Nieprzyjemny zapach skóry, mimo mycia

[niewesoly]

stayinpositive
Zaniechałem tej diety , Myślę że ta dieta skrobiowa nisko-tłuszczowa to błąd. Przynajmniej mi nie sprzyja. Wolę już normalnie jeść to lepiej na tym wychodzę.

kwasu kaprylowgo tez nie kupię ale dzięki za odpowiedź.

[triste6]

Baska nie wiem czy tu jeszcze zaglądasz, ale jeśli tak, to bardzo bym Cię prosiła żebyś się zalogowała na swoje konto, ponieważ wysłałam Ci wiadomość
Nellady ja też mam niedoczynność tarczycy. jednak wątpię żeby to była przyczyna zapachu, ponieważ pięć lat temu miałam w normie, a problem z zapachem miałam. Dwa dni temu byłam u Endo prywatnie, cudem udało mi się dostać i tylko po kilku dniach czekania, wolne terminy były dopiero na września. Może też spróbuj się dowiadywać, jest czas wakacji i ludzie często odwołują wizyty. Pozdrawiam

[niewesoly]

Kochani ! Mi pomaga niełączenie węglowodanów z białkami Jestem przeszczęśliwy. Od kilku dni kombinuję z dietą i zauważyłem znaczną poprawę po posiłku bogatym w tłuszcz zwierzęcy z białkiem zwierzęcym. Wszystko w małych ilościach i bez przejadania się. A węglowodanów praktycznie nie jem więcej niż 50-80 gram na dzień tak samo białko. A białko musi być zawsze z tłuszczem i to najlepiej zwierzęcym. Powodzenia.

[niewesoly]

U mnie wszystkie te zapachy powoduje bezkwas solny- jednak! Następna rzecz- zachwiana równowaga kwasowo-zasadowa (magnez, potas, wapń, sód). Następnie zaburzenie wchłaniania witamin i minerałów, odwodnienie, Przyczyną bezkwasu może być także niewchłanianie b12 z żołądka- tak wyczytałem . Potem zaburzenia jelit i dyskbakterioza . A co najgorsze u niektórych z nas wszystko może tkwić w chorej tarczycy. Nawet jeśli badanie TSH jest okej to nie wyklucza że tarczyca źle działa !!! Znalazłem informacje na temat chorób tarczycy z dobrym wynikiem badań.
Wiecie co z nami robi nie strawiony, źle przyswajalny pokarm? Oczywiście u każdego człowieka wygląda to inaczej a u niektórych właśnie tak jak my to mamy. Piszą że, źle strawione białko wchodzi do krwiobiegu i tam zaczynają się alergie i inne świństwa. Ja nie mogę nabiału bo wiem że źle mi to robi tak samo jajka czy kurczak.
A zamiast kupować betainę i enzymy to wystarczy zjadać tłuszcze zwierzęce i wyjdziecie na tym lepiej. A tłuszczy musi być więcej w diecie niż białka i oczywiście węglowodanów (tych najmniej). U mnie zapach z buzi który miałem po obudzeniu się z rana po prostu sobie znika Tak więc żadnych cukrów prostych , owoców, ani dużo węglowodanów, białka 1 gram na kilo wagi a tłuszczy 2 razy więcej do tego białka. Dajcie znak czy pomaga. Musi. Aha , ja biorę wit b12 w zastrzykach ale zacząłem mieć poprawę przed nią jeszcze tak więc to tylko dodatkowe zabezpieczenie. Posiłki 3 razy dziennie i 2 przygryzki między nimi, woda miedzy posiłkami. Dajcie znak jak wam się poprawiło po kilku dniach.

[drumla]

Niewesoły
Racja z tymi wszystkimi uwikłaniami: dysbakterioza- zaburzenia wchłaniania - alergie - zaburzenia wydzielania enzymów i hormonów.

Piszę a propos problemów ze skórą, o których tutaj wspominałam. To świnstwo kilka razy wracało, w końcu znalazłam w sieci fotkę bardzo przypominającą moje zmiany, z informacją, ze przyczyną moze być niedobór cynku (występuje przy chorobach jelit). Bez cynku niemożliwe jest przyswajanie witaminy A - skutek to dramatycznie sucha, łuszcząca się skóra i stany zapalne. Tutaj artykuł o skórnych objawach chorób wewnętrznych: http://www.medonet.pl/dolegliwosci,d...ych,index.html
Ja miałam takie zmiany, jak na zdjęciu podpisanym "acrodermatitis enteropathica", tylko nie zajmowały tak rozległej powierzchni twarzy. Zaczęło się od banalnych zajadów. Małgosiu, moze i Tobie pomoże suplementacja cynku, skoro u mnie w końcu ustapiły te zmiany ( przestała też złazić mi sluzówka na wewnętrznej stronie policzków).

[niewesoly]

Drumla
wit b12 aktywuje wit A tak jak żelazo, i jeżeli chcecie sprawdzić czy dobrze wchłaniacie b12 to sprawdzcie sobie poziom żelaza (niski poziom żelaza pozornie może nie dawać żadnych większych objawów- u mnie są zawroty głowy).
Poza tym znalazłem informacje że za granicą mają inne poziomy jeżeli chodzi o normę badań na różne braki witamin czy wydzielanie hormonów czyli np u nas jest nieżej norma a tam wyżej co zwiększa szanse na wcześniejsze wykrycie niedoborów i zaburzeń...Także nasz Polska kochana nie jest.

[niewesoly]

Drumla a co wiesz na temat trzustki ,może wiesz czy ktoś robił poziom enzymów i z jakim wynikiem.

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

http://sport-marcel.blogspot.com/201...trawienia.html

przeczytajcie

[stayinpositive]

Niewesoly, to albo jakas telepatia, albo czytamy te same materialy. Ja tez od paru dni zaczelam lykac HCL z pepsyna, bo naczytalam sie o niedoborze kwasu solnego, ktory moze doprowadzic do SIBO. Sam niedobor kwasu tez ma jakas przyczyne i jedna z nich moze byc przewlekly stres...
Ja juz nie wiem, kombinuje ostatnio mocno. Bylam 4 dni na diecie AIP (autoimmune diet) i bylo bardzo ciezko... Chodzilam bardzo glodna, bo nie mozna zadnych zboz, nawet tych bezglutenowych, jajek nie, orzechow nie... Zostalo tylko mieso i warzywa i rosol w kolko. musze wam powiedziec, ze bylam wzdeta wiecej niz zawsze i doszlo do tego zatwardzenie. Oczywiscie poddalam sie w piatek i napchalam wszystkim co nielegalne...I tak jest zle, to po co mam sie glodzic... Ja lykam teraz HCL do posilku bogatym w bialko, na razie doszlam do dwoch tabletek i nie pali mnie w zoladku wiec zwieksze dawke niedlugo.
Jutro mam USG wiec moze cos wyjdzie... chociaz watpie. Trzymajcie kciuki. Mi pozostaje jeszcze wizyta u endo i ostatnia deska ratunku - integrative medicine practitioner. A pozniej podpisze kapitulacje. Cos robimy nie tak, tylko co?

[niewesoly]

Nie wiem może telepatia a może chcemy znaleźć pierwotną przyczynę naszej choroby. I to jest najważniejsze. Bo przecież się tacy nie urodziliśmy , z tym zapachem. Jeżeli to ten wadliwy gen psia jego mać, i się ujawnił w wieku dojrzewania czy też bodźców zewnętrznych to mniemam że dla nas to porażka, co nie znaczy że nie można tego cofnąć całkowicie. Zauważyliście że to dotyka młodych ludzi ? Jeżeli są ci starsi to zapewne cierpią na tę chorobę od wielu już lat. Podobnie jak my.Oczywiści są choroby starszych ludzi gdzie wydzielają różne zapachy ale te to inna bajka.
Nie chcę was podłamywać ale musimy się wziąć mocno w garść. Być może wszystko leży na wyciągnięcie ręki ale my drążymy i szukamy. Bo na pewno winne jest tutaj nieodpowiednie pożywienie. Stres oczywiście robi swoje, ale zbyt wiele ludzi się stresuje na świecie a zbyt mało śmierdzi tak jak my. U nas stres mógłby być oczywiście również bodźcem ale nie podstawowym i jedynym.
Nie poddawajcie się bo wiem że jeżeli to się zaczęło to musi skończyć za naszego życia dlatego będzie dla nas lepiej gdy sprawdzimy wszystkie możliwe sposoby.
No chybaże to odmiana TMAU. Wtedy trzeba badanie zrobić. Ale nie wierze w to. Wiem że jestem na dobrej drodze, pomaga mi moja dieta niełaczenia białka z węglowodanami i jestem happy z tego powodu.
Teraz pomyślałem że będę jadł codziennie to samo (rzezy po których nie czuję tego gryzącego smrodu). Z mojego menu znikł ponad tydzień temu cały nabiał i cały gluten a także drób. Jajka są u mnie bardzo podejrzane ale też są bardzo cenne- na razie jem ale wiem że muszę mieć na nie jaką alergie , jeszcze nie wiem napewno czy białko czy żółtko czy całe jajo. Ogólnie bazuję na ryżu i kaszce jaglanej (choć nie wiem czy nie ma glutenu) czy gryczanej niepalonej. Ogólnie jem bardzo mało wegli. Jak najmniej a sycę się tłuszczem. Węglowodane tylko na obiad jem w większej ilości. Jeżeli jecie mięso to jedzcie najlepiej tłuste bo ten tłuszcz pomoże strawić to białko z tego mięsa. Za kilka dni dam wam znać czy jest solidniejsza poprawa.

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

stayinpositive
Nie mozesz sie głodzic bo tak pogarszysz tylko sprawe,. Zwuażyłem że na głodnego zapach się wzmaga ale też zależy to od tego co się jadło dzień wcześniej lub nawet dwa.
Ja orzechy jem i migaly w malych ilościach, ponieważ zawierają bogactwo dobrych tluszczy oraz minerałow i witamin. Syć się tłuszczem np olej slonecznikowy oliwa czy olej z kokosa sa chyba najlepsze no i tluszcze np ze zesmazonego boczku.

[niewesoly]

Mój wynik tarczycy to 1,770 w zakresie 0,270-4,200 sprzed roku, chyba poproszę lekarza o powtórkę.
Tak sobie jeszcze myślę że jeżeli tmau jest wyleczalne i można wpłynąć na to dietą aby zataić objawy to my tym bardziej nie musimy się martwić. Zresztą ja wiem że to tkwi w sposobie odżywiania i spokojnego umysłu też.

[baska1111]

Witam wszystkich. Wydaje mi się, że wiem, skąd się bierze smród.
Był on okreslany zwykle jako duszący, drażniący dla otoczenia, mdły, powodował kichanie, łzawienie itp. Taki smród wydobywa się z ciała, gdy we krwi (która jest w całym ciele) jest nieuregulowany poziom cukru. Od razu powiem, że nie mam na mysli tego, że mamy cukrzycę, wręcz przeciwnie, to jest dopiero najlepsza droga do niej. Chodzi tu nie o sam poziom cukru ale o jego skoki. Normy dla cukru są bardzo szerokie i określone z myslą o diagnozowaniu cukrzycy i dlatego jest to bardzo złudne, gdy badamy poziom cukru i jest on w normie.
Moja choroba powoduje tzw. insulinoopornośc, tzn. choc organizm wytwarza insuliny tyle ile trzeba, to nie może być ona wykorzystana. Taką insulinoopornośc być może powoduja też inne choroby albo jest ona samodzielna jednostką chorobową, nie wiem jeszcze.
Aby komórki tworzące narządy, tkanki, mogly normalnie funkcjonować i pracować potrzebuja cukru, on jest niezbędny do życia. Cukier zaś może być przyswojony do komórki tylko poprzez insulinę. Niestety zaburzenia ze strony insuliny powodują, że komórki cukru nie dostają, przez co nie mogą normalnie pracować – jesteśmy slabi, nie mamy sił, pocimy się, męczymy, denerwujemy itd., objawów jest cała masa.
Niedobór czy brak insuliny powoduje też, że ciało wydziela tenże ostry smród, we krwi jest za dużo cukru. Przeczytajcie to co wklejam, jak ludzie „z zewnatrz” opisuja to odczuwanie smrodu. Często zastanawialiśmy się, jak śmierdzimy, chcieliśmy, by nam to ktos określił.

http://forum.gazeta.pl/forum/w,22,26...rdzi_.html?v=2

Gdy mamy za dużo cukru, malo insuliny – smrod ostry i drażniący, gdy cukru za mało (ten wilczy apetyt) – pocimy się intensywnie, smród potowy.
Bardziej śmierdzą też miejsca ukrwione, jeśli dodac do tego, że są to miejsca zwykle bardziej pocące się gdzie rozwija się więcej bakterii, to ten smród jest tam najsilniejszy.
Wiem, ze jest tak na pewno w związku z wysokim kortyzolem, ale może być tak tez przy chorobach tarczycy (trzeba robić TSH FT3, FT4, Anty TPO, Anty TG i USG), choć i to może być czasem mylące, można być chorym przy zachowanych normach, bo wyniki te mogą się bardzo szybko zmieniać a badanie zrobimy akurat wtedy gdy jest ok.
Dobrze zauważył niewesoły, że dieta, którą stosował przez parę dni mu pomogła. Jest to żywcem wzieta dieta Montignaca. Opiera się ona na indeksie glikemicznym tzn. każdy produkt ma swoje wartości i chodzi o to, by tak jeść, aby cukier nie skakał (będąc oczywiście cały czas w normie). Upraszczając – aby unikać węglowodanów tych szkodliwych, nie jeść cukru, mąki bialej itd. Niewesołemu chyba przez to, że jadł tłuszcze, niektóre warzywa (niski indeks glikemiczny) nie skakał cukier i nie wydobywal się z niego ten drażniący obłok, o którym dyskutuja panie w linku, który podałam.
Oczywiście daleka jestem od twierdzenia, że ktoś z nas ma cukrzycę (na pewno nie ma jej nikt póki co), ale podkreślam, normy laboratoryjne są określone dla diagnozowania cukrzycy i są bardzo rozległe, skok z poziomu 60 do 160 daje się odczuć (choć to nadal norma).

Wielu z nas cierpiało na tzw. atak wilczego głodu, to organizm domagal się cukru po szybkim jego spadku. Po jedzeniu (szczególnie tych produktów z wysokim IG) poziom bardzo szybko się podnosi, po czym równie szybko opada. I taka huśtawka. Dodatkowo, jak dorzucic do tego problemy trawienne (wiele o tym było i o ich przyczynach spowodowanych np. stresem), to mamy mieszaninę smrodu nieziemską – z zewnatrz, wewnątrz i przez sama skórę na całym ciele (z krwi z nieuregulowanym cukrem).
Sciągnijcie sobie z neta listę produktów z okreslonym IG i spróbujcie jeść tylko to, co ma niski indeks.
Mylące może być czasem pojęcie, że jem zdrowo (więc skąd problem?). Zdrowe jedzenie (własne) tez może nie być dobre – swoja marchew, buraczki, niby zdrowe, ale bardzo wysokie IG – spowoduje b duży skok. Dodatkowo chleb bialy (niby zdrowy bo swój), ziemniaki, ryz bialy (ulubiony przez będących na diecie) , zresztą sami poczytajcie. A najwyższy indeks ma piwo, więc nic dziwnego, że po imprezie bije nieziemsko.
Ważne jest tez regularne jedzenie i przerwy między posiłkami, nie łączenie niektórych produktów, owoce fermentujące jeść tylko 30 - 40 minut przed lub po posiłku, bo będą powodowały gnicie innych spozytych produktow.
Spróbujcie, jest lato, wakacje, urlopy, więcej czasu, świetny okres by zrobic eksperyment. Powinno to być zauważalne bardzo szybko (w sensie braku smrodu) ale trzeba trzymać się zasad i może też wspomóc suplementami.

Pozdrawiam cieplutko.




i jeszcze to

http://vrota.pl/2014/10/cukier-czyli...chodzi-na-jaw/

[niewesoly]

Hej no świetny artykuł o tym cukrze! Dzięki za link. Przydatny bardzo.
Mój poziom cukru rok temu w badaniu wyszedł niski, glukoza -79 w zakresie 65-105 . Lekarz mówił że mogę cukrem się objadać ...

[baska1111]

Napisane przez niewesoly

Hej no świetny artykuł o tym cukrze! Dzięki za link. Przydatny bardzo.
Mój poziom cukru rok temu w badaniu wyszedł niski, glukoza -79 w zakresie 65-105 . Lekarz mówił że mogę cukrem się objadać ...

Ja miałam nawet poniżej 60 jak byłam w szpitalu. To było na czczo, więc jak cos zjadłam, np. białą bułeczkę na śniadanie z dżemem albo płatki - gotowce, to i cukier skakał na maksa a ja dostawałam potów, napadów gorąca i ataków smrodu.

[stayinpositive]

Super, Baska jak zwykle pomogla.
Tak szczerze mowiac jak zaczelam swoja przygode z dieta ponad rok temu, zaczelam od diety Candida bo to u siebie podejrzewalam i moja dieta opierala sie na niskim indeksie IG. Wtedy najlepiej sie czulam, przez pierwsze 3 miesiace prawie zero wzdec i gazow. Pozniej dodalam sporadyczne winko i dodawalam te "slodkie" warzywa. Dosc dlugo trzymalam sie bez owocow. Moze to jest odpowiedz, moze musze wrocic do punktu wyjscia i ograniczyc tez cholerny cukier.
Jem go bardzo malo ale marchewke gotowana i ryz wsuwam...
Moje USG oczywiscie nic nie wykazalo... Dobrze, organy w normie. Stawiam na rozjechane hormony ktore spowodowaly SIBO i Niedoczynnosc, albo odwrotnie.
Baska, ja tez dzisiaj czytalam sporo o nadnerczach (adrenals zdaje sie po angielsku) i te artukuly podkreslaly role adrenals na prawidlowy funkcjonowanie tarczycy. Stres jest wielkim czynnikiem - nie tylko ten psychiczny, ale fizyczny. Przewlekly stres moze zaburzyc hormony a pozniej to juz efekt domino.
Dzisiaj umowilam sie na konsultacje do "integrative medicine practitioner", ktory poza wiedza medycyny naturalnej ma papiery nowmalnego lekarza i po rozmowie telefonicznej (za darmo) jest w stanie powiedziec, czy pomoze czy nie. Ponoc dobiera dobrze testy. Czyli jak dobrze pojdzie nie trzeba chodzic od drzwi do drzwi roznych lekarzy, tylko on zleci testy i leczenie... Pozyjemy, zobaczymy....
Po weekendzie gdzie zgrzeszylam pod wzgledem diety, moj smrod jest cebulowy (taki mi ostatnio glownie towarzyszy...) oczywiscie kalowy tez.
Papa

[nellady]

a ja cukier mam 99, miałam krzywą cukrową o niby było ok...
dziś byłam zrobić wymaz w kierunku grzybów, ale babka przejechała mi tylko po migdałkach i z tyłu, mam nadzieję, że będzie miarodajny...
nie wiem już od czego ta wydzielina w gardle, mam nadzieję, że płukanie nosa aloesem i picie go pomoże

[niewesoly]

Ostatnio korzystam z informacji na temat żywienia z tej stronki
http://www.jedzoptymalnie.pl

---------- Dopisano o 00:01 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:50 ----------

Ja napisałem do tego Kristana z tej stronki i napomknąłem że mam brzydki zapach ciała , dostałem odpowiedź że to od węglowodanów.

[niewesoly]

No to chyba już wszystko teraz pojmuję dlaczego z rana dokuczał mi ten ostry zapach...nie rozumiałem tego bo przecież stosuję się do diety a co ranek (przed śniadaniem) miałem to samo. Wczoraj na wieczór zjadłem porcję węglowodanów bo w ciągu dnia mało zjadłem a dziś z rana cukier widocznie mi tak nie skacze i nie czuję zapachu a mamy już 9 godzine a wstałem o 8. Na ogół 10 minut po obudzeniu miałem napad gryzącego zapachu...potem lekko jakby się uspokajał i przechodził w łągodniejszą formę.... nie znikał. Popełniłem ten błąd wczoraj w ciągu dnia i prawie nie jadłem węgli tylko same białko z tłuszczem a po południu węgle ni i się capiło.

[niewesoly]

Też ostatnio czytałem o nadnerczach i wiecie co , pasuje mi do moich objawów, niski sód i potas oraz glukoza i ciśnienie, trzeba sprawdzić hormony nadnerczy i najważniejsze nie stresować się

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

baska
piszesz że jeśli jest za dużo cukru a mało insuliny to jest ten ostry zapach - to znaczy mam to codziennie prawie . To jest tak jakbyśmy nie dostarczali w ogóle cukru i dlatego jesteśmy przez to zmęczeni i bez sił. Straszne to jest.

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Aha siusiu to łażę raczej często do łazienki co mnie dziwiło czasem bo nieraz robię naprawdę niewiele....Miałem badaną kreatynine z krwi i była w normie (ze dwa razy w większych odstępach czasu). Lekarz jeden i drugi mówili że to nie nerki , więc jakbym mógł wpaść na to że to mogą być nadnercza co wymaga innych badań!!! Lekarze nie pomagają , nienawidzę lekarzy.

[baska1111]

W sumie to nie wiem, czy apogeum smrodu przypada na czas gdy cukierjest wysoki czy wtedy gdy się podnosi (taki etap między jednym stanem a drugim).
U mnie to zwykle bywało najgorzej wtedy, gdy zjadłam śniadanie i poszlam pod prysznic, jak się wytarłam i ubrałam to było najgorzej - jakieś 20 minut po jedzeniu, do pól godziny. Napady gorąca, duszności, mokra głowa skóra i suszyło niemiłosiernie, piłam jak smok. A potem sikałam, sikałam i sikałam i tak do ok. 900 - 9.30. Potem wzgkzględny sposkój z tym, ale za to dreszcze, cierpnięcie warg, brak sił i senność (to objawy niskiego cukru, jakby tamte nagły skok pośniadaniowy już przestał być aktualny).Cóz z tego, jak tamten smród pośniadaniowy (pewnie w związku z pozostaniem go na skórze, włosach, ubraniu) pozostawał ze mną do końca dnia. Mało tego, około 14.00 - 15.00 zaczynał się drugi taki atak jak ten poranny, choć o nieco mniejszej mocy - zwykle około 13.00 - 14,00 jadłam batonika, banana itp.
Faktem jest, że rano też kortyzol daje się we znaki i to tez oowoduje takie podobne objawy, ale myśle, że to jednak cukier a nie kortyzol odpowiada bezpośrednio za smród. Tak wynika też z tej rozmowy, co podalam do niej link. Zanim ten pan nie weźmie insuliny, to jest okropnie, potem tez jest źle, ale jakby
mniej.
Niewesoły, ja też nie lubię lakerzy (choć znam wyjątki), ale to że nie kazał ci badać nadnerczy z powodu sikania, to nic złego, bo nadnercza z sikaniem nie mają nic wspólnego.
To był raczej objaw przecukrzenia to częste oddawanie moczu.

[niewesoly]

mysle ze poprawa moze byc wtedy kiedy przestaniemy jeść weglowodane ktore powoduja skok glukozy , przecież przy takim nagłym skoku to napewno nie wytwarzają się tak szybko insulina i pozostałe hormony...chyba czas zaczac jesc regularnie i stosować się do ścisłej zdrowej diety oraz chodzić na jakieś relaksacyjne ćwiczenia (koniecznie) i poobserowować organizm. Zróbcie sobie plan dnia, menu i zapisujcie codziennie co jecie a także jaki nastrój wam towarzyszył i czy się tego dnia bardzo stresowaliście czy niepokoiliście. Myślę że każdemu pomoże takie 2 tygodnie zupełnego wyciszenia i stosowania dobrej diety, bez przejadania się i z oszczędzaniem narządów. Musimy naprawde się uspokoić żeby jasno stwierdzić czy winny jest w pierwszej kolejności stres. Bo jeżeli nie to wiadomo że to głównie zła dieta powoduje zaburzenia pracy hormonów.

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

baska ale lekarze (przeważnie ci z nfz ale nie tylko) to wogole nie szukają przyczyny tylko patrza na badnia i na podstawie tych przepisują leki. Nie kieruja do innych lekarzy z podejrzeniem innej przypadłości , nie pomagają a mają jakieś tam pojecie o innych schorzeniach i czemu mam sód i potas obniżony - to nie jest normalne . Powiedziałem temu lekarzowi że mam brzydki zapach już od wielu lat , wiec nie sądzicie że wszyscy oni ne mają pojecia że moga to być hormony? Dziwne bardzo. Kuwa to gdzie oni się uczyli w afryce?

A i pamiętajcie że do uzdrowienia jest jeszcze jedna droga - wysypianie się . Dobry spokojny sen robi więcej niż możecie sobie to wyobrazić. Ja miałem ogromne problemy ze snem jak wychodziłem z ósmej klasy podstawówki (potem zaraz zaczął się ten zapach) , trwało to ok pół roku, potem tylko okresami nie mogłem spać ale mogło to zakłócić wydzielanie hormonów , a dokładając do tego złe nieregularne odżywianie i emocje to nie ma co się dziwić że coś się rozregulowało. Szkoda że nie naprawiło się samo tylko pogorszyło z każdym rokiem. Może to stres a może wszystko razem powoduje te objawy.

[baska1111]

A ten mój cukier? Było tak samo. Zobaczyli wynik, podziwili się, że taki niski, i na tym koniec. I to gdzie? w szpitalu...A przeciez musieli widzieć, że pacjent jest skrępowany, wstydzi się swojego probleuymu, który ewidentnie ma. Ja gdybym była lekarzem w takim miejscu i w takiej sytuacji starałabym się sama mu pomóc, nawet rozmawiając na osobności i deklarując współpracę z pacjentem. Przypomniało mi się, że jeszcze zawsze z tych ogólnych badań wychodził mi wysoki chlor (czy też chlorki), świadczące o zaburzeniach wodno-elektrolitowych, ale na to też nikt nie zawracał uwagi (po co więc r=biono te badania?).
Poczytajcie w necie artykuły nt. wypalenia nadnerczy, tam też wiele ciekawych informacji.

[stayinpositive]

No widze, ze nasze puzzle zaczynaja sie ukladac w calosc. Ja dzisiaj juz bylam bliska kupienia aparatu do mierzenia glukozy we krwi, jest tani i pokazuje jak nasze jedzenie ma wplyw na poziom cukru.
Wyczytalam dzis, ze u osob z niedoczynnoscia tarczycy (Hashimoto ma 90% przypadkow) bardzo czesto wystepuje insulinoopornosc i warto miec taki aparacik. Chyba sobie kupie jednak, jest w cenie jednego suplementu...
Niewesoly, powiedziales, ze popelniles blad, ze wegli nie zjadles w ciagu dnia i przez to zapach? Wez wytlumacz, bo nie czaje...
Chodzi o to zeby jesc wegle, ale nie te z wysokim IG? Chyba o to ci chodzilo?
No, u mnie to jeszcze dochodza te cholerne gazy.
Od dwoch dni nie lacze wegli z bialkami jak niewesoly, wczoraj poprawa a dzis znowu kicha po lunchu na ktory zjazdlam tylko salate z krewetkami i awokado... Z rana jaja na boczku i bylo OK.
Ale u mnie te gazy tez zazwyczaj wystepuja 2h po sniadaniu, a po zjedzeniu lunchu to prawie od razu... NIe wiem o co chodzi...
Teraz bede sie scisle trzymac diety low IG i nie laczenia. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Kupie chyba ten aparacik i bede mierzyc. Tylko zeby te cholerne gazy polaczyly sie w ta ukladanke to by bylo super.
Ale nieunikniona jest wizyta u dobrego endo. Ja juz dzis planuje. Napisze liste badan, ktore chcialabym zrobic, juz jako nastolatka podejrzewalam zaburzenia hormonalne, bo pocilam sie wiecej niz inni i wlosow tez mialam wiecej niz inne dziewczyny... Cos jest nie tak z naszymi hormonami ktore zaklocaja metabolizm. Ot tak. Kurde, niech jakis lekarz w koncu spojrzy na to nasze forum!

---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------

Dodam jeszcze, ze wiekszosc z nas skarzy sie na pogorszenie zapachu po spozyciu cukru - wiec to ma spory sens. Ja dodam, ze jak pilam piwo - bylo moim ulubionym napojem wyskokowym kiedys - to smrod byl najgorszy. Jak Baska powiedziala, piwo ma najwyzszy IG.

[niewesoly]

stayinpositive
Wydaje mi się że ten smród był spowodowany tym że żadnego cukru nie zjadłem, jasne że chodzi o węglowodany złożone, innych teraz nie jadam. Jak jest niski cukier jest źle - wiele razy zapach wytłumiał się po spożyciu właśnie cukru a nieraz przytłumiał tylko lub nawet potęgował ( może to mieć związek właśnie z mniejszonym wydzielaniem insuliny ,raz wydzieli się lepiej a raz gorzej i albo cukier przetworzy się na energię albo buzuje we krwi) Ale teraz nie wiem czy to głodne bakterie wydzielają ten zapach czy niewyrownany cukier. Nie wiem czy miałem to po wczorajszej węglowodanowej kolacji (rano nie było źle już pisałem). Sam tego wszystkiego nie rozumiem. Jednego dnia kiedy naprawdę było dobrze pół dnia zjadłem na śniadanie omlet z dwóch jaj z łyżka mąki (bez mleka). Po takim śniadaniu naprawdę było ok. Więc sam nie wiem ale myślę że to może być niewyrownany cukier jednak. Stres powoduje skoki cukru podobnie jak jedzenie o wysokim IG

[baska1111]

Stay, nie kupuj tego aparatu, ja mam taki od ok. 2 lat, już wtedy podejrzewałam cukier ale potem odeszłam od tej wersji. Jak do tej pory nie wyszła ci z zadnych badań cukrzyca to jej nie masz a ten aparat nic Ci nie da, zawsze będziesz miała wynik w szerokich normach. Poza tym jak byś się chciała ciagle badac to bys miała pokłute całe aplce, to pobranie też trochę boli no i uwirz mi na słowo, wzbudza niezdrowe zainetresowanie innych.

Te objawy o jakich piszesz mogą wskazywać także na choroby nadnerczy (prócz tarczycy podejrzanej), bo to owlosienie, poty itd. to są takie cechy charakterystyczne. Trzeba zrobić badania laboratoryjne (kortyzol i inne) i TK jamy brzusznej bez tego ani rusz. No i następny etap, dla mnie chyba najtrudniejszy, znaleźć dobrego lekarza - jak nie chorujesz na tarczycę endo nie chcą leczyć nic innego.

[stayinpositive]

Baska,
Ale to wlasnie chyba nie o cukrzyce chodzi, bo w badaniach mi nie wyszlo, cukier mam niski bez ryzyka. Ale to bylo tylko podstawowe badanie cukru, a nie ta krzywa insulinowa. Bo insulinoopornosc nie zawsze oznacza cukrzyce?
Dzieki za rade z aparatem, w sumie to moge sie objawami sugerowac, a nie numerkami.
Niewesoly, nawiazujac do twojej ostatniej wypowiedzi - brak wegli chyba jest rownie zly jak nadmiar. Ja bedac na tej nieszczesnej diecie AIP (4 cale dni), tylko mieso, rosol i warzywa niektore, mialam takiego trampka w buzi i capilo ode mnie asfaltem...
Przyszlam do domu dnia czwartego, nawpierdzielalam sie wszystkiego co nie mozna i asfalt trampkowy minal. Zatwardzenie tez.
Trzeba znalezc balans w tym wszystkim. Jak wczesniej mowilam, kombinujemy z tymi dietami a tak naprawde powinna ona byc dobrana do naszych potrzeb bo wnikliwej diagnozie - tylko kto nam taka wystawi, grrrrrr!!!!!

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:30 ----------

Dodam jeszcze ze jedna dieta bede miala inny efekt na dwie rozne osoby. To co pomoglo osobom, ktore wykruszyly sie z naszego forum niekoniecznie pomoze nam, bo im co innego dolegalo najprawdopodobniej. Moze wszyscy mamy rozjechane hormony, tylko kazdemu z nas moze szwankowac inny hormon.

[niewesoly]

a może dlatego nieraz dobrze się czuję po słodkim bo zależy to od tego z czym ten cukier był zjedzony i w jakiej ilości. Mówię o cukrze prostym. Bo jak jest zjedzony z tłuszczem to dłużej pozostaje w żołądku i wolniej się wchłania. Teraz oczywiście nie jem prostych ale jeśli bede cos musiał zjeść to z pewnością będzie to jakiś kawałek ciasta np w-zetka jest tłusta mniam.
Zastanawiające dlaczego francuzi jedzą z rana na słodko i piją słodkie capuccino czy kawę. Może to nie taki głupi pomysł aby po nocy wyrównać cukier. My też może powinniśmy zacząć od jakichś węglowodanów złożonych.

[niewesoly]

Z kolei u osób, które nie są chore na cukrzycę, hipoglikemia może być wynikiem napięcia nerwowego i stresu. Te dwa czynniki stymulują nadnercza do ciągłej pracy i wytwarzania m.in. adrenaliny, która powstrzymuje trzustkę przed produkcją nadmiernych ilości insuliny. Jednak przy stresującym trybie życia może dojść do przeciążenia nadnerczy, czego konsekwencją jest niedobór adrenaliny, a co za tym idzie - nadmierne wytwarzanie insuliny. A zbyt duża ilość tej substancji w organizmie niebezpiecznie obniża poziom cukru we krwi.
Niedocukrzenie może być także konsekwencją niewłaściwej diety - spożywania w nadmiarze kofeiny, która jest zawarta w kawie, mocnej herbacie, czekoladzie czy napojach typu cola. Po spożyciu tego typu produktów poziom glukozy we krwi początkowo gwałtownie wzrasta. Wówczas trzustka w szybkim tempie wytwarza dużą dawkę insuliny, aby obniżyć wysoki poziom cukru. Insulina może jednak obniżyć poziom glukozy poniżej normy, co powoduje pojawienie się objawów hipoglikemii.


No więc stres i dieta jest winna, pamiętacie jak wam pisałem że poprawiło mi się na jakieś 10 dni kiedy jadłem niedużo ale w sumie dobrze i regularnie a teraz przypomniało mi się jeszcze że chodziłem wcześniej spać. Myślałem że to witaminy które brałem (D,magnez z B6, kwas foliowy z jodem) pomogły. Może i coś dały ale chyba nie tylko one. Przypomnę wam jeszcze ten jeden dzień kiedy jednorazowo pomogło mi coś i myślałem że to wit b12, ponieważ na wieczór ją łyknąłem a na drugi dzień był git. Więc zacznę od tego że na kolację jadłem jajecznice z 2 jaj ze szczypiorkiem i ogórkiem a do tego bułkę z masłem i herbata. A po tym lub przed tym truskawki. Rano przed pracą zjadłem drożdżówkę z jabłkiem i wypiłem herbate. Chodziłem regularnie spać. Zadziwiające jest to że jajka mają chyba coś szczególnego- może kompleks aminokwasów że po nich się coś naprawia....

[zakonna]

Przepraszam, że się wcinam w wątek. Czy była już tutaj mowa o fish odour syndrom?

[niewesoly]

może jednak warto zjeść z rana coś z cukrowców lub dodać do pierwszego śniadania z białkiem. Lub najpierw cukrowce a potem białko.

[niewesoly]

chyba zagadkę mamy rozwikłaną , teraz zacznijcie normalnie żyć i odezwijcie się po tygodniu dwóch jak wam sie poprawiło. Jeśli dla pewności chcecie spawdzić to zrobcie morfologie + potas i sód i glukoze , jeśli będziecie mieć niskie wartości to znaczy że to na bank hormony nadnerczy. Ew zbadać kortyzol we krwi. Może usg brzucha lub TK tak żeby ocenić nadnercza czy nic się nie dzieje.