wyszło ok , chociaż mąkę to dałam trochę na oko bo nie mam wagi- bałam się że będzie gniot bo bylo jej chyba trochę więcej niż pol kilo. Moje ciasto bylo dość ścisle .
Nie znam się jeszcze na pieczeniu chleba, ale jak gnitę ręcznie drożdżaka to jak się zbyt klei to podypuję mąką , tylko nie wiem czy przy chlebie tak samo

[bachud]

Napisane przez beata mama amelki

mi wyszło ok , chociaż mąkę to dałam trochę na oko bo nie mam wagi- bałam się że będzie gniot bo bylo jej chyba trochę więcej niż pol kilo. Moje ciasto bylo dość ścisle .
Nie znam się jeszcze na pieczeniu chleba, ale jak gnitę ręcznie drożdżaka to jak się zbyt klei to podypuję mąką , tylko nie wiem czy przy chlebie tak samo

Hmm... no to mam zagwozdkę... wody czy mąki do klejaka...

[IlonaP]

Napisane przez bachud

Kurka, powiem Wam że upiekłam wczoraj drugi chlem w życiu - pierwszy tydzień temu w piekarniuku, drugi wczoraj w automacie. Oba na drożdżach i oba wyszły kruche - czyli kruszące. Dobre ale nie takie "jednolite". Nie wiem czy to wina mąki (50% pszennej razowej + 50 % pszennej 550) czy źle zrobionego ciasta.
Mam wrażenie że oba ciasta były lekko klejące - czy to może być powód? Wydawało mi się że wyrobione ciasto powinno być takie gładziutkie, tak? Co do tego robionego przeze mnie to powiedzmy że mogłam coś spaprać ale wczoraj dawałam do automatu wszystko idealnie z przepisem - może był trafiony...

Chyba będę robić tak jak niektórzy mówią - na bieżąco sprawdzać czy ciasto ma dobrą konsystencję i jak co to korygować. A jak jest klejące to dodawać płynu?

No i chyba będę chciała zrobić - może dziś - na zakwasie. Coś się tam hoduje... Tylko chyba tak jak gdzieć czytałam - zakwasowy to chyba oddzielnie wyrobię i poczekam aż wyrośnie i dopiero potem uruchomię pieczenie, co? Najwyżej będzie pierwszy zakalec...

dokładnie odwrotnie, jak jest zbyt klejące, podsypujesz mąką

[bachud]

Napisane przez IlonaP

dokładnie odwrotnie, jak jest zbyt klejące, podsypujesz mąką

No to dobrze że jeszcze nic na siłę nie polepszalam wodą ;-) I ciasto powinno być gładkie?

A może specjalistki, którym chleby się udają, wstawią fotki gotowego ciasta

Ale czy może do tego chleb się kruszyć że było za mało mąki? (czyli efekt klejącego ciasta?)

Bo tak sobie jeszcze myślę, że ciemne chleby nawet piekarniane też nie sa takie hmm... jednolite jak pszenne, nie? I są bardziej podatne na kruszenie. Ale moje chyba za bardzo... (mąka pszenno razowa). Masło musi być mięciutkie żeby się nie rozlatywał przy smarowaniu...

[Viris]

Ja robiłam drożdżówkę kilka razy, na świeżych drożdżach - kruszyłam je na samą górę składników. Powiem tyle - zrobiłam z podanych ilości składników, wyrosła za duża, trzeba było dziwnie kroić. Teraz robię z połowy składników i jest lepiej zdecydowanie.


Same porównajcie :

bula.jpg gigat.jpg


Btw z kruszonki na razie zrezygnowałam, bo ciasto mi opada pod jej ciężarem