Panny Młode 2019 cz. 5

[Likable]

Napisane przez leleczka

My właśnie chcemy bardziej taki elegancki styl niż rustykalny, taki bardziej pasuje do naszej sali i wydaje mi się że biel, zieleń i złoto będzie Ok Tylko chyba będą to różnie odcienie bieli, ecru, bez i może pastelowy róż żeby właśnie nie było za smutno ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym tak zostawiła biel zieleń i złoto, tak elegancko


Dzień dobry

[_Pixie_]

Napisane przez mariamarysienka

Na pewno super będzie się to prezentować

Zazdro wypoczynku


Słuchajcie Grażynki, mam pytanie o savoir vivre. Gdy wypisuje się zaproszenie, to najpierw kobietę, a później mężczyznę?

Tak powinno być.

Napisane przez agus1315

Właśnie też na pewno bym do tych kolorowych coś dała białego Jakoś tak mi smutno biel + zieleń tylko Wiadomo, ze elegancko i bardziej 'rustykalnie' ale nie muszę mieć wszystkiego idealnie z motywem



Ale zazdro urlopu! Ja już odliczam dni do świąt

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------


Tak Nawet jeśli zapraszacie znajomego z partnerką którą znacie słabiej powinna ona być wpisana jako pierwsza

My właśnieanie tu zrobiliśmy odstępstwo zresztą nawet na jakiejś stronie czytałam, że jest to dopuszczalne. Dziwnie byłoby mi zapraszać jakąś prawie nieznaną dziewczynę najpierw, a najbliższego kuzyna później. Nigdy nie ma gwarancji, że się w tym czasie nie rozstaną. Dlatego wybraliśmy formę Jana Nowaka wraz z Anną Maj. Tak samo z dyrektorem. Nawet za bardzo nie wiem jak jego żona ma na imię więc mam formę Jana Nowaka wraz z małżonką.

Doczytalam tez, że jeśli ktoś definitywnie nie życzy sobie odmieniania nazwiska to nie powinno się go odmieniać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agus1315]

Dzień dobry
Nie mam zajęć dziś wieczorem! muszę tylko jedne przeżyć i do domu

Pixie, w takiej sytuacji możliwe że też zrobiłabym odstępstwo. wiadomo, że nie ma co kurczowo trzymać się wszystkich zasad. Inaczej nasi tz musieliby mieć 2 garnitury bo granatowy na dzień i czarny na wieczór a kto na to patrzy tak naprawdę

[Leukotea]

Napisane przez _Pixie_

Tak powinno być.My właśnieanie tu zrobiliśmy odstępstwo zresztą nawet na jakiejś stronie czytałam, że jest to dopuszczalne. Dziwnie byłoby mi zapraszać jakąś prawie nieznaną dziewczynę najpierw, a najbliższego kuzyna później. Nigdy nie ma gwarancji, że się w tym czasie nie rozstaną. Dlatego wybraliśmy formę Jana Nowaka wraz z Anną Maj. Tak samo z dyrektorem. Nawet za bardzo nie wiem jak jego żona ma na imię więc mam formę Jana Nowaka wraz z małżonką.

Doczytalam tez, że jeśli ktoś definitywnie nie życzy sobie odmieniania nazwiska to nie powinno się go odmieniać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O to to, ja zrobiłam tak samo. Zaproszenia i zawieszki się drukują, ciekawe kiedy przyjdą. Wszystkim będziemy rozdawać dopiero na początku litego, jedynie moja świadkowa z mężem przyjeżdzają na święta do Polski i chce im dać osobiście bo poczta do Niemiec nie ma pewności ze dojdzie i w jakim stanie


Wysłane z iPhone

[blondynka28]

Napisane przez leleczka

Ja planuje jasne kwiaty z zielenią te jasne bukiety, które dodała Agus bardzo mi się podobają do tego będziemy mieć złote wazony i swieczki ☺
Dzisiaj skończyliśmy nauki przedmałżeńskie, kolejna rzecz z głowy, jeszcze tylko poradnia nam została, ale to po nowym roku.

2 dni w pracy i od środy urlop i jedziemy w góry ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zazdroszczę wyjazdu. My do czerwca zero wyjazdów bo szukamy oszczędności I podobnie nauki mamy już zrobione, a poradnia w styczniu.

[Leukotea]

Napisane przez blondynka28

Zazdroszczę wyjazdu. My do czerwca zero wyjazdów bo szukamy oszczędności I podobnie nauki mamy już zrobione, a poradnia w styczniu.

My również teraz nie szalejemy z wydatkami, ale za to we wrześniu ma podróż poślubna lecimy do Grecji ❤️
Pochwale się zaproszeniem i zawieszka
IMG_1543827591.479018.jpg
IMG_1543827607.331457.jpg


Wysłane z iPhone

[blondynka28]

Napisane przez Leukotea

My również teraz nie szalejemy z wydatkami, ale za to we wrześniu ma podróż poślubna lecimy do Grecji ❤️
Pochwale się zaproszeniem i zawieszka
Załącznik 7651292
Załącznik 7651293


Wysłane z iPhone

Bardzo ładne te twoje zaproszenia

A my nie palanujemy wyjazdow, tylko po ślubie na kilka dni dosłownie, bo raz ze moge miec problem z wolnym, a dwa ze po slubie tez jakos nie odpuścimy oszczędzania. Już wiemy na co przeznaczymy pieniadze z wesela Chcemy uregulowac strawy mieszkaniowe z moja siostrą, aby byc na swoim. Moj Tż nie chce pakować się w kredyt tylko obawiam się ze nadal będzie to za mała suma. Po slubie planujemy tez dziecko, a z macierzynskim roznie jest z poworotami do pracy. Choć ja szczerze po tym co teraz sie u mnie dzieje w pracy jak bede miec inne wyjscie kiedys nie wroce tam. Oczywiscie jezeli tam wytrzymam do ciazy. Moj Tż boi sie ze wtedy strace prace, małe dziecko i kredyt w banku.


Wczoraj ogladalismy nawet chionke na swieta, ale odpuscilismy. Ubierzemy tą co mamy, jakos szkoda mi pieniedzy teraz wydac 150-200 zl na choinke. Postanowilismy ze wplacamy na konto co miesac okreslona kwote i bedziem zyc tak aby nam starczało na zycie. Innej zlotej recepty nie ma na oszczedzanie

[Leukotea]

Napisane przez blondynka28

Bardzo ładne te twoje zaproszenia

A my nie palanujemy wyjazdow, tylko po ślubie na kilka dni dosłownie, bo raz ze moge miec problem z wolnym, a dwa ze po slubie tez jakos nie odpuścimy oszczędzania. Już wiemy na co przeznaczymy pieniadze z wesela Chcemy uregulowac strawy mieszkaniowe z moja siostrą, aby byc na swoim. Moj Tż nie chce pakować się w kredyt tylko obawiam się ze nadal będzie to za mała suma. Po slubie planujemy tez dziecko, a z macierzynskim roznie jest z poworotami do pracy. Choć ja szczerze po tym co teraz sie u mnie dzieje w pracy jak bede miec inne wyjscie kiedys nie wroce tam. Oczywiscie jezeli tam wytrzymam do ciazy. Moj Tż boi sie ze wtedy strace prace, małe dziecko i kredyt w banku.


Wczoraj ogladalismy nawet chionke na swieta, ale odpuscilismy. Ubierzemy tą co mamy, jakos szkoda mi pieniedzy teraz wydac 150-200 zl na choinke. Postanowilismy ze wplacamy na konto co miesac okreslona kwote i bedziem zyc tak aby nam starczało na zycie. Innej zlotej recepty nie ma na oszczedzanie

My tez będziemy oszczędzać ale od 2 lat nigdzie nie byliśmy bo nastawiliśmy się na oszczędzanie a teraz po prostu chcemy lecieć, się zrelaksować, odpocząć i odprężyć. Sprawę z wakacjami chcemy załatwić teraz w grudniu żeby ceny były korzystne.

My z kolei dokładamy do swoich oszczędności kasę z wesela i kupujemy mieszkanie na kredyt. Chcemy mieć już własny kat.


Wysłane z iPhone

[mikoma]

Boże, zapisanie się na te nauki do Dominikanów w Warszawie to jakiś cud. Dzisiaj o 8 otworzyli zapisy na styczeń, 3 terminy były do wyboru i już nie ma miejsc a tak mi zależało, bo tż poza styczniem i lutym nie ma wolnych weekendów, nie ma szans, żeby miał 2 weekendy pod rząd wolne

[Likable]

Napisane przez Leukotea

My również teraz nie szalejemy z wydatkami, ale za to we wrześniu ma podróż poślubna lecimy do Grecji ❤️

Napisane przez Leukotea

Pochwale się zaproszeniem i zawieszka
Załącznik 7651292
Załącznik 7651293


Wysłane z iPhone

Śliczne




My niby już zaproszenia mieliśmy a ja własnie zamawiam próbkę innych

[blondynka28]

Ja nie wiem co się dzieje. Nie potrafie powoli przebywać z moja mamą na jednym terenie. Wszystko co zrobie samodzielnie wedlug niej jest nie tak jak powinno, nie po jej mysli. Uwagi odnośnie tego co robimy, co kupujemy, co jemy i wiecznie nic nie pasuje, bo remont, bo sie kurzy, brudno. Tylko lata ze sciera i narzeka, po co sprząta 10 razy w pokoju jak po południu przyjeżdża tż i dalej będzie robił i będzie to samo. Rozumiem sprzątnąć raz, ale drugi, trzeci, czwarty? Jej sie zwyczajnie nudzi, nie ma co robic i wymysla. A najlepiej juz to gadac i tylko ploty rozsiewać, co gdzie i kiedy, kto z kim. Z tego powodu nie pozwalam je wogole mieszać sie z nasze sprawy w weselem. Kupimy cos sobie a ona robi awanute ze nie zostala poczęstowana przez nas. Czy zawsze ja mam ja wszystkim częstować i leciec z paragonem do niej i mowic mamusiu kupilam to tamto chcesz polowe? Uwaza ze jej sie to zwyczajnie należy. Gdzies sie szykujemy kontrol, bo przecież wychodzimy to gdzie bo ona musi wiedzic jak cos sie stanie. I najlepsze o ktorej wrocicie. haha.Czy tylko ja wyolbrzymiam z tego problem?. Mam tego zwyczajnie dosyć. Roznie sie od niej o 360 stopni i nie wiem jak to kiedys bedzie jak zacznie sie wtracac w nasze zycie. Dzien wolny aby odpoczac od atmosfery w pracy, a w domu wcale nie jest lepiej. Jak chodziłam wkurzona tak dalej bede wkurzona kojeny tydzień. Inaczej przyjechac do mamy raz na tydzien, a inaczej dzień w dzień.

[mikoma]

Napisane przez blondynka28

Ja nie wiem co się dzieje. Nie potrafie powoli przebywać z moja mamą na jednym terenie. Wszystko co zrobie samodzielnie wedlug niej jest nie tak jak powinno, nie po jej mysli. Uwagi odnośnie tego co robimy, co kupujemy, co jemy i wiecznie nic nie pasuje, bo remont, bo sie kurzy, brudno. Tylko lata ze sciera i narzeka, po co sprząta 10 razy w pokoju jak po południu przyjeżdża tż i dalej będzie robił i będzie to samo. Rozumiem sprzątnąć raz, ale drugi, trzeci, czwarty? Jej sie zwyczajnie nudzi, nie ma co robic i wymysla. A najlepiej juz to gadac i tylko ploty rozsiewać, co gdzie i kiedy, kto z kim. Z tego powodu nie pozwalam je wogole mieszać sie z nasze sprawy w weselem. Kupimy cos sobie a ona robi awanute ze nie zostala poczęstowana przez nas. Czy zawsze ja mam ja wszystkim częstować i leciec z paragonem do niej i mowic mamusiu kupilam to tamto chcesz polowe? Uwaza ze jej sie to zwyczajnie należy. Gdzies sie szykujemy kontrol, bo przecież wychodzimy to gdzie bo ona musi wiedzic jak cos sie stanie. I najlepsze o ktorej wrocicie. haha.Czy tylko ja wyolbrzymiam z tego problem?. Mam tego zwyczajnie dosyć. Roznie sie od niej o 360 stopni i nie wiem jak to kiedys bedzie jak zacznie sie wtracac w nasze zycie. Dzien wolny aby odpoczac od atmosfery w pracy, a w domu wcale nie jest lepiej. Jak chodziłam wkurzona tak dalej bede wkurzona kojeny tydzień. Inaczej przyjechac do mamy raz na tydzien, a inaczej dzień w dzień.

O rany, z moją teściową jest to samo. Choćby się miała choćbyśmy kupili sobie coś, czego ona nie cierpi, zawsze trzeba kupić też dla niej, bo inaczej obraza majestatu, że o niej nie myślimy. Kontrole wyjsć też były. Teraz się wyprowadziliśmy, to w końcu mamy spokój. Odwiedziny co 2 tygodnie w zupełności wystarczą

[Leukotea]

Napisane przez blondynka28

Ja nie wiem co się dzieje. Nie potrafie powoli przebywać z moja mamą na jednym terenie. Wszystko co zrobie samodzielnie wedlug niej jest nie tak jak powinno, nie po jej mysli. Uwagi odnośnie tego co robimy, co kupujemy, co jemy i wiecznie nic nie pasuje, bo remont, bo sie kurzy, brudno. Tylko lata ze sciera i narzeka, po co sprząta 10 razy w pokoju jak po południu przyjeżdża tż i dalej będzie robił i będzie to samo. Rozumiem sprzątnąć raz, ale drugi, trzeci, czwarty? Jej sie zwyczajnie nudzi, nie ma co robic i wymysla. A najlepiej juz to gadac i tylko ploty rozsiewać, co gdzie i kiedy, kto z kim. Z tego powodu nie pozwalam je wogole mieszać sie z nasze sprawy w weselem. Kupimy cos sobie a ona robi awanute ze nie zostala poczęstowana przez nas. Czy zawsze ja mam ja wszystkim częstować i leciec z paragonem do niej i mowic mamusiu kupilam to tamto chcesz polowe? Uwaza ze jej sie to zwyczajnie należy. Gdzies sie szykujemy kontrol, bo przecież wychodzimy to gdzie bo ona musi wiedzic jak cos sie stanie. I najlepsze o ktorej wrocicie. haha.Czy tylko ja wyolbrzymiam z tego problem?. Mam tego zwyczajnie dosyć. Roznie sie od niej o 360 stopni i nie wiem jak to kiedys bedzie jak zacznie sie wtracac w nasze zycie. Dzien wolny aby odpoczac od atmosfery w pracy, a w domu wcale nie jest lepiej. Jak chodziłam wkurzona tak dalej bede wkurzona kojeny tydzień. Inaczej przyjechac do mamy raz na tydzien, a inaczej dzień w dzień.

Strasznie współczuje. A nie macie możliwości się wyprowadzić? Tak na dłuższa metę nie da się żyć. Ja z teściami mieszkałam 3tygodnie niestety innej opcji nie było, nie mogliśmy znaleźć mieszkania i mimo, ze starałam się ich unikać jak ognia to i tak strasznie się męczyłam. Mieszkanie z rodzicami jednymi czy drugimi to zawsze kiepska sprawa bo jest się u kogoś i trzeba się podporządkowywać.


Wysłane z iPhone

[blondynka28]

Napisane przez Leukotea

Strasznie współczuje. A nie macie możliwości się wyprowadzić? Tak na dłuższa metę nie da się żyć. Ja z teściami mieszkałam 3tygodnie niestety innej opcji nie było, nie mogliśmy znaleźć mieszkania i mimo, ze starałam się ich unikać jak ognia to i tak strasznie się męczyłam. Mieszkanie z rodzicami jednymi czy drugimi to zawsze kiepska sprawa bo jest się u kogoś i trzeba się podporządkowywać.


Wysłane z iPhone

Wiem, ze napisałam jak mi zle z moją mamą mieszkać, ale zostajemy na stale w moim rodzinnym domu. Gdybysmy podjeli decyzje o wyprowadzce wtedy wynajem mieszkania lub życie na kredyt i kupno domu. Jestesmy zgodni, ze nie chcemy kredytu na 30-40 lat. Za duze ryzyko jak dla nas. Ja nie mam pewnej pracy na x lat, Tż też nie. Jego szef kończy działalność jak osiągnie wiek emerytalny za ok 2 lata. Wtedy moze sie okazac, ze ja z dzieckiem bez pracy, maz tez bez pracy. Oczywiście to najgorszy scenariusz. Zostajemy tu gdzie jestesmy tylko wyprowadzamy sie na piętro domu(jak wyremontujemy i spłacimy moja siostre). Wtedy chce wyznaczyć jakieś granice, wazne ze wiecej prywatności i wkoncu swoja kuchnia i lodowka. Bo na chwile obecna jak moja mama przyjdzie do mnie i jej cos powiem ze nie musi tu przychodzić jak cos jej przeszkadza(w sensie do mojego pokoju) odpowiada mi ze jest u siebie bo nigdzie nie jest napisane ze to juz moje. A dużo rzeczy jej sie nie podoba, jak przyjdzie do mnie, bo my siedzimy, my dlugo spimy, dlugo ogladamy TV, bałagan. i tak wiem, ze wchodzi tutaj kiedy chce i jak chce jak nas nie ma. Nauczyłam chować przed nią pewne rzeczy bo zaraz gadanie ze nas stac, aby miec to, tamto, nowe buty, ubrania. Zobaczy czekoladę, czy ciacho i juz o jeny obraza bo jej nie daliśmy. Czasem zauważam ze pewne rzeczy dziwnie zmieniają swoje miejsce, a wtedy idę z wiazanka do niej. A ona ze jej nie zabronie wchodzić, bo jest u siebie. A czasem mam ochotę pow jej wprost ze ma wyjsc precz, bo tak mnie wkurzy. Mam 1/4 udziału domu, ale nie jest powiedziane ze konkretnie ta jest moja, jest wspólne wszystko. A kiedys chce aby bylo wyszczególnione, ze pierwsze piętro nasze. I wtedy najlepiej jak zamknę na klucz to sie dopiero nauczy co to znaczy prywatność.

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Ostatnio jak na mnie naskoczyła. Pozalila sie na mojego M., a ja byłam za nim. Jak jej sie nie spodobalo, ze ja trzymam jego stronę, a nie jej. Za pol roku bierzemy slub, bedzie moim mezem, to jak mam nie byc po jego stronie? druga sprawa, ze nie ukrywam przed nim nic i mowie mu wszystko, nawet jak z mama gadam. Szczegolnie jezeli dotyczy to jego. Jej przeszkadza, ze ja mowie mu wszystko, nie bede ukrywac przed nim pewnych faktów.Jjak chce sie na niego pozalic to niech sie zali, ale on o tym wie bo rozmawiamy o wszystkim bez wyjątku. Uwazam, ze skoro mieszka i bedzie mieszkac w tym domu ma prawo wiedziec, co ona o nim mysli. Najlepiej zeby mu pow wprost jak cos jest nie tak a nie zali sie mi jak ja wracam z pracy, a ich zostawiam we dwoje razem caly dzien/ weekend tak jak np ten co był. Choc w ten weekend bylo spokojnie.

[Leukotea]

Napisane przez blondynka28

Wiem, ze napisałem jak mi zle z moją mamą mieszkać, ale zostajemy na stale w moim rodzinnym domu. Gdybysmy podjeli decyzje o wyprowadzce wtedy wynajem mieszkania lub życie na kredyt i kupno domu. Jestesmy zgodni, ze nie chcemy kredytu na 30-40 lat. Za duze ryzyko jak dla nas. Ja nie mam pewnej pracy na x lat, Tż też nie. Jego szef kończy działalność jak osiągnie wiek emerytalny za ok 2 lata. Wtedy moze sie okazac, ze ja z dzieckiem bez pracy, maz tez bez pracy. Oczywiście to najgorszy scenariusz. Zostajemy tu gdzie jestesmy tylko wyprowadzamy sie na piętro domu(jak wyremontujemy i spłacimy moja siostre). Wtedy chce wyznaczyć jakieś granice, wazne ze wiecej prywatności i wkoncu swoja kuchnia i lodowka. Bo na chwile obecna jak moja mama przyjdzie do mnie i jej cos powiem ze nie musi tu przychodzić jak cos jej przeszkadza(w sensie do mojego pokoju) odpowiada mi ze jest u siebie bo nigdzie nie jest napisane ze to juz moje. A czasem mam ochotę pow jej wprost ze na sie wyjsc precz, bo tak mnie wkurzy. Mam 1/4 udziału domu, ale nie jest powiedziane ze konkretnie ta jest moja, jest wspólne wszystko. A kiedys chce aby bylo wyszczególnione, ze pierwsze piętro nasze.

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Ostatnio jak na mnie naskoczyła. Pozalila sie na mojego M., a ja byłam za nim. Jak jej sie nie spodobalo, ze ja trzymam jego stronę, a nie jej. Za pol roku bierzemy slub, bedzie moim mezem, to jak mam nie byc po jego stronie? druga sprawa, ze nie ukrywam przed nim nic i mowie mu wszystko, nawet jak z mama gadam. Szczegolnie jezeli dotyczy to jego. Jej przeszkadza, ze ja mowie mu wszystko, nie bede ukrywac przed nim pewnych faktów.Jjak chce sie na niego pozalic to niech sie zali, ale on o tym wie bo rozmawiamy o wszystkim bez wyjątku. Uwazam, ze skoro mieszka i bedzie mieszkac w tym domu ma prawo wiedziec, co ona o nim mysli. Najlepiej zeby mu pow wprost jak cos jest nie tak a nie zali sie mi jak ja wracam z pracy, a ich zostawiam we dwoje razem caly dzien/ weekend tak jak np ten co był. Choc w ten weekend bylo spokojnie.

Rozumiem, ja jestem odmiennego zdania w tej kwestii, mimo ze dom moich rodziców w przyszłości będzie mój. Uważam, ze młode pary, małżeństwa powinny mieszkać osobno, mieszkając z kimś/u kogoś większe ryzyko rozpadu związku. Zreszta ciagle wtrącanie się, dostosowywanie nie wpływa dobrze. Ale jeśli nie macie innego wyjścia nie pozostaje nic innego jak znaleźć jakieś wyjście w obecnej sytuacji, żeby mama przestała się wtrącać.


Wysłane z iPhone

[blondynka28]

Napisane przez Leukotea

Rozumiem, ja jestem odmiennego zdania w tej kwestii, mimo ze dom moich rodziców w przyszłości będzie mój. Uważam, ze młode pary, małżeństwa powinny mieszkać osobno, mieszkając z kimś/u kogoś większe ryzyko rozpadu związku. Zreszta ciagle wtrącanie się, dostosowywanie nie wpływa dobrze. Ale jeśli nie macie innego wyjścia nie pozostaje nic innego jak znaleźć jakieś wyjście w obecnej sytuacji, żeby mama przestała się wtrącać.


Wysłane z iPhone

Nie myślcie, ze jestem ta zła i nie mam szacunku do mamy bo to naprawde nie tak. Jakbym sie wyprowadziła zostałaby sama z siostrą, ktorej tez kiedys trzeba pomoc w zyciu jak mamy zabraknie(nie jest samodzielna i zaradna zyciowo mimo ze strasza 10 lat). Moj tata nie zyje 7 lat, (kiedy to zleciało). Uwazam, ze mama powinna docenić to ze zostaję tutaj. Ale co ja bede mowic, sama nie wiem jaką bede matka. Mam nadzieje ze nie bede popełniać takich samych błędów.

[mariamarysienka]

Napisane przez Likable

[LEFT]
Śliczne




My niby już zaproszenia mieliśmy a ja własnie zamawiam próbkę innych

Haha, widzę nie jestem jedyna Jakie zamówiłaś?

Napisane przez Leukotea

Rozumiem, ja jestem odmiennego zdania w tej kwestii, mimo ze dom moich rodziców w przyszłości będzie mój. Uważam, ze młode pary, małżeństwa powinny mieszkać osobno, mieszkając z kimś/u kogoś większe ryzyko rozpadu związku. Zreszta ciagle wtrącanie się, dostosowywanie nie wpływa dobrze. Ale jeśli nie macie innego wyjścia nie pozostaje nic innego jak znaleźć jakieś wyjście w obecnej sytuacji, żeby mama przestała się wtrącać.


Wysłane z iPhone

Dokładnie, jestem tego samego zdania Jedyne, co jestem w stanie zrozumieć, to gdy naprawdę jest to sytuacja bardzo chwilowa, tak jak np. u mikomy, ale docelowe mieszkanie z rodzicami zawsze będzie kończyć się w ten sposób - różnice w stylach życia, pretensje, brak prywatności, aż w końcu będziecie się nienawidzić i po co to wszystko?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Likable]

Napisane przez mariamarysienka

Haha, widzę nie jestem jedyna Jakie zamówiłaś?

KLIK i KLIK te drugie z burgundową kopertą, zobaczyć zawsze można

[mariamarysienka]

Napisane przez Likable

KLIK i KLIK te drugie z burgundową kopertą, zobaczyć zawsze można

Wow, ale cena A ja znalazłam te zaproszenia, które chyba są w Twoim stylu:
http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=7684421144

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[kizdaM]

Blondynka współczuję nie dość, że w pracy pod górkę to i w domu nie masz lekko. Zgadzam się z dziewczynami, że mieszkanie z kimś dodatkowym nie jest dobre, bo zawsze będzie jakieś "ale", wtrącanie się i potem są tylko z tego kłótnie, ale rozumiem też, że nie bardzo masz inne wyjście. Szczególnie jak już podjęliście decyzję i remontujecie sobie górę. Może faktycznie musicie zamykać chociażby swój pokój na klucz, innej opcji nie widzę, by mama zrozumiała, ze nie moze się wtrącać w Wasze życie Mimo wszystko pomyślałabym na przyszłość o czymś swoim


Ja nadal chora szef przyjechał do pracy i zdziwiony, że nadal chora i czy byłam u lekarza niby kuźwa kiedy i że dobrze by było żebym poszła, żeby mi się to w coś gorszego nie zamieniło .... tacy mili i tak niby chcą dbać o nasze zdrowie, się troszczą, zeby iść do lekarza, szkoda tylko, ze wciskają nam na siłę więcej pracy i nadgodziny tak żeby nie mieć życia prywatnego


Dostaliśmy informację, że odbiory mieszkań rozpoczną się 15 stycznia zobaczymy przy odbiorach czy wszystko ok, jak nie to mają miesiąc na poprawki, a jak będzie ok, to będzie można ruszać

[Likable]

Napisane przez mariamarysienka

Wow, ale cena A ja znalazłam te zaproszenia, które chyba są w Twoim stylu:
http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=7684421144

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

O też ładne chyba je nawet widziałam

Jak przyjdą próbki to zobaczę czy są tyle warte

[blondynka28]

Ile zaproszeń zamawiacie na zapas. Chodzi mi o ewentualne pomyłki przy wypisywaniu goście ręcznie. Wyszło mi 65 zaproszeń,10 + na zapas?

[mariamarysienka]

My zamawiamy z personalizacją Bierzemy na wszelki wypadek 3.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Likable]

Napisane przez mariamarysienka

My zamawiamy z personalizacją Bierzemy na wszelki wypadek 3.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

My tak samo

[kizdaM]

Ja wzięłam 80 sztuk, więc spory zapas, ale to ze względu na nasze zmiany pracy i że może ktoś się dopisac przez to do listy a wesele na jakieś 120 osób póki co

[blondynka28]

Napisane przez mariamarysienka

My zamawiamy z personalizacją Bierzemy na wszelki wypadek 3.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Też myślałam o personalizacji, ale po rozmowie z rodzicami Tż uznaliśmy ze jednak będzie ręcznie wypisane przez mnie. Nie chciałam wypisywać sama, no ale zostałam przegłosowana. I wypisane przez nas jakoś tak bardziej od nas niż gotowe juz.

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

Napisane przez kizdaM

Ja wzięłam 80 sztuk, więc spory zapas, ale to ze względu na nasze zmiany pracy i że może ktoś się dopisac przez to do listy a wesele na jakieś 120 osób póki co

A ile zaproszeń wyszlo wam na "podstawowe"j liście gosci.?

[mariamarysienka]

Ale jak to zostałaś przegłosowana? Akurat myślę że to jest taka sprawa, że możesz się postawić. Personalizacja jest przecież darmowa.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[blondynka28]

Napisane przez mariamarysienka

Ale jak to zostałaś przegłosowana? Akurat myślę że to jest taka sprawa, że możesz się postawić. Personalizacja jest przecież darmowa.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Tam gdzie zamawiamy zaproszenia jest 10 czy 15 gr od szt. za personalizacje. Co do wypisywania zawsze dostawałam zaproszenia wypisane recznie i taka decyzje podjęliśmy wspólnie z Tż sami juz na spokojnie.

[kizdaM]

Napisane przez blondynka28

Też myślałam o personalizacji, ale po rozmowie z rodzicami Tż uznaliśmy ze jednak będzie ręcznie wypisane przez mnie. Nie chciałam wypisywać sama, no ale zostałam przegłosowana. I wypisane przez nas jakoś tak bardziej od nas niż gotowe juz.

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------



A ile zaproszeń wyszlo wam na "podstawowe"j liście gosci.?

No własnie nie pamiętam ok 65 chyba

[Animka11]

Agus my też w plenerze i też sala z drewna to będziemy miały podobnie. Przypomnij mi kiedy slubujecie ?
Blondynka mimo wszystko co wypisalas wolałabym kredyt lub wynajem nie znioslabym tego ,że ktoś się wiecznie wtraca. Inna sprawa ,że moi rodzice czy przyszli teściowie nie należą do takich co się wtracają. Ale każdy wiadomo ma swoje zdanie i wolny wybór
My napewno zamowimy jakieś na zapas w razie czego a reszta to będzie z personalizacja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz